Skocz do zawartości

Niezaspokojona kobieta


Bojkot

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę w rezerwacie, bo interesuje mnie opinia kobiet w temacie.

Z moich długoletnich obserwacji wynika, że w niezaspokojoną kobietę wstępują demony. Jeśli nie ma wystarczającej ilości seksu, nie jest dla niej satysfakcjonujący,  udaje orgazmy (motywacja dziwaczna, ale nie niemożliwa np. aby nie sprawić swojemu partnerowi przykrości itp. ) dostaje wścieku  mózgu.

Moja kobieta, zawsze była dość bezpośrednia i wiele rzeczy waliła prosto z mostu, niemal jak facet, choć spokojniej (może dlatego tak dobrze zawsze się dogadywaliśmy).

Taki przykład. Drobna sprzeczka o poranku, o coś mało istotnego, już mi gól skoczył, ale spoko, minął dzień. Przyszedł wieczór i biorę ją na rozmowę dyscyplinującą. Ona przeprasza, jest jej przykro, nie chciała, nie rozumie czemu tak się zachowała. Mówi też, że pokłóciła się także z koleżanką z pracy i dla swojej matki była nie zbyt miła i w ogóle chodzi jakaś podminowana. Pytam ją:

-  no i co zamierzasz z tym zrobić?

Ona na to,

- weź mnie porządnie wyruchaj, bo już nie mogę wytrzymać sama ze sobą.

I był ogień.

 

ALE CO WAŻNE!

Był to koniec około 3 tygodniowego okresu, który zaczął się od momentu, gdy pewnego wieczoru, przytuliła się na filmie, mi się zachciało, wiec zrobiłem co chciałem. Na koniec widzę, że nie patrzy na mnie, nie odzywa się. Pytam o co chodzi. Ona na to, że chciała się tylko przytulić, a ja od razu jazda bez gadania, gry wstępnej ect. Ciśnienie mi skoczyło. Ale mówię spokojnie. OK., jak nie chcesz, to nie, ja nic nie inicjuję, masz ze mną luz. Kolejne tygodnie bez żadnej inicjatywy z mojej strony. Buzowało we mnie, ale się nie ugięłam, żadnych prób seksu z mojej strony. Chodziłem nerwowy, to było widać. Parę razy zainicjowała seks, w celach leczniczych jak sądzę, żebym był spokojniejszy, ale po zrobieniu mi laski, ładnie dziękowałem i szedłem spać, nie robiłem nic aby ją zaspokoić.

Przez te trzy tygodnie, plus czas tuż przed okresem, tak na nią wpłynęły, że zaczęła tracić nad sobą kontrolę.

Czy można wysnuć wniosek, że jeśli kobieta robi jazdy jest po prostu (lub między innymi) niezaspokojona?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee młodziki :D , "jak kobieta w nocy pojęczy to za dnia nie warczy" - stare dobre przysłowie

 

i tak to prawda, ale z tym dziękowaniem za seks czy inne takie rzeczy to bym zrezygnował - w końcu fizyczność to podstawa relacji mężczyzna-kobieta -tylko nie piszczcie, że wierzycie w przyjaźń damsko-męską bez dotykania :D

 

a więc jak to robicie to dla obopólnych korzyści nie tylko fizycznych

Edytowane przez Porucznik Optymista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Insightful napisał:

Jeśli tak jest to kobiety to niewolniczki popedow, przerabana sytuacja. 

A myślisz, że dlaczego 85 % utargów galerii handlowych pochodzi od kobiet ? 

Ma 100 par butów, ale zobaczy kolejne, pierdolnik w głowie się zapali i już chce mieć następne i kropka. Są oczywiście kobiety roztropne, ale to rzadkość. 

Edytowane przez Metody
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sex to wspaniały zastrzyk korzystnej biochemii, działa uspokajająco. Jak się do tej drugiej strony ma uczucia i czuje się przy niej bezpiecznie, to poprawia samopoczucie i daje kopa do lepszego funkcjonowania na co dzień. Kobieta odpowiada podnieceniem na podniecenie mężczyzny. Dzisiaj sprawny gość, który reaguje pozytywnie podczas różnych czynności wynikających z prowadzenia wspólnego gospodarstwa, to prawdziwy skarb, można wtedy zapomnieć ubrać majtki i tak się zamieszać, że ho ho. Ale osobiście to nie wszystko, ja wymiksowałam się ze związków gdzie sex był dobry, bo  nie pasowaliśmy do siebie w innych elementach. Jako, że nie mam w zwyczaju przeskakiwać z gałęzi na gałąź mam zaliczone w swoim życiu okresu abstynencji, owszem sexu brakuje, ale nie morduje się przez to ludzi na ulicach, można funkcjonować poprawnie. A o poskramianiu złośnicy to już pisał chyba Szekspir? Skoro taką masz co bukietem róż by Cię zabiła, trzeba użyć innych metod, ale taki sex, który jest wyrazem bliskości a nie tylko rznięcia i piłowania jak się od czasu do czasu przydarzy to też nie zaszkodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeśli żona robi Panu awanturę o chleb, to zapewne nie chodzi jej wcale o chleb, tylko o to, że Pan ją zaniedbuje (zwłaszcza sexual-nie), nie poświęca dostatecznej uwagi, ewentualnie chce ona coś załatwić za cenę zgody na koniec kłótni." - JKM w "Vademecum ojca" ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anilli napisał:

Fajnie zostac wykorzystana do "zrobienia sobie dobrze". To slodkie, ja bym sie nie wkurzyla.Z tym ze myslalam ze dla was w tym celu lepsza jest masturbacja czy wlasnie lodzik.  Czasem takie akcje sa fajne ale to fakt na dluzsza mete bez orgazmu az krew buzuje..  ;D  robie sie nerwowa. 

czytałem Twój wątek - usta i ciało partnerki nigdy nie zastąpi masturbacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bojkot napisał:

Drobna sprzeczka o poranku

Chciała żebyś ją wyruchał o poranku...

10 godzin temu, Bojkot napisał:

przytuliła się na filmie, mi się zachciało, wiec zrobiłem co chciałem

Chciała obgadać najpierw stary temat.

9 godzin temu, Bojkot napisał:

ale po zrobieniu mi laski, ładnie dziękowałem i szedłem spać, nie robiłem nic aby ją zaspokoić.

Po co ją wkurwiasz?

 

NoFab zrób sobie przez 5-7 dni i potem wygrzmoć ją ostro ale najpierw omów nieomówione kwestie.  Jak ją tygodniami nie pukasz to wiadomo, że chodzi wkurwiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.10.2017 o 12:51, Bojkot napisał:

Czy można wysnuć wniosek, że jeśli kobieta robi jazdy jest po prostu (lub między innymi) niezaspokojona?

Bojkot macica się wścieka, gdy jest płodna :lol: zmiany nastrojów jak zmiana cyklu + wrodzona wada braku panowania nad emocjami :D rodzi takie jazdy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.10.2017 o 12:51, Bojkot napisał:

Czy można wysnuć wniosek, że jeśli kobieta robi jazdy jest po prostu (lub między innymi) niezaspokojona?

Oczywiście.

Brak seksu w związku to dla kobiety nie tylko frustracja natury fizycznej (wygłodniałe ciało potrafi niekiedy BARDZO uwierać, o czym mężczyźni także doskonale wiedzą), ale i przekonanie, że przestała być dla swojego mężczyzny pociągająca, przez co ego cierpi bardziej niźli ciało. Ta podwójna frustracja może spowodować nagłe ataki histerii, wybuchy negatywnych emocji oraz rosnącą nienawiść do partnera :P  (wyjątkiem są sytuacje, w których mężczyzna nie może podejmować aktywności seksualnej z przyczyn zdrowotnych/przeżywanego stresu lub przemęczenia).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.10.2017 o 11:51, Bojkot napisał:

Czy można wysnuć wniosek, że jeśli kobieta robi jazdy jest po prostu (lub między innymi) niezaspokojona?

Tak, to może być jednym z powodów, w końcu seks jest też jedną z potrzeb fizjologicznych a my kobiety jako bomby emocjonalne tym bardziej to odczujemy jak nam brakuje, co nie wyklucza, że wam facetom brak seksu też moze jakos odbijać się na psychice/ nerwach jednak u nas jest to bardziej widoczne . Może też być tak, że kobietę nudzi już fakt,  że tylko ona  adoruje, inicjuje seks bo " facet się sam nie domyśli". Tak się przede wszystkim też dzieje jak w związku jest za mało rozmów i generalnie gadanie o seksie partnerom sprawia jakąś trudność. 

 

Ja ostatnio też zauważyłam u siebie, że jak nie uprawiałam seksu jakiś dłuższy okres ( 2 tygodnie - miesiąc przerwy) to też ciężej przechodzę okres. W takim sensie, że jest bardziej bolesny niż zwykle, jeszcze bardziej chodzę nabuzowana od nerwów etc.  Czy wy dziewczyny też tak macie? 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.