Skocz do zawartości
  • wpisów
    14
  • komentarzy
    101
  • wyświetleń
    5507

"Nowy rok - Nowa Ja" ?


deleteduser150

1447 wyświetleń

Witajcie! 

Po długiej przerwie znowu wracam. Tak długo mnie nie było, że zdążył przyjść Nowy rok. hue hue :D 

Pewnie myślicie więc, że będę pisać o swoich postanowieniach noworocznych? 

Ano..może trochę. :D  Chociaż nigdy w tym dobra nie byłam. 

 

Jak co roku coś się kończy, i coś zaczyna. W tamtym roku udało mi się domknąć sprawy rodzinne, które mnie męczyły chyba najbardziej. Jest więc swego rodzaju ulga, że w końcu sytuacja się unormowała i zostało postawione na jedną kartę. Było ciężko... ale dałam radę. Długo byłam w rozterce, jednak atmosfera między mną a moim rodzeństwem tak się zagęściła już przed samymi świętami... że aż w sumie sami mi dali powód i zapalnik do tego, by w końcu zakończyć te toksyczne relacje. 

Także w Nowy Rok wchodzę jeszcze bardziej wyzwolona, pogodzona sama z sobą...i przede wszystkim z domkniętą sprawą, która męczyła mnie tyle lat. Jestem z siebie dumna niezmiernie. To dużo jak na jeden rok. 

Czuję się silniejsza i bardziej niezależna. Mam jeszcze więcej motywacji do tego by osiągnąć swoje cele i by pozamykać w końcu inne sprawy.

Prawko w połowie zdane. Daję sobie czas do lutego, max do marca, by zdać praktyczny. Nie ma zmiłuj - to jest jedna ze spraw, która jeszcze mnie męczy - dlatego załatwię to w pierwszej kolejności.

Kurs angielskiego idzie sprawnie - jeden egzamin już zdany. W najbliższym czasie czekają mnie jeszcze dwa kolejne. Życzcie mi Good Luck. :D  

W tym roku tyyyyyle planów podróżniczych, że głowa mała ( w sumie jak co roku...:rolleyes:) Ciekawe więc co uda mi się zrealizować... Moje wstępne założenia to: Włochy, Szkocja, Walia, Mazury ( bo chcę Lubemu pokazać zarówno tę Krainę jezior jak też moją dalszą rodzinę :D) i zamek Alnwick (tam gdzie był kręcony Harry Potter) No i oczywiście nie wykluczam spontanów. :)  Może jakiś "niespodziewany" wypad stopowy? Kto wie... :D 

W ubiegłym roku udało mi się zrealizować w końcu Gdańsk i Polskie morze nad którym nigdy wcześniej nie byłam, jak też mój pierwszy zlot rodzinny...

Zwiedziłam Niemcy i spotkałam się spontanicznie ze znajomymi harcerzami... 

Udało mi się schudnąć w przeciągu roku ponad 13 kg! To dopiero wyczyn! Ale to nie znaczy, że spoczywam na laurach. :) Cieszę się, że udało mi się wpoić w nawyk zdrowy tryb życia i regularne treningi. 

Także... był to dobry rok. Ten też będzie. Może nawet lepszy? :) 

 

 

A jak Wam minął rok 2018? :)   

 

 

  • Like 5

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

@WuJomucha20 Dzięki mojemu facetowi. W pewnym momencie odważył się mi powiedzieć o tym forum.;) Dużo z nim rozmawiam o tym co się dzieje na świecie i generalnie mamy podobne podejście do wielu spraw. Odkąd pamiętam rozwój osobisty i duchowość była dla mnie ważna. Moja historia, którą wcześniej tutaj opisałam, myślę, że też dużo wyjaśni, dlaczego mam takie a nie inne podejście do życia i dlaczego to forum jest przeze mnie chętnie czytane.

Więcej też na ten temat opisałam w tym wątku:

 

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.