Skocz do zawartości

Taniec


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem gdzie wrzucić ten temat dlatego napiszę tu..w końcu to prawie ta sama parafia.

 

Jakie macie podjeście do tańca? ale nie takiego jak na dyskotece gdzie leci umcyk umcyk i jesteście już po pół litra wódki albo 5 tabletkach extasy.

Mam tu na myśli taniec w takim wydaniu klasycznym..towarzyskim, disci polowoym.....wszytsko jedno.

Nigdy nie lubilem tańczyć, nie to, że mi słoń na ucho nadepnął, mam poczucie rytmu. I jak musze to umiem zatańczyć. Tylko nienawidzę tego robić, uważam to za strate energi, czasu, no i nie lubię tanczyć jak mi ktoś zagra..... Mówi się, żę seks to taki przedsionek do sexu, ale dla mnie to jakaś pedalska teoria, żeby zmusić facetów do tego co lubią kobiety.

Jakoś dziwnym trafem tylko baby kochają tanczyć, i niewielki odsetek facetów..,...Rozkminiłe to w ten sposób - baby mają dużo większy potencjał sexualny, żeby go w pelni wykorzystać musiały by sie pieprzyć co najmniej pół dnia i to z wieloma partnerami, Jako, że jest to mało realne - szukają spełnienia w czym innym..pokrewnym jak np taniec.

 

Ktoś ma jakąś inną  teorię na ten temat?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej lubią być zawsze tam gdzie śledzi ich czyjś wzrok, najlepiej męski. Lubią wzbudzać zazdrość iinne emocje. Wątpię by się spełniały w czymś twórczym. Nie ma to jak ogień emocji i wyobrażeń 'jak wypadlam' 'ale jestem zayebista'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźmy pod lupę taniec towarzyski (znaczy taki w parach). Swego czasu panienka musiała umieć tańczyć i ... tyle. Jednak owa umiejętność zanika jeszcze szybciej niż umiejętność gotowania naszych pań ;-). Ciężko jest znaleźć panią, w wieku do 30, która potrafi dobrze tańczyć. Ale co daje to całe tańczenie?
1/ Już na etapie zaproszenia do tańca wiesz czy kobita zainwestowała chociażby w to że potrafi tańczyć, czy też mamy do czynienia z pustym workiem na spermę.

2/ W tańcu to partnerka dostosowuje się do Ciebie, co na tym etapie pozwala Ci określić z dużym prawdopodobieństwem jak owa pani zachowywać się będzie w łóżeczku (potrafi to zaoszczędzić tak czas jak i pieniądze).

3/ Ogólne znaną prawdą jest to, że z kobietami się tak naprawdę nie rozmawia, więc taniec jest całkiem dobrą alternatywą - także z tego powodu że również Ty a nie tylko panie "prezentujesz się na parkiecie". 

 

Itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie macie podjeście do tańca?

 

Ograniczam do minimum. Zwykle nie praktykuję więcej niż jednego tańca na imprezie typu np. wesele (oczywiście - nie moje).

 

Też mnie zastanawia ten fenomen, co kobiety w tańcu widzą.

Mam wrażenie że po prostu też potrzebują jakiejś aktywności ruchowej, a że zwykły sport najczęściej ich nie interesuje, to pozostaje taniec. W klasycznym sporcie liczy się siła, szybkość, osiągnięcie jakiegoś celu - co jest atrakcyjne dla mężczyzn; a w tańcu - estetyka, wrażenie... Z seksem bym tego specjalnie nie wiązał. Kobiety też bardziej lubią teatr, operę i ogólnie sztukę - taniec to dość bliska temu dziedzina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O. Ciekawy temat.
Początkowo jako dzieciak miałem straszne opory. Jak się przełamałem do płci przeciwnej (czyt. - stałem się typową betą) to bardzo lubiłem tańczyć. Inna sprawa, że jako tako potrafię. Jak na moją experiencyję to zależność między tym jak dziewczyna tańczy a tym jak się pieprzy istnieje, ale nie jest tak oczywista jak się może wydawać. Nie zawsze wariatka w tańcu jest wariatką w łóżku.

 

Od długiego czasu jednak wole tańczyć solo - mowa o imprezach psytrance i prywatkach, często też tańczę sam w domu. Tańczyć, kurwa, to bardziej przypomina plemienny obrzęd niż taniec, lub rodzaj kinetycznej medytacji. To dość śmieszna sprawa, bo nagle się okazuje, że wszystkie dziewczyny chcą z taką osobą tańczyć. Tylko ja nie za bardzo mam ochotę, bo tańczę doświadczając muzyki, a nie po to aby poruchać. W klubach nie tańczę, bo jakoś cały ten kram stał się dla mnie nieco odrażający.

 

Chociaż nie powiem taniec ma dużo plusów jak się chce zaliczyć. Łatwiej przełamać barierę dotyku, obiekt jest wyizolowany, kontakt wzrokowy itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leviatan

Weźmy pod lupę taniec towarzyski (znaczy taki w parach). Swego czasu panienka musiała umieć tańczyć i ... tyle. Jednak owa umiejętność zanika jeszcze szybciej niż umiejętność gotowania naszych pań ;-). Ciężko jest znaleźć panią, w wieku do 30, która potrafi dobrze tańczyć. 

 

E tam. Kobiet wcale nie musi nic umieć - wystarczy jej minimalna koordynacja ruchowa i poczucie rytmu. A dlaczego? Bo w tańcu nie ma równouprawnienia i rządzi jedna zasada: facet prowadzi. Jak dobrze prowadzi to wszyscy są pod wrażeniem i można nawet zajebać walca wiedeńskiego z panną, która nigdy wcześniej nie tańczyła. Facet napiera i ona odpowiada odpowiednimi ruchami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako dzieciak skonczyłem kursik tanca towarzyskiego, walc wiedenski, angielski, rumba czacza, salsa tango argentynskie...oczywiscie amatorszczyzna przy szkole, ale podobało mi sie to strasznie, potem nie było gdzie tego rozwinąć i umiejetność zanikła, ale chce, jest to jeden z moich priroytetów rozwoju- nauczyc sie dobrze tnaczyć...uskrzydla mnie sama myśl gdy tanczę tango z piekną Włoszką :lol: u naszych dziadów oficerów WP taniec był jak kiedys czytałem jednym ze znaków firmowych w kraju i zagranicą, robiło to na paniach duze wrazenie i ta umijetnośc była obowiazkowa w kanonie gentlemena. :D   dlatego jak bede mógł sobie finansowo na wiecej pozwolic to na pewno sie zapiszę do szkoły tanca. póki co w dyskotekowym ługi-bugi, najbardziej lubie tanczyc sam, dla mnie to sposób na wyładowanie emocji i agresji przy klubowej nucie, dobrze mi to idzie, gibko sie ruszam,a nie w miejscu i wymachowanie łapami, ale w takiej formie ekspresji nie ma miejsca dla kobiet, które tylko mi przeszkadzają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quizas, skoro po wypiciu włącza Ci się tańczenie to "potrafisz", czy tam raczej masz poczucie rytmu. Nie tańczysz (na trzeźwo z partnerką), bo chuj wie czego się tam boisz. Inna sprawa, że przy aktualnych paniach niewiele tracisz (bo większość ładnych nie umie, BO ma cycki i dupę i to im wystarczy). Budowlanka jedna, znaczy pustaki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leviatan

Quizas, skoro po wypiciu włącza Ci się tańczenie to "potrafisz", czy tam raczej masz poczucie rytmu

 

Jest też opcja, że muzyka przestaje przeszkadzać w tańcu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

taniec to jedno z moim marzen, które chciałbym spełnić, zapisać sie do jakiejś szkoły, umieć tanczyc...tango argentynskie...przeciez ten taniec az ocieka erotyzmem, jestem przekonany, ze po takim tancu, bezustannym spojrzeniu w oczy, ruchach..upojna nic gwarantowana jak nic :D  zreszta taniec to jnieodłączny atrybut prawdziwego mężczyzny. Tak w ramach samodoskonalenia, jesli tylko mi srodki pozwolą chce dobrze tanczyc :D  tancem zdobywa sie kobietę, zwłaszcza w krajach latynoskich, bo u nas baby to zasadniczo tanczyc tez nie potrafią, w przeciwenstwie do pyskowania :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taniec to jedno z moim marzen, które chciałbym spełnić, zapisać sie do jakiejś szkoły, umieć tanczyc...tango argentynskie...przeciez ten taniec az ocieka erotyzmem, jestem przekonany, ze po takim tancu, bezustannym spojrzeniu w oczy, ruchach..upojna nic gwarantowana jak nic :D  zreszta taniec to jnieodłączny atrybut prawdziwego mężczyzny. Tak w ramach samodoskonalenia, jesli tylko mi srodki pozwolą chce dobrze tanczyc :D  tancem zdobywa sie kobietę, zwłaszcza w krajach latynoskich, bo u nas baby to zasadniczo tanczyc tez nie potrafią, w przeciwenstwie do pyskowania :lol:

 

Strata czasu. Widziales kiedykolwiek oprocz filmu lub konkursu  tanca by ktos tak tanczyl?

 

Stracisz na nauke tego podrygiwania kilka miesiecy (i to mam na mysli 'roboczomiesiace') i myslisz ze bedziesz mogl to w jakikolwiek sposob zaprezentowac? Myslisz ze spotkasz jakas laske ktora bedzie umiala z Toba tak zatanczyc... Buahaha.... W wieku 17 lat zapisalem sie na kurs tanca, opanowalem podstawy, dodalem pozniej sporo ekspresji i gdy tancze na imprezie to zawsze sie wyrozniam. Rezultat jest taki ze wiekszosc lasek z ktorymi tanczylem nie wiedziala co sie dzieje, czesc nie chciala ze mna tanczyc bo sie bala.

 

To nie jest metoda na podrywanie lasek. Zreszta - mam tez znajomego 'tancerza' w moim gronie. Ile on czasu z niektorymi panienkami zmarnowal na 'pojedynki' na obtancowywanie a widzialem ze gdyby odpowiednio sie do tego zabral to te laski bzykalby juz po dwoch godzinach znajomosci. 

 

Jesli Cie to kreci i chcesz tanczyc - to idz na kurs, poznasz tam partnerke do tanca i sobie z nia potanczysz tango. Jednak nie jest to metoda na podryw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taniec to przekleństwo, rozrywka lub hobby. Jako hobby pozwala się wyszaleć i oswaja ze strefą osobistą kobiet. Moje podejście to rozrywka. Zresztą nawet taniec samemu w rytm energetycznej muzyki jest fajny. Mam specjalną wersję rozgrzewki przed treningiem w wersji dance :D

 

Bardzo stara piosenka kabaretu Ocipiec: Tancerz.

 

Mam dryg do tańca od małego
Mam ciało gibkie jak pantera
Czasem się w tańcu tak przytulę,
Że aż partnerkę żądza zżera...

Ja czuję dobrze każdą nutę,
I czuję dobrze każdy ton,
Ja tańczę walce, rumby, cha-che
I "By the rivers of Babilon".

I widać w moich ruchach piękno
I widać w moich ruchach wdzięk.
Kiedyś na balu jeden facet
To wziął z zazdrości i aż pękł!

Gdyby nie fakt, że strój z baletu
Za bardzo członki mi opina
To byłby ze mnie w naszym kraju
Najlepszy prima-balerina

Nie lubię pań z obfitym biustem
Zwłaszcza, gdy tańczą bez stanika,
Bo gdy za mocno się przytulę,
To między żebra mi się wtyka.

A gdy tańczymy coś skocznego,
Weźmy na przykład obartasa,
To biust tej pani raz mam w oczach,
A raz gdzieś w okolicy pasa...

Chcą dać mi angaż do Paryża,
Żebym tam tańczył z ich girlsami,
Lecz nie dam na nic się namówić
Ani prośbami ni groźbami.

Chociażby dali mi sto willi
I dali mi dolarów wór,
Ja się nie zgodzę, bo po prostu
Nie lubię w dupie strusich piór!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh jeśli ktoś się chce nauczyć tańca sam dla siebie czemu nie, jeśli nie umie tańczyć a się nauczy to pokona swoje ograniczenia. Kiedyś zapisałem się na coś tam z taką poznaną dziewczyną, strasznie chujowo mi się tańczyło. Drugi dzien strasznie mi sie nie chcialo isc tam, na szczescie spotkalem starego trenera od boksu, powiedzial ze jedzir na trening, ale robią je w piwnicy. Strój miałem, to i pojechałem na trening ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taniec to jedno z moim marzen, które chciałbym spełnić, zapisać sie do jakiejś szkoły, umieć tanczyc...tango argentynskie...przeciez ten taniec az ocieka erotyzmem, jestem przekonany, ze po takim tancu, bezustannym spojrzeniu w oczy, ruchach..upojna nic gwarantowana jak nic :D  zreszta taniec to jnieodłączny atrybut prawdziwego mężczyzny. Tak w ramach samodoskonalenia, jesli tylko mi srodki pozwolą chce dobrze tanczyc :D  tancem zdobywa sie kobietę, zwłaszcza w krajach latynoskich, bo u nas baby to zasadniczo tanczyc tez nie potrafią, w przeciwenstwie do pyskowania :lol:

Nie chcij tylko to zrób. Spodoba się to dobrze - nie spodoba się to też dobrze ;-) Działaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem na to tak:

Obecna Pani zadala mi tydzien temu pytanie: "czy lubisz tanczyc? (...) Moze bysmy poszli na lekcje tanca?".

Odpowiedzialem: "Sa trzy miejsca, gdzie zdecydowanie nie chcialbym byc. 1) Pluton, bo zimno. 2) Venus, bo duszno i parno. 3) Lekcje tanca.

Szybko skonczyla temat.

 

Nie no, jakiegos przytulanca bardzo chetnie, ale do innych wyczynow parkietowych potrzebuje juz malej motywacji, w postaci kilku tatr mocnych.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak kocham tańczyć, moge sie doskonale bawić bez alkoholu i z alkoholem, oczywiście z tym drugim trochę lepiej idzie ;-) Nigdy scian nie podpieram, staram sie dac z siebie ile wlezie... :) Laski ogólnie ciężko poderwać na taniec, zazwyczaj tańczą razem albo jedna jest zazdrosna że jakiś facet wybrał drugą...Przeważnie jak miałem taniec z jakąs laską na imprezie, mam numer to i tak kontakt sie urywał, nie chciało mi sie jeździć na spotkania po 60 km :) Mało zarabiałem nie miałem na wache :) Ale co do Eseja jak masy ochote to wal, skoro to Twoje marzenie, łap okazje :) Zgadzam sie z Toba że kobiety w POlsce słabą tańczą bądz wcale, zreszta w UK jeszcze gorzej :) Stepowanie i darcie mordy z piwem w łapsku :) Jeśli będziesz to robił tylko i wyłacznie dla siebie możesz osiągnąc coś w tym ,ale jak będziesz to robił aby zaruchac to nie ma sensu moim zdaniem :) TO tak jak ze sterydowacami; Napakuja przez dwa miechy na wakacje żeby laski leciały na bicki a pozniej w łóżku mały nie staje :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zawsze byłem pełen podziwu dla tych chłopaków. Taniec bardziej wkraczający w sport niż w zabawę, a przy tym wciąż sztuka i nie ma się co oszukiwać, niejedna sztuka widząc taki pokaz umiejętności przy okazji rozgrzeje się na fikołki. Przy tym jak dla mnie świetna muzyka, wychowywałem się na niej i do dzisiaj bardzo lubię do niej wracać, a i formuła pojedynków jeden na jednego dużo bardziej do mnie trafia niż cały tańczący parkiet. Zazdroszczę typom motoryki i umiejętności, sam w młodości próbowałem z bolesnym i mizernym skutkiem. Przy okazji łap @AdrianoPeruggio kolejny przykład nędzy intelektualnej wywodzącej się z czarnych dzielnic. Faktycznie, balet to nie jest, ale musisz przyznać, że mają rozmach skurwysyny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie taniec ten taki "zwykły" pod jakieś disco-polo itd to same schematy, w kółko to samo. Zatańczę kilka razy i mam dosyć bo mnie to nudzi i wydaje mi się, że partnerkę też musi no bo jak ;p dlatego podziwiam tych co potrafią przetańczyć całą imprezę ;> Mówię o tańczeniu na trzeźwo jeszcze, bo alko może zmienić odbiór wszystkiego przecież :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quizas Jeremi Ja to w pewnym momencie swojego życia wychowywałem się na Flying Steps i marzyłem żeby tak tańczyć :P Młody byłem. Jeżeli chodzi natomiast o breakdance to pamiętam jak szczęka mi opadła kiedy zobaczyłem ten film: 

 

https://youtu.be/odWHTTqjj20

 

PS jak wstawiać linki z youtube aby wyswietlały się jako player?

 

Edytowane przez Psotnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.