Skocz do zawartości

Stalking na wykop.pl - koniec "zabawy".


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Donovan napisał:

Piaskownica. Zarówno z twoje strony jak i ich. I ta Pani starsza czyta wykop??? Sorry stulejman, ale nie jesteś Antony de mello czy Elvis Presley, żeby aż tak o tobie wszyscy mówili.

@Donovan z całym szacunkiem ale chyba masz tu zebranych za idiotów pisząc takie wypociny, więc jeśli się nie zorientowałeś jeszcze to nie znajdziesz tu poparcia dla swojej tezy :)

a wracając do "piaskownicy" ..umiesz postawić się w czyjejś sytuacji? :) nie? no to się nie udzielaj, bo wiele osób w sytuacji Marka zwyczajnie by pękło. A ze strony ich to nie jest żadna piaskownica tylko popełnienie przestępstwa, bo inaczej się tego nazwać nie da.

Wgle, cóż to za ruch nowo utworzonych kont w tym KONKRETNYM temacie? ;) widzę 2kę..ale Marek wymieniał, że Was więcej jest 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sytuacji osobistej Marka i tego czego naucza. Kiedyś miałem taki pogląd i strasznie mnie drażniło, gdy ktoś mi coś radził, a sam w tym względzie nie był mistrzem świata. Czyli szewc bez butów chodzi. Coś w tym jest.

 

Ale zdałem sobie sprawę, że przez swój pogląd i zastrzeżenia mnóstwo tracę. Wiele ludzi ma znakomitą wiedzę i szerzy ją wśródl ludzi, natomiast sami też mają braki. Czy to w czymś przeszkadza? Oczywiście, że nie! Jesli ktoś chce Ci pomóc to bierz to i wdrażaj u siebie. Co ciebie obchodzi czy nauczyciel jest ideałem? To nie ma znaczenia, ważna jest wiedza, dzięki której możesz poprawić jakość swojego życia.

 

Dlatego wszelkie dywagacje, gdzie mieszka Marek, jak żyje, co robi itd. nie mają najmniejszego sensu. Co was to kurwa obchodzi? Dzieli się wiedzą i zrozumieniem, dzięki któremu możecie poprawić swoje własne życie? Tak. Więc w czym kurwa problem?

 

Niech się każdy weźmie za siebie, a i ogół będzie lepszy.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Śpioch" wali we mnie, ja wywalam delikwenta, na wykopie euforia bo dyktator zniszczył kolejną, niewinną osobę. Ale to nic w porównaniu z tym, co ja i inni dostają na meila - wykopowcy szukają haków na nas, w każdy możliwy sposób. Proszę was o ostrożność. No i niebawem pokażemy co się naprawdę dzieje... marchewka w dłoń, i oglądać :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepianie się mnie, że od czasu do czasu jadę do mojej przyjaciółki, jest kompletnie absurdalne. Oni to nagłaśniają tylko w jednym celu - by stworzyć wrażenie, że ja jestem tej kobiety kochankiem, co jest tylko i wyłącznie oszczerstwem. Skąd niby mają to wiedzieć? Jasnowidze?

 

Celem jest sprawienie, żeby każdy mnie kojarzył ze starszą kobietą która rzekomo mnie utrzymuje - co jest kolejnym kłamstwem. Mają na to jakieś dowody? Skąd? 

 

Tymczasem sprawa jest trywialna. W różnych miejscach bywałem - u starej cioci, u babci, u innych przyjaciółek - starszych, młodszych, różnie bywało. A oni perorują, że skoro nauczam o potrzebie niezależności, to mieszkanie (pomieszkiwanie od czasu do czasu) jest dowodem na moją hipokryzję. Ale co to ma wspólnego? Ja nie jestem niezależny, jestem chory na IBS i jestem jak najbardziej zależny od masy czynników o czym piszę i mówię od lat. Śp. profesor Religa palił jak smok i za dużo pił, a jednocześnie był geniuszem kardiochirurgii. Czyli był hipokrytą? Nie, miał swoje wady, ale każdy chciał u niego naprawiać swoje serce. Już widzę jak Sławek, Rysiek i Vincent piętnują Religę, bo był hipokrytą. Ma to sens? Nie ma.

 

Ale stalking i terror nie musi mieć sensu, ma być destrukcyjny i skuteczny. A bajeczka pod nim jest tylko parawanem który ma legalizować podłość i napaść.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Bracia,

 

Jak widzicie w pierwszym piśmie do prokuratury, mimo nacisków (mocnych!) nie oskarżyłem Szymka, czyli znanego na forum ex moderatora Vincenta. Mimo świństw które wyrządził mi i chyba @Adolf, uznałem że skoro miał bardzo nieprzyjemną przeszłość, przemoc, wyrzucali go z okna koledzy - to mu po prostu odpuszczę. Zachował się nielojalnie, ale mimo wszystko było mi go żal. Doskonale wiem, co czują i jak zachowują się ofiary przemocy, jednak dotarło do mnie niedawno, że Szymon wcale ofiarą przemocy nie był - kłamał bezustannie, nawet w rozmowach ze mną na skype, używał symulatora głosu. Gdy doczytałem że oczernia i opluskwia moją przyjaciółkę, o której DOSKONALE WIEDZIAŁ podczas naszych rozmów na skype że jest na skraju śmierci, i że bezustannie się boję o jej stan zdrowia, zrozumiałem że to nie ofiara przemocy, a sprawca przemocy.

 

Zareagowałem. 

 

Szymon to człowiek bez sumienia, bez serca i litości. To że hejtował mnie, chciałem "olać" - ale to że zaatakował ciężko chorą osobę, jest czynem absolutnie podłym. Tak nie zachowują się byłe ofiary przemocy, tylko bestie w ludzkiej skórze. Przykre.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.