deleteduser13 Opublikowano 28 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2017 Za każdym takim razem, kiedy sprawdzam w senniku, co dany sen znaczył, otrzymuję wyjaśnienie, o śmierci w bliskiej rodzinie. I tak od śmierci dziadka w 2014 roku, babci w roku '15, a wczoraj zmarł mój wujek na zawał, a anwet jeszcze wcześniej tak było... I tak kurwa za każdym razem jest. Nawet osoba, która kiedyś dla nas pracowała lata temu, to kiedy byłem w biurze w sobotę rano, to wszedł Tatko i powiedział, że taki a taki pracownik się powiesił, a w senniku wyjaśnienie - śmierć w otoczeniu... Jest to nieprawdopodobne, ale mnie to męczy już... Nie wiem, czy inni mieli takie przypadki, ale mnie to za często spotyka w życiu... Kontynuuję temat (a admin niech scali topic): kiedy rozmawiałem z wujkiem, którego nie widziałem dwa lata (od ślubu brata w 15 roku) to opowiadał, że miał sen, w którym widział swego ojca na podwórku przy domu na wsi, na którym się wychował. Robili coś razem, nagle ojciec, czyli mój dziadek oznajmił mu, że musi się położyć, a obok leżał ktoś kogo nie potrafił rozpoznać. Miał ten w noc przed śmiercią wujka. ========== Rozmawiałem również z Mamą jakieś 8-9 dni po śmierci i wujek zawsze mówił, że on emerytury nie doczeka a jak już to się krótko nią nacieszy. Podświadomie dążył by umrzeć, jak to pisał Marek w Stosunkowo Dobrym? Lubię to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jon Opublikowano 1 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2018 (edytowane) Sny prorocze są faktem:) sam miałem kilka, ale napisze o jednym któremu się dobrze przyjrzałem i który utwierdził mnie ze sny prorocze są prawdziwe. bylo to w Holandii jak pracowałem w jakimś zakładzie mięsnym, oczywiście oszukiwali z godzinami,pieniądze się nie zgadzały wiec nie było mnie stać na dobre jedzenie a o trawce,papierosach czy jakimś alkoholu nawet nie myślałem „to chyba jest bardzo istotne”. Wyciszyłem się z tego powodu... Dobra do sedna. Śnił mi się bez żadnych konturów,sam kolor. Na przeciwko mnie żółty kolor odwróciłem głowę w prawo i żółty kolor ciągnął się od ziemi do góry. Zwykły słupek „one nie były połączone ze sobą” „widziałem gdzie się kończą te kolory ale konturów nie było” a później na tym pierwszym żółtym było zielone... widziałem, ze zielony jest na żółtym tak jak by go ktoś położył.widzialem cienką warstwę zielonego. Nie wiem czy tej samej nocy, ale w okresie w którym miałem pierwszy sen, +\- kilka dni. Śniło mi się jeszcze, ze tańczę z jakaś kobieta na jakimś balu czy imprezie, sen zapamiętałem tak, ze ta pani miała problem z dolnym odcinkiem pleców „chodzi o lędźwie” wyjechalem do Anglii i szukałem pracy... napisałem CV i poszedłem roznosić po różnych fabrykach... roznioslem po kilku, i już miałem wracać ale zobaczyłem busy „fedex” i tak pomyślałem, ze „chodzą za mną te busy” poprostu widziałem je w Holandii. I sobie mówię ... a pójdę jeszcze tam...na przeciwko fedexa, i akurat z tej ostatniej do mnie zadzwonili To była fabryka „produkcja” z żywnością. I tam mieszałem taki produkt „paella rice” .... musialem być obrany w fartuch...rękawiczki... i takie rękawki na przedramionach...”w żółtym kolorze” żółty ryż wrzucałem do żółtego „bola” taka wanna gdzie wchodziło ze 100 kilo tego ryżu a na górę tego ryżu 10 kilo zielonego groszku.... a na prawo od bola, miałem ustawione skrzynki żółte w które miałem wyłożyć ten produkt. One sięgały od ziemi aż nad głowę. Zacząłem się cieszy sam do siebie jak uświadomiłem sobie co się właśnie stało A ta pani z bólem pleców to była menager-ka produkcji. I ona miała problem z plecami „z odcinkiem lędźwiowym” wiem bo mówiła mi otym. W święta była impreza zakładowa. Christmas party, i tam tańczyłem z panią Albena bo tak miała na imię, ale nic z plecami się nie stało jak we śnie „ale docelowo miała problem z plecami” SNY PROROCZE TO ZJAWISKO KTÓRE JAK NAJBARDZIEJ MA MIEJSCE !!!!!!!! TAK SAMO JAK, DESZCZ CZY UPAŁ !!! NIE WIEM JAK TO DZIAŁA , ALE DAJE OBIE RĘCE NOGI RAZEM Z GŁOWA, ZE ONE SĄ nikt mi kitu nie wciśnie, ze to zbieg okoliczności albo psikus mojej główki. Edytowane 1 Stycznia 2018 przez Jon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łapinski Opublikowano 1 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2018 W dniu 28.07.2017 o 10:37, Camilovesky napisał: Jest to nieprawdopodobne, ale mnie to męczy już... Nie wiem, czy inni mieli takie przypadki, ale mnie to za często spotyka w życiu... Dobrze, że nie jestem twoim znajomym. Jeszcze byś mi coś wyśnił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser13 Opublikowano 1 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2018 3 godziny temu, Łapinski napisał: Dobrze, że nie jestem twoim znajomym. Jeszcze byś mi coś wyśnił Środa 20 grudnia byłem u prawnika a potem zawiozłem Tatę na badania do pulmonologa, bo Tata od paru miesięcy kaszle jak głupi, rtg zrobione itp. A kiedy szedłem do prawnika, czekałem na windę to mnie przewiało no i zaczęło coś łapać, gdzie na następny dzień położyło mnie w łóżku. W nocy środy na czwartek miałem sen, gdzie była otwarta trumna na cmentarzu, znaczyło to - rychła śmierć w rodzinie bądź wśród przyjaciół. No trochę mnie to przeraziło, bo tak choroba Taty, a na dodatek lekarz chciał go położyć do szpitala specjalistycznego na badania, gdzie ten szpital jest ostatnią drogą zwłaszcza dla górników... Nie bez powodu również ten temat założyłem. No to jak leżałem w łóżku napisałem do kilku znajomych mi bliższych i odpisali (to znaczyło dla mnie, że żyją), ale później koło godziny 12 było tak, że ciotka do Mamy zadzwoniła i powiedziała, że kuzyn zmarł (glejak mózgu 41 lat, męczył się 7 miesięcy od wykrycia) około 7, (a jak wujek chciał wyjeżdżać z garażu to urwał lusterko, i miało to miejsce koło 7, możliwe, że w tym czasie się to stało). Wcześniej parę dni przed śmiercią moja Mama miała sen, że ciotka, wujek i ktoś tam jeszcze dyskutowali, że chodziło o tego kuzyna i coś o środzie... A tak to kilka dni przed snem Mamy, to zastanawialiśmy się co z kuzynem, a dzwonić nie chcieliśmy, żeby nie wyglądało że jesteśmy wścibscy. Pogrzeb odbył się w sobotę, dzień przed wigilią, a nie w środę po świętach. Sny się sprawdzają w mniejszym bądź większym stopniu, ale się sprawdzają... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi