Poligamia by być jak Bóg?
Jestem świeżo po obejrzeniu bardzo ciekawego dokumentu dostępnego na platformie Netlix - 3 żony jeden mąż. Serial opowiada historię małej radykalnej społeczności chrześcijańskiej zamieszkującej USA, która odróżnia się znacząco jedną rzeczą, powszechnie występująca poligamią.
Serial oglądałem podczas sielskiego okresu sylwestrowo-noworocznego, gdzie TV jawiła się jako jedno z sensowniejszych wieczornych rozrywek. Był to okres, kiedy wizytowałem małżeństwo przyjaciół zamieszkujących góry, więc przy odbiorniku zebrała się troszkę większa grupa osób. Jako, że wszyscy jesteśmy chrześcijanami i widzieliśmy już w swoim wiele różnego typu denominacji chcieliśmy zobaczyć, jakie są ostatnie trendy.
Serial opowiada historię społeczności mormonów, którzy prowadzą na codzień życie oddane pracy, rodzinie i Bogu. W mojej ocenie nie wiele różnią się od naprawdę oddanych tego typu społeczności w innych częściach świata. Robią to z pasją i oddaniem sprawię. Jest jedno, ale. Powszechne jest tam wielożeństwo. Co ciekawe jest to motywowane teologicznie. Bohaterowie serialu uważają, aby upodobnić się do Boga tmuszą posiadać wiele dzieci i być ojcami i matkami narodów. W praktyce mężczyzna posiada kilka domów i spędza w zależności od ilości żon określoną ilośc czasu w każdym z nich, tak aby nie zaniedbywać żadnej z żon. Co ciekawe przyjęcie nowej żony do rodziny odbywa się często za sugestią, którejś z obecnych już żon. Do tego odbywa się najpierw okres przejściowy, narada całej rodziny i głosowanie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, następuje ceremonia ślubna i przjęcie do rodziny.
Co ciekawe widać zmagania poszczególnych kobiet, które często muszą wychowywać nieswoje dzieci jednak starają się one wyzbyć zazdrości na ile to jest możliwe. Mężczyźni także dbają o wszystkie żony i starają się jak mogą wywiązywać ze swoich obowiązków.
Materiał ten był dla mnie bardzo ciekawy i rozszerzający umysł. Potwierdza to tezę, że środowisko kształtuje w dużym stopniu nasze zachowania. Kobiety wychowane w tamtym klimacie uważają taki stan rzeczy za naturalny.
Oczywiście wśród nas oglądających ten dokument wywiązała się dyskusja i zdania były podzielone. Kobieca część audytorium była bardzo sceptyczna natomiast męska zaintrygowana niezależnie od wyznawanych poglądów.
Mimo wszystko polecam obejrzenie serialu i zastanowieniem się jak by wyglądała nasza rzeczywistość, gdybyśmy urodzili się w innym miejscu na świecie.
Edytowane przez ManOfGod
- 1
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze