Skocz do zawartości

Niebezpieczne osobowości


deleteduser139

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia,

 

Jakiś rok temu, czytałem książkę ,,Niebezpieczne osobowości" autorstwa Joe Navarro, książka napisana prostym językiem, autor koncentrował się na życiowych przykładach. Dlatego dla psychologicznego laika takiego jak ja była zrozumiała.

 

Czytałem również ,,Snakes in suits" oraz ,, The mask of sanity".

 

Polecacie coś jeszcze z tej tematyki ?

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.07.2017 o 08:26, Qaikwow napisał:

Możesz podać jakieś życiowe przykłady? Wiem, że mogę znalezc to na necie, ale jestem ciekaw Twojej opini co tam "biega". 

Książkę pożyczyłem swojej byłej i oczywiście nie oddała, potraktowała to jako źródło wiedzy na mój temat. Jak się pewnie domyślasz zaraz po rozstaniu z mojej inicjatywy wszystko z tej książki pasowało jej do mnie :D 

 

Autor podzielił niebezpieczne osoby tylko na 4 typy :

-narcyza

-osobowość chwiejną emocjonalnie

-paranoika

-drapieżcę

 

Po opisaniu każdego z tych typów na konkretnych przypadkach(np drapieżca - Ted Bundy, narcyz - przywódca sekty X, osobowość chwiejna emocjonalnie - (jakaś randomowa loszka z sąsiedztwa, itd ). Navarro wskazywał listę cech, które mogą świadczyć, że osoba z naszego najbliższego otoczenia może być niebezpieczna.(łącznie z charakterystycznymi elementami ubioru)

 

Ogólnie facet jest byłym agentem FBI, te opisy są poparte jego wieloletnimi obserwacjami.

 

Książka jest ciekawa, ale moim zdaniem warto ją traktować z dużym dystansem i nie oskarżać o paranoje, każdego kto np nosi spodnie moro.

 

Jeżeli ktoś dopiero zaczyna się interesować takimi tematami to na początek polecam, ale nie można absolutnie poprzestać na tej książce tylko trzeba budować swoją wiedzę w oparciu o  doświadczenie życiowe i również o inną literaturę.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej po przeczytaniu tej książki znaleźć w otoczeniu kogoś z zaburzeniem osobowości (lub z podejrzeniem własnym lub nie) i obserwować. Książka Navarro ma tzw. listy kontrolne na końcu opisujące każdy typ z osobna, dzięki którym można diagnozować. Mam ją w wersji elektronicznej, jeśli ktoś chce mogę przesłać.

 

Ja mam to szczęście, że jedna z moich bliskich koleżanek jest narcyzem i mogę ocenić wartość tej książki - książka jest dobra, wystarczy do jednoznacznego określenia czy ktoś jest czy nie jest zaburzony. Ale, warto wiedzieć również, że w znakomitej większości przypadków nakłada się na siebie więcej niż jedno zaburzenie (np. osobowość narcystyczna i paranoiczna w rozkładzie 70 do 30 procent), warto wziąć to pod uwagę przy diagnozie.

 

10 godzin temu, dobryziomek napisał:

Książka jest ciekawa, ale moim zdaniem warto ją traktować z dużym dystansem i nie oskarżać o paranoje, każdego kto np nosi spodnie moro.

Zakładamy, że ktoś kto sięga po taką literaturę nie jest półgłówkiem i nie będzie oceniał ludzi po jednej determinancie spośród 150 na każdej z list kontrolnych :).

 

Dnia 31.07.2017 o 08:26, Qaikwow napisał:

Możesz podać jakieś życiowe przykłady? Wiem, że mogę znalezc to na necie, ale jestem ciekaw Twojej opini co tam "biega". 

W diagnozowaniu osobowości zaburzonych najważniejsza jest kontrola nad uczuciami, które się żywi do diagnozowanej osoby. Jeśli coś podpowiada Ci, że z tą osobą jest coś nie tak to drąż temat. Jeśli dana osoba wyraża się o Tobie nienaturalnie pochlebnie, zaś o innych nienaturalnie niepochlebnie ["Jesteś taki wyjątkowy.", "Dopiero przy tobie czuję się dobrze, poprzednicy to byli dranie, krzywdzili mnie, ty jesteś inny..." i tym podobne zagrania śmierdzące na kilometr] i nie umie się przyznać do winy - jest psychopatą (podstawa każdego zaburzenia osobowości, na kanwie psychopatii powstają narcyzi, paranoicy itp.). Jeśli osoba badana informuje Cię, iż w jej najbliższej rodzinie (ojciec, matka, dziadkowie) występuje osoba zaburzona - natychmiast nabierz dystansu do takiej osoby i analizuj to co mówi i robi najdokładniej jak umiesz.

 

I chyba oczywistość, ale napiszę: związek z osobą zaburzoną nie wyjdzie nigdy (ona się dla Ciebie nie zmieni, gdyż nie dostrzega w sobie problemu), a Ty nabawisz się problemów zdrowotnych, psychicznych oraz finansowych. Osoby zaburzone potrafią czarować i to mocno (wytwarzają iluzję, by zwabić i schwytać ofiarę) - kwestia nie dać się i odpowiednio wcześnie ustalić stan faktyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Enigmato napisał:

(podstawa każdego zaburzenia osobowości, na kanwie psychopatii powstają narcyzi, paranoicy itp.).

To nie jest takie proste.

 

Psychopatia to trwałe zaburzenie osobowości dotyczące jakiś 2-3% populacji.

 

Trzeba zdawać sobie sprawę, że autor specjalnie uprościł problem sprowadzając wiele zaburzeń osobowości tylko do 4 podstawowych typów.

 

Na podstawie wiedzy zawartej w tej książce nie jesteś w stanie stwierdzić, czy np Twój kumpel z uczelni jest paranoikiem czy cierpi na schizoidalne zaburzenie osobowości.(jeden i drugi może być niebezpieczny, ale różnice w zachowaniu mogą być ogromne)

 

Możesz jednak uznać, że coś jest z nim nie tak i obserwować dalej jego zachowanie.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, dobryziomek napisał:

Psychopatia to trwałe zaburzenie osobowości dotyczące jakiś 2-3% populacji.

Wszystkie cztery zaburzenia (grupy zaburzeń) opisane w książce również są trwałe i w moim mniemaniu nieodwracalne.

 

14 minut temu, dobryziomek napisał:

Trzeba zdawać sobie sprawę, że autor specjalnie uprościł problem sprowadzając wiele zaburzeń osobowości tylko do 4 podstawowych typów.

 

Na podstawie wiedzy zawartej w tej książce nie jesteś w stanie stwierdzić, czy np Twój kumpel z uczelni jest paranoikiem czy cierpi na schizoidalne zaburzenie osobowości.(jeden i drugi może być niebezpieczny, ale różnice w zachowaniu mogą być ogromne)

Osoba ze schizoidalnym zaburzeniem osobowości (w relatywnie czystej formie) nie jest w stanie mnie zniszczyć, drapieżca lub narcyz owszem.

Edytowane przez Enigmato
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Enigmato napisał:

Osoba ze schizoidalnym zaburzeniem osobowości (w relatywnie czystej formie) nie jest w stanie mnie zniszczyć, drapieżca lub narcyz owszem.

 Schizoidalne zaburzenie osobowości – ma kilka cech wspólnych ze schizotypowym zaburzeniem osobowości. Oznaką tego zaburzenia jest brak zdolności do tworzenia związków społecznych, obojętność na sądy innych ludzi, brak wrażliwości na uczucia innych osób i umiejętności społecznych. Często są odosobnieni, skrajnie introwertywni, nie ukazujący uczuć, wyniosłe i niedostępne. Nie wykazują natomiast anormalnego sposobu myślenia lub spostrzegania. Istnieją dowody, że zaburzenie to jest uwarunkowane genetycznie.

 

Widzisz z tego opisu wynika, że takie osoby mają wiele wspólnego z paranoikami, którzy potrafią być niebezpieczni dlatego zawsze warto mieć oczy z tyłu głowy :)

 

Z tą typologią jest trochę tak jak z podziałem ludzkich temperamentów dokonanych przez Hipokratesa(sangwinik,choleryk,flegmatyk,melancholik) dużo w tym prawdy, ale podział nie jest wyczerpujący. Dlatego trzeba dalej szukać, czyta, rozwijać się, rozmawiać z ludźmi i wyciągać wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek, oczywiście że tak. Nie twierdzę, że podział zaproponowany przez Navarro jest wyczerpujący bo psychologia cały czas się rozwija i identyfikuje nowe rodzaje zaburzeń, więc nigdy nie można mówić o pełnej klasyfikacji. Moim celem było tylko wskazanie, że informacje zawarte w jego książce pozwalają na pełną klasyfikację wachlarza niebezpiecznych osobowości z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Enigmato napisał:

@dobryziomek, oczywiście że tak. Nie twierdzę, że podział zaproponowany przez Navarro jest wyczerpujący bo psychologia cały czas się rozwija i identyfikuje nowe rodzaje zaburzeń, więc nigdy nie można mówić o pełnej klasyfikacji. Moim celem było tylko wskazanie, że informacje zawarte w jego książce pozwalają na pełną klasyfikację wachlarza niebezpiecznych osobowości z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa.

Racja. 

Dlatego ja uważam, że książka dobrze się sprawdza na etapie wstępnej weryfikacji - Mamy znajomego X, który prezentuje cechy Y oraz Z. Na tej podstawie uznajemy, że może nie być do końca normalny, ale nie diagnozujemy u niego zaburzeń psychicznych(nie jesteśmy psychiatrami).

Po wstępnej analizie, wiemy czego możemy się po nim spodziewać, staramy się zrozumieć jaki może mieć system wartości i motywacje.

Czy jego celem będzie czysty efekt (po trupach do celu), czy może zależy mu tylko na wizerunku, aprobacie społecznej i będzie więcej mówił niż robił.

 

Jeżeli uznamy, że mamy do czynienia z którymś z tych typów stosujemy adekwatne do sytuacji mechanizmy zabezpieczające,ale w dalszym ciągu analizujemy delikwenta, czytamy i rozwijamy się :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek, dokładnie tak, natomiast w przypadku gdy istnieje ryzyko zaangażowania się czy dana osoba może mieć na nas jakikolwiek wpływ - najlepiej jest wyłączyć ją z naszego życia poprzez usunięcie się z pola oddziaływania, gdyż nie ma możliwości zmiany.

 

Szczególnie to widać w związkach, gdzie atrakcyjna zaburzona osoba kruszy tę drugą, a ta zamiast postąpić zdroworozsądkowo tkwi w gównie myśląc, że agresor się zmieni. Nie ma takiej możliwości i należy sobie to wbić do głowy lub wyryć dłutem na powierzchni mózgu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.