Skocz do zawartości

Jezus synem Lucyfera?


StonekZiemniaczany

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Mosze Red napisał:

K: purpurowa twarz, złapał mnie za kołnierz i próbował spoliczkować.

 

Nie wyszło mu, mi tak :>

 

Dałeś mu z liścia ?

Jakieś konsekwencje były?

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

Sprawę konsekwencji dyplomatycznie pominąłeś :D

Miałem całą klasę świadków, że mnie fizycznie zaatakował. 

 

Wprawdzie wicedyrektorka próbowała to na mnie zwalić i namawiać innych uczniów do tego, ale cała akcja się skończyła jak mój dziadek przygalopował do szkoły razem z adwokatem i stwierdził, że pozwie i szkołę i księdza :>

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red No to pięknie, teraz będzie że członkowie moderacji biją księży katolickich i zastraszają ich sądami :>

 

A ksiądz był słabo wyszkolony - powinien spojrzeć na Ciebie z taką mieszaniną smutku, litości i dobrotliwego współczucia, pokręcić głową i powiedzieć że gdybyś miał łaskę wiary, to byś nie zadawał takich głupich pytań. Czyli sprytnie by wybrnął z sytuacji, no bo co na to można odpowiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały to jeszcze nic, najlepsze było na sam koniec, jak dziadek podszedł, ze mną do owego 'duchownego' i tamten zaczął sapać w tonie "nie po chrześcijańsku". Dziadek go totalnie zignorował i powiedział do mnie coś w tym stylu "Adaś, pamiętaj staro testamentowo i po staropolsku, oko za oko, ząb za ząb, a chama w pysk, tego się trzymaj".

 

Nic by Marku nie wybrną, cisnął bym go do momentu gdy musiał by się przyznać do błędu, lub zareagować w sposób, którym się skompromituje. 

 

Między innymi tak mi zbudowano pewność siebie w dzieciństwie, że gdy wiedziałem iż mam racje, autorytet, nie autorytet nie było przeproś, a jak ktoś chciał mi zaszkodzić z tej przyczyny iż rację miałem, to rodzina zawsze brała moją stronę. Nie było tekstów w stylu:

 

- nie wolno tak mówić do nauczyciela

- nie ważne, że masz rację, po prostu nie pyskuj 

- schowaj godność do kieszeni

 

A wiem, że w domach wielu moich kolegów takie teksty padały, ze strony rodziców.

 

I teraz patrzę z perspektywy lat, że u nich, to była nauka przegrywu życiowego i płaszczenia się. Taka systemowa hodowla niewolników, tego nie tykaj bo autorytet, tamtego nie krytykuj bo ma pozycję, bla, bla, bla... Nie ważne czy masz rację czy nie, uszy po sobie bo ktoś ważniejszy. I ludziom tak zostaje, później na całe życie. 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam, żeby ktoś z mojej rodziny fiknął do księdza, nie było szans na to. Jak mnie proboszcz ciągał z rozkoszą za ucho, to trzeba było to znieść. No ale wierzyłem w nich, wierzyłem że mają dostęp do Boga, sam chciałem być księdzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak byłem ministrantem to w czasie kazania zadzwoniłem dzwonkami to się ksiądz odwrócił i mnie wytargał za włosy hihii.

 

Ale za parę lat jak już byłem starszym ministrantem to już na drogach krzyżowych nosiłem krzyż albo latanie (cięższe rzeczy). Na jednej z dróg ( a tych lat trochę spędziłem byciem ministrantem ) już nudziło mi się słuchanie jednego i tego samego, to tak już rozglądałem się na to wszystko (stacje obrazy itd.) myśli gdzie indziej były i w pewnym momencie ksiądz tak spojrzał na mnie. Ksiądz klęczał a ja stałem rozumiecie? Spojrzał na mnie z pozycji klęczącej, i tak nasz wzrok się styknął, on patrzył w górę Ja w dół. To trwało chwila ale taki lekki niepokój poczułem ( a lubiłem być ministrantem służyć itd.) i tak się temu zdziwiłem. Po drodze i mszy przyszedł ksiądz i powiedział że nie będę nosił latarni ani krzyża, czyli wiadomo co Mi pozostało klęczenie i świeca. I jakoś tak po krótkim czasie przestałem służyć jako ministrant, już jakoś tak Mi było obojętne to służenie a jak już służyłem to jakoś już w tych mszach nie uczestniczyłem, patrzyłem na to, jakoś tak to wszystko Mnie dziwiło.

Od tak podzieliłem się Swoim doświadczeniem i odczuciem, potem to już inne odczucia były i zacząłem się zastanawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MG-42 - co za przepiękna lekcja dla ciebie i dla księdza. Między wami przemówił Bóg i pokazał wam, że całą ta szopka nie ma sensu. Brzmi jak herezja? To dlaczego mimo śmierci Chrystusa, ludzie nadal są dla siebie źli, chodzą do kościołów i nie mogą się odnaleźć? 

 

Mam za sobą też lata w służbie liturgicznej. Zauważcie, że ministrant, potem lektor czy ceremoniarz, też wliczają się w szeregi sługów kościoła. Są najniżej, ale są.

Można powiedzieć MG, że byliśmy o krok od wstąpienia w szeregi manipulatorów. Z resztą z mojej wioski 2 poczuło powołanie, kolejny się przygotowuje a mamy nawet dwie zakonnice. Ale poprawy życia nie widać.

 

Niestety, jeszcze dużo ludzi musi się na samych sobie przekonać, że wierzą w bajki. Niektórzy z nas już wyciągnęli wnioski, inni nie. Ale życzę powodzenia. Czas pokaże kto się mylił.

No, ale robi się offtop. I kręcimy się w kółko. Jak słusznie zauważył @Mosze Red, zróbmy coś bardziej konstruktywnego niż dyskusje nad mitologiami.  

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż powie Wam Bracia że jako budowle kościoły Mnie fascynują te style, okna, filary, nawy, okucia, obrazy, malarstwo, rzeźby, kamień, drewno itd. ten ogrom pracy  włożony w to wszystko to ciekawe jest naprawdę, ale np. wezmę krzyż i tak dłuższy czas go trzymam i oglądam to mam takie hmmm. jakby to opisać, odczucia yyy to jest moment jak człowieka prąd kopnie to po tym czasie zastanawia się człowiek co czuł w tym czasie jak człowieka tarpało. To trwa chwila, ale nie mogę tego momentu dobrze odczuć co tam się dzieje w tym czasie odczuciu. Ciekawi mnie to co to takiego jest, patrzę myślę to od mojej strony i od tamtej strony. Czy coś ze mną nie tak? czy z tamtej strony coś  nie tak. Hmmm...<_<

 

Godzinę temu, Mr Bread napisał:

@MG-42 - co za przepiękna lekcja dla ciebie i dla księdza. Między wami przemówił Bóg i pokazał wam, że całą ta szopka nie ma sensu. Brzmi jak herezja? To dlaczego mimo śmierci Chrystusa, ludzie nadal są dla siebie źli, chodzą do kościołów i nie mogą się odnaleźć? 

 

Mam za sobą też lata w służbie liturgicznej. Zauważcie, że ministrant, potem lektor czy ceremoniarz, też wliczają się w szeregi sługów kościoła. Są najniżej, ale są.

Można powiedzieć MG, że byliśmy o krok od wstąpienia w szeregi manipulatorów. Z resztą z mojej wioski 2 poczuło powołanie, kolejny się przygotowuje a mamy nawet dwie zakonnice. Ale poprawy życia nie widać.

 

Niestety, jeszcze dużo ludzi musi się na samych sobie przekonać, że wierzą w bajki. Niektórzy z nas już wyciągnęli wnioski, inni nie. Ale życzę powodzenia. Czas pokaże kto się mylił.

No, ale robi się offtop. I kręcimy się w kółko. Jak słusznie zauważył @Mosze Red, zróbmy coś bardziej konstruktywnego niż dyskusje nad mitologiami.  

 

 

Godzinę temu, Mr Bread napisał:

@MG-42 - co za przepiękna lekcja dla ciebie i dla księdza. Między wami przemówił Bóg i pokazał wam, że całą ta szopka nie ma sensu. Brzmi jak herezja? To dlaczego mimo śmierci Chrystusa, ludzie nadal są dla siebie źli, chodzą do kościołów i nie mogą się odnaleźć? 

 

Mam za sobą też lata w służbie liturgicznej. Zauważcie, że ministrant, potem lektor czy ceremoniarz, też wliczają się w szeregi sługów kościoła. Są najniżej, ale są.

Można powiedzieć MG, że byliśmy o krok od wstąpienia w szeregi manipulatorów. Z resztą z mojej wioski 2 poczuło powołanie, kolejny się przygotowuje a mamy nawet dwie zakonnice. Ale poprawy życia nie widać.

 

Niestety, jeszcze dużo ludzi musi się na samych sobie przekonać, że wierzą w bajki. Niektórzy z nas już wyciągnęli wnioski, inni nie. Ale życzę powodzenia. Czas pokaże kto się mylił.

No, ale robi się offtop. I kręcimy się w kółko. Jak słusznie zauważył @Mosze Red, zróbmy coś bardziej konstruktywnego niż dyskusje nad mitologiami.  

 

yyy... A Ładne Te Zakonnice? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.