Skocz do zawartości

Zazdrość wsteczna


MrsM

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, Ksanti napisał:

Przy czym musiałaby być ze mną szczera, wyciągnąć lekcje na przyszłość i bardzo żałować swojego czynu. Oczywiście miałaby u mnie od tej pory nieco pod górkę ze wszystkim póki bym nie uznał, ze odpracowała swój "dług" za wierność. Na forum jest wiele sprzecznych opinii bo każdy ma w końcu swoje zdanie. Są i tacy, którzy niestety lubią ruchać zajęte laski... Wcześniej się do tego nie odniosłem, ale sam autor tematu niewłaściwie postąpił z tymi dziewczynami.

Ten jej żal byłby prawdziwy jak frytki z maka , to se ne da pane ,nic po zdradzie i Twoim "wybaczeniu " nie byłoby już takie jak przedtem chociażby dlatego że panna Twoim wybaczeniem dostałaby jeden jebutny sygnał że nie trzeba Cię szanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Świat nie jest zero jedynkowy aczkolwiek bardzo możliwe, że by tak było. Wtedy jedyne co można zrobić to zastąpienie niewiernej samicy na kolejną Europejkę lub opcja "mam wyrąbane na białe kobiety" i kierunek Azja lub Afryka jak ktoś lubi czekoladę i darmowe "adidasy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti
Nasz Guru mówi jasno: "zrób porządek w swojej głowie i ze sobą, dopiero oceniaj i próbuj współżyć z innymi", czy jakoś tak.. 

Rozumiem te emocje, które Ci towarzyszą i albo sobie to przerobisz w głowie i stwierdzisz, że to tylko ruchy frykcyjne(jprdl znowu cytat), albo znajdź dziewicę i pilnuj, albo bądź sam.

Dupa z tyłu.

Edytowane przez Patricio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patricio

Tu nie do końca chodzi o te ruchy frykcyjne (chociaż też) a głównie o psychikę. Mam porównanie bo byłem zarówno z dziewicą jak i nie dziewicą. Ta z dużym przebiegiem ma mniejszy szacunek do związku, bo wie, że może zmieniać jak rękawiczkę. Przeżyła to i owo, więc zaczyna wybrzydzać jak coś się nie spodoba (chyba, że jest mało atrakcyjna). Jednak nawet i to nie zawsze. Miałem kiedyś okazje czatować z pewną 40 latką wdówką, samotną od 8 lat a wymagania z kosmosu (ona niecałe 4/10 a facet musiałby być min. 8/10). Pierwszy dla kobiety zawsze będzie kimś ważnym. To taki kamień węgielny przyszłych relacji. Z nim miała najsilniejsze uczucia, docenia chwile i przede wszystkim mocno szanuje (a szczególnie jeśli był bad boyem to wspomina do końca życia). To dla pierwszego poświęca okres kiedy jest romantyczna, pełna optymizmu oraz energii. Potem z wiekiem idzie zgorzknienie, twarde stąpanie po ziemi i patrzy na każdego kolejnego jedynie w kategoriach zysków i strat. Myślą sobie: "Nie wyszło mi z moją miłością życia to walić uczucia, poszukam sobie chociaż frajera dla reprodukcji i hajsu". Mam wrażenie, że u większości lasek właśnie tak to wygląda. Pierwszy to ten prawdziwy boyfriend a jak nie wyszło to potem jest uprzedmiotawianie innych facetów. 

 

Dziewice są lepsze na żony i dla potomstwa. Z jednym partnerem cały czas i czują większe przywiązanie. Tak jak rodziców ma się tylko jednych. Większość par w dawnych czasach żyło całe życie razem i mało kto miał głupoty w głowach. Może pojawić się ciekawość jak jest z innymi ale musi mieć świadomość, że rozwali sobie tym stabilne życie. W dzisiejszych czasach również są dziewczyny, którym nie w głowie przygody. Jednak mega trudno jest w życiu spotkać odpowiednich ludzi. Nie dziewicami nie gardzę ale ślubu ani dzieci bym nie chciał z taką mieć. Ślubu bo ślubowanie wierności przy zdradzie wstecznej jest wynaturzeniem tej tradycji. Poza tym w takim wypadku już nieraz zdradzała tylko, że nie mnie, wiec nie mam ochoty być zapchaj dziurą dla kobiety. Z automatu pojawia się masa wątpliwości aby wiązać się na stałe. Ponadto potomstwo z kimś kto na to zasługuje a nie bezmyślne robienie dzieci z pierwszą lepszą.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na żonę dziewica, ale rozumiem że ty przed ślubem też czysty. Czy jednak ty chcesz naruchać ile wlezie. 

 

Jest duża szansa, że dziewica zdradzi męża. Nie pod kątem szukania lepszej gałęzi, ale jak koleżanki powspominają to i oto. To będzie bardzo ciekawa wskoczyć na innego kutonga. Czytałem kiedyś artykuł, w domu taka przykładna matka polka. Z mężem seks był ale bardzo poprawny. Pani przydarzyło się że poznała jakiegoś kolegę emocje itp. No i wylądowała w łóżku lodzik, anal, różne pozycje. No ale w domu to to nie, bo ja jestem taka porządna.

 

Mam takie zdanie, że dzisiaj tak naprawdę niczego nie można być pewnym. Reguły nie ma.

Edytowane przez slavex
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ksanti napisał:

@volcaniusch 

Każdy taka mówi, że kobieta musi się wyszaleć... zaraz zaraz, czy rzeczywiście mężczyźni tak mówią czy po prostu usłyszeli te frazesy od kobiet? Należałoby się zastanowić czy to nie jest przypadkiem celowo rozprowadzany mit aby zwiększyć poparcie społeczne dla takich praktyk. W krajach poza europejskich już widzę jak się palą do tego aby się wyszaleć. Nauczyłem się, że jeśli każdy o czymś mówi, że tak jest to znaczy, że jest dokładnie na odwrót. W większości rzeczy sprawdza się ta zasada. Jednak faktycznie 100% gwarancji na nic w życiu nie ma. Wolę być z laską, która będzie miała jeden skok w bok z ciekawości niż taką co się wiele razy przede mną pruła. Oczywiście nie toleruje żadnych tego typu akcji, jednak to coś w rodzaju ostatniej szansy na poprawę. Przy czym musiałaby być ze mną szczera, wyciągnąć lekcje na przyszłość i bardzo żałować swojego czynu. Oczywiście miałaby u mnie od tej pory nieco pod górkę ze wszystkim póki bym nie uznał, ze odpracowała swój "dług" za wierność. Na forum jest wiele sprzecznych opinii bo każdy ma w końcu swoje zdanie. Są i tacy, którzy niestety lubią ruchać zajęte laski... Wcześniej się do tego nie odniosłem, ale sam autor tematu niewłaściwie postąpił z tymi dziewczynami.

A skąd pewność, że tam "dziewice"  nie stosują sztuczek? We Francji muzułmanki zapisują się na rekonstrukcje błony dziewiczej. Wszystko pięknie na papierze. W średniowieczu też kobiety sobie radziły, aby prześcieradło zakrwawić. Wszystko ładnie, pięknie, ale rzeczywistość jest jaka jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z tym próbowaniem innego kutasa to ja miałem styczność. Spotkałem się kiedyś z moją koleżanką z liceum, stara miłość, ale jakoś wtedy ją pojebałem - rozkochałem i olałem (głupi ja - jak ją zobaczyłem po latach - 10/10!). Laska z chłopakiem kilka lat już poważne plany na ślub. Ponieważ wtedy jeszcze tego nie wiedziałem, a podobała mi się cholernie więc pod domem na pożegnanie - ślina znienacka, zero oporów z jej strony. Sprawa ucichła na kilka dni i zaczęły się pytania o spotkanie. No to tak się spotykaliśmy jakiś czas po czym później mi powiedziała, że jednak kogoś ma. No więc jako, że wtedy zasad nie miałem bo czasy prawictwa to zlałem to z pyty. W końcu wylądowaliśmy w górach w hotelu. Było... hmm ostro. Mimo iż ogóra nie zakisiłem bo trochę speniany byłem to tak taplaliśmy się oboje w płynach ustrojowych jak Bear Grylls na mordzie. Potem to się jeszcze powtórzyło. 

Dlaczego tak było? Ano przyznała, że niedługo wychodzi za mąż, wcześniej miała tylko dwóch partnerów i chciała spróbować przed ślubem z innym i wstrzeliłem się w to okienko idealnie i że tęskniła za mną bla bla bla. Gość się oświadczył, laska stanowczo zakończyła relację. Tylko przytaknąłem i dopiłem kawę. Powiedziałem, że to ja spadam w takim razie sobie na wczasy. Zdziwienie i szok, że nie jestem zły. Powiedziałem tylko, że to jej sprawa z kim sobie chce życie układać, nie jestem zły i nara. Były później jeszcze telefony na "spotkania na kawę i tylko kawę", ale zlewałem z pyty - miałem dość. Przez cały ten okres tyle pytań i testów dostawałem, czy się hajtnę z nią, ile mi to zajmie, czy będę ją kochał itp... Twardo uparty ponieważ dla mnie "kocham" to ważne słowo więc jej tego nie powiedziałem, ale gdybym to zrobił to laska by chłopa pojebała wydaje mi się. Chemia była taka między nami, że można nożem ciąć. 

Do meritum. Wyszliśmy parę lat później na drinka znów - dziewczyna nadal piękna, ale widać czas ją posuwa (mąż nie). Myślałem, że zmądrzała i że właśnie to był ten wyskok ze mną, który "chciała spróbować i zapamięta na zawsze jak cudownie było". Laska do mnie wypala, że ona nie wie co robić bo się spotyka na boku z kolesiem od niej z osiedla a jescze międzyczasie był inny, mąż wie, ludzie gadają za plecami... 

Do meritum. Pobożne życzenia, że kobieta sobie wyskoczy w bok, zobaczy jak to jest i wróci z powrotem @Ksanti.

Karuzela kurestwa raz wprawiona w ruch będzie się kręcić dopóki łożyska się nie zużyją albo ktoś mocnym kopem nie wybije jej z mocowania.
 

Ja zdecydowanie wolałbym dziewczynę, która miała kilku facetów przede mną (normalnych związkowych a nie kiblowych i dyskotekowych przygód) niż taką co sobie skoczyła na bok, wróciła i skumała swój błąd. I takie też miałem i było git - nie mam z tym problemu bo to normalne, że dziewczyna mówi do ciebie to co mówiła do innych wcześniej. A mnie nawet mobilizuje, żeby być lepszym w łóżku przynajmniej i trzymać ten poziom. Wystarczy spytać dziewczynę o fantazje, czego jeszcze nie robiła wcześniej i to z nią zrobić a automatycznie wychodzicie ponad wcześniejszych partnerów. 

@MrsM drążyłeś ten temat tak jak ja i teraz masz skisłą atmosferę w głowie. Ja też tak moją byłą ciągnąłem za język i się dowiedziałem połowy tylko tego co było i już byłem wkurwiony. Olej to - dopóki twoja luba nie ciągnęła druga po imprezach, nie miała ONSów bez gumy to jest normalne i tyle warto wiedzieć. Im mniej wiesz tym szczęśliwszy będziesz. Jeśli chodzi o twoje zachowanie to zachowałeś się jak kobiety - "zróbmy sobie przerwę żeby przemyśleć nasz związek - bam bam bam - ok, przemyślałam, jednak cię kocham". Nie rób tego, tak się mężczyzna z zasadami nie zachowuje. 

Czy dziewica do małżeństwa? Hahhahhaahahahaha jasne :D Kobieta może być normalna, ale programowanie społeczne zrobi swoje, to zależy w głównej mierze od środowiska. Niestety - dzisiaj mamy social media, seks w każdej lodówce, wyścig między koleżankami, która pierwsza, która ile, która lepszego boya. Naprawdę ze świecą szukać dziewczyny, która skuszona przez koleżanki albo otoczenie nie będzie chciałą sprawdzić jak to jest z innym. Sam znam dwie takie, które do dziś przy pierwszym facecie są, ale jeden z nich to zaradny alfa, krótko trzymający kobietę a drugi dostarcza swojej taki rollercoaster emocjonalny, że ja pierdole. Nie dla mnie sport, nie chciało by mi się tak cały czas. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tomko napisał:

Karuzela kurestwa raz wprawiona w ruch będzie się kręcić dopóki łożyska się nie zużyją albo ktoś mocnym kopem nie wybije jej z mocowania.
 

Ja zdecydowanie wolałbym dziewczynę, która miała kilku facetów przede mną (normalnych związkowych a nie kiblowych i dyskotekowych przygód) niż taką co sobie skoczyła na bok, wróciła i skumała swój błąd. I takie też miałem i było git - nie mam z tym problemu bo to normalne, że dziewczyna mówi do ciebie to co mówiła do innych wcześniej. A mnie nawet mobilizuje, żeby być lepszym w łóżku przynajmniej i trzymać ten poziom. Wystarczy spytać dziewczynę o fantazje, czego jeszcze nie robiła wcześniej i to z nią zrobić a automatycznie wychodzicie ponad wcześniejszych partnerów. 

@MrsM drążyłeś ten temat tak jak ja i teraz masz skisłą atmosferę w głowie. Ja też tak moją byłą ciągnąłem za język i się dowiedziałem połowy tylko tego co było i już byłem wkurwiony. Olej to - dopóki twoja luba nie ciągnęła druga po imprezach, nie miała ONSów bez gumy to jest normalne i tyle warto wiedzieć. Jeśli chodzi o twoje zachowanie to zachowałeś się jak kobiety - "zróbmy sobie przerwę żeby przemyśleć nasz związek - bam bam bam - ok, przemyślałam, jednak cię kocham". 

Czy dziewica do małżeństwa? Hahhahhaahahahaha jasne :D Kobieta może być normalna, ale programowanie społeczne zrobi swoje, to zależy w głównej mierze od środowiska. Niestety - dzisiaj mamy social media, seks w każdej lodówce, wyścig między koleżankami, któa pierwsza, która ile, która lepszego boya. Naprawdę ze świecą szukać dziewczyny, która skuszona przez koleżanki albo otoczenie nie będzie chciałą sprawdzić jak to jest z innym. Sam znam dwie takie, które do dziś przy pierwszym facecie są, ale jeden z nich to zaradny alfa, krótko trzymający kobietę a drugi dostarcza swojej taki rollercoaster emocjonalny, że ja pierdole. Nie dla mnie sport, nie chciało by mi się tak cały czas. 

Za ten tekst dostajesz ode mnie:

 

johnnie-walker-blue-label-limited-edition-year-of-the-rooster-blended-scotch-whisky-scotland-10872437.jpg

Edytowane przez volcaniusch
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, volcaniusch napisał:

A skąd pewność, że tam "dziewice"  nie stosują sztuczek? We Francji muzułmanki zapisują się na rekonstrukcje błony dziewiczej. Wszystko pięknie na papierze. W średniowieczu też kobiety sobie radziły, aby prześcieradło zakrwawić. Wszystko ładnie, pięknie, ale rzeczywistość jest jaka jest. 

To forum mówi o tym, żeby najpierw inwestować w zasoby (a dopiero później jak już się je ma to czas na głębsze żeczy), a jak masz hajsyt to wynajmujesz prywatnych detektywów (jeśli masz jakieś podejrzenia) i sprawdzasz czy czasem ktoś Cie nie oszukuje (jak to zwykł mawiać towarzysz Lenin -kontrola najlepszą formą zaufania :P )

 

39 minut temu, Tomko napisał:

Czy dziewica do małżeństwa? Hahhahhaahahahaha jasne :D Kobieta może być normalna, ale programowanie społeczne zrobi swoje, to zależy w głównej mierze od środowiska. Niestety - dzisiaj mamy social media, seks w każdej lodówce, wyścig między koleżankami, któa pierwsza, która ile, która lepszego boya. Naprawdę ze świecą szukać dziewczyny, która skuszona przez koleżanki albo otoczenie nie będzie chciałą sprawdzić jak to jest z innym. Sam znam dwie takie, które do dziś przy pierwszym facecie są, ale jeden z nich to zaradny alfa, krótko trzymający kobietę a drugi dostarcza swojej taki rollercoaster emocjonalny, że ja pierdole. Nie dla mnie sport, nie chciało by mi się tak cały czas. 

To forum właśnie ma Cię w założeniach nauczyć jak stać sie takim jak ci dwoje (niektórzy powiedzą, że nie warto itp. no ale nie oszukujmy się jeśli chcemy mieć związek to każda laska działa tak samo, więc i tak to nikogo nie ominie :P ) i wlaśnie robić tak żeby lasce nawet przez myśl nie przeszło, że może być z innym (co najwyżej, że my możemy być z inną)

 

@Ksanti no dokładnie zawsze każdy pamięta tego pierwszego, jak to mawiają najwięjszym przegranym nie jest ostatni (w przypadku kobiet bym polemizował) ale właśnie drugi. Kobieta ZAWSZE będzie z rozrzewieniem pamiętać tego pierwszego(wiąże się to min. z tzw. kotwicami emocjonalnymi, a pierwszy partner seksualny to najlepsza kotwica jaką można założyć kobiecie , jeśli jesteś np.12 to w jaki sposób wyróżnisz się od 11 lub 13?), sam Marek w swych audycjach mówil, że jak się przerobi już dużo lasek to się ich poprostu nie pamięta :P

 

Na zakończenie dodam, że zauważyłem bardzo ciekawą rzecz (przynajmniej w moim środowisku), Ci znajomi, którzy przerobili dużo kobiet (i wiedzą do czego sa zdolne oraz co wyprawiają) jakoś tak nie kwapią się do tzw. kobiet wyzwolonych(tylko do tych strasznych dziewic), natomiast Ci ktorzy mają mało to zupełna odwrotność (według mnie dlatego, że mają małą pewność siebie i mały wybór i biorą, żeby się rodzina nie czepiała lub żeby po prostu była) - i mówię tu już o takich którzy chcą się wiązać na duzej.

Edytowane przez Mosze Black
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Black To forum w założeniu ma cie nauczyć jak być szczęśliwym sam ze sobą, mieć do siebie szacunek i uświadomić sobie, że życie to nie motylki i tęcze a prehistoryczna dżungla zaadaptowana do współczesności i działają w niej zakamuflowane prawa natury :) Forum PUA uczy jak robić rollercoaster a prawda jest taka, że alfą możesz stać się nawet bezwiednie - właśnie poprzez spójność, spokój, opanowanie. Było to w Kobietopedii chyba, że alfa to pojęcie płynne zaadoptowane do środowiska i to prawda. Reszta to tylko następstwa gdy się ma poukładane w głowie :) 

W tym poście chodziło mi o to, że zbyt dużo energii i czasu się traci na robienie tego rollercoastera. Po prostu. Głównym założeniem forum jeśli chodzi o związki jest zasada: "chcesz być ze mną - proszę bardzo. Zaczynasz mnie testować - tam są drzwi". Żadnego przypodobania się, żadnego wchodzenia w dupę, przepraszania, skakania jak piesek. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko no tak akurat, z tym szczęściem masz rację (trzeba szczęście mieć w sobie a nie szukać gdzie indziej), ale akurat ta zasada w przypadku kobiet:  "chcesz być ze mną - proszę bardzo. Zaczynasz mnie testować - tam są drzwi". nie ma szans na działanie, albowiem kobieta może przysięgać (nie musi nawet kłamać), że nie będzie Cie testować, ale to jest duużo sielniejsze od nich i robią to podświadomie, twoja postawa może spowodować tylko, że nie będa to jakieś poj*bane, histeryczne wręcz testy, ale i tak będziesz je musiał przechodzić. A akurat to przypodobanie, skakanie i, włażenie w dupe to nie jest ta odpowiednia postawa i tego nie należy nigdy robić. No i też każdy ma swoje potrzeby a jeśli nie spełnisz tych emocjonalnych kobiet, to po prostu zacznie szukać gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tomko napisał:

zbyt dużo energii i czasu się traci na robienie tego rollercoastera. Po prostu.

Też mam takie wrażenie, zdobyć kobietę czy mieć na noc to chyba 99% facetów potrafi ale utrzymać ją i to utrzymać, żeby była taka jak na samym początku relacji, czyli cukierkowo to jest masa z tym roboty. Masz takie duże dziecko do upilnowania, musisz ją ukarać jak coś zrobi źle, musisz czasem nagrodzić, musisz ciagle trzymać ramę i to wszystko kosztuje dużo energii. Cholernie dużo i ta trudność wzrasta wraz z atrakcyjnością danej Pani, bo im bardziej atrakcyjna tym większy poziom trudności :) 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Black Kobieta kobiecie nierówna. Wiadomo - testować zawsze będą, taka natura. Ale jeśli będziesz jak skała to jak to mówił mój stary kolega z branży "wyżej chuja nie podskoczy". Chodzi o to, żeby znać swoją granicę. Jeśli testy odbijasz odruchowo i nie pozwalasz sobie wejść na głowę - proces od ciebie nie wymaga energii a i kobieta jeśli jej dobrze, to nie będzie granicy sprawdzać. Jest natomiast wiele pojebanych egzemplarzy, które będą sprawdzać twoje granice cierpliwości. Dla mnie out. Naprawdę szkoda na to energii i czasu. Tak więc - kobieta będzie cię sprawdzać na tyle na ile jej pozwolisz i przymkniesz oko :) Przymkniesz oko raz, przeprosisz a jej mózg przeskoczy już na kolejny level trudności. Jak w grze :) Zaczyna się zawsze niewinnie, foch piwko z kumplami, znikanie gdzieś w tłumie na imprezie, zagadywanie do kolesi. Olejesz to i się wtedy wchodzi następny level. Sceny zazdrości, sprawdzanie telefonu, kupczenie dupą itp itd. 

Edytowane przez Tomko
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.