Skocz do zawartości

Historia Jelenia


Rekomendowane odpowiedzi

Wiajcie Bracia.

 

W koncu jestem gotowy, zeby przedstawic swoja historie i poprosic o kopa w d....  Z forum i audycjami jestem na biezaco, ksiazki przeczytalem. Na forum trafilem kilka miesiecy temu, oczywiscie jak juz bylem na dnie. Szukalem wtedy informacji jak naprawic malzenstwo . Bylem bialym rycerzem i wszystko robilem dla swojej ksiezniczki, ale niech bedzie chronologicznie.

 

Pochodze z dobrej rodziny,  oboje rodzice z wyzszym wyksztalceniem.  Pracowali na pelny etat. W domu nie mielismy wszystkiego, ale nigdy nie chodzilismy glodni. Tata ciagle z delegacjach, wiec mama zajmowala sie domem oraz dziecmi. Najbardziej pamietam z dziecinstwa jej slowa: dziewczynki trzeba szanowac i byc dla nich milym. Wszystkiego sie bala, wiec zalozyla na nas parasol ochronny i tak nas wychowywala.

W szkole nie mialem problemow z nauka, wystarczylo mi byc na lekcjach.  Rodzice mieli wiekszy problem z nauka  mlodzego brata, wiec mnie zostawiali samego. Ja wtedy biegalem za kazdym rodzajem pilki. Niestety na polu zwiazkow, byla porazka.  Dopiero w ostatniej klasie szkoly , na wyjezdzie zostalem wyrwany przez moja pierwsza dziewczyne. Sielanka nie trwala dlugo, jakies 2 lata. Ona zerwala, a ja sie pograzylem i dolowalem.  Przestalem uprawiac sport, zerwalem kontakt z ludzmi z mojego miasta.

 

Po studiach zaczalem prace i na imprezie poznalem  ja, moja obecna zone.  Dla mnie to byla jak wygrana na loteri, ladna, sporo mlodsza. Zakochalem sie z wzajemnoscia. Teraz wiem ze robilem za bankomat, taksowke, itp. Itd. Haj trwal, seks na okraglo zajebiste obiadki, az w koncu postanowilem wyjechac za granice, bo na na wszystko nie wystarczalo. Prace znalazlem w swoim zawodzie, wiec mialem dobry start. Przyjechala do mnie do pracy na wakacje  i wrocila na studia. Widywalismy sie co dwa miesiace, raz ja do Polski, raz ona do mnie, wiadomo kto za wszystko placil. Ona skonczyla studia i przyjechala na stale. Poczatki miala trudne, ale miala we mnie oparcie. Znalazla prace po okolo miesiacu i wtedy sie zaczelo.

 

Na poczatku nie chcielismy slubu, no ale ja w koncu dostalem ultimatum z terminem oswiadczyn. I zgadnijcie co wyrobilem sie. Ustalilismy, ze ja bede zarabiam  na zycie i inne wydatki, a ona bedzie odkladac kase na wesele. Termin ustalony, ale chciala sie przeprowadzic blizej pracy, a ja sie zgodzilem. Z odlozonych pieniedzy zalatwilismy wszystko, ale kasa na wesele znikla. Termin sie zblizal, wiec mimo ze moje wydatki mieszkaniowe poszly x2, ja rowniez odkladalem kase na wesele. Udalo nam sie odlozyc to co zalozylismy.

 

Po weselu wiadomo, wszystko sie popsulo. Ona chce wrocic do Polski, wiec wszystko podporzadkowala temu celowi. Ja nie jestem tego pewien wiec dostalem szlaban na seks i zaczely sie  manipulacje zebym sie na to zgodzil. No i zgadnijcie co, zgodzilem sie. Odkladanie na dom w Polsce na takiej samej zasadzie jak na wesele. Ona zmienila prace i zaczela pracowac w takich godzinach, ze praktycznie sie nie widzielismy. Ja jak to dobry misio chcialem zadowolic ksiezniczke z wczesniejszym powrotem, wiec pozyczylem kase zainwestowalem no i stracilem. Powiedzialem z jej co zrobilem, ale poczatkowe wsparcie, zastapilo wbijanie mi poczucia winy. Oczywiscie ja, zamiast zacisnac pasa ciagle chcialem zadowolic ksiezniczke, mimo ze miedzy nami bylo coraz gorzej. Ona szmacila mnie jak chciala, az doszedlem na totalne dno. Uzmyslowielm sobie, ze gorzej byc juz nie moze i zaczalem szukac porady. Tak trafilem wlasnie na forum.

 

Zaczalem sie zmieniac, ale bialorycerskie nawyki ciagle w glowie siedza. Niestety mojej zonie sie to nie podoba, najchetniej zostawila by wszystko po staremu. Dzieki poradom z forum zlapalem ja na zdradzie i chcialem wymusic na niej pewne postanowienia zeby odbudowac nasz zwiazek(zaslepienie cipka). Niestety ja je staram sie wypelniac, a ona je ignoruje i ciagle mowi ze potrzebuje wiecej czasu. Rozum mi mowi spierdalaj, a serce zostan.

 

Cytujac klasyka: ‘W zyciu przychodzi taki moment, ze trzeba albo srac albo opuscic wychodek’, wiec prosze Braci o dobrego kopa w d..., zebym przy najblizszej wizycie w Polsce zalatwil rozwod.

 

P.S. Pisze z pracy nie posiadam polskich znakow.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Yeti napisał:

Dzieki poradom z forum zlapalem ja na zdradzie i chcialem wymusic na niej pewne postanowienia zeby odbudowac nasz zwiazek

Zdradziła? Kop w dupę i nic więcej niech Ciebie nie interesuje. 

Jak tego nie zrobisz to w każdym innym przypadku będzie Cię gnoić jeszcze bardziej niż dotychczas i stracisz u niej calutki szacunek. ;) 

 

 

Dasz radę, dobrze, że dzieci nie ma! :) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałeś obowiązku, traktować ją w sposób miły.

Na kogo jest mieszkanie w Polsce? Na Ciebie? To każ jej pakować walizkę i wracać do rodziny albo do kochasia - a w tym samym czasie niech ślusarze wymieniają zamki w drzwiach.

Powiedz sobie, że czas dymania ciebie się skończył, teraz ty będziesz dymać na swoich, własnych warunkach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Yeti napisał:

Niestety ja je staram sie wypelniac, a ona je ignoruje i ciagle mowi ze potrzebuje wiecej czasu.

 

Czas jest jej potrzebny, żeby wybadać swoją ewentualną wartość na rynku.

Jak okaże się, że jeleni jest mnie niż myślała, to zapewne coś tam się zacznie starać z obawy przed utratą bankomatu.

Bracia dobrze piszą: zdrada=wypierdala z twojego życia.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem co czujesz.. lata poświęceń i nic z tego nie masz. Ciesz się że nie masz dzieci. Wtedy czułbyś się fatalnie. A tak - masz dowód zdrady - masz bilet do nowego życia. Jakby moja dała mi taki dowód to chyba bym jej za to kwiaty kupił... 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 hours ago, Yeti said:

dziewczynki trzeba szanowac i byc dla nich milym

 

To cię rodzice (mamusia) skrzywdzili.... od razu widać, że w rodzinnym domu był matriarchat.

 

Co do pytania, zgadzam się z braćmi powyżej. Z tego NIC DOBREGO dla Ciebie nie będzie i wbij to sobie do głowy. Wykańczasz się emocjonalnie i nic w tym związku nie dzieje się dla Ciebie. NIC ! Szkoda twojego życia. Masz do wyboru dwie rzeczy:

1) kopnąć ją w dupę i zachować twarz: trochę będzie bolało, ale w efekcie końcowym przyjdzie ocalenie i wielka satysfakcja, będziesz mógł patrzeć w lustro.

 

2) dalej naiwnie robić z siebie jelenia i walczyć chuj wie o co żeby na końcu zostać skopany i samemu dostać w dupę: wtedy będzie niemiłosiernie mocno bolało bo nie dość, że porzucenie to jeszcze twoje wkurwione męskie ja będzie cię okładać z każdej strony.

 

Pytanie mam o dzieci, dlaczego nie ma ? Pomijając wszystkie okoliczności, że zagranica itd. kto nie chciał ?

Jeśli ona to jeszcze jeden dowód na traktowanie ciebie jako bankomat.

 

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Jeżeli planujesz odejść itd to juz teraz organizuj poduszkę finansową! Odkładaj gdzieś kasę tam gdzie ona nie ma dostępu nawet tajne konto czy "bank ziemski".

 

Raz kasa będzie Ci potrzebna, dwa to Twoje pieniądze! A jak cos będzie pytać o kasę to milczysz jak grób, 1 listopada.

 

Zartaciłes w tym wszystkim sam siebie tak samo zrobiłem i ja... Nie ma dzieciaków? 

SUPER!

 

Naprawdę serdecznie bym tylko jej powiedział ze to juz koniec dymania mnie i wypierdalaj!

 

(Po upewnieniu się ze nie nagrywa). I zachował stoicki spokój!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Dziekuje wszystkim za odpowiedzi.

 

Do mojej malzonki chyba w koncu dotarlo, co sie zrobila i jakies beda tego konsewkencje. Nie bardzo jej sie to podoba, no ale coz to juz nie jest moj problem. Trzymam sie swoich zalozen i reaguje na proby manipulacji. To forum otworzylo mi oczy. Lepszej galezi chyba narazie nie ma, kochanek ma zone i dzieci. Mialem zamiar sie zemscic i skontaktowac  sie z zona kochanka, ale zemsta da krotka satysfakcje i moze dzieci zniszczyc.

 

Niestety nie moge jej z domu wyrzucic. Na umowie jestesmy razem, wiec jakby wrocila z policja musialbym ja wpuscic, a ona by miala dowod do sadu. Nastepna umowe bede chcial wziasc tylko na siebie, zobaczymy co agencja powie. Poduszke finansowa na zmiane lokum mam. Ona zmienila prace i potrzebuje mojej pomocy  zeby tam wszystko ogarnac. Pomagam jej w tym, bo wiem ze szuka innego lokum.  Do Polski narazie nie wroci, za duzo ma odlozone i za dobre perspektywy na przyszlosc. Nie chce robic teraz jej problemow, poniewaz wkrotce jedziemy do Polski, a ja mam zamiar do prawnika sie udac. Chce to zalatwic jak najszybciej, wiec bede nalegal na rozwod bez orzekania winy.  

 

Odnosnie dzieci, to nie chcielismy miec teraz, ale poczekac z 2-3 lata. Ostatnio cos wspomniala, zebysmy sobie dziecko zrobili, ale po moich slowach: ‘ Napewno bedzie test DNA na ojcostwo’, stwierdzila, ze jestem cham, bo nie mam do niej zaufania:D i strzelila focha. Seks byl raz, ale w zabezpieczniu i podczas dni nieplodnych. Teraz mnie od niego odrzuca, bo wiem jakie sa konsekwencje.

 

W znajomym malzenstwie niedawno urodzilo sie dziecko i nie zauwazylem zadnej poprawy. Facet jest sfrustrowany, a zona chce drugie dziecko. On zapierdala w robocie, a zona jest bardziej zmeczona od niego i to on musi sie dzieckiem po pracy zajmowac.  Wspomnialem mu o forum oraz wyjasniam manipulacje. Typowy kij z marchewka, tylko on marchewki nie dostaje. Oczy ma zarosniete cipka, wiec sam bedzie musial do wszystkiego dojsc.  

 

P.S. Nie posiadam polskich znakow.

P.S. Dla bezpieczenstwa pisze z pracy, wiec nie zawsze bede mogl szybko odpowiedziec.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Yeti said:

Ona zmienila prace i potrzebuje mojej pomocy  zeby tam wszystko ogarnac. Pomagam jej w tym, bo wiem ze szuka innego lokum.  Do Polski narazie nie wroci, za duzo ma odlozone i za dobre perspektywy na przyszlosc.

U mnie było to samo... No nic działaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Yeti napisał:

Seks byl raz, ale w zabezpieczniu i podczas dni nieplodnych. Teraz mnie od niego odrzuca, bo wiem jakie sa konsekwencje.

 

Jak w anegdocie z balu z epoki wiktorianskiej:

Lord: do czego szanowna pani służy ten pieprzyk? - pyta z szyderczym uśmiechem..?

Dama: Do wabienia...- odpowiada z niepewnością w głosie i seksem w oczach kobieta...?

Lord: A ja mam wabik, ktory sluzy do pieprzenia - bez zastanowienia, zciszonym ale pewnym głosem patrząc prosto w oczy Damy odrzekł Lord. 

 

Ładuj jej swoj wabik zaszczepiajac nadzieję... i dla własnej praktyki. Moim skromnym zdaniem sprawniej dokonasz rozwodu, gdy pokażesz, że bierzesz jak swoje i w dupie masz przeszłość.

 

Ryzyko ciąży jest ale to nie argument, bo z każdą jest, a Ty najzwyczajniej z kija musisz strzelić czasem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 29.07.2017 at 0:45 PM, Yeti said:

W znajomym malzenstwie niedawno urodzilo sie dziecko i nie zauwazylem zadnej poprawy. Facet jest sfrustrowany, a zona chce drugie dziecko.

 

Nie ma jednej rzeczy, która uszczęsliwi cię na całe życie, a jeśli nawet to na pewno nie dzieci. Co do tego tekstu powyżej....  czy kobiety nie mają innego pomysłu na życie, a dzieci to mają być jakimś panaceum na własne chujowe życie ? (pytanie retoryczne)

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/25/2017 at 9:57 PM, marian_koniuszko.1950 said:

Oczywiście, ale to i tak dobry argument w sądzie, zwłaszcza że @Yeti chyba będzie w stanie udowodnić swoje próby ratowania małżeństwa. Tyle co zrobił to chyba wystarczy żeby przyznać, że chłop robił co mógł. 

Toś mnie panie rozbawił.

 

20614431_1785051771509278_945801692_n.png?oh=d8d9f2311c4e6708dd47a9ab83aca153&oe=598436AC

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Bardzo prawdziwe. Naszczescie w ciagu najblizszych 6 tygodni bede wolny (miejmy nadzieje). Zona 'wrocila' do Pl. Na rozprawie rozwodowej jej nie bedzie bo ma za daleko? Mam nadzieje ze nie bedzie potrzebna, mnie mieli przesluchiwac u konsula, ale postanowilem sie zglosic do sadu w Pl na wszelki wypadek. W sumie adwokat chyba bedzie ja reprezentowal, wiec moze nie bedzie zle ( wszystkie sprawy majatkowe zalatwilismy przy rozstaniu wiec nie powinny sie ciagnac). Jesli sie cos zmieni dam znac.

 

To forum bardzo wiele we mnie zmienilo na plus. Dziekuje wszystkim za udzielanie  sie i niech moc bedzie z nami. Pozdrawiam Braci!

 

P.S. @Marek Kotoński bardzo prosze o kontakt odnosnie samiecweb. Dziekuje

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.