Skocz do zawartości

Ciekawe (moim zdaniem) przemyslenie na temat karmy w swiecie masowych mediów.


senseii

Rekomendowane odpowiedzi

Odnoszę wrażenie, że cała koncepcja karmy tudzież nagrody i kary za uczynki (raczej niż za postawy człowieka) ma sens tylko w swiecie sprzed ery masowych mediów, a szczególnie Internetu. Internet bowiem daje niemalże każdemu możliwosc wpływania na olbrzymią ilosc osób, co dalej przekłada się na jeszcze większe wpływy... itd.itd.  trochę jak efekt motyla.

 

Zaczyna to przypominac taką oto piramidę finansową: Piramida-finansowa.jpg

 

Tylko że zamieniamy liczbę uczestników np. na godziny spowodowanego cierpienia, czy czegokowiek negatywnego. W tym znaczeniu człowiek który ma olbrzymi zasięg i zrobił dzięki niemu sporo dobra, np. pomógł ludziom, przyczynił się do ich szczęscia i satysfakcji z życia, nadziei, lub nawet jesli dostarczył im tylko rozrywki czy smiechu, itp. przez kilka lat działalnosci internetowej już zrobił niezliczenie więcej niż niejeden wybitny "zbawiciel" ludzkosci który żył przed epoką masowych mediów. Gdzie więc jego nagroda w następnym życiu? Gdzie ci wszyscy swięci w dzisiejszych czasach się podziali? Może dopiero się urodzą. :P 

 

Wiem, że to łamie pewne tabu i że jest to takie "głupkowate" myslenie ale o to mi w pewnym sensie chodzi. O takie matematyczne udowodnienie, że to myslenie pt. "kara lub nagroda 1:1" lub jeszcze mniej korzystny stosunek, traci sens w dzisiejszych czasach.

 

Kiedys np. przeciętny zły człowiek miał moc powiedzmy zepsuć życie jednej bądź kilku osób, bo jego zasięg ograniczał się do jego chałupy i sąsiedztwa. Zajmowało mu to całe życie bycia kutasem, bo każde jedno działanie wpływało np. na jedną lub dwie osoby. Teraz wystarczy, że taki Urban wyjdzie i powie przed kamerami, że rząd się sam wyżywi, i tą jedną pozornie niewinną wypowiedzią trwającą 10 sekund sprawi tyle godzin cierpienia u ludzi że można zwątpić :P  Do dzisiaj ludzie pytani na ulicy reagują przecież oburzeniem i widać u nich poczucie krzywdy że tak powiedział. Jesli widział/słyszał to np. milion osób i każdy przez godzinę chociaż czuł się źle lub gorzej z tego powodu... jakos urażony czy dotknięty... no cóż. Matematyka będzie brutalna.

 

To tylko przykład, można to odniesc do wszystkiego. Np. osoba medialna która dzień w dzień powoduje negatywne odczucia i mysli u milionów osób, sciągając ich w dół... nigdy nie wyplącze się ze swoich win jesli te domniemane kary tudzież nagrody są w stosunku 1:1 (sprawiedliwym). A wielu którzy tak się opowiadają za koncepcjami kary uważają że one będą jeszcze intensywniejsze niż przewinienia... powodzenia. Ciekawe w jakim swiecie mają się one wykonać, skoro osobistą karmę ponoć wykonujemy tylko tym ciałem. Jakby się miało tysiące ciał z których każde cierpiałoby za winy, miałoby to sens, ale zawsze z jednym, to by nikomu nieskończonosci nie starczyło w swiecie masowych mediów.

 

Ciekawe czy dałoby się to obalić tym, że przeciez też się robi dużo dobrego i to się równoważy, jednakowoż osobiscie uważam że na swiecie jest więcej zła, albo pozornego dobra. Zresztą nawet jak jest trochę więcej zła, przy takiej skali to ta spirala dla wielu się nakręci w niemożliwym stopniu. Musiałoby być 50:50 niemalże.

 

Podsumowując... koncepcje sprawiedliwosci i kary za dobre i złe uczynki miały znacznie większy sens kiedy wszyscy żyli sobie w jednej wsi, lub miasteczku. Media masowe sprawiają, że każdy szaraczek może teraz na krótszą bądź dłuższą chwilę zyskać ogromny zasięg. 

Tym niemniej różne przejawy sprawiedliwosci faktycznie istnieją (albo tak sobie wkręcam), więc szukałbym jakiejs sensowniejszej koncepcji tego. 

 

Co o tym myslicie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karma nie jest system ani kary ani nagrody. To prawo, które uczy duszy pokory i pokazuje im błędy... Kiedy zrozumie się swoje błędy i wzniesiesz się jako istota karma zostaje anulowana. A jeżeli nie to trwa tak długo, aż zrozumiesz. Zabijesz kogoś? Będziesz zabijany tak długo, aż w końcu zrozumiesz, że tak nie powinno się postępować. Inną kwestią jest, że niektóre duszę będą chciały się zemścić na Tobie za swoje krzywdy. Bóg nie jest istotą, która wymierza sprawiedliwość przez ból i cierpienie. W tym małym naszym padole chodzi o wspinanie się do góry jako istota. Trochę taka wakacyjna szkoła dla komandosów, bo jest ciężko, ale efekty mogą przewyższyć wielokrotnie oczekiwania.

Inną kwestią jest co rozumiesz przez czynienie krzywdy. Jeżeli powiem Ci prawdę, a ty będziesz cierpiał, bo całe życie żyłeś w kłamstwie i teraz przez to mnie nienawidzisz, to oznacza, że Cię skrzywdziłem? Nie wiem czy jest sens rozmyślania nad tym. Lepiej zająć się rozwojem i korzystać z tych praw, żeby móc zajść jak najdalej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zgdazam sie z Gromiskek odnośnie karmy i dodadam coś od siebie

Dnia 30.09.2017 o 14:04, senseii napisał:

 

 

Tylko że zamieniamy liczbę uczestników np. na godziny spowodowanego cierpienia, czy czegokowiek negatywnego. W tym znaczeniu człowiek który ma olbrzymi zasięg i zrobił dzięki niemu sporo dobra, np. pomógł ludziom, przyczynił się do ich szczęscia i satysfakcji z życia, nadziei, lub nawet jesli dostarczył im tylko rozrywki czy smiechu, itp. przez kilka lat działalnosci internetowej już zrobił niezliczenie więcej niż niejeden wybitny "zbawiciel" ludzkosci który żył przed epoką masowych mediów. Gdzie więc jego nagroda w następnym życiu? Gdzie ci wszyscy swięci w dzisiejszych czasach się podziali? Może dopiero się urodzą. :P  

Człowiek robiąc dobre uczynki jak złe powoduje,ze w następnym wcieleniu bdzie miał lepiej lub gorzej.Jego dusza wybier sobie ciało adekwatnie do nagrody i przewinień z poprzednich wcieleń.A odnośnie świętych musisz sobie zdać sprawę ,ze tak naprawdę to święci oni nie byli tylko działali na szkody państwa ,w którym głosili "dobrą nowinę" np Jan Paweł 2 ,który zwiększył majątek Watykanu z kasy Polaków.(https://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/policzylismy;ile;zarabia;kosciol;z;budzetu;1;6;miliarda;taca;1;2;miliarda;,6,0,936710.html)

 

Odnośnie twoich osobistych przemyśleń,że na wiecie jest więcej zła niż dobra to masz rację ponieważ żyjemy na tym niższym poziomie świadomości im musi być tu więcej zła niż dobra ,żeby wybitne jednostki(ludzie świadomi) mogli wyjść  tego całego Matrixa.Wszystko zostało stworzone przez Boga i nie nalezy tego zmieniać ponieważ wszystko ma takie być jak jest i wystarzy to zakceptować i sie dalej rozwijać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.