Skocz do zawartości

Bardzo cierpię, i miałem myśli samobójcze.


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem bracia,

 

Opowiem wam swoją historię, z której nie koniecznie jestem dumny.

 

Byłem z kobietą w związku trwającym ok. 1,5 roku. Bardzo ładna 8,5/10, koledzy z pracy mi zazdrościli z tego powodu.

W momencie kiedy zdecydowaliśmy się na związek, zaproponowałem jej wspólne mieszkanie. Ona od razu przyjęła moją propozycję.

Nie żałowałem, była cudowna, przez pierwsze dwa miesiące gotowała mi różne fikuśne potrawy, i była dobra w tym.

Do seksu sama mnie prowokowała, była wyrozumiałą kiedy odmawiałem.

Jako że, całkiem nieźle zarabiałem, postanowiłem oddawać jej część zarobionych pieniędzy na jej zachcianki ok.800 zł miesięcznie(ona nie pracowała, tylko studiowała).

Skakała z radości, tego dnia mieliśmy najostrzejszy seks jaki pamiętam w naszym związku.

Często wychodziliśmy do teatru, kina, filharmonii, imprezy, restauracje itp.

 

Wszystko Pięknie, do czasu. Pewnego dnia wszystko zaczęło się sypać, zaczęła miewać humory, prosiła mnie o coraz to większe kieszonkowe.

Próbowałem z nią o tym pogadać, pytałem czy robię coś źle.

Ona na to, że jej koleżanki mają facetów, którzy lepiej się o nie troszczą.

Miałem olbrzymie wyrzuty sumienia z tego powodu, i było mi głupio.

 

Obiecałem jej, dawać jeszcze więcej pieniędzy.

W ten sposób nieco poprawiłem sytuację naszego związku, studia bardzo ją męczyły.

Na domiar złego, ja też studiowałem i pracowałem, ale ja jestem mężczyzną o czym często mi wspominała.

 

Najgorszy etap to ostatnie 2 miesiące związku.

Wszystko zaczęło się od kameralnej imprezy, na którą zaprosiła nas jej przyjaciółka.

Moja wyfiokowała się jak nigdy.

Imprezka odbyła się w wielkim pięknym domu, w którym było pełno przepychu, przed domem stało kilka ekskluzywnych drogich samochodów.

A co do ludzie, każdy ubrany w ciuchy od projektantów, bogactwo wylewało się poza futrynę drzwi.

 

Generalnie impreza była spoko, poznałem kilku ciekawych ludzi, i zdobyłem kilka kontaktów biznesowych.

Moja gdzieś się zagubiła, i nawet nie myślałem o tym gdzie jest, i co robi. Nie mogę jej aż zanadto kontrolować.

 

Po imprezie zaczęło się wszystko sypać jak domek z kart. Następnego dnia zostałem oskarżony przez nią, o brak zainteresowania w jej stronę.

Często używała takich sloganów, jak oni mają lepiej, ty jesteś gorszy, bo..., gdyby była z ...., co ja mam z tobą.

Próbowałem złagodzić ten konflikt, i postanowiłem wziąć więcej godzin w pracy. A po powrocie dogadzać swojej misi.

Zazwyczaj prosiła mnie o masaż stóp, zazwyczaj po masażyku było wszystko ok.

Mimo moich starań, związek cały czas nabierał biało-czarne barwy, czułem się jak typowy Janusz, tylko bez piwa.

Aż w końcu przyszedł ten moment, kiedy się spakowała, i wyjechała do rodziców.

Powiedziała mi, że nie takiego mnie znała, że zmieniłem się i mnie nie poznaje.

Próbowałem ją namówić na to, aby została. Ona jednak zignorowała moją prośbę.

 

Kilka dni po jej odejściu zacząłem pić i ćpać, aby odreagować.

Następnie pojawiła się straszna niechęć do pracy, i problem ze wstawanie z łóżka.

Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. W pewnym momencie, przestałem chodzić do pracy.

Zwolnili mnie, a ja zatonąłem w narkotykach, alkohol już mnie nie kręcił. 

Codziennie myślałem o samobójstwie, i jedyne co mnie utrzymywało przy życiu, to chęć zemsty.

 

Bardzo źle się z tym czułem, więc poszedłem do kościoła. Nigdy nie odwiedzałem kościoła, moi rodzice byli ateistami.

Po mszy poszedłem do księdza, z chęcią nawrócenia się.

Bardzo miły ksiądz kilka godzin rozmawiał ze mną o życiu, i religii.

Nie ukrywam, że pomogła mi ta rozmowa.

Mam to szczęście, iż nie jestem osobą która łatwo się uzależnia. Trochę bolało, ale rzuciłem narkotyki.

Nadal jednak myślę nad tym, czy przyjąć tę religię.

 

Po otrzeźwieniu, czuję wstręt do kobiet. I czystą nienawiść do mojej byłej, która ma nowego fagasa.

Powoli wracam na dobry tor, i wracam do zawodu.

Czuje się trochę jak flak, bo przeszło pół roku przeszło mi przez palce.

 

Pytanie do was, czy zemsta ma sens?

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na kanale radiosamiec kilka audycji ze słowem kluczowym "zemsta". Na forum również znajdziesz.

Zamykam temat, nie ma sensu się w kółko powtarzać.

 

@karolek szerzej masz tematykę, którą powinieneś przyswoić w Kobietopedii, niemal na poziomie subatomowym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.