Skocz do zawartości

Human Design: self-study

  • wpisów
    20
  • komentarzy
    64
  • wyświetleń
    39262

Dlaczego trzeba się cenić? Nieproszony projektor.


crystal

10771 wyświetleń

Ile to już lat uczę się o Human Design i staram się postępować zgodnie ze wskazówkami tego systemu? Pięć? Sześć? Dokładnie nie pamiętam, ale to już całkiem spory kawałek czasu. A mimo to wciąż zdarza mi się zapomnieć o tym co najważniejsze.

Dla projektora absolutną podstawą jest czekanie na zaproszenie - do rozmowy, do relacji, do biznesu. Musi być ono personalne, wynikać z tego, że ktoś rozpoznaje w nas te cechy i wartości, za które chcemy być doceniani i dostrzegani. Za nasze talenty, za widzenie szerzej, za trafne porady, za umiejętność prowadzenia innych do dobrych dla nich decyzji. Taka osoba musi też darzyć nas szacunkiem, a nie traktować jak źródło darmowej wiedzy czy umiejętności.

 

Na drodze projektora staje mnóstwo osób, które widzą w nim jakąś korzyść. I chcą tą korzyść zagarnąć dla siebie, chcą móc z tego czerpać, nie dając nic w zamian. Bo jak to - to ja mam płacić za poradę? Mam się odwdzięczać? Za takie BYLE CO? Za zwykłą rozmowę?

Prostą drogą do spotkania takich ludzi i do bycia wykorzystanym jest... proponowanie pomocy! Niestety, jest wiele osób, które po otrzymaniu pomocy nie dziękują, a jedynie proszą o więcej.

Dzisiaj na jednej z grup Facebookowych pojawił się anonimowy post od niespełna trzydziestoletniego chłopaka. Opisywał tam, że nie może znaleźć partnerki, mimo że bardzo by chciał. Twierdził, że nie ma pojęcia co może wpływać na taki stan rzeczy - opowiadał, że wyglądem nie straszy, wykształcenie posiada, humor i inteligencja również na miejscu. To wywołało we mnie współczucie, więc odezwałam się w komentarzu, chcąc mu pomóc. Ten młody mężczyzna zapytał, czy może mi wysłać screena swojego profilu z portalu randkowego do oceny. Zgodziłam się. Po krótkiej chwili na moją skrzynkę wpadła wiadomość - odczytałam, doradziłam. Bardzo się starałam, chciałam pomóc - całkiem bezinteresownie.

Myślicie, że mi podziękował? Ha! Niedoczekanie. Kolejna wiadomość brzmiała... "Czy zredagujesz mi ten opis, tak by był odpowiedni?"

Moje palce już powędrowały po klawiaturze, a podświadomość zareagowała szybciej niż myśli - prawie krzyczała wewnętrznie "TAK, TAK! Pomogę Ci, bo kocham pomagać, zrobię to za darmo i bez podziękowań, bo taki ze mnie dobry człowiek!". W rzeczywistości to tylko moje projektorskie, fałszywe przystosowanie - całe życie myślałam, że jeśli będę dobra i będę robić wszystko dla wszystkich, to w końcu ktoś mnie doceni. Mhm... ;)

Odpisałam w bardzo grzeczny sposób, że nie zredaguje mu opisu, bo to brzmi już jak zlecenie, a ja się staram być asertywna. Dodałam też, że nawet nie podziękował za moje porady, więc tym bardziej nie będę teraz poświęcać mu czasu. Spodziewałam się przeprosin i podziękowań, a zamiast tego przeczytałam: "Asertywność polega na odmawianiu czegoś, czego nie chcemy, a nie na odmawianiu pomocy".

Kurtyna. :)

Edytowane przez crystal

  • Like 5
  • Dzięki 1

14 komentarzy


Rekomendowane komentarze

17 minut temu, Egregor Zeta napisał:

Hej, cześć @crystal. Czy mogłabyś ocenić mój profil na popularnym portalu randkowym?

 

Pewnie, jestem profesjonalnym oceniaczem profili, gwarantuję skuteczność porad i 80% więcej odpowiedzi od kobiet ;)

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czemu, ale spotykam się z takim brakiem wdzięczności w ostatnim czasie na wielu płaszczyznach. W życiu prywatnym niektórzy "znajomi"* byli na tyle bezczelni że składali życzenia i chwilę później pisali prośbę. Wyglądało to naprawdę przykro. Swoją drogą pisanie np. podczas mojego urlopu (mimo wiedzy że odpoczywam) to też mega brak szacunku.

 

Inny przykład: koleżanka obiecała mi przysługę, chociaż sama miała z tego korzyść. Prosta sprawa wymagająca max 10 minut jej uwagi. Pomogłem jej wcześniej w kilku projektach po kilka godzin, jechałem nawet na koniec miasta żeby dokonać temat. Jak sama mówiła, ma u mnie duży dług wdzięczności. No i czekam na aż mi prześle efekt swojej pracy. Ale ciągle jej coś wypadało. Olałem sprawę i nagle po miesiącu dostaje to na co czekałem. A 5 minut później prośbę o kolejną przysługę. Podziękowałem X2. 

 

* Już byli znajomi

 

Ale oczywiście widzę swoje błędy, wykorzystywali to nadmiernie i dzisiaj stracili szansę współpracy, ale znając życie znajdą kolejnego jelenia. 

 

Fajnie z tego wybrnęłaś, asertywność jest czymś mega pożądanym, nauczyłem się jej dopiero przy pomocy wolontariackiej. Tam poziom bezczelności osób którym się pomaga sięgał zenitu. Nie będę przytaczał, bo dużo tego było. Wiele osób też rezygnuje z wolontariatu przez różne roszczeniowe ataki.

 

Mam tylko kończące przemyślenie, że przestałem też wrzucać wszystkich do jednego worka, sam oceniam sytuację pomocy i mojego zaangażowania, stawiam granice tak jak Ty, odmawiam kiedy mi nie pasuje. Przykre jest tylko ilość i jakość tej bezczelnej roszczeniowości. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza

@Spokojnie Dzięki za Twój komentarz. :)

Może jest tak, że nasilenie tego typu sytuacji ma Ci coś uświadomić i pokazać - że właśnie nad tym powinieneś teraz popracować, bardziej cenić swój czas i swoją energię. Niestety, jeśli mamy wbudowany wzorzec bezinteresownej pomocy, pewne rzeczy robimy z automatu, będąc dawcami przyciągamy biorców. Zmiana nawyków to proces - ja nad tym pracuję już od lat i obecnie stosunkowo rzadko pakuję się w takie sytuacje. Ale wystarczy chwila zapomnienia i też wpadam w ten schemat. Najważniejsze, że jesteśmy tego wszystkiego świadomi - mamy szansę to zmienić. :)

Ciekawi mnie Twoje działanie jako wolontariusz - opisywałeś już to gdzieś na forum?

Czy Ty też jesteś projektorem? Sprawdzałeś może swój bodygraf? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, crystal napisał:

Może jest tak, że nasilenie tego typu sytuacji ma Ci coś uświadomić i pokazać - że właśnie nad tym powinieneś teraz popracować, bardziej cenić swój czas i swoją energię

W punkt. To jest aktualnie na tapecie od jakiegoś czasu, ale gruntownie podchodzę do tematu, także myślę że tak jak u Ciebie będzie to proces i daję sobie na to czas. 

3 godziny temu, crystal napisał:

Najważniejsze, że jesteśmy tego wszystkiego świadomi

Mi to daje 70% in plus, bo jak się na tym łapie, to reaguje od razu. Nauczyłem się też nie dawać odpowiedzi od razu jak coś jest "trudniejsze", często proszę o chwilę lub nawet cały dzień na zastanowienie i wówczas podejmuje decyzję zgodnie ze sobą. Najgorzej idzie mi w kontakcie z rodziną (matką), różnica jest duża, ale jeszcze nie jest to poziom który jest moim celem.

3 godziny temu, crystal napisał:

Ciekawi mnie Twoje działanie jako wolontariusz - opisywałeś już to gdzieś na forum?

Gdzieś tam wspominałem, ale nie pamiętam czy w jakimś temacie czy w prywatnych rozmowach. Udzielam się społecznie na różnych płaszczyznach, na dzień dzisiejszy to głównie osoby w kryzysie bezdomności i samotni, ale wachlarz jest szerszy. 

3 godziny temu, crystal napisał:

Sprawdzałeś może swój bodygraf?

Postaram się jutro sprawdzić i zrobić swój BodyGraph :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 8.04.2023 o 21:06, crystal napisał:

Pewnie, jestem profesjonalnym oceniaczem profili, gwarantuję skuteczność porad i 80% więcej odpowiedzi od kobiet

 Ja także na prośbę pomocy utworzyłam profil koledze. Zaczęłam od sesji fotograficznej zrobionej na ładnych nowoczesnych tłach i przestrzeniach. Wybrałam się z nim wcześniej na zakupy, chodziło o garderobę. Potem dałam opis tak żeby nie skłamać, wiadomo każdy ma zalety, więc to podkreśliłam umiejętnie. 

No i stało się kobiety zaczęły się same zgłaszać. Ba, żeby tylko one, miał propozycje nawet od transwestyty i geja. Czułam się taka dumna. Niestety jak wchodził w konwersację, urok szybko pryskał. Także bez pracy nad sobą dobry profil nic nie pomoże🙂

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
W dniu 10.04.2023 o 22:02, Anna napisał:

 Ja także na prośbę pomocy utworzyłam profil koledze. Zaczęłam od sesji fotograficznej zrobionej na ładnych nowoczesnych tłach i przestrzeniach. Wybrałam się z nim wcześniej na zakupy, chodziło o garderobę. Potem dałam opis tak żeby nie skłamać, wiadomo każdy ma zalety, więc to podkreśliłam umiejętnie. 

 

No i stało się kobiety zaczęły się same zgłaszać. Ba, żeby tylko one, miał propozycje nawet od transwestyty i geja. Czułam się taka dumna. Niestety jak wchodził w konwersację, urok szybko pryskał. Także bez pracy nad sobą dobry profil nic nie pomoże🙂

 

 

Ciekawe doświadczenie i wyraźnie pokazuje, że praca nad sobą to konieczność, by zmienić koleje swojego losu - nikt tego za nas nie zrobi. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 9.04.2023 o 19:21, crystal napisał:

Czy Ty też jesteś projektorem? Sprawdzałeś może swój bodygraf? :)

Pourlopowy raport - oczywiście miałaś rację, zrobiłem to jakoś dwa dni później (mam na myśli BodyGraph). Dało to do myślenia, chociaż jestem sceptyczny do takich klimatów i potrzebuję czasu, żeby zagłębić wiedzę, lubię takie klimaty. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Spokojnie napisał:

Pourlopowy raport - oczywiście miałaś rację, zrobiłem to jakoś dwa dni później (mam na myśli BodyGraph). Dało to do myślenia, chociaż jestem sceptyczny do takich klimatów i potrzebuję czasu, żeby zagłębić wiedzę, lubię takie klimaty. 

 

To dobrze, że jesteś sceptyczny - to bardzo zdrowe podejście. Najpierw wiedza, a potem praktyka, żeby sprawdzić czy pozyskane informacje znajdą zastosowanie w życiu, czy okażą się prawdziwe dla nas. :)

Odnośnik do komentarza

Wg mnie nie można dać się wykorzystywać, ale....czasami pomóc bezinteresownie, można, owszem. Ale jeśli osoba, której się pomogło nie okaże wdzięczności, lub też nie pomoże mnie kolejnym razem (choć mogłaby), wtedy już wiadomo, że nie warto.

Czasem ludzie bywają niewdzięczni, ale w psychologii potwierdzona jest też "reguła wzajemności". Co oznacza, że ludzie statystycznie chętniej ci pomogą, jeśli ty pomogłeś im wcześniej. Dlatego warto ją stosować np. w pracy. A przynajmniej zastosować pierwszym razem i zobaczyć jak później taka osoba się zachowa.

Ale z drugiej strony, badania udowodniły też, że kiedy to my prosimy o pomoc, nawet w prozaicznej sprawie, to ta osoba, która nam pomogła (np. pożyczyła długopis) bardziej nas polubi na starcie. Dzieje się tak dlatego, że ludzie lubią być konsekwentni w swoich działaniach i kiedy coś dla nas zrobią, to zaszufladkują nas jako tę osobę, której chcieli pomóc, a więc są jej przychylni. No i poza tym wzrasta ich ego, że mogli w czymś pomóc i im zaufaliśmy, skoro to właśnie ich poprosiliśmy o coś.

Chcąc nie chcąc, człowiek jest zwierzęciem stadnym, więc pomaganie sobie nawzajem, jest w pewnym sensie sposobem żeby przetrwać.

Jednak z drugiej strony, wiadomo też, że nikt nie szacuje osób, które pozwalają się wykorzystywać, a ludzie często nawet podświadomie próbują przekraczać granice, to taki swojego rodzaju test, kto się da, a kto nie. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 8.04.2023 o 22:06, Egregor Zeta napisał(a):

To forum jest popularnym portalem randkowym. Zdjęcie też mam tutaj wstawione...

A ja :)  ?

Odnośnik do komentarza

@crystal

Nie tłumacz się tylko po prostu nie rób lub komunikuj prosto z mostu "nie".

Tłumaczenie zaprasza do manipulacji poczuciem winy.

 

Piszę jako projektor z doświadczeniem ;).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 13.11.2023 o 15:06, icman napisał(a):

@crystal

Nie tłumacz się tylko po prostu nie rób lub komunikuj prosto z mostu "nie".

Tłumaczenie zaprasza do manipulacji poczuciem winy.

 

Piszę jako projektor z doświadczeniem ;).

 

 

To prawda. Uczę się tego.

 

Projektor ma silną potrzebę docenienia przez innych za to co robi i jaki jest. Jeśli do tego dodamy niskie poczucie wartości, łatwo można stać się tzw. "people pleaser". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.