Skocz do zawartości

Studęt tłumaczy

  • wpisy
    3
  • komentarzy
    10
  • wyświetleń
    1425

Zbudujemy elektrownię?


tips6

1572 wyświetleń

Dzisiaj poruszymy temat bezpieczeństwa energetycznego kraju, czyli dlaczego jedynym sensownym rozwiązaniem jest elektrownia atomowa.
Jak wiemy Polska żyje na węglu. To właśnie elektrownie węglowe dostarczają większość energii elektrycznej i to byłaby całkiem dobra wiadomość, gdyby nie fakt że normy zapylenia powietrza są mocno przekroczone. Na TEJ mapce widzimy że w porównaniu do krajów zachodnich  w Polsce jest delikatnie mówiąc źle. Dochodzą do tego tlenki siarki, azotu, rtęć i inne metale. Plusem jest to, że w naszym kraju energia jest dosyć tania, chociaż prąd jest dosyć mocno opodatkowany. Osobiście uważam że byłoby świetnie gdybyśmy zostawili sobie resztę węgla na czarną godzinę. Nadal moglibyśmy za to wydobywać węgle do produkcji koksu, ponieważ przemysł koksowniczy ma się u nas całkiem nieźle. Poza tym obecnie działające elektrownie są już dosyć wiekowe i prędzej czy później będzie trzeba je zamknąć.

 

Pojawia się pytanie czym zastąpić elektrownie węglowe? Mamy kilka możliwości:
- energia wiatrowa
- energia wodna
- energia słoneczna
- biomasa
- energia geotermalna
- gaz ziemny
- ropa naftowa

 

A teraz wyjaśnię dlaczego żadne z tych źródeł się nie nadaje

 

Problem z turbinami wiatrowymi jest taki, że działają tylko jak wieje. W efekcie powoduje to skoki mocy w sieci energetycznej kraju, a dodatkowo trzeba tak dostroić obroty żeby otrzymać prąd o dobrej fazie i częstotliwości. Polska ma co najwyżej średnie warunki "wiatrowe" i w wielu przypadkach taka inwestycja się nie zwróci. W Niemczech postawiono mnóstwo wiatraków, ale tylko część z nich pracuje. Reszta stoi dla picu i promuje zieloną energię. No ale Niemcy są bogaci i mogą sobie postawić setki takich pomników.

 

Energi wodnej nie możemy wykorzystać, ponieważ pływy Bałtyku mierzy się w centymetrach, a dużych rzek nie mamy. Nie dajcie sobie wmówić że Wisła, Odra i Warta to duże rzeki. W chinach istnieją duże rzeki np. elektrownia trzech przełomów 22GW mocy, dla porównania Włocławek 160MW. Oczywiście elektrownie wodne mają sporo zalet (wad też), ale skoro nie mamy warunków to nie ma sensu dyskutować. Aktualnie jedynym sensownym zastosowaniem jest magazynowanie energii tzn. gdy mamy jej nadmiar to elektrownia pompuje wodę do górnego zbiornika, a później w miarę potrzeby woda może być wykorzystana do produkcji prądu. Zbiorniki retencyjne mogą też osłabiać skutki powodzi, przydałoby się trochę uregulować nasze rzeki.

 

Energia słoneczna jest droga, ale opłacalna pod warunkiem że działa w okolicach równika. W naszym klimacie jest nieopłacalna, pamiętajcie że ogniwa działają tylko kilkanaście lat, a następnie trzeba je poddać kosztownemu recyklingowi. Jak wyżej nie mamy warunków.

 

Biomasa też jest nieopłacalna, ALE unijne dotacje i przepisy sprawiają że warto się nią zainteresować. Z pewnością nie jest to specjalnie energetyczne źródło energii, ale jest bardzo dostępne, choć rozproszone. Byłoby świetnie gdyby każde miasto powiatowe miało swoją spalarnię odpadów komunalnych i biomasy. Ceny za wywóz śmieci by spadły (bo przecież to paliwo), a obywatele mieliby ciepłą wodę  i ogrzewanie z sieci miejskiej. W efekcie ludzie przestaliby palić plastikiem i innymi śmieciami w domowych piecach, co poprawiłoby jakość powietrza (jeżeli chcecie mogę wytłumaczyć dlaczego nie można spalać plastiku w zwykłym piecu w kolejnym wpisie). Oczywiście zdaję sobie sprawę że ludzie nie chcą mieszkać w sąsiedztwie spalarni odpadów, ale nie przejmujcie się nimi to idioci. Metody oczyszczania gazów odlotowych ze spalarni odpadów to temat na pracę doktorską, więc w skrócie JEST BEZPIECZNIE i gdybym miał możliwość mieszkać obok takiej spalarni, to nie miałbym z tym problemów. Biomasa nadaje się też jako awaryjne źródło energii, gdyby na przykład odcięto nasz kraj od surowców energetycznych. No ale do tego jest potrzebna infrastruktura której nie mamy. Ciekawostka, w Wiedniu od lat działa spalarnia odpadów, ludzie żyją.

 

Energia geotermalna może być wykorzystywana do produkcji ciepła i prądu, ale ponieważ Polska to nie Islandia i prawie nie mamy takich zasobów, nie mogą one zastąpić węgla.

 

Na koniec ropa i gaz ziemny. Większość tych surowców importujemy ze wschodu. Napiszę tylko że uzależnianie się od naszego wschodniego brata jest bardzo złym pomysłem.

 

Teraz kiedy już wiemy że za dużo realnych możliwości nie mamy opiszę energetykę jądrową, a właściwie naprostuję trochę propagandę medialną na ten temat.

 

"Nie chcemy elektrowni atomowej bo znowu wybuchnie jak w Czarnobylu i Fukuszimie"
Elektrownia atomowa NIE JEST w stanie wybuchnąć jak bomba atomowa. W Czarnobylu ludzie celowo przeciążyli reaktor żeby zobaczyć czy wytrzyma, nie wytrzymał. To nie był wybuch atomowy, tylko rozszczelnienie reaktora. Woda chłodząca się zagotowała, odparowała i ciśnienie tak wzrosło że reaktor wziął i pękł. Fukuszima z tego co wiem nie została zabezpieczona przed powodziom i dlatego doszło do awarii. Zresztą spójrzmy na statystykę, ile elektrowni działało i działa, a w ilu doszło do awarii. Inny przykład, przez ostatnie lata nie doszło do znacznego postępu w technologii "atomowej", ale koszty elektrowni wciąż rosną. Dlaczego? Ponieważ inwestuje się w systemy bezpieczeństwa np. żelbetowa kopuła reaktora odporna na uderzenie samolotem pasażerskim, zbiorniki z kwasem borowym służącym do awaryjnego zalania reaktora itp. Ciekawostka, pod Warszawą znajduje się reaktor atomowy Maria, jakoś nikt nie żąda jego zamknięcia, a ludzie w stolicy nie umierają na chorobę popromienną.

 

"Nie chcemy elektrowni atomowej bo truje środowisko i nie ma co zrobić z odpadami"
Wielkie białe chmury unoszące się z z tych grubych kominów to nie dym, tylko para wodna i uchodzi ona nie z komina, tylko z chłodni kominowej. Przyznaję, do atmosfery mogą się dostawać izotopy promieniotwórcze, ale w ilości 0,01% wszystkich odpadów. Wiecie ile odpadów produkuje przeciętna elektrownia w ciągu roku? 3m^3 słownie TRZY METRY SZEŚCIENNE A teraz porównajcie tą ilość z tonami węgla, tonami popiołu i tysiącami metrów sześciennych trujących gazów i pyłów z tradycyjnej elektrowni węglowej. Widać różnicę?
Jeśli chodzi o odpady to jak najbardziej są sposoby ich zagospodarowania np. zakopać pod dnem morskim, składować w grotach solnych, dopalać w specjalnych reaktorach. Dodatkowo istnieją sposoby zmniejszania aktywności przepracowanego paliwa, ale nie będę Was zanudzał. W każdym razie odpady to nie problem.

 

"Paliwo jest drogie i trzeba będzie je sprowadzać z Rosji"
Mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że 1kg uranu jest droższy od 1kg węgla, ale patrząc na zmagazynowaną energię to uran jest tańszy od węgla. Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące wzbogacania i różnych rodzajów paliwa. Jednak gdyby w Polsce powstał reaktor na "zużyte" paliwo, to inne państwa z pocałowaniem ręki dostarczyłyby nam surowca i jeszcze dopłaciły. Co do importu paliwa byłby on koniecznością, ale nie konieczne z Rosji. Możemy sprowadzać paliwo z Kanady, Kazachstanu, Australii.

 

Jeśli pojawią się jakieś pytania, to w miarę możliwości odpowiem. Dziękuję że dotrwaliście do tego momentu. Proszę, zrób mi tę przysługę i dokształć się jeszcze trochę, a później nawracaj ludzi. Wielu z nich sprzeciwia się budowie elektrowni atomowej tylko dlatego, bo inni też się sprzeciwiają.

 

  • Like 6

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Powietrze złe mamy nie spowodu emisji pyłów z elektrowni węglowych. Niemcy mają emisję ponad trzykrotnie większą od nas, a problem smogu mają znacznie mniejszy. 

 

Elektrowni atomowej nie zbudujemy, gdyż nie mamy kadry wykształconej pod te zadania. Na Politechnice Warszawskiej specjalizacje jądrową dawno temu zlikwidowali. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

@Conrad wiem że problem smogu to nie tylko wina elektrowni węglowych, ale też transportu i spalania śmieci w domach. Nasze elektrownie mają też gorsze systemy oczyszczania spalin. Kadrę można ściągnąć z innego kraju, a politechniki mogą przywrócić specjalizację jeśli będzie taka potrzeba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Co do elektrofiltrów, to tak źle nie jest, nowe bloki maja najwyższe możliwe technologiczne oczyszczanie. Japończycy ostatnio sie chwalili, ze jeszcze o 5-10% może być lepiej, to jest bardzo dobra wiadomość.

 

Co do Politechnik, to jest zabawa na dziesiaciolecie, tego w kilka lat nie odbudujesz.

 

Jesteśmy skazani na węgiel i nie jest to zła wiadomość. Jeżeli chcemy się rozwijać i być coraz bardziej niezależni to jedyna droga. Za wzrostem gospodarczym, idzie wzrost zużytej energii, a ją musimy sami produkować. Od dziesieciolecia lecimy na granicy mocy szczytowej. Cud, że jeszcze nie zaliczyliśmy blackout.

 

 

Edytowane przez Conrad
  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Ja nie mówię żeby pozamykać wszystkie elektrownie węglowe, bo tak się nie da, ale byłoby miło zdywersyfikować trochę źródła energii. Trochę węgla, trochę atomu, jak jedno zawiedzie to jest jeszcze drugie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Troszkę się rozpiszę, cieszę się, że @tips6 poruszył ten temat... 

Zaraz po wojnie wydobywano u nas URAN i wszytko szło do CCCP? Czy na terenie PL jest coś jeszcze tzn przy obecnej technologii, można to wyszarpać?

Nie jestem jakimś fanem IIRP, lecz wtedy społeczeństwo miało nóż na gardle, zbiórki kasy na armię oraz sprężenie się do wybudowania GDYNI. Mimo, iż bieda była wtedy totalna, było bardzo źle, jak czytam wspomnienia mojego dziadka to kurwa bieda była taka, że sama mówiła. ;)  Tu pojawia się to czym już rzygam: w chwili zagrożenia Polacy się (...) bla bla bla mam już to totalnie w dupie... Nie tak dawno fany post spłodził (nie pamiętam topiku) @Strusprawa1 pod którym się podpisuję się rękima i nogima. Był optymistyczny i celował w zakasanie rękawów, mowa też była właśnie o wybudowaniu elektrowni. Następnie odpisał @Kespert który storpedował mój optymizm i jeszcze leżącego w okularach skopał, swoim postem. Parę stwierdzeń było tam bardzo mocnych... i prawdziwych. Im starszy jestem, tym bardziej widzę że to makieta Państwa... Wiem, że dobrymi chęciami, droga do piekła jest wybrukowana... Jednak życzę temu krajowi Tej elektrowni z całego serca...

 

Przecież mamy ten reaktor testowy?? Pod WWA? Mamy??

Nie mam likeów. Wybaczcie.

Odnośnik do komentarza

Post o którym mówisz był tutaj, ja podaję link do następnej odpowiedzi:

Może wiersz który tam pisałem, przywróci Ci choć trochę optymizmu?

 

Kiedy jesteś młody, słyszysz "Hurraaaa! Na nich, zdobędziemy okopy wroga!" i biegniesz, a serce bije radosną nadzieją która nie widzi przeszkód - to romantyzm. Po jakimś czasie, zaczynasz zwracać uwagę że krzyczy ktoś, kto sam z okopu nie wyskakuje, i ma naprawdę dobrą kamizelkę kuloodporną... znacznie lepszą niż ta którą wojsko kupiło (od kogo?) dla ciebie. Wtedy też, za bohaterstwo przestajesz uznawać rzucanie się na stanowisko ciężkiego kaemu, a zaczynasz - podcięcie nóg kumplowi, aby nie dosięgły go kule. Nawet z kopem ogłuszającym, aby nie próbował wstawać. To pozytywizm - "co zbudowane, to nasze".

 

Nie miałbym nic przeciwko właściwie zabezpieczonej elektrowni atomowej - a nawet, przywitałbym wzrost mocy dostępnej w kraju z otwartymi ramionami i "bananem" na twarzy. Przy czym, przez "właściwe" zabezpieczenie rozumiem też wydzielone środki finansowe na utylizację odpadów, ochronę z prawdziwego zdarzenia a nie najtańszy oferent z rencistami I kategorii, całodobowy monitoring parametrów (zdalna zdublowana sterownia) i środki na godne opłacenie pracy tych wszystkich ludzi. Bo najczęstszym problemem nie jest samo zbudowanie, ale codzienna eksploatacja, opłacanie drobnych remontów, czy konserwacja techniczna. Romantycy budują porty, pozytywiści budują kanalizację. Dawno temu, byłem świadkiem jak WOŚP kupiła do szpitala tomograf za kilka baniek - chwalebny czyn. Tomograf ten przez pół roku leżał w skrzyniach w podziemiach szpitala, bo dyrekcja nie mogła znaleźć sześciu tysięcy na pociągnięcie trójfazówki, i remont pomieszczenia w którym miał stać. Między innymi dlatego teraz WOŚP monitoruje użycie podarowanego sprzętu. Bywam też w GDYNI - dzisiaj. Wiesz, że w bieda-osiedlach Pekin i Meksyk, które zbudowali dla siebie robotnicy budujący port w IIRP, do dzisiaj nie ma kanalizacji, i są domy które puszczają ścieki ulicą do kanalizacji deszczowej?

 

Jedyny poważny problem w wykorzystaniu atomu jest taki " Zresztą spójrzmy na statystykę, ile elektrowni działało i działa, a w ilu doszło do awarii. ". Pamiętasz ile czasu trwało, zanim oficjalnie przyznano się do Czarnobyla? Dość, by to Szwedzi wykryli promieniowanie. Kiedy dowiedziałeś się o awarii w Nowoworonieżu? Jak promieniowanie dostrzegła Grecja. Ostatnio też gdzieś był przypadek, że dopiero po niezależnych doniesieniach, elektrownia przyznała się do "kontrolowanego wycieku pary". Fukushima nie została uznana za katastrofę, ale dozwolone normy napromieniowania ryb przeznaczonych do spożycia, momentalnie podniesiono kilkakrotnie - więc statystycznie "nie doszło do napromieniowania ponad dopuszczalne poziomy".

Rozumiem logikę za tym stojącą - panika wywołana wiadomością o awarii, może być znacznie gorsza niż sama awaria. Ale to oznacza, że o większości drobnych usterek, tych które da się ukryć - nigdy się nie dowiedzieliśmy - stąd statystyki, tak samo wiarygodne jak ta że "to mężczyźni znacznie częściej zdradzają".

 

Rozwiązaniem problemów energetycznych, byłoby udostępnienie technologii rezonansu pól EM w monokryształach - czysta energia termiczna, do konwersji w prąd nawet starą metodą podgrzania wody w parę. Ale do tego raczej nie dojdzie w przewidywalnej przyszłości. Jeśli Cię to interesuje, to są oficjalne "wyjaśnienia" o naturalnym reaktorze: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kryształowa_Jaskinia_w_Naica

Temperatura 65degC, promieniowanie zakłócające działanie radia i elektroniki w aparatach fotograficznych... nawet prześwietlające klisze w analogowych ;) 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

@Kespert nie mam już like. Jutro odrobię. Celnie to opisałeś. 

@Conrad piszesz o prawie szczytowej mocy w skali całego kraju? Niby wszędzie ucina się moc urządzeń elektrycznych chodzi mi AGD o przemyśle nie wiem nic. 

 

Ktoś ma wiedzę na temat moich wcześniejszych pytań?

 

Ile elektrowni opartych na „atomie” w teorii potrzebuje Polska? 

Odnośnik do komentarza

@zuckerfrei co do zapotrzebowania na energię tutaj są dane sprzed roku

https://rynek-energii-elektrycznej.cire.pl/st,33,207,tr,75,0,0,0,0,0,podstawowe-dane.html

Potwierdzam że w naszym kraju wydobywano niewielkie ilości uranu, ale nasze złoża są bardzo małe i bardzo rozproszone. Gdybyśmy chcieli wykorzystać polski uran do elektrowni atomowej to na pewno nie byłoby to opłacalne. Niestety musimy sprowadzać z zewnątrz.

Co do ilości elektrowni to cieszyłbym się gdybyśmy mieli chociaż jedną. Odpowiadając na pytanie, to zależy jakiej mocy. Już elektrownia o mocy 10-20GWh na rok mogłaby odciążyć system energetyczny. Poza tym spuściłbym się ze szczęścia gdybyśmy mieli takie elektrownie w okolicach Gdańska, Warszawy, Poznania i Bytomia.

Ciekawostka, elektrownia w Bełchatowie jest największą elektrownią na węgiel brunatny w europie, ma moc 5354MW

  • Like 2
Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi - w przewidywalnej perspektywie - nie zbudujemy. Nasza klasa polityczna to są krewetki, zainteresowane wyłącznie wyszukiwaniem gdzie jest obecnie dobre żerowisko i odpowiednie warunki do rozmnażania (a właściwie do jego symulacji z kurewkami). Jeszcze w tym kontekście plany dotyczące elektromobilności. No pusty śmiech ogarnia i gdyby to nie było straszne, to mogłoby być nawet prześmieszne. Tzn miał bym totalną beką z Polski, będąc np. Niemcem. 

No i niestety na chwilę obecną, nie mamy lepszych rozwiązań niż atom, całą resztę bajdurzenia można sobie między bajki włożyć, lub jak kto woli w dziurkę między pośladkami. 

 

Zresztą zobaczcie sobie produkcję/zużycie energii na łebka:

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_electricity_consumption

 

Niedługo zostanie nam radło i pług pociągane przez woły a grzać się zimą będziemy przy plemiennych ogniskach. Chyba że uratuje nas ocieplenie klimatu. 

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.