Skocz do zawartości

Powstanie warszawskie mord na Polakach


Rekomendowane odpowiedzi

Stawianie sie ludnosci cywilnej bez wiekszego wyszkolenia przeciwko swietnie operujacej i wyposazonej armii niemieckiej to kompletne postradanie zmyslow.... Tym bardziej bez zapewnienia wsparcia ze strony aliantow. 

 

Bohaterstwa nie mozna im odmowic ale trzeba byc realista i logika musi brac gore.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy jeszcze jest link do artykułu o Józefie Ratinger.
@Assasyn Linda nie jest zbyt dobrym przykładem osób jako wzór. Udaje dupka, ale jakby wybuchła wojna to on uciekł jako pierwszy.
@AdamPogadam Zauważ, że AK zostało wycofane z bronią z Warszawy, a zagarniano do niej cywilów bo mówiono, że Warszawa nie będzie polem bitwy i będzie bezpieczna. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shinobi ludzie zostali mega oszukani. Nie było broni, zaopatrzenia i logistyki, no ale  co tam 150.000 w jedna czy drugą stronę i miasto zrównane z ziemią. Liczy się symbol, gest, pokazanie, że nie da się sobie pluć w twarz, chociaż i tak to zrobiono. Bilans zysków i strat jest druzgocący jednak. Niemcy i tak byli w odwrocie, a Sowieci nie mieliby interesu niszczyć miasta. Lepiej żeby ci ludzie zakładali rodziny, przekazywali wzorce patriotyzmu itp. A tak ten potencjał przepadł. Została tylko celebracja kolejnej porażki. Czemu nie świętuje się Powstania Śląskiego lub Wielkopolskiego?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@shinobi skąd Ty możesz wiedzieć co by zrobił? znasz go osobiście?

 

Akurat Linda nie ukrywał swojego przywiązania do Polski, miedzy innymi odmówił roli w antypolskim ''Pokłosie'' :)

@manygguh ale nikt Tobie nie każe nie świętować tych powstań...

 

To że nie świętujemy tych powstań jako społeczeństwo  to zasługa sprzedajnych pierdolonych polityków(agentów obcych państw) w Polsce, a także ciągła nagonka żydowskich parchatych mediów i wmawiania nam conajmiej od 300 lat poczucia porażki...

 

 

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Assasyn napisał:

@manygguh ale nikt Tobie nie każe nie świętować tych powstań...

Chodzi mi na szczeblu państwowym. Ile Polaków spoza tych regionów wie, co tam się stało? A ilu świętuje? Czemu nie mówią o tym w mediach tak jak o Powstaniu Warszawskim/ Styczniowym/ Listopadowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedziałem Ci dalej, ludzie maja małą świadomość tego, co wydarzyło się w tych powstaniach w których pozamiataliśmy szwabów, powoli zaczyna coś się ruszać, bo coraz więcej widać nawiązań do tych powstań, a także do niezwyciężonej husarii i wielu innych grup mocnego uderzenia, jak np Lisowczyków, których odwaga i walka siała strach w szeregach wroga w XVII wieku..

 

http://historia.org.pl/2013/10/23/ich-pojawienie-sie-budzilo-strach-w-calej-europie-lisowczycy/

 

W czasie wojny Polsko-Bolszewickiej mieliśmy tzw Polskie Szwadrony śmierci, które dziesiątkowały bolszewików aż bolało...:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W powstaniu warszawskim zginęło więcej ludzi niż we wszystkich wcześniejszych powstaniach razem wziętych.

 

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2015/08/01/kulisy-powstania-warszawskiego/

 

Co więcej:

- nie zapewniono łączności poprzez radiostacje, tylko wysyłano na łatwy ostrzał młodych ludzi z meldunkami, w tym także dzieci, 

- wywieszano wszędzie biało-czerwone flagi i chorągiewki, narażając się na łatwy cel wroga,

- na Pradze po kilku dniach niepowodzeń powstanie zostało poddane i ta dzielnica zdołała uniknąć masowych mordów i zniszczeń.

 

"Poszliśmy w bój bez broni. Gdy 1 sierpnia moja kompania nacierała na gmach Sejmu, na 170 ludzi mieliśmy 3 karabiny, 7 pistoletów, 1 pistolet maszynowy strzelający tylko ogniem pojedynczym i 40 granatów. Jak zobaczyliśmy, że właściwie nie mamy broni, to pytaliśmy dowódcę: z czym do gości? Ale byliśmy zdyscyplinowanymi żołnierzami - na rozkaz stanęliśmy do walki i na rozkaz ją zakończyliśmy.

Powstanie zakończyło się straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym. 200 tys. ludzi zginęło, 500 tys. wygnano i skazano na poniewierkę. Miasto zrównano z ziemią" - mówił prof. Ciechanowski.

 

Edytowane przez Endeg
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn według mnie to część pedagogiki wstydu, jaką się narzuca Polakom. Nie dało się za bardzo z lewactwem a'la Niemcy/ Austria, bo nic nie zrobiliśmy i nie mieliśmy zbrodniarzy w narodzie. Nie dało się także z lewactwem a'la Szwecja, bo był PRL i Polska była bardziej społecznie prawicowa niż Zachód. Próbuje się też szczuć nas obozami śmierci, ale opór społeczeństwa jest ogromny. Zamiast tego wyrwano pewne kartki z historii i skupiono się na innych. Z resztą orła nie było w koronie, by specjalnie dać nam policzek. 

 

Zgadzam się z Tobą. Na głębszym poziomie, według mnie, to programowanie umysłów Polaków z nastawieniem na porażkę, bycie męczennikiem i pariasem Europy. Zmiksowano to z katolickim nadstawianiem policzków, ideą sarmackości, potem romantyzmem, martyrologią i wyszedł nam kombos Polaka-świra, który podejmuje decyzje odwrotne od tych, które by się nam opłacały. Kto walczy, mimo iż wie, że przegra? Polak. Według mnie to taka broń ideologiczna.

 

Dlaczego Holendrzy, Norwegowie, Duńczycy, Czesi, Słowacy, Belgowie nie walczyli? Nie mają honoru, ducha walki itp? Czy po prostu przeszli w bierny opór i czekali, bo mieli w tym więcej korzyści? Praga nie została tknięta przez Niemów, więc można było to rozegrać o wiele lepiej, ale zadziały instynkty.

 

Choć też zauważyłem, że patriotyzm zwłaszcza za platformy stał się modny, jako swojego rodzaju bunt przeciwko władzy, która starała się niszczyć ten ruch fizycznie (policja na Marszu) jak i psychologicznie (nieustanna nagonka w mediach). Pis zdaje się wpasowywać w ten trend, bo widzi w tym poparcie społeczeństwa, więc jest to rzadki moment, gdzie państwu i patriotyzmowi jest po drodze. Ale osobiście zmian wielkich na tym polu nie przewiduję, choćby z tego powodu, że prezydentem takiego Poznania jest lewak z PO i generalnie Wielkopolska i Śląsk to ostoja partii proniemieckich.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób mówi że PW było niepotrzebne, bo jakbyśmy się nie stawiali to nic by się nie stało, podawane są przykłady Pragi, ale musimy mieć swiadomość tego że Czesi od dawna kombinowali z Niemcami, to są Słowianie, ale mają całkowicie inną mentalność od naszej, bo poszli w kierunku Niemiec...

 

Ale do rzeczy, W Mińsku na przykład powstania nie było. W 1944 roku w Mińsku na Białorusi nie było polskiej Armii Krajowej. Nie było też żadnego powstania. Mieszkańcy Mińska nie podjęli żadnej walki, chowali się czekając na nadejście Armii Czerwonej...

 

Sowieci  okrążyli Mińsk od północnego zachodu i zdobywali miasto od wschodu walcząc z okrążoną w tym rejonie  Armią niemiecką.
W efekcie tych walk zagładzie uległo 83 proc. zabudowy miasta w tym wszystkie zabytki i wszystkie zakłady przemysłowe. Życie straciło ponad 200 tys. mieszkańców (przed wybuchem wojny Mińsk liczył 270 tys. ludności)...

 

 

Tak więc argument o tym aby się poddać i dzięki temu nie ponieślibyśmy żadnych kosztów tego jest tak naprawdę z dupy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Assasyn napisał:

Mieszkańcy Mińska nie podjęli żadnej walki, chowali się czekając na nadejście Armii Czerwonej...

Na pewno? Cytat z wikipedii po rosyjsku:

Cytuj

 Весомую помощь войскам оказали белорусские партизаны, устраивавшие засады на путях отступления немецких сил, громили штабы, уничтожали мосты и переправы.

Znaczącą pomoc wojskom okazali białoruscy partyzanci, którzy organizowali zasadzki na drogach wycofywania niemieckich sił, niszczyli sztaby, niszczyli mosty i przeprawy. 

 

Niemcy nie mieli nic do stracenia. Z Warszawy mogli sobie spokojnie wyjechać na zachód, lewy brzeg Wisły był zinfiltrowany i zajmowany już przez Sowietów. Warszawa nie była otoczona.

 

12 minut temu, Assasyn napisał:

 

Tak więc argument o tym aby się poddać i dzięki temu nie ponieślibyśmy żadnych kosztów tego jest tak naprawdę z dupy...

Praga nie została zburzona dlatego, że Czesi kombinowali z Niemcami. Coś słabo kombinowali skoro ich przejeli. Niemcy nie myśleli: ,, O Czesi mają inną mentalność od Polaków, więc ich oszczędzimy, bo poszli w naszym kierunku".  Zresztą my też mieliśmy możliwość zawrzeć sojusz z Hitlerem i pójść na Wschód:

 

http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/hitler-chcial-zaatakowac-zsrr-w-sojuszu-z-polska,104167,1,1.html

 

Liczy się efekt. Efekt był dla nas opłakany, dla Czechów, Słowaków nie w takim stopniu, że zniszczono większość miast i zabito 20% ludności.

 

18 minut temu, Assasyn napisał:

 

 

Tak więc argument o tym aby się poddać i dzięki temu nie ponieślibyśmy żadnych kosztów tego jest tak naprawdę z dupy...

Ile ludzi zginęło w Danii czy Norwegii? Nie chodzi o to, że to germańskie kraje. Chodzi o to, że te kraje się nie buntowały, nie było jakiejś partyzantki i Niemcy nie musieli robić akcji pokazowych, by zastraszać miejscową ludność. Ot zajęli tereny, a resztę mogli przerzucić w rejony, gdzie były ostre walki (ZSRR, północ Francji etc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh Niemcy nie atakowali Szwedów tylko dlatego że mieli od nich surowce potrzebne do napędzania gospodarki, przemysłu militarnego...

 

Więc reasumując Szwedzi również zostali przejęci przez Niemców, ale nie militarnie, podobnie ma sie dziś w UE, coś na zasadzie ultimatum, podobnie było z Czechami, cel główny był osiągnięty, czyli podporządkowanie się Niemcom, podobnie Szwajcarzy, którzy płacili gruby hajs Szwabom za nietykalność...

 

Dania i Norwegia a także inne kraje kolaborowały z Niemcami do takiego stopnia że żołnierze z tych krajów masowo byli wcielani do jednostek OCHOTNICZYCH SS, np 5 Dywizja pancerna SS ''Viking''...

A poza tym nie wierz w to co piszą na wikipedii do końca , bo tam również mamy speców od przekręcania faktów historycznych...

Te kraje nie buntowały się tak jak Polska bo widocznie mieli w dupie względy ideologiczne, mentalne które wynikały bezpośrednio z kompletnie innej historii tych krajów w porównaniu do historii naszego kraju i  stosunków  Polsko- Niemieckich na przestrzeni wieków...

 

Jakby Hitler chciał zawrzeć pakt z Polską to by to zrobił, ale nie zrobił, ponieważ  główny nurt ideologiczny III Rzeszy nie traktował nas jako sprzymierzeńców ale jako podludzi od czarnej roboty, czyli coś na zasadzie, mamy z wami pakt ale wasze wojsko idzie na pierwszy ogień, dlaczego? a dlatego ze jednym z głównych założeń Hitlera było zrobienie z Polaków niewolników, tych co umieją liczyć do 100 zostawiamy reszta albo idzie na pierwszy ogień albo ginie od naszych kul...

 

Traktowanie Polaków jako równorzędnych partnerów logicznie rzecz biorąc kłóciło się z głównym niemieckim założeniem, jakim była ''Rasa Panów''...Hitler jedynie Brytyjczyków traktował prawie tak samo jak Niemców, reszta była traktowana jak podludzie...

 

Tak więc co do trwałości sojuszy Hitlera należy pamiętać o losie innego, wschodniego sojuszu Niemiec z ZSRR który wiadomo jak się zakończył...:)

Wechrmacht i Armia Czerwona urządzali wspólne marsze, pokazywano ich  jako przyjaciół, a za kulisami głównym planem Hitlera było podbicie ZSRR i zagospodarowanie ogromnego obszaru bogatego w surowce naturalne...

 

Potrzebował do tego Polaków którzy są po drodzę...

To narazie tyle.

 

 

 

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy też walczyli w SS (etniczni Polacy). Sprawdź bibliografię, jeśli Cię to ciekawi:

http://legionorlabialego.com/

http://ioh.pl/artykuly/pokaz/polacy-po-stronie-niemcw,1052/

 

15 godzin temu, Assasyn napisał:

Te kraje nie buntowały się tak jak Polska bo widocznie mieli w dupie względy ideologiczne, mentalne które wynikały bezpośrednio z kompletnie innej historii tych krajów w porównaniu do historii naszego kraju i  stosunków  Polsko- Niemieckich na przestrzeni wieków...

Czyli warto było mieć to w dupie. Patrzyli na historię, tylko na geopolitykę i co im się opłaci.

 

15 godzin temu, Assasyn napisał:

Jakby Hitler chciał zawrzeć pakt z Polską to by to zrobił, ale nie zrobił, ponieważ  główny nurt ideologiczny III Rzeszy nie traktował nas jako sprzymierzeńców ale jako podludzi od czarnej roboty, czyli coś na zasadzie, mamy z wami pakt ale wasze wojsko idzie na pierwszy ogień, dlaczego? a dlatego ze jednym z głównych założeń Hitlera było zrobienie z Polaków niewolników, tych co umieją liczyć do 100 zostawiamy reszta albo idzie na pierwszy ogień albo ginie od naszych kul...

Też wcześniej myślałem, że Hitler napisał w Mein Kampf o tym, że mamy co najwyżej liczyć do 100. Ale przeczytałem MK w pdf-ie po angielsku, ctrl+f o 'Poland' i 'Polish' i powiem Ci, że nic tam nie ma na ten temat. Himmlera, nie Hitlera. Hitler chciał iść podbić Rosję i mieć połączenie lądowe z Prusami. Polacy nie chcieli oddać Gdańska, więc jego opinia mocno się zmieniła na temat Polski i uznał nas za wroga. Hitler zaproponował nam Bałtyk za Może Czarne. Kto był sojusznikiem Hitlera? Aryjscy Japończycy i Włosi? 

https://opinie.wp.pl/adolf-hitler-docenial-polakow-wyjasniamy-mit-6126042155370113a

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/300391,1,odtracone-zaloty.read 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Untermensch - spójrz na bibliografię.

Kwestia sprowadzenia Polaków do bydła pociągowego i liczenia do 100, Plan Pabsta i cała reszta powstała po odmowie po tym jak Polska odmówiła i podpisała sojusz z UK, spójrz na daty: 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Germanizacja_w_Polsce_(1939–1945)#T.C5.82o_ideologiczne

 

Generalnie odbiegliśmy od tematu, bo mówiliśmy o zasadności lub jej braku w przypadku Powstania Warszawskiego. Temat przeszedł ogólnie na wojnę. Przedstawiłem trochę argumentów, faktów historycznych. Najlepszym argumentem jest dla mnie, że dobry patriota, to żywy patriota. Można to było rozegrać o wiele lepiej dla nas. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, manygguh napisał:

Polacy też walczyli w SS (etniczni Polacy). Sprawdź bibliografię, jeśli Cię to ciekawi:

http://legionorlabialego.com/

 

Nie, nie walczyli .. Oczywiście wyłączając ludzi wcielonych przymusowo z terenów należących do Rzeszy. Ale oni byli traktowani jakby z automatu podpisali volkslistę.
Po roku, chyba, '42, do Waffen-SS (bo nie do SS !! kur.a) prowadzono normalny zaciąg, wcześniej była to formacja wyłącznie ochotnicza.

Status ochotniczy natomiast utrzymały oddziały (pułki i dywizje) Waffen-SS narodowe - hiszpańska, francuska, skandynawska :) angielska też była ;).

Również rosyjskie i ukraińskie - ale wynikało to z podległości - były podporządkowane policji, były to formacje policyjno-badycko-awanturnicze.

I jako takie zostały użyte do tłumienia Powstania Warszawskiego. Co ciekawe były to głównie formacje rosyjskie (!!) a nie ukraińskie (!!).

@manygguh
A tzw. Legion Orła Białego w szeregach SS to ściema i chciejstwo polskich pożal się Boże, nazistowskich debili. Taka formacja nigdy nie istniała.
Także zaciągi sposród górali, których Niemcy uważali za lud niespokrewniony ze Słowianami nie dały oszałamiających rezultatów.
Co ciekawe Polacy są jedynym narodem, który nie walczył ochotniczo w szeregach W-SS. Chyba jeszcze Czesi (tu nie jestem pewny - jest źródło, które twierdzi inaczej), ale to wszystko.

 

O formacjach podległych RSHA czyli np. policjantach nie rozmawiajmy, bo w każdych warunkach musi być ktoś kto będzie łapał zwykłych złodziei, szabrowników czy morderców. I tak było też za okupacji.

Jeszcze - o okupacji można mówić na terenach GG, na terenach wcielonych do Rzeszy okupacji jako takiej nie było, bo sami siebie Niemcy okupować nie mogli.

Analogicznie było w Protektoracie Czech i Moraw = okupacja, ale już Sudetenland to była Rzesza.

 

a co do filmu w 1. postu - weź się kolego @shinobi pierdyknij czymś ciężkim w głowę skoro chce Ci się oglądać taki bzdury.

 

 

Edytowane przez GurneyHalleck
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GurneyHalleck masz  jakieś źródła historyczne odnośnie:

1) Polacy nie wchodzili dobrowolnie do Waffen-SS. Pod tym linkiem masz bibliografię:http://ioh.pl/artykuly/pokaz/polacy-po-stronie-niemcw,1052/

2) 

Cytuj

Również rosyjskie i ukraińskie - ale wynikało to z podległości - były podporządkowane policji, były to formacje policyjno-badycko-awanturnicze.

I jako takie zostały użyte do tłumienia Powstania Warszawskiego. Co ciekawe były to głównie formacje rosyjskie (!!) a nie ukraińskie (!!).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh

 

W przywołanym przez Ciebie artykule nie ma nic o zorganizowanych polskich jednostkach walczących po stronie W-SS czy Wehrmachtu, jedynie o próbach organizacji takowych. I to próbach za każdym razem nieudanych.

Pamiętaj też, że Polakom mieszkającym na terenach wcielonych do Rzeszy za odmowę służby w Wehrmachcie groziła kula w łeb.

Oczywiście przypadki wstępowania do armii niemieckiej były, ale były to przypadki pojedyncze. Też HiWi nie można traktować jako oddziały, bo służyli np. do kopania rowów, wywożenia śmieci itp. - proza życia.

 

Legion Polski W-SS, Legion Orła Białego W-SS nigdy nie istniały. Nazwy te pojawiają się ale jako chciejstwo m.in. Studnickiego - wspomnianego w tym artykule.
Ostatnio rozrosły się do niespotykanych rozmiarów.
Słowem - nigdy nie było zorganizowanych jednostek polskich walczących po stronie Niemców. Nigdy !!!
Nawet (nie)sławna Brygada Świętokrzyska NSZ, mimo iż korzystała z ochrony SD to nie walczyła po stronie Niemców.

 

tu masz do poczytania http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=84&t=124165

wprawdzie zaczyna się od czegoś innego, ale w temacie. Na tym samym forum była gdzieś dyskusja n/t "polskich jednostek W-SS" ale teraz nie mogę znaleźć.

 

A co do drugiego punktu to nie bardzo rozumiem o co pytasz. W tłumieniu Powstania brały udział jednostki rosyjskie m.in. RONA, ROA, tzw. brygada Kamińskiego, i kupa innych policyjno-bandyckich formacji. Bandyckich dlatego, że służyli tam po prostu kryminaliści, pochodzenia zresztą chyba z połowy Europy. Udział samego Wehrmachtu był mniejszy niż nam się wydaje. Wynikało to IMHO z tego, że Niemcy Powstanie traktowali jak zamieszki, zresztą regularna armia była potrzebna gdzie indziej. Oczywiście wydzielono trochę sił, m.in. artylerię czy kilka czołgów, ale to był margines zaangażowania Niemców na froncie wschodnim.

 

Jeszcze jedna ogólna uwaga - zwróćcie uwagę na dysproporcję strat niemieckich i polskich, w tym żołnierzy (powstańców) kontra ludności cywilnej. To stawia włosy na głowie !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o skład narodowościowy jednostek. Napisałeś:

Godzinę temu, GurneyHalleck napisał:

Co ciekawe były to głównie formacje rosyjskie (!!) a nie ukraińskie (!!).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ukraiński_Legion_Samoobrony i  Petro Diaczenko.

 

http://kresy.pl/kresopedia/udzial-ukraincow-w-zdlawieniu-powstania-warszawskiego/

 

http://www.tuelblag.pl/aktualnosci/649-udzial-i-zbrodnie-ludobojstwa-ukrainskich-nacjonalistow-w-powstaniu-warszawskim

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, manygguh napisał:

 

Aha, już jasne. Znajdę w domu i podam :) A zauważyłeś, że link 2. 3. to przepisane to samo prawie słowo w słowo ? Dywizji SS Galizien nie było w Warszawie podczas Powstania.
Co do kompanii policyjnej to tu są pewne rozbieżności. Ale faktem jest, że wszystkie obcojęzyczne formacje SS były rozpoznawane przez warszawiaków jako "Ukraińcy".

Co do Ukraińskiego Legionu Samoobrony to nie wyobrażam sobie, żeby gen. Anders chronił tych ludzi wiedząc, że pacyfikowali Powstanie Warszawskie.

 

aha, żeby nie było nieporozumień - ja nie usprawiedliwiam Ukraińców, czy dowolnej innej nacji przynależącej do W-SS. Słusznym była praktyka stosowana powszechnie przez WSZYSTKICH żołnierzy armii sojuszniczych - żołnierzy WH brało się do niewoli, żołnierzy W-SS czekała czapa na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Dnia 8/3/2017 o 11:24, Assasyn napisał:

powoli zaczyna coś się ruszać, bo coraz więcej widać nawiązań do tych powstań, a także do niezwyciężonej husarii i wielu innych grup mocnego uderzenia, jak np Lisowczyków, których odwaga i walka siała strach w szeregach wroga w XVII wieku..

 

Sorki, ale lisowczycy to było niezłe gówno. 

Husaria z kolei miała co prawda niezły power, ale to m.in. dzięki zwartemu szykowi. Pojedynczy członek tej formacji niewiele sobą reprezentował.

 

Ja wiem, Polacy lofciają symbole i pamiętają to co chcą pamiętać.

 

Jeśli chodzi o PW to uciąłem sobie kiedyś pogawędkę z osoba lubującą się właśnie w symbolach i różnych takich "ah oh", "ah jej".

Walnęła mi textem, że nieważne ile trupów i jakie były szanse to "poeta pamięta"... .

 

No kurwa ślicznie, masa trupa kompletnie bez sensu a jakiś ciul filolog se wierszyk ułoży i będzie "pamiętał".

Z takim podejściem to ja się wcale nie dziwię, że regularnie oblatujemy wpierdol.

 

Historyczne dywagacje na temat tego co napisałem prosiłbym pominąć. Nie mam ochoty na kolejną dyskusję z wielbicielami rozmaitych formacji.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.