Samowyniszcze

[Pussy Hunter]

Witam , do rzeczy . Mam wielki problem z samym sobą,  spotkałem dzisiaj swojego byłego przyjaciela ( bardziej brata bo sexu w kwadracie nie uprawia się ze zwykłym znajomym ,miało to miejsce na początku roku ) znowu pojawił się ten pizdowaty ból skutkujacy tym jak zostałem potraktowany przez kolejnego kumpla , człowieka. 

 

      Wkurwia mnie to ze mimo wszystko i całe moje przykre doświadczenie z ludźmi dalej nachodzą mnie uczucia bycia wyrychanym przez bliską mi osoby .  Był z moją eks nawet nie podeszłam do nich tylko  spierdolilem.

 

    Jeryy bo Onim mowa ,  od zerwania z moją byłą przyjaciółką nigdy nie mógł znalaz sobie samicy , zlewaly go  zawsze ( no to ja dobry braciszek zawsze mu jakąś jaskinie do zwiedzania ogarnialem). Póki nie zaczął zarabiać lepiej o de mnie i jeździć lepszym autem był to wymarzony brat , no właśnie póki. .

 

     W listopadzie stykają mi 22 wiosny na karku. Do ludzi nie wychodzę bo męczą .A to ,, kiedy swój dom ? " ,,czemu jesteś sam " - wiadomo , standardy.

 

Mam ochotę skończyć ze sobą bo co nie robię zawsze wychodzę na nikogo w oczach ludzi ( mieszka we wsi gdzie wiadomo każdy zna każdego ) Chciałem zacząć ćwiczyć aby zabić wolny czas , pokazać innym ze nie będę cały czas popychadlem . Psychiatra pewnie przepisze mi jakieś gowno bo chajs musi się zgadzać  , dlatego nie pójdę . 

 

Chciałbym zmienić w końcu tom samo destrukcje w mojej psychice .Ale ilekroć do tego podchodzę problemem są po prostu ludzie , to mnie hamuje i wyniszcza. Boję się zaufać komu kolwiek i zawsze mam w bani te wszystkie wspomnienia pokazujące  obrazy jak nowe znajomości się kończyły. 

 

 

Przepraszam bracia ze śmiecie na forum Ale nie mam nawet komu się wygadać.  Cały chajs przepierdalam na używki bo samemi ze sobą chce mi sie tylko skończyć z tym gownem na amen

 

[KevinMitnick]

Sporty siłowe twoimi przyjaciółmi niech sie staną Wiem że dawno nie pisałem w dzienniku treningowym ale moze znajdziesz cos dla siebie .