Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci!

Od jakiegoś czasu po powrocie do kraju szukam sobie własnego miejsca. Jak Jim w American Pie wróciłem do swojego pokoju po 3-letniej przygodzie i zacząłem robić porządki w szafkach. Znalazłem tam dużo pamiątek, między innymi po swoich ex. Również na płytach mam wiele zdjęć i zapisów rozmów z kiedyś.

Jak to u was wygląda? Po rozstaniach wywalacie takie rzeczy? Jestem raczej osobą sentymentalną, ale bez przesady. Szczególnie chodzi o zdjęcia, których nikt trzeci nie może zobaczyc :P Z jednej strony to tylko zdjęcia, z drugiej czuję, że nie powinienem do nich wracać bo sentyment mi przypomina ich ciała i sytuacje. A to żeby sie uwolnić i iść dalej wcale nie pomaga.

Ciekaw jestem waszego zdania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pamiątki po ex: Nerwica, bezsenność, palpitacje serca, ataki szału, poczucie bycia poniżonym, wyruchanym i ośmieszonym, problemy finansowe.

 

A co do pamiątek - wyjebać wszystko, nie wracać do przeszłości, bo ona już nie istnieje i hamuje nas tylko w dążeniu ku czemuś lepszemu. Wyjebać bez litości zdjęcia, pamiątki itd., chyba że drogie to opchnąć na pchlim targu.

  • Like 24
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio podłączyłem dysk zewnętrzny a tam 30gb rzeczy po byłej, filmiki z bloga etc. Przeglądałem wszystko, potem w głowie zaczęło się myślenie o niej to zrobiłem shift +delete u tyle. Zostaly mi po niej zegarek i pierścionek który mi oddała (mój prezent dla niej). Myślę że to sprzedam po powrocie do Polski. Trzeba zamknąć ten rozdział. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam trzymam aby PAMIĘTAĆ jakim osłem byłem :) no i na potwierdzenie tez stawianych na forum :) Fakt póki nie nabyłem wiedzy z forum oglądanie tego było jak otwarcie puszki z pandorą ale po jakimś czasie nie robi na mnie wrażenia - i żeby była jasność nie oglądam tego codziennie jak masochista, katalog z byłą jest sobie w kompie, bo jest, nie czuje potrzeby zaglądania tam ale nie kasuje w końcu to kawałek mojego życia, zamknięte chwile w kadrze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiątki w postaci zdjęć, zwłaszcza tych wspólnych, to moja historia, moje życie.

Raczej nie ma się zdjęć z okresów kłótni, mordy darcia, a z czasów uśmiechów i

radości. Po pierwszej (w dorosłym życiu, takiej poważnej relacji) pokasowałem, co

się dało, bo uczucia były silne, od kocham do nienawidzę. Rozstanie bolało jak cholera,

długo nie mogłem się pogodzić. Kiedy emocje opadły, pożałowałem dokonanych

zniszczeń. Następnym razem byłem mądrzejszy o tę wiedzę i już nie niszczyłem niczego.

Rzeczy głębiej gdzieś chowałem, by na nie nie wpadać, zdjęcia folder w folderze, folderze,

by mieć czas na refleksję, kiedy brała mnie chęć powzdychania. Dzisiaj mogę spokojnie

na to patrzeć, zdjęcia oglądać. Nie boli. Historia mnie jest zachowana. Jest częścią mnie

i pozostanie.  Nie rozckliwiam się widząc to wszystko. Po prostu jest, jak ja, póki jestem,

na starość sobie pooglądać, jeśli nie przepadnie i sobie powzdycham do ich pięknych i siebie

młodego ; - )

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dużo zachowałem po byłych , fot nie wyrzucam prawie nigdy bo mi szkoda jak robione np w Paryżu albo Londynie. Nie wyrzuciłem też maili z czasów gdy zbroja lśniła, można se czasem odpalić do piwka i porechotać. Przednia rozrywka. 

Znalazłem kiedyś maila z wierszem dla laski, aż się posmarkałem ze śmiechu. Był człowiek kiedyś romantyczny. Ja jej wiersze ona mi wiersze i chusteczki wyszywane z jej inicjałami. Gdzieś nawet zachowała się jedna.

Romantico jak z harlekina tylko dupaki zero bo jakże tak nieskalaną, uduchowioną istotę penisem dotykać.

Ostatnio  w piwnicy znalazłem kasetkę z listami od lasek jak miałem 17,18 lat a dziś mam 50. To jest dopiero skarb, listy z czarno-białymi fotkami. Zupełnie inne problemy , inny świat jak jeszcze nie było komórek. Aż się lezka kręci w oku.

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam wyrzucać zdjęć gdzie byliśmy razem, z wakacji itp - to część mojego życia. Sporo już wywaliłem, ale te które wywołują we mnie pozytywne emocje zostawiam. Zastanawiam się nad zdjęciami xxx :) 

@Stulejman Wspaniały Nie wierzę, że nie masz z niektórymi ex dobrych wspomnień.
@rewter2 Nie kolekcjonuję rozmów, ale natykam się czasami na nie w archiwach z komórek, gdy robiłem backup na kompie kablem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem zdania, jak przedmówca @Grzesiek, jakąś jedną rzecz sobie zostawić, reszty się pozbyć, żeby nie korciło wracać do tego. Nie ma sensu trącać kijem przejrzałych emocji, chyba że rozstanie nastąpiło w dobrym nastoju. Polecam metodę symbolicznego spalenia pamiątek, niech płyną w eterze, tak jak tłuszcz po ex, po zamążpójściu. :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tnę wszystko skutecznie i na trwałe. Numery telefonów, z fejsa, zdjęcia, nawet te pikantne (i tak jak muszę to walę do zdjęć z nk - po prostu lubię używać wyobraźni). Żadnego czytania rozmów, nawet ten ostatni raz, czyszczę konwersacje do cna. Jestem dzięki temu stabilnym człowiekiem. Po prostu nie ma sensu pić spleśniałego mleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Moje pamiątki po ex: Nerwica, bezsenność, palpitacje serca, ataki szału, poczucie bycia poniżonym, wyruchanym i ośmieszonym, problemy finansowe.

Jeśli martwisz się jakąś rzeczą, twoje cierpienie nie wynika z rzeczy samej w sobie, lecz jest skutkiem sposobu, w jaki ją oceniasz. A to możesz w każdej chwili zmienić - Marek Aureliusz 

:D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, volcaniusch napisał:

 Po prostu nie ma sensu pić spleśniałego mleka.

Dziś to spleśniałe mleko zwłaszcza jak emocje jeszcze grają.

Kiedyś będzie to jak kilkunastoletnie wino którym z uśmiechem na twarzy uraczysz się w jesienny wieczór.

Po czasie też człowiek nie czuje hejtu a wdzięczność że wiele nas kop od panny nauczył o sobie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko Ty nie musiałeś dostać w dupę żeby się nauczyć ja musiałem, podziękuj tacie.  Na kilka lat póki sprawa gorąca trzeba zdecydowanie spakować bambetle i do piwnicy z nimi.  Ale wywalać. Jeszcze kij ze zdjęciami , pamiątkami ale ja od lasek dostawałem głównie książki i to przeważnie o lotnictwie, paralotniarstwie i kosmonautyce.  Nie ma chuja żebym je wyrzucił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo długo się zastanawiałem nad takimi rzeczami stąd ten temat. Jestem sentymentalny, ale patrzenie na część zdjęć wywołuje u mnie uczucie smutku mimo iż były to pozytywne sytuacje. To jest coś takiego, że głowa mi szepce "ona jeszcze nie wie" albo "jeszcze nie wiesz gościu, że to nie przetrwa" co wywołuje we mnie negatywne emocje. Zdjęcia xxx natomiast fajna pamiątka, ale bardzo mi przeszkadzają w mojej próbie no-fap. A myślę, że trzeba pożegnać na dobre jedno ciało, żeby przywitać kolejne. Z jedną ex miałem tak, że wyjebałem wszystkie ślady jakie po niej miałem, ale chemia była tak silna, że desperacko później przeglądałem wszystko, żeby znaleźć choć część zdjęć czy smsów - mimo iż ta relacja była niemoralna i głupia.

@maVen Dokładnie tak jak mówisz. Kobiety robią swoisty reset i odcinają się często grubą krechą. Przynajmniej na początku. Miałem już takie sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TomkoŁadnie prawisz , ale zmienia się diametralnie postrzeganie jak są  młode z tej kozy .

Wtedy stajesz na rozdrożu czy wyczyścić memory i kaleczyć ego szczeniaka , czy walczyć do samego końca i mieć wpływ na Bios potomka.  

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.