Skocz do zawartości

Bliskie spotkania trzeciego stopnia, czyli imprezki w kawalerce


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma to jak odwracanie kota ogonem i manipulacja. Bo przecież przyczyna tkwi w mediach a nie kobietach :lol:

 

Kisnę :lol: No i proszę bardzo, mamy eleganckie zrzucanie winy na cały świat i elity, bo kobietki takie biedne są :lol:

 

Ej bo media wykorzystują to, że samicami się da łatwo manipulować, wiec to ich wina, bo na pewno nie kobiet, które lubią zrzucać winę na każdego, zamiast użyć mózgu i zastanowić się nad tym co robią i że coś jest nie tak :lol:

 

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta manipulacja. Wytknij kobietom ich przywary = traktujesz ich jak wroga Ty draniu Ty :lol:

 

Tak ciężko pojąć, że ktoś szanuje i lubi kobiety, które na to faktycznie zasługują. Zamiast tego lepiej zgrywać ofiarę a z samca zrobić wielkiego złego, który ma samice za swojego wroga. Matrixowy standard i loszkologika w akcji :>

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytanie ze zrozumieniem się kłania, bo tam widnieje wyraźnie "przywary kobiet" :>

 

A skoro Ty taka nie jesteś to naprawdę nie rozumiem tej emocjonalnej reakcji, chyba że... no właśnie :>

 

Natomiast jeżeli masz zamiar z dyskusji robić dyskurs to obawiam się, że nie chce mi się dalej z Tobą konwersować więc baw się dalej sama w manipulowanie i zakrzywienie rzeczywistości. W sumie to wyszedł całkiem ładny pokaz tego jak to głośne mówienie o staraniu się wygląda w praktyce :>

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext smutne, lecz prawdziwe.

 

Przypomniała mi się opisania przez Ciebie historia opisana na chatboxie o ślimaczku winniczku i czarnoskórym Pierre, który powinien mieć zamontowane drzwi obrotowe w pokoju, bo baby jak ćmy do ognia do niego latały. Też fajny przykład jak wiele naszych kobiet bezcześci swoje sacrum. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Selqet napisał:

i czarnoskórym Pierre

"Zemściliśmy" się na nim po świńsku i zupełnie mimochodem. Nasze pokoje były połączone wspólnym łazienko-kibelkiem. Jeden jedyny raz w życiu, tak się strułem gorzałką i z tym kumplem, że zarzygaliśmy kibel a daliśmy radę sprzątnąć dopiero w południe. Więc jakaś niunia musiała wyjść rano "na brudasa". Ale nam też przeszkadzał jego specyficzny "zapaszek" (coś w stylu starej cebuli, nie wiem czy to dieta?) choć rotacji materiału też mu zazdrościliśmy. No i też jakoś głupio było mijać się tu i ówdzie z kolesiami, których dziewczyny odwiedzały naszego sąsiada. Więc wyrzutów nadmiernych nie mieliśmy ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Aniania napisał:

to była nasza wina.

 

Czy wszyscy to widzą? O kurwa, chyba walnę to sobie na tapetę :D Nawet lajka Ci dam, chociaż i tak wiem, że to taka ściemka :P 

 

A co do Twojego zmieniania kursu na media i zły świat. Wiadomo jak jest i fajnie, że też to zauważasz. Ale co z tym zrobisz? Zmienisz system? Heh. Bezsens. Największą bolączką jest, że tacy zwykli ludzie przyjmują to do siebie. Więc czas wziąć to na swoje barki i przestać racjonalizować. Ludzie nie są spierdoleni przez to, że taki mamy system, tylko przez to, że sami to wybierają. Więc kobitki przynajmniej z tego forum, przestańcie robić zasłonę dymną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania

 

1. Żeby komuś coś wartościowego przekazać, najpierw trzeba to mieć w sobie.

2. Myślisz, że już wiesz co jest nie tak w świecie?

3. Co jest dobre dla Ciebie, nie musi być dla kogoś.

4. Nie każdemu jest dane to widzieć.

5. Gdzie chcesz nagłaśniać?

 

Masz chyba trochę słomiany zapał. Coś tam wiesz i już chcesz zbawiać świat. Pokazać wszystkim. Patrzcie na mnie, jestem taka inna! A może wyhamuj i weź się konkretnie za siebie, bo na pewno masz jeszcze sporo do przerobienia. Jak każdy z nas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt

1. jakieś wartości mam

2. widzę przynajmniej część rzeczy

3. tu chodzi o dobro świata nie moje, czy czyjeś inne

4. dlatego trzeba nagłaśniać

5. można zacząć od internetu (fora, facebook). Zasadniczo gdzie się da.
Obie rzeczy trzeba robić żadnej nie zaniedbując. I nie mam zamiaru sama zbawiać świata, nikt jeszcze czegoś takiego nie dokonał.

Co mam nie robić niczego, co ma wpływ na coś więcej niż moje życie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Aniania napisał:

Co mam nie robić niczego, co ma wpływ na coś więcej niż moje życie?

Jeśli żyjesz w wysokiej wieży hodując długi warkocz w oczekiwaniu samotnie, to tak masz wpływ tylko na swoje życie.

Jeśli jednak masz kontakt z innym osobnikiem gatunku człowiek to już pracując nad sobą możesz zmienić również sposób interakcji z innym człowiekiem, a w tym w pewnym minimalnym stopniu czyjeś życie. 

 

Poza tym... charyzma, siła woli, umiejętność argumentacji, bronienia własnego zdania. To jest potrzebne, żeby zdziałać cokolwiek. Chyba, że jednym postem na jakimś forum gdzieś tam ukoisz swoje ambicje ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Aniania napisał:

inna sprawa, że na forum chyba nie ma żadnej kobiety, która by przynajmniej raz nie próbowała manipulować

 

Mała korekta i nagle to zdanie jest znacznie bardziej zgodne z prawdą a nie widzeniem misia i pobożnym życzeniem :>

 

Poza tym kolejny schemat. Kiedy kobiecie kończą się argumenty, to zaczynają się wycieczki personalne w kierunku samca :>

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania Dobro świata powiadasz? Ha! Naprawdę masz tak wybujałe ego, żeby sądzić jakie jest dobro świata? Ja wiem, kobiety lubią się czuć takie odpowiedzialne za innych, taka matka wszystkich ludzi (dzieci nie masz, prawda?). Ale to jest potrzeba zaspokojenia siebie, tak naprawdę.

 

Anka, przecież Ty nie wiesz nawet czym jest człowiek, po co tu jest, jak działa nasz świat, nasza planeta, nie masz pojęcia co siedzi u innego w głowie, w innej kulturze, co komu jest potrzebne do szczęścia, jak potrzebuje siebie realizować, jaki jest jego plan, co ma doświadczyć, możesz do końca poznać tylko siebie, a i tak nie wiesz co jest nawet dla Ciebie dobre.

 

Zajmij się sobą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, HORACIOU5 napisał:

 Kiedy kobiecie kończą się argumenty, to zaczynają się wycieczki personalne w kierunku samca :>

No tak to tylko samice robią, mężczyźni nigdy.

 

Przepraszam, nie wytrzymałam Twojej nadmiernej podejrzliwości.

 

@Drizzt z jednej strony tak, a z drugiej to grozi trochę egocentryzmem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aniania tak bardzo niby się starasz i walczysz ze swoją naturą, że w tym wątku dobitnie pokazałaś, że to są tylko puste słowa. Masa manipulacji, masa odwracania kota ogonem, no i atak personalny. Szczerze? Jeżeli masz w taki sposób dalej nad sobą "pracować" to zamiast lansować siebie na inną i wyjątkową faktycznie zacznij dążyć do zmian w sobie. Przestań głośno krzyczeć jaka to ogarnięta jesteś oraz prowadzić przepychanki słowne niczym wyzwolona i nowoczesna kobieta spierdzielona feministycznym sposobem myślenia oraz interpretowania wypowiedzi mężczyzn w Twoim kierunku. To taka rada ode mnie na zakończenie znajomości.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Aniania napisał:

@Drizzt z jednej strony tak, a z drugiej to grozi trochę egocentryzmem.

Może i tak. Ale siebie możesz zmienić, kogoś niebardzo. Jeśli każdy indywidualnie będzie lepszy to i świat będzie lepszy. Poza tym jakoś tak jest, że jeśli sama będziesz się cieszyć i rozsyłać pozytwną aurę, to inni też się "zarażą".

Kończę na dziś, bo jakieś rozkminy mi się włączają :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.