Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Odlotowy napisał:

Zasadnicze pytanie - skoro chcesz pomocy, to dlaczego masz problem aby zacząć stosować kilka, niezwykle, mądrych, rad, które tutaj dostałeś?

Stosuję, zamiast pytać co mam zrobić żeby nie szukała wrażeń powiedziałem wprost, że jeśli nie przestanie odejdę, druga sprawa, że staram się to robić spokojnie. Kolejny krok to, że przestała mnie dusić wizja odejścia, nie chcę ale dopuszczam. 

 

1 godzinę temu, Adolf napisał:

 

@danielpow237, nawet nie wiesz jaka satysfakcja jest żyć z ułożoną, przewidywalną kobietą na usługi. Owszem, ma swoje fochy i jest nieprzewidywalna

kiedy wybuchnie, ale wszystko pod kontrolą, trzeba wiedzieć kiedy reagować, a kiedy milczeć. Nie wiem jaki człowiek jesteś, czy rajcuje Cię nie znana przyszłość,

życie kawalerskie, nowe laski. Właśnie, wybory są trudne. Spróbuj potraktować swoją kobietę jako poligon doświadczalny, aby uzyskać doświadczenie na przyszłość.

Wiadomo pokusa nowych kobiet luzu jest pociągająca, ale na tyle kocham dzieciaki i życie rodzinne, że wolałbym ułożyć. I jak mówisz taki będzie poligon, lepsze to niż miałbym nigdy tu nie zajrzeć i nie wyjść z matriksa:) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, danielpow237 napisał:

zmieniły się jej wartości już nie jest taka skromna. Że już nie jest taką cnotką. Ale i padła deklaracja... że postara się mnie nie denerwować... aż się zaśmiałem. Zero skruchy przepraszam itd. 

Zmieniła się? Raczej lecą lata i chce jeszcze poznać smak innego chuja. Ostatnie podrygi jej urody i tak dalej. Wcześnie wyszła za mąż, więc średnio mogła poskakać po innych. To, że się postara, abyś się nie denerwował to znaczy, że się nie dowiesz, że właśnie połknęła spermę innego albo nadziała się na jego bolca. Rozumiem, że zależy Ci na dzieciach, ale dla ich dobra postaw sprawę ostro, nawet z wysłaniem pozwu rozwodowego - po prostu to może uratować paradoksalnie Twoją relację z nią. Jednak przypuszczam, że po takich krokach Ciebie znienawidzi, więc dla swojego dobra i dzieci powinieneś odejść. Serio, nie musisz latać za innymi, a nawet nie powinieneś, bo czuję, że trafiłbyś z deszczu pod rynnę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale nie czaję. Samica już nawet nie ukrywa, że chce popuszczać szpary innym a ty jej mówisz, że ma przestać?

Widać, że raczej nie boi się twojej reakcji. Ma totalnie wyjebane na ciebie.

Wiem, że chcesz to ratować ze względu na dzieciaki, pewnie też bym miał takie myślenie. Jednak po takim czymś nie mógłbym patrzeć na nią inaczej jak na coś w co się nieraz wdeptuje na trawniku.

 

W każdej kobiecie kurwy dwie trzecie.

U twojej się właśnie ten gen uaktywnił.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, danielpow237 napisał:

1 Wiadomo pokusa nowych kobiet luzu jest pociągająca,

2 ale na tyle kocham dzieciaki i życie rodzinne, że wolałbym ułożyć.

3 I jak mówisz taki będzie poligon, lepsze to niż miałbym nigdy tu nie zajrzeć i nie wyjść z matriksa:) 

1 To nie będą nowe tylko inne - a to zasadnicza różnica. Raczej na model z salonu nie masz szans :P

2 I tu cie ona ma w garści , odpuść sobie życie rodzinne na miesiąc niech już poczuje smak samotnej matki !!!

3 I tak będzie poligon , tylko pytanie. Jakie armie staną na linii frontu ? Bo na razie to szykuje się wojna okopowa na wykończenie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uspokój się. Pomyśl o takim scenariuszu najbliższej i ostatniej z nią rozmowy na temat jej poczynań:

 

1. Nie zakazuj jej zdrady.

2. Powiedz, że oczekujesz od niej, że da w końcu komuś dupy, bo Cię już to nudzi, a i dzieciom mniej czasu poświęca pieprząc przez telefon nieustanie. Niech pieprzy się w realu a nie przez klawiaturę!

3. Daj jej paczkę gumek mówiąc: "używaj żebyś do chaty nic nie przytargała".

4. Poproś, żeby zdjęcia robiła, bo chętnie byś popatrzył. Może film nagra.

5. Doradź, żeby umówiła się na raz z dwoma, trzema lub pięcioma najlepiej i zrobiła sobie bukake party. Zadeklaruj udział.

6. Przypomnij, że do domu ma wrócić czysta, z umytymi zębami.

7. Zapytaj: "co dziś na kolację?"

8. Włącz telewizor, nalej se soku. Nie reaguj na jej reakcję. Na jej pierdolnik w głowie odpowiedz jedynie: "Co Ty? Głucha jesteś czy durna? Skoro jazgoczesz to usłyszałaś. Więc durna, bo nie zrozumiałaś. Zadzwoń do kolegi to Ci wyjaśni co mąż i ojciec dzieci Ci powiedział. A teraz milcz, bo zajęty sobą jestem."

 

Twórz zasady współżycia nie mówiąc o nich wprost. 

Edytowane przez XYZ
:)
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue

Najzwyczajniej w świecie uważam, że lepiej jest przećwiczyć siebie i wytrenować własną samicę niż włożyć buty i zamknąć drzwi - to zawsze można zrobić.

Celem założyciela wątku winna być praca nad sobą i takich rad powinniśmy udzielać i tak go kierunkować, aby "manny ukrytej i biały kamyk dostał".

Rzeczą wtórną jest jego towarzystwo - żona lub inna, czy też jego brak - samotność w wersji samodzielność.

 

Kolega @danielpow237 jest w takim stanie emocjonalnym, że doradzanie, aby wszystko porzucił i zaczynał od nowa uważam, za manipulację. Oczywiście, że radzisz koledze w dobrej intencji, jednak brak oświeconego, czystego, logicznego pomyślunku u autora wątku sprawia, że ulegnie wpływom i podejmie nie do końca własne decyzje. Dokładając emocjonalne hasła: "wariant dla mężczyzny z jajami", "jaj i tak już nie masz", podbijasz jego ambicję tak jak często robią to samice. Rozumiem, że chciałeś powiedzieć, że dał się babie wykastrować i wejść sobie na głowę, a teraz musi odzyskać szacunek i pozycję - jeśli tak to pełna zgoda przyjacielu. I dlatego właśnie niech zacznie od przeprowadzenia takiej rozmowy jak mu wypunktowałem. Wtedy też przyłącze się do Twego zawołania: WYPIEDLAJA z tej ślniącej zbroi, zbierz jajka z ziemi i skup się na sobie, a reszta się ułoży.

 

Z mojej perspektywy zawszę będę radził mężczyźnie będącym na krawędzi przetrwania związku w szczególności z dziećmi: zanim porzucisz samicę daj sobie czas, na zrozumienie problemu, wypracowanie w sobie siły, postaw oraz eliminację strachu. Wtedy podejmuj decyzję co do dalszych kroków.

 

PS.

Zakazując czegoś dziecku (samicy) mamy gwarancję wzbudzenia pragnienia posiadania zabronionego.

Dając coś dziecku mamy gwarancję, że za chwilę się znudzi i to porzuci.

Angażując dziecko w coś w co jesteśmy sami zaangażowani, mamy szansę na wzbudzenie szczerego zainteresowania daną rzeczą.

 

Angażujmy się w siebie. :)

Edytowane przez XYZ
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, XYZ napisał:

Z mojej perspektywy zawszę będę radził mężczyźnie będącym na krawędzi przetrwania związku w szczególności z dziećmi: zanim porzucisz samicę daj sobie czas, na zrozumienie problemu, wypracowanie w sobie siły, postaw oraz eliminację strachu. Wtedy podejmuj decyzję co do dalszych kroków.

 

PS.

Zakazując czegoś dziecku (samicy) mamy gwarancję wzbudzenia pragnienia posiadania zabronionego.

Dając coś dziecku mamy gwarancję, że za chwilę się znudzi i to porzuci.

Angażując dziecko w coś w co jesteśmy sami zaangażowani, mamy szansę na wzbudzenie szczerego zainteresowania daną rzeczą.

I tu się muszę zgodzić, gwałtowne wyjście z domu nie jest rozwiązaniem z którym czułbym się dobrze, zwyczajnie nie jestem gotowy, dzieciaki tym bardziej. Z weekendowego raportu:

1. Zniknąłem na parę dobrych godzin nocnych pomyśleć, z czego wynikła rozmowa z samicą, przyznała się do swoich złych czynów przeprosiła, aczkolwiek nie powiedziała całej prawdy o planowanym niedoszłym spotkaniu. i to mnie boli i traci w moich oczach, przepraszam było przez zęby. Obiecała poprawę myślę na jakiś czas to podziała zdążę się przygotować do odlotu. Ewidentnie jak pisze @XYZ potraktowała to jak zakaz, który zapewne za jakiś czas złamie. Brak skruchy i chęci poprawy. O swoim odlocie piszę bo czuję jej dystans i wiem, że to nie to co było.

2. Dziś niedziela z dziećmi wypady kino itp.. dla mnie rewelacja, samica jak zazwyczaj średnio okazuje radość. Dla mnie co najważniejsze nie czuję się już w złym stanie psychicznym jak przy pierwszym poście, w którym zacząłem przedstawiać sytuację.  

Dzięki za rady i pozdrawiam Bracia :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, XYZ said:

@JoeBlue

1. Najzwyczajniej w świecie uważam, że lepiej jest przećwiczyć siebie i wytrenować własną samicę niż włożyć buty i zamknąć drzwi - to zawsze można zrobić.

Owszem.

Wyglada ze cel mamy taki sam tyle ze ty chcesz to robic w bialych rekawiczkach a ja metodą kija i marchewki.

Zly uczynek powinien byc ukarany i to za KAZDYM razem.

Dobry - odwrotnie. Powinien byc nagrodzony i to tez za kazdym razem.

TAK sie wychowuje.

Spytaj pedagogow.

 

2 hours ago, XYZ said:

2. Celem założyciela wątku winna być praca nad sobą

To zawsze.

2 hours ago, XYZ said:

@danielpow237Dokładając emocjonalne hasła: "wariant dla mężczyzny z jajami", "jaj i tak już nie masz", podbijasz jego ambicję tak jak często robią to samice. Rozumiem, że chciałeś powiedzieć, że dał się babie wykastrować i wejść sobie na głowę, a teraz musi odzyskać szacunek i pozycję - jeśli tak to pełna zgoda przyjacielu.

Owszem.

Ale nie odzyskasz szacunku dla siebie pozwalajac (!!!) swojej kobiecie pieprzyc sie z innym.

Mozesz o tym nie wiedziec. Tak bywa.

Ale ZGADZAC sie na to - to czyste kastrowanie psychiki,

2 hours ago, XYZ said:

Z mojej perspektywy zawszę będę radził mężczyźnie będącym na krawędzi przetrwania związku w szczególności z dziećmi: zanim porzucisz samicę daj sobie czas, na zrozumienie problemu, wypracowanie w sobie siły, postaw oraz eliminację strachu. Wtedy podejmuj decyzję co do dalszych kroków.

Z tym sie zgadzam. Szklanke mozna rozbic tylko raz wiec spieszyc sie z tym nie nalezy.

Za to klejenie jej uwazam za glupote.

A lala tez powinna zadbac o to zeby szklanka sie nie zbila inaczej jej tez wyleje sie napój.

2 hours ago, XYZ said:

PS.

Zakazując czegoś dziecku (samicy) mamy gwarancję wzbudzenia pragnienia posiadania zabronionego.

Dając coś dziecku mamy gwarancję, że za chwilę się znudzi i to porzuci.

Wiec pojdzie sie bzykac z nastepnym, i nastepnym, i nastepnym.

Duzo jest chetnych samcow. Wystarczy tylko kiwnac palcem.

2 hours ago, XYZ said:

Angażując dziecko w coś w co jesteśmy sami zaangażowani, mamy szansę na wzbudzenie szczerego zainteresowania daną rzeczą.

I to jest to. Czas zeby kobiety dorosly i zaczely odpowiadac za swoje czyny.

Dokladnie jak i my odpowiadamy.

Jesli sa takie niezalezne - niech pojmą co za tym sie kryje.

ODPOWIEDZIALNOSC za swoje czyny i ponoszenie konsekwencji.

Inaczej bedzie tylko gorzej. Mało źle jest dzisiaj?

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@JoeBlue kobiety nigdy nie będę dorosłe. Natura - one zawsze będą na poziomie dziecka.

Odpowiedzialność i konsekwencja to domena mężczyzny.

 

 

Wiec pojdzie sie bzykac z nastepnym, i nastepnym, i nastepnym.

Duzo jest chetnych samcow. Wystarczy tylko kiwnac palcem

 

Moim zdaniem nie pójdzie, gdy jej na to pozwolisz.

Nie jest celem takiego działania oddanie jej wolności i swobody. Celem jest przetestowanie jej zdrowia psychicznego i naturalnych odruchów.

Bezemocjonalne okazanie łaski dla jej podświadomych pragnień będzie punktem zwrotnym w procesie odbudowywania szacunku do męża.

Seks z obcym za przyzwoleniem nie jest... niebezpieczny, emocjonujący.

 

Zgodnie z zasadą - wygrywa ten komu mniej zależy. Więc niech nie mówi wprost: mi nie zależy na tobie kobieto. Ona ma to poczuć... jak dziecko.

Edytowane przez XYZ
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 17.09.2017 at 11:30 PM, XYZ said:

Seks z obcym za przyzwoleniem nie jest... niebezpieczny, emocjonujący.

Troche poczytales ale nie do konca.

Ona, dorosla osoba, pelna praw obywatelskich, przyrzekla w obliczu wladzy (co jest malo wazne) patrzac mu w oczy (co jest duzo wazne) ze bedzie mu wierną, nie wiem czy teraz przyrzeka sie "posłuszną", i ze go nie opusci az do smierci.

Jesli opusci - moim zdaniem on ma prawo ją zabic.

TAK robia muzulmanie i baby ida za nimi, sluchaja co sie im kaze i nie pisną ani slowem.

A jesli ktoras zrobi inaczej - lepiej niech wczesniej nauczy sie pływac z workiem na głowie.

 

Proste jak konstrukcja cepa.

TEGO brakuje mezczyznom Europy.

Psychiki WŁADZY.

TO JA JESTEM PANEM a ty masz sluchac.

 

Nie mozna byc do polowy w ciąży, jajko nie moze byc do połowy zepsute, nie mozna byc do połowy mężatką, nie mozna zbic szklanki do połowy i tak dalej.

 

Nie mozna miec do połowy jaj.

Albo sie je ma albo nie a dla kobiety mezczyzna bez jaj to nie mezczyzna WIEC BEDZIE SZUKAC INNEGO chocby ją mieli za to ukamienowac.

Zdarzalo sie i to.

Amen.

 

------------------

Jeszcze co to twojego innego posta:

"kobiety nigdy nie będę dorosłe. Natura - one zawsze będą na poziomie dziecka. "

 

Dzieciom nie pozwala sie robic tego na co maja ochote.

Nie, bo ja tak każę.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

13 godzin temu, JoeBlue napisał:

Troche poczytales ale nie do konca.

1. Ona, dorosla osoba, pelna praw obywatelskich, przyrzekla w obliczu wladzy (co jest malo wazne) patrzac mu w oczy (co jest duzo wazne) ze bedzie mu wierną, nie wiem czy teraz przyrzeka sie "posłuszną", i ze go nie opusci az do smierci.

2. Jesli opusci - moim zdaniem on ma prawo ją zabic.

3. TAK robia muzulmanie i baby ida za nimi, sluchaja co sie im kaze i nie pisną ani slowem.

4. A jesli ktoras zrobi inaczej - lepiej niech wczesniej nauczy sie pływac z workiem na głowie.

Szanuję Twoje zdanie lecz się z nim nie zgadzam, gdyż:

1. stawiasz kobietę na równi ze sobą - oczekujesz od niej respektowania wartości i zasad, co jest nierealne.

2. Rościsz sobie prawa, których nie masz.

3. Różnica między Chrześcijanami a Muzułmanami w tym wymiarze to hierarchia praw: my cywilne obecnie a prawa Boskie schodzą na dalszy plan, Oni nadal żyją według reguł swej księgi. Zdrada w islamie jest karana identycznie dla każdej płci. Co do stosowania prawa w islamie można dyskutować, ale nie mów, że możesz zabić samicę, bo nie możesz. Więcej, islam dopuszcza rozwód z inicjatywy kobiety. Etc... Oczywiście co kraj to obyczaj.

 

14 godzin temu, JoeBlue napisał:

Proste jak konstrukcja cepa.

TEGO brakuje mezczyznom Europy.

Psychiki WŁADZY.

TO JA JESTEM PANEM a ty masz sluchac.

..."masz". W innej formie: 'musisz'.

Idź powiedz żonie, dziewczynie, siostrze, matce, że "musi" Cię słuchać... gwarantuję salwę śmiechu zarówno chrześcijańską jak i muzułmańską.

 

Tu się różnimy:

- Ty jak rozumiem chcesz narzucać: szacunek do swojej osoby i posłuszeństwo wobec siebie

- ja chcę wzbudzić pragnienie u kobiety posłuszeństwa wobec mnie i dać jej możliwość okazania szacunku

 

14 godzin temu, JoeBlue napisał:

Nie mozna byc do polowy w ciąży, jajko nie moze byc do połowy zepsute, nie mozna byc do połowy mężatką, nie mozna zbic szklanki do połowy i tak dalej.

 

Nie mozna miec do połowy jaj.

Albo sie je ma albo nie a dla kobiety mezczyzna bez jaj to nie mezczyzna WIEC BEDZIE SZUKAC INNEGO chocby ją mieli za to ukamienowac.

Zdarzalo sie i to.

Amen.

Takie babskie slogany - kobieca mądrość. Toż to oczywiste. W odpowiedzi proponuję dobry film na wieczór, który jasno ukazuje czym jest siła a czym nie:

https://www.cda.pl/video/5493995f

 

14 godzin temu, JoeBlue napisał:

Jeszcze co to twojego innego posta:

"kobiety nigdy nie będę dorosłe. Natura - one zawsze będą na poziomie dziecka. "

 

Dzieciom nie pozwala sie robic tego na co maja ochote.

Nie, bo ja tak każę.

Rozwiń to proszę, bo nie bardzo rozumiem. Czemu nie pozwalać? Raz chcesz od nich konsekwentnego przestrzegania umowy małżeńskiej, drugim razem chcesz zakazywać im czegoś - przecież umowa je zobowiązuje i możesz je zabijać... po co zakazywać skoro możesz ukarać?

Jak nauczyć dziecko/kobietę konsekwencji jeśli nie chcesz pozwalać na popełnianie błędów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, XYZ said:

 

Szanuję Twoje zdanie lecz się z nim nie zgadzam, gdyż:

1. stawiasz kobietę na równi ze sobą - oczekujesz od niej respektowania wartości i zasad, co jest nierealne.

 Nie. To one sie tak stawiaja wiec ja WYMAGAM konsekwencji.

Proste jak konstrukcja cepa.

Ktos kto uwaza sie za doroslego MA SIE ZACHOWYWAC JAK DOROSLY.

Prosciej powiedziec I CHCIEC tego sie nie da.

Quote

2. Rościsz sobie prawa, których nie masz.

3. Różnica między Chrześcijanami a Muzułmanami w tym wymiarze to hierarchia praw: my cywilne obecnie a prawa Boskie schodzą na dalszy plan, Oni nadal żyją według reguł swej księgi. Zdrada w islamie jest karana identycznie dla każdej płci. Co do stosowania prawa w islamie można dyskutować, ale nie mów, że możesz zabić samicę, bo nie możesz. Więcej, islam dopuszcza rozwód z inicjatywy kobiety. Etc... Oczywiście co kraj to obyczaj.

Zawsze mozna oblac kwasem. To tez dziala.

Quote

 

..."masz". W innej formie: 'musisz'.

Idź powiedz żonie, dziewczynie, siostrze, matce, że "musi" Cię słuchać... gwarantuję salwę śmiechu zarówno chrześcijańską jak i muzułmańską.

Tak sadzisz?

Tylko wtedy gdy twoja "wladza" jest teoretyczna.

Salwa spotka ciebie. Mnie nie.

Muzulmanie tez tak nie uwazaja, ja zreszta tez nie.

MUSISZ znaczy MUSISZ.

Ja nawet jej nie bede do niczego zmuszal.

Wystarczy ze sie skrzywię i pokaze ze jestem niezadowolony.

Bedzie tanczyc na paluszkach probujac zgadnac CZEMU jestem niezadowolony i co zrobic zebym BYŁ/

Quote

Tu się różnimy:

- Ty jak rozumiem chcesz narzucać: szacunek do swojej osoby i posłuszeństwo wobec siebie

- ja chcę wzbudzić pragnienie u kobiety posłuszeństwa wobec mnie i dać jej możliwość okazania szacunku

Ciekawe jak.

Pragnienia posluszenstwa sie nie wzbudza.

MOWI SIE ze masz sie sluchac i po temacie.

Nawet nie to.

TO OCZYWISTE jak to ze po nocy jest dzien ze ma sie sluchac.

Ona to wie. Tylko czy ty masz jaja ROZKAZYWAC?

Czy tez bedziesz WZBUDZAŁ...

Samo slowo mnie poraza.

Wzbudza to sie prąd w zwojach drutu jak pamietam z lekcji fizyki.

Quote

 

Takie babskie slogany - kobieca mądrość. Toż to oczywiste. W odpowiedzi proponuję dobry film na wieczór, który jasno ukazuje czym jest siła a czym nie:

https://www.cda.pl/video/5493995f

W wolnej chwili.

Quote

 

Rozwiń to proszę, bo nie bardzo rozumiem. Czemu nie pozwalać? Raz chcesz od nich konsekwentnego przestrzegania umowy małżeńskiej, drugim razem chcesz zakazywać im czegoś - przecież umowa je zobowiązuje i możesz je zabijać... po co zakazywać skoro możesz ukarać?

Jak nauczyć dziecko/kobietę konsekwencji jeśli nie chcesz pozwalać na popełnianie błędów?

Zeby dac im szanse zmadrzec poki zyja.

Jesli nie zmadrzeja - raczej pewne ze beda ukarane.

I wtedy NA PEWNO zmadrzeja. Jesli jeszcze beda żyły.

Jesli nie - ich corki beda madrzejsze.

TAK postepuja muzulmanie. I ICH kobiety sluchaja, niezaleznie od wyznania.

 

 

Czemu ludzie komplikuja rzeczy proste czego dowodem jest twoj post, tego pojac nie moge.

Nie widzisz jak wyzwolone feministki pozwalaja sie gwałcic i jeszcze chwala gwalcicieli?

Nie do pojecia, prawda?

A jednak tak jest.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2017 o 19:52, danielpow237 napisał:

O swoim odlocie piszę bo czuję jej dystans i wiem, że to nie to co było.

A gdzie ty chcesz odlatywać? Spakuj jej walizę i wystaw za drzwi. Chce balować i nie wyraża skruchy? Droga wolna. Dzieci zostają z tobą, ona się wyprowadziła, powinieneś postarać się i dostać opiekę nad dziećmi, a potem ona niech tobie płaci alimenty.

Mrzonka? Znam osobiście przynajmniej jeden taki przypadek. Wymaga to pracy, przygotowań (samo się nie zrobi) i kasy, było o tym już w kilku wątkach na tym forum. Nawet jeśli do niczego nie dojdzie, niech poczuje, że to ona może stracić rodzinę (dzieci), a nie ty, w niej jest wina, nie w tobie, więc dlaczego ty masz się wyprowadzać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Bracia! Dawno pisałem, ale nie było co. Na początek wielkie dzięki wszystkim za porady i sugestie. Stan na dziś dzień:

1. Samica ucięła internetowe kontakty po stanowczej interwencji to dla mnie na plus.

2. Z mojej strony diametralna zmiana nastawienia i podejścia zero zaufania, zero latania za samicą. To plus na użytkowników forum którzy mi pomogli. Wyszedłem z matrixa.

3. Wprowadzam drobne zmiany typu stanowcze blokowanie jej nieodpowiednich słów typu : zrób to tamto... czas rozkazów minął.

4. Kontakt z dziećmi super.

5. Zachowanie samicy póki co bez zmian poza pisaniem zakończonym. Mówi, że się zmieniłem, ale zero pozytywnych zachowań, tak jakby trawiła co się dzieje lub się zwyczajnie z tym nie godzi to pokaże czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyszedles z matrixa ale idziesz w tym kierunku, myslisz niezle, jednak jeszcze dluga droga przed toba.

Perfidia samic jest NIEWYOBRAZALNA.

To co wiesz to wierzcholek gory lodowej.

Ona ci ulegnie bo widzi ze na ten moment musi ale zawsze bedzie szukac twojej slabej strony.

Jesli znajdzie - wrocisz do kwadratu 1 tej planszy.

Dopiero jak zrozumie ze twoja zmiana jest NIEODWRACALNA i nie do złamania - podda sie.

Poki co jak sadze sam jeszcze tego bys nie zagwarantowal.

Za nowy fundament, musi zastygnac a na to trzeba czasu.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, JoeBlue napisał:

Nie wyszedles z matrixa ale idziesz w tym kierunku, myslisz niezle, jednak jeszcze dluga droga przed toba.

Oczywiście masz rację, źle to ująłem, miałem na myśli że udało mi się zrobić pierwszy skuteczny krok. Dla mnie jest bardzo ważny, z uwagi, że nie ruszają mnie jej humorki itp. Zaczynam żyć. Nawet mi do głowy nie przyszło, że to końcowy sukces, że po temacie. Ale dzięki forum, dzięki Kobietopedii wiem co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.09.2017 o 08:04, danielpow237 napisał:

Zachowanie samicy póki co bez zmian

  

   Gratuluję pracy nad sobą. Samicą się nie przejmuj, powiedzmy że ma długi przewód myślowy.:)

Pracuj dalej z małżonką, efekty niedługo gwarantowane. Jeszcze jedno, nie odpuszczaj lektury BS, 

bo wydaje Ci się że ogarnąłeś. Dalej czytaj, nie długo, będziesz patrzał inaczej na świat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, JoeBlue napisał:

Zdajesz  sobie sprawe ze teraz ona przyjdzie, bedzie mowic ze zmadrzala i ci da?

Bierz, o ile potrafisz sie nie uzaleznic.

Jesli bedziesz zimny - bedziesz bzykal wiecej niz kiedykolwiek przedtem.

Tylko NIE CZEKAJ az to sie zdarzy. Tak to nie dziala.

 

Sądząc po jej zachowaniu nie zmądrzała. Wraca do swojej normalności. Zero skruchy czy coś. No i zero podjazdów do mnie w lóżku.

@Adolf z jej przewodem myslowym, stawiam na to że ma zaburzenia narcystyczne. Jeszcze poczekam, siebie szlifuję forum to codzienna lektura :)

Edytowane przez danielpow237
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Program nazywa się MINI MONITORING - licencja jednostanowiskowa około 50 zł.  Instaluj jej to na kompie. Skonfiguruj w ten sposób aby program zapisywał do chronionego katalogu. Program główny powinien być na dysku zewnętrznym zainstalowany a rezydent ukryty musi mieć proces - to wszystko jest w opcjach programu.

 

Na początek ustaw w programie kontrolę rodzicielską na słowa klucze - randki seks sex adresy stron randkowych itp. Po wpisaniu tych słów program zamyka przeglądarkę - może ona się poskarży, że komp się dziwnie zachowuje - i już będziesz wiedział o co chodzi. Potem zlikwiduj kontrole rodzicielską abyś mógł zebrać materiał. Jak bedziesz wiedział co i jak można wynajać detektywa co nagra i ofotografuje jej randki.

 

Warto ustawić aby program robił zrzuty ekranu co np 4 sekundy - plus zapisywał każdy znak wpisany z klawiatury.

 

I olej ją i niech robi co chce.  Program zbierze kwity na nią.  Przegladaj sobie co tydzien materiały zebrane przez program - pewnie będzie dobra lektura.

 

Przetestowałem na swojej eks żonie i zebrałem setki stron kwitów do rozwodu. W sumie prawie 50 gb materiałów - strony randkowe, rozmowy na gg jej z gachami i koleżankami - dużo się dowiesz.  Nie wypominaj jej że siedzi i gada na kompie daj jej spokój to się rozwinie randkowo.

 

Powodzenia.  Przechodziłem prawie identyczne zachowanie mojej eks - sądzę, ze nie da sie już tego uratować.  Jak pisali przedmówcy - nie inwestuj już więcej kasy (zwłaszcza ze spadku) na "wspólne" przedsięwzięcia polegajace na wytworzeniu "wspólnego" majątku za twoją kasę. zbieraj kase na rozwód i rozpoczęcie nowego życia. Wiem - jest to trudne ale potem odetchniesz od tego szamba i będziesz się cieszył spokojnym życiem. Ja to przerobiłem jak i wielu innych.

 

No i Jeszcze raz - powodzenia.

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mam pytanie jak ogarnac monitoring telefonu komrokowego ? K siedzi na nim praktycznie non stop niby jakies forum kobiece ...ale cos mi to nie daje spokoju bo zawsze sie irytuje jak chce sam to sprawdzic co tam pisze.

 

Sytuację troszkę przypomina moją K jednka mi się nigdy nie udało nakryć rozmów z jakimiś kolesiami.

Co do dzieci ...to powiem to: ja wogole nie biorę ich pod uwagę.... nie można być rogaczem i jednocześnie wzorcem ojca dla na przykład syna! Jezlie kobieta zdradza to ona pierwsza niszczy psychikę dziecka facet już tego nigdy nie uratuje a może tylko pogorszyć tracą resztę honour zostając w takim związku. Dzieciaki niesamowitymi obserwatorami nie ukryje się przed nimi że się cierpi.

 

Stas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.