Skocz do zawartości

Oczami Mężczyzny - co to ku*wa jest?


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

@Feanor twoja interpretacja jest daleko idącym ignoranctwem wpisów (a przynajmniej mojego). Ton wypowiedzi wskazuje na poczucie Twojego monopolu na rację i prawdę absolutną, o której według Ciebie "biedni mizogini z BS" nie mają pojęcia. Czy w ten sposób prowadzisz dialog w realu? A może nie masz odwagi i tłuczesz w klawisze z rozpaczy ile wlezie?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2017 o 15:14, MoszeKortuxy napisał:

@Rnext Wiesz może co spowodowała, że Sabina Gatti uderza w feministki i niesprawiedliwość wobec mężczyzn? Także czytam jej od miesiąca ale nie wiem co ją zmotywowało do tego działania. Dziwi się ze względu na to, że jest kobieta, a opowiada się bardziej po męskiej stronie.

Jako że pani Gatti czytuje nasze forum, przysłała mi wczoraj odpowiedź na Twoje pytanie.

 

"Przedłużyłam jednak swój pobyt i wracam dopiero na początku stycznia 2018. Więc w styczniu skontaktuję się po powrocie a w międzyczasie proszę poinformować tych, którzy zadają sobie pytanie, dlaczego ja kobieta rozpowszechniam tą wiedzę. Jak mogłabym tego nie robić, mając tą wiedzę? Osobiście uważam, że feministki tej wiedzy nie mają i nie chcą jej mieć, bo te na górze mają w tym wielki interes a te na dole dają się manipulować, no i chyba jest też mechanizm projekcji własnej agresji na osoby trzecie. Tego czego u siebie nie akceptujemy to projektujemy na innych. I to jest pierwszy powód - moja wiedza, drugi - mam syna i wiem ile czułości, ciepła potrzebują małe dzieci płci męskiej a potem jak dorastają też. No i potem poznałam i poznaję i obserwuję mężczyzn i kobiety, znam ich historię i bez badań widać kto jest bardziej lub mniej agresywny."

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Maron napisał:

Właśnie dzięki Wam poznałem blog oczami mężczyzny. Mam wrażenie, że autorem jest jednak kobieta.

To fajno masz bracie, ja się na tym opierałem ostatni dłuższy czas w związku, gdy się zaczęło pieprzyć. 

 

Apfu! Gówno z cebulą wymieszane. Dobrze, że podążanie za tłumem pizdzielców jest już za mną i nie brnę ślepo w te wnoszenie na piedestał damulek. Każdy kto to czyta powinien jak najszybciej przestać jeśli nie potrafi być asertywny i nie rozumie, że to największe absurdy relacji damsko-męskich

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów mojego białorycerstwa ta strona mi śmierdziała, teraz czuje już tylko okropną odrazę.

To szmacenie facetów za to że są facetami, robienie z facetów niewolników i sług nieskazitelnych pań oraz gloryfikacja samic za posiadanie głębinek pachnących rybkom 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zrobić flood na to konto i spytać autora, dlaczego daje mężczyznom rady, które prowadzą do rozpadu ich związku i im szkodzą ponieważ kobiety niezależnie co by mówiły kochają stanowczych, zdecydowanych mężczyzn, którzy są dla nich nigdy całkowicie osiągalni i odgadnieni. Swoją drogą, jestem prawie pewny, że Wicijowski zapożycza te teksty z innych blogów anglojęzycznych chociażby przez używanie fragmentów z szerszych wypowiedzi i tłumaczenia dosłowne jak np. "oprzyj ją o ten pieprzony blat..." co po angielsku brzmi dużo lepiej z użyciem słowa "fucking" a w przypadku naszego rodzimego blogera, która pierdzi tęczą i fiołkami w obecności boskiej kobiety jednocześnie używając słownictwa jak bad-boy brzmi co najmniej przekomicznie. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2017 o 16:59, blck.shp napisał:

Z kompletnych białorycerzy, w zimnych i wręcz bezdusznych typów, którzy uważają, że jak nagle zaczną olewać swoją dziewczynę i przestaną się nią interesować, to staną się prawdziwymi samcami, zapominając, że to nie o to chodzi.

Wojna płci to jeden wielki łańcuch reakcji i przerzucania niesprawiedliwości przez zbiorową odpowiedzialność. Krzywda rodzi krzywdę. Jeden potraktowany niesłusznie przez kobietę (a częściowo na własne życzenie, będąc nieświadomym i naiwnym) nabiera przekonań, które skłaniają do traktowania kobiet w sposób krzywdzący. Wydaje mu się, że odkrył odgórne reguły gry, że teraz on będzie wygrywać w relacjach. Chodzi po prostu o odwrócenie sytuacji. Dopóki nie ma obopólnej korzyści z relacji, nie jest ona warta zaistnienia, przynajmniej jeśli rozpatrywać związki.

 

W dniu 26.11.2017 o 16:59, blck.shp napisał:

Chodzi, żeby być świadomym, jak postępuje i myśli większość kobiet, jednocześnie umieć balansować na granicy "poddaństwa", a bycia wyrachowanym samcem.

Poddaństwo a wyrachowanie to raczej przeciwne bieguny, więc nie mogą mieć granicy, tak gwoli ścisłości. Możesz balansować pomiędzy zdrowym egoizmem i dbaniem o własny interes, a byciem po prostu dobrym człowiekiem dla kobiet w swoim otoczeniu. 

 

W dniu 26.11.2017 o 18:35, bezprym napisał:

@Feanor twoja interpretacja jest daleko idącym ignoranctwem wpisów (a przynajmniej mojego).

Tak się akurat złożyło, że moja interpretacja działania tego forum padła pod Twoim wpisem, ponieważ był dość ogólnikowy i dotyczył właśnie forum. Nie traktuj tego jako atak personalny na Ciebie, to raczej podsumowanie wrażenia, jakie odniosłem zaglądając tutaj. 
 

W dniu 26.11.2017 o 18:35, bezprym napisał:

Ton wypowiedzi wskazuje na poczucie Twojego monopolu na rację i prawdę absolutną, o której według Ciebie "biedni mizogini z BS" nie mają pojęcia.

Osobliwa uwaga jak na kogoś, kto czuje się elitą merytoryczną...


Nie ma czegoś takiego jak prawda absolutna w odniesieniu do zjawisk, które ciężko jest matematycznie zmierzyć. Tym bardziej ostrożny byłbym w formułowaniu tez, jakie się tu przewijają i piję do tego, że za łatwo i zbyt tendencyjnie padają tutaj wyroki. 

 

Natomiast kreślenie "mizogini" nie padło w mojej wiadomości, także daruj sobie cudzysłów wprowadzający w błąd. Chociaż pewnie do sporej części użytkowników by pasowało.

 

W dniu 26.11.2017 o 18:35, bezprym napisał:

Czy w ten sposób prowadzisz dialog w realu? A może nie masz odwagi i tłuczesz w klawisze z rozpaczy ile wlezie?

Tłukę aż iskry lecą.

Ad personam też byś sobie darował.

Dialog? Uwielbiam mocne dyskusje, za to nie znoszę jednomyślności, zwłaszcza gdy wiąże się z radykalizacją, bo nikt nie zdobędzie się zwrócić uwagę, że idzie to w złą stronę. 
 

11 godzin temu, Tomko napisał:

Proponuję zrobić flood na to konto i spytać autora, dlaczego daje mężczyznom rady, które prowadzą do rozpadu ich związku i im szkodzą ponieważ kobiety niezależnie co by mówiły kochają stanowczych, zdecydowanych mężczyzn, którzy są dla nich nigdy całkowicie osiągalni i odgadnieni.

 

Powstrzymując się od komentarza co do diagnozy pod tytułem "czego pragną kobiety" (bo na ogół byłaby trafiona i nie to jest tematem), powiem tylko z doświadczenia, że ostre atakowanie i spamowanie tego gościa prawdopodobnie nie odniesie efektu lepszego niż jego większa kompromitacja w próbie odpowiedzi. Jeśli już zwrócić jego uwagę, to merytorycznie i taktownie wypunktować bzdury bez wciskania tez redpill, które na obecnym etapie byłyby dla niego tym, czym dla Was są jego poglądy. Napisać coś w stylu wypowiedzi Necromejsha, którego linkowałem wcześniej. Jeśli dopuszcza gdzieś miejsce na komentarze, to w ten sposób można by uchronić część możliwych do uratowania, nieukształtowanych jeszcze umysłów przed tym szkodnikiem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku chodzi zawsze o partnerstwo, wsparcie i obustronny szacunek. Cała wojna płci jest wymysłem osób skrzywdzonych, które niejednokrotnie cierpiały z powodu własnej naiwności i wyrachowania pojedynczej osoby. Nie chce mi się tłumaczyć wszystkiego, więc pozwolę sobie zacytować to co pisałem u siebie na blogu. Jest to bardzo mocne uogólnienie, ale dobrze obrazuje "problem" i to jak próbuje sobie z nim poradzić wiele osób.

Cytat

Coraz częściej pojawiają się faceci którzy mówią, że kobiety potrafią spieprzyć im życie. I to prawda, potrafią. One potrafią być jeszcze większymi dupkami niż my sami. Zgryzą, przemielą i wyplują. Ot tak po prostu, jak pestkę po czereśni lub śliwce.
 

I tacy biedni, przemieleni i wypluci faceci nagle zmieniają się w małych chłopców. Pełni nienawiści i złości. Próbują wypłakać drugie Morze Bałtyckie, krzycząc przy tym całemu światu, że każda kobieta to zwykła zdzira. Robią to zamiast pomyśleć, że wystarczyło użyć mózgu zamiast siusiaka i wybrać taką kobietę, która zachwyciła by ich nie tylko fajnym tyłkiem oraz dekoltem jak stąd do pieprzonego Porto Alegre…


Co do całej ogólnej opinii na temat bloga również zacytuję, bo nie ma sensu produkować się na nowo:
 

Cytat

Gdy zakładałem stronę Oczami Mężczyzny postanowiłem się podpisywać pod nią swoim imieniem i nazwiskiem, dlatego że wszystko co tutaj umieszczam to nie jest prawda objawiona i jedyna słuszna droga postępowania. Nie. To po prostu świat z mojego punktu widzenia. Nie każdy musi się z tym zgadzać i doskonale to rozumiem. Jeśli ktoś mi napisze, że pieprzę głupoty to po prostu wezmę to na klatę, bo każdy z moim światopoglądem ma prawo się nie zgadzać. Nikt z nas nie jest puzzlem żeby wszystkim pasować.
 

Chciałbym żebyście nie wierzyli w sztuczne ograniczenia. Nie dajcie sobie nigdy wmówić, że czegoś wam nie wolno. Jeśli wasze zdanie, pragnienia i marzenia różnią się od myśli jakiegoś tam blogera to wcale nie musi oznaczać, że to wy robicie coś źle. Ja nie jestem ideałem - mylę się jak każdy z nas, popełniam błędy i ponoszę porażki. Róbcie więc to co kochacie, to co uważacie za słuszne i to co podpowiada wam serce. Jest tylko jeden warunek – nie krzywdźcie tym innych.

 

Myślę, że do personalnych przemyśleń zawsze potrzeba podchodzić z pewnym dystansem. Można coś czytać i niekoniecznie zgadzać się z większością treści, a mimo wszystko wyciągać dla siebie wartościowe części. To tak jak z tym forum czy z materiałami Marka - większość jest naciągana pod własną tezę i konkretną sytuację, z którą nie trzeba się zgadzać - jednak mimo tego wciąż można znaleźć tu opinie i treści, które są interesujące. 

Co do Pani Sabiny i jej wypowiedzi opartej na miłości rodzicielskiej do jej syna nie będę się rozpisywał, bo to idealny temat który bardzo chętnie poruszę na blogu choć można by go skwitować krótką wypowiedzią pana Rawskiego:
 

Cytat

Opiekować należy się pizdusiem. Prawdziwego mężczyznę się wspiera.

Chciałbym jeszcze odnieść się do tego genialnego pomysłu rodem z późnych klas szkoły podstawowej:

W dniu 27.11.2017 o 12:08, Tomko napisał:

Proponuję zrobić flood na to konto i spytać autora, dlaczego daje mężczyznom rady, które prowadzą do rozpadu ich związku i im szkodzą

Czy naprawdę w siedzibie samców alfa jest ktoś tak mało inteligentny by myśleć, że spieprzył sobie kawałek życia dlatego, bo coś przeczytał w Internecie? Jeśli nawet by taka sytuacja miała miejsce to cóż mógłbym odpisać? Że nie współczuję? Że szczerze mam to w dupie, iż ktoś jest zwyczajnie głupi? 

Pozdrawiam z deszczowego dziś Oxfordu i życzę stosunkowo udanej pozostałej części dnia.

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, r.wicijowski said:

W związku chodzi zawsze o partnerstwo,

Ty się na tym nieźle znasz, co nie? W niejednym związku byłeś i z niejedną Karyną to 'partnerstwo' uskuteczniałeś, prawda?

Może o tym opowiesz? Nawet na tym swoim blogu, naklikamy Ci jeszcze odsłon, dobra? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@r.wicijowski Szanowny Panie. Żeby pisać na forum, trzeba przestrzegać prostych zasad - przedstawić się, założyć avatar. Czy to naprawdę tak dużo? Czy może jako twórca bloga, jest Pan ponad zwykłymi ludźmi, i nie obowiązują Pana regulaminy dla plebsu?

 

Dobrze by było, gdyby szanował Pan ludzi, do których się zwraca - bo każdy z nich przeczytał regulamin, oraz zrobił to co trzeba, by móc być na forum. A Pan nie musi? Jest Pan wyżej?

 

Pachnie to wszystko pogardą i poczuciem wyższości, stąd uważam, że u normalnych ludzi Pańskie słowa nie wzbudzą nadmiernej sympatii. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niespecjalnie mam ochotę odnosić się do wypowiedzi @r.wicijowski ale się zmuszę bez przyjemności, jako że sprawiasz wrażenie w miarę bystrego człowieka (tak wiem, wizerunek, nad którym być może nawet pracuje zespół - a rzeczywistość, to często dwa odrębne byty) i jak na kreowany wizerunek przystało, uznaje tylko jedne zasady - własne. Tak tania manipulacja tu nie przejdzie. To również tłumaczy Twoją recydywistyczną pogardę dla forumowego regulaminu, jako że po raz kolejny (multi) tu wpadasz, nasrasz i pójdziesz wciąż przekonany o własnej wartości i wielkości. (Twoja ostatnia prośba o hejt z naszej strony była naprawdę poniżej poziomu, chyba masz tego świadomość?). 

 

Otóż Panie Wicijowski, są jak ładnie to ujął Tischner trzy prawdy: "świento prawda, tys prawda i gówno prawda". Półprawdy i komunały które Pan propagujesz, łapią się w zakres autorytarnie wygłaszanych tych ostatnich, zręcznie usprawiedliwionych formułką: "przecież to tylko moje zdanie do którego mam prawo". Nie drogi panie, pan nie zamierzasz nikogo oświecać i czynić świata lepszym, pan zamierzasz robić biznes i się lizusowsko wpasować. Być może nawet oszukać własną partnerkę, obecną i następne.

 

Zaś w kwestii 

5 godzin temu, r.wicijowski napisał:

Opiekować należy się pizdusiem. Prawdziwego mężczyznę się wspiera.

Domyślam się, że wiesz lepiej, co p. Gatti pod tym pojęciem rozumie i jakie podejmuje działania. Brawo. Pożycz mi swoją szklaną kulę, bo Twojej aberracji nie potrzebuję (mam własną). Rozumiem, że wychowałeś (pardon, wsparłeś - acha, jak się wspiera trzylatka w zrobieniu sobie posiłku czy podcieraniu tyłka? I czy opieka wyklucza wsparcie?) już przynajmniej jednego syna w wychowaniu na "prawdziwego mężczyznę"? Ta kobieta deklasuje Cię pod każdym względem w zakresie wiedzy, doświadczenia, rozumienia świata i rządzących nim mechanizmów. Budowanie własnej wartości poprzez ujmowanie jej lepszym od siebie, być może jest świetną w Twoim przypadku ochroną konstrukcji własnej osobowości. Nie dziwię się, stąd niecierpliwie oczekuję miażdżącej riposty w zapowiadanym wpisie na blogu!

 

Tobie również życzę stosunkowo udanej pozostałej części dnia.

Zaś samemu sobie, po prostu udanej.

Widzisz jak tanie były Twoje "życzenia"? 

  • Like 8
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Gdy zakładałem stronę Oczami Mężczyzny postanowiłem się podpisywać pod nią swoim imieniem i nazwiskiem, dlatego że wszystko co tutaj umieszczam to nie jest prawda objawiona i jedyna słuszna droga postępowania. Nie. To po prostu świat z mojego punktu widzenia.


Świat widziany w bardzo jednostajnych barwach, co warto zaznaczyć. Mnóstwo ostrych słów, kategorycznych sformułowań, które nie pozostawiają pola do dyskusji. Piszesz "jest tak i tak", a nie "uważam, że może być w ten sposób". Dlatego Twoja wstawka o tym, że są to twierdzenia subiektywne jest bez znaczenia. Każdy może powiedzieć, że jego opinia jest subiektywna, ale taka oczywistość wiele nie wnosi.
Weźmy na tapet pierwszy z brzegu wpis z dnia wczorajszego:
"Smuci mnie i wkurwia, że dziś Ci którzy mają najwięcej nie myślą o tym żeby pomagać innym jeśli nie mają z tego żadnych korzyści. Dodatkowo noszą głowy tak wysoko, że na drugiego człowieka patrzą ze zwykłą pogardą"
Już w drugiej linijce generalizacja wywalona na wszystkich zamożnych. I popularny błąd poznawczy, który polega na tym, że dzisiejsze czasy uznaje się za pełne zepsucia w zestawieniu z mityczną przeszłością, kiedy to rzekomo było lepiej.
 

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Nie każdy musi się z tym zgadzać i doskonale to rozumiem. Jeśli ktoś mi napisze, że pieprzę głupoty to po prostu wezmę to na klatę, bo każdy z moim światopoglądem ma prawo się nie zgadzać. Nikt z nas nie jest puzzlem żeby wszystkim pasować.


Znowu banały. Tu nie chodzi o pasowanie wszystkim tylko o pisanie rzeczy, które są 1) fałszywe lub nieuzasadnione 2) szkodliwe. Przykład punktu 1): Wykaż, że dzisiaj najbogatsi "nie myślą o tym żeby pomagać innym jeśli nie mają z tego żadnych korzyści" i "noszą głowy tak wysoko, że na drugiego człowieka patrzą ze zwykłą pogardą" w zestawieniu z epokami poprzednimi. Kiedy już tego dowiedziesz, Twoje twierdzenie będzie miało jakiś sens. Do tego czasu jest to zwykłe pitolenie.
(Charytatywne akcje najbogatszych ludzi na świecie możesz oczywiście zinterpretować jako intratne, mają z tego wizerunek.)
2) szkodliwe - wystarczy, że na swoim blogu wprowadzasz dysproporcję odnośnie wymagań tego, jaki powinien być mężczyzna, a jaka powinna być kobieta. Rzecz jasna idealna równowaga nie jest możliwa, jednak Ty cały czas tłuczesz jacy to dzisiaj mężczyźni żałośni i jak bardzo kobiety zasługują na coś lepszego. Jest to szkodliwe społecznie i fałszywe stwierdzenie. Budujesz niesprawiedliwy obraz rzeczywistości.

 

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Róbcie więc to co kochacie, to co uważacie za słuszne i to co podpowiada wam serce. Jest tylko jeden warunek – nie krzywdźcie tym innych.


Wpływ Twojego bloga uznaję za szkodliwy (czego mogę dowodzić na kolejnych przykładach, gdybyś chciał poczytać), także można by rzec na wyrost - krzywdzisz. Szczególnie mowa tu, jak już napisałem, o nieukształtowanych umysłach. Głupiutkie nastolatki mogą brać to za bardzo na serio.

 

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Opiekować należy się pizdusiem. Prawdziwego mężczyznę się wspiera.

Gra słów. Możesz też wyobrazić sobie niepełnosprawnego mężczyznę, który wymaga opieki. Zresztą te słowa dotyczyły bodajże wychowywania syna, kontekst zupełnie inny. 
Aha, no i oczywiście "prawdziwy mężczyzna"... 

 

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Czy naprawdę w siedzibie samców alfa jest ktoś tak mało inteligentny by myśleć, że spieprzył sobie kawałek życia dlatego, bo coś przeczytał w Internecie? Jeśli nawet by taka sytuacja miała miejsce to cóż mógłbym odpisać? Że nie współczuję? Że szczerze mam to w dupie, iż ktoś jest zwyczajnie głupi? 

Jesteś jednym z czynników dezinformujących, które łącznie stają się przyczyną błędnych decyzji, wyobrażeń, przekonań.

Doczytałem tamten wpis... tak, to musi być targetowane do specyficznej grupy kobiet, takiej egzaltacji przeciętny mężczyzna nie zniesie. Wyglądasz jak taki balrog w białej zbroi, który wymachuje ognistym biczem sprawiedliwości na prawo i lewo, rzucając frazesy i absolutystyczne generalizacje.  
"Nauczmy się dostrzegać człowieka w człowieku. Podarujmy uśmiech tym, którzy każdego dnia potrafią go ofiarować innym. Szanujmy tych, którzy nie uciekają wzrokiem i patrzmy im prosto w oczy, bo one mogą powiedzieć wszystko…"
Cliche do potęgi.

 

Rzuciłem okiem na drugi z kolei temat, ale to była jedna wielka reklama firmy jubilerskiej pod pretekstem krytyki  "strachu przed stałymi związkami" (gdzie oczywiście wydźwięk wskazywał, że dzisiejsi mężczyźni boją się podjąć jedynie słuszną decyzję, jaką są zaręczyny przy pomocy pierścionka firmy x), więc odpadłem. W każdym razie z pewnego punktu widzenia szanuję tę zdolność, że potrafisz zbudować swój wizerunek wśród... określonej grupy ludzi i na tym zarabiać. Bo w sumie od tego...  ta określona grupa społeczna jest

 

2 godziny temu, Adams napisał:

Ty się na tym nieźle znasz, co nie? W niejednym związku byłeś i z niejedną Karyną to 'partnerstwo' uskuteczniałeś, prawda?

Ad hominem. Jego jednostkowe doświadczenia nie są rzetelnym źródłem poznawczym, ani jego poznanie nie jest ograniczone do osobistych doświadczeń. Ciekawe jaka odpowiedź by Cię usatysfakcjonowała. Ile musiałby "Karyn" poznać w związku, żeby zrozumieć czym jest partnerstwo?

 


 

Edytowane przez Feanor
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   @r.wicijowski Osobiście liczę że nie podwiniesz ogona i że spełnisz warunki aby być pełnoprawnym użytkownikiem forum.

Chętnie podyskutuję z Tobą, udowodnij że to Ty masz rację, przekonaj mnie oraz Braci do swojego zdania. Nie traktuj nas jako

chorych, wypaczonych na umyśle, wytłumacz nam dlaczego masz takie zdanie a nie inne w temacie związków, kobiet.:)

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Wicijowski ma widocznie monopol na pojęcie "prawdziwego" mężczyzny.

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

I tacy biedni, przemieleni i wypluci faceci nagle zmieniają się w małych chłopców. Pełni nienawiści i złości. Próbują wypłakać drugie Morze Bałtyckie, krzycząc przy tym całemu światu, że każda kobieta to zwykła zdzira.

I tu jest jedno błędne założenie a mianowicie:

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

wybrać taką kobietę, która zachwyciła by ich nie tylko fajnym tyłkiem oraz dekoltem jak stąd do pieprzonego Porto Alegre…

Zakładasz, że są kobiety "inne i wyjątkowe" ;) I znowu to samo oskarżenie, można było jeszcze dopisać, że stulejarze i mizogini :rolleyes:

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Opiekować należy się pizdusiem. Prawdziwego mężczyznę się wspiera.

Nikomu źle nie życzę ale założę się, że nie chciałbyś aby Twój syn (jeśli będziesz miał lub masz dzieci) był kaleką lub miał jakieś lęki społeczne, był nadwrażliwy etc. Ciekaw jestem czy nadal byłbyś tak samo ostry w swoich osądach? Czy może też skoro byłoby to Twoje dziecko, to nie było by pizdusiem? 

3 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Czy naprawdę w siedzibie samców alfa jest ktoś tak mało inteligentny by myśleć, że spieprzył sobie kawałek życia dlatego, bo coś przeczytał w Internecie?

Chciałbym też dodać, że skoro się coś pisze w internecie to powinno się brać odpowiedzialność za to. Wiemy, że propaguje Pan treści, które zwyczajnie mówiąc: szkodzą. Masa ludzi forum czytała i podchodziła do tego sceptycznie, z czasem, gdy w ich życiu zaczęło być nieprzyjemnie, logowali się tu i pisali. Macie rację. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz się dowiedziałem, że Pan bloger wielokrotnie łamał nasz regulamin, zakładał rożne konta - i mimo że był banowany, wracał tu znowu. W związku z tym moderacja podjęła decyzję, by kolejne konto Pana Blogera zbanować, a ja tę decyzję popieram, i w związku z nią nie wylewam drugiego morza Bałtyckiego łez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom to my mu dajemy klientelę - bo występując jako nasz wróg i rzekomy obrońca kobiet, staje się bardziej wyrazisty. Ten Pan się na nas promuje, co nie jest niczym złym - ale to że nie szanuje naszych zasad, to już jest niegrzeczne i wiele o nim mówi. Ja do niego nie chodzę, mam swoją godność.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, r.wicijowski napisał:

Czy naprawdę w siedzibie samców alfa jest ktoś tak mało inteligentny by myśleć, że spieprzył sobie kawałek życia dlatego, bo coś przeczytał w Internecie? Jeśli nawet by taka sytuacja miała miejsce to cóż mógłbym odpisać? Że nie współczuję? Że szczerze mam to w dupie, iż ktoś jest zwyczajnie głupi? 

Ta retoryka przypomina mi wszelkiego rodzaju pasty na portalach z obrazkami, gdzie padają triki i rady. Na przykład: wsyp sobie 1 kg cukru do baku, żeby samochód w zimie szybciej odpalił. Albo: wkrop sobie soku z limonki do oka, żeby uzyskać fajny zielonkawy efekt tęczówki. To fajna zabawa dopóki nie stanie się tragedia. No ale wtedy zawsze można powiedzieć, że "trzeba być debilem, żeby brać na serio rady z internetu". Wiadomo, że w sądzie by to nie przeszło, no ale jak udowodnisz w sądzie, że twój związek rozpadł się przez rady pana z ambitnie brzmiącego bloga "Oczami Mężczyzny", który radził kupować kwiaty, nosić na rękach codziennie i oprzeć o ten pieprzony blat i powiedzieć, że jest dla niego wszystkim. W momencie, kiedy piszesz "zrób to" tak jak piszesz na blogu, ponosisz odpowiedzialność za swoje słowa. 

Pominę fakt, że raz dostałeś bana tutaj zanim jeszcze dyskusja się zaczęła, wiedziałeś za co i drugi raz zrobiłeś ten sam błąd. To by wiele tłumaczyło dlaczego na blogu dzień w dzień wałkujesz te same mdłe treści. 

"Idź do niej z kwiatami! - Co powiedziałeś? - W sumie niiiiic". 
 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwy mężczyzna, nie boi się konfrontacji werbalnej, tym bardziej, kiedy wierzy iż jest w stanie udowodnić, że ma rację. Ten pan, który żartobliwie nazwał swój blog "oczami mężczyzny" to koniunkturalista, on chce lajków srajków, on chce być internetowym guru. Forum Bracia Samcy cenię za to, że jest autentyczne, nie szuka medialnych miejsc, nie próbuje wyskakiwać jak Ibisz z przysłowiowej lodówki. Wchodzisz, rejestrujesz się, szanujesz regulamin, możesz dyskutować z ludźmi szczerze o swoich rozterkach, możesz obserwować  dyskusje innych po prostu wyciągając esencję pod kątem swoich relfeksji, swojego życia.Tu nie chodzi o to, że jakiś moderator będzie wycinał co lepsze kawałki i wciskał po fejsbukowych tablicach, żeby nabić sobie taniej popularności, dodatkowo owijając przaśne pierdolamento, aspirujące do mądrości tybetańskich mnichów, w tandentne, oczojebne, łzawe obrazki. Zaprawdę powiadam - w dniu, w którym forum BS wyewoluuje w tę tandetę pana Wicijowskiego, pizgam stąd tak szybko jak tylko się da. Pan Wicijowski to medialna hybryda mężczyzny i chłopca desperata rodem z lektur Romantyzmu - niestety takie wrażenie odnoszę, zaledwie po kilku próbkach jego niezrozumiałej misji przypominającej coś na kształt genderyzmu, czyli całkowite połączenie dwóch materii męskiej i żeńskiej, coś jak próba połączenia żelaza i gliny. On doskonale wie co oznaczałaby konfrontacja na argumenty tutaj, dlatego zajrzy, rzuci jakąs prowokację i ucieka z tymi "oczami mężczyzny" :) najlepiej do swoich odbiorców-klakierów, którzy relacje męsko-damskie widzieliby na zasadzie "dbaj o nią, codziennie rozkochuj, szalej za nią, wybaczaj jej... i ciesz się, że kobiety istnieją!"

Edytowane przez Onan Barbarzyńca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

I tu jest jedno błędne założenie a mianowicie:

6 godzin temu, r.wicijowski napisał:

wybrać taką kobietę, która zachwyciła by ich nie tylko fajnym tyłkiem oraz dekoltem jak stąd do pieprzonego Porto Alegre…

Zakładasz, że są kobiety "inne i wyjątkowe" ;) I znowu to samo oskarżenie, można było jeszcze dopisać, że stulejarze i mizogini :rolleyes:


Dopowiadasz mu słowa, których nie wypowiedział w zacytowanym fragmencie. Powiedział jedynie, że istnieją kobiety, które mogą zachwycić czymś więcej niż ciałem, czego chyba (jeszcze) dowodzić nie trzeba. Do tego nie potrzeba wyjątkowości.

 

3 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Masa ludzi forum czytała i podchodziła do tego sceptycznie, z czasem, gdy w ich życiu zaczęło być nieprzyjemnie, logowali się tu i pisali. Macie rację.


To akurat nie jest argument. Oni nie dali się przekonać logicznością czy naukowością Waszej ideologii. Po prostu stała się dla nich wygodna, gdyż jasno i klarownie uzasadniała ich niepowodzenia, a ludzki umysł lubi łatwe i proste odpowiedzi. Analogia "trwoga to do Boga".
No i zrzuca z barków odpowiedzialność za własne życie na niesprzyjające warunki rzeczywistości. Człowiek doznający krzywdy myśli mniej racjonalnie.

 

3 godziny temu, Gr4nt napisał:

Ci którzy krytykują to forum jeszcze chyba nie dostali wystarczająco po łbie.

 

Tu przychodzą połamani na kawałki i składa się ich znowu w całość.

 

Sam jestem tego przykładem.

Jak wyżej. Wiesz jaką metodę radzenia sobie z porażkami proponuje psychologia? Wyszukać ile się da czynników niezależnych lub nie do końca zależnych od człowieka, które wpłynęły na tę porażkę. W ten sposób przekonujesz siebie, że tak musiało być, że nie miało się wpływu. Tak jest i tutaj. Dostajesz uzasadnienie swoich niepowodzeń, kuszącą wizję rzeczywistości.

Muszę też wspomnieć, że tego rodzaju wnioskowanie <forum nie powinno się krytykować JEŚLI nie dostało się po łbie (w domyśle od kobiet) BO ja dostałem i mi forum pomogło> opiera się na argumencie anegdotycznym, który w żaden sposób nie dowodzi tezy, że forum jest nieomylne / nie powinno się go krytykować.

Bo rodzi się pytanie: czy bez tego forum ludzie by się nie pozbierali? Ludzie najczęściej podnoszą się z dołków, prędzej czy później.

 

3 godziny temu, Stulejman Wspaniały napisał:

W związku z tym moderacja podjęła decyzję, by kolejne konto Pana Blogera zbanować, a ja tę decyzję popieram, i w związku z nią nie wylewam drugiego morza Bałtyckiego łez.

A szkoda, gdyby zechciał nawiązać dyskusję, miałbym ubaw w krytykowaniu jego i równocześnie osób, które z nim polemizują.

 

Jeszcze taka uwaga: nazwa "oczami mężczyzny" jest tak ogólnikowa, że aż kukle świerzbią. Przypomina jakieś feministyczne uzurpacje do mianowania się przedstawicielkami kobiet. I gwoli konsekwencji "bracia samcy" też zawiera w sobie ten element, choć może w mniej natrętnej formie, bo bardziej oryginalnej.
Całość skłania mnie do pomysłu, by pójść krok dalej i swoje treści produkować w miejscu, które nosiłoby analogiczną nazwę "okiem człowieka" albo "forum dla ludzi". Rezerwat byłby dla prawdziwych zwierząt. Trąci parodią.

 

1 godzinę temu, Onan Barbarzyńca napisał:

Prawdziwy mężczyzna, nie boi się konfrontacji werbalnej, tym bardziej, kiedy wierzy iż jest w stanie udowodnić, że ma rację. Ten pan, który żartobliwie nazwał swój blog "oczami mężczyzny" to koniunkturalista, on chce lajków srajków, on chce być internetowym guru.

Co by nie powiedzieć, można patrzeć na sytuację z takiej strony, że przyszedł tu już chyba 2 razy, proponował dyskusję lub jej namiastkę i 2 razy dostał bana. 
Wykorzystał fakt, że na tym forum wymogiem jest wstawienie avka i powiedzenie 'cześć', żeby dostać tę blokadę przez same zaniechanie. Teraz będzie mógł powiedzieć: "chciałem rozmawiać, ale mnie dwukrotnie zbanowali, bo nie podobają im się moje poglądy, patrzcie jacy straszni mizogini", a te pelikany to kupią, bo nie takie gówna w papierku (że się ośmielę nawiązać do tamtego żenującego wpisu na jego blogu) kupowały. I kto tutaj wygrał wizerunkowo, hmm?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Feanor, doczytałem do tego jak forum oszukuje ludzi, a Bracia są głupimi poszukiwaczami kłamstw które forum (czyli ja) im serwuje, i nie chciałem czytać dalej. Nie sra się w gościach kolego, bo się zostaje wyproszonym za drzwi, co niniejszym czynię.

 

Pozdrawiam mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.