Skocz do zawartości

Ateizm


Martino

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro napiszę kilka argumentów obalających teorię ewolucji, taką tradycyjną i książkową. Niestety niektórzy nie potrafią samodzielnie myślec i skoro coś jest wg nich uznane za naukowe to takie jest no ale to domena ludzi wierzących w autoreytety, liczyłem, że takie tępe osobniki nie czytają stron Marka.

 

Martin Tobie jutro odpiszę tylko muszę zajrzeć do książek żeby przypomnieć sobie pewne rzeczy, z The Manem nie dyskutuję bo jego posty wskazują na to, że to zwykły troll chcący obrażać i projektujący swoje żale na innych, mądrzejszych. Osiągnąłeś więcej, możesz być z siebie dumny ale i tak byłbyś w każdym środkowisku uznany za lamusa i nikt nie szanuje takich gości, pedałków :)

 

O - wlasnie do tego nawiazalem - musial od razu potwierdzic i udowodnic. :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiego wpisu się spodziewałem - The_Man jak taka małpka na sznureczku odpisuje zawsze to co myślę że odpisze, beka z gości którzy swoje kompleksy leczą na forach :) Jesteś trollem, który chwali się co to nie on i obraża kogoś za inne zdanie a raczej to tylko pretekst bo poczułeś się obrażony w pierwszej dyskusji ze mną na tym forum, nie dziw się, że spotyka Cię poniżenie od ludzi piszących normalnie ale żadnej obrazy w tym nie ma. To Twoje posty są obraźliwe i napastliwe i w realu dostałbyś za to po mordzie a w necie możesz się powyżywać. Ale real jest bezlitosny dla takich ludzi, stąd pewnie ta reakcja w necie. I pomyśleć, że chodzi tylko o nadęte ego człowieka, który zapewne jest nikim i chce się wylansować na forum. Pisałem Ci już w innym wątku, że nie będę odpowiadał na wpisy, Ty trollujesz więc to zignorowałeś a ja wczoraj wróciłem z melanżu i tak wyszło, że miałem ochotę to przeczytać i Ci odpisać. Od tej pory faktycznie koniec bo sam jestem winien, że do dyskusji z Tobą zszedłem do Twojego poziomu i gdybym na dłużej się w tym zatrzymał pokonałbyś mnie doświadczeniem :) Na innym forum pewnie miałbyś już bana za takie podjazdy, sapiesz do mnie jak ostatni gnój i tylko masz szczęście, że dla mnie to jest śmieszne ale kiedyś pewnie jeszcze trafisz na kogoś kto traktuje literki na komputerze równie poważnie jak Ty i wtedy karma wróci tak, że się nie pozbierasz. Nawet tu na forum można dostać taką propozycję co już się zdarzyło :D

 

Martin - ewolucja jest teorią, która nie jest potwierdzona a wręcz dowody są naginane na jej korzyść. Niejasnością jest właśnie ta rzekoma przypadkowość w rozwoju - najpierw musiała się rozwinąć jakaś inteligencja, która to stworzyła, to wynika z czystej logiki np płaz ewoluował do gada i miał wszystko co potrzebne. W takim razie w międzyczasie powinno być mnóstwo nieudanych egzemplarzy z przypadkowo źle działającą ewolucją, dużo więcej niż tych organizmów, które okazało się, że działają. Powinny przetrwać formy pośrednie bo skoro małpa wyewoluowała do człowieka to znaczy, że organizmy po małpie a przed człowiekiem były silniejsze od małp - powinny więc je wyprzeć zgodnie z teorią ewolucji a tu zostały małpy, które dalej ewoluują z pradawnych małp i są ludzie a o formach pośrednich wiemy jedynie z wykopalisk. Zgodnie z logiką ta ewolucja nadal powinna przebiegać w ten sposób u niższych organizmów a tak się nie dzieje ponieważ gatunki doszły już do swojej teoretycznej doskonałości w swej formie, człowiek rozwija się dalej, duchowo i technologicznie, młodsze pokolenia mają pamięć swoich przodków i np teraz małe dzieci biorą komputer, ipoda pierwszy raz do ręki i intuicyjnie wiedzą co zrobić a pokoleniu moich dziadków przychodzi to z wielkim trudem. Nie jest to zwykły rozwój inteligencji bo zarówno tępaki szybko uczą się teraz komputera jak i inteligentni starsi ludzie potrafią liczyć całki i znają się na filozofii a komputer to dla nich całkowicie trudny do nauczenia się przedmiot. Ewolucja sama w sobie jest faktem ale już teoria o jej przypadkowości jest wg mnie kiepska - za dużo jest niejasności i uważam, że takie twierdzenia są zuchwałe. Głównie chodzi o tą przypadkowość, którą starają się wmówić ludzie walczący z religiią, tak jakby 2 obozy z klapkami na oczach walczyły ze sobą i nie widziały wzajemnie swoich argumentów. Jedni mądrze kombinują i obalają te rzekomo niezbite dowody na ewolucję ale wychodzą z jakimś kreacjonizmem a drudzy na siłę bronią ewolucji podając dowody, które dowodami nie są. Ale to trzeba trochę nad tym posiedzieć, jak ktoś bierze za pewnik to czego się uczył w szkole to może tego nawet nie dostrzec i z góry odrzucić bez zastanowienia. Bakterie np uczą się odporności na leki nie dlatego, że przypadkowo przetrwały akurat te odporne bo przecież na początku lek zabija je wszystkie, organizmy zbroją się nawzajem na drapieżników jakby celowo nabywały cech, które są im potrzebne. Istnieje pamięć genetyczna, której ewolucja nie wyjaśnia podobnie jak mistycznych doznań z duchowej strony, której motłoch nie bierze pod uwagę bo przeważnie jedni widzą tylko religię a inni karykaturalną formę ateizmu, z której normalni ateiści mają bekę. Martin masz rację co do rozwoju ale on nie powstaje przypadkowo - tak jak ludzie myślą tak natura podejrzewam, że myśli podobnie tylko to zachodzi na jakimś innym poziomie. Gdyby nie to pewnie powstanie roślin nie byłoby jeszcze w planach przez kilka miliardów lat a co dopiero mówić o ludziach. Pamiętam jak kiedyś dyskutowałem na ten temat z nauczycielką od biologii, interesowałem się tym i kobieta musiała przyznać rację, że ewolucja jest tylko teorią, która faktycznie nie przetrwa w obecnej formie i będzie modyfikowana zanim ostatecznie będziemy wiedzieli jakie tak naprawdę mechanizmy tam zachodzą.

 

Teorią może stać się też bzdura, potem przychodzi symboliczny Kopernik i ją obala. Religia np ma dużo takich teorii, ezoteryka i new age jeszcze więcej (hitem jest teoria o krokodylach w ciałach subtelnych, nie do obalenia a to oczywista bzdura ale można sobie to wbić do głowy i cały czas sobie to potwierdzać dopasowując obserwacje przez filtry w podświadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takiego wpisu się spodziewałem - The_Man jak taka małpka na sznureczku odpisuje zawsze to co myślę że odpisze, beka z gości którzy swoje kompleksy leczą na forach :) Jesteś trollem, który chwali się co to nie on i obraża kogoś za inne zdanie a raczej to tylko pretekst bo poczułeś się obrażony w pierwszej dyskusji ze mną na tym forum, nie dziw się, że spotyka Cię poniżenie od ludzi piszących normalnie ale żadnej obrazy w tym nie ma. To Twoje posty są obraźliwe i napastliwe i w realu dostałbyś za to po mordzie a w necie możesz się powyżywać. Ale real jest bezlitosny dla takich ludzi, stąd pewnie ta reakcja w necie. I pomyśleć, że chodzi tylko o nadęte ego człowieka, który zapewne jest nikim i chce się wylansować na forum. Pisałem Ci już w innym wątku, że nie będę odpowiadał na wpisy, Ty trollujesz więc to zignorowałeś a ja wczoraj wróciłem z melanżu i tak wyszło, że miałem ochotę to przeczytać i Ci odpisać. Od tej pory faktycznie koniec bo sam jestem winien, że do dyskusji z Tobą zszedłem do Twojego poziomu i gdybym na dłużej się w tym zatrzymał pokonałbyś mnie doświadczeniem :) Na innym forum pewnie miałbyś już bana za takie podjazdy, sapiesz do mnie jak ostatni gnój i tylko masz szczęście, że dla mnie to jest śmieszne ale kiedyś pewnie jeszcze trafisz na kogoś kto traktuje literki na komputerze równie poważnie jak Ty i wtedy karma wróci tak, że się nie pozbierasz. Nawet tu na forum można dostać taką propozycję co już się zdarzyło :D

 

Martin - ewolucja jest teorią, która nie jest potwierdzona a wręcz dowody są naginane na jej korzyść. Niejasnością jest właśnie ta rzekoma przypadkowość w rozwoju - najpierw musiała się rozwinąć jakaś inteligencja, która to stworzyła, to wynika z czystej logiki np płaz ewoluował do gada i miał wszystko co potrzebne. W takim razie w międzyczasie powinno być mnóstwo nieudanych egzemplarzy z przypadkowo źle działającą ewolucją, dużo więcej niż tych organizmów, które okazało się, że działają. Powinny przetrwać formy pośrednie bo skoro małpa wyewoluowała do człowieka to znaczy, że organizmy po małpie a przed człowiekiem były silniejsze od małp - powinny więc je wyprzeć zgodnie z teorią ewolucji a tu zostały małpy, które dalej ewoluują z pradawnych małp i są ludzie a o formach pośrednich wiemy jedynie z wykopalisk. Zgodnie z logiką ta ewolucja nadal powinna przebiegać w ten sposób u niższych organizmów a tak się nie dzieje ponieważ gatunki doszły już do swojej teoretycznej doskonałości w swej formie, człowiek rozwija się dalej, duchowo i technologicznie, młodsze pokolenia mają pamięć swoich przodków i np teraz małe dzieci biorą komputer, ipoda pierwszy raz do ręki i intuicyjnie wiedzą co zrobić a pokoleniu moich dziadków przychodzi to z wielkim trudem. Nie jest to zwykły rozwój inteligencji bo zarówno tępaki szybko uczą się teraz komputera jak i inteligentni starsi ludzie potrafią liczyć całki i znają się na filozofii a komputer to dla nich całkowicie trudny do nauczenia się przedmiot. Ewolucja sama w sobie jest faktem ale już teoria o jej przypadkowości jest wg mnie kiepska - za dużo jest niejasności i uważam, że takie twierdzenia są zuchwałe. Głównie chodzi o tą przypadkowość, którą starają się wmówić ludzie walczący z religiią, tak jakby 2 obozy z klapkami na oczach walczyły ze sobą i nie widziały wzajemnie swoich argumentów. Jedni mądrze kombinują i obalają te rzekomo niezbite dowody na ewolucję ale wychodzą z jakimś kreacjonizmem a drudzy na siłę bronią ewolucji podając dowody, które dowodami nie są. Ale to trzeba trochę nad tym posiedzieć, jak ktoś bierze za pewnik to czego się uczył w szkole to może tego nawet nie dostrzec i z góry odrzucić bez zastanowienia. Bakterie np uczą się odporności na leki nie dlatego, że przypadkowo przetrwały akurat te odporne bo przecież na początku lek zabija je wszystkie, organizmy zbroją się nawzajem na drapieżników jakby celowo nabywały cech, które są im potrzebne. Istnieje pamięć genetyczna, której ewolucja nie wyjaśnia podobnie jak mistycznych doznań z duchowej strony, której motłoch nie bierze pod uwagę bo przeważnie jedni widzą tylko religię a inni karykaturalną formę ateizmu, z której normalni ateiści mają bekę. Martin masz rację co do rozwoju ale on nie powstaje przypadkowo - tak jak ludzie myślą tak natura podejrzewam, że myśli podobnie tylko to zachodzi na jakimś innym poziomie. Gdyby nie to pewnie powstanie roślin nie byłoby jeszcze w planach przez kilka miliardów lat a co dopiero mówić o ludziach. Pamiętam jak kiedyś dyskutowałem na ten temat z nauczycielką od biologii, interesowałem się tym i kobieta musiała przyznać rację, że ewolucja jest tylko teorią, która faktycznie nie przetrwa w obecnej formie i będzie modyfikowana zanim ostatecznie będziemy wiedzieli jakie tak naprawdę mechanizmy tam zachodzą.

 

Teorią może stać się też bzdura, potem przychodzi symboliczny Kopernik i ją obala. Religia np ma dużo takich teorii, ezoteryka i new age jeszcze więcej (hitem jest teoria o krokodylach w ciałach subtelnych, nie do obalenia a to oczywista bzdura ale można sobie to wbić do głowy i cały czas sobie to potwierdzać dopasowując obserwacje przez filtry w podświadomości.

 

No tak - dyskusja z kolesiem ktory porownuje teorie naukowe do teorii religijnych i do ezoteryki. NIe dosc zes buc i troll to jeszcze glab...

 

PS. W pierwszym watku zrobiles z siebie idiote gdyz zapomniales o argumentach a przeszedles do argumentow ad personam. Nadal to do ciebie glabie nie dotarlo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod rozkminę: http://inteligentny-projekt.pl/old/index.php?option=com_content&view=article&id=65&Itemid=110

 

I jeszcze to, mniej naukowe ale ciekawe :)http://galeriatechniki.blogspot.com/2010/04/potop.html

 

http://galeriatechniki.blogspot.com/2010/05/kamstwa-ewolucji.html

 

A w filmiku wklejonym przez Martina jest to co tradycyjnie podają jako dowody na ewolucję czyli analogie a nie dowody. Wg mnie to jest tęga rozkmina niewyjaśniona podobnie jak piramidy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączę się do tematu, ale w nieco inny sposób. Techniczny  

Odbiegnę od głównego nurtu dyskusji, ale ma to swój sens w tym co zostało już określone. 

 

W informatyce istnieją takie pojęcia jak programowanie genetyczne czy algorytmy ewolucyjne. Jest też bardzo ciekawy algorytm genetyczny do którego chcę nawiązać. 

Algorytm ten rozwiązuje problem w sposób ewolucji genetycznej. Np. problem plecakowy, czyli typowy problem optymalizacji. (Jaka konfiguracja danych przedmiotów optymalnie wypełni plecak o danej wielkości i udźwigu).

Obliczanie w algorytmie genetycznym rozpoczyna się losowaniem grupy chromosomów. Zależnie jakie chromosomy program wymaga np. ciągi liczb o 6 znakach.

Następuje ocena wszystkich osobników (np. chromosom 123517 spełnia problem na poziomie 30% z kolei chromosom 321492 rozwiązuje problem na poziomie już 50%)

Po wyliczeniu optymalnych chromosomów następuje selekcja, czyli usunięcie tych o mniejszym %, a wyselekcjonowane osobniki krzyżujemy. Ich potomstwo następnie oceniamy.

Możliwa jest też mutacja potomstwa, czyli np. zmiana jednej liczby w kodzie u wybranego osobnika w sposób losowy. Mutacje w kodzie występują zazwyczaj na poziomie kilku procent w stosunku do całej populacji.

Program powtarza się tak długo, aż uzyska się wymagany poziom optymalizacji. Inaczej mówiąc, tak długo, aż pojawi się kod rozwiązujący problem w najlepszy możliwy sposób.

 

A tak z innej beczki. Podam jeszcze przykład czemu to środowisko selekcjonuje.

W wiosce wybuchła zaraza. Była na tyle śmiertelna, że wybiła wszystkich pomijając jedną rodzinę. Stało się tak, bo rodzina ta miała w kodzie pewną aberrację, która nie przeszkadzała im w normalnym funkcjonowaniu, a uniemożliwiła wirusowi rozprzestrzenienie się w ich organizmie. Rodzina ta rozmnażała się przekazując ten gen dalej, jako bardziej przystosowany, czyli ten, który przetrwał selekcję.

Przykład na to jak mutacja zwiększyła szansę przetrwania. 

 

Podsumowując.

Przetrwa nie najsilniejszy, a bardziej przystosowany w danych warunkach. A to co przedstawiłem, to branie ewolucji na czystą logikę. Czyli najbardziej sensowny sposób.

 

Co do Boga. Uważam, że człowiek mimo wszystko musi w coś wierzyć. Wiara to nadzieja. Wiara to spokój duszy. 

Są rzeczy, których nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć. A boimy się rzeczy, których nie znamy. Więc automatycznie pewne rzeczy musimy przyjąć na wiarę. Co oczywiście nie może uciąć pytań - Czemu tak się dzieje?

Są ludzie, którzy wiarą w swoich bogów rozwiązują zagadki natury, by czuć spokój duszy. To cały sens istnienia takich bóstw.

Przykładowo, weźmy koczownicze ludy w Himalajach. 

Istnieje lud, który każdego roku musi przejść bardzo niebezpieczną drogę przez góry, by przetrwać zimę. Jak to bywa podczas takich podróży, zdarzają się ofiary. Ofiary to problem dla takiego ludu. Ludzie zaczynają się obwiniać za ich śmierć, to budzi niepokój. Ale potrzeba matką wynalazków. Wynaleziono więc bóstwa himalajów. Demony gór, które zabierają ludzi. Rodziny ofiar z automatu przestają obwiniać innych czy siebie, a zaczynają przeklinać demony. To rozwiązuje problem. 

Tak więc bóstwa mają znaczącą rolę. Mogą nie istnieć, ważne, by problem rozwiązały. Niestety zawsze będą występowały osobniki podważające tą rolę i fanatycy religijni. I jedna i druga grupa to błędna interpretacja roli boga.

 

Dla mnie ateizm, to takie udowadnianie jakie głupie są te ludy wierzące w swoich bożków. Ale jaki ma to sens? Dla mnie żaden. Mam swojego Boga i żaden człowiek nie jest w stanie wmówić mi, że nie istnieje z logicznego punktu widzenia. Póki mi pomaga, istnieć będzie. Tyle i tylko tyle.

Dlatego też nie wierzę w kościół, lecz w Boga.

 

Pamiętam też fragment pewnej książki. - " Bóstwo istnieć będzie, póki ostatni wierzący nie umrze."

Bogowie umierają wraz z wiarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 2 miesiące temu...

Przejrzałem ten wątek ... i nie spotkałem tutaj żadnego Ateisty (?!) ...sami "wierzący" w różne teorie

 

Otóż klasyczną i najbardziej znaną kwintesencją ateizmu jest buddyzm, zatem prawdziwy Ateista (podobnie jak buddysta) powinien być zdolny do zakwestionowania prymatu otaczającej go rzeczywistości, w przeciwnym razie jest tylko teoretyzującym bezbożnikiem, a bezbożnik to nie to samo co Ateista ...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ateistą. Uważam, że intelektualnie uwłaczające jest życie z jakimś tworem myślowym o nazwie bóg w świadomości. Oczywiście w podświadomości gdzieś się czają rudymenty katolickiej indoktrynacji, no ale na to nic nie poradzisz. Z pragmatycznego punktu widzenia dobrze jest przyjąć, że coś tam istnieje i będzie fajnie natomiast się tym w ogóle nie przejmować. Taka odrutka dla lęków i niepewności. No bo nie jesteśmy jakąś psychiczna całością, raczej układanką. Klarownie o tzw. bogu wypowiadała się ta pani: 

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2503

     

Edytowane przez Tonieja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 4.11.2017 o 10:38, Starzec napisał:

Otóż klasyczną i najbardziej znaną kwintesencją ateizmu jest buddyzm, zatem prawdziwy Ateista (podobnie jak buddysta) powinien być zdolny do zakwestionowania prymatu otaczającej go rzeczywistości, w przeciwnym razie jest tylko teoretyzującym bezbożnikiem, a bezbożnik to nie to samo co Ateista ...  

Porównywanie buddyzmu do ateizmu to totalne nieporozumienie.

Uparte twierdzenie że buddyzm to nie religia czy wręcz porównywanie go do ateizmu jest kłamstwem mającym na celu przedstawienie buddyzmu  w Europie Zachodniej jako czegoś lepszego. 

Prawda jest taka że buddyzm ma wszystkie cechy religii. Buddyści są tak samo zabobonni jak wyznawcy innych wierzeń. Pokuszę się nawet o stwierdzenie że buddyzm to dziś najbardziej zabobonna religia na świecie.

 

Ateista wie że życie jest tylko jedno. Nie będzie innego. Po śmierci nie dostąpimy żadnej nagrody ani nie spotka nas żadna kara. 

Nie ma bogów, nie ma aniołów, nie ma demonów, nie ma diabłów, nie ma reinkarnacji, nie ma karmy itp.

Ateista nie będzie kwestionował otaczającej go rzeczywistości bo wie że innej rzeczywistości nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 10 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.