Skocz do zawartości

Błędne koło


Rekomendowane odpowiedzi

Mam 19 lat,a  w sumie od dwóch lat mam ten sam problem z dziewczynami, przez ten czas przewinęło się ich trochę ale w większości przypadków gdzie się bardziej zaangażowałem  był ten sam problem. Jestem wysportowany i wysoki ale czy przystojny już nie mam pewności (są różne opinie, od kumpli wjazdy na twarz, od dziewczyn się spotykam z takimi docinkami od najbliższych kumpel z którymi sobie docinamy raczej na jaja gdyż niektóre z nich próbowały kiedyś ze mną kręcić w przeszłości)  

Przechodząc do sedna. Opiszę trzy podobne sytuacje, dwie prawie identyczne.

Z pierwszą dziewczyną poznałem się jeszcze w wieku 17 lat, to była moja pierwsza bliższa relacja. Poznaliśmy się w Grecji na obozie, od początku widziałem że zwróciła uwagę więc coś zacząłem działać. Była w toksycznym związku dla mnie rzuciła chłopaka i po tygodniu skończyliśmy razem w łóżku do niczego większego nie doszło ale sam fakt że raczej dziewczyny nie pchają się do łóżka z pierwszym lepszym. Po obozie ze łzami w oczach zerwała ze mną kontakt i wróciła do byłego ponieważ "się go bała..."

Z drugą poznałem się na imprezie, zarywała do mnie już po 20 minutach znajomości, fajna, inteligentna i śliczna babeczka. Pisaliśmy razem i spędzaliśmy czas praktycznie 2 miesiące, jakieś 16h na dobę w kontakcie, czy to smsy w szkole czy w chwilach wolnych. Ja się w niej zdążyłem po tym czasie zauroczyć, a ona w tym czasie coraz bardziej ode mnie się oddalała. Gdy jej powiedziałem że mi na niej zależy zgodziła się być parą lecz po 2 dniach stwierdziła że to za szybko po czym zaczęła mnie unikać i na tym się skończyła nasza bliska relacja.

Trzeci przypadek w sumie jest jeszcze świeży. Poznałem dwa lata młodszą dziewczynę, na początku nieśmiała, wydająca się na oschłą, po jakimś czasie dopiero sam na sam( często wracałem z nią do domu po szkole) otworzyła się, zaczęliśmy spędzać  coraz więcej czasu razem. W czerwcu wyjeżdżałem za granicę, powiedziałem jej o tym wtedy jako bliskiej przyjaciółce, nie odpowiedziała mi na to nic. Gdy wyjechałem utrzymywaliśmy ze sobą kontakt poprzez FB oraz smsy. Wydawało mi się wszystko spoko, że wrócę i mogę na coś więcej z jej strony liczyć. Po dwóch miesiącach pracy wróciłem, chciałem jej zrobić niespodziankę. Dzień wcześniej napisałem szykuj się, jutro bawimy się tu i tu. Przyjechałem po nią na zabawę pojechaliśmy a tam szok. Trochę czasu ze mną, zaraz toaleta czy browar, nie ma mnie przy niej 2 minuty, a ona już bawi z jakimś "kolegą" na parkiecie. Było tak kilka razy, OK rozumiem, nie robię problemu. Idziemy bawić razem 3-4 piosenki ona już ma dość(przed wyjazdem na imprezie potrafiła ze mną tańczyć po 2-3h bez przerwy i chciała więcej), idziemy na piwko, ja kupuje patrzę ona na parkiecie z kolejnym. Piwo wypiłem sam, ona wraca do mnie zła że wszyscy od niej za dużo oczekują. W drodze powrotnej powiedziała mi że przez dwa miesiące zepsuło się wszystko przez wyjazd, że nie tęskniła i tak dalej.

Tutaj mam rozkminę, gdyby miała na mnie wyjebane była by taka zła, odwalała jakieś cyrki, gierki,  godziła by się na wspólną imprezę? Nie wiem co mam o tym sądzić dać jej spokój czy jednak o nią jeszcze powalczyć, przeprosić i wynagrodzić te dwa miesiące nieobecności?

Było też kilka dziewczyn z którymi chciałem tylko przyjaźni, często spędzany czas, rozmowy śmianie, a tak średnio po 2-3 miesiącach odcinanie się ode mnie (tyczy się to tylko tych dla których byłem raczej bliższym kolegą, czy w szkole, czy w życiu prywatnym)

Teraz drugie pytanie klucz. Co ze mną może być nie tak, gdzieś popełniam błąd? Czy te wszystkie laski są jakieś niezrównoważone?  Co powinienem zmienić? Czekam na wsparcie od bardziej doświadczonych samców :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Młody98 napisał:

jakieś 16h na dobę w kontakcie, czy to smsy w szkole czy w chwilach wolnych

Nie masz nic lepszego, wartościowszego do roboty?

 

3 godziny temu, Młody98 napisał:

Trochę czasu ze mną, zaraz toaleta czy browar, nie ma mnie przy niej 2 minuty, a ona już bawi z jakimś "kolegą" na parkiecie. Było tak kilka razy, OK rozumiem, nie robię problemu. Idziemy bawić razem 3-4 piosenki ona już ma dość(przed wyjazdem na imprezie potrafiła ze mną tańczyć po 2-3h bez przerwy i chciała więcej), idziemy na piwko, ja kupuje patrzę ona na parkiecie z kolejnym. Piwo wypiłem sam, ona wraca do mnie zła że wszyscy od niej za dużo oczekują. W drodze powrotnej

Ze mną już by nie wracała.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo! Kolego!

 Nawet nie masz pojęcia jak glębokim lamusem( nie boje sie uzyć tego słowa) jesteś w relacjach MD.

Zaraz bracia Ci tu napiszą pare słów i pewnie nie bedziesz nic rozumiał. Zacznij czytać forum. STARE WĄTKI  a za miesiąc bedziesz rozumieć zupełnie inaczej.

 

A, wysoki, wysportowany- to też zapomnij.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Młody98 fajnie że trafiłes na to forum . Jak ja bym chciał bedąc w twoim wieku na cos takiego trafić. ?

Poprostu jesteś białym rycerzykiem , ja też byłem . Tak obydwaj zostaliśmy wychowani . Czas to zmienic ! 

Czytaj forum,  czytaj książki Marka , rozwijaj sie na każdy możliwy sposób .

Słyszałeś o MGTOW ?

A zobaczysz że loszki same bedą za tobą się uganiać ? . 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

Nie masz nic lepszego, wartościowszego do roboty?

Wtedy byłem jeszcze głupi i niedoświadczony, teraz już bardziej szanuje swój czas :) 

Ze mną już by nie wracała.

Takie już mam zasady, skoro miałem ją wziąć w dwie strony to wziąłem mimo wkurwienia :/

 

 

 

 

2 godziny temu, Red_Pill napisał:

@Młody98 fajnie że trafiłes na to forum . Jak ja bym chciał bedąc w twoim wieku na cos takiego trafić. ?

Poprostu jesteś białym rycerzykiem , ja też byłem . Tak obydwaj zostaliśmy wychowani . Czas to zmienic ! 

Czytaj forum,  czytaj książki Marka , rozwijaj sie na każdy możliwy sposób .

Słyszałeś o MGTOW ?

A zobaczysz że loszki same bedą za tobą się uganiać ? . 

 

No coś w tym stylu, raczej szukam ogarniętych dziewczyn nie na raz ale szczęścia do nich nie mam :D

Pierwszy raz słyszę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz za dużą spinę jeśli chodzi o kobiety, pokazujesz, że Ci zależy, a to kobiety odpycha.

 

Masz dopiero 19 lat, najfajniejszy okres w życiu i na prawdę chcesz marnować ten czas na uganianie się za pannami ?

 

Zajmij się sobą, rób to co sprawia Ci frajdę, ucz się, rozwijaj, miej jakiś cel w życiu. Kobiety summa summarum do niczego dobrego Cię nie doprowadzą. Jak ogarniesz swoje interesy, to kobiety same pojawią się w Twoim życiu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Młody98 pytasz, gdzie popełniłeś błąd.

 

Popełniłeś ich całe mnóstwo.

 

W zasadzie nie chce mi się pisać, ponieważ Bracia już to wszystko opisali w innych wątkach. Zgodnie z zasadą szanowania dorobku tego Forum polecam Ci, żebyś przestudiował starsze tematy dotyczące podrywu i manipulacji w związku. W szczególności polecam wątki założone przez Długowłosego. Jeden z Braci poświęcił też dużo czasu na przygotowanie kompilacji najciekawszych wypowiedzi na Forum.

 

Oprócz tego polecam lekturę Stosunkowo dobrego i Kobietopedii autorstwa Marka.

 

Trzymaj się.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem rób wszystko na odwrót niż uważasz,że powinieneś robić i zobacz rezultaty. A potem se zapamiętaj,że babami się nie przejmuje.

 

PS. Jak widziałeś,że na imprezie tańczy z innymi,to mogłeś zrobić to samo(razy dwa). Był byś wtedy największym skurwysynem na planecie,a one takich lubią  :)

Edytowane przez giorgio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Przemek1991 napisał:

Masz za dużą spinę jeśli chodzi o kobiety, pokazujesz, że Ci zależy, a to kobiety odpycha.

 

Masz dopiero 19 lat, najfajniejszy okres w życiu i na prawdę chcesz marnować ten czas na uganianie się za pannami ?

 

Zajmij się sobą, rób to co sprawia Ci frajdę, ucz się, rozwijaj, miej jakiś cel w życiu. Kobiety summa summarum do niczego dobrego Cię nie doprowadzą. Jak ogarniesz swoje interesy, to kobiety same pojawią się w Twoim życiu. 

 

 

Spiny nie mam, realizuje swoje pasje, uprawiam sport, dziewczyny też dodatek do życia.

Za dziewczynami się nie uganiam, zanim zacząłem z tą miałem ponad pół roku przerwy.

 Oczywiście łatwo pisać ale jednak już w tym wieku ciągnie za panienkami i ciężko to kontrolować :D

1 godzinę temu, Oktabryski napisał:

@Młody98 pytasz, gdzie popełniłeś błąd.

 

Popełniłeś ich całe mnóstwo.

 

W zasadzie nie chce mi się pisać, ponieważ Bracia już to wszystko opisali w innych wątkach. Zgodnie z zasadą szanowania dorobku tego Forum polecam Ci, żebyś przestudiował starsze tematy dotyczące podrywu i manipulacji w związku. W szczególności polecam wątki założone przez Długowłosego. Jeden z Braci poświęcił też dużo czasu na przygotowanie kompilacji najciekawszych wypowiedzi na Forum.

 

Oprócz tego polecam lekturę Stosunkowo dobrego i Kobietopedii autorstwa Marka.

 

Trzymaj się.

 

 

Studiuje, od  wczoraj w sumie większość wolnego czasu czytam wątki ale zanim znajdę coś konkretnego akurat dla mnie jeszcze trochę czasu minie :)

 

57 minut temu, giorgio napisał:

Następnym razem rób wszystko na odwrót niż uważasz,że powinieneś robić i zobacz rezultaty. A potem se zapamiętaj,że babami się nie przejmuje.

 

PS. Jak widziałeś,że na imprezie tańczy z innymi,to mogłeś zrobić to samo(razy dwa). Był byś wtedy największym skurwysynem na planecie,a one takich lubią  :)

Po jej kilku skokach w bok zdenerwowałem się i z jednej strony myślę "przyjechaliśmy razem to powinniśmy bawić razem" ale skoro ona się tego nie trzyma poszedłem z dwoma znajomymi(ona ich nie znała) raz z jedną, potem z drugą na parkiet :) Oczywiście później mi to wypomniała nie widząc z kolei nic złego w swoim zachowaniu

 

Dziękuję za pomoc ale czekam panowie na jakieś konkrety co do mojej sprawy, utrzymuje z nią ograniczony kontakt spotkanie raz na tydzień-dwa. Chcę coś ugrać i nie piszcie odpuść sobie, to było by najprostsze rozwiązanie ale potraktował bym to jako porażkę, a przegrywać strasznie nie lubię :D:D

Aaa i chciałbym dodać że ona obraca się w męskim gronie. Ma dużo kumpli i często spędza z jakimś ziomkiem czas(nie ukrywa tego przede mną), więc to może być lekkie utrudnienie

Edytowane przez Młody98
dopisanie kilku faktów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj o jednej rzeczy ,, ludzie z reguły najbardziej pragną tego czego nie mogą mieć " 

 

To samo tyczy się kobiet. Jak podasz im siebie od razu na tacy przestaniesz być atrakcyjny, przestaniesz być wyzwaniem. Te smsy 16 h na dobre kontakt to już podchodzi pod obsesję. Miej swoje życie. Ona musi wiedzieć, że masz swoje sprawy. Więcej nie zawsze oznacza lepiej. 

 

Popełniłeś dużo błędów z czasem zaczniesz to rozumieć. Kobiety z reguły wola bad boy facetów łobuzów tacy ich pociągają. Ty ich nie pociągasz, bo jesteś grzecznym rycerzem. Poczytaj sobie na internecie o facetach typu bad boy jak przyciągają kobiety. Niestety bad boy nie staniesz się z dnia na dzień. Musisz posiadać pewne cechy charakteru, ale możesz pracować nad tym. Mówię Ci to z własnego doświadczenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Młody98 napisał:

 

 

Dziękuję za pomoc ale czekam panowie na jakieś konkrety co do mojej sprawy, utrzymuje z nią ograniczony kontakt spotkanie raz na tydzień-dwa. Chcę coś ugrać i nie piszcie odpuść sobie, to było by najprostsze rozwiązanie ale potraktował bym to jako porażkę, a przegrywać strasznie nie lubię :D:D

Aaa i chciałbym dodać że ona obraca się w męskim gronie. Ma dużo kumpli i często spędza z jakimś ziomkiem czas(nie ukrywa tego przede mną), więc to może być lekkie utrudnienie

Już Ci daje metodę na twoją "ukochaną"

 

 

Rozpedź się i pierdolnij łepetyną w ściane.

 

Widze, że ciężko studiować forum, ba jest tego troche. Lepiej zapytać doświadczonych braci o gotową recepte.

No to prosze. Spotykasz się z nią raz na tydzień, dwa. Jesteś tzw czasoumilaczem(forum). W pozostałe dajmy na to 10 dni pauzy jest kolejnych x takich jak ty o których możesz nawet nie wiedzieć. Myślisz pewnie,ze ty jesteś potencjalny a oni to tylko koledzy.   Oni myślą to samo!! 

W twojej głowie rodzą się myśli co by tu zrobić: kino, skok na spadochronach, kwiaty, wino, no co by tu dało rezultat??.

A w dodatku na forumczesto spotykasz odpowiedzi"olej, wycofaj się"-wiesz dla czego. Bo tymi raz na 2yg. spatkaniami jeszcze bardziej utrwalasz się w jej oczach jako kochany braciszek, cipeusz, który odczekał 2 tyg i leci z jęzorem.

ZERWIJ kontakt i zajmij się czymś dla siebie: silownia, prawojazdy na autobus, zloty medal na olimpiadzie, czy poprostu idz do lumpeksu i poszukaj markowych ciuchów. Zrób tak jak piszą bracia, zrób coś na odwrót niż uważasz. Nic pod loche i czekanie na rezultat.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mawiał mój znajomy to „ruchać, jebać ,nic się nie bać” :))) w tak młodym wieku nie licz na poważne związki,laski są wtedy niedojrzałe emocjonalnie, mają siano w głowie plus mają swój prime time urody. sam widziałeś co się działo na parkiecie i sobie pomyśl co się może stać za Twoimi plecami. wyłącz emocje, poczytaj jakie były przypadki forumowiczów żebyś miał pełen obraz jakie kobiety mogą być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Młody98 napisał:

Zerwałem kontakt  

Cizes?, tak to bedziesz mógł powiedzieć jak wytrzymasz 3 miesiące, ba 3 tyg po których ona podrzuci Ci smseska" co u ciebie" a ty odrazu...-ZAPAMIETAJ MOJE SŁOWA

Godzinę temu, Młody98 napisał:
Godzinę temu, Młody98 napisał:

zobaczę co z tego będzie ?

 

Ty nie masz czekać na efekt. Brak odzewu od Ciebie nie ma być tą złotą samczą podpowiedzią. TY masz zająć sie swoim życiem.

Jak odezwie sie do Ciebie to TY kalkulujesz co jest ważniejsze: odrobic lekcje czy bawić się w smsowanie?. Pomóc jej naprawić rower czy z kumplem isć na wyczekiwany koncert. Jak bedziesz stawiał meskie granice, co ty chcesz, co i kiedy ona być może to zobaczy. Ale ty masz sie takim stać. Strzesz sie sytuacji gdy to loszka bedzie biegać za tobą a Ty wtedy przestaniesz trzymać rame i bedziesz w nieświadomości wracał do roli pieska.

 

 

 

Troche sie tu rozpisałem bo sam to przerabiałem i dużo wiecej. Wtedy nawet nie zdawałem sobie sprawy z wiedzy, którą teraz mam, choć dopiero teraz wiem, że dużo nie wiem.

Jesteś młody czytaj forum ale nie wątpie, że dużo jeszcze krwi i łez upuścisz żepy zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.