Skocz do zawartości

A czy Ty jesteś niewolnikiem?


HORACIOU5

Rekomendowane odpowiedzi

Z cyklu "gry są głupie i nie ma w nich niczego skłaniającego do myślenia" wezmę dzisiaj na tapetę grę BioShock i przywołam pewną scenę oraz cytat z nią związany: "A man chooses, a slave obeys".

 

W zasadzie ten zwrot można by rozpatrywać w znacznie szerszej perspektywie, ale tutaj skoncentruję się na kwestiach damsko-męskich. Po obejrzeniu filmu chciał bym, żebyście zadali sobie pytania takie jak: "czy jestem niewolnikiem cipki?"; "czy na widok kobiecy cycków / waginy jestem gotowy wyrzucić do kosza wszystkie zasady i ulec jej?"; "czy dla samego wyobrażenia seksu z daną loszką jestem gotowy być na jej każde skinienie?"; "czy dla dostępu do cipki jestem gotów nasrać na szacunek do siebie oraz swoją godność i dać się upokarzać?".

 

A na sam koniec zadajcie sobie pytanie, czy jesteś niewolnikiem własnych instynktów oraz popędu, czy potraficie wybić się ponad to i stać się kimś więcej. Taki weekendowy temat do rozmyślań. Odpowiedzi zamieszczać nie musi, po prostu przemyślcie to mając w głowie powyższą scenę i bezradność protagonisty, kiedy kontrola nad jego działaniami jest zależna od jednego małego zwrotu. You are what you choose to be...

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie ma wolnej woli, coś takiego po prostu nie istnieje. Wszystko człowiekowi po prostu się przydarza i tyle. Nawet nasz charakter to prosta składowa naszego otoczenia + uwarunkowania genetyczne. Często się zanstanawiam czy istnieje czysta, nieuwarynkowana motywacja ? Moim zdaniem nie. Gdy nazwę Cie ,,pierdolonym idiotą'' Twoja reakcja będzie automatyczna, zareagujesz gniewem, agresją, bo gdzieś Cię nauczono, że jak słyszysz te dźwięki to znak, ze dzieje się coś niedobrego i musisz się bronić. Jakbym to samo powiedział po chińsku, norwesku, nie wiedziałbyś nawet o co chodzi. Mechaniczność życia. 

 Nawet jak biorę sobie książkę do matematyki, programowania i ją czytam to widzę bezsens tego wszystkiego, bo zdaje sobie sprawę, że to tylko kwestia czasu kiedy się tego nauczę, ale czy mnie czyni kimś lepszym itd. ? Użyje tylko funkcji pamięci i trochę logicznego myślenia, którą już mam.  

 Dziwny jest ten świat. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Metody napisał:

Nie ma wolnej woli, coś takiego po prostu nie istnieje.

Wygodne stwierdzenie, którym można wszystko usprawiedliwić zamiast wziąć odpowiedzialność za swe czyny.

 

11 minut temu, Metody napisał:

Często się zanstanawiam czy istnieje czysta, nieuwarynkowana motywacja ? Moim zdaniem nie.

Swoje zdanie jak najbardziej mieć możesz, tylko jak ma się ono do badań udowadniających istnienie różnych typów motywacji? Był już jeden który twierdził, że motywacja nie istnieje. Tak jakoś o wyszło, że do dzisiaj nie odniósł się do nazwisk oraz prac badaczy przeze mnie wymienionych. Doprawdy dziwne.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekstrawertyk boi się ostracyzmu, więc robi wszytko byle być tak jak inni. Ludzi to zwierzęta które najłatwiej jest wytresować.
Introwertyka ciężej jest kontrolować, ponieważ nienawidzi społeczeństwa.

Psychopata jest niewolnikiem swojej gry, czy jest mu z tym źle. Oczywiście, że nie.
Większość ludzi uwielbia być zniewolonym.
 

Cytuj

Znajdują się w złotej klatce, której drzwi mogą zostać zamknięte w każdej chwili. Gdy się zamkną będzie płacz i zgrzytanie zębami.

                                                     God not dead.

Cytuj

"Ludzie myślą, że są wyjątkowi. Ja potrafię postawić przed nimi osoby która myśli tak samo jak oni."

Dr.Bull                                             

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre wypowiedzi rozczarowują. Dlaczego? Pomyślmy... hym... hym... o, może dlatego, że w przeciwieństwie od wielu mężczyzn tkwiących w rycerstwie macie dostęp do WIEDZY zawartej na forum, audycjach i nie tylko? Wystarczy pomyśleć, wyciągnąć wnioski i zrobić coś ze sobą... ale hej, łatwiejsze jest szukanie usprawiedliwienia w różnych postaciach. Temat miał skłonić do refleksji nie tylko w kwestii bycia niewolnikiem popędu i instynktów, ale również żeby uświadomić co niektórym, jak pomimo posiadania przewagi nad zmatrixowanymi mężczyznami zawsze znajdzie się wymówka, żeby nie zrobić czegoś ze samym sobą. A potem mamy pierdyliard tematów z podobnymi pytaniami albo szukaniem drogi na skróty, bo "hej, może jednak jakoś da się łatwiej i bez wysiłku, co?".

 

Za dużo naśladowania loszek. Wszakże to one są mistrzyniami w wynajdywaniu wymówek. A to natura, a to brak własnej woli, a to motywacja pochodząca od jednostki nie istnieje... serio? Jakoś niektórzy potrafią zacisnąć zęby i działać pomimo popełniania błędów. Ale jakoś nie poddają się, wyciągają wnioski i dzięki temu powoli dążą do postawionego celu. Można, tylko trzeba chcieć i przestać ciągle podchodzić do problemu w stylu "nie no, pewnie nie da się bo x / y / z". Ponownie wstawię tutaj słowa "you are what you choose to be".

 

Myśl: A może to właśnie przez to, że wiedza została podana na tacy nie jest ona odpowiednio potraktowana (jest niedoceniona) i stąd się bierze szukania drogi rozwoju po najmniejszej linii oporu...

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Nawet jak bierzesz odpowiedzialność za swoje czyny, to są one prawem przyczyny i skutku zdarzeń zaszłych, więc nadal polemizuje odnośnie posiadania wolnej woli. Nie zostałem dokładnie zrozumiany, co mam na myśli. To, że nia mam wolnej woli nie znaczy, że mam się położyć i nic nie robić.

 Nie masz nigdy czystej kartki, żeby na czysto wybierać, bo raz że myśl jest zawsze przeszła, zależy od czegoś. 

 

 

Temat trudny. Filozofowie i najwięksi myśliciele, naukowcy od lat zrywają sobie z głowy. Jak dla mnie nie ma wolnej woli.

Polecam to video. Poszerzy trochę horyzonty w tym temacie :) 

 

 

Edytowane przez Metody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, HORACIOU5 napisał:

"czy jestem niewolnikiem cipki?"; częściowo?

"czy na widok kobiecy cycków / waginy jestem gotowy wyrzucić do kosza wszystkie zasady i ulec jej?"; tak, dla niektórych cipek zrobiłbym to

"czy dla samego wyobrażenia seksu z daną loszką jestem gotowy być na jej każde skinienie?"; nie, stałym gońcem na posyłki nie byłbym, chociaż czasem coś zrobiłbym dla niej, w kolejności: najpierw ona mi sex, potem ja jej jakieś przysługi.

 

 

7 godzin temu, HORACIOU5 napisał:

nie poddają się, wyciągają wnioski i dzięki temu powoli dążą do postawionego celu.

Co, gdy jednym z postawionych  celów jest po bzykać ładne loszki?

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty przykład braku wolnej woli. Czy możesz wybrać kobietę, która Ci się spodoba ? Powiedzieć : dobra, ja wybieram tą kobietę (ruda brzydula z wielką dupą), że będzie mi się podobać... Oczywiście to niemożliwe, bo masz pewne nieświadome bodźce, która z automatu zapalają Ci trybik : ona jest zajebista. Twoja biologia, uwarunkowane doświadczeniami pozaświadome schematy wybrały za Ciebie, a Ty tylko świadomie stwierdzasz : tak ta mi się podoba. Albo powiedzieć ? No dobra, od teraz podobają mi się chłopaki ? Przecież mamy wolny wybór. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek w dzisiejszej cywilizacji jest hodowany i szkolony od urodzenia na niewolnika. Ci którzy tym sterują wiedzą o człowieku, jego psychice, podświadomości dużo, dużo więcej niż sama jednostka o sobie wie. Czy dzisiaj w ogóle cokolwiek wie?  Jednostka jest sterowana i manipulowana stale, przez cały czas, co śmieszne sama czując się wolna i wyzwolona.

 

Każdy jest niewolnikiem do momentu kiedy zrozumie jak działa jego mózg, podświadomość, wzorce, schematy zachowań tego świata. Po zrozumieniu tych procesów jest w stanie co najmniej obserwować i być świadomy (dostrzegać) zachodzące procesy w jego życiu. Wiadomo Bracia jak ciężko jest zmienić wzorce.

 

Dzisiejsza cywilizacja to stado niewolników zaprogramowanych i zindoktrynowanych. Wolność pojawia się w momencie oświecenia i wyjścia z Matrixa. Powoli ale sukcesywnie uwalniasz się od tego fałszywego schematu.

 

Świat Ci oferuje, obiecuje, rozbudza wyobraźnię. Haczyk...... Ty mas zmieć to i tamto, masz osiągnąć taki i taki sukces. Masz być jak Ci "szczęśliwi" wszyscy inni dokoła. Z pięknym domem w kredycie na 30 lat, pracą na "wyższym" stanowisku monotonną, stresogenną i nudną codziennie jak robot od 8 do 16, nowym samochodem, raz do roku wakacje w modnej lokalizacji, i te fotki na tych portalach..... fałsz i obłuda z uśmiechem na ustach.... każdy dzień taki sam, wstajesz, praca, tydzień za tygodniem, rok za rokiem......

 

to jest sukces? ... to jest to szczęście? ... tak to przecież pięknie wygląda na tych kolorowych fociach na portalach....

 

Cywilizacja biologicznych robotów zaprogramowanych i sterowanych.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

Co, gdy jednym z postawionych  celów jest po bzykać ładne loszki?

Taki cel to nic innego jak stawianie loszek oraz ich wagin w centrum swojego świata. A kobiety to wyczuwają i potrafią wykorzystać na swoja korzyść. Wielu było takich, którzy krzyczeli jak to oni przelecieli takie super duper panienki i uważali się przez to za Króla Życia. Wielu mężczyzn nie docenia samic, które się sprytniejsze niż się wydaje i to nie one zostały wyruchane a facet. Dlaczego? Powodów dla których kobieta postanowiła wykorzystać faceta, który ma cipkę w centrum swojego życia jest wiele. A to dowalić misiowi, a to sobie ego podnieść, a to udowodnić sobie że nadal jest atrakcyjna itd itp.

 

@Metody to o czym piszesz to nic innego jak dwa różne sposoby postrzegania tego samego aspektu. Przedstawiciel behawioryzmu Ci, że wolna wola to iluzja, a osobnik reprezentujący humanizm powie, że ludzie mają wolną wolę i nie każde zachowanie można przewidzieć. Tyle tylko, że wpadłeś w pułapkę jednej filozofii ignorując zupełnie drugą. Mało tego jest coś takiego jak psychologia poznawcza (cognitive psychology) koncentrująca się na tym "dlaczego" człowiek podjął taką a nie inną decyzję. Dążenie do zrozumienia dlaczego zareagowaliśmy tak a nie inaczej, a następnie wyciągnięcie z tego wniosków i zrozumienie siebie jest chyba całkiem dobrym pomysłem prawda?

 

A teraz weźmy na tapetę założenie Skinnera "osoba popełniająca przestępstwo nie miała wyjścia, bo została popchnięta do tego czynu przez społeczeństwo i przeszłość". Czy to nie jest usprawiedliwianie danego czynu? Czyż to nie jest usunięcie jednego, bardzo fundamentalnego elementu jakim jest "wybór", który wiąże się właśnie z posiadaniem "wolnej woli"? W takim razie skoro uważasz, że nie masz wolnej woli to rozumiem, że nie możesz ponosić konsekwencji za to, co robisz, bo jedziesz na autopilocie? A może jednak ponosisz konsekwencje tylko nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, a zamiast tego wybierasz takie podejście do życia, bo jest wygodne? Wszakże zdjęcie odpowiedzialności ze swoich czynów jest bardzo kuszące.

 

Także jak widzisz mój mały melodyczny kolego, moje horyzonty są dosyć szerokie. Jeżeli mogę Ci coś poradzić, to otworzyć umysł na inne możliwości niż tylko zamknąć się na jedną opcję, bo jest wygodna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia to jedna wielka farma dla ludzkości. Jesteśmy sporo ograniczeni: lokalizacja życia, własnym ciałem (choroby) etc = zdeterminowanie, co tworzy każdej jednostce okoliczności życiowe, ale mamy dany pewien zakres, gdzie możemy "wybierać" swobodnie - np moralność. Problem jest wtedy gdy jesteś tylko pasażerem swojego ciała, wtedy masz wolę mniej wolną, musisz wyjsć z matrixa i zrozumieć że ty to nie tylko ciało. Żeby pożądliwości tobą nie kierowały. W ogóle to kieruje tobą to, czemu pozwalasz, umyślnie lub nieumyślnie (np indoktrynacja religijna od małego), trzeba zrobić skok i to zasadnie zakwestionować, szukać prawdy. Możesz wybierać, ale Programista Wiekuisty zna już twoje wybory i może w jakiś sposób interweniować, gdy chce, " Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję; a zlituję się, nad kim się zlituję." NT . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla nas i dla innych zwierzaków - każdy niech pilnuje swojego miejsca i nie niszczy sąsiada co nie :) 
Odnośnie woli - dlatego walka jest o to jaki program wcisną ci do głowy i jak go pilnują np w islamie nie możesz kwestionować w sensie sprawdzać sensowność - to grzech, dany system się zabezpiecza przed poszerzeniem woli. Np program femi: "kobieta niezależna" i przy tym bezbożna, wyniosła, plus kult cielska = masakra z kobietami, a kto kwestionuje = szowinista, kat kobiet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HORACIOU5 napisał:

Taki cel to nic innego jak stawianie loszek oraz ich wagin w centrum swojego świata. A kobiety to wyczuwają i potrafią wykorzystać na swoja korzyść. Wielu było takich, którzy krzyczeli jak to oni przelecieli takie super duper panienki i uważali się przez to za Króla Życia. Wielu mężczyzn nie docenia samic, które się sprytniejsze niż się wydaje i to nie one zostały wyruchane a facet. Dlaczego? Powodów dla których kobieta postanowiła wykorzystać faceta, który ma cipkę w centrum swojego życia jest wiele. A to dowalić misiowi, a to sobie ego podnieść, a to udowodnić sobie że nadal jest atrakcyjna itd itp.

 @Mosze Red jest przykładem, że jedno z drugim nie zawsze idzie w parze.

Napomknął w jakimś temacie, że bzyknął już setki bab, a nie stawia cipek na piedestale.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan tylko że jego celem życiowym nie jest pukanie ładnych loszek. To dodatek. Mylisz pojęcia. Jakoś nie przypominam sobie, żeby podporządkował swoje życie lataniem za samicami, aby je zaliczać. Raczej to one muszą dostosować się do niego i zaakceptować JEGO zasady. Więc kto w tym wypadku rozdaje karty hmm? @Mosze Red czy loszka za pomocą swojej waginy?

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan zapomniałeś już o tematach, które zakładał? Jeżeli tak, to wróć do nich i poczytaj sobie, kto tam rządzi kim i zadaj sobie pytanie, czy to Red jest niewolnikiem waginy, czy też... może jednak jest inaczej. Przemyśl to, bo nagle zdajesz się wyrzucać do kosza wiele istotnych kwestii o który Red wielokrotnie wspominał.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja, nie powiem.

Jeśli chodzi o temat wolną wola vs instynkty/podświadomość to śmieszna sprawa. Zabawnie jest sprzeciwić się zarówno instynktowi jak i woli i zrobić coś nieoczekiwanego zarówno dla siebie jak i innych.

Wbrew pragnieniom, wbrew logice. Zagrać vabank nie wiadomo o co i w imię czego.

Czysty chaos.

Wyzwolenie.

 

" Na lekcję ostatnią czas B)

Przełykam słodycz dziką, którą niesie moment
Kiedy człowiek gra przeciwko sobie "

 

 

 

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Metody said:

 Nie ma wolnej woli, coś takiego po prostu nie istnieje. Wszystko człowiekowi po prostu się przydarza i tyle. Nawet nasz charakter to prosta składowa naszego otoczenia + uwarunkowania genetyczne. Często się zanstanawiam czy istnieje czysta, nieuwarynkowana motywacja ? Moim zdaniem nie. Gdy nazwę Cie ,,pierdolonym idiotą'' Twoja reakcja będzie automatyczna, zareagujesz gniewem, agresją, bo gdzieś Cię nauczono, że jak słyszysz te dźwięki to znak, ze dzieje się coś niedobrego i musisz się bronić. Jakbym to samo powiedział po chińsku, norwesku, nie wiedziałbyś nawet o co chodzi. Mechaniczność życia. 

 Nawet jak biorę sobie książkę do matematyki, programowania i ją czytam to widzę bezsens tego wszystkiego, bo zdaje sobie sprawę, że to tylko kwestia czasu kiedy się tego nauczę, ale czy mnie czyni kimś lepszym itd. ? Użyje tylko funkcji pamięci i trochę logicznego myślenia, którą już mam.  

 Dziwny jest ten świat. :)

Świat nie, ale twoje rozumowanie już tak:

koncepcja

filozoficzna, według której wszystkie zdarzenia w ramach przyjętych paradygmatów są połączone związkiem przyczynowo-skutkowym, a zatem każde zdarzenie i stan jest zdeterminowane przez swoje uprzednio istniejące przyczyny (również zdarzenia i stany).

definicja determinizmu z wikipedii. Determinizm w tym ujęciu nie udowadnia ze nie istnieje wolna wola. Mówi jedynie o tym że każde zdarzenie może mieć swój ciąg przyczynowo-skutkowy, jednakże, koncepcja wolnej woli zakłada że posiadasz wybór. Możesz się nauczyć tej matematyki bądź nie. Brak wyboru najczęściej jest spowodowany reżimem z zewnątrz o ile mówimy o wolności negatywnej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Metody napisał:

 Nie ma wolnej woli, coś takiego po prostu nie istnieje. Wszystko człowiekowi po prostu się przydarza i tyle. Nawet nasz charakter to prosta składowa naszego otoczenia + uwarunkowania genetyczne. Często się zanstanawiam czy istnieje czysta, nieuwarynkowana motywacja ? Moim zdaniem nie. Gdy nazwę Cie ,,pierdolonym idiotą'' Twoja reakcja będzie automatyczna, zareagujesz gniewem, agresją, bo gdzieś Cię nauczono, że jak słyszysz te dźwięki to znak, ze dzieje się coś niedobrego i musisz się bronić. Jakbym to samo powiedział po chińsku, norwesku, nie wiedziałbyś nawet o co chodzi. Mechaniczność życia. 

 Nawet jak biorę sobie książkę do matematyki, programowania i ją czytam to widzę bezsens tego wszystkiego, bo zdaje sobie sprawę, że to tylko kwestia czasu kiedy się tego nauczę, ale czy mnie czyni kimś lepszym itd. ? Użyje tylko funkcji pamięci i trochę logicznego myślenia, którą już mam.  

 Dziwny jest ten świat. :)

10 Jednakowych kulek w worku.

Wybierasz jedna po zamieszaniu .Bez zaglądania do wora .

Dlaczego wybrałeś właśnię tą ???

Bo masz wolną wolę .

I nie wciskaj kitu o funkcji RANDOM + nastawy + algorytmy poznawcze.

Funkcja random jest tylko pozornie losowa , dlatego  stowrzenie sztucznej AI jest praktycznie nie możliwe .

Własnie ta wolna wola .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.