Skocz do zawartości
  • wpisów
    5
  • komentarzy
    0
  • wyświetleń
    16221

Droga, którą idę


Marden

2458 wyświetleń

Początek listopada. Dostaję zaproszenie na imprezę andrzejkową. Ludzie, z którymi nie miałem kontaktu w przedziale ok. 3 lat.
Ominęła nas 1/7 naszego aktualnego życia.

No więc przyjechałem, poszedłem tam sam z zupełnie innym nastawieniem, niż to ze wspomnień.
Przywitanko, zapoznanie z wszystkimi i lecimy. Kiedyś w głowie były obecne cały czas myśli: Co teraz powinienem, o kurwa, siedzę sam, muszę się odezwać – blokady, urojenia, poczucie wstydu, brak pewności siebie.

No więc doskonale sobie zdawałem z tego sprawę, że jest hehe lepiej^^

I może nie powinienem tego tu pisać, bo powód napisania tego wpisu jest bardzo prymitywny :D

Po posiłku, poszedłem tańczyć (wszyscy trzeźwi).
Otóż po kilkunastu sekundach tańca ze starą koleżanką, wykrzyczała mi prosto do ucha (za głośno, żeby szeptać), że jestem inny.

A więc to ^ (u góry) ^ + wyraz jej twarzy po tym wyznaniu oraz ten błogi spokój ducha, który wtedy mnie ogarniał jest zasługą tego miejsca.

Dziękuję.

 

  • Like 4

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.