Skocz do zawartości

Historia jakich wiele


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Historia Jakich wiele

 

 

Witajcie rok czytam to forum słucham audycji Marka i powoli budzę się i patrzę co ze mną się dzieje co dzieje się z moją relacją. Mam za sobą dwa nieudane związki (pierwszy zakończyłem tuz przed ślubem, drugi jestem jeszcze jestem w nim)

 

 

Pierwszy związek zakończył się 3 miesiące przed ślubem po prostu uciekłem sprzed ołtarza coś mi nie pasowało i powiedziałem sobie nie ozenie się.

Zamiast odpocząć nabrać siły i mocy to zatęskniłem za ciałem kobietą i nie minęło pół roku i już nowa pani była w moim życiu.

Jesteśmy razem 4 lata 1,5 roku mieszkamy razem. Na początku było super. Teraz ban na seks. Pani wiecznie niezadowolona naburmuszona. Roztyła się okrutnie przestało jej zależeć. Tłumaczyłem rozmawiałem. Wpieprzyłem się w totalną kabałę. Zainteresowania mojej pani z książek teatru nauki po półtorej roku kończą się na tv. Po prostu wyszło szydło z worka. Tutaj już też myślałem o zaręczynach na szczęście zajrzałem do kompa zobaczyłem jej rozmowy z jakimś kolesiem. Wybaczyłem. Mam programy szpiegujące na bieżąco śledzę skasowała kontakt. No ale dwulicowość kobiet jest okrutna.

Tutaj najdroższy  kiedy ślub tutaj rozmowy z jakimś gościem. Ta sytuacja miała miejsce jeszcze przed poznaniem forum. Wyleczyłem się ze ślubu dożywotnio. Dojrzewam do rozstania bo ani płaszczyzny intelektualnej ani seksualnej ani innej Takie tarcie. Wstyd mi jak jasna cholera ze sam się tak zeszmaciłem.

Mam jej dość ona mnie nie szanuje. Raz w kłótni dostałem po ryju oddałem i co i jestem przemocowcem teraz mi to wypomina. Umie mnie rozgrywać wiem to .Powiedziałem jej to w twarz. Przestałem się cackać i dopiero po tym wyszła  z niej cała natura to jak jest mściwa  dwulicowa Nauczyłem się ze nie ma nic za darmo

Całe życie marzyłem o miłości fajnym domu cieple. To chyba nie możliwe do zrealizowania. Może są takie związki ja takiego nie doświadczyłem

Zostałem oszukany przez system przez siebie. Dwa razy po dupie i wystarczy.

 

 

Moim problemem jest samotność. Będąc samemu nie żyje mi się dobrze. Stad takie bagno.

 

Pozdrawiam

 

 

Chciałbym nad sobą pracować rozwijać się. Zamiast się spalać.

Pozdrawiam

Edytowane przez Zamiejscowy34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Audycje i książki Marka powinny być w programach szkolnych od podstawówki.

Całe te biało-rycerstwo które nam się wpaja od dziecka przez kościół, TV, społeczeństwo kastruje facetów.

Też się dałem urobić przez kobietę swego czasu. Na szczęście bez kagańca zwanego małżeństwem. 

Jak sobie stanę z boku i pomyślę, że kiedyś będąc w związku przez  1,5 roku tolerowałem ban na seks, ciągłe naburmuszenie, jej lenistwo, kłamstwa (bo chciałem być fair, wyrozumiały) ....to aż wymiotować mi się chce jaki byłem słaby. 

 

dlatego @Zamiejscowy34 musisz wpierw nauczyć się być sam, ćwiczyć charakter, umysł, sylwetę, dużo czytać i rozwijać się, zastąpić swoje złe nawyki dobrymi, skupić się na pasjach. Szczęścia musisz szukać w sobie nie w kobiecie.

i dopiero wtedy jak to przejdziesz - uzmysłowisz sobie jaką masz wartość to bierz się za randkowanie , ale pamiętaj tnij wtedy toksycznego kobiecego "chwasty" z miejsca. Jak się źle zachowuje - naburmuszenie, bany na seks, policzkowanie faceta, lenistwo to nie trać czasu

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj na forum :)

 

8 godzin temu, Zamiejscowy34 napisał:

Moim problemem jest samotność. Będąc samemu nie żyje mi się dobrze. Stad takie bagno.

 

Nie tyle samotność co strach przed nią.

To właśnie to jest największą przyczyną przyzwalania na takie traktowanie nas przez samice.

 

To jest to nad czym powinieneś pracować najbardziej.

Być samemu i cieszyć się tymi chwilami.

Kochać siebie za to, że jesteś na tym świecie :)

Bądź zdrowym egoistą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Witajcie rok czytam to forum słucham audycji Marka i powoli budzę się i patrzę co ze mną się dzieje co dzieje się z moją relacją.

Rok czytasz forum i dopiero teraz dociera? Dobre i to ale radze przyspieszyć myślenie. Zwłaszcza, że:

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Jesteśmy razem 4 lata 1,5 roku mieszkamy razem.

Granica haju hormonalnego dawno przekroczona.

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Na początku było super. Teraz ban na seks. Pani wiecznie niezadowolona naburmuszona. Roztyła się okrutnie przestało jej zależeć.

Na podstawie tylko tych informacji napisze bez zastanawiania SPIERDALAJ Z TEGO. Dlaczego? Bo zaraz będziemy Ci gratulować zostania ojcem.

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Tłumaczyłem rozmawiałem. Wpieprzyłem się w totalną kabałę.

Napisałem to już kilka razy na tym forum. Kobiecie nic nie wytłumaczysz a zwłaszcza logicznie. Ona zawsze będzie miała swoją wizję tego co powiedziałeś ;) 

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Tutaj już też myślałem o zaręczynach na szczęście zajrzałem do kompa zobaczyłem jej rozmowy z jakimś kolesiem.

Nie chciałeś się oświadczyć ani jej zapłodnić to szukała dawcy.

 

A mogłeś chować jak swoje ;) 

W mieszkaniu na kredyt na 30 lat :) 

Z pulchną małżonką u boku :) 

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Wybaczyłem.

Okazałeś słabość.

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Mam programy szpiegujące na bieżąco śledzę skasowała kontakt. No ale dwulicowość kobiet jest okrutna.

To że masz programy szpiegujące daje ci widoczność ale jeśli ona to wyczai będzie to kolejny dowód na Twoją słabość bo przejmujesz się tym co ona robi...

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Dojrzewam do rozstania bo ani płaszczyzny intelektualnej ani seksualnej ani innej Takie tarcie. Wstyd mi jak jasna cholera ze sam się tak zeszmaciłem.

Pozytywnie, że zdałeś sobie sprawę w jakiej sytuacji się znalazłeś, ale dlaczego nadal nic z tym nie robisz?

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Mam jej dość ona mnie nie szanuje.

Sam jej dałeś do tego powody. Byłeś dla niej miękką pizdą, którą ona sobie lepiła jak plastelinkę. Samica zachowuje się tak jak samiec jej pozwala, więc tak - to Twoja wina, że ona się tak wobec Ciebie zachowuje. Chciałeś ratować księżniczkę, jak wielu na tym forum ;) 

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Raz w kłótni dostałem po ryju oddałem i co i jestem przemocowcem teraz mi to wypomina. Umie mnie rozgrywać wiem to .Powiedziałem jej to w twarz. Przestałem się cackać i dopiero po tym wyszła  z niej cała natura to jak jest mściwa  dwulicowa Nauczyłem się ze nie ma nic za darmo

Mam nadzieję, że zanim doczytałeś do tego miejsca to już wypierdoliłeś tę manipulatorkę ze swojego życia...

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Moim problemem jest samotność. Będąc samemu nie żyje mi się dobrze.

Problemem jest to że uważasz to za problem :) Wszystko jest kwestią naszej percepcji świata i zdarzeń nas otaczających. Odrzucając wgrane wzorce nagle okaże się, że te lęki i problemy nie są TWOJE tylko coś co Ci wgrano w podświadomość. Choćby zauważenie, a co dopiero zrozumienie tego - to już pół sukcesu.

 

9 hours ago, Zamiejscowy34 said:

Chciałbym nad sobą pracować rozwijać się. Zamiast się spalać.

A co Cie powstrzymuje? Trzymamy Cię?

 

No właśnie. Co tak naprawdę chcesz w życiu robić? Czego ty chcesz od tego życia?

Nikt z nas za Ciebie życia nie przeżyje, to TOBIE ma w nim być dobrze.

 

Garść szybkich porad w kolejności:

0. Odszukaj swoje jaja i porządnie je napompuj!

1. WYPIERDOL tę szarańczę ze swojego życia.

2. Kup Kobietopedię, Marek wszystko to co musisz wiedzieć zawarł właśnie w tej książce.

3. Odetnij się od wszystkiego i wszystkich w życiu którzy ciągną Cię w dół.

4. Określ swoje cele, jak do nich dojść i zacznij kurwa być w tym konsekwentny.

 

Dupy bym sobie odpuścił na Twoim miejscu. Musisz najpierw czuć się dobrze sam ze sobą. Inaczej będziesz nadal lunatykiem i ćpunem emocjonalnym uzależniającym swoje szczęście od osoby trzeciej - a to zawsze prędzej czy później skończy się przywaleniem z dyńki w ścianę.

 

Samotność to nie to że jesteś sam - to to z czym zostajesz sam, kiedy jesteś sam.

 

Podejdź zatem do lustra, daj sobie po ryju z otwartej i wykrzycz do niego że nie jesteś pizdą.

Bo nie jesteś, prawda?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z mojej strony

1. Metoda przysięgi pasowałaby do Twojej sytuacji, tutaj na forum jest dział gdzie prze Braćmi możesz to zrobić, ale to tylko jedna z opcji.

2 Dajesz się poniżać obejrzyj film ,,Charlie Bartlett'' zwłaszcza fragmenty gdzie chłop sam ze sobą robił trening to Ci pomoże ogarniać się w sytuacjach podbramkowych.

3 Sport- podniesiesz chociaż w jakimś stopniu pewność siebie i poziom energii.

4 Bracia dobrze piszą audycje zwłaszcza te motywacyjne jedne z najlepszych i moje ulubione ,, 3 rady dla nie tylko młodego mężczyzny'', ,, Uczucie bycia frajerem zostało Ci wmówione''

5 Genialna sprawa nagrania synchronizujące i motywacyjne.

 

Jeśli masz jakieś pytania chętnie pomogę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Maly update sytuacji.

 

Nie da się tak żyć. I koniec i kropka. Do końca miesiąca wyprowadzam się. Spierdolina była od dawna tylko najtrudniej przyznać się przed sobą. We mnie jest tyle agresji tyle żalu tyle złości na tą sytuację. Wiem, że co bym nie zrobił to i tak będę tym złym. Hamowałem się okrutnie jak wystarowała do mnie z łapami. To jest toksyczna relacja która mnie kastruje jako faceta, nie jestem a czuję się popychadłem. Mam poważanie dookoła a w domu zawsze byłem nie taki. Od 3 miesięcy prowadziłem dialog ramę. Ale już ani nie mam siły ani nie mam ochoty. Ani nie mam siły znosić jej fochów żeby dostać kawałek dupy. Nie będę jej oceniał jest jaka jest to był mój wybór. Chcę wyjść i zakończyć tą farsę jednym szybkim cięciem. Dość mam słuchania gderania. "Jak ci nie pasuje to sobie popraw,   poprawiam":)

 

Trzymajcie kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Zamiejscowy34 napisał:

We mnie jest tyle agresji tyle żalu tyle złości na tą sytuację. Wiem, że co bym nie zrobił to i tak będę tym złym. Hamowałem się okrutnie jak wystarowała do mnie z łapami. To jest toksyczna relacja która mnie kastruje jako faceta, nie jestem a czuję się popychadłem. Mam poważanie dookoła a w domu zawsze byłem nie taki. Od 3 miesięcy prowadziłem dialog ramę. Ale już ani nie mam siły ani nie mam ochoty. Ani nie mam siły znosić jej fochów żeby dostać kawałek dupy. Nie będę jej oceniał jest jaka jest to był mój wybór. Chcę wyjść i zakończyć tą farsę jednym szybkim cięciem. Dość mam słuchania gderania. "Jak ci nie pasuje to sobie popraw,   poprawiam":)

 

Trzymajcie kciuki.

    Zrozum, że to nie sytuacja jest  okropna itd, ale Twój sposób myślenia o niej. Obrażasz się na to, że to Twój światopogląd nie był prawdziwy, nie przystał do rzeczywistości, jakbyś to sobie uświadomił cały ten żal by wyparował. Na poziomie wiedzy wiesz jak to wszystko działa, ale na poziomie emocji ciągle jesteś na etapie faceta, który swoje szczęscie upatruje w kobiecie, marzenia o wspólnym życiu, przywiązaniu, zrozumieniu i szczęśliwej starości. To jest możliwe, ale wymaga od kobiety wyjścia poza swóje default position. To musi kobieta, która wie jak działa jej biologia, związki, rozwija świadomość, żyje zgodnie z jakimiś wyższymy wartościami, ale to jest rzadkość, także trzeba żyć swoim życiem i nie czekać na żaden przełom. Jednak największą robotę musimy wykonać MY, faceci. My jesteśmy jednostkami dominującymi. Tak jak facet dominował seks, tak samo musi być w życiu, a w życiu teraz to kobiety walą facetów od tyłu i ciągną za włosy ;) Niestety. Z takiej wymiany ról podczas seksu nic nie będzie. I potem mamy tego efekty. 

 

  Czy nie możesz inaczej wykorzystać energii seksualnej jak tylko przez dupczenie, chodzenie z żebraczą misą do kobiet, żeby wrzuciły na tace trochę dupy i ciepła ciała ? 

 Uważam, że jako ludzie możemy, a nawet powinniśmy panować nad swoimi zwierzęcymi zapędami, umieć je przenieść na wyższy poziom jestestwa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest problem dupczenia. Jak jesteś ogarnięty życiowo miły umiesz zagadać to dupczenie zawsze się znajdzie.

 

Problemem jest udawanie. Nie mówienie wprost a bo jakoś to będzie. Kobiety oprócz ciała z małymi jednostkami mają niewiele do zaproponowania. 

 

Przejechałem się dwa razy. Dwa razy to przerywam bo czułem się oszukiwany. To czego po mnie oczekiwały to zapierdalanie na zbytki , kredyt ewentualnie chęć posiadania dzieciaka. Do tego labirynt do przejścia żeby dostać trochę przyjemności. 

 

Ja lubię wyżyć się na rowerze czy na piłce a w domu życzyłbym sobie sielanki i spokoju. A nie wiecznego pieprzenia głupot.Czy to pani menager czy pani dr to i tak na końcu wychodzi, ze zainteresowania to tv , fejs , błyskotki. 

 

Moze moje patrzenie na kobiety wynika z braku kontaktu z facetami. Ojciec matka po rozwodzie. Stary nie wytrzymał odszedł od najmadrzejszej matki. Po 15 latach mamy więź przyjacielska bardziej niz ojcowska ale moge liczyć na niego. Jestem osobą introwertyczną stad związek z druga osobą był bardzo blisko mnie. I jestem z natury wybawicielem ona ma kłopoty jest zjebana to ja ją uratuje. Biały jeleń. 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.