Skocz do zawartości

Wkurwiają mnie głośni motocykliści


michau

Rekomendowane odpowiedzi

No bo kurwa musza na tych swoich kurwa pilarkach i pierdnikach napierdalac z wyprutymi kurwa tłumikami w jakimś niezrozumiałym uznaniu, ze każdy mieszkaniec miasta musi kurwa amatorem ich hałasu być. Zacznę kurwa chyba z okna śmieciami rzucać. Żebym kurwa wiedział, ze gość sie tylko wywróci i szkód sobie i przechodniom nie narobi, za to oleju w głowie nabrał, nie wahałbym sie ani chwili.

Kurwa, debile i chuje.

 

Wkurwiają mnie też sąsiedzi z dołu, bo codziennie chleją i się żrą w chuj głośno.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie cisi rowerzyści. Z zaskoku się pchają po chodnikach, przełajem na skróciaka i tak jeżdżą by było na ich.

W zamierzchłych czasach dzieciństwa rowery były zaopatrzone w dzwonki, czasem nawet w lusterka. A tera panie to wiocha, tylko nie wiocha zapierdalać tam gdzie setki ludzi po deptaku chodzą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie dlaczego w ogóle motory generujące tyle decybeli zostały dopuszczone do ruchu. Przecież na 100% przekraczają dopuszczalne normy hałasu. Nie mam nic przeciwko motocyklistom ale uważam, że takie motory nie powinny być dopuszczone do ruchu, to samo zresztą dotyczy samochodów z wydechem jak rynna pierdzące aż ściany drżą. To nic, że ledwo się toczy no ale dźwięk usportowionego "passata"  ze spojlerem na pół metra wysokości musi być...
Ja ogólnie hałasu nie znoszę, a żyjemy w świecie zdominowanym przez hałas, a najbardziej hałaśliwą istotą na tej planecie jest właśnie człowiek.

Do tego to co i mnie wkurwia to te plastikowe zabawki, które rodzice dzieciom kupują, takie na 4 kółkach do odpychania nogami, na kostce brukowej pod oknami od bladego świtu do wieczora, jasna cholera mnie trafia bo nawet w weekend nie ma spokoju, a poziom decybeli jaki to generuje jest tak duży, że rozstroju nerwowego można dostać nawet przy zamkniętych oknach, co w lecie w zasadzie jest awykonalne.

W środku tygodnia ktoś szaleje z młotem udarowym i robi remont, jak skończy jeden to zaczyna drugi, jak nie remont to koszenie traw między blokami przez 2 dni jak w Dniu Świra.

A i by było ciekawiej, 25 metrów od linii bloku mam warsztat samochodowy, bo dureń, który mieszka w pobliskim domu uznał, że to dobry biznes będzie i wynajął lokal mechanikom. Nie wiem jakim cudem zgodę dostał na warsztat w pobliżu bloku mieszkalnego i tak napieprzają kluczem pneumatycznym od samego rana przy otwartych drzwiach garażu (bo im gorąco przy zamkniętym) co niesie na całą długość bloku z przodu i z tyłu, nie da się okien otworzyć, hałas jest potworny.
Nawet jak się do lasu pojedzie to się trafi jakiś delikwent drący mordę.

Czyli ogólnie rzecz ujmując wkurwia mnie HAŁAS.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obserwator Stada napisał:

Zastanawia mnie dlaczego w ogóle motory generujące tyle decybeli zostały dopuszczone do ruchu. Przecież na 100% przekraczają dopuszczalne normy hałasu. Nie mam nic przeciwko motocyklistom ale uważam, że takie motory nie powinny być dopuszczone do ruchu, to samo zresztą dotyczy samochodów z wydechem jak rynna pierdzące aż ściany drżą. 

Nie sa dopuszczone. Idioci zakładają sportowe wydechy (czyt.  wyprute z wnętrzności) i sie jarają jak głupki.

 

Mieszkałem blisko lotniska, przy ruchliwym skrzyżowaniu z bruku, z tramwajami, niedalekim szpitalem, policja i strażą pożarną. I tylko moto mnie ruszały.

A, przepraszam, drażni mnie tez młodzież, patriotyczna czy kosmopolityczna, jeden chuj, która musi sobie pewne sprawy pod sklepem wokalnie wyjaśniać. Daliby by sobie po ryju, to i spokój po minucie najdalej.

 

Kiedyś  jakis pedryl darł ryja "Jadźka! Jadźka!". Aż z kijem zlazłem z trzeciego piętra, ale spierdolił wcześniej rozsądnie.

 

 

Dla odmiany - swoja walizkę na kółkach nocą i wcześnie rano niosę zamiast turlać, żeby ludziom nie hałasować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.09.2017 o 12:04, Jack Trucker napisał:

Ale jest jeden aspekt bezpieczenstwa jak  motorzysta nadjezdza z glosnym wydechem to moze uniknac dzwona bo z daleka jest slyszany 

Nie prawda. Zasady fizyki i rozkładu dźwięku przy pojazdach w ruchu powodują, że ci jadący przed takim motocyklistą nie słyszą tych decybeli. Więc go nie słyszysz. Słyszą go ci których wyprzedził. To często powielany mit o rzekomych dobroczynnych działaniach hałasu :) Ale niestety tak to nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Obserwator Stada said:

Nie prawda. Zasady fizyki i rozkładu dźwięku przy pojazdach w ruchu powodują, że ci jadący przed takim motocyklistą nie słyszą tych decybeli. Więc go nie słyszysz. Słyszą go ci których wyprzedził. To często powielany mit o rzekomych dobroczynnych działaniach hałasu :) Ale niestety tak to nie działa.

A ja jezdze na codzien motocykami i tirolotami i moge powiedziec ze jak  nadjezdza naprzyklad Harley Davidson to go slychac z bardzo daleka i z tylu I z boku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada chyba jest taka - im "prostszy mechanizm" tym więcej hałasu i zamętu generuje w otoczeniu (jakiś kompleks pt. "tu jestem, haaalo, tutaj!").

Osobiście lubię ciszę.

BTW - miej w aucie taki pierdzący tłumik, mowy nie ma żeby przegląd przejść. A w motocyklu luuuz. Może kichać i pierdzieć jak armata z biegunką.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.