Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.11.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. O kur..a lubię te wasze badass z dupy rady - "oo druga randka i dupa musi być podana na talerzu, ooooo jak nie ma to nie warto inwestować". A później - "noo nie ma już porządnych kobiet!". @Timmy Prawda jest taka, że od 7 randek jak nic nie było to mało prawdopodobne, że będzie. Warto inwestować, ale jak masz jakiś feedback, zainteresowanie. Myślę, że nie inicjowałeś kontaktu, nie schodziłeś w rozmowie na seksualne tematy, trzymałeś bezpieczny i kulturalny dystans. Pytaniem jak ona to widzi, bo ty chcesz to rozwijać pogrzebałeś się całkiem. Byłbym BARDZO zdziwiony jakby teraz odwzajemniła pocałunek. Na 99% uchyli się, albo zejdzie ci na policzek. NIGDY nie pytaj się kobiety jak ona to widzi. Ona liczy zawsze i będzie liczyć na to, że ty prowadzisz relację. Seks niekoniecznie na 2 randce, ale całowanie to takie podstawy, że bez tego ani rusz. W policzek to ją może 6 letni siostrzeniec całować. Na ławce nad rzeką łatwo o kontakt bardziej erotyczny, zwłaszcza że teraz wieczory chłodne, o bilardzie już nie wspomnę bo łatwiej od bilarda o kontakt fizyczny to chyba jest tylko razem w łóżku. Ja popełniłem też błędów sporo ostatnio, rozpracowuję młodą dziewczynę od jakiegoś czasu. Poznaliśmy się na weselu kuzyna, potem był spacer, długa kawa i teraz drugie spotkanie od poznania się. Popełniłem straszny błąd gdy była na parkiecie ze mną napalona jak diabli i nie wziąłem w odpowiednim momencie na mieszkanie. Wróciliśmy, poszła spać. Zmęczona i pewnie trochę wkurwiona. Ale rano się do niej dobierałem, były opory, ale przepierdoliłem się przez nie jak lodołamacz. Seksu nie było full kontakt, ale mój kutas poszwendał się po przedsionku i przedstawił jej cipce. Następne spotkanie wejdzie do środka na obiad. Kultura musi być. Sprawa rozwojowa. Do czego zmierzam. Drugie spotkanie, iskry w oczach, ona inicjowała dużo dotyku, fajny czas. Ze 100 błędów po drodze, ale trzecie spotkanie już całowanie, czwarte spotkanie dotyk usta-szyja-włosy-dekolt (4 spotkania dzień po dniu). Teraz przyjechała do mnie na zaproszenie, od razu jej wbijałem do głowy, że zostaje na noc (ale dałem do zrozumienia też, że jak nie zostanie to mam wywalone) cipka ogolona więc liczyła na seks (ja dałem dupy, sporo błędów). Trudno, nie będę analizował, ale intencje przedstawiłem jej swoje jednoznacznie. Nie gadaj na randce nigdy o pracy, byłych, przyszłych, zbyt wiele o sobie. Wybieraj miejsca gdzie TY jesteś w comfort zone a ona nie. Dotyk na pierwszej randce - bierzesz za ręce, nad dupą a pod łopatkami (dominacja) gdy puszczasz ją w drzwiach itp. Stopniowo się przybliżaj do niej - sztuczek są tysiące. Dłonie - niech ci da swoją dłoń i przewiduj jej przyszłość z ręki. Gadaj z nią o codziennych rzeczach, jej zainteresowaniach. Jak idziecie razem niech się rozgada - można wtedy zainicjować dotyk a ona nawet się nie zorientuje. Jebać tam poradnik randkowania - są ich tysiące. Chodzi o to, żeby pokazać jej intencje, dotykać.
    8 punktów
  2. Nie wierzę, że nie bierzesz pod uwagę tego:
    7 punktów
  3. Takie same baby jak i inne, tylko wzorce mają inne. Dasz takiej dobrze, obrośnie w piórka, do tego biały rycerz i dupa w rozmiarze standardowym. Dostanie taka paszport UE, będzie miała Twoje dziecko, poczuje się pewnie, wtedy rozwód bo miś za dobry, alimenty, chata i cały świat jest przed nią, kosztem Twoim biedny biały rycerzu. Mój Synek założył konto na ba..., zapoznał rosjankę, lat 29, foty że ja prdl, proponował jej przyjazd do siebie na wyspę. Oczywiście z jej strony ochy i achy, ale żeby przesłał kasę na podróż, bo ona biedna. Na szczęście moje nauki nie poszły w las. Synek kutwa po tatusiu i sprawdził numer konta, wyszło jakaś agencja towarzyska. Nie twierdzę że to ona pisała, pewnie to było standardowe wyłudzenie. Piszę o tym aby uprzedzić spragnionych, zdesperowanych braci, co to baby na siłę potrzebują. Synkowi nauczka się przydała i tyle. Piszę o zdarzeniach z obecnego czasu. Jeszcze jedno, podesłałem mu wcześniej linka do działu o podrywie w internecie na naszym forum. Mówi że się nie zapoznał. uparty jest, albo ściemnie. No cóż to jego życie ma 26 lat. Jakby któraś z obecnych tu samiczek reflektowała do pracy na wyspę, to zapodam linka do Synka. Jest zdesperowany, łyknie co popadnie?, na początku, później kutwa nie miłosierna, łatwo nie będzie.? Oczywiście weryfikacja wstępna należy do mnie. Jednocześnie informuję że w moim domu panuje prawo pierwszej nocy.?
    7 punktów
  4. Artykuł z bloga polskiej adwokat - Pani Agnieszki Swaczyny. Polecam bo daje do myślenia. https://blogrozwod.pl/ojciec-pod-specjalnym-nadzorem/ Streszczenie: Pani Agnieszka przedstawia sytuację współpracy z adwokatem z Czech w trakcie sprawy rodzinnej. Sprawy międzynarodowe stwarzają więcej możliwości dlatego mogli wybrać między prawem polskim a czeskim. Jakież było zdumienie czeskiego adwokata gdy dowiedział się, że ojciec musi mieć jakikolwiek nadzór nad kontaktami z dzieckiem. Pani Agnieszka też była zdumiona ale zaraz potem zawstydziła się, gdyż uznała, że jej kolega po fachu miał rację. W Czechach słowo ojciec brzmi dumnie i tam tatusiowie mają równe prawa co matki a w naszym kraju dziecko należy przede wszystkim do matki podczas gdy ojciec jest bankomatem. Dalej opisuje sprawę ojca zajmującego się dzieckiem którego opinię zrujnowały zeznania matki podczas wywiadu środowiskowego co kończyło się ustanowieniem nadzoru nad ojcem. Pani Agnieszka zwraca uwagę na bardzo stereotypowe postrzeganie roli ojca i matki w Polsce - także w sądach. Kolejne potwierdzenie wielu tematów które tutaj poruszamy - i to od kobiety, która aktywnie działa w zawodzie adwokata. Bardzo dziękujemy.
    5 punktów
  5. Witam Braci Jak wiadomo inżynieria społeczna trwa. Natrafiłem dzisiaj na dwa ciekawe artykuły, które sugerują, żeby rozmnażać się z kolorowymi. Pierwszy to Francja: Francuski podręcznik do edukacji seksualnej „promuje” białe kobiety mające dzieci z Arabami Nathan to jeden z nielicznych wydawców we Francji, który korzysta z kontraktów rządowych, więc jego książki są czytane przez niemal wszystkie francuskie dzieci będące w wieku szkolnym. Właśnie Nathan opublikował podręcznik do edukacji seksualnej zatytułowany „Jak robić dzieci?”. 32-stronicowa książka, przeznaczona dla dzieci w wieku od lat pięciu wzwyż, trafi do francuskich przedszkoli prowadzonych przez państwo. Korzystać z niej będą miliony dzieci. Książka odpowiada na pytania w rodzaju: „Jak to jest być zakochanym?” czy „Co to znaczy kochać się?”. Jako typowy przykład książka przedstawia mieszaną rasowo parę – z białą kobietą i mężczyzną o wyglądzie arabskim, która przewija się na kolejnych stronach, aby pomóc dzieciom zrozumieć, „jak się robi dzieci”. Warto zadać sobie pytanie, dlaczego zawsze w tego rodzaju podręcznikach występują migranci uprawiający seks z białymi kobietami? Nigdy nie znajdziemy tam kobiety z chustką, która spotyka się z białym mężczyzną, nie mówiąc o tym, by uprawiała z nim seks. Francuski Poradnik: A na koniec, żeby nie było za wesoło Polska zerówka: Podręcznik dla zerówki narzędziem lewackiej indoktrynacji „Mamy Kalima, Abdula, Abrahama to Polki. A tatusiowie? Tata Kalima jest z Konga. Abdula z Iraku, a Abrahama z Izraela” – oto, co wpaja się polskim dzieciom w zerówkach… Narzędziem indoktrynacji maluchów jest podręcznik „Olek i Ada” – poziom B+, zestawu podręczników przygotowanego przez wydawnictwo MAC (dla 6 latków). Podręczniki, jak twierdzi wydawca, są „efektem 30-letnich doświadczeń i kontaktów z nauczycielami”. Budowanie trwałego związku przez osoby o odmiennym systemie wartości i odmiennej kulturze jest bardzo ryzykowne. Wmawianie małym dzieciom, że jest inaczej, to zbrodnia. Choć z drugiej strony – dla lewaków bycie ojcem i matką wcale nie musi wiązać się z zakładaniem rodziny i budowaniem trwałego związku. Przypominam tylko, że to wszystko pod rządami PIS. Źródła: https://www.magnapolonia.org/podrecznik-dla-zerowki-narzedziem-lewackiej-indoktrynacji/ https://www.magnapolonia.org/francuski-podrecznik-do-edukacji-seksualnej-promuje-biale-kobiety-majace-dzieci-z-arabami/
    4 punkty
  6. 4 punkty
  7. Deomi króciutko: Założę Ci konto na netkobiety i kafeterii! Napisz na priv jakie chcesz mieć hasło!
    4 punkty
  8. Jaki jest sens wchodzenia w związek z kobietą Skoro jeśli zbiednieję ona i tak mnie zostawi/lub będzie gorzej traktowała i oglądała się za bogatszymi? A jeśli to pytanie na serio, to proszę wziąć podręcznik z biologii.
    4 punkty
  9. To jest kurwa nienormalne. I ja nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Randkuje ostatnio. To znaczy próbuje. Jestem za każdym razem wystawiana bez odpowiedzi zwrotnej. To są jakieś jaja. @Eleanor Nie śmiej się. :< Wiesz ile mi zajmuje zrobienie się na cacy? Dzisiaj to przynajmniej z domu nie wyszłam bo tak to ustawiłam, ostatnio wyszłam. Czekałam kurwa na miejscu, a tu chuj. Echo, nagle telefon wyłączony. Zero kontaktu. I wyjebane. Cały dzień w dupie. Znajomi już ze mnie skurwiają, brat ze mnie skurwia, mama ze mnie skurwia, Ty ze mnie skurwiasz. Xd Ale jaja. Serio nie wiem o co tu chodzi. Ostatni raz umówiłam się z jakimkolwiek przedstawicielem płci męskiej. Foch.
    4 punkty
  10. A mnie ten wyrok cieszy. Może w końcu dotrze do głowy niektórych samic, że dziecko nie zawsze jest ich własnością panci jak przedmiot. I nie może służyć do wyłudzania jak najwyższych alimentów, zabrania mieszkania oraz walki z byłym poprzez nastawianie latorośli przeciwko ojcu, itd.
    4 punkty
  11. Dawno już temu w wyniku zbiegu okolicznosci musialem isc czasowo na wynajem. Mieszkałem w centrum Wawy w mieszkaniu z 4 laskami z prowincji. Wszystkie atrakcyjne. Jedna z Ostrow Maz. Druga ze wsi pod Węgrowem, trzecia Wodzislaw Śl, a czwarta Tychy. Wszystkie po licencjatach. Wszystkie ciche wody. Pierwsza kiedy sie zatrudnila w korpo jako copy writer, dawala dupy szefowi z Argentyny. Przy czym chlopak jej dymal w robo w UK na mieszkanie. Dawala tez ciapakom. Finalnie zlapała jakiegoś komputrowca, i byl od razu slu, bejbi itd. Druga od razu kiedy dostala prace w banku, w okienku, zetwala z chlopakiem z ktorym przyjechala do Wawy, bo cyt: " ja mam dobrą pracę i aspiracje, a on stoi w miejscu". Przyplatal sie do niej kiedys jakis pierdoła i wywiózł ją na koniu za ocean, na swoim garbie. Trzecia z facetem pyjechala do Wawy, a tam go rzucila bo w korpo sie zakrecil jjej szef. Od razu slub itd. Czearta dawala dupy jakiemos kolesiowi ktory mial ją na telefon. Szalala za nim bo...miał wypasione Audi, i stad ksywe Mr Audi. Potrafil jej napisac smsa " wpadaj tu i tu, zrobisz mi laché na schodach" i leciala. W banku w pracy poznala chlopaka, ktorego starzy maja kilka biur rachunkowych. Od razu bejbi i slub. To 4 tylko. A takich przypadkow znam milion. Ze swojego doswiadczenia wiem, ze w duzym miescie, wolalbym laske z duzego miasta. Tym sodowka tak nie odwala, kiedy zobaczą palac kultury i czuja sie jak krolewny ktore zasluguja na wszystko.
    4 punkty
  12. Kobiety to ogólnie mają bzika na punkcie papierków, pieniądze-papierek, studia-papierek, ślub-papierek papierowy świat, może dlatego takie nietrwały
    4 punkty
  13. Jak mnie to zawsze bawi. Ewentualny brak pisania ma wynikać z Twojego intensywnego trybu życia a nie jakiejś wyssanej z poradników podrywu strategii. Brak odzewu daje Pannie do zrozumienia że masz wiele zainteresowań, bogate i intensywne życie. Daje jej do zrozumienia że nie jest w epicentrum Twojego życia! Tylko to musi być do cholery rzetelne i wynikać z takiego właśnie stylu życia! Jeżeli będziesz "specjalnie grał tym" kobieta wcześniej lub później to wyczuje. Są w tym mistrzyniami. Nie używaj tego jako techniki chuj wie jakiej magicznej reguły podrywu mistrzów PUA. To ma być naturalny skutek Twojego stylu życia. Moja rada - bądź spójny z samym sobą, bez wymuszonych akcji. Jeżeli leżysz znudzony na kanapie i powstrzymujesz się żeby tylko do niej nie napisać to nie zadziała. Chwyt marketingowy w przyszłości szybko zostanie obnażony i stracisz na wizerunku w jej oczach. Prawdą jest jednak to żeby się poznawać na żywo nie przez SMS-y. W SMSach i na Messengerze bądź oszczędny w informacjach. Rozpalaj w niej ciekawość. Jeżeli do Ciebie pisze to odpisuj ale obracaj jej "poważne pytania" w żart. "poważne rozmowy" skracaj do anegdotek. W takim kontakcie tracisz ponieważ ona Cię nie widzi, nie czuje. Komunikatory nie oddają pełnego kontekstu wypowiedzi i nie jesteś w stanie przez nie wygenerować połowy emocji Potwierdzam To Ty powinieneś pokazywać jej czego oczekujesz a nie czekać aż ona Ci się określi. Nie określi się nigdy... Wiesz w ogóle czego od niej oczekujesz czy czekasz na to co Ci los da? Nie licz na to że kobieta na poziomie logicznym usiądzie, zrobi tabelkę i wyliczy odpowiedź na Twoje pytanie. Musze pomyśleć oznacza - możesz być moim kolegą Postaw sprawę jasno i daj jej czas....minutę
    4 punkty
  14. 7-letnia córeczka Katarzyny Nowak została zabrana w poniedziałek w asyście policji ze szkoły bez wiedzy matki. Tak wynika z relacji kobiety. Wszystko przez to, że polski sąd uznał, że dziewczynkę matka ma oddać ojcu Marokańczykowi, który mieszka we Włoszech. - Zabrało ją 11 osób. Kuratorka ją szarpała - mówi Wirtualnej Polsce Katarzyna Nowak. - Dzisiaj o około 10 rano jedenaście dorosłych osób wpadło do szkoły podstawowej nr 1 w Nysie, by zabrać moje dziecko Yasminkę jak jakiegoś przestępcę. Ja ani prokurator nie otrzymaliśmy nakazu wydania dziecka – relacjonuje Katarzyna Nowak. Kobieta podkreśla, że nie pozwolono jej się pożegnać z córką. I dodaje: - Moje dziecko było szarpane odrywane od barierek na schodach i krzyczało, że chce do mamy i nie chce iść z ojcem. Jak ociec ją wynosił ze szkoły, krzyczała na oczach innych ludzi i małych dzieci, że chce do mamy nie do taty, płakała. Katarzyna Nowak wysłała do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry list z prośbą o interwencję w sprawie córki. - Nic nie odpisał. Otrzymałam jednak pismo od pani sędzi z ministerstwa, że córka nie zostanie oddana ojcu i na pewno zostanie ze mną. Niestety, córkę mi zabrano - mówi kobieta. I podkreśla, że nigdy nie otrzymała nakazu wydania córki ojcu. - Nikt mnie o niczym nie poinformował. Dopiero gdy już zabrali moje dziecko zadzwoniono ze szkoły, że jej już nie ma - płacze kobieta. Informacje potwierdza Prokuratura Rejonowa w Nysie. - Sąd wydał decyzję o wydaniu dziecka ojcu. Mężczyzna złożył wniosek o natychmiastowe wydanie dziewczynki i wczoraj do tego doszło - mówi Wirtualnej Polsce Sebastian Biegun, Prokurator Rejonowy w Nysie. Katarzyna poznała Mohammada dziesięć lat temu we Włoszech. Mężczyzna pracował jako kucharz, Polka wyjechała do Włoch, by znaleźć pracę. Para zamieszkała wraz z dwójką dzieci Katarzyny z pierwszego małżeństwa. Wkrótce Polka zaszła w ciążę. W 2011 r. urodziła się Yasmin. - Nagle zachowanie tego człowieka, który kiedyś był mi tak bliski, bardzo się zmieniło. Zaczął się znęcać nie tylko nade mną, ale i nad dziećmi. Nie tylko psychicznie, ale i używał siły. Krzyczał, awantury stały się codziennością – mówi Katarzyna. Polka zgłaszała we włoskich instytucjach zajmujących się opieką społeczną przemoc w rodzinie. Postępowania jednak bardzo się przeciągały. Tamtejszy sąd ponad cztery lata zajmował się sprawą karną przeciwko Mohammedowi, dotyczącą przemocy. – Postępowanie umorzono, ponieważ polski sąd nie wysłał niezbędnych dokumentów – mówi Katarzyna. W połowie 2017 roku kobieta postanowiła uciec z dziećmi do Polski. Marokańczyk zgłosił uprowadzenie rodzicielskie, powołując się na konwencję haską w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Opolu wydał prawomocną decyzję, że matka ma wydać Yasmin ojcu, który mieszka we Włoszech. - Moja córka mówiła w sądzie, że chce być ze mną. Jej przesłuchanie zostało przeprowadzone ze złamanie procedur. Nie doszło do niego w tzw. niebieskim pokoju, a zamiast psychologa dziecięcego zaproszono tam osobę zajmująca się dorosłymi – mówi Katarzyna Nowak. Mimo sprzeciwu prokuratury sąd zdecydował, że Polka do 24 września ma wydać dziecko Mohammedowi. – Nie wiem, co z nami będzie. To jakiś koszmar. Przecież sąd skazuje ją na ogromną traumę. Yasmin świetnie się czuje w Polsce. Chodzi do trzeciej klasy, ma dużo znajomych i jest jedną z najlepszych uczennic w klasie, mimo że wychowała się we Włoszech – mówi przez łzy Katarzyna. Polka o pomoc wystąpiła do Ministra Sprawiedliwości. Prokurator rejonowy w Nysie skierował do sądu wniosek o zmianę prawomocnego postanowienia nakazującego wydanie dziecka do Włoch. Śledczy powoływał się na uchwałę Sądu Najwyższego, z której wynika, że jest możliwa zmiana prawomocnej decyzji także dotyczących Konwencji Haskiej. By zablokować wydanie dziewczynki ojcu prokurator wystąpił także o tzw. zabezpieczenie. Ma ono polegać na tym, by dziecko nie opuściło terytorium RP do czasu prawomocnego zakończenia postępowania z wniosku prokuratora. Źródło: https://wiadomosci.wp.pl/sluzby-zabraly-corke-katarzyny-by-oddac-ja-ojcu-marokanczykowi-nie-pozwolili-nam-sie-pozegnac-6313943846934145a ★******************************* Mohammed pochodzi z Maroka ale mieszka we Włoszech. Nie wiem co trzeba mieć za sieczkę w głowie aby związać się z muzułmaninem za granicą. Można to tylko wytłumaczyć gadzin mózgiem i szalem macicy.
    3 punkty
  15. @Timmy Nie spalaj się przed jutrem. Ja na twoim miejscu zachowywał bym się tak jakbyś pierwszy raz ją spotkał i był trochę wkurwiony. Gdy będzie chciała się z tobą przywitać złam moment - nie próbuj jej pocałować w ogóle. Niech się nawet nie zbliży do twojego policzka. Miej wyjebane. Obejmij ją w pasie jak przyjaciółkę i powiedz cześć z podniesioną głową jakbyś się rozglądał czy ktoś cię nie śledzi i od razu ruszcie. Pamiętaj, że kobiety doskonale wiedzą kiedy ktoś chce je pocałować i na 99% przewidują, kiedy to zrobisz. A dlatego, że większość frajerów całuje prawie zawsze w takim samym momencie - na przywitanie, jak jest ckliwy moment, jak siedzą na ławce i je koleś obejmuje, przed wejściem do domu lub taksówki... Oklepane momenty. Wiem, bo sam byłem tym frajerem. Moja była nazywała to oklepanym romantyzmem. Pocałuj ją wtedy gdy się nie spodziewa - gdy nawija do ciebie jak papuga (ale jest blisko ciebie), gdy śmieje się i ci kładzie głowę na ramieniu itp. Niestety - jak przez 7 randek sama nie inicjowała pocałunku albo nie próbowała to musisz zagrać ostrzej. Musisz ją za dupę przyciągnąć do siebie, albo za dłoń szarpnąć niech wpadnie na ciebie. Jak próbowałeś nieudolnie i ona się nie dała to ona doskonale wie, że będziesz próbował takimi samymi metodami w podobnych momentach więc musisz złamać i zrobić jej zwarcie. Innej metody nie ma. Zachowuj się inaczej, nie próbuj tych samych metod bo nie działają. Przywitaj ją jakimś pociskiem, zbij ją z piedestału. Daj sobie jutro czas - godzinę, max dwie. Jak będzie chujnia to po prostu się zwijasz. Dobry powód ładnie kończy randki zamiast "późno się robi, trzeba się zbierać". Zresztą pocałunek to jest tylko mała część tego jak kobieta jest nastawiona do ciebie. Co do pisania to 3 moje ostatnie dziewczyny, które miałem w łóżku zaczęły się od pisania. I dużo pisania. Kurwa z moją ex to jak usuwałem historię rozmów z fb to przez 1,5 roku uzbierało się 55 tys. wiadomości! Tylko zasada jest taka, że od pierwszych wiadomości był jakiś tam flirt, potem ostrzej a po niedługim okresie czasu już pisałem gdzie będę jej wsadzał swój język a ona pisała, że siedzi w pracy i leje się z niej a nie ma bielizny na przebranie itp. Jedna ex cicha woda po 2 miesiącach pisania zaprosiła mnie do siebie na kolację a nie na wyjście i od momentu gdy zobaczyliśmy się pierwszy raz w drzwiach do seksu upłynęło jakieś dwie godziny. Także nie ma reguły, tylko trzeba komunikować intencje, działać na wyobraźnie i flirtować.
    3 punkty
  16. Najpierw to. A poźniej to. No a podobno już rzygasz podobnymi tematami. Zdecyduj się więc najpierw o co ci chodzi...kobieto.
    3 punkty
  17. @Przemek1991 Nic nowego pod Słońcem- Kohelet zauważył to już dwa i pół tysiąca lat temu. Właściwie można powiedzieć, że cała mądrość ludzkości została już spisana, i to dawno temu. Ile redpillowej wiedzy można znaleźć np. u Szekspira? Albo jeszcze dawniej, Owidiusza? Ale cały czas pojawiają się nowi adepci tej wiedzy, sytuacje pomimo schematów i podobieństw identyczne nigdy nie są, stąd ciągła potrzeba istnienia takich miejsc, i Starszych Braci, którzy będą świeżakom cierpliwie wskazywać drogę. Po co to wszystko? Dla wolności. Wolności, byś mógł robić to, na co masz w danym momencie życia ochotę. Teraz spełnienie daje Ci pasja, i to wspaniale. Ale może kiedyś zechcesz mieć rodzinę? Synów wychować? I wtedy stwierdzisz, że wiedza o tym jak kobietę złowić, utrzymać i jeszcze mieć z tego trochę radości zamiast fury kłopotów jednak jest przydatna. Druga rzecz: dla poczucia wewnętrznego spokoju, wynikającego z osiągnięcia mentalności ,,Nic nie muszę. Ale mogę.". Pewnych rzeczy nie wystarczy wiedzieć. To trzeba przetrawić, zobaczyć na przykładach, w życiu i dopiero wtedy to się internalizuje, wchłania w mózg. No, ale z tego co widzę, to chyba jesteś blisko Może po prostu masz przesyt czytania i forum. Może zrób sobie przerwę? Filtruj więcej? Ogranicz?
    3 punkty
  18. Poniekąd Cię rozumiem, ponieważ sam jakiś czas temu dopadł mnie podobny kryzys, gdy wchodziłem w coraz to nowe tematy na Świeżakowni i czytałem dokładnie to samo. Zmieniały się tylko nazwy użytkowników zakładających tematy i ich awatary. Szybko Bracia sprowadzili mnie na ziemię uświadamiając, że forum jest od tego żeby pomagać takim nowicjuszom i uświadamiać im, że do tej pory żyli w jednej, wielkiej i kłamliwej bajce zwanej matriksem, w której kobiety to kruche i biedne istotki, co to się nie wypróżniają i pierdzą fiołkami. Każdy z nich myślał, że jego historia jest jedyna i niepowtarzalna, wyjątkowa jak jego szara Myszka, a tak nie było. Im więcej takich się przekona, tym lepiej. Niektórych jak wiadomo przekonać się nie da, ponieważ siła matriksa jest wielka, a też przecież znajdą się jakieś trolle itp. Słusznie zauważyłeś, że historie z małżeństw czy związków nie są tu jedyne. Znajdziemy tu na forum chyba wszystko, są działy odnośnie rozwoju, motoryzacji, polityki, ekonomii, książek, gotowania, sprzątania, a nawet Rezerwat dla kobiet i wiele, wiele innych. Jest to jedna wielka kopalnia wiedzy i porad nie tylko odnośnie związków, ale czego dusza zapragnie. Nic tylko czytać i korzystać. O to właśnie chodzi. Mi się bez kobiet żyje dużo lepiej niż kobietami i polecam każdemu. Życie wtedy jest dużo prostsze i przyjemniejsze.
    3 punkty
  19. No i co z tego, że nie wygrasz ? Przecież to oczywiste :) Chodzi o to by wiedzieć, że popęd seksualny mozna łatwo rozładować wchodząc w kontakty z kobietami - bez konieczności ryzykowania własnym szczęsciem. W co drugim poście podaję na to jasną receptę. Nie ja jeden zresztą, Brat @AR2DI2 jest tu znacznie lepszym mentorem. A szczęscie ? Szczęscie to sprawa prosta. Bezcennych wskazówek jak zwykle udziela nam "Wielki Szu" "Szczęscie ? Szczęscie to musisz sobie zorganizować"
    3 punkty
  20. Pani prokurator zostaje wyrzucona z pracy za obrażanie, fałszywe oskarżenie o porwanie kierowcy taksówki. Po krótce dla tych, którzy nie lubią czytać po angielsku. Pani prokurator Jody Warner (formalnie jej stanowisko: Dallas County Assistant District Attorney) hrabstwa Dallas została zwolniona za obrażanie kierowcy taksówki i fałszywe oskarżenie go o porwanie. Pani prokurator w stanie upojenia skorzystała z taryfy zamówionej przez aplikacją (nie będę reklamował, wszyscy wiedzą o co chodzi) i zirytowała się na kierowcę, że używa GPSu. Kazała mu jechać wg jej instrukcji po czym przestała ich udzielać. Zaczęła się sprzeczka, podobno doszło do rękoczynu, kierowca zatrzymał samochód i poprosił panią o wyjście. Ta oczywiście foch i zaczęła mu wtykać i go obrażać, on zaczął nagrywać przekomarzania pani prokurator na telefonie. Pięć minut później kierowca zadzwonił po policję. Pani powiedziała m.in. "będziesz tego żałował". Pani wciąż się rozkręcała, oskarżyła go o porwanie (w zasadzie przetrzymywanie bez zgody) i powiedziała, "Komu będą wierzyć, tobie czy mi? Jestem prokuratorek okręgowym". Przyjechała policja, sprawą zajął się sam szef, panią wylał i wydał poniższe oświadczenie: "Po szczegółowym śledztwie i uważnym rozważeniu sprawy zdecydowałem zwolnić panią Warner. Chociaż żadne (formalne) oskarżenie nie zostało złożone, jej zachowanie stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami tego urzędu i jako takie nie będzie tolerowane. (...) Jako urzędnicy państwowi reprezentujący mieszkańców hrabstwa Dallas stanowimy wzór sprawiedliwości, profesjonalizmu i etycznego postępowania zarówno na sali sądowej, jak i poza nią. Nie zrezygnuję z moich oczekiwań co do najwyższej uczciwości mnie samego i moich pracowników. Będę nadal prowadzić to biuro przejrzyście i z szacunkiem dla wymiaru sprawiedliwości i społeczności, której służymy. Zachęcam wszystkich, aby nie skupiali się na tym incydencie i zobaczyli, że nasi prokuratorzy każdego dnia ciężko pracują, aby szukać sprawiedliwości w waszym imieniu." Tak że brońta się bracia, jak trzeba to nagrywajcie damy bo w konfrontacji słowo przeciwko słowu jesteśmy na znacznie gorszej pozycji. Zdarzenie już niemłode, ma rok ale wciąż aktualne. Źródła: https://www.washingtonpost.com/news/post-nation/wp/2017/11/14/who-are-they-gonna-believe-you-or-me-texas-prosecutor-fired-after-drunken-uber-tirade/ https://scallywagandvagabond.com/2017/11/jody-warner-dallas-prosecutor-fired-threatening-uber-driver-kidnapping/ https://www.reddit.com/r/uberdrivers/comments/7cblp6/verbally_assaulted_and_accused_of_kidnapping_by/ https://heavy.com/news/2017/11/jody-warner-dallas-uber-audio-photos-prosecutor/
    3 punkty
  21. Jaki to szok dla skrzywdzonej kobietki, że musi dziecko oddać ojcu wbrew woli dziecka. To ile takich przypadków w Polsce mamy ? 1 na 1000 ? 10 tys. ? A może jeden na milion ? Ile jest do k. nędzy przypadków gdzie dziecko jest zabierane od ojca i jak to się kończy ? A tu taka zaskoczka. Bo to ojciec wygrał. Sprawa zostanie szybko wyciszona w imię poprawności politycznej i tyle. Pies je wszystkie jebał. Chciały egzotyki to mają. Niech się grzmocą z kim chcą abym tylko nie musiał wysłuchiwać pierdolamento za uszami, że Polski mężczyzna to taki a sraki. Wara ode mnie, mieszkania, samochodu i zasobów. Porobiły sobie lalki dzieci ( obojętne z kim czy jakiej tam nacji ) to niech się martwią teraz same a to, że muzułmanie się nie cackają w kwestiach hierarchii rodzinnej to wiadomo od ponad tysiąca lat i w niejednym filmie to pokazano więc moje zdziwienie w tym aspekcie jest równe zero. Poniżej historyjka o pani nie pierwszej świeżości, która wzięła sobie Egipcjanina a teraz płacz bo facet zabrać chce córkę. Dla nich to obraza jak im się kobieta stawia więc myślę, że to kwestia czasu jak facet zabierze córkę i żadna Jaworowiczowa nie pomoże.
    3 punkty
  22. A po co Ci więcej ? Wynajem spokojnie wystarczy. I nie mówię tu stricte o divach - bo tam masz najem wybitnie short-time (tak samo jak na lotnisku masz parking kiss&fly) Ja na ten przykład umawiam się z damami, gdzie zawsze ponoszę ze swej strony określone koszta. Wszystko ochotnie stawiam. A to obiadek, a to motelik, a to prezencik. A co, stać mnie, nie to co inni - to moje motto. Niemniej - zamyka się taki biznes w kilku stówkach za przyjemne chwile bez spoglądania na zegarek. I to co od kobiety potrzebuję (a wiec właśnie szeroko pojęte miłe chwile) - dostaję najtaniej. Taniej się nie da. Gdybym wynajał nawet niedrogą divę - wyjdzie drożej. Diva jest dobra jesli masz naprędce opróżnić jajca i nie interesuje Cie nic nadto. Ale gdybyś chciał z nią noc przebaraszkować - to policzy Cię za każdą godzinkę. Oczywiście wyjdzie to taniej niz godzina pojedyńcza - ale i tak będzie drogo. Więc moja koncepcja - stawiam to, tamto i owamto - jest najtańsza. I w dodatku wezmę f-rę VAT za motelik, żarełko czy nawet weekend w SPA - co dodatkowo obniża poniesione koszty o 23% VAT i 19% PIT5L Millera. Tymczasem diva ani f-ry VAT ani nawet paragonu fiskalnego nie wystawi A gdyby nawet wystawiła - to trudno ruchanie uznać za koszt uzyskania przychodu. A nocleg, obiad czy weekend w SPA - zawsze można podciągnąć pod biznes-trip.
    3 punkty
  23. No proszę, sama pani adwokat od rozwodów zdziwiona jest, że dzieckiem zajmuje się tylko ojciec. Przecież to szkalowanie kobiet. Każdy postępowiec i rycerzyk wie, że dziećmi mają zajmować się tylko i wyłącznie matki Polki. Całe szczęście dzięki matce i kuratorowi dziecko wróciło do matki, czyli na swoje miejsce. Nie tak dawno blog o podobnym przesłaniu prowadzony przez dwóch panów adwokatów ze Szczecina został zamknięty po donosie złożonym przez pewne feministki i wszczęciu przeciwko nim sprawy dyscyplinarnej. Czy w ramach równouprawnienia, do którego przecież tak dzielnie dążymy, oraz w związku z powyższym na ten blog też zostanie złożony donos i przeciwko Pani Agnieszce zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne?
    3 punkty
  24. W Niemczech nie zauważyłem/poznałem jeszcze nigdy! choćby jednej pary, w której biały ma dziewczynę z kraju muzułmańskiego, nawet nie musi być w chuście. Nawet takie niby zlaicyzowane i zgermanizowane Turczynki w trzecim pokoleniu na emigracji. Muszą pilnować skurwele. Biali w mieszanych parach wiążą się z Azjatkami (odwrotnie rzadko, ale występuje), i bardzo rzadko z Murzynkami. Michalkiewicz czasem pyta o nasz udział w wojnie w Iraku. Najechaliśmy zbrojnie obcy kraj, no to gdzie są te łupy i branki?! Słuszne pytanie.
    3 punkty
  25. Ale spierdoliłeś. Kobieta tak nie działa.
    3 punkty
  26. Nie wydało ci się to dziwne? Stoisz i będziesz stał w miejscu. Nic tego nie zmieni. Buziak w policzek to podstawa, jak się witamy z dama, już na pierwszej randce. Jak dama się martwi o ciebie.... Poruszające. Stała zagrywka sprawdzająca, ile jesteś w stanie Pańci zaoferować. Kolego, co to ma być?? Dobrze, że nie zadałes jej pytania, chcesz ze mną chodzić?!? Nie gadamy czy jesteśmy w związku czy nie, czy chcemy czy nie. To samo wychodzi z czasem i spotykamy się dla FwB, OnS etc. Rozwijać relacje damsko męskie? Skąd ty bierzesz te słowa? Z poradnika Bravo Girl? Musi pomyśleć? Od myślenia są mądre głowy a nie ona. Jeszcze gorączki dostanie. Zbyt krótko cię zna? Gdybyś wywoływal w niej skrajne emocje, dala by ci tyłka w aucie, na pierwszym spotkaniu. Jak chce czasu to niech wstapi do zakonu, tam będzie miała dużo czasu na modlitwy i przemyślenia. Czas to ty możesz już sobie mierzyć na setkę, jak będziesz spierdal od tej niewiasty. Zaszufladkowala cię jakoś kolegę. Tymczasowo nie ma innego na horyzoncie. Więc dajesz Pańci atencje i zajmujesz jej wolny czas. Chłopie kasuj nr i to teraz. Blokuj gdzie się da. W ten sposób zyskasz u niej resztki godności jako facet. Run Forrest Run i nie oglądaj się za siebie. Pamiętaj nikt to z ciebie beki kręcić nie będzie. Chcemy abyś zobaczył co robisz źle. Chcemy abyś uniknął rozczarowania i niepotrzebnego zawodu z powodu jakiejs tam damy.
    3 punkty
  27. Tak nawiązując do naszego nowego kolegi: We wrześniu 2009 r. w Dżuddzie, w Arabii Saudyjskiej, muzułmański terrorysta Abdullah al-Asiri, reprezentujący Al-Kaidę Póływspu Arabskiego, próbował zamordować saudyjskiego księcia odpalając bombę, którą umieścił we własnym odbycie. – Możesz być odrobinę homoseksualny – Ale jak to się robi ? Zamach okazał się nieudany, ponieważ książę przeżył. Nie był to jednak przypadek odosobniony. Okazuje się, że „analny dżihad” jest praktyką promowaną przez wielu islamskich duchownych. W 2010 r., w nadawanej z Londynu Fadak TV, imam Abu al-Dema al-Qasab ogłosił fatwę, w ramach której poinformował dżihadystów o „innowacyjnej, bezprecedensowej metodzie, mającej na celu przeprowadzanie ataków samobójczych”. Chodziło o „umieszczanie w odbycie kapsułek wybuchowych”. Jednak jak zaznaczył imam, „w ramach przygotowania do operacji, przez pewien okres niezbędne jest zaakceptowanie sodomii w celu rozszerzenia odbytu, tak, aby ten pomieścił więcej ładunków wybuchowych”. Fatwa obwieszcza również, że choć sodomia w islamie jest oficjalnie zabroniona, „konieczność zmusza do łamania zakazu, a jeśli obowiązek (taki jak dżihad) można zrealizować jedynie łamiąc zakazy, łamanie tychże staje się samo w sobie obowiązkiem, ponieważ nie ma ważniejszego obowiązku niż dżihad”. Imam dodał na koniec, że „po akcie homoseksualnym należy po prostu poprosić Allaha o wybaczenie, i czcić go jeszcze bardziej”. Z kolei 26 czerwca 2014 r. egipska stacja telewizyjna Al-Tahrir TV ogłosiła, że jeden z imamów Bractwa Muzułmańskiego wydał nową fatwę, która sankcjonuje homoseksualizm wśród muzułmańskich terrorystów, gdy ci „znajdują się daleko od swoich żon, są w podróży, lub prowadzą właśnie dżihad”. https://euroislam.pl/dla-dzihadu-mozna-analnie/ I to jest prawdziwy @analny terrorysta Dla lepszego zobrazowania, jeden z instruktorów:
    3 punkty
  28. 2 tygodnie temu wróciłem do ćwiczeń, postanowiłem stworzyć temat z zapisem progresu, na pamiątkę Założyłem dodawać wyniki pod koniec każdego miesiąca, częściej nie ma to moim zdaniem większego sensu. Zawsze będzie można spojrzeć po jakimś czasie i pośmiać się z samego siebie Jadę raczej typowym FBW, 3 razy w tygodniu. Odstępy 120/90/60 sekund dla 1/2-3/4-7 ćwiczeń. Plan A: - Przysiad (4x8): 50 kg - Podciąganie nachwytem (4x8max): 8/4/3/3 - Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej (4x8): 40 kg - Wyciskanie stojąc (4x8): 20 kg - Wyciskanie francuskie jednorącz (3xmax) 8 kg - 10/5/5 - Uginanie sztangi (3x8): 20 kg - Unoszenie sztangielek bokiem (3x8): 6 kg Plan B; - Martwy ciąg (4x8): 80 kg - Wiosłowanie sztangą (4x8): 35 kg - Wyciskanie na ławce dodatniej (4x8): 35 kg - Wyciskanie sztangielek siedząc (4x8): 10 kg - Rozpiętki na ławce płaskiej (3x8): 10 kg - Wyciskanie francuskie leżąc (3x8): 20 kg - Uginanie ramion z hantlami z rotacją (3x8): 10 kg Z niektórymi ćwiczeniami jestem jeszcze mocno w lesie w stosunku do innych, ale do końca tego miesiąca wszystko powinno wrócić do właściwych proporcji.
    2 punkty
  29. W co Bracia lokują oszczędności? Pomijam lokaty bankowe bo 1% w skali roku to żart. Inflacja w takim tempie zjada ten zysk i dodatkowo jeszcze same pieniądze w podstawie. Myślałem nad inwestycją co miesiąc w nową kryptowalute po uprzedniej analizie. Już trochę poinwestowalem i nawet miałem kilkunastokrotne zwroty z takiej inwestycji. Ale jak to się mówi, nie wkłada się wszystkich jaj do jednego koszyka, więc szukam jakiejś alternatywnej drogi. Polecicie coś bracia? W co można inwestować powiedzmy 1-5 tysięcy miesięcznie.
    2 punkty
  30. NO I DUPA! z Zarys to szkic planu ramowego. Posiadanie planu jest nie równe ze spontanem. Dodatkowo masz informację z przed i robisz założenia w przód. Zatem zależy Ci już mocno. Laleczka już ma Cię w garści bo zaprzęgła do obliczeń Twojego procka. Jak napisał Brat @Mortyy zalatuje, ale nie hipokryzją ale szczeniactwem. Czyli posmakowała Ci panienka a teraz boisz się że dałeś ciała. Bracia ratujcie...... Weź na klatę sprawę i przeanalizuj co laska gadała. One wszystkie mają takie same programy. Wyłap obecnie aktywny program i działaj odpowiednio.
    2 punkty
  31. Z początku chciałem ten post wkleić do tematu: http://braciasamcy.pl/index.php/topic/1816-jak-sobie-radzicie-ze-%C5%9Bwiadomo%C5%9Bci%C4%85-nie-bycia-alfami/, ale jebłem se taką ścianę tekstu, że chyba bardziej nadaje się na temat. Jeszcze nigdzie na forum nie znalazłem jakiegoś ogólnego podziału samców (jeżeli istnieje takowy to jestem w czarnej dupie ), więc przedstawiam tu podział stworzony przez środowisko MGTOW (jak ktoś nie jarzy ocb to google poratuje). Nie mam pojęcia komu przypisać największe propsy za jego stworzenie, ja znam ten schemat z kilku filmików Kanadyjskiego youtubera, Sandman'a - Na wstępie chciałem zaznaczyć że niniejszy tekst jest moim rozwinięciem schematu pochodzącego właśnie z takich klimatów samczo-hamerykańskich. Sam miałem o tym tak dużą rozkminę, że mógłbym o tym pierdolić godzinami, ale przechodząc do rzeczy: W dużym skrócie ,archetypy (bardzo skrajne opisy) poszczególnych samców: Samiec Alfa - typowy kozak, niekoniecznie głupi, jeden z typowych bohaterów tekstów Marka. Skurwesyn jakich mało, często zajebiście zbudowany, dominujący całe swoje otocznie, agresywny do każdego innego samca, orze prawie każdą cipkę jaką spotka, bo baby to istoty z pojebaną psychiką, więc ciągnie swój do swojego Wiadomo, łobuz kocha mocniej. Jeżeli w porę się ogarnie to często kończy bardzo chujowo, w więzieniu, ginie od konkurencji, traci zdrowie przez ciągły stres i walkę. Wygryw Alfa - intelygent, cwaniaczek, psychopata, typ który pojął że nie może zdziałać mięśniami tyle co przebiegłością i ukrytym skurwysyństwem. Typowy polityk, przywódca srający na ludzi poniżej, zarządca supermarketu pomiatający ludźmi, przywódca gangu, mafii; rekin na szczycie piramidy społecznej. Ten kto oglądał Wilka z Wall Street dobrze wie o czym piszę. Samiec Beta (mangina) to przegryw związkowy, przeciętniak życiowy. Raczej przyjacielski, zakompleksiony, podchodzi do kobiety jak do księżniczki,zwykle ma przeciętną lub dosyć dobrze płatną pracę. Ma normalne kontakty koleżeńskie w przeciwieństwie do alfy i omegi, ale w kontaktach damsko-męskich ssie po same jądra. Nie ma jaj żeby ogarniać baby jak Alfa i nie jest na tyle zamknięty w sobie jak Omega. Generalnie przejebane ma chłoptaś, typowy Rysiek. Przyciąga kobiety jedynie tym co produkuje i posiada, jest swoistym niewolnikiem dla Wielkiej Królowej Cipki, chce ciepła, miłości i zrozumienia od swojej jedynej Ukochanej :3 Beta wygryw to koleś posiadający znaczne ilości kasy, których nie zarobił dzięki hobby (to bardziej mi pasuje do wygrywa Omegi) tylko dzięki tyraniu w robocie, intelektowi lub spadku. To dalej cipa w relacjach z kobietami, ale cipa posiadająca góry hajsu . Wchodzi w małżeństwo z niezłą dupą i po jakimś czasie zostaje ograbiony z połowy majątku Powyższy krok powtarza aż do sfiksowania psychicznego, ogarnięcia lub utraty tegoż majątku. Samiec Omega - ten gość jest dosyć oryginalny. Introwertyk chroniący się przed wpływem świata zewnętrznego, nie ma zbyt wielu znajomych, nie podejmuje kontaktów z kobietami, żyje we własnym świecie, nierozumiany przez ludzi i generalnie aspołeczny. Wydaje się być największym przegrywem z wszystkich typów, lecz często ma coś bardzo cennego czego brakuje innym. Pasję, hobby, coś niekoniecznie przydatnego, ale sprawiającego, że może czerpać przyjemność z wewnątrz. Kontaktów z dupami nie podejmuje w ogóle, wykazuje jedyne przywiązanie do rodziców, rodziny, ludzi których długo zna. Omega wygryw to pryszczaty informatyk, który zarabia pięciocyfrową sumę, ale mimo tego cały czas ciuła w javie, bo to mu sprawia radość. I w końcu przechodząc do sedna dyskusji, ostatni typ: Samiec Zeta - we wklejonym powyżej filmiku jest wytłumaczenie tego typu, tutaj krótko go opiszę. Zeta wygrywa można opisać jako półboga. Koleś zawiera w sobie wszystkie pozytywne cechy powyższych typów równoważąc je. Rucha kobiety dzięki charakterowi i zajebistości alfy, ma kolegów/przyjaciół dzięki "normalności" Bety, posiada pasję i możliwość ucieczki z rzeczywistości Omegi. Nie popada w żadną ze skrajności, zarabia wystarczająco dużo żeby szczęśliwie żyć, nie wchodzi w chujowe deal'e typu małżeństwo, udawana przyjaźń. Rozwija się duchowo, fizycznie, emocjonalnie. Nie ma siły która byłaby go w stanie powstrzymać. W felietonach Marka pojawia się jako ten pozytywny Alfa,niemalże człowiek renesansu. Uważam że samiec Zeta jest tym typem do którego każdy z nas powinien dążyć, często mylony z pozytywnym samcem Alfa (wg mnie będącym połączeniem Bety i Alfy). Oczywiście opisałem tu skrajności, 99% samców jest mieszanką tych archetypów i u znacznej większości dominuje pierwiastek najprzeciętniejszego typu - Bety. Temat jest szeroki jak jebana rzeka Amazonka, więc to co tutaj popełniłem jest marnym ułamkiem całej wiedzy jaka zalega na samczych forach, filmikach z zagranicy. Połączenia konkretnych typów, to jak na siebie wpływają, przechodzenie z jednego typu na drugi - takie cholerstwo ciągle kiełkuje w moim łbie i chętnie popiszę jak się przyda.
    2 punkty
  32. 2 punkty
  33. Jak ja to przeczytałem? Ergo, pierdololo, pierdololo i końcówka oklepywana już w WIELU innych tematach, poradnikach by skupić się na sobie i nie uzależniać własnego szczęścia od innych. Tak szczerze, po chuja ten temat? NIC nowego nie wnosi, możesz podkreślać że się nie żalisz ani dramatyzujesz, ale dla mnie i pewnie dla paru, bądź kilku, braci tym jest ten temat -> twór Twojej frustracji.
    2 punkty
  34. Po pewnej wakacyjnej prawie 3-miesięcznej przygodzie (młodziutka studentka na którą poszło prawie 20tys, tyle dobrego, że z wakacjami ?) postanowiłem odpuścić temat samorozwoju czyli siłka i te inne bzdety. Fakty są takie, że możesz być kulawy i garbaty, wystarczą pieniądze. Nie lepiej codziennie zjeść pączka czy kawałek ciasta a nie głodzić się na dietach i jeszcze męczyć na siłowni? Zawsze znajdzie się ktoś wyższy, ładniejszy czy z lepszą gadką. Do tego ma dostęp praktycznie każda kobieta, tzn. do takich facetów. Z kolei przebicie odpowiedniego poziomu finansowego nie jest już takie proste, tzn. przeciętna pani musi się znaleźć w określonym miejscu i czasie żeby takiego np. milionera spotkać. Trzeba być średnio zamożnym chamem, stawiać sprawę jasno czyli skok w bok to wypad, bez emocji/zazdrości egzekwować tego typu sprawy i cieszyć się życiem. Nie ta to będzie następna. 5-cyfrowy dochód w naszym pięknym kraju (kilkanaście tys spokojnie da się osiągnąć) i większość kobiet będzie zadowolona.
    2 punkty
  35. W kwestii uświadamiania innych to zdarzenie nic nie zmieni. Automatyczną odpowiedzią wielu Pań, która uruchamia się w takich przypadkach jest: ,,A bo Polacy też się znęcają/biją/gwałcą/porywają dzieci! No! Więc nie można generalizować!". Czyli błąd logiczny zwany ,,tu quoque" vel ,,a u was biją Murzynów". Swoją drogą, to kto normalny jedzie szukać pracy do Włoch, jak tam bezrobocie wśród młodych jest 33% ?
    2 punkty
  36. @Koszwil Mam podobne wrażenie, bo to trwa zbyt długo i nie przynosi żadnego efektu. Jednak zobaczę jutro jak zareaguje na próbę pocałunku. Wiem że nie ma co się łudzić. Kolejny materiał do nauki i poprawy w kolejnych przypadkach. Jeśli nie ta to będzie kolejna, proste.
    2 punkty
  37. To dobry pomysł. Wysiłek fizyczny daje endorfiny i testosteron. Trzeba tylko poćwiczyć tak do upadku mięśniowego ze 2 razy na tydzień. Postaw sobie jeden cel np. Wycisnąć 40kg lub zwiększyć obwód bickano o 5 cm... Nie spinać się bo czasem potrzeba przeczekać gorszy okres. Oby do wiosny.
    2 punkty
  38. Jeżeli osiedlił byś się z taką Ukrainką za wschodnią granicą w małej albo średniej miejscowości i utrzymywał polski poziom zarobków; to mógł byś mieć normalną, miłą żonę. Samicę, która w obliczu tamtejszych realiów pozostała by szczęśliwa przy najlepszej partii jaką może akurat mieć. Sprowadzając ją do polski w kilka do kilkunastu lat przejęła by wzorce zachowań większości polek, zmanierowanie i faszerowanie feministycznym gównem. Skończyło by się alimentami na nią i dziecko oraz podziałem majątku. Ten mechanizm został już dawno rozpracowany. Dlatego wielu mężczyzn mogących pracować zdalnie, prowadzących międzynarodowy biznes, wojskowych z uposażeniem i emerytów osiedla się w Kambodży, Tajlandii, Filipinach i podobnych krajach. Tam aż do śmierci są dla miejscowej dziewczyny (często kilkadziesiąt lat młodszej) najlepszą i pożądaną opcją na rynku.
    2 punkty
  39. Sporo na ten temat mówi sam artykuł: Widzimy dwa trendy, potwierdzające "zwykłe prawdy". Po pierwsze - kobiety mają tendencję do wychodzenia za mąż "w górę" (za mężczyznę o wyższym SMV niż jej), mężczyźni w dół. Dla kobiety małżeństwo ma być "awansem". I co patrzymy? Ukrainki/Białorusinki/Rosjanki wychodzą za Polaków. Bo Lach dla nich jest "człowiekiem z Zachodu". To nie czysty pragmatyzm, że "wżenię się w paszport UE, a dalej to na Zachód pojadę". Nie. To po prostu awans na miarę ich możliwości - Włoch/Niemiec/Anglik jest poza zasięgiem (jeszcze). Polki wychodzą za Brytyjczyków/Niemców/Włochów. I znów - to co wyżej, tylko a'contrario. Panie "awansują na Niemca". Po drugie: Zauważcie proporcję 80/20 Polaków żeniących się z Ukrainkami vs Polek wychodzących za Ukraińców. Czyżby potwierdzenie powyższego? ? A to sprowadza się do jednego: Wschodnie pochodzenie nie oznacza, że "moja myszka jest inna niż wszystkie". Będąc "Lachem z Zachodu" stoicie po prostu wyżej, niż ich rodacy... Korzystajcie z tego ? Pokażę na przykładzie: Anglicy przyjeżdżają do Krakowa na weekendowe chlanie. A Polki się do nich kleją. Czy oni są jacyś och-ach u siebie w kraju? Nie. Są przeciętni/poniżej przeciętnej, gdyż jadą do PL zamiast na Teneryfę/Ibizę - tu jest taniej. Polacy jeżdżą na weekendowe chlania do Kijowa/Lwowa. I co? I czeszą tamtejsze panie jak Anglicy w PL. Kalka tego schematu - "facet z zachodu przyjechał". Coś jeszcze trzeba objaśniać? ?
    2 punkty
  40. Moim zdaniem jakis Bóg na pewno istnieje. Inna sprawa - co potem z tym zrobiono i w jakiej formie podano to masom. Bo w sumie definicja "Bóg" kojarzy się z czymś nieskończenie (jak na zakres wyobraźni człowieka) doskonałym i silnym. A przecież takim czymś mogą być istoty, które wyprzedzają ludzi w rozwoju o nawet tylko kilkaset lat ! Gdyby podczas bitwy pod Grunwaldem pojawił się oddział współczesnych komandosów wyposazony w nawet tylko jeden, przeciętny dzisiejszy czołg, smigłowiec i trochę rakiet oraz dodatkowo w broń maszynową - natychmiast tamtejsi wojownicy uznaliby ich za Bogów i to wysoce zaawansowanych. A to przeciez raptem 600 lat z kawałkiem. Toz to nawet w ksiażce o Robinsonie Cruzoe są dokładne opisy zjawiska polegającego na przybyciu statkiem brytyjskim do "dzikusów z Afryki", którzy widząc ludzi posiadających kije ciskające pioruny, zdolne zabijać z dużej odległosci - natychmiast uznawali ich za bóstwa. Kto wie, może kilka tysięcy lat temu na ziemię przybyli tzw "kosmici", którzy najnormalnie w świecie założyli tu hodowlę ludzi. A ludzie uznają ich za Boga - bo przecież ich stworzył - co ani trochę nie kłóci się z chyba żadną z religii. To wszystko kwestia tego - co z informacją o takim zdarzeniu - dalej zrobili sami wyhodowani.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.