Skocz do zawartości

Śluby, wesela i ich niebagatelne koszty. Jaki to ma sens?


CalvinCandie

Rekomendowane odpowiedzi

Słusznie tylko rodzina, jak wesele ma się zwrócić w Polsce to byś musiał na weselichu za 40 tysi chcąc zaprosić ziomecvzków, to  ze cztery tysiące chłopa zaprosić trzeba i dla każdego max 2 cheesburgery z maka, bo jak po 10 zł każdy da, a cheesburgery kupisz hurtem to może wyjdziesz na zero.

Edytowane przez WąsatySamiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesele...typowe zaspokojenie babskich fanaberii..."nie ważne co będzie jutro, ważne że ja dziś tak chce" choćby na kredyt....:blink:

A to że goście wysrają,wyrzygają, i wyszczają połowe wartości albo i więcej mieszkania nie ważne...,a po tym  i tak dupe obrobią

Nie ważne że wrócimy do wynajętej klitki, i dodatkowo kredyt za wesele..

 

Więc na dobry początek na nowej drodze życia: szafa zajebana ślubną suknią, ból głowy,pretensje że twoi goście gówno dali,kredyt do spłaty, rachunki do zapłacenia i często trzeba z kopert wózek i łóżeczko kupić......ZZZZZZZZAAAAAAJEBISTY początek małżeństwa.........w imię czego? zaspokojenia babskich wymysłów.

Brak słów....

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marios27 napisał:

Ogólnie sam niedawno brałem udział w weselu mojego brata ciotecznego jako świadek i koszt wesela wyniósł 60tys zł (dostali coś koło 35tys). Najwięcej poszło na jedzenie (180zł talerzyk), suknia 6tys,

Tego nie dźwigam , jak można za kawałek babskiej szmaty a'la firana wyjebać 6 tysi.  6 patyków wjebanych w błoto na jeden wieczór. Ale jak facet za te pieniądze kupi moto którym będzie śmigał latami to głupota i dziecinada.

Co do wesel to dziś młodzi i tak mają się spoko bo wszyscy dają hajs. W czasach komuny kiedy kupno czegokolwiek było rarytasem młodzi na ślub dostawali np 5 odkurzaczy i 7 żelazek. A może dlatego te małżeństwa trwały tyle lat aż sprzęt ch..... strzelił. A sprzęt był wtedy trwały.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jaro670 napisał:

Tego nie dźwigam , jak można za kawałek babskiej szmaty a'la firana wyjebać 6 tysi.  6 patyków wjebanych w błoto na jeden wieczór. Ale jak facet za te pieniądze kupi moto którym będzie śmigał latami to głupota i dziecinada.

Co do wesel to dziś młodzi i tak mają się spoko bo wszyscy dają hajs. W czasach komuny kiedy kupno czegokolwiek było rarytasem młodzi na ślub dostawali np 5 odkurzaczy i 7 żelazek. A może dlatego te małżeństwa trwały tyle lat aż sprzęt ch..... strzelił. A sprzęt był wtedy trwały.

Uwierz mi ze była szyta na miarę ze względu na gabaryty panny młodej :) wiec sprzedac cięzko i ciut kasy odzyskac plus naruszona na weselu poplamiona :)

Edytowane przez marios27
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, jaro670 napisał:

Co do wesel to dziś młodzi i tak mają się spoko bo wszyscy dają hajs. W czasach komuny kiedy kupno czegokolwiek było rarytasem młodzi na ślub dostawali np 5 odkurzaczy i 7 żelazek. A może dlatego te małżeństwa trwały tyle lat aż sprzęt ch..... strzelił. A sprzęt był wtedy trwały.

Dawniej wszystkiego brakowało i dało się wszystkim handlować. A dzisiaj ? Kupiony 2 lata temu płaski telewizor circa 40 cali jest dziś wart tyle co nic. Towaru jest tyle, że masakra. 

34 minuty temu, jaro670 napisał:

Ale jak facet za te pieniądze kupi moto którym będzie śmigał latami to głupota i dziecinada.

Taa i baba potrafi przewalić 4-5 k na buty Loboutina, pomyśleć, że jedne z najwyższych modeli butów narciarskich Rossignol to circa 1500-1700 złociszy... kurwa... 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Bracia Forumowicze,

 

Skoro @Odlotowy postanowił podzielić się z nami swoimi przemyśleniami na temat "koperty" dla znajomych, kwestia ta podlega dyskusji. Jednak pragnę zwrócić uwagę na to, by czytać ze zrozumieniem, co drugi Brat pisze oraz proszę o zachowanie poziomu kultury wypowiedzi, nawet jeśli wyrażacie swoją dezaprobatę dla tej decyzji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, slavex napisał:

 

Taa i baba potrafi przewalić 4-5 k na buty Loboutina, pomyśleć, że jedne z najwyższych modeli butów narciarskich Rossignol to circa 1500-1700 złociszy... kurwa... 

No tak , jeszcze dodam że za nową babską weselną szmatę można kupić prawie nową paralotnię, efekt pracy dziesiątek pilotów testowych i konstruktorów, na której można wylatać setki niezapomnianych godzin ale jak wiadomo  babska próżność nie zna miary. 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesele powinno przynajmniej się zwrócic. Jak mam stracic na weselu to dziękuję bardzo. Nie rozumiem osób, które są 20 czy 30 tysięcy do tyłu( chyba że naprawdę mają kasę i im nie szkoda). Tak samo nie rozumiem ludzi, którzy odkładają przez 2 lata co miesiąc specjalnie, żeby zrobic wesele na pokaz. Według mnie już lepszą inwestycją jest samochód, książki czy cokolwiek. 

 

Sam miałem sytuację, że kumpel zaprosił mnie na wesele i dałem mu 100 zł, chociaż generalnie nie podobają mi się wesela. Nie chcę brzmiec tu jak bohater, ale dla mnie to 100 zł wtedy to była naprawdę duża kasa. Wiedziałem, że to mała kwota, ale przynajmniej nie wstydziłem się tak bardzo, Trzeba się w życiu umiec zachowac i pokazac klasę. Możemy się z czymś nie zgadzac, coś nam się może nie podobac, możemy miec inne poglądy polityczne, stosunek do wiary, ale powinniśmy się wszyscy szanowac. Na przykład sąsiedzi(zagorzali katolicy) zamawiają mszę za bliską osobę- wtedy wypada iśc na mszę już niezależnie od tego, czy chodzimy codziennie do kościoła czy dwa razy w roku. Po prostu kultura i szacunek muszą byc:)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Camilovesky napisał:

A mnie się marzy taki ślub, że raczej kościelniak, a samo wesele to tylko obiad w jakiejś restauracji dla pary młodej, ich rodziców, i rodzeństwa z dziećmi, nikt więcej nikt mniej :) skromność a nie impreza na nie wiadomo ile, gdzie i tak wszyscy będą się obgadywać... Ehh która loszka na to pójdzie?

Znam taką.
Nawet się z nią kiedyś ożeniłem.
Mogę dać Ci namiar...

 

2 godziny temu, jaro670 napisał:

Tego nie dźwigam , jak można za kawałek babskiej szmaty a'la firana wyjebać 6 tysi.  6 patyków wjebanych w błoto na jeden wieczór. Ale jak facet za te pieniądze kupi moto którym będzie śmigał latami to głupota i dziecinada.

 

Bo hasło "weselna/ślubna" powoduje automatyczne dodanie 100% marży.
"Na weselu nie wolno oszczędzać, bo wtedy szczęścia w małżeństwie nie będzie!!!"

 

4 minuty temu, ciekawyswiata napisał:

Wesele powinno przynajmniej się zwrócic. Jak mam stracic na weselu to dziękuję bardzo. Nie rozumiem osób, które są 20 czy 30 tysięcy do tyłu( chyba że naprawdę mają kasę i im nie szkoda). Tak samo nie rozumiem ludzi, którzy odkładają przez 2 lata co miesiąc specjalnie, żeby zrobic wesele na pokaz. Według mnie już lepszą inwestycją jest samochód, książki czy cokolwiek. 

 

Loszkomanipulacja w najczystszej postaci, aby co racjonalniejsi ludzie nie postawili się okoniem i nie okiełznali pomysłów z cyklu "wiejski stół w fontannie czekoladowej, oraz prosiak pieczony z jajami pana młodego w ryju".

 

"Wesele się zwraca".
Yhm...

Chyba w toalecie, albo cichcem pod stołem :->

 

Jestem w wieku, gdzie już praktycznie 100% wesel mojego pokolenia w rodzinie i towarzystwie przeszło.

Obecnie druga kolejka leci (to już kompletna aberracja - rozwieść się po to, żeby znowu się żenić...).

Rzec można - materiał do badań jest.


Nikt, słownie N-I-K-T nie wyszedł na tej imprezce na plus!.
Widywałem imprezy na 300+ (trzysta+!) luda (3+ dniowe), widywałem imprezy na 20 osób. Full wypas z przytupem i budżetami 6-cyfrowymi, oraz wersję totalbudżet.

ZAWSZE było do tyłu.

 

Póki co z "rodzinnych" imprez jedyna co-do-zasady niedeficytowa impreza to chrzciny - tu z wielu źródeł miałem doniesienia o zamknięciu budżetu na plus (oczywiście o ile ktoś nie poleciał po bandzie i nie odwalił imprezy na 100+ osób - znam i takich...).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Nikt, słownie N-I-K-T nie wyszedł na tej imprezce na plus!.

 

Nie masz racji ;) Znam takich co zawsze wychodzą na plus, są to:

- księża,

- restauratorzy,

- hurtownie alkoholu,

- banki (dla tych co chcą się pokazać a nie mogą...)

- okazjonalni grajkowie (zespołem większości z nich nie nazwę mimo że mają zazwyczaj w nazwie wpisane szumnie "Band" itp.).

Oni zawsze wychodzą na plus na weselach, komuniach, chrzcinach a nawet stypach...

Swoją drogą ta ostatnia uroczystość mnie najbardziej zadziwia... spotkać się w restauracji, aby za pieniądze zmarłego co po niektórzy bredzili jak to on im był bliski... tak bliski, że widywali go tylko podczas właśnie okazji do konsumpcji na cudzy koszt :D (chrzciny, wesela, komunie itd.)...

Swoją drogą raz byłem na takiej okazji... Jedzenie było, słodkości na stołach, wódeczka również a sponsor od półtorej godziny na dole...

Edytowane przez Krzysiek1991
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jestem na weselach to mi się dziwna lampka we łbie włącza mianowicie : hmmm ciekawe czy by się dało wyruchać pannę młodą w dniu jej wesela. Oczywiście nie do pomyślenia jakbym był na ślubie mojego ziomka, kuzyna itp. Zrobił to któryś z Was ?

Tak wiem, dziwny pomysł ale nie uwierzę że Was to na weselu nie dopadło :D.

Edytowane przez jaro670
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

@jaro670 Młodej nie, mam zasady, ich ślub ich święto.

Ale druhny jak najbardziej ;)

Czy to młodego pana święto to kwestia dyskusyjna. Ciekawi mnie to bardziej od strony teoretycznej czy panna młoda może być aż tak zryta że popuści gościowi na własnym weselu. A o realizacji tego przeze mnie nawet nie myślę bom za cienki w uszach a z resztą szkoda by mi było przebajerzyć pół wesela kiedy na stołach żarełko i wódżitsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, slavex napisał:

@Stary_Niedzwiedz Chrzciny na plus WTF ? Jeżeli posiadówa w domu po mszy to ok. Jak lokal to ile na chrzciny dają, że się zwraca ?  Mieszkanie na 18 trza będzie kupować? 

 

Posiadówa w domu/skromny obiad w restauracji.
Najbliższa rodzina (rodzice dziecka, dziadkowie dziecka, rodzeństwo rodziców, chrześni + dzieci małe tej całej hałastry :-) ).

Powtórzę - O ILE KTOŚ NIE POJEDZIE PO BANDZIE.

Znam przypadek, który chrzciny robił na 100+ osób - tu już było deficytowo :-)

 

 

@Krzysiek1991 -> że "przemysł ślubny" to bardzo dochodowy biznes to oczywka :-)

 

10 godzin temu, jaro670 napisał:

Jak jestem na weselach to mi się dziwna lampka we łbie włącza mianowicie : hmmm ciekawe czy by się dało wyruchać pannę młodą w dniu jej wesela. Oczywiście nie do pomyślenia jakbym był na ślubie mojego ziomka, kuzyna itp.

 

Myślisz, że loszka będąc na ślubie własnym przestaje być loszką i staje się "inna niż wszystkie"?
Hmmm... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.08.2017 o 14:07, Odlotowy napisał:

do koperty włożę 10 złotych

Mieliście rację, to wcale nie przyniesie mi chwały a jedynie kompromitację w oczach własnych i dwójki ludzi, którzy jakby nie było chcą się podzielić także ze mną, swoim najważniejszym dniem w życiu.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.