Skocz do zawartości

Zachodni mężczyźni tracą plemniki.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia. Właśnie znalazłem informację dotyczące tego, że mężczyźni z cywilizacji zachodniej tracą plemniki. Co o tym sądzicie?

Oto treść artykułu:

Mężczyźni tracą spermę. Nowe badanie dowodzi, że mamy jej o ponad 50 proc. mniej niż przed 40 laty

Najnowsze badanie dowiodło, że mężczyźni w zaskakującym tempie tracą swoje nasienie. Na przestrzeni kilkudziesięciu tylko lat nasze "zasoby" uszczupliły się o... połowę.

O tym, że jakość męskiego nasienia konsekwentnie się zmniejsza, wiadomo mniej więcej od początku lat 90. kiedy to opublikowano raport analizujący to zjawisko na przestrzeni półwiecza. Teraz jednak okazuje się, że nie tylko jakość ejakulatu pozostawia wiele do życzenia, ale także jego... ilość.
 
Najnowsze badanie sprzed kilku dni opublikowane w magazynie "Human Reproduction Update" dowodzi, że ilość męskiego nasienia zmniejszyła się aż o 50 proc. w ciągu ostatnich 40 lat. To jednak nie wszystko. Naukowcy twierdzą, że procentowa wartość nadal będzie się obniżać. Strach pomyśleć, jak będą kształtowały się te wartości za kolejnych 40 lat. Czy wówczas nasze plemniki będą bezużyteczne?
 

Badanie dotyczy okresu pomiędzy 1973 a 2011 rokiem. Najbardziej narażeni na drastyczne zmiany w ilości spermy narażeni są mężczyźni z kręgu cywilizacji zachodniej: między innymi Europejczycy, Amerykanie, Australijczycy. Naukowcy zaobserwowali, że ilość plemników w nasieniu obniżała się średnio o 1,4 proc. rocznie, co dało wynik 52,4 proc. w skali całego badanego okresu.

 

Wyniki są szokujące i z pewnością będą ważne dla osób, które pragną potomstwa. To jednak nie wszystko - mężczyźni z mniejszą ilością spermy są narażeni na choroby cywilizacyjne i często umierają w młodszym wieku.

Przeciętny mężczyzna w ciągu całego swojego życia produkuje do 525 mld plemników. W ciągu miesiąca traci 1 miliard nasienia. W jednej porcji nasienia dorosłego, zdrowego mężczyzny, która średnio wynosi 1,5–5 ml znajduje się od 100–500 mln plemników.

 

Plemniki to żywe komórki, które reagują na szereg czynników. Podczas gdy my chorujemy na grypę lub mamy wycinany wyrostek robaczkowy, one mają swoje własne choroby. Azoospermia, oligospermia, hipospermia, asthenozoospermia, teratozoospermia – to tylko niektóre z zaburzeń, które mogą dotyczyć plemników. Statystycznie za niepłodność pary w 35 proc. przypadków odpowiada dziś mężczyzna. Dlatego obok badań kontrolnych, takich jak badanie serca, krwi czy pomiar ciśnienia, powinien on również zadbać o zdrowie swoich pływaków – szczególnie jeśli planuje zostać ojcem. Takim badaniem jest seminogram, wykonywany przez specjalistyczne laboratoria.

 

Źródła - http://facet.onet.pl/mezczyzni-traca-sperme-nowe-badanie-dowodzi-ze-mamy-jej-o-ponad-50-proc-mniej-niz/2yljc2

https://pl.sputniknews.com/swiat/201707315979872-zachodni-mezczyzni-traca-plemniki/

Kom
 
 
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli propaganda przedstawiająca zachodnich mężczyzn w negatywnym świetle trwa. Ale za to te arabusy uuu, oni tacy męscy, ich sperma taka zajebistyczna a jakie dobre geny w sobie mają i przekazują dalej, fiu fiu ;):D

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, wezcie kurwa ruszcie mozgiem. To nie jest propaganda TYLKO TAK WLASNIE JEST. Nawet dr Jaskowski o tym mowil wiele razy na tagen.tv i alexjones.pl.

Myslicie, ze chemia spozywcza, syf w kazdym pokarmie oraz XXI technologie przechodza przez organizm bez echa?
* Hormonow syntetycznych pelno jest w wodzie, jedzeniu, nawozach - pozniej to wszystko przechodzi do organizmu.
* GMO - kiedys bylem wielkim zwolennikiem GMO dopoki sie nie wczytalem, ze w wiekszosci chodzi po prostu nie o zwiekszenie upraw a o uodpornienie obecnych na glifosat. Technicznie roslina wchlania glifosat, ktory niszczy chwasty a my praktycznie wpierdalamy Roundup! Zajebiscie.
* gdzie mezczyzna nosi komorke najczesciej? W spodniach blisko jaj. No niestety ma to ogromny wplyw na produkcje spermy.
* doliczcie jeszcze wszelkie fale radiowe, magnetyczne, inne. Wschod i "zacofane" kraje jakos daja jeszcze rade, ale np. zachodni ludzie otaczaja sie elektronika zewszad. WIFI, tablety, 2 telefony, radio, GPS, nadajniki, odbiorniki... Ilosc fal przechodzaca przez mozg i narzady jest przerazajaca.
* zachodnia dieta - statystyczny anglik wpierdala gotowe zarcie z pudelka w tesco, czekolade, mleko, chipsy. Doliczamy alko, fajki, brak ruchu, ciagly stres. Dziekuje - tyle w temacie.

To nie jest propaganda. Tak jest i nie ma innej opcji po prostu.

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o rozpłodowość, to w większości jest to problem po stronie kobiet:
-problemy z tarczycą

-antykoncepcja hormonalna

-moda na bycie fit, a nie bycie zdrową

-za duży podaż cukrów "mam okres to muszę czekoladę"

-za późny wiek na pierwsze dziecko (27+)

-kosmetyki z udziałem estrogenów, które przedostają się przez skórę

-brak ruchu, wysiłku fizycznego

-dieta z za małym udziałem tłuszczy i cholesterolu oraz białka

-alkohol

-papierosy

 

 

 

Potem są problemy i zdanie "nie możemy zajść w ciążę" - oczywiście tak samo jak w przypadku kupna mieszkania przez faceta - jesteśmy "my".

A czego się spodziewałaś w wieku 32 lat?

 

Zazwyczaj w takim przypadku jak facet ma choć trochę godności to odchodzi, spotyka młodszą i po ślubie jest już w 3 miesiącu ciąży dziwnym trafem.

Sytuacja zdarzyła się dwukrotnie w gronie, które znam.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego. Bisfenol A obecny bardzo szeroko, żarcie bez wartości odżywczej, rózne gpsy, wifi itp. Jak ktoś je syf, fast foody, mało śpi no to cudów nie będzie, ale czy nasze drogie panie, dziewczyny też są super zdrowe jedząć jakieś gówna fastfoodowe i zapijając to alkoholem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie większość ludzi odżywia się do dupy, fast-foody, hot-dogi, do tego popijają to energetykami których zawartość zawiera więcej chemii niż środki do czyszczenia kibla...

W dodatku cukier, słodycze w hurtowych ilościach, bardzo mało warzyw, owoców...

Brak ruchu, lenistwo, alkohol i wiele innych czynników, efekty widzimy, w Wielkiej Brytanii otyłość jest ogromnym problemem...

 

W Polsce tez jest coraz gorzej, mimo reklamowania stylu fit, ćwiczeń itd...Na ulicach coraz więcej ''potworków'' i to w każdym wieku, Panie po ciąży zapomniały o siebie zadbać, bo i po co?

Cellulit, grube uda, brak wcięcia w talii, najgorsze w tym wszystkim jest to że potrafią sobie to wytłumaczyć genami, dziećmi i wszystkim innym, a prawda jest taka że jak nikt nie widzi to robią swoisty napad na gary, bo kobiety generalnie uwielbiają wpierdalać, szczególnie za czyjeś pieniądze...:)

 

Chodzę na siłownie, dziewczyna która jest samozwańczym trenerem personalnym u nas nie odmawia batoników, kebabów i libacji praktycznie tydzień w tydzień...Dupa wielka, ale jest trenerem personalnym, ręce opadają...

 

Mężczyźni podobnie, facet po 30-stce często to wrak, bebzon coraz większy, coraz mniej ruchu, fatalne odżywianie i standardowo jedno, dwa piwka dziennie...

 

W dodatku coraz częściej widzę ze większość przychodzi na siłownie jak na rewie mody, coraz nowsze ciuchy, wyperfumowani, wyrafinowane fryzury, a przecież wielcy pokroju Arnold Schwarzenegger chodzili w podartych ubraniach i wyciskali pustakami, bynajmiej w pierwszych fazach, podobnie było i u nas jeszcze kilka lat temu...

 

W dodatku ludzie nie potrafią łączyć posiłków, maja zerową wiedzę, goloneczka, na deserek lody, dzieki temu stwarzają potężna bombe w swoim żołądku, ale co tam Pan Wiesiek palił, pił i żył 150 lat :)

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego dodajmy mentalność ludzi którzy uważają, że waga jest wyznacznikiem dobrego statusu społecznego, no bo stać mnie, żeby tak wyglądać nie? Gorzej że niektórzy osobnicy robią tak kosztem swoich dzieci i tuczą je aby pokazać całemu światu jak to ich dzieciom niczego nie brakuje. Jaka jest ich dieta? Pizze wszelakie, fast foody, samo ostre żarcie. I tak rozpierdzielają swoje dzieci od małego w imię swych chorych wizji.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Pamiętam sytuacje kiedy mamusia z tatusiem przytoczyli swoje utoczone ciele, kilku letnie do pewnego baru w którym można było dobrze zjeść...

 

Mamusia się pyta, no co chcesz synku, cola czy sprite?? ojciec stoi, na moje oko ponad 100 kilo, gówniak ledwo na oczy widzi, się zastanawia co wybrać, mamusia ponagla pytanie, synku to cole czy sprite'a?  po chwili ktoś z kolejki, DLA MAŁEGO TO OLEJ Z FRYTKOWNICY :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn ja znam mamuśkę, która krytykowała moją... no bo pewnie nie dba o mnie, skoro szczupły jestem ;)

 

Później było jojczenie, że czemu to ja więcej nie jem itd itp. I tak samice same siebie potrafią nakręcać. W tamtej rodzince akurat ojciec też nie jest bez winy, bo nie reaguje zamiast przystopować wszystko, a do tego pozwolił sobie wleźć na głowę. W sumie to chyba nie muszę dodawać, że jego żoneczka szacunku do niego nie ma i dzieci widząc to wiadomo co wyłapują. Tatuś się wkurzy to walnie focha i się do mamusi nie odzywa. Niezły wzór do naśladowania. I takich rodzin jest coraz więcej i efekty takiego stanu są jakie są.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Zauważ, że mężczyźni nie mają nic do gadania, ale jak rodzice są karani to oboje. Przypominam sobie sprawę, że matka zagłodziła dziecko, a oboje poszli do więzienia.(Lekarz zalecił by dziecko karmić kozim mlekiem, a nie krowim, więc samica kupowała za taką samą cenę mleko i zagłodziła dziecko)

Dodatkową wśród samic jest modne by karmić dzieci jak ptaki. 5kg dziecko, 5kg jedzenia dziennie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mezczyzni maja mniej plemnikow, ale kobiety tak samo nie dbaja o siebie. U nich jeszcze gorzej sobie matka natura z tym radzi. Praca, stres, wpierdalanie byle czego, zarcie tabletek anty przez caly rok jak skittlesow. A pozniej zdziwko u lekarza, ze ona w wieku 30lat ma problem z zajsciem w ciaze.

Generalnie jak typowy polak uradze rada w towarzystwie kiedy trzeba chociaz samemu mi daleko do wygladu Hugh Jackmana. W towarzystwie czesto uchodze za wariata i swira gdy mowie o chemii w jedzeniu, falach itp. Kiedys kolezankom sprzedalem tekst, zeby uwazaly na podpaski i tampony, bo sa chlorowane, z bawelny GMO itp. Wysmialy mnie, ze sie cipkami bardziej interesuje niz kutangiem swoim. Majtki na dupie ciasne przez caly dzien, w nocy tez majtki na dupie, pozniej stringi, pozniej majtki... I tak w kolko a pozniej placze, ze tej sie cos leje, tamta ma infekcje, inna okresy chujowe, ta nie moze zajsc w ciaze, tamta w ogole okresow nie ma. Spoko - ja mam wyjebane, nie moja cipka. O swoja kobiete zadbam i o siebie jak bede chcial z nia miec dzieci.

Jeszcze nie dalej jak 20lat temu kobieta w wieku 40 bez problemu rodzila dziecko. Dzis w wieku 30lat czesto to jest normalnie jak rozbrajanie bomby zegarowej. Do tego dowalili kampanie spoleczne typu "Dove - rozstepy sa piekne i naturalne" no i rezultat jest jaki jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo warto wspomnieć, że dieta zachodnia od tej z krajów zacofanych różni się tym, że kraje wysoko rozwinięte jedzą więcej chemii niż jedzenia naturalnego natomiast kraje zacofane jedzą także jedzenie słabej jakości o ile wgl mają to jedzenie (Afryka) ale jeśli już to ich żywność jest zwyczajnie naturalna i rzadko jedzą chemię. 

Inną sprawą, że poza papierosami i alkoholem są jeszcze dopalacze i narkotyki, którymi ludzie z krajów rozwiniętych niszczą swoje zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Ale po co ? Ile trwa ta przyjemność z jedzenia ? Pogryzie sobie kiełbaski 5-10 min, a konsewkencje dla zdrowia mogą być tragiczne.  Płatki owsiane z lnem melionym i ostropestem, a nie kiełbasy i inne junk foody :)  Zresztą, jemy zdecydowanie za dużo ! 5-6 posiłkow dziennie to dzieło lobby spożywczego. Odkąd jem 2 posiłki dziennie to nigdy wcześniej nie miałem tyle energii. 

Edytowane przez Metody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Metody napisał:

5-6 posiłkow dziennie to dzieło lobby spożywczego. Odkąd jem 2 posiłki dziennie to nigdy wcześniej nie miałem tyle energii. 

Kwestia indywidualnych upodobań i metabolizmu. Możesz napisać coś więcej o tych posiłkach? Jak duże, jaka kaloryczność, ilość makroskładników itp.? Konsultowałeś to z jakimś dietetykiem?

 

5 godzin temu, HORACIOU5 napisał:

Oprócz tego dodajmy mentalność ludzi którzy uważają, że waga jest wyznacznikiem dobrego statusu społecznego, no bo stać mnie, żeby tak wyglądać nie? Gorzej że niektórzy osobnicy robią tak kosztem swoich dzieci i tuczą je aby pokazać całemu światu jak to ich dzieciom niczego nie brakuje. Jaka jest ich dieta? Pizze wszelakie, fast foody, samo ostre żarcie. I tak rozpierdzielają swoje dzieci od małego w imię swych chorych wizji.

Jezu, nie wiem gdzie taka mentalność jeszcze funkcjonuje, niemniej chyba w bardzo zacofanych częściach Polski i na pewno nie wyznają tego ludzie poniżej 60. roku życia. Z resztą podejrzewam, że jeśli już gdzieś występuje to płacz dziecka szykanowanego w szkole w związku z wagą pozwala na rewizję poglądów rodziców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Enigmato nie wyznają tego ludzie poniżej 60 roku życia powiadasz? No to polecam otwarcie oczu i rozejrzenie się wokół siebie. Zdziwisz się i to w bardzo ale to bardzo negatywnym sensie ;) Mamusie takich dzieci łatwo to zracjonalizują i będą dzieciaczkowi mówić jak to inni mu po prostu zazdroszczą, że on ma tak dobrze i dlatego się nabijają niego w taki sposób w szkole. Pobożne życzenia różnią się od rzeczywistości.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.