Skocz do zawartości

Śluby, wesela i ich niebagatelne koszty. Jaki to ma sens?


CalvinCandie

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiadomo do końca ile jest w tym prawdy, ale Messi mimo iż zaprosił samych milionerów na ślub, nazbierał mniej niż przeciętna polska para. Celebryci już tacy są.

http://ofsajd.onet.pl/newsy/skandal-na-slubie-messiego-goscie-okazali-sie-bardzo-skapi/cgj864

 

Moim zdaniem to był test z jego strony. Sprawdzał wiarygodność swoich ludzi.

Edytowane przez TasteThePain
Przez przypadek kliknąłem..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Krzysiek1991 napisał:

Ale jak to brzmi... Nażresz się, napijesz, zerżniesz mu żonę a on jeszcze za to wszystko zapłaci :D

Dlatego proponuję kompilację pomysłu mojego plus @Odlotowy w formie : idziesz na wesele, wkładasz 10 zeta do koperty, żresz 3 schabowe  ,pijesz ,upychasz kiełbachę do reklamówy po czym rżniesz pannę młodą w przerwie między zimną płytą a barszczem z pasztecikiem :D  ,sory nie mogłem sobie odmówić tej wizji.

.....and the winner of cebulak of the year is........ :D

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.08.2017 o 13:41, CalvinCandie napisał:

Zamiast wesela na ponad 100 osób, zrobić jakieś skromniejsze dla 50 osób czy koło 50 osób. Dla osób, które są faktycznie ważne dla nas, a nie dla ciotek/kuzynów, którzy generalnie są widziani raz na rok albo i rzadziej. 

 

Otóż to, jestem tego samego zdania.

 

Dwa tygodnie temu byłem na weselu, około 180 osób, niby rodzina, ale z poszczególnymi osobami nie widziałem się dobre kilka lat. Nawet zwykła rozmowa z nimi sprawiała wrażenie, że są to obcy ludzie. Wypytywanie, ciekawość, pijaństwo i robienie z siebie debila pod wpływem alkoholu.

 

Właściwie to lubię chodzić na wesela. Jest to zajebista okazja, by obserwować zachowanie ludzi. Taka mieszanka wybuchowa. Kolejną okazję będę miał już 16 września, na szczęście ostatnią w tym roku. Natłok imprez zrujnował mi portfel :D 

 

Dodam jeszcze, że zwykle to po stronie pani młodej są takie głupoty typu spraszanie jak największej ilości ludzi, i wymyślanie wszelakiego rodzaju "udziwnień", aby tylko koleżanki zesrały się z wrażenia. U nas, facetów, wygląda to zupełnie inaczej. Ja mógłbym zaprosić tylko najbliższą mi rodzinę, z którą widuje się regularnie. Koszty imprezy mniejsze, ale za to zabawa dużo lepsza. Ot, takie moje skromne zdanie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.08.2017 o 14:07, Odlotowy napisał:

A ja mam prostą zasadę - jako, że nie wyznaję zasady, że ,,wesela mają się zwrócić" - do koperty włożę 10 złotych, bowiem na tyle wyceniam wartość ich znajomości z moją osobą oraz na tyle wyceniam wartość ich związku - na bogato!
Niech się głowią, kto dał do koperty 10 złotych,

Chyba jeszcze nie byłeś na takim, w którym drużbowie wyjmowali datki przy darczyńcach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem udział w weselu, gdzie po ceremonii w kościele już gdy goście wręczali prezenty młodej parze to fotograf po kolei każdemu robił zdjęcie z parą młodą niby na tle ładnego kościoła, a koperty były przez świadka układane w kolejności robienia zdjęć. :D:D

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.