Skocz do zawartości

Pierwsza milosc


Malpek

Rekomendowane odpowiedzi

I przyszedł czas na mnie.

Jesteśmy razem 7 lat ja mam 26 ona 23 sądzę że za szybko się zaczęliśmy spotykac. Powiedzial A mi ze potrzeboje czasu żeby się zastanowić. Przez ten czas było wszystko wporzadku byłem białym rycerzem przez ten czas. Przez tą sytuację nabawilem się wrzodow straciłem ponad 10kilo. Nie zabrała swoich rzeczy bo mówi że to jeszcze nie pora ma klucze od mojego domu. Czasem pisze głupio robię że odpisuje tak mi się wydaje. Dla niej zmieniłem teraz wszystko. Dalej bardzo mi zalerzy. Do tego stopnia ze jej koleżanki pytam o nią... I wiem że nikogo nie ma. Co mam robic? Warto walczyc? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się czytać takich postów, czy tak trudno jest, niektórym facetom pisać składniej tak aby nie jebało po oczach?

Problemy z nauką w szkole podstawowej? Brak zwyczajnej wiedzy na temat słownika? Ręce opadają...

9 minut temu, Malpek napisał:

Jesteśmy razem 7 lat ja mam 26 ona 23 sądzę że za szybko się zaczęliśmy spotykac.

Była praktycznie dzieciakiem kiedy się z tobą zeszła, jak to mówią ,,nie lizała innych lodów" lub ,,nie wyszalała się"
Na pewno miałeś pewne, oznaki znużenia relacją z tobą przez te 7 lat, które zwyczajnie ignorowałeś...choćby przez własne iluzje.

11 minut temu, Malpek napisał:

Powiedzial A mi ze potrzeboje czasu żeby się zastanowić.

Ale żeby się zastanowić nad czym?

Zastanawiać to się ona mogła jak już byliście w związku - ale, że była wtedy bardzo młoda, to z pewnością w głowie za wiele tam nie było, a związek z tobą był z pewnością ciekawą zabawą dla niej.

Dla kobiet stwierdzenie, że ,,potrzebuje czasu" to nic innego jak tylko, delikatne zasugerowanie, że ona się ewakuuje z tego związku. 

One nie powiedzą tego wprost aby faceta, niechcący urazić a dla ciebie to jednocześnie sygnał, że spadasz w dół, równią pochyłą a tam znajdziesz już tylko czarną dziurę.

Nie ma czegoś takiego jak potrzeba czasu, albo potrzeba przerwy - w obu przypadkach oznacza to koniec związku, tylko trochę przesunięty w czasie, z korzyścią dla kobiety.

15 minut temu, Malpek napisał:

Przez ten czas było wszystko wporzadku byłem białym rycerzem przez ten czas.

Z pewnością po drodze z******ś całą masę spraw, o których z pewnością nie miałeś świadomości - wystarczy, że przyznałeś się do biało-rycerstwa.

Prawda jest niestety bolesna i im szybciej ją przyjmiesz i zaakceptujesz tym lepiej dla ciebie - w 90% przypadków w takich sytuacjach oznacza jedno - dziewczyna ma innego bolca.

Tak wiem, że w to nie uwierzysz, ponieważ ,,nadal tobie zależy" ale to nic innego jak iluzje działają w twojej głowie teraz i nimi się kierujesz.

Ona chce przerwy, chce czasu aby się przekonać czy z tamtym będzie jej po drodze, czy będzie lepszą inwestycją czasu, energii i środków niż twoja osoba.

Jak uzna, że jednak nie, to będzie chciała wrócić do ciebie...z przeprosinami, że musiała sobie przemyśleć wiele rzeczy i teraz jest ciebie pewna - wiesz gdzie masz ją wtedy mieć? Tam gdzie światło nie dochodzi.

22 minuty temu, Malpek napisał:

Przez tą sytuację nabawilem się wrzodow straciłem ponad 10kilo.

23 minuty temu, Malpek napisał:

Czasem pisze głupio robię że odpisuje tak mi się wydaje. Dla niej zmieniłem teraz wszystko. Dalej bardzo mi zalerzy.

Myślisz, że czymś takim robisz na niej wrażenie? Ona ma to w czterech literach, ponieważ takim zachowaniem pokazujesz jedynie swoją słabość, a facet słaby, potrzebujący jest dla kobiety nikim.
Myślisz, że ona się przejmuje twoim stanem? Skądże znowu, na pewno teraz dobrze się bawi, korzysta z wolności, lub spotyka się z innym facetem lub facetami aby nadrobić stracone lata, w których była z tobą.

Pora otrząsnąć się z tego letargu, w którym jesteś.

25 minut temu, Malpek napisał:

Do tego stopnia ze jej koleżanki pytam o nią... I wiem że nikogo nie ma.

Koleżanki dziewczyny zawsze powiedzą tobie, to co chcesz usłyszeć - nigdy nie usłyszysz od nich prawdy.

Kobiety w takich sytuacjach potrafią być w stosunku do siebie bardziej lojalne, niż mężczyźni - niestety.

26 minut temu, Malpek napisał:

Nie zabrała swoich rzeczy bo mówi że to jeszcze nie pora ma klucze od mojego domu.

Skoro chciała przerwy, to dlaczego nie kazałeś jej zabrać rzeczy?
Albo dać jej kilka dni czasu na zabranie swoich rzeczy, inaczej wszystko wyląduje na ulicy lub w śmieciach!
Taką postawą ona jeszcze bardziej kotwiczy w twoim życiu i w twojej głowie - daje ci złudną nadzieje, że może wróci do ciebie a ty naiwny żyj taką iluzją.

Jak przyjdzie co do czego, to po rzeczy pojawi się u ciebie z nowym facetem, czym jeszcze bardziej cię upokorzy.

Bardzo długo trwa wychodzenie w głowie z takiej relacji - tego chcesz? Dochodzić do siebie w kolejne lata z powodu jakiejś ,,loszki", dla której finalnie byłeś nikim?

29 minut temu, Malpek napisał:

Co mam robic? Warto walczyc? 

Nie nie warto - puść ptaszynę wolno jak chce latać na wolności.

Pierwsza sprawa - skup się tylko na sobie.

Druga sprawa - nie inicjuj kontaktu, nie pisz ani do niej ani do jej koleżanek - przez taką postawę tylko ją wzmacniasz i pokazujesz, że ona jednak dobrze zrobiła z tą przerwą od ciebie.

Trzecia sprawa - nie lataj za nią jak piesek, ty już ją zdobyłeś i miałeś ją 7 lat - na więcej zabrakło paliwa, nie reaguj na każdą jej wiadomość, olewaj ją.

Czwarta sprawa - poważnie przemyśl swoją osobę, przemyśl sytuacje, w których dałeś ciała, pomyśl o tym jak byś dzisiaj zareagował; zrób rachunek sumienia ale tylko pod kątem własnej osoby.

Twoje zrywy wobec niej nie dają rezultatu i efektu - więc sobie to odpuść

Najważniejsza sprawa - radzę to zawsze każdemu kumplowi, który znajduje się w takiej sytuacji - nie graj w grę na jej zasadach, odwróć zasady.

Za kilka dni, zadzwoń do niej, jeśli nie odbierze to napisz jej, że ,,ty przemyślałeś sobie całą sytuację, to wszystko i musicie pilnie porozmawiać" - wyznacz jej termin, godzinę i miejsce spotkania, przekaż, że jeśli się nie pojawi, jej rzeczy lądują na śmietniku. Jeśli się pojawi - powiedz jej, że się z nią rozstajesz, dajesz jej 2 dni na zabranie swoich rzeczy, inaczej wylądują one tam, gdzie napisałem już wcześniej.

 

Tylko w ten sposób odzyskasz to co straciłeś przez 7 lat bycia z nią - jaja!

Odzyskasz je nie tylko mentalnie, ale także w jej mniemaniu - ale wtedy ma być dla niej za późno, zrób sobie detox od kobiet i zajmij się sobą.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Malpek A przeczytałeś regulamin? Ja rozumiem, że każdy ma problemy i jesteśmy tu po to by Ci pomóc ale szanuj trochę ludzi, którzy tu są, każdy potrafił się dostosować więc moja rada brzmi: ogarnij regulamin, zmień co trzeba zmienić i dopiero pogadamy. Nie sra się w domu gospodarza na dywan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalne. Traktuj to jak szum generowany przez mózg. Miałeś dużo stresu, zakończenie długotrwałego związku to poważne obciążeniem dla układu, zawsze. A już szczególnie dla mężczyzn, bo kobiety są nieczułe i emocjonalnie po nich spływają takie rzeczy. Mają doskonale wypracowane mechanizmy wyparcia, zaprzeczenia, są niemal jak fanatyczni islamiści którzy ślepo wierzą w swoją sprawę. One są często fanatyczkami kurestwa. Tak bym to określił.

 

Natomiast faceci to dobre chłopaki, emocjonalne. Mają w sobie coś z psów podczas gdy laski to koty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2017 o 09:14, Malpek napisał:

Co mam robic?

To co potrzebowałeś na początek, @Odlotowy Ci ładnie zapakował w pigułkę. Teraz przeczytaj książki Marka i przestudiuj dogłębnie wiedzę z forum.

Dnia 17.09.2017 o 09:14, Malpek napisał:

Warto walczyc? 

O nią - nie, o siebie - tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego skoro Ona się wyprowadziła zacznij cieszyć się życiem. Posmakuj seksu z innymi przyjaciółkami, zrób wypad z kolegami na męskie spożycie soku jabłkowego ;), rób to o czym mogłeś marzyć z zobaczysz że świat to nie tylko jedna brzoskwinka, a Ty młody na szczęście jesteś i jeszcze możesz poukładać sobie życie tak że on będzie Cię prosiła by być z Tobą.

Ona to pewnie kobietka które życie zna ze seriali M jak miłość itp. Spotka innego i szybko zmieni zdanie że on również jej nie pasuje że nie jest ideałem...    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Malpek   Detoks od kobiet obowiązkowy. Zostaw je w spokoju. Jeżeli tego nie zrobisz, będziesz coraz bardziej się pogrążał w swej niedoli. 

 MONK MODE ON. Myślisz, ze dlaczego wszyscy albo większość mistyków ślubowali celibat, głodówki itd. Miało to na celu oczyszczenie ciałą i umysłu, żeby dotrzeć do korzeni swojego jestestwa, żeby skupić całą swoją energię na celu, a Twoim celem ma być zostanie kapitanem swojego statku aka umysłu, bo narazie, to nie Ty używasz umysłu, ale umysł Ciebie. Żyjesz w iluzji. 

Zajmij się sobą, zrób porządek ze sobą, ucz się, rozwijaj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuacja. odebrałem od niej telefon nie wiem po co. pogadaliśmy i wróciły o niej myśli które już trochę minęły chciałem już drugi raz popełnić samobójstwo. a na dodatek wrzody dały tak popalić że mam krwawe nie mam pojęcia jak uwolnić się od niej... Najchętniej zacząć bym pić albo palić  jakieś używki ale w ty stanie zdrowia nie jestem wstanie. Bracia dajcie jakąś dobrą książkę przeczytałem już 3 książki marka. albo coś poradzicie czy warto chodzić do psychologa byłem na jednym spotkaniu ale mało dało tak właściwie to nic. Czy warto chodzić dalej??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź do psychiatry. Zadręczasz się czymś co nie jest warte funta kłaków. Mówię to życzliwie. Miałem podobnie jak Ty, ale zobaczysz za rok, dwa, że będziesz się z tego śmiał. Twój przypadek nie jest wyjątkowy. 

 

1. Urwij kontakt.

2. Psychiatra / psychoterapeuta. 

3. Ogarniaj życie.

 

Co robisz w życiu? Co lubisz robić? Studiujesz coś? Pracujesz jako kto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Malpek napisał:

Czy warto chodzić dalej??

Wiesz co...uważam, że ty chcesz mieć tylko uwagę skupioną na sobie, a wszelkie rady masz głęboko w poważaniu. Niech latają wokół ciebie, ponieważ ty niczego nie wiesz, nie jesteś niczego pewny i niech reszta myśli za ciebie.

Nie zastosowałeś w zasadzie niczego, co tobie poradziliśmy i co zwyczajnie mogłoby tobie przynieść korzyść. Wolisz inną drogę - śmiało, skoro lubisz się babrać po pas w g****e.

Po co piszesz o swoich wrzodach? Mamy ci współczuć? Bierzesz na litość? Obrzydzasz mi tym śniadanie człowieku.

Dalej żyjesz iluzją, 7 lat minęło, miałeś swój czas, było, minęło i nie wróci.

Masz co chciałeś, chciałeś cierpieć to cierp, chciałeś bólu, to go masz....w ogóle nie jest mi ciebie żal.

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Odlotowy napisał:

Wiesz co...uważam, że ty chcesz mieć tylko uwagę skupioną na sobie, a wszelkie rady masz głęboko w poważaniu. Niech latają wokół ciebie, ponieważ ty niczego nie wiesz, nie jesteś niczego pewny i niech reszta myśli za ciebie.

Nie zastosowałeś w zasadzie niczego, co tobie poradziliśmy i co zwyczajnie mogłoby tobie przynieść korzyść. Wolisz inną drogę - śmiało, skoro lubisz się babrać po pas w g****e.

Po co piszesz o swoich wrzodach? Mamy ci współczuć? Bierzesz na litość? Obrzydzasz mi tym śniadanie człowieku.

Dalej żyjesz iluzją, 7 lat minęło, miałeś swój czas, było, minęło i nie wróci.

Masz co chciałeś, chciałeś cierpieć to cierp, chciałeś bólu, to go masz....w ogóle nie jest mi ciebie żal.

Jak dla mnie wynika to wszystko z niedojrzałości emocjonalnej. Nie można przyzwyczajać się do rzeczy w życiu, a do kobiet szczególnie. Sam pewnie jeszcze zrobię niejeden błąd w relacjach, bo żaden ze mnie alfa, ale taki poczciwina. Jednak mam mnóstwo pasji w życiu i wspaniałych ludzi wokół siebie, więc kobiety są u mnie na drugim planie. Gość zainwestował wszystko w lochę i ma rezultaty. Sam się uczę jeszcze i jestem na początku swojej drogi zawodowej czy życiowej jednak w miarę szybko ogarnąłem dlaczego kobiety mnie odtrącają. Jestem dla nich zbyt skomplikowany dla nich. (plotki, ploteczki w pracy :D )  To co widzę, @Malpek potrzebuje pomocy psychiatry. Sam się z tego nie wykaraska. Tylko niech idzie do mężczyzny, a nie kobiety. 

 

@Malpek, nie jesteś czubem. Jeżeli nie pójdziesz to być może będziesz.

Edytowane przez volcaniusch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Odlotowy dokonał zakończenia tematu. @Malpek jesteś sam ze sobą w tak głebokiej dupie na własne życzenie. Przeczytałeś książki Marka? 70% Polaków nie rozumie czytanego tekstu gdzie Ty jesteś? Potrzebujesz więcej atencji niż 6 letnia córka mojej siostry. Zacznij hodować jaja! 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwy facet zakochuje się tylko raz w życiu. Później dostaje po dupie. I się nie zakochuje, a dobiera kobietę pod kątem inkubatora na rozmnożenie swoich genów. 

Tylko bóg Cię kocha bezinteresownie. Miłość między kobietą i mężczyzną jest zawsze interesowana. Tylko kobiety dobrze to kamuflują, a faceci już maja tak wyprane mózgi , że w miłość wierzą.

Ewentualnie miłość pomiędzy starymi duszami, które wiedzą, że bezesnsowny konsumcjonizm to debilizm. Ale starych dusz jest malo:(
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 19.09.2017 at 8:28 AM, Malpek said:

ona czasem coś napisze z mojej strony 0 odzewu.

 

12 hours ago, Malpek said:

odebrałem od niej telefon

Wcześniej zero odzewu, a teraz odbierasz telefon..... i po chuj ? Wiem, myslałeś, że chce wrócić hahaha :-) Niestety, ona dzwoni tylko żeby się popastwić nad tobą, więc absolutnie nie odbieraj.  Żadnego kontaktu, a niedługo ciśnienie zacznie opadać. Jeśli to możliwe, wróć na ten okres do swoich starych "zakurzonych" zainteresowań/hobby, tylko tych wcześniejszych od niej i całkowicie niezwiązanych z nią. Pewnie wydają się teraz głupie i nic nie warte, ale wbrew pozorom to bardzo pomaga.

Słuchaj i stosuj się do rad Braci, brnięcie w gównie i wyżalanie się to nie tu.

 

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam taki stan dawno temu, rany ale byłem pierdolnięty - do dzisiaj jeszcze się tego wstydzę, ale nie jest mi do śmiechu.

 

Założycielu tematu:

Dzisiaj nie myślisz jasno, ponieważ Ty chcesz, a ona nie. Ty jesteś przecież taki ok., a ona to odrzuca. W Twojej głowie są myśli o niej : jest taka cudowna, taka piękna, taka delikatna, uczuciowa, ma takie fajne ciało. Jest lepsza od innych.

 

Nie jest. Tak samo jak Ty i ja co rano sra do kibla, śmierdzi jej rano z gęby, z pod pachy też może być różnie. Ona jest zwykłym człowiekiem z którym mieszkałeś i się przywiązałeś.

 

Ona do Ciebie nie wróci. Od tego powinieneś rozpocząć.

Boli, wiem - większość tu to miała.

 

Nie wbijaj sobie do głowy myśli, że jak zrobię to i to, to ona wróci. Nie wróci.

Pewnie czytasz teraz poradniki pt. "Jak odzyskać byłą dziewczynę". Tam przeczytasz o zmianie własnego wyglądu, nienaturalnej wymianie zdań z byłą, zaskakiwaniu byłej tajemniczą różą od nieznajomego, generalnie "zmień się i wróć jako ten odmieniony".

 

Ona nie wróci do Ciebie.

 

Jesteś teraz z urwaną ręką i krwawisz, ona Ci ją urwała. Przez upływ krwi tracisz życie, ale mimo to chcesz jak najlepiej dla swojego oprawcy - jej. Rozumiesz ?

 

Ona do Ciebie nie wróci.

 

W głowie masz też myśli w stylu : zapytam koleżanek co mam zrobić, przecież są tak samo jak ona kobietami, ten sam umysł, one wiedzą co zrobić, żebyśmy byli znowu razem.

Nie wiedzą.

 

Samobójstwo ? Jeszcze nie. To nie jest ten ból. Wytrzymasz jeszcze. Przeżyjesz i będziesz rano otwierał okno i zaciągał się świeżym powietrzem.

Dlatego posłuchaj starszego kolegi, zaciśnij zęby, przepłucz twarz zimną wodą i wróć do nas:

 

1. Idź do apteki po krople na zaczerwienione oczy - musisz jakoś wyglądać.

 

2. Zapisz się na wizytę do psychiatry, obojętnie jakiego, tu chodzi o leki na podniesienie Ciebie. Na wizycie mów szczerze jak jest, o dziewczynie i myślach samobójczych. Odczekaj 3 tygodnie, leki zaczną działać.

Nie idź do psychologa - strata czasu.

 

3. Masz potrzebę gadania o tym, mów do kolegi, nie do koleżanki. 

 

4. Jeśli masz siłę wyleźć z domu to idź na siłownię, nie po to, żeby zrobić mięśnie, ale żeby odciągnąć myśli i być między ludźmi.

 

5. Jeśli wyglądasz jak zombie, idź na 8 minut na solarium. Tak, dokładnie tam.

 

6. Odetnij się od niej mechanicznie: usuń zdjęcia z telefonu i kompa, dezaktywuje konto FB, usuń ją z kontaktów w tel. Walcz że sobą jeśli będziesz chciał tam zaglądać. Odzwyczaisz się od jej wizerunku.

 

7. Omijaj miejsca, gdzie możesz ją spotkać i które Ci ją przypominają.

 

8. Spakuj jej rzeczy i poproś kumpla, żeby jej odwiózł lub wyślij pocztą. Nie wysyłaj jej smsa - już nie masz jej nr telefonu.

 

Bracie, to da się przeżyć.

Ja dostałem anonimowo 23 zdjęcia listem jak moja ex bzyka się z obleśnymi facetami, a ja czytałem w tym czasie bajki swojej córeczce na dobranoc.

 

To da się przeżyć.

 

Żyj i trzymaj się tego forum jak ostatniej deski na morzu.

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmień numer telefonu, zablokuj na fejsiku, powyrzucaj koleżaneczki lub tez poblokuj. Usun ją ze swojego zycia definitywnie - widzisz że jej obecność negatywnie na Ciebie wplywa, po co Ci to?

I polecam jakis wysiłek fizyczny, dużo zajęc i tak jak przedmówcy, zajmij się swoją pasją. 

Co Ci tam po jakiejs babie, za jakis czas poznasz inna. Wiem ze cieżko w to uwierzyc ale jak się obruchasz to żadna nie zrobi na Tobie wrażenia. 

Chyba nie sądziłes że spędzisz z nią całe zycie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.