Skocz do zawartości

Wyjście z Matrixa - level 0 [czyli: nie wiem nic o sobie, dokad zmierzam, jaki jestem, ... jestem w dupie]


viko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mogłem napisać dużo po czym dobrze byś się nie poczuł ... ale może powiem Ci tyle wygląda na to ze życie było łaskawe dla Ciebie skoro takie duże zmiany czekają Cie w życiu w tak późnym wieku. Nie będę pisać ze jesteś młody bo nie jesteś - ale będziesz w sile wieku przez następne 25 lat jak będziesz realizować cały czas swój plan. 

Chcesz to zmienić to bądź ostry dla siebie i zaczyni natychmiast , jak zobaczysz pierwsze sukcesy powinieneś poczuć satysfakcje która napędzi Cie dalej jeżeli nie poczujesz tego to masz problem !

 

3gr apropo instytucji kościoła .... może po prostu zawierz w Boga a kościół zostaw tym co maja problemy natury społecznej.

 

Siły charakteru życzę

Staś

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Staś said:

Mogłem napisać dużo po czym dobrze byś się nie poczuł

Nie zawsze musi być miło ...

56 minutes ago, Staś said:

życie było łaskawe dla Ciebie skoro takie duże zmiany czekają Cie w życiu w tak późnym wieku.

Nie rozumiem. Skonkretyzuj. 

56 minutes ago, Staś said:

Nie będę pisać ze jesteś młody bo nie jesteś - ale będziesz w sile wieku przez następne 25 lat jak będziesz realizować cały czas swój plan. 

To prawda nie mam 20 lat. 

 

57 minutes ago, Staś said:

3gr apropo instytucji kościoła .... może po prostu zawierz w Boga a kościół zostaw tym co maja problemy natury społecznej.

Celna uwaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, viko napisał:

Nie zawsze musi być miło ...

Nie rozumiem. Skonkretyzuj. 

To prawda nie mam 20 lat. 

 

Celna uwaga.

Jak pytasz to piszę .... takie cele i zadania postawiłem sobie jak miałem 10 lat ....ale kilka lat wcześniej wydarzyło się coś w moim życiu co pcha mnie do celu. Nie którzy nazywają to kop ! On trwa cały czas. Takiego czegoś jak dostałem, nikt nikomu nie życzy.

 

Uważam ze tego od życia jeszcze nie dostałeś dlatego dopiero teraz planujesz coś zmienić... jeszcze raz silnego charakteru życzę i pamiętaj ze dużo życia przed tobą i praca nad sobą finałów da owoce satysfakcji.

Mój charakter niestety określiło życie, ja musiałem się już tylko do niego dostosować. 

 

Staś

 

ps. Masz w życiu jaki autorytet na którym mógłbyś sie oprzeć ?  to pomaga bo sama pogoń za zaspokojeniem potrzeb egzystencjalnych jest mecząca nuda i pusta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Staś said:

Uważam ze tego od życia jeszcze nie dostałeś dlatego dopiero teraz planujesz coś zmienić...

W wieku 16 lat straciłem bliską mi osobę, i wlasnie ta osoba była dla mnie autorytetem. Jeszcze kilka lat temu lekarz mówił, że nie dociagne do 30, jednak jestem i żyje.

 

5 minutes ago, Staś said:

jeszcze raz silnego charakteru życzę i pamiętaj ze dużo życia przed tobą i praca nad sobą finałów da owoce satysfakcji.

Na pewno się przyda. 

 

6 minutes ago, Staś said:

 

ps. Masz w życiu jaki autorytet na którym mógłbyś sie oprzeć ?  to pomaga bo sama pogoń za zaspokojeniem potrzeb egzystencjalnych jest mecząca nuda i pusta.

Bardzo dobre pytanie. Może to i głupie ale nie umiem na nie w tym momencie odpowiedziec. Są osoby które podziwiam i szanuję za to co zrobiły lub robią. Jednak nie wydaje mi się żebym miał jakiś autorytet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, viko napisał:

Jednak nie wydaje mi się żebym miał jakiś autorytet.

 To czasem bardzo dobrze. Ktoś kiedyś powiedział, że w momencie kiedy chcesz być jak ktoś inny, naśladować go, zachowywać się jak on - ZDRADZIŁEŚ samego siebie. Każdy z nas jest na jakiś sposób unikalny i trzeba to po prostu rozwijać. Możesz robić wszystko, iść ścieżką Steve Jobs'a a na końcu zadać pytanie : a gdzie w tym wszystkim była moja boska iskra indiwidualności. Nie było i nie będzie takiego człowieka jak Ty. 

  Ja osobiście preferuje, żeby brać od wszystkich to co Tobie wydaje się najlepsze, jest spójne z Tobą. 

 Ja mam parę, kilkanaście takich osób :

 - Nikola Tesla

 - Anthony de Mello

- Ray Dalio

- Leo Gura  

- MJ de Marco

- Joe Rogan

- Gary Veynerchuk

 i wielu wileu innych. Osobiśie badziej korzystam z ich wiedzy i doświadczenia, aniżeli jakiś tam cech osobowościowych, wizualnych. Chociaż Joe Rogan jest świetnym rozmówcą. Prowadzi cykl Joe Rogan Experience na YT.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, viko napisał:

Chciałbym stworzyć liste książek ktore warto przeczytać odnośnie rozwoju osobistego, budowania relacji w życiu codziennym oraz w biznesie. Oczywiście książki Pana Marka Kotońskiego już na niej są. Może coś Szanowni Bracia dordzicie, polecicie. 

 

Kwestia finansów

Tak kwestia finansów jest bardzo ważna i chciałbym ją poruszyć. Pomyślałem sobie, żeby wprowadzić jakiegoś excela gdzie będe spisywał wydatki. Ile wydaję i na co. Co miesiąc podsumowanie, tak żeby pieniądze nie przeciekały mi przez palce. Kłania sie oszczedzanie - przynajmniej to na początek. Też tak macie?

 

 

Z mojej strony, widząc, że masz mocny wkurw na rzeczywistość i jak piszesz jesteś na pierwszym etapie z "five stages of grief" - to wziąłbym się właśnie za swoje emocje (żale, złości, gniew, pożądanie) - aby dojść do AKCEPTACJI. 
Stan AKCEPTACJI daje wolność, miejsce na radość, swobodę, spokój. Tworzy potrzebną przestrzeń do myślenia i działania w nowy sposób. Nie tracisz już energii na szarpanie się z rzeczywistością, ludźmi, ideami i ze sobą samym. Stan Akceptacji rzeczywistości to podstawa do podejmowania decyzji, w tym stanie będziesz też ufał, że są to właściwe, Twoje własne decyzje. Będziesz świadomie i swobodniej myślał o rzeczach prawdziwych, bez uciekania w fantazje, czy jałowe analizowanie przeszłość, czy tego jak powinno być. Jest tak jak jest i to jest OK. Materiałów znajdziesz sporo - ja polecam Davida R. Hawkinsa Techniki uwalniania i Przekraczanie poziomów świadomości - powinno to do Ciebie przemówić po podane jest to bardzo logicznie wręcz matematycznie, prosto. Leo z YB też jest spoko.

 

W kwestii finansów apka na tel. np. Money Manager - wygodniejsze niż excel.   

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Autorytet nie jest po to aby sie do niego upodabniac jak jakis psychopata a po to aby zobaczyc , dostrzec swoje slabosci oraz pozytywne cechy. Przyklad: dla niektory ludzi Steve Jobs to autorytet - mozna sie zogdzic ale tylko w aspekcie biznesowym, jako czlowiek porazak jako maz porazka jako ojciec porazka zyciowa - finalowo jak samiec dla mnie totalna porazka. Tak ze ciezko znalesc jeden autorytet ale jak ktos ma szczescie to mu sie uda :)

Co do ksiazek to sugeruje sie dobrze zastanowic i miec w bardzo duzo dystansu do tego co tam jest napisane. Ja dzieki nim zdalem mature chociaz mam wrodzony problem ze stylem i ortografja. Z drugiej strony kompletnie zniszczyl mnie w relacji mesko-damskich.

 

Staś

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Szkaradny napisał:

Z mojej strony, widząc, że masz mocny wkurw na rzeczywistość i jak piszesz jesteś na pierwszym etapie z "five stages of grief" - to wziąłbym się właśnie za swoje emocje (żale, złości, gniew, pożądanie) - aby dojść do AKCEPTACJI.

Szkaradny dobrze prawi - pamiętaj, że takie mechanizmy (żale, złość i gniew) jest sygnałem, że Twoja strategia (życie) nie idzie po Twojej myśli - czas działać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj również, że to są normalne emocje. Zaczynasz otwierać oczy. Dostałeś z buta w ryj, masz prawo się wściec. Pracuj nad sobą, czytaj, słuchaj, rozwijaj się. Jeszcze niejednego doła złapiesz po drodze. Kiedy będziesz już myślał, że etap złości masz za sobą, nagle okaże się że znowu wróciłeś do tego etapu. To wszystko to naturalne procesy. Na skróty tego nie obejdziesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek1991 a pamiętasz mój temat o jednej mojej ex do której chciałem się odezwać aby w razie mojego powrotu do UK ogarnęła mi mieszkanie itd. Tam chyba nie umiałem wytłumaczyć o ci mi chodziło i jak ja rozgrywać. Tak samo jak z kościołem  tak samo chciałem ja rozgrywać. Pamietam tez temat  o jakim ojcu który opisywała kobieta ze zawsze może na niego liczyć. @Stulejman Wspaniały Napisał tam właśnie ze z tego ojca to może być właśnie taki sprytny lisek niby jest na zawołanie itd ale za to nie ma problemów z widzeniem dzieci... pzdr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Metody said:

Joe Rogan Experience

Nie znam ale sprawdzę. @Metody co do autorytetów to mam bardzo podobne podejscie, wiele osob podziwniam za to co robia, staram sie podpatrywać ale ja to jestem ja, nie kopia jakiejś innej osoby. Pamietam jak byłem bardzo mały miałem może z 6/7 lat imponował mi bardzo agent 007. Zafascynował mnie tym jaki był, był pewny siebie, zawsze dawł sobie rade w różnych dziwnych sytuacjaj i po prostu to był gość. Ja wiem, że to głupie, ja wiem że byłęm małym smarkaczem co nie widział nigdy przedtem faceta w garniturze do którego lgneły kobiety jak tylko pojawiał się na horyzoncie, ale to bardzo go podziwałem. Obecnie wole, podpatrywać i uczyć się pewnych rzeczy od innych osob, testować u siebie i adoptować jeśli okażą się coś warte. 

 

13 hours ago, Szkaradny said:

Z mojej strony, widząc, że masz mocny wkurw na rzeczywistość i jak piszesz jesteś na pierwszym etapie z "five stages of grief" - to wziąłbym się właśnie za swoje emocje (żale, złości, gniew, pożądanie) - aby dojść do AKCEPTACJI. 

To prawda @Szkaradny wkurw jest i to nie mały, co prawda przychodzi i odchodzi falami. Kiedyś pojawiał się dużo, za dużo, częściej, a to nie jest zdrowe bo mnie niszczy. I tak masz racje zabiera mase energii, wypala i niszczy organizm i ja to widze i czuje. Chce nad tym zapanować, czasami jednak nie mogę. Przydałby się relaks, poukładanie wszystkiego po kolei. Pożegnanie się z tymi sprawami na które już nie mam wpływu, a jest ich trochę. 

 

13 hours ago, Szkaradny said:

W kwestii finansów apka na tel. np. Money Manager - wygodniejsze niż excel.   

Obecnie mam excela i liczy w miarę ok, ale jest jeden minus cieżko się korzysta własnie na komórce.

 

12 hours ago, Staś said:

Co do ksiazek to sugeruje sie dobrze zastanowic i miec w bardzo duzo dystansu do tego co tam jest napisane.

@Staś Wszystko co czytamy należy przecedzać przez gęste sito. 

 

8 hours ago, Porucznik Optymista said:

Szkaradny dobrze prawi - pamiętaj, że takie mechanizmy (żale, złość i gniew) jest sygnałem, że Twoja strategia (życie) nie idzie po Twojej myśli - czas działać

@Porucznik Optymista to prawda nie idzie, i ja to wiem, nie umiem jednak tego zmienić. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update: 

Zabrałem się za spisanie rzeczy ktore chciałbym zmienić w swoim zyciu. Usiadłem wziąłęm kartkę i zaczałęm pisać. Oto niektóre przemyślenia. 

Z cyklu chce zmienić:

  • biadolenie i ciagłe narzekanie:  na to jaki jestem,gdzie jestem, dlaczego jestem i że mi się nie udaje
  • porno i zabawa z berłem: z tym mam problem, od kilku lat nie byłem z kobietą, stresy, napięcia, niepowodzenia załatwiałem właśnie taką formą. Ogladajać tego typu filmy dostawałęm zastrzyk pozytywnych emocji, chwilowe spełnienie oraz zaliczałem wirtualne laski w wyobraźni. Kiepskie rozwiazanie, zwłaszcza że po pewnym czasie nie umiałem zagadać do kobiety, a moj głos stał się piskliwy, wysokie tony.  Chcę z tym przestać.
  • negatywne emocje: wkurwianie się w robocie, że za mało zarabiam, że wykonuje jakieś pojebane i mało rozwijające zadania, że nie pracuje w takim projekcie który daje mi satysfakcje, że jestem taki, nie inny. Sporo czasu straciłem w swoim życiu. 30 lat, a nawet samochodu nie ma, mieszkania, poważnych zarobków, o umiejętnościacj i znajomościach nie wspomnę. 
  • chęć zbawienia całego świata(tak ciągle tak mam, że serce dobre ale dupa miękka): ciagle się ludze tym że pomagając ludziom będzie lepiej się nam wszystkim żyło. Częściowo jest to prawda, żyje się lepiej, ale tym ludziom. Nie mi. Zazwyczaj zapominają o mnie i traktują jak śmiecia, śmieją się, bo przecież nie jestem potrzebny, do kolejnego razu ...
  • postawa ciała: 
    • garbienie się 
    • niewyrzeźbiona sylwetka, masa ciała 60kg, 170 cm wzrostu
  • tracenie czasu na pierdoly: wiele czasu tracę na to co serwują szmatławce, serwowane wiadomości dla wszystkich które podnosza ciśnienie i nie mam na nie żadnego wpływu 
  • duszenie emocji, niby wszystko jest ok, w stresujacych sytuacjach nie pokazuję po sobie ale wewnetrzne mna miota, po 2-3 godzinach puszcza i wychodza ze mnie emocje, a nie chve ich przynoscic do domu. Chcialbym wykształcić w sobie taką psychiktę, spojrzenie, giętkość i bystrość umysłu że nawet w sytuacjach stresowych 'przeciwnik', oponent(jak zwał, tak zwał) dwa razy pomyśli zanim zacznie. Mieć takie skurwysyńskie spojrzenie, kurwiki w oczach. 
  • nieśmiałość, jestem zbyt nieśmiały, nie umiem często się postawić i podziałać we własnej sprawie, chociaż czesto widzę że wiele sytuacji jest bardzo niekorzystnych dla mnie

 

To co już zaczałem zmieniać to: 

  1. Pompki: robię je codziennie. Po 15 dziennie, może jest to śmieszna ilość ale na wiecej nie mam siły jak na razie. Czuje bicepsy jak pracują i drżą.
  2. Finanse: @Szkaradny polecił mi aplikację. Zaistalowałem ją i jest spoko, ale i tak założyłem excela i kupiłem książkę pod tytułem: Finansowy Ninja. Mam nadzieje, że ta inwestycja nie pojdzie na marne. Co tydzien staram się zapisywać na co wydaje pieniądze. A jak to robię? Zbieram paragony i wrzucam je do słoika, a w sobotę albo niedziele biorę słoik i po kolei wpisuje w poszczególne rubryki. W przyszłości chciałbym zostać wolny finansowo i godnie żyć. Obecnie tak nie jest.
  3. Zimne prysznice rano: na razie nie moge się do tego przekonać. Rano taki prysznic mnie prostuje jak nie wiem. 
  4. Rozwój zawodowy: z tym na razie leże. Wykonuje pracę która średnio mnie pasjonuje. Płacą na czas więc jest ok, ale jak już w jednym wątku poruszyłem, chaiłbym się przekwalifikować. 
  5. Codziennie starać się być lepszą wersją siebie: dążyć codziennie, bez taryfy ulgowej. Nie porównywać się z nikim, bo żaden z nas nie miał takiego samego staru w życiu, tych samych sytuacji, decysji, środowiska, ludzi którzy nas wspierali albo gnoili. 
  6. Przestać oczekiwać na to, że czas sam przyniesie zmiany w moim życiu: nigdy, ale to nigdy nic samo się nie stanie. Nie oczekiwać na to, że czas sam coś naprawi, że coś się zmieni, że będzie tak jak w romantycznych spierdolinach serwowanych przez media: filmy, romantyczne ksiązki i inne pierdolenie ...
  7. Być wdzięcznym za jedną, jedyną rzecz: za to że żyje. Czyli jak mnie nie zaje***sz to będę walczyć! Bo chcę i się tak łatwo nie poddam.
  8. Podbudować moje zdrowie: pisałem że jestem osobą, która zachorowała na wrzodzejące zapalenie jelita. Zaczałem ogarniać jedzenie, dieta. Nie do końca jeszcze wiem jak moge przy tej chorobie ćwiczyć. Lekarz mówił że mam ciągle odpoczywać. Ale jak będe tak robić to po 3 latach bede warzywem nie zdolnym do funkcjonowania.

 

To w sumie na tyle jak na razie. Będe informować o postępach. 

 

 

Edytowane przez viko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎10‎-‎02 o 23:55, viko napisał:

Z cyklu chce zmienić: ......

 

@viko - Elegancko masz to uświadomione, wiesz co nie tak, to spory krok do przodu (odkrycie przeszkód w swoim myśleniu). Bierzesz odpowiedzialność za swoje samopoczucie i los a nie pozostajesz ofiarą. Teraz tylko .... to zrobić :) . Doświadczałem większości Twoich problemów + kilka dodatkowych (uzależnienia, relacje) utrwalane w dłuższym okresie czasu, bo mam 40+ , ale gdy przestałem przed tym uciekać jak Ty, zatrzymałem się i zdecydowałem, że będzie inaczej - to wszystko zaczęło się zmieniać.

Drąż swój temat, warto medytować - po prostu przeznaczaj czas na trwanie ze Sobą i znoszenie Siebie, myśli, odczuć.

Dorzuć jeszcze jakieś drobne zachowania do codziennej rutyny (takie 5-10-20-30 min ) - książka, nauka nowych umiejętności, prowadzenie dziennika, telefon do bliskiej osoby, zrób ciekawą fotę raz każdego dnia. To wszystko pomaga przekierować uwagę na nowe rzeczy, pobudza, wyrywa ze starych schematów, podświadomość dostaje nowe wrażenia i podsuwa nowe pomysły :).

Kręcenie berłem i pornole - no niestety - może w małych dawkach, incydentalnie nie szkodzi, ale nałogowo to droga do bardzo niskiej samooceny. Moja rada - gdy będziesz chciał się znów zgwałcić - pomyśl, że to będzie jak tatuowanie sobie na czole słowa "PRZEGRYW". Masz ochotę chodzić z takim napisem po świecie? A tak będzie, bo Ty będziesz tak czuł.   

Słusznie zauważyłeś negatywny wpływ mediów, czy innych kanałów, które walą gównem, to przeszkadza, irytuje i wpaja jakieś iluzje (o stracie czasu nie wspominając).

Uwagę kieruj do środka siebie, oczyścisz się z tego co nie Twoje. Wróci spokój, radocha i odwaga :) Nie szarp się, są jeszcze "sznurki" które Tobą miotają, nie trać energii na walkę z tym, zamiast walki - unik, świadomość, niedogodności wykorzystaj jako trening osobowości. Zamiast skurwysyńskiego spojrzenia i kurwików najpierw - spokój, luz i uśmiech. Nie napinaj się, bo zrobisz sobie krzywdę, luuuuuźno! :) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny update: 

  • wróciłem na uczelnie - informatyka, ciesze się i smucę a raczej sam pluję sobie w twarz, że nie skończyłem wcześniej a teraz zaczynam od zera kolejny raz. Mimo to cieszę się że mogę rozwiazac kilka zadan i posłuchać o układach logicznych 
  • zdałem część teoretyczną na prawko, to nie jest wielki wyczyn ale bardzo się cieszę, ponieważ mały krok ale na prawdę sprawiło mi to wielką satysfakcję 
  • zacząłem grać w szachy,  gram online i potrafię kilka partyjek dziennie wykonac, nie jest to na razie dobry poziom, ale sprawia mi to frajde

co do pozostałych punktów to na razie stagnacja, ale bede je rozwijac.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@viko

- Nie smuć się, ważne, że wróciłeś na studia by wyrobić materiał do potwierdzenia swego zawodu. Będziesz miał papier w trakcie rozmów o lepszą pracę. Lepiej później niż wcale i płakać, że chuja się zrobiło w życiu.
- Wiesz ile osób nie potrafi zdać teoretycznej? Niemało. Także ciesz się z tego sukcesu, ogólnie polecam Ci cieszyć się z małych rzeczy, małych sukcesów bo to buduje Twój charakter i samopoczucie. Ludzie nieszczęśliwi nie potrafią cieszyć się z małych rzeczy, małych sukcesów.
- Też fajnie, zawsze to rozwija wyobraźnię i myslenie taktyczne. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.10.2017 o 23:55, viko napisał:
  • porno i zabawa z berłem: z tym mam problem, od kilku lat nie byłem z kobietą, stresy, napięcia, niepowodzenia załatwiałem właśnie taką formą. Ogladajać tego typu filmy dostawałęm zastrzyk pozytywnych emocji, chwilowe spełnienie oraz zaliczałem wirtualne laski w wyobraźni. Kiepskie rozwiazanie, zwłaszcza że po pewnym czasie nie umiałem zagadać do kobiety, a moj głos stał się piskliwy, wysokie tony.  Chcę z tym przestać.

 

A jak wygląda kwestia z powyższym ? 

Nie twierdzę, że tu leży magiczny klucz do rozwiązania wszystkich Twoich problemów, ale rezygnując z PMO zyskasz życiową energie, zatrzymasz w organizmie potrzebne do życia składniki mineralne i nabierzesz potężnej pewności siebie.

 

W ostatnich audycjach Radia Samiec @Stulejman Wspaniały o tym dokładnie wspomina. 

Spróbuj popracować na tym i daj znać jakie efekty.

Wyznacz sobie na początek podstawowy cel: 30 dni bez PMO, absolutna wstrzęmięźliwość i obserwuj siebie...

 

Będzie cholernie ciężko (wiem coś o tym, bo sam przez to przechodziłem), ale w końcu zdecydowałeś się coś zrobić ze swoim życiem, zgadza się ? 

 

Działaj. 

Powodzenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody to wytrzyma, a potem ludzie sie dziwią ze młodz, a jak parallici... W seriach niech robi po 25 nawet przez cały dzień aby było te 115. Pamietam rozmowę mojego ojca z wykładowcami AWF co roku młodzież jest coraz gorsza... Jezeli chodzi o wychowanie fizyczne...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 24.09.2017 at 2:34 PM, Metody said:

 Nie, nie, nie. Czy są ludzie, których podziwiasz, chciałbyś prowadzić takie życie jak oni ?  np. Nikola Tesla, Steve Jobs, Magda Gessler :D itd. Oni wszyscy charakteryzują się pewnymi wspólnymi cechami. Wszyscy ludzie sukcesu mają podobne ,,objawy'' :)

  Proszę, obejrzyj sobie to :

   I w ogóle polecam ten kanał. Najlepszy kanał rozwojowy na youtube IMO. 

 

znamy te "objawy" ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.