Skocz do zawartości

Totalne nieogarnięcie.


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, Szukam meskiej porady co ze mna jest nie tak i rad jak to zmienic.

 

Generalnie najchetniej bym lezala calymi dniami w lozku i czytala ksiazki lub jakies pierdoly.

 

Ani troche Nie ogarniam siebie. 

Na poziomie gimnazjum podstawowki jeszcze nie bylo tragedii, okej spoznialam sie na lekcje, mialam wieczny syf w pokoju, wszystkie kartki przynosilam na ostatnia chwile sciemnialam tacie jak mialam cos zrobic ze sie ucze lub gralam lamage tak ze sam odpuszczal ale nie bylo tragedii najwyzsza srednia w szkole mimo pal za brak zad dom wypracowan pisanych lekcje wczesniej. Na tym etapie zero znajomych. Kryminaly byly ciekawsze.

 

Dobra teraz moje studia - zawalam grubo.

Nigdy nie moge wstac na czas, zawsze biegne na autobus i jade jakos podswiadomie tak zeby sie spoznic. Ilosc snu nie gra roli. Na wiekszosc zajec sie spozniam oprocz tego mam mase   nieobecno sci. Generalnie zawsze problemy  z dopuszczeniem do egzaminow przez nieobecnosci - potem leca zwolnienia wstecz za dobre sciemnianie lekarzowii lub branie prowadzacych na rozne klamstwa o wydumanych problemach.

 

glowny problem polega na tym ze ja wiecznie tworze w swoim zyciu pozary ktorych gaszenie kosztuje mnie mase energii i tak sobie sama utrudniam mase rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak miałam, mam i będe miała. Za bardzo nam zależy na opini innych. A właściwie nie tyle na opini innych, a na tym co my myślimy że inni o nas myślą. Poza tym ja bardzo dużo energi pożytkuje na myślenie. Rozważanie wielu opcji, przyjmowanie róznych punktów, prowadzeniu ze sobą wewnętrznych dialogów, przez co nie mam czasu na "realne życie", które mnie notabene, nudzi. Mój świat wewnętrzny jest dużo ciekawszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rnext napisał:

zacznij od małych kroków, na początek proponuję ogarnąć awatar.

Genialna propozycja w swej prostocie :D a zobaczysz, jaki tu bedzie odzew w temacie! Tylko najpierw nie sraj do domu, w którym jesteś gościem :D taka mała prośba aczkolwiek jakże umili nam wszystkim życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, damns napisał:

Generalnie najchetniej bym lezala calymi dniami w lozku i czytala ksiazki lub jakies pierdoly.

Zamiast pierdół poczytaj słownik języka polskiego + ortograficzny.

 

Pierwsza lekcja - nie: a b c d e ... tylko: a ą b c ć ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn myślę, że Twój pomysł jej się spodoba. Nic nie musi robić poza spółkowaniem :D

 

Nie wymaga dużej inicjatywy. Idealny plan! 

 

A tak serio - ruch, dieta, medytacja. 

Godzinę temu, damns napisał:

glowny problem polega na tym ze ja wiecznie tworze w swoim zyciu pozary ktorych gaszenie kosztuje mnie mase energii i tak sobie sama utrudniam mase rzeczy.

Wcale się nie dziwię. Większość ludzi żyje wg schematu - szkoła, pierwsze miłości, studia, przygody z alkoholem + narkotykami, śluby, dzieciaki, rozwody itd. Wydaje mi się, że widzisz ten bezsens i próbujesz schemat urozmaicać, uciekać od nudy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Totalne nieogarnięcie.

@damns na Twoim miejscu zaczęłabym od ogarniania rzeczywistości wokół siebie. Nie wiem gdzie mieszkasz, czy masz mieszkanie czy tylko swój pokój, ale zapewne panuje w nim niezły syf. Zepnij poślady i jednego dnia zabierz się za porządek, przejrzyj rzeczy, które trzymasz tylko dlatego, że nie wiesz co z nimi zrobić i najlepiej - wyrzuć lub oddaj. Mi niesamowicie dodają takie rzeczy energii, ogólnie staram się mniej kupować, mniej pierdół zwalać sobie na łeb, podejmować w miarę szybko proste decyzje - bardzo oczyszcza to łeb. Jak już zaczniesz i będzie widać efekty to będziesz miała więcej motywacji żeby działać dalej.

 

Co do studiów - ja chodziłam tylko na interesujące wykłady (zbyt wiele ich nie było), nudne olewałam, ale ćwiczenia to co innego. Też nie zawsze mi się chciało, ale myślałam sobie - "dobra, teraz wysiedzisz, a za 2 godziny to już będzie przeszłość" ;) Ale to już zależy od samozaparcia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.