Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    32
  • wyświetleń
    3195

GLOBALNE OCIEPLENIE- CO2 !!!!


SEBDUDIX

1823 wyświetleń

Witam moich czytelników po raz kolejny  ( jakby nie było to już 17 wpis ) . Dziś omówię kwestię zmian klimatycznych a konkretnie emisję Co2 . Zewsząd docierają do nas informacje o wpływie  efektu cieplarnianego na środowisko i całą planetę . Co rusz słyszymy o kolejnej katastrofie pogodowej . Cyklony przeplatają się z tajfunami i tsunami , a dziennikarze i "fachowcy" z przejęciem przekonują nas , że to człowiek jest odpowiedzialny za "anomalie pogodowe" i będzie ich coraz więcej . Jak zwykle, bez sensu . Zacznijmy od tego , że cyklon lub tajfun są zjawiskami normalnymi , a przyczyny ich powstawania wyjaśnia na przykład fizyka , a nie "ekofilozofia". Czy możemy twierdzić , że ich liczba lub siła gwałtownie rośnie ? Skąd się jednak biorą informacje o częstszych katastrofach ? Jeszcze sto lat temu , wiadomość o katastrofalnym tajfunie w Azji docierała do Europy po paru tygodniach , a czasami i po pół roku . Informacje o zdarzeniach mniejszych nie docierały wcale , bo nikogo to nie interesowało . Jednocześnie wiele tych zjawisk miało miejsce na terenach słabo lub w ogóle nie zaludnionych , stąd - poza wystraszeniem stada małp - nie powodowały wielu ofiar . Dzisiaj informacja dociera na drugą stronę kuli ziemskiej w ciągu kilku minut . Jednocześnie gęstość zaludnienia jest wielokrotnie wyższa . Dlatego nie tylko dowiadujemy się o większej liczbie zdarzeń , ale też każde z nich pociąga za sobą większe skutki i większą liczbę ofiar , niż analogiczne wydarzenie sto lat temu . Dodajmy , że media prześcigają się w przekazywaniu obrazów klęsk i katastrof , a uzyskamy odpowiedź na pytanie , skąd nagle pojawiło się tyle tajfunów . I przypomnijmy , że w niektórych rejonach świata cyklony , monsuny i powodzie są zjawiskami tak normalnymi , jak dla nas jesienny deszcz . Zdarzały się nawet w czasach , gdy nie było telewizji ! "Działacze ekologiczni" każdą informację o powodzi czy innej katastrofie opatrują komentarzem , że przyczyną tych zjawisk jest "efekt cieplarniany" spowodowany "emisją CO2" (bez jakiegokolwiek uzasadnienia) . Ostatnio każde większe zjawisko pogodowe okazuje się by spowodowane "efektem cieplarnianym" - obojętnie , czy to susza , czy powódź , czy upał , czy mrozy. Zapomniałem jeszcze wspomnieć o podnoszeniu  się wód  w  oceanach , który jest kolejnym mitem. Poza tym lodowce zaczęły się topić nie w XX w. , ale wtedy , kiedy Ziemia zaczęła wychodzić z małej epoki lodowcowej , która trwała od 1350 do 1880 roku . Współczesne topienie lodowców rozpoczęło się ok. 1750 roku . Przed tym okresem kroniki podawały , że w Alpach lodowce spływały w doliny , niszcząc całe wsie i pola zasypywane gruzem morenowym i lodem . W latach 30. wystąpiło maksymalne ocieplenie (przynajmniej w USA, gdzie jest najlepsza sieć pomiarów temperatury) i lodowce zaczęły topić się szybciej niż poprzednio . W ostatnich dziesięciu latach proces ten ponownie został wstrzymany i klimat znów zaczął się ochładzać (w USA o 1 stopień) , choć w tym czasie globalna emisja dwutlenku węgla wzrosła o 34 procent ! Jak widać, nie ma żadnego związku między emisją CO2 , z którym w tym czasie tak zażarcie walczono , a zmianami klimatu . Tak było zresztą w okresie ostatnich 500 mln lat , o czym przekonuje nas geologia . Pół miliarda lat temu było 23 razy więcej CO2 w atmosferze niż obecnie , a mimo to lądy były pokryte lodowcami...  O zmianach klimatu decyduje wiele czynników , a obecnie walczy się tylko z jednym , który w dodatku jest nieistotny . Na koniec warto przypomnieć , co się do "gazów cieplarnianych" zalicza . Dwutlenek węgla nie jest jedynym ani najważniejszym "gazem cieplarnianym" . Jest nim para wodna , która stanowi ponad 90% tychże . Emisja pary wodnej przez człowieka to poniżej jednego promila emisji tego gazu na Ziemi . Zaś emisja dwutlenku węgla przez gospodarkę to ułamek procenta emisji "gazów cieplarnianych" ogółem . Twierdzenie , że powoduje to drastyczne zmiany klimatu na kuli ziemskiej jest tak niedorzeczne , że nie warto się nim dłużej zajmować . Gospodarka człowieka emituje pewne ilości dwutlenku węgla . Może jest to 0,001% emitowanych na Ziemi gazów „cieplarnianych”, a może 0,005% - nie ma to większego znaczenia , bo na przykład roczne wahania emisji naturalnej są kilka razy większe . Wystarczy wielki pożar buszu lub wybuch dużego wulkanu , by emisja CO2 na Ziemi wzrosła o kilka procent . Emisja "gazów cieplarnianych" przez człowieka jest niczym , w porównaniu do naturalnych procesów , zachodzących od tysięcy lat . Ale żenująca niewiedza na ten temat (lub przemilczanie faktów) , to nie jedyna kompromitacja "ekologów" . Dla „autorytetów” nadciągająca katastrofa jest oczywista . No tak... ale co to za autorytety ? Różni aktorzy , jacyś pisarze , sportowcy , postaci w rodzaju znanego zbieracza suszonych motyli , tłum "działaczy ekologicznych" , no i oczywiście - biurokraci i politycy . Z okazji niedawnej "konferencji klimatycznej" w Poznaniu , cytowanym w prasie "autorytetem ekologicznym" była m.in. wybitna specjalistka od klimatu , była żona Micka Jaggera . Szkoda , że nie na przykład profesor Alojzy Woś , kierownik Zakładu Klimatologii na wydziale geograficznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu , który z przyczyn czysto naukowych "efekt cieplarniany" uważa za zwykłą bzdurę . O klimacie najwięcej wiedzą nie Angela Merkel i Al Gore (tych dwoje , sądząc po wypowiedziach , nic nie wie) , tylko klimatolodzy . Większość badaczy z polskich uczelni , zajmująca się tą dziedziną , wykazuje daleko idący sceptycyzm wobec idei "efektu cieplarnianego" . W miarę postępów naszych badań , dowiadujemy się bowiem coraz więcej o klimacie i o tym , że jego wahania są czymś zupełnie naturalnym . Przepraszam , że przedłużam , bo już się pewnie zainteresowaliście czemu ktoś miałby tymi fałszywymi badaniami was dezinformować i komu miałoby to służyć . Wyjaśnię wam to w najlepszy możliwy sposób .Tu nie chodzi o żadną ekologię . W obu działaczy , którzy nie potrafią  zrobić nic sensownego  , chcą zbić kapitał na klimatycznej szopce . Teza o antropologicznym pochodzeniu jest rozpowszechniona od lat 70 przez ludzi , którzy poza nadzwyczaj sprawnymi działaniami lobbingowymi nie mogą się pochwalić żadnymi przekonującymi wynikami badań .  Zagadnienia dotyczące emisji zanieczyszczeń wkroczyły już dawno na polityczne salony , a wcześniej ustalonymi limitami mogą handlować pomiędzy sobą kraje i wielkie przedsiębiorstwa . Handel przypadkach chodzi o władzę i pieniądze . Oraz posady dla różnych emisjami zanieczyszczeń stanowi też gigantyczny poligon do nadużyć. W niektórych krajach wykryty został proceder polegający na otwieraniu przedsiębiorstw, które zajmowały się wyłącznie produkcją gazu cieplarnianego . Potem fabryki te zamykano i uzyskiwano w ten sposób certyfikaty uprawniające do emisji gazów cieplarnianych o znacznie większej wartości .  Korzystałem z różnych źródeł wiedzy i portalów naukowych by zobrazować wam te największe kłamstwo dzisiejszego świata .

 

 

 

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

"Krótko" i zwięźle: global warming swindle (z lektorem)

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEXCPYBEIoBSFryq4

 

krótko o wpływie (czy raczej jego braku) CO2 na temperaturę w historii naszej planety:

hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEXCPYBEIoBSFryq4

 

Dla bardziej dociekliwych - CO2 podąża za temperaturą a więc w związku przyczynowo skutkowym nie jest przyczyną a skutkiem, tu: zmian temperatury. Nie może więc powodować zmian temperatury. Działa to tak - wzrost temperatury powietrza podnosi temperaturę oceanów co powoduje spadek rozpuszczalności CO2 w wodzie (prawo Henry'ego). Dwutlenek węgla, po nawet około 800 latach uwalnia się z oceanów i zasila atmosferę. Wzrost ilości CO2 da się po czasie zauważyć i korelacja w dość stabilnie ustalonym stanie jaki mamy dzisiaj jest wysoka ale wciąż to CO2 podąża za temperaturą - nie może więc być przyczyną. W rezultacie dla nieuków wyglądać to może tak jakby to dwutlenek węgla powodował wzrost temperatury. Wystarczy jednak włączyć myślenie żeby taką wersję odrzucić.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Fakt, wiem więcej niż większość tych psuedo-naukowców wypowiadających się w temacie. Nie zawsze tak było. Kiedyś też wierzyłem w różne rzecz, którymi nas karmiono a otrzeźwienie przyszło kiedy przeczytałem  ten  artykuł. Z początku nie wierzyłem w to co tam było napisane ale zastanowiło mnie to co był na wykresie - porównanie rzeczywistych danych i przewidywań. Musiałem to sam sprawdzić, inaczej nie byłbym sobą. Wpisałem to do arkusza, policzyłem korelację i wyszła cokolwiek mizernie - czyli w zasadzie brak korelacji, szczególnie po 1997r. To mi nie dało spokoju i zacząłem drążyć i tak znajdowałem coraz to więcej i więcej dowodów ( jan np.:climate gate    , climate gate/2, 97% consensus) na to że to zwykła ściema obliczona na straszenie i zarabianie na handlu kwotami CO2.

 

Ma to tyle wspólnego z kobietami naszych czasów, że jest to ohydna propaganda mająca na celu wykorzystanie ludzi. Tak jak feminizm ma na celu zniszczenie mężczyzn i rodziny tak ocieplenie klimatu niszczy gospodarki krajów, które podpisały protokół z Kioto. I nie chodzi o ochronę środowiska, które tak czy owak trzeba szanować ale o sztuczne obciążenie gigantycznym podatkiem od nieistniejącego zagrożenia.

 

W każdym razie, jeśli się chce dyskutować na ten temat to trzeba znać parę faktów i być lepiej przygotowanym od adwersarza bo inaczej zostaniesz okrzyknięty oszołomem, bigotem i w ogóle całym stekiem wyzwisk. Tak, że bądź ostrzeżony.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza

Masz 100% rację i zgadzam się z tobą w każdej kwesti twojej wypowiedzi ?

Edytowane przez SEBDUDIX
Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.