Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Brat Jan Dzięki za otuchę. :) Ostatni post w tym wątku, bo nie chce offtopować. Nie mam na celu wysrywać się w Braci, ale naszkicować sytuacje w moim otoczeniu i je opisać. Nikt z Was za mnie nie naprawi mi głowy. ;) W realu trzeba ważyć słowa, bo różnie się to kończy. :D Z tego powodu też nie prowadzę samczej krucjaty w otoczeniu, bo przekonanych do swoich "wiernych myszek" się nie nawróci. Jeszcze raz dziękuję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu zakończyłem związek...

Po 3h dostałem wiadomość od niej ze bede tatusiem...

Jak się wydało ze lipa to wiadomości ze były, inny ja pobił. Lipa.

Ostatni mail był na temat tego, że zrobi wszytko co ja zechcę...

 

Dwa tygodnie później od wspólnej koleżanki dowiedziałem się że mam małego fiutka i ogólnie lipa...

 

Jak jesteś w związku natychmiast reagować, a po wszystkim... No już po wszytkim...

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, volcaniusch napisał:

Spokojnie odpowiadam: bez 8000 zł na miesiąc nie będę myślał o rodzinie i dzieciach tym bardziej.

A myślisz, że faceci zarabiający takie pieniądze, czy nawet dużo mniejsze - przyjmijmy przedział rzędu 2000-4000 - to mają swobodę ich rozdysponowywania?

W dniu wypłaty czy też wpływu kasy na konto, na dzień dobry spowiedź z paska - jeśli dostają rozliczenie od księgowości - spowiedź z konta bankowego - sprawdzenie czy na pewno taka kwota została wypłacona - i od razu wypłata tyle ile kobieta zawoła, ponieważ trzeba opłacić rachunki, kupić żarło do lodówki, nabyć rzeczy potrzebne dzieciakom a na koniec się okazuje, że zarobki faceta idą na zachcianki Pani domu.

Większość tzw. mężów - a więc ideologicznie posłusznych niewolników systemu - wyglądają jak dziady, ostatnio takiego znajomego ,,męża" spotkałem - nieogolony, na sobie miał brudne buty, rzeczy noszone od niepamiętnych czasów - jakbym go nie znał, to pomyślałbym, że to tylko trochę ,,lepszy kloszard" Akurat wyszedł wtedy z domu na spacer, aby się przejść, z uwagi na ,,nerwową sytuację w domu", po której Pani domu w przypływie niechcenia, upuściła jego telefon co poskutkowało poważnym uszkodzeniem wyświetlacza - na domiar złego on nie ma wewnętrznej siły aby swoją żonę wysłać wreszcie do pracy, która od czasu ślubu - kilka ładnych lat - już nie pracuje, ponieważ nagle po ślubie okazało się, że ona jest nauczona ,,z domu", że to mężczyzna pracuje i utrzymuje dom.

 

Zdecydowana większość tych tzw. szczęśliwych mężów, których znam - wyglądają jak dziady, zapuszczeni, z nadwagą, odkąd pamiętam ciągle robią coś aby ich żonom było lepiej - wielu z nich w imię dobra rodziny, zrezygnowało z własnych zainteresowań, wyjść z innymi kolegami, także z seksu...byleby tylko mieć tą upragnioną i ukochaną żonę - tą kobietę poznaną jeszcze w czasach szkolnych, tą jedną jedyną, na całe życie :)

 

Kolejną historią z mijającego tygodnia, jest jeszcze inny znajomy, który niedawno - po ciśnieniu swojej dziewczyny - zmienił pracę na nieco lepszą, pod względem wynagrodzenia. Nie są to kokosy, ale takie finanse, które pozwalają na pewne rzeczy trochę częściej, niż tylko raz na miesiąc. Efekt finalny jest taki, że jego dziewczyna, zaczęła podbierać mu pieniądze - pomimo, że sama nie zarabia mało, według jego relacji, a nawet jeszcze więcej, niż on sam. Po rozmowie ze mną - zaczął się zastanawiać nad zostawieniem jej, ale tylko w sytuacji kiedy na jej miejsce będzie miał inną - tutaj nie kontynuowałem tematu, uznałem, że przyjął do siebie z tego co mu tłumaczyłem, tylko to, co bardzo pasowało mu na rękę.

 

Wniosek jest zatem bardzo prosty - masz zarobki, niezależnie od ich wielkości, to jest Twoja własność, Twoja praca i energia jaką poświęcasz na pracę i własne utrzymanie.

Trzymaj się tego, oszczędzaj, pomnażaj, inwestuj jeśli masz możliwość - ale nigdy nie dopuszczaj do nich kobiety - jakiejkolwiek, która pod byle emocjonalnym pretekstem, będzie chciała realizować własne potrzeby kosztem oszukiwania Ciebie i nawet własnych dzieci, jeśli będziesz je miał w przyszłości. Na własne dzieci - oczywiście tylko po badaniach DNA - nie zaniedbuj finansowo ich utrzymania, ale zawsze wedle własnych zasad i własnego bezpieczeństwa.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.