Spójrz sobie szczerze w oczy i odpowiedz na pytanie: jak może spojrzeć na Ciebie kobieta?
Tylko szczerze, bo ściema prowadzi Cię cały czas w to samo bagno. Jeśli nie wiesz co znaczy szczerosć wobec siebie, masz problem. Drogi na skróty nie ma - jeśli to pominiesz, zaraz powróci pod najmniej spodziewaną postacią, ale wciąż będzie to nieszczerość, brak realizmu wobec siebie.
Wymagasz od kobiety zaangażowania, takiego "zrobienia pały", żebyś odlatywał i miał wizje. Wszystko gra, tak ma być, do tego są kobiety.
Zastanów się jednak na ile będziesz w tym uczestniczył tak naprawdę.
Ile w tym będzie Ciebie, a nie jakiegoś Rocco (masz to w pamięci - wiesz o co chodzi, czyli jest w Tobie, patrz na to realnie, nie oszukuj się) czy innego Brazzersa (i znowu: wiesz o co chodzi? jeśli tak - morda w kubeł, jest coś na rzeczy, zajmij się sobą bo masz problem, a nikt inny za Ciebie tego nie załatwi).
Dziś nie głaszczę, dziś gonię leszczy. Gonię Roccolizusów i Pizdobrazzersów.
Miałem ich w sobie, stąd znam temat. Może jeszcze mam, bo niewykluczone że zostają na zawsze. Ale to nie są postaci, z którymi weźmiesz kąpiel czy zjesz kolację.
Ale jeśli jadasz kolację lub bierzesz kąpiel w doskonałym towarzystwie, to raczej nie czytasz teraz tego.
A jeśli nie kąpałeś się z kimś cudownym, to co możesz wiedzieć? Spójrz realnie.
Nie warto być leszczem, dobrze jest zająć się sobą (a niech to będzie zajęcie się Twym ciałem kobiecymi rękami w wannie na przykład) - będziesz miał z siebie największy pożytek.
Od kobietki wymagam, by się ze mną kąpała, robiła pianę, jadła ze mną kolację - długo by wymieniać, szkoda czasu.
Reszty nie trzeba aranżować.
A teraz wstań, idź do łazienki, zajrzyj w lustro i powiedz sobie co o tym myślisz. Naprawdę.
- 1
3 komentarze
Rekomendowane komentarze