Skocz do zawartości

Rozmowa z kobietą


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam mały problem gdyż nie wiem jak rozmawiać o uczuciach z kobietą.

Wiem, że sprawa może być śmieszna ale chciałbym się doradzić.

Otóż kobieta mówi mi, że nie umiem jej okazać uczuć albo ich nie mam, że jestem trochę oschły.

Jest dla mnie bardzo miła, stara się i robi co jej powiem. Ciągle miłe słówka mówi, jest zaangażowana itp.

Mówiłem, że zależy mi w pewnym stopniu na niej ale nie wiem co czuje. Dalej nie wiem jak z nią rozmawiać i co mówić ;/

 

Kilka dni temu miała miejsce sytuacja, że spać nie mogła i mówi mi o tych moich uczuciach, że okazać nie umiem, byłem zmęczony i powiedziałem jej, żeby zapisała wszystko na kartce co ja męczy a ja rano przeczytam bo sobie bardzo do głowy przybiera.

 

Jesteście w stanie pomóc, doradzić ? Bo poważnie mam z tym problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, giorgio napisał:

Nie rozmawiać.Zapamiętaj to sobie.

Nie ważne co ona mówi,nie rozmawiasz o swoich uczuciach i basta!Jak będzie wiedzieć,że Ci zależy,to już po Tobie.

Wogole ? Jak coś do niej poczuje to mam jej nie powiedzieć ? I tak cały związek ?

Chyba, że mogę powiedzieć później że coś czuje ale wyznaczać granice wszystkiego ?

Sory jeśli pytania są durne ale poważnie nie ogarniam tego.

 

W dodatku ona mówi, że jej zależy, że jest szczęśliwa ze mną, powiedziała że poczuła coś więcej dla mnie, pisze i mówi że tęskni/ła ( ale tutaj też mnie pyta o to codziennie i odbijam piłeczkę bo może sprawdzać mnie) widzę z jej strony duże zaangażowanie we mnie i się bardzo stara, lata obok mnie cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż jestem wielce zaskoczony, że ten temat nie został założony w ,,Rezerwacie" ale mogę się niedługo zapewne mile zaskoczyć, kiedy i tam założysz podobny temat.

Powtarzam jak mantrę , po co tobie te rady"? Mało ich dostałeś? Rzekomo książki przeczytane, audycje słuchane ale wniosków nie wyciągasz wcale?
Mało tego - ciągle swoją postawę ukierunkowujesz pod zachowania kobiety - tak jakbyś na siłę chciał pokazać, że można być ,,Białym Rycerzem Alpha" - rany jak to brzmi :D
Dalej żyjesz w iluzjach, mało tego - te iluzje wciąż pielęgnujesz, coraz bardziej się w nich zagłębiasz - do takiego stopnia, że nie wyjdziesz z nich.

Niby chcesz się zmienić, ale za każdym razem jest dokładnie to samo - po co się tobie produkować? Doradzać? Skoro żadnej z rad nie zastosowałeś, mało tego - kwestionujesz wszystko co jest tobie przekazywane.

Taki przykład:

1 godzinę temu, giorgio napisał:

Nie rozmawiać.Zapamiętaj to sobie.

Nie ważne co ona mówi,nie rozmawiasz o swoich uczuciach i basta!Jak będzie wiedzieć,że Ci zależy,to już po Tobie.

Twoja odpowiedź:

43 minuty temu, aloha napisał:

Wogole ? Jak coś do niej poczuje to mam jej nie powiedzieć ? I tak cały związek ?

Chyba, że mogę powiedzieć później że coś czuje ale wyznaczać granice wszystkiego ?

Wszystkiemu się dziwisz, albo ciężka sprawa i potrzebna pomoc albo nietypowa kobieta i problem jej orgazmu - chcesz być mesjaszem kobiet i rozwiązywać ich emocjonalne rozterki?

Proszę bardzo - zbroja musi lśnić - twój podstawowy problem jest taki, że odrzucasz samcze zachowania na rzecz dostosowywania się do kobiety - przykład:

1 godzinę temu, aloha napisał:

Kilka dni temu miała miejsce sytuacja, że spać nie mogła i mówi mi o tych moich uczuciach, że okazać nie umiem, byłem zmęczony i powiedziałem jej, żeby zapisała wszystko na kartce co ja męczy a ja rano przeczytam bo sobie bardzo do głowy przybiera.

Powiedziałeś jej aby ci napisała rano na karteczce? Co ty dzieciak jesteś? Nie umiesz wyznaczyć granic?

Więc co zrobiłeś z tą kartką? Powiesiłeś nad łóżkiem? Przepisałeś? Wydrukowałeś sobie jej tekst na nowo? Oprawiłeś w ramkę?

Co napisała na tej kartce? Lista życzeń do zrealizowania z twojej strony? Nie napisałeś do tego ile ona ma lat? Jak długo się znacie? Czy to ta sama kobieta od problemu z orgazmem?

2 godziny temu, aloha napisał:

Otóż kobieta mówi mi, że nie umiem jej okazać uczuć albo ich nie mam, że jestem trochę oschły.

Ona mówi ci dokładnie tyle abyś ,,bardziej się dla niej starał, perfumy, kwiatki, czekoladki, duperele, słowem lataj za mną beto!" ,,Nie czuję do ciebie podniety, ale twoja kasa to co innego"

2 godziny temu, aloha napisał:

Dalej nie wiem jak z nią rozmawiać i co mówić ;/

Z kobietą najlepiej rozmawiać zbywając ją, zmieniając temat - jak już koniecznie chcesz się nauczyć rozmawiać z kobietą - a to ciekawe, że potrafisz zaciągnąć babę do wyra a już rozmawiać z nią nie potrafisz?! :D

Jeśli już tak bardzo chcesz się rozwijać pod kątem rozmów z kobietami, to zrób to dla siebie a nie dla nich, jako, że jesteś bardzo ukierunkowany na zachowania pod kobietę, tym samym tworzysz sobie jakąś, nową, niepotrzebną, kindersztubę w najgorszym tego słowa, możliwym znaczeniu - z kobietą rozmawiaj o wszystkim, nawet na te tematy, które uchodzą za niebezpieczne w relacjach z kobietami - wspólne zasobności, byli partnerzy, marzenia seksualne - czy wyobrażałeś sobie sytuację, w której zacząłbyś rozmowę z kobietą w stylu - ,,Wiesz, dzisiaj w pracy podrywała mnie moja młodsza od ciebie koleżanka i zastanawiam się jaka jest w łóżku?" - nie dość, że pokazujesz, że nie boisz się otwarcie rozmawiać o innych kobietach, do tego robisz jej niezłego matrix'a a potem możesz jej jeszcze dodać - ,,Przestałaś się dla mnie starać, jesteś taka oschła, pewnie dlatego zwracam uwagę na inne kobiety" - podnosisz jej poprzeczkę.

Taki dialog powinien się skończyć porządnym lodem z jej strony i całonocnym umilaniem życia sąsiadom ;) No ale dla ciebie to jeszcze nie ten poziom - nie ten poziom - ponieważ, ty chcesz wszystko w relacjach męsko-damskich, rozbijać na czynniki pierwsze! Po co? Zapamiętaj sobie, że kobieta jest dodatkiem do twojego życia, nie na odwrót. 

Obowiązuje bowiem odwieczna zasada - nie to co mówisz kobiecie, ale ważne jak to mówisz kobiecie :)

W swoim życiu widziałem i słyszałem całą masę, nudnych, wręcz wyreżyserowanych do bólu rozmów o pasjach, pracy zawodowej, związkach, planowaniu wakacji na 10 miesięcy wcześniej - to są właśnie te iluzje w związkach, w których tkwi cała masa facetów, taka ułudna idylla, która płynie lub zastyga, tworząc granitowe nagrobki, czasami świeżo rozpoczętych relacji w uprzednio wykopanych dołach lub korytach. Później te kobiety zmieniają tych facetów na innych, z lekkim rzuceniem tekstu ,,tamten mnie porwał" - bo słowami nacisnął kobiecie na jej guzik, który ją włączył - chcesz rozmawiać z kobietą o emocjach? To rozmawiaj o własnych emocjach a nie o jej emocjach - kobieta się obawia tego lub czegoś co może stracić - obawia się nawet faceta, którego może stracić - stąd czasami duże zaangażowanie kobiety w faceta, które kończy się zaręczynami i ślubem. Ona to robi tobie, ponieważ zwyczajnie kotwiczy w tobie, a po ślubie będziesz zakładać kolejne tematy pod tytułem ,,Ciężka Sprawa - Jak Rozmawiać z Mężatką"

Ty jesteś trochę na etapie młodego chłopaka, przed swoją pierwszą randkę i oczekujesz, że ktoś poda ci gotowy wzór na rozmowę z kobietą - wbrew pozorom wielu jest takich, którzy zwyczajnie oczekują porad i wzorów w stylu - ,,powiedz A, potem B i na końcu C" - za dużą wagę przywiązujesz do tego co ona mówi i boisz się jej cokolwiek powiedzieć, jednocześnie wrzuca ci swoim zachowaniem kolejne iluzje - przecież się stara, jest zaangażowana w ciebie - bawi się tobą, ponieważ nie jesteś dla niej wyzwaniem i nie czuje strachu przed tym, że może cię stracić gdyż, sama ciebie wymieni na inny model.

Na taki model, który każe jej w nocy spadać bo on idzie teraz spać, ewentualnie może ją bzyknąć po czym ona zapomni o jego rzekomym braku okazywaniu uczuć ;)

  • Like 15
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiając z kobietą o uczuciach, stawiasz się w roli słabszego? Dlaczego? Wiedziałbyś gdybyś choć trochę poczytał forum.

Naprawdę jara cie rozmowa z umysłem małego dziecka? Ty masz działać, a nie gadać. Od gadania o pierdololouczuciach są orbiterzy, a nie mężczyźni. Jeśli już Cię tak męczy problem uczuciowy, to pogadaj z kumplem ale nigdy z babą !

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawię to najprościej jak się da, żeby dotarło ale tak dobitnie:

 

M(yszka): Misiu, ale co Cię gryzie? To? Ojejciu... biedny Ty, nie wiedziałam, że to tak Cię rusza...

 

(W tym samym czasie: Centru Dowodzenia Podświadomością Samicy)

 

P(odświadomość): Ale z niego słabiak buahahaha! Ale... ale... ten Zbyszek... mmm... to jest dopiero prawdziwy twardziel!

 

To tak w skrócie i dość pobieżnie. Powiedzmy że to w pigułce przedstawia to, co wałkowane jest przez całe forum i nie tylko. Może dotrze.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aloha Jeżeli już koniecznie chcesz jej powiedzieć coś miłego, zastosuj moją taktykę.Np. ona wymusza na tobie zwierzenia że ją kochasz i inne duperele,

to pytasz się jej bezpośrednio co chciała by usłyszeć od Ciebie. Ona mówi potrzebuję usłyszeć że mnie kochasz, Ty mówisz od niechcenia i z lekkim westchnieniem,

tak kocham cię, wystarczy? Czy coś jeszcze? Itp, itd...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aloha

Ja mam troche inne podejscie do tematu. Przerobilem to przez dwa ostatnie zwiazki, gdzie kobiety byly kompletnie rozne od siebie. Wniosek? Nie jest istotne co robisz dla kobiety, ale to co do niej mowisz. Zapamietaj. Bedziesz pokazywal czynami jak ja kochasz - chwile bedzie milo ale pozniej ona nie bedzie tego pamietac. Natomiast powiesz jej "kocham cie" znienacka przy sniadaniu a ona bedzie to pamietac przez lata. Tak dziala ich mozg. Oczywiscie kazda kobieta powie, ze liczy sie co dla niej mezczyzna robi a nie to co mowi. Taki chuj.

 

Liczy sie to co do niej mowisz. Oczywiscie w granicach rozsadku. Jesli chcesz miec z tym spokoj to powiedz jej cos od czasu do czasu milego na zapchaj dziure. I tak ona nie bedzie pamietac to co ty czujesz. To jest nieistotne dla niej. Po prostu tak maja, ze musza wszystko wiedziec.

 

Zwiazku tym nie pogrzebiesz jak nie bedziesz bardzo wylewny. Zwiazek pogrzebiesz jak dasz sobie wejsc na glowe. Bycie oschly i tajemniczy do wzmianki o swoich uczcuciach - 3:1. Nie wiecej :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Dlaczego nie miałbyś być szczery w swoich uczuciach i emocjach ? Bądź facetem a nie nędznym manipulatorem. Najważniejsze, żeby kobieta wiedziała, że masz coś co jest ważniejsze od niej, że nie jest na piedestale, że będziesz gotów ją zostawić. Większość facetów boi się, że kobieta ich rzuci i one to wyczuwają. Pamiętaj, że jeżeli boisz się że stracisz swoją kobietę, to już ją straciłeś. To jest źródło mocy samca.

 

 Przeczytaj sobie ,,Droga pełniejszego mężczyzny'' Davida Deidy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłeś w sedno.

 

Byłem kiedyś u fizjoterapeutki ( mam małe problemy z kręgosłupem - nic poważnego) - taka fajna babka, można pogadać o wszystkim.

 

Ona: tylko nie nadwyrężaj pleców, zrób sobie odpoczynek.

Ja: mogę dostać to na piśmie? haha (ogólnie żartobliwa atmosfera)

O: Taaa...  I piwo na receptę... Faceci proszą, żeby im przepisać piwo jako lekarstwo, bo żona im nie pozwala pić.

J: heh Co? A po co pozwolenie żony do picia piwa? No chyba, że nie ma kto przynieść!

O: młody jesteś, jeszcze zobaczysz.

 

Jak to nie masz uczuć, przecież jesteś czasem głodny, spragniony... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.