Life story, w skrocie

[Insightful]

Witajcie bracia. Mam 30 lat.  Pora na moja historię. Z gory przepraszam za brak interpunkcji oraz sporadyczne kropki pomiędzy wyrazami. Pisze z telefonu. 

Otoz dorastalem wychowywany glownie przez matke, chora na dwubiegunowke. Ojciec byl gdzies na uboczu, czasami jako.ten ktory wroci z pracy I.zrobi porzadek.ze.mna (zapewne wieku z was to slyszalo) . Swoja droga dzis mi sie ten tekst przypomnial gdy ogpadalem jeden z filmow barbara. Ale wracajac do tematu. Wychowalem sie na milego I spokojnego bialego rycerza, ktory dla kobiet jest mily, troche oniesmielony, wstydliwy itp. Na pewnym poziomie to nadal we mnie siedzi.

Moje zwiazki byly glownie inicjowanie przez kobiety, ktore na poczatku sie starały a ja sie opieralem,.zgrywalem niedostepnego. Przez pewien czas. Pozniej sie angazowalem. Moj ostatni zwiazek rozpadl sie 2 miesiace temu po przeprowadzce za granicę. Z perspektywy czasu widze jak wiele zlego sie.dzialo w.tym zwiazku. Trwalem prawie 3 lata. Ja na wiele rzeczy przymykalem oko, o byciu stanowczym zapomnialem po pol roku jak laska zaczela mnie wyzywac. Powiedzialem.ze odchodze I odszedlem... Na kilka dni, ciezko bylo mi byc samemu. Wtedy bylem.zakochany,.myslalem ze wiele rzeczy sie.zmieni. Po jakims czasie zamieszkalismy razem. Laska wiele przeszla m.in wyszla z raka szyjki macicy ,.bylem przy niej, duzo wsparcia dawalem. Potem.sie.dowiedzialem ze ma zdiagnozowany borderline. W tamtym okresie.zdalem sobie.sprawe ze jest ona w ogole nie podobna do tej osoby z poczatku zwiazku, przebojowej, pewnej siebie. To byla tylko fasada, gra. Ale brnalem w to dalej, był dobry seks, pewnie dlatego. W międzyczasie ja mocno inwestowalem w swoje psychiczne zdrowie, dwuletnia terapia grupowa postawiła mnie na nogi w wielu aspektach. Ale w zwiąZku ciagle cos było nie tak. Po pewnym czasie zauwazylem ze przestalem miec ochote na seks, raz na tydzien lub dwa . Laska plakala z tego powodu I byla zlosliwa. Ale mi sie po prostu nie chcialo, czasem wolalem fapnac niz uprawiac z nia seks. Jej tez sie troche przytylo wtedy (o co obwiniala oczywiście mnie bo nie ma seksu juz tak czesto). I tak mijaly miesiace, ja zmienilem prace ale w koncu zdecydowalem sie wraz z nia na wyjazd za granice. "Zobaczymy jak to bedzie" -mowilismy. Mialem nadzieje ze wyjazd nas zblizy albo zwiazek sie rozpadnie. Wiedzialem ze to nie jest kobieta z ktora chcialbym mieć dzieci, slub itp. No.ale byl seks I bylo w miare bezpiecznie, zawsze.mialem z kim pogadac I sie przytulic. Po przyjeździe do UK zaczelo byc coraz gorzej, ona zaczela mi nawet mowic zebym spierdalal. Mimo wszystko probowalem rozmawiac, drazylem co sie dzieje. Z roznym rezultatem. Po przeprowadzce na mieszkanie cos we mnie peklo. Zaczely sie wyzwiska I znow to "wypierdalaj". Zobaczylem podczas pewnej kłótni ze jej oczy doslownie zmieniły kolor na czarny. Zobaczylem ogromna nienawisc jakbym zabil czesc jej. Na.drugi dzien sie wyprowadzila, po dwoch dniach wrocila z.placzem ze chce.wrocic. I pewnie pozwolilbym jej na to gdyby nie jej arogancka postawa. Powiedzialem nie, poraz pierwszy od dawna postawilem siebie wyzej niz ja. Ale kosztowalo mnie to ogrom bólu po rozstaniu. W koncu jestem za granica, nie.znam nikogo, dopiero co zaczalem prace. Bylo piekielnie trudno ale dalem rade. 
Zeby bylo ciekawiej pozyczylem jej troche pieniedzy I... usłyszAłem ze ich nie odzyskam... bo nie. Na czesc z.nich mam umowe w PL, sprawa trafi do sadu jak tylko wroce.

Takze Panowie widzicie w jakiej formie jestem. Dopiero niedawno odkrylem redpilla. To byl cios. Cos jak cios w samo serce, w sens zycia. Tak, dla mnie sensem.zycia jest/bylo (?) miec rodzine, dziecko, kochajaca wspierajaca kobiete. Jak zaczalem ogladac filmiki barbar'a to jakby mnie ktos w morde strzelil. To co ja.mam.teraz.zrobic? Jaki jest.sens.zycia jeśli nie kobieta ? Moj mozg mi podpowiada glupie rozwiazania tj. Pua ale ja wiem ze to bezsens I znow stawianie kobiet na piedestale I pussy chase. Troche jestem w stagnacji ale mysle ze sie z tego dzwigne za jakis czas. Rzeczywistośc jest dla mnie brutalna, tak to widze. 

Dzięki za dobrniecie do tego punktu. Pozdrawiam serdecznie!

[zuckerfrei]

Nie odbieraj tego jako ataku ale:

widzales kwity na tego raka? Czy tylko ci mówiła ze ma raka? Opisz to szeroko.

 

....:::bo z tymi chorobami to różnie jest:::...

 

Głowa do góry, "odpocznij" od kobiet związkow przez 0.5 roku. Ogarnij finanse i jej dług u Ciebie, musowo to nie jest święta krowa - nie ma kredytów których się nie spłaca a jak masz kwit to się nie zastanawiaj. Pamiętaj, ona by się nie jebala w tańcu z Tobą tylko wyssała do cna - bo TAK.

 

 

[Insightful]

34 minutes ago, zuckerfrei said:

Nie odbieraj tego jako ataku ale:

widzales kwity na tego raka? Czy tylko ci mówiła ze ma raka? Opisz to szeroko.

 

....:::bo z tymi chorobami to różnie jest:::...

 

Głowa do góry, "odpocznij" od kobiet związkow przez 0.5 roku. Ogarnij finanse i jej dług u Ciebie, musowo to nie jest święta krowa - nie ma kredytów których się nie spłaca a jak masz kwit to się nie zastanawiaj. Pamiętaj, ona by się nie jebala w tańcu z Tobą tylko wyssała do cna - bo TAK.

 

 

Kwitow nie widzialem ale te znaczki smieszne tak, no I te dziwne reakcje na elektronike (radioterapia) takze sklonny jestem w to uwierzyc. Swoja droga nie wiem jak mozna wymyslac takie rzeczy no ale chyba malo jeszcze wiem.

[zuckerfrei]

Poszukaj użytkownika @rarek2 i poczytaj  jego historię. Tu było ukrywanie pewnych faktów.

 

Wymyślanie czegoś przez samiczki to jest standard wszytko po to aby wzbudzić, litość, poczucie winy które ma  przycementowac samca.... itd itd

 

i tak można wymyślać takie rzeczy...

 

jedna z moich ex wciskała mi ze poroniła wcześniej i miała zdjęcie z usg w tel... potem wyszło ze ściągnęła z neta, a mnie chciała tym urabiać.... zmiękczać itd itd

 

 

[Red_Pill]

Moim zdaniem powinieneś się cieszyć , jeśli naprawde miała zdiagnozowane borderline , kończąc z nią związek ocaliłeś życie .

Poczytaj troche na forum na ten temat , blog Kefira też dużo ci wyjaśni. 

Z borderkami nigdy nie jest lepiej , jej nie zmienisz i nie uratujesz .

Ogranicz kontakt z nią do zera .

Mowi ci to ktoś po rozwodzie z borderką . Ku**a ! To była wojna nuklearna ! 

Naucz sie oceniać kobiety pod względem borderline , wiekszość nie chwali sie tym otwarcie jak twoja była .

I unikaj ich jak ognia , o co mi chodzi , trafiła ci sie jedna borderka.... całkiem możliwe że bedą nastempne . One polują na facetów o pewnych cechach.

 

"Dopiero niedawno odkrylem redpilla. To byl cios. Cos jak cios w samo serce, w sens zycia. "

?Też sie tak czułem na początku to normalne , nie martw się to szybko mija  , i jest tylko lepiej i lepiej. 

[Insightful]

3 hours ago, Red_Pill said:

Moim zdaniem powinieneś się cieszyć , jeśli naprawde miała zdiagnozowane borderline , kończąc z nią związek ocaliłeś życie .

Poczytaj troche na forum na ten temat , blog Kefira też dużo ci wyjaśni. 

Z borderkami nigdy nie jest lepiej , jej nie zmienisz i nie uratujesz .

Ogranicz kontakt z nią do zera .

Mowi ci to ktoś po rozwodzie z borderką . Ku**a ! To była wojna nuklearna ! 

Naucz sie oceniać kobiety pod względem borderline , wiekszość nie chwali sie tym otwarcie jak twoja była .

I unikaj ich jak ognia , o co mi chodzi , trafiła ci sie jedna borderka.... całkiem możliwe że bedą nastempne . One polują na facetów o pewnych cechach.

 

"Dopiero niedawno odkrylem redpilla. To byl cios. Cos jak cios w samo serce, w sens zycia. "

?Też sie tak czułem na początku to normalne , nie martw się to szybko mija  , i jest tylko lepiej i lepiej. 

Na poczatku dobrze sie z tym kitrala, I to ona mnie "wyrwala" bo ja skupialem sie na innych rzeczach. Mysle ze byla borderka ale nie az tak zaawansowana, niszczyla mi zycie ale w sposób subtelny, rzucania talerzami nie bylo, chociaz pod koniec wyzwiska przybraly na sile I to przewazylo. Do tego mialem wrazenie ze ona ma mnostwo sekretow. Z.perspektywy czasu widze wszystko jak na dloni no ale coz, place za to teraz. Doslownie I w przenośni.