Skocz do zawartości

Pan Kabat Blog

  • wpisów
    20
  • komentarzy
    47
  • wyświetleń
    7778

No i co teraz? Miłość?


Pan Kabat75

1815 wyświetleń

Moi Drodzy!

Jak się już Człowiek utyra (rozwód, rozstanie i następstwa - nie wieczne przecież), wygłaska i wyszlifuje, nabierze tężyzny każdego rodzaju i jest na coraz lepszym poziomie, to...

Może mieć kłopot ze znalezieniem towarzyszki.

Doświadczenie działa bardzo sprawnie. Ostrzega, podpowiada, pozwala na wiele...

Ale nie widać na horyzoncie odpowiednich obiektów do wyboru. Może to być jeszcze następstwo tego co było, ale może też co innego. Nie ma jednak co wikłać sytuacji. Grunt to spokój i opanowanie. Mamy czas.

One nie mają. Szkoda, że tego nie widzą podobnie, ale zapomnijmy o podobieństwach w tej kwestii, nie ma co ich próbować przywoływać.

 

Wybór jest duży tak naprawdę - sęk w tym, że nie do końca widzę jasno wszystkie elementy ("zaburzenie widzenia"), a już na pewno nie zmieniłem środowiska przebywania. I nie trafiam na sytuacje z potencjalnymi odpowiednimi towarzyszkami.

Nie ma mnie tam. A ich nie ma tu.

Zaskakuję więc sam siebie i wchodzę w sytuacje dotąd nieznane. Albo zapomniane (tylko może bez przesady, np. kościół - chociaż kto wie, jakby się wsłuchać w słowa pewnej piosenki na temat katolickich dziewczyn...).

 

Żagiel na maszt!

Pozdrawiam!

Wasz Przyjazny Kabat

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Pewnie. Ryzyko jak cholera, koszty jak cholera (nie, nie pieniądze mam na myśli). I pewność, że w sumie i tak kiedyś będę sam.

Tak ma być. Wchodzę w to.

A życie dla przeżycia - co kto lubi. Mnie pędzi w nieznane światy.

Każdy ma swoją osobowość.

Chcę lizać cipkę z niezwykłym przeświadczeniem, że to coś więcej niż lizanie cipki. Że ją nie tylko jem i chłonę, nasycam się i jeszcze bardziej pragnę, ale że mam w sobie przestrzeń na nie wiadomo co. Być zaskoczonym tym co się dzieje, być zaskoczonym samym sobą, jednocześnie dziękować za tu i teraz i mieć przekonanie, że ja sam - taki jaki jestem - nigdy się nie skończę.

Że gdy już będę poza Ziemią, w wieczny Wszechświat będzie się rozchodzić nieustający głos rozmarzonego mlaskania...

 

A tak w ogóle (pomijając lekkie żarciki) to gdybym nie wierzył w cokolwiek wyższego niż ja sam, byłoby mi smutno niemiłosiernie.

I to nie jest za darmo - za takie przeświadczenia też się płaci.

Taki rynek ponadczasowy i ponadprzestrzenny - ryzykujesz i będziesz miał. A co będziesz miał - chciałbyś wiedzieć z góry? Znowu byłoby smutno.

Edytowane przez Pan Kabat75
  • Like 2
Odnośnik do komentarza

Nie upraszczajcie aż tak tematu.

A zresztą co to, element lizania cipki jest jakoś pozbawiony czegokolwiek wyższego? No co Wy? Nawet jeśli seks jest zwierzęcy (uch! popieram!) to właśnie ta zwierzęcość też ma w sobie cząstkę boskości.

Odnośnik do komentarza
Dnia 20.01.2016 at 23:25, VascoDaGama napisał:

Ciekawe przejście, od miłości przez lizanie cipki do sensu życia i siły wyższej. Chyba muszę to przemyśleć.

Twoja wola. Ja za dużo nie myślę.

Odnośnik do komentarza

Nie naczytales sie czasami za duzo Davida Deidy? Troche zajechalo Paulo Koejo :D

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.