Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.09.2015 w Odpowiedzi

  1. Musicie koniecznie zobaczyć. Czego tu nie ma...ale nie chcę robić dogłębnej analizy, bo zepsuję element zaskoczenia. Ile czerwonej pigułki może być w niepozornej kreskówce.
    11 punktów
  2. Tak się kończy jak mężczyzna nie ma własnych zasad i kłamie. Kłamstwo jest bez sensu. Kompletnie się nie opłaca.
    4 punkty
  3. Dobrze pajacowi! Jak mowie mlodym frajerom zeby sie nie zenili bo to bez sensu to 'wiedza lepiej', bo ich 'kobieta', za ktora nie dalbym pieciu zlotych, to cud, miod i orzeszki... To samo z frajerami ozenionymi - niektorzy zieloni sa z zazdrosci jak widza moj styl zycia ale ciagle sypia mi tekstami w stylu 'zgorzknialy jestes', 'zle trafiles' itp. sami wyjac po nocach z lapa w zebach zeby nikt nie slyszal...
    4 punkty
  4. Dokładnie. Przyswoić powinni zwłaszcza Ci co tak gardłują za demokracja tu na forum.
    3 punkty
  5. @kryss ty serio tak z nią rozmawiałeś ?? - u mnie to inaczej wygląda ona: foch ja: o co chodzi? ona: nie wiesz, domyśl się ja: masz 30 minut żeby na spokojnie wyjaśnić mi o co chodzi, jak nie temat uważam z niebyły ona: jeszcze większy foch, nie , domyśl się ja: to chuj mnie to obchodzi jak nie potrafisz wydukać, spierdalaj Koniec rozmowy, nie mija 30 minut i w ludzkim języku kobieta zaczyna przemawiać, tłumaczy o co biega Jeśli problem jest realny staram się rozwiązać, jeśli mały rozdmuchany do gigantycznych rozmiarów mówię że sama ma to załatwić, jak problem sztuczny - wygenerowany przez babski mózg to następuje solidny opierdziel z mojej strony.
    2 punkty
  6. Gdzie się mieszka i pracuje, tam się ch*jem nie wojuje.
    2 punkty
  7. Nadmienię że z punktu widzenia prawa dożywotnie nie znaczy na zawsze. Podjęcie pracy, nowe małżeństwo przerywają to dożywotnie. Ponadto po 5 latach można zawsze złożyć pozew o zniesienie obowiązku alimentacyjnego. Jeśli nie podejmie pracy, co łatwo udokumentować że jest zdolna , a nie pracuje. Uzasadniać że obowiązek alimentacyjny jest zbyt dolegliwy, że obowiązek alimentacyjny przybrał formę nazbyt dolegliwej kary itp. kruczków są dziesiątki. W sumie jak ma się głowę na karku a baba nie jest umierająca lub przykuta do wózka bardzo duża szansa na pozbycie się obowiązku alimentacyjnego. Troszkę z ciekawości zadzwoniłem do kumpla, który jest sędzią w SRIO: - rocznie około 72k rozwodów w PL - z winy mężczyzny (wyłącznej) - około 20% czyli +/- 14,400 - do sądów trafia ponad 10k rocznie wniosków o alimenty dla byłej współmałżonki (biorąc pod uwagę rozwody i z winy i bez orzekania o winie) , z czego sąd przyznaje alimenty jedynie w +/- 1150 przypadków czyli poniżej 12% - średnia wysokość takich alimentów to poniżej 650 pln - z pozwów o zniesienie obowiązku alimentacyjnego wobec byłego małżonka pozytywnie rozpatrywany jest ponad 80% (powody wniesienia wszystkie łącznie małżeństwo, podjęcie pracy, obniżenie stopy życiowej płacącego, zbytnia dolegliwość wynikająca z długiego okresu płacenia alimentów itp. ) Więc w sumie przypadek kabareciarza jest ekstremalny, to są problemy , które dotyczą małej części rozwodników tak naprawdę. Aczkolwiek edukować i przestrzegać należy zawsze.
    2 punkty
  8. Szczególnie "ujmująca" jest dla mnie scena z wyciętymi sercami na drzewie. Samo życie....
    2 punkty
  9. A ludzie się pukają w głowę jak mówię że podpisywanie tego kwita to głupota... To, plus kodeks rodzinny powinny się chyba znaleźć gdzieś wytłuszczone na górze forum, żeby każdy kto ma jakieś wątpliwości mógł je rozwiać. Jebać śluby, jebać żony, jebać alimenty i ten cały chory cyrk! Wolność to coś zajebistego. Nie sprzedawajcie tego za dobre samopoczucie swojego penisa.
    2 punkty
  10. Następna ofiara systemu 5k PLN przez 40 lat za wsadzenie członka w nie tę co potrzeba waginę to trochę drogo Panowie - ŻADNYCH UMÓW CYWILNO PRAWNYCH Z KOBIETAMI W TYM SYFIE. Póki prawo nie zostanie dostosowane do realiów a w sądach zaczną zasiadać sędziowie a nie baby w togach. http://www.plotek.pl/plotek/1,138986,18700317,michal-wojcik-z-ani-mru-mru-juz-po-rozwodzie-bedzie-musial.html
    1 punkt
  11. Odkopałem na YouTube. To był dopiero dobry, wymagający teleturniej. A jakie małe wygrane pieniężne... kompletnie nieadekwatne do posiadanej przez graczy wiedzy.
    1 punkt
  12. No wkurwiłem się konkret! Wprowadzili nowe przepisy odnośnie przyznawania kart parkingowych dla inwalidów, tata taką miał od wielu lat - no i dziś dzwoni do mnie że mu nie dali. Bardzo ciężkie POCHP i astma, przejście dwóch, trzech kroków to max - musi poruszać się na wózku wszędzie. No i uznali że skoro w domu może np. podejść do czajnika bez wózka to ma inwalidztwo w stopniu umiarkowanym, więc karta do parkowania mu się nie należy. A sytuacja wygląda tak, że jak jadą gdzieś z mamą matizem, to tata wychodząc z auta MUSI usiąść na wózek. Przecież to się w głowie nie mieści - nie chciał hajsu ani nic, tylko tę pieprzoną kartę żeby bliżej zaparkować. A mówiłem ojcu - kłam ile wlezie, bo sam mam dwie komisje rentowe za sobą, i oczywiście nic mi nie dali. Na trzecią już nie miałem sił, nie dojechałbym ze swoim zdrowiem. Gdybym miał nóż w kieszeni, to by mi się właśnie otworzył. Państwo teoretyczne w praktyce.
    1 punkt
  13. Vincent, jeszcze pierwszej lektury nie przeczytałam i już kolejne zadanie domowe? Endeg, przyznam szczerze, że raczej nie czytam takich książek. Z rzeczy, które ostatnio "skonsumowałam": dokończyłam "Wiedźmina", 3 opowiadania Zoli, "Lot nad kukułczym gniazdem". Każdy samiec powinien koniecznie przeczytać ostatnią pozycję.
    1 punkt
  14. Jak Pan nie zaspakaja potrzeb Pani to pani ma taki aparat ktory sluzy do komuniacji - nie tylko do robienia loda.... Moze swoje potrzeby niespelnione zakomunikosac a nie wszystko przerzucac na Pana.
    1 punkt
  15. Taka rozkmina mnie naszła. Skoro kobita może się powołać na spadek poziomu życia i może dostawać hajs od byłego współmałżonka. To facet powinien móc się powołać na spadek częstotliwości stosunków po rozwodzie i np. powinno mu się należeć 3x w tygodniu po godzinie przez 5 lat od byłej żony.
    1 punkt
  16. Obraziłeś mnie!!!Ban!!! Taki żarcik
    1 punkt
  17. Hej, jasne. Dawne dzieje, ale sentyment pozostał
    1 punkt
  18. Są drapieżnikami, żyją z nas tak, jak my żyjemy z głupszych i słabszych od nas zwierząt.
    1 punkt
  19. Witam, czyżby fan Baldur's Gate?
    1 punkt
  20. spam to stan umysłu%-) zreszta od wczoraj mam smuteczka ze Oli nima
    1 punkt
  21. Lubię sobie odpłynąć z taką muzą. Mam dobry sprzęt audio i brzmi to świetnie jakbym się przenosił do innego świata... tego ukrytego http://youtu.be/ZN7HcYLm_S8?list=PLISUldruW3H8JkuJTOO7yHg8BYagzACzL
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Pieknie fajnie cyrk jak chuj mozna sie posmiać tralala tylko ze oni sie celowo osmieszają.Tak samo jak trwał cyrk obwoźny z kandydatami na prezydenta.Myslicie ze Bronisław przy całym sztabie od jego wizerunku,sztabie nlperów oraz speców od socjologi i zachowań ludzkich by dopuscili do tego ze prezydent wyszedł na pierdołe a jego przeciwnik Duda na stonowanego kolesia który zadba o ten kraj?nie...to jest wszystko zgrabny teatrzyk dla polaczkowatego bydła
    1 punkt
  24. No ale zakochane janusze obejrzą i się zaśmieją z frajera - donalda, bo ich myszka po ślubie będzie taka jak teraz - chętna w każdej chwili, miła i współczująca
    1 punkt
  25. Wyrok wcale nie musi być taki science fiction, ktoś pisał kiedyś, że sąd orzeka wysokość takich alimentów na podstawie bieżących zarobków, no a gościowi się musi kasa teraz zgadzać skoro ostatnimi czasy jest boom na kabarety w telewizji. Końcówka tej reklamy rozkłada na łopatki w kontekście tego tematu
    1 punkt
  26. Świnie, które poznaję na imprezach od razu mówią o ślubie (ostatnie 3, totalnie przypadkowe losowanie). Na drugim spotkaniu już wspominają o dzieciach, o ślubie i kurwa wspólnym życiu. Zauważyłem jedną rzecz. Dyskoteki są zdominowane przez panie, a wielu kolesi nawet nie podbija. Mam uczucie, jakby wśród samców robiła się ogólna niechęć do kobiet. Mnie naprawdę nic nie motywuje do podrywu. Jeszcze kilka lat temu randkowałem non stop, spotykałem się, dbałem mocno o wizerunek. A teraz? Idź pan w chuj. Nie mam racjonalnych i emocjonalnych podstaw. Doszedłem do momentu, w którym odmówiłem spotkania na ruchanie, żeby zrobić trening, bo akurat wypadał w konkretny dzień, a nie chciałem stracić Wyratowałem się również z wieloletniego związku, strasznie parszywego pod koniec. Panowie, powiem wam szczerze. Nie chcę. Wszystko działa praktycznie na moją niekorzyść. Gdybym miał duszę hazardzisty to może jeszcze coś bym robił. A co najsmutniejsze praktycznie wszystkie historie czytane na forum i u Marka odbijają się w mojej codzienności, wśród rodziny, znajomych. To jest kurwa straszne. Jeszcze raz powtarzam, straszne. Rozumiem pojęcie akceptowania konsekwencji. W przypadku związku z kobietą potencjalne konsekwencje negatywne znacznie przekraczają pozytywy i chyba nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Seks poznałem i nie jest to coś nadzwyczajnego, za co dałbym się ograbić do zera. JA PIERDOLĘ. Bardzo długo myślałem, że jestem świrem przez takie myślenie, że zaprzeczam naturze, że coś jest ze mną nie tak. Już sam kurwa nie wiem. Trafiłem na artykuły Marka, na forum w końcu i trochę mi ulżyło. Postawiłem się w większej perspektywie. Trudno mi się przełamać do kobiet. Robię teraz dobrą minę do złej gry.
    1 punkt
  27. Brzytwa, za złudne dobre samopoczucie penisa, bo to akurat po zaślubinach bardzo szybko spada.
    1 punkt
  28. Kolejny powod zeby sie nie zenic. Trzeba sie uczyc na cudzych bledach
    1 punkt
  29. Dobrze, że nie włożył np. tysiaka żeby zaimponować jej, że kasiasty.
    1 punkt
  30. Ja pierdziele. Coraz wyrazniej dociera do mnie jakim absurdem jest ślub. Przecież to jest paranoja, żeby do końca życia utrzymywać byłą żonę. Chroń mnie Panie przed głupimi pizdami... Nie twierdze, że pan kabareciarz zachował się wzorowo, ale alimenty dla żony ro dla mnie jakieś kosmiczne nieporozumienie. To jest kurwa coś jak kara umowna...
    1 punkt
  31. Tak zwane usprawiedliwione potrzeby - im więcej zarabiasz jako mąż tym większy standard życia małżonki, który nie może spaść po rozwodzie. Art. 135. § 1.KRiO - Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Wartość sporu jak w KPC: Art. 22. § 1. KPC - zgodnie z którym w przypadku świadczeń powtarzających się (a takimi są alimenty) wartość przedmiotu sporu stanowi suma świadczeń za okres sporny, nie dłużej jednak niż za rok. Art. 49. Opłata w sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych Dz.U.2015.0.790 t.j. - Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji 1. W sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych komornik pobiera od dłużnika opłatę stosunkową w wysokości 15% wartości wyegzekwowanego świadczenia... [dalej reszta zapisów, których nie ma sensu cytować]. Półroczny termin wejścia sprawy na wokandę jest bardzo optymistyczny, przy czym wystarczy zwolnienie lekarskie pozwanej plus sprytny prawnik i masz kolejne 3 miechy odroczenia. To jest jeden wielki burdel i korupcja a w rodzinnych to już jest czysta patologia. @Gustlyk - 5 lat obowiązuje w przypadku alimentów na współmałżonka jeśli rozwód był bez orzekania o winie. @red - gadasz jak typowy papuga. "zobaczymy co da się zrobić" - mimo, że wie iż nie da się NIC zrobić, mimo to chętnie przytuli 1800 PLN za kilka minut siedzenia w ławce rejonowego na sprawie o alimenty. Palestra w tym kraju to jest jeszcze gorsze bagienko niż lekarze. Tylko kasa.
    1 punkt
  32. Jest, zakładasz sprawę o obniżenie alimentów ale szanse masz marne jeśli nie podupadniesz na zdrowiu bo kobita w todze nie bierze pod uwagę tego ile zarabiasz tylko to ile wg jej widzi mi się możesz. Czekasz minimum pół roku na sprawę i musisz wpłacić 5% wartości sporu w tym wypadku od kwoty 60tys. (roczne alimenty). Rozprawa to minimum rok, biegli, świadkowie itp - przez ten czas musisz bulić bez przerwy, dzień spóźnienia = komornik i +15% dla pasożyta. Ten system jest tak skurwiały, że ja dziś gdybym miał jeszcze raz podpisać papier to wolałbym skoczyć z wiaduktu - większa szansa,że przeżyjesz
    1 punkt
  33. Ja bym na jego miejscu sprzedał cały majątek, wyjechał na banicję do jakiegoś kraju z którego mu nie grozi ekstradycja (nie wiem, urugwaj, tajlandia) i dawał występy przez skajpa jak popek za grube dolary.
    1 punkt
  34. Ja obstaję przy wersji, że jest idiotą ;p, po prawej wolna kobieta: Tu artykuł jeszcze z 2013 jak był w trakcie rozwodu: http://www.fakt.pl/Michal-Wojcik-z-kabaretu-Ani-Mru-Mru-ma-problemy-z-rozwiedzeniem-sie,artykuly,226638,1.html "Jego byłe kobiety wspierają się nawzajem i zeznają przeciw artyście" Pewnie sędzia też jest kobietą, cała sala sądowa się wspiera. Kobiety są jak żydzi po prostu.
    1 punkt
  35. Im więcej zarabiasz to w takich sytuacjach bardziej dostajesz finansowo po tyłku. Dla tego tak ważne jest aby nie dać się złapać na boku, a on dał się wydymać przez taśmy kur..a. Perspektywa tragiczna ..do końca życia , przecież ona nigdy za mąż nie wyjdzie. Czysty biznes $$$$$$$
    1 punkt
  36. Żenada... będzie się wozić za twój sos, jeść za twój sos chodzić na randki za twój sos, będzie dymać cię wprost tylko za to, że typ chciał sobie podymać coś na biednego nie trafiło, teraz im dymaj po sos
    1 punkt
  37. Wesela są do rzyci. To święto babskiego tryumfu nad męskością. Królowa balu ma swój złoty dzień a kolejny jeleń dał się złapać na prawny hak, dzięki któremu będzie musiał zapierdalać jak niewolnik. Z czego tu się cieszyć i weselić? Poza tym te wszystkie żenujące zabawy typu przeciąganie parówki przez nogawkę czy jak to tam było... Nie wiem, może ja miałem pecha, ale za każdym razem na takich imprezach było gruntowne obrabianie dupy wszystkim z rodziny, wychodziły jakieś dawne spory i kwasy. A jak sobie towarzystwo popiło... Jak mi ktoś proponuje pójście na wesele to oglądam sobie ten film. Bardzo pomaga podjąć właściwą (dla mnie) decyzję.
    1 punkt
  38. Wracając do meritum, to widzę dużo wspólnego z moim małżeństwem, z tym że u mnie trwało to 12 lat Wczoraj zrobiła mi awanturę przez telefon wyzywając od idiotów i chorych psychicznie bo nie zgodziłem się, żeby przychodziła to nas do domu gotować obiady dla dzieci. W ogóle od czasu jak misio alkoholik został odstawiony bo już nie wyrabiała na utrzymywanie i jego i siebie to stała się wzorową matką A wiecie co jest najlepsze? Że ona qrwa ma ciągle nadzieję, że ja się nagnę i przyjmę ją z powrotem :/ To jest tragiczne - dobrze, że nie widzi z jakimi kobietami ja dzięki ciężkiej pracy nad sobą mam do czynienia dziś. Zajebałaby mnie żywcem. Dzieci na szczęście trzymają sztamę ze mną. Przegrała wszystko...czwórka z przodu lada moment a tu i Gaca nie pomoże
    1 punkt
  39. 1 punkt
  40. Marku u mnie tak to wygląda: Rozpiszę to tak w skali tygodnia: 3 treningi karate w tygodniu czas trwania 90 - 105 minut każdy Trening codzienny 6 x w tygodniu (godzin nie mam stałych czasem jest przed pracą, czasem po) - trening zajmuje 60 - 65 minut wygląda tak: Szybka rozgrzewka: - rozgrzewka nadgarstków 30 sek - rozgrzewka kostek 30 sek - skakanka 5 minut Gimnastyka: - krążenia ramion przód 25 x, tył 25 x - krążenia ramion naprzemienne przód 25, tył 25 - krążenia przedramion na zewnątrz 25 x, do wewnątrz 25x - wymachy ramion 50 x - krążenia bioder 25 x prawo, 25 x lewo - krążenie głową 25 x prawo, 25 x lewo - skłony z pogłębianiem 25 x - przysiady 25 x - tzw. rowerek leżąc na plecach 1 minuta - nożyce leżąc na plecach 1 minuta - unoszenie tułowia leżąc na brzuchu 25 x Trening właściwy: - pompki 50 x ( 25 wąsko, 25 szeroko) - brzuszki 50 x (25 klasycznie, 25 ze skrętami tułowia) - później leci biceps hantlami na przemian 3 serie po 10 (hantle lekkie 12 kg sztuka) - triceps hantlami w skłonie 3 serie po 10 - wznosy hantli bokiem 3 serie po 10 - wznosy hantli w skłonie 3 serie po 10 - dłonie ściskacze 150 x obie dłonie jednocześnie - sprężyna królewska, zginanie w kilku pozycjach (3 ćwiczenia po 20 x każde) Ćwiczenia oczu (niektórzy zwą to joga oczu) : obroty gałek ocznych w prawo 25x, w lewo 25x ruch gałek góra - dół 25x ruch gałek prawo - lewo 25x masaż oczu około 30 sek Czas który zostaje do pełnej godziny wykorzystuję na jedną z tych rzeczy: worek uderzenia/ kopnięcia lub wykonuję kata W dni w których nie mam treningów karate dochodzi rozciąganie statyczne nóg (krótko 5-6 min). Przed snem kilka ćwiczeń jogi plecy / kręgosłup (5-6 minut to zajmuje). W skali miesiąca dochodzi jeszcze: 3 - 4 x jazda konna inne aktywności ruchowe nieregularne (np. paintball lub asg. , basen, tenis ziemny) I staram się dużo chodzić, jeżdżę autem tylko gdy wyjeżdżam poza miasto lub planuję większe zakupy. Dodatkowo: Mam rowerek treningowy w salonie czasem jak oglądam TV to siadam i kręcę. Oczywiście zdaję sobie sprawę że nóżkami nie będę wywijał w nieskończoność tak jak teraz wraz z wiekiem jak już nie będę w stanie kopać wysoko i dynamicznie planuję zająć się szermierką. Może boks zamiast karate - w formie rekreacyjnej - no ale to są plany na wiek 60+.
    1 punkt
  41. 1. Mężowi swemu co dzień rano lodzikiem dogadzać 2. Szanuj męża swego albowiem zawsze możesz mieć gorszego 3. Nie miej innych ludzi przed mężem 4. Nie będziesz brała feministek na wzór swój 5. Nie będziesz drzeć japy na daremno 6. Pamiętaj aby sukcesy męża świętować (najlepiej w sypialni) 7. Nie wydawaj kasy męża swego nadaremno, albowiem ciężka w zarobieniu ona jest 8. Szanuj teściową swoją i teścia swego 9. Pilnuj wagi swej abyś po ślubie nie miała za dużo balastu na pupie 10. I żeby zupa nigdy nie była za słona Pasuje ??
    1 punkt
  42. Kobieta dotrzymująca honorowej umowy? Litości.
    1 punkt
  43. Mnie te blogi nie zaskoczyły. znam o wiele gorsze zachowania kobiet i wcale to nie jest coś takiego, że to jakieś wyjątki. pozniej sie ktos dziwi, ze latwiej podrywa sie zajęte/mężatki. one maja porownanie, widza na codzien te same wady, jest nuda, szukaja odmiany, tylko nie zawsze mają okazje i nie zawsze wywęszą interes. sa jeszcze te "niesmiale" oporniejsze, co nie znaczy ze by nie chcialy zasad tez kobiety nie maja (znaczy maja zalezne od widzimisie) - sa niewiarygodne w kazdym postepowaniu wiec prawdomownosc to taki tez jednorozec u kobiet, a jak skladniowa natury kobiet jest kłamstwo, oszustwo, hipokryzja - to i zdrada jak sie dobrze poprowadzi to taka "zakochana i najwierniejsza na swiecie mężatka" (bo one wszystkie o sobie mowia jakie to nie sa wspaniale) zrzuca z siebie totalnie odpowiedzialnosc za zdrade w czasie zwiazku. nie dosc, ze jej obecny ma wady - ktorych oczywiscie nie cierpi (ona jest idealna i ma lagodniutki, latwy do zycia charakterek), a dodatkowo ten nowy ją poderwał, istotnie zbałamucił, była naiwna ze mu uwierzyła, wpakował ją do łóżka tajnymi niezrozumiałymi sposobami. to wina obecnego i nowego, jej nie. dopiero jak zobaczy ze nie poniosla konsekwencji (bo ktora ponosi? chyba tylko jak dobrego zamieni na takiego co ją zdradza tez i pierze,a nie ma naddatku kasy zeby mogła to "pranie" wytrzymac, bo takie patologie tez wytrzymuja jak maja inny zysk) to sie przyzna, ze ale jedzie dalej po swojemu. i mowie to z doswiadczenia tez, bo mężatki mając zaklepane "bezpieczenstwo" w malzenstwie po prostu sie nie kryją, nawet same błagają o to, by sie nimi zająć, tylko musza wywęszyć czy jestes taki ktory ją wyda i czy ją źle ocenisz poza tym wystarczy sprawdzic kobiece fora. tam tez wchodza faceci i opisuja swoje historie - wszystkie na jedno kopyto, jeden schemat ze strony kobiet. jw. zmiany galezi, usprawiedliwianie, niezrozumienie kompletne bo inaczej mowila, inaczej robila, ten sie staral, a ta ciagle wymagala, grymasila, ciagle wymykała sie mowiac mu by jej ufał itd wszyscy ktorzy uwierzyli ze ich kobieta jest inna, wyjatkowa, prawdomowna, bo jak mowia, nie nalezy wrzucac do jednego worka. czemu zatem postępują tak samo, mimo ze sie uwazaja za takie wyjątkowe? smieszne jest w tym wszystkim to poszukiwanie "prawdziwej milosci" przez te same kobiety ktore potrafia tak czlowieka upodlic, oszukac i nie docenic, a nader wszystko sobie to wszystko wytlumaczyc, zrzucajac wine i dalej dzialac po staremu dlatego dobrze, ze istnieja takie blogi. choc ich malo, to przynajmniej niektorzy zobacza ze kobiety to wcale nie sa niewiniątka i tak naprawde w kazdej chwili mogą coś odwalić tlumaczac to oczywiscie emocjami, hormonami i innymi bzdurami ktore wg nich sa poza nimi i to mowi jedno - zadnej kontroli nad sobą nie mają. a co sie robi z takimi ludzmi ktorzy jej nie maja? gosciu pyta czy wszystkie sa takimi zdzirami itd? no nie są, bo nie miały okazji z kim i jak, ale jakby miały? bo jak to ktos rozsadnie powiedzial - kazda kobieta ma swoja cene, trzeba pytac a nie czaic sie z kwiatami
    1 punkt
  44. Przeczytałem dosyć dużo. Jeden i ten sam schemat, zawsze... One są wszystkie takie same, tylko w innych opakowaniach, jak ktoś tutaj na forum słusznie napisał.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.