Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.11.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo kobiece pierdolenie się wpuszcza jednym uchem, a drugim wypuszcza. Te, które mówią, że one się nie pierdolą i w ogóle seks dla nich to świętość = największe kurwy, które posunęło już pół miasta. Te, które wyglądają na cnotki = zawstydziłyby niejedną prostytutkę. Te, które wyglądają na pewne siebie i krzykliwe = najbardziej zakompleksione. Te, które smucą non-stop o wierności = pierwsze do posuwania sąsiada, gdy Ty będziesz w robo. Te, które pieprzą o tym, że umięśnieni goście nie mają u niej szans = przestraszone, że nikt taki ich nie zechce, więc stosują mechanizm obronny, pierdoląc, że to one ich nie chcą. Te, które pierdolą o wnętrzu = szukają najdłuższych pał w swojej krótkiej egzystencji. Te, z których wylewa się jad, gdy słyszą o facecie, który uderzył babę = same chciałyby kogoś, kto by potrafił je postawić do pionu i zdominować. Te ich opinie nt. świata i ich samych należy odwrócić o 180°, a uzyska się prawdziwy obraz ich rzeczywistości. Gdyby im rosły nosy tak, jak Pinokiowi, to by musiały te nochale na jebanych taczkach wozić.
    15 punktów
  2. Kwestia świadomości i umiejętności dostrzeżenia, iż pewne relacje są nieopłacalne, więc nie warto się angażować. Większość mężczyzn na tym forum jest przeciętnych dla kobiet, jeżeli chodzi o wartości seksualno-finansowe, czyli to co najbardziej w nas lubicie. My jesteśmy tego w pełni świadomi. Jednocześnie wiemy na czym polegają zasady towarzyskiej relacji i w jaki sposób rozumują kobiety. Załóżmy, że spotykają się ludzie ze swojego poziomu. Przeciętny Karol i średnia Jagódka. Karol będzie zarabiał średnią krajową, miał średniej klasy samochód, chłopak przeciętnego wzrostu i urody oraz na tyle towarzyski, iż będzie mu się chciało spotykać w gronie znajomych, ale nie za często i niezbyt długo, gdyż ceni sobie bardziej swój własny świat, który składa się z hobby, ulubionych filmów i muzyki, miejsc, które odwiedza, czynności które lubi wykonywać. I teraz mamy Jagodę, która jest przeciętna, ale ma AMBICJE, by znaleźć się wyżej na drabinie społecznej atrakcyjności, a jak powszechnie wiadomo dla kobiet opinia cioć, wujków, mamy, sióstr, KOLEŻANEK (społeczeństwa) jest najważniejsza. Jagoda nie może pozwolić sobie na to, by koło niej znajdował się typ nieakceptowalny przez towarzystwo w jakim się obraca, więc cioć, wujków..., więc postanawia zmienić - świadomie lub nie (gad) - swojego księcia. Karol jest szczęśliwy, że posiada bliską osobę, że może żyć swoim życiem, zarabiać pieniądze, spełniać się w pasji, czytać, oglądać, zwiedzać, konstruować, słuchać muzyki, przyrządzać potrawy i je spożywać, przy okazji dzielić się tym wszystkim ze swoją wybranką, wymieniać poglądami i spostrzeżeniami oraz godzinami pierdolić się w swoim ulubionym stylu. Karol wymaga od siebie. Jagódka wymaga od Karola/ Coś jest nie tak. Po czasie coś zaczyna się zmieniać. Jagódka chce mocniej, więcej, lepiej, głośniej, z większym poklaskiem, blichtrem i poszanowaniem, by pokazać społeczeństwu, jak bardzo jest wartościową osobą. Mają być wycieczki dwa razy w roku, bo sąsiedzi tak odpoczywają. I nie Krynica tylko Tunezja albo Tajlandia. Na imprezach nie wystarczy być przeciętnie przebojowym, gdyż przystojny Marian napierdala nogami w czasie breakdance tak dynamicznie, jak Pudzian z ciężarami za swoich najlepszych lat. Mieszkanie ma być większe - co z tego, że na kredyt - WIĘKSZE!!! I samochód lepszy. Kuzyn Staszek wziął kredyt na samochód wyższej klasy średniej, chociaż go na niego nie stać, ale pokazać się trzeba, gdyż tego od niego wymaga jego żona - Helenka. Jagódka też tak chce, bo przecież nie będzie miała się czym pochwalić przed Helenką i psiapsiółkami. I dzieciaczki! Róbmy dzieci, ja będę rodzić, a ty pracujesz Karol. A jak dzieci to i podział obowiązku w domu, a jako, że masz mało czasu to zapomnij o swojej pasji i poświęcaj więcej czasu rodzinie. Koniec z wyrobami z drewna, sklejaniem modeli, chodzeniem po górach czy na rybki z kolegami. Siedzisz i napierdalasz na familię. Jagódka od czasu do czasu da dupci Karolowi, by ten nie oglądał się za innymi panienkami, ale w gruncie rzeczy przestał ją kręcić, bo na nią działa przystojniak, a nie przeciętniak, który w jej oczach ma spełniać jej sen stania się ideałem według społecznych norm. Nie liczy się kim jest Karol, ale co może dać. A jak nie pasuje to zawsze czeka wspomniany wyżej Marian. Zresztą po odchowaniu potomstwa i tak można do Mariana wracać, gdy Karol będzie w pracy. Karol musi napierdalać dla Jagódki, by ta czuła się usatysfakcjonowana. Na początku miałaś Karola, a na końcu masz kogoś zupełnie innego, jeżeli ten poddał się woli kobiety. Będąc świadomym swojej przeciętności wiadomo, że przy kobiecie trzeba udawać - wyższego, silniejszego, bogatszego, mądrzejszego, agresywniejszego - baa, nawet przycinać włosy łonowe, by fiut wydawał się większy - tylko po to, by jej gadzi mózg mógł przyznać, że partner jest na odpowiednim poziomie. Wy nie akceptujecie mężczyzn, wy chcecie ich zmieniać. Pragniecie więcej, a jak się zmienimy i damy więcej to chcecie jeszcze więcej, a jak nie będziemy w stanie dać więcej to złapiecie kolejną gałąź, a nam sprzedacie tekst, że kiedyś byliśmy inni, zmieniliśmy się. Zmieniliśmy się dla was, więc okazaliśmy słabość. I gdzie w tym interes? Karol został bez swojej pasji, bez swoich dzieci (sąd da je zawsze matce i jej następnemu gachowi), z kredytem, a jak żona zostanie to będzie ją popychał Marian. Po co się w to pchać, jak można zamoczyć, a później wrócić do swojej pracy i zainteresowań, bez tych nikomu niepotrzebnych wymagań z dupy, czyli podróży na egipską plażę, nowym samochodzie czy cotygodniowym imprezowaniu w najlepszych klubach z największymi, miejskimi szychami, które ma się tak naprawdę w dupie, a które się poznaje, ponieważ lubi ich nasza pani/żona/wybranka... Rozpisałem się, ponieważ chciałem byś na tym prostym przykładzie zrozumiała w jakiej dupie znajduje się przeciętny, nieświadomy Karol. My tutaj posiadamy tę wiedzę, więc staramy się unikać angażowania w relacje, w których korzyści płyną tylko w jedną stronę. Obcowanie z wami jest kłopotliwe, gdyż wiąże się z udawaniem. Gdy obraz w waszej głowie nie odpowiada to wtedy przeskakujecie na innego bolca, bo łatwo wam, w waszej głowie, obniżyć wartość byłego i podnieść wartość kolejnego samca. Gratuluję umiejętności, ale my w większości tak nie działamy. Za dużo do stracenia, za mało do zyskania. Bilans się nie zgadza, a przecież związek to wymiana dóbr i gdy ktoś traci na tej wymianie to należy się zastanowić po co to ciągnąć, po co w ogóle handlować?
    13 punktów
  3. Jestem już tak zdeterminowany cierpieniem i bólem (oraz kosztownymi próbami poradzenia sobie z tym), że od jutra jadę z odkodowaniem ślubowań Amitaby wg. Sławka Majdy. To chyba jedyna praktyka, która dała mi nieprawdopodobne wręcz rezultaty w życiu realnym. Niestety, czułem tak duży opór przed "puszczaniem" tych ślubów z Duszy, że oszukiwałem w trakcie praktyki i źle ją wykonałem. I mimo wszystko coś tam się ruszyło, ale o wiele za mało. Otóż po niej, przez kilka dni nie miałem w ogóle objawów IBS - i poszedłem sam na piechotę do sklepu ok. 1 - 2km od domu a potem wróciłem bez paniki, biegunki, bólów brzucha itd. Nawet po lekach opiatowych, jest to dla mnie niewykonalne albo obarczone wieloma nieprzyjemnymi stanami emocjonalnymi. Niestety, minęło po kilku dniach - a ja zamiast powtórzyć odkodowania, nie wróciłem do nich. Straszna jest siła wygodnictwa i przyciągania do strefy komfortu. Proszę mi nie pisać że to autosugestia - dobrze wiem, jaka jest różnica. To u mnie zadziałało błyskawicznie. Dla mnie jest to praca z podświadomością, mocna praca i coś jeszcze. http://modlitwainnanizwszystkie.pl/artykuly.php?id_artykulu=1337
    10 punktów
  4. https://web.facebook.com/100007530392614/videos/2169487006645625/
    10 punktów
  5. Ja też nie kumam jak ludzie dają się nabierać na proste chwyty marketingowe. Powiedzą kilka razy "Polska, Polska, Polska" i już jeden z drugim gamoń myśli ze to partia propolska. PIS gra do tej samej bramki co inne partie. Tyle, że podzielili się hasłami, żeby każdy miał swoich jeleni i swój kawałek tortu. Pisałem to nie raz, i powtórzę - Upaińców nie ściagają tutaj aby zapełnić luki w rynku pracy, bo to ta sama retoryka jak z ciapatymi na zachodzie, i to samo kłamstwo. Politycznie upaińcy są do Polski ściaganie w innym celu - wytworzyć w naszym, jednorodnym społeczeństwie polaryzację. Dwa obozy - upaińcy i Polacy. Później jak to będzie "komuś" potrzebne, łatwo odpalić w takim kraju wojne domową, czy zamieszki na ulicach. Wystarczy napisać na murze "śmierć lachom" czy "śmierć ukraińcom", odpowiednio to nagłośnić w mediach, do tego zamordować kogoś z tych nacji, przypisując winę tej drugiej, i już mamy konflikt z krwią na ulicach.
    8 punktów
  6. Zmień kobietę. Najlepiej na więcej niż jedną. Rozwiązanie reduntantne ma same zalety i całkowicie eliminuje problem braku seksu. Z minimum dwóch powodów: 1. Masz do seksu na przykład trzy kobiety. Gdy jedna nie chce bo nie chce (woli serial) to jest wysoce mało prawdopodobne by druga też serial wolała. Ale niestety druga może mieć okres (co nie zmienia faktu, ze choćby gałę opierdoli). A jesli nawet nie - to jest trzecia, aktualnie ochotna. A i nie ma zadnych ograniczeń by była czwarta a może i piąta. 2. Kobieta będzie chętnie dawać dupki i nie tylko jesli NIE BĘDZIE, podkreślam - NIE BĘDZIE z Tobą w stałym związku. Ona jest na etapie inwestowania w zwiazek - by Cię usidlić. I dlatego dupka jest chętna i gotowa. Jesli masz trzy takowe - to Ty wybierasz a nie one. I masz inny dylemat - nie czy dziś będzie seks. Ale z którą dziś będzie seks. U Ciebie problem jest jeden - jesteś w stałym związku i zarazem prawdopodobnie jesteś przekonany o koniecznosci dochowania wierności. Jesli to nie jest małzeństwo a zarazem NIE BYŁO żadnej deklaracji (od dnia [...] jestem Ci wierny) - to wiernym oczywiście być nie musisz - bo przecież żadna deklaracja nie padła, a skoro tak to pozostaje status-quo - czyli stan sprzed związku (możesz bzykać dowolne kobiety) A skoro jestes w stałym związku to kobieta dupą grała będzie zawsze. Taka jej natura.
    8 punktów
  7. Trafiłem ostatnio na swojego jednorożca, więc coś mogę o tym napisać. Najważniejszym jest to, że mężczyzna musi odczuwać względem kobiety szacunek. Koniec, kropka. Na moim przykładzie - muszę wiedzieć, że to nie jest byle karyna dająca co drugiemu na dyskotece. Że czymś się interesuje, poza "podróżami", "fotografowaniem" itd. Że do czegoś w życiu dąży. Że ma jakieś marzenia, cele, plany i to nie tylko związane z dziećmi. Że ma jakieś poczucie humoru. Urzekło mnie jak parę dni temu "moja" pani jednorożec zaproponowała mi pomoc w przebieralni - "widzę, że ten rozmiar jest na ciebie za mały. Przyniosę ci o jeden większy, a ty na siebie jeszcze chwilę popatrz". I poszła. Prosta rzecz, ale wiem że coś od siebie daje i coś tam mózgu ma, skoro żartuje sytuacyjnie. Że kultura feminazizmu nie wytrzebiła z niej tego co jest tak dla mnie pociągające - tej niewinnej kobiecości połączonej z lekką uległością. Czas mnie straszliwie goni, więc tyle napiszę. Ale w skrócie dla mnie jest interesująca ta sama postawa kobiecości czyli coś więcej niż tylko bezcelowe istnienie i "ciągnięcie wózka z dnia na dzień". Tyle na szybko, ale podsumowując : kobieta musi być na tyle ogarnięta, żeby czuć do niej szacunek, musi przejawiać po prostu takie cechy.
    7 punktów
  8. Wynika to z tego, że oprócz ładnej buźki i dobrze wyglądającego ciała ta kobieta nie ma nic innego do zaoferowania. Nie ma praktycznie żadnych zainteresowań, nie ma pomysłu ani planu na swoje życie, nie ma celu do którego by uparcie dążyła, nie ma wiele do powiedzenia, często biedna jak mysz kościelna. Bardzo często taka pańcia ma wgrane do główki: no przecież ja nic nie muszę, wystarczy że jestem, to niech mnie chłop adoruje, zabawia, daje mi wielką atencję, niech mnie zdobywa, to niech on się stara, jestem dla niego przecież nagrodą. Taki rodzaj laski najbardziej mnie denerwuje, niemniej jednak, do kopulacji się jak najbardziej nadaje. No i przygarnę takiego kropka na materacyk, nie jestem potworem. ? Znak czasu. Zastanawiające jest to, że mało który facet grzebie w telefonie na ulicy, natomiast zdecydowana większość niewiast (w przedziale 15-30 lat) ma tego srajfona przyspawanego do ręki. To już jest jakaś epidemia, ciężkie uzależnienie, silny narkotyk. Ale nie ma co się dziwić, taka obrotna niunia ma konta na pejsie, insta, tinderku (obowiązkowo), sympatii, badoo, twitterze i musi non stop monitorować rozwój sytuacji na froncie. Zastawiłam sidła, no przecież kiedyś musi się trafić ten mój wymarzony i wyśniony, muskularny, o ciemnej karnacji Eduardo w białym Lambo.
    6 punktów
  9. Dokładnie.... Czasami pogadam sobie ze znajomą z innego miasta. Ma faceta, żyją w konkubinacie, mają córkę. Gość trzęsie domem. Wyjeżdża do pracy za granicę bez zdania tej pani, olewa jej rodzinkę, mówi, że wali niedzielne obiadki na wsi. Prawdopodobnie lata na lewo i prawo. Dama się żali w niebo głosy i nie wie co robić. Mówię odejdź. Coś ja trzyma przy nim. Więc mówię jej, nie odejdziesz, bo masz w hooy emocji zapewnianione od faceta. Opierdoli, dobrze wygrzmoci i ma gdzieś twoje zdaniem. Czasami jest milutki dla ciebie. Odp panny. Nie, nie masz racji. To nie to, to chyba przyzwyczajenie. Także tego.....
    6 punktów
  10. Polecam braciom przeczytać ten fragment artykułu https://kresy.pl/wydarzenia/ukrainski-dziennikarz-porownywal-polakow-do-zwierzat-dostal-od-rzadu-pis-40-tys-zl-na-portal-dla-ukraincow-w-polsce/ psi syn, o którym mowa, często-gęsto opluwał i znieważał nasz kraj, naród i tym samym otrzymywał i otrzymuje dotacje na różne pierdoły od partii rządzącej. W 2016 100 tysi, w tym roku 40. Do tego dochodzi jeszcze ostatnia "nowość" o której doszły mnie słuchy, a dokładniej - sieć kin Helios ma zamiar robić seanse po upaińsku, dla upaińców. Na co niektórych radiach już są wiadomości w tymże języku, od czasu do czasu puszczana ichniejsza "muzyka", wiadomości czy nawet audycje. Drodzy bracia, mnie to szczerze wkurwia - inaczej tego nie określę - wkurwia mnie, jak "propolski" jest nasz rząd Dotacje, współfinansowania, sprowadzanie ich w coraz większej liczbie, ignorowanie banderowskiej spierdoliny którą są przesiąknięci i którą szerzą. Brak JAKIEJKOLWIEK reakcji na anty-Polskie zagrywki ze strony zarówno ich jak i ich rządu, mało tego, jeszcze pompowanie w nich kasy. Świnie przy korycie nie mają co robić, tylko za nasze w nich jeszcze pompować PLNY i to w grubych MILIONACH. Nic tylko czekać jak zaczną dorabiać nazwy ulic, miast itd. po rusku. W niektórych miastach częściej słyszy się ich wycie, aniżeli ojczysty język. Ta upadlina asymilować się nie chcę, języka się nie uczy, bo po co? Trzymają się w kupie jak ciapaci, srają na nas i mają głęboko. Nic tylko czekać jak zaczną tworzyć własne "strefy", a i przyjdzie z czasem i moment w którym zaczną "politykować" u nas. Jak to jest że Polak jak jedzie na zachód MUSI nauczyć się języka tubylczego, albo znać Angielski, by jakoś funkcjonować, a w drugą stronę to nie działa, a jeszcze układa się pod "gości". Ja prdl. Zero stanowczości, zero retoryki, szlag mnie trafia jak o tym myślę. Co Wy na to?
    5 punktów
  11. Szef przychodzi o 15 do pracownika i rzuca na biurko stertę papierów. - Zrobisz mi z tego raport i opracowanie. - Może jeszcze na jutro? - Jakbym chciał na jutro, to bym, kurwa, przyszedł jutro. - Ale szefie będę z tym siedział do 20.00, a Krzysiek wyszedł o 14.30 - Krzysiek jest na urlopie Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny: - Poproszę o pokój na jedną noc. - Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym. - Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji: - Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut. Wrócił do pokoju i mówi: - Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch! - Co pan! W hotelu? - Możemy to łatwo sprawdzić - Panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14-stkę. Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji: - Co się stało z moimi współlokatorami? - Rano zabrała ich milicja. - A mnie dlaczego nie zabrali? - Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą. W starożytnej Grecji Sokrates był szeroko znany ze swojej mądrości. Pewnego razu ten wielki filozof spotkał swojego znajomego, który biegł właśnie do niego by mu coś powiedzieć: - Sokratesie czy ty wiesz, co właśnie usłyszałem o jednym z twoich studentów? - Zaczekaj chwilę - przerwał mu Sokrates - zanim mi to powiesz chciałbym, byś przeszedł pewien test. Nazywa się testem "Potrójnego filtru" - Potrójny filtr? - Dokładnie - kontynuował Sokrates - Zanim powiesz coś o moim studencie, spróbujmy przefiltrować to, co chcesz moi powiedzieć. - Pierwszy filtr to prawda. Czy upewniłeś się, że to co słyszałeś o moim studencie jest w 100% prawdziwe? - No nie, właściwie to tylko to słyszałem... - Dobrze, czyli właściwie nie wiesz czy to jest prawda czy fałsz...Przejdźmy do filtru drugiego, filtr dobroci. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest czymś dobrym? - Raczej nie, właściwie to coś przeciwnego - Czyli chcesz mi powiedzieć o nim cos złego, nie wiedząc nawet czy to jest prawda. Mężczyzna potrząsnął ramionami z zawstydzeniem a Sokrates kontynuował: - Nadal możesz pomyślnie zdać ten test, bo mamy trzeci filtr: użyteczności. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim studencie jest dla mnie użyteczne? - Nie specjalnie. - Zatem - podsumował Sokrates - jeżeli chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiesz czy jest prawdziwe, ani dobre ani też użyteczne dla mnie... To po co mi to w ogóle mówić? Mężczyzna poczuł porażkę i był zawstydzony. To jest powód, dla którego Sokrates był uważany za najwybitniejszego filozofa i darzony takim wielkim szacunkiem. To również wyjaśnia, dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.
    5 punktów
  12. To co napiszę będzie dla niektórych hardcorowe, ale u mnie działa. Kiedy leżycie razem w łóżku, a ona mówi, że nie ma ochoty i nie reaguję na różne próby z Twojej strony to wyciągnij penisa, zacznij się masturbować i spuść się na nią, od razu zejdzie z Ciebie ciśnienie. Zrobisz tak kilka razy to jest wysoce prawdopodobne, że pannie zapali się lampka, że Ty masz orgazm jak się spotykacie, a ona nie. Więc stwierdzi, że skoro szantaż dupą i tak nie działa to może lepiej, żeby sama też miała z tego jakąś przyjemność
    5 punktów
  13. Zmęczona cały tygodniem biedna licealistka? Śmiechu warte. Co będzie później? Później to pójdzie na studia, spotka starszych studentów i blokada cipki magicznie zniknie. Będzie zakuwanie cały dzień, impreza studencka po której pójdzie na zajęcia, zero snu a i tak wieczorem wskoczy na jakiegoś starszego rocznikiem kolegę bez narzekania na zmęczenie. Coś jest bardzo nie tak skoro po tygodniu nie ma ochoty być przelecona na wszystkie sposoby.
    5 punktów
  14. @deomi, może po prostu ciągnie swój do swego? To się często myli z "tylko fajnie wygląda". Niestety, najczęstsza choroba genetyczna mężczyzn. Faceci dorysowują w głowie aureolę a potem zdziwienie, rozczarowanie i goła dupa.
    5 punktów
  15. Wcisniesz mnie na koniec grudnia?
    5 punktów
  16. @deomi - współczuje mimo wszystko sytuacji, świry są, wiadomo Ale z drugiej strony Ty masz tych randek tyle, że co się dziwić. Co jakiś czas trafisz na takiego. Jesteś atrakcyjna, więc wielu kolesi będzie chciało Cię tylko zerżnąć. A odnośnie walenia konia to większość tych Twoich kolesi pewnie robi to tak czy siak po randce z Tobą, temu po prostu nie chciało się czekać xD
    5 punktów
  17. Ta menda dostała nagrodę w konkursie Urząd Skarbowy Przyjazny Przedsiębiorcy 2018. Pani Małgorzata Sipko jest naczelnikiem Urzędu Skarbowego w Bartoszycach i zajmuje się prześladowaniem polskich przedsiębiorców. Pani Małgosia i jej US wygrała konkurs BCC na "Urząd Skarbowy Przyjazny Przedsiębiorcy" - 2018... Numer 62 na liście nagrodzonych US: https://www.bcc.org.pl/poznajcie-najlepsze-urzedy-skarbowe-i-ich-naczelnikow
    4 punkty
  18. Hmm zaczynam podejrzewać, że "nasza" @deomi traktuje forum jak publiczny pamiętnik???
    4 punkty
  19. @ZamaskowanyKarmazyn Niestety koledzy mają rację. Jestem daleki od zero-jedynkowych diagnoz, ale w tym przypadku panna po prostu jest z tobą bo jest. Jaskinia wyschła na ciebie. Nie jest zainteresowana. Zmęczenie w czwartek po szkole? W liceum? Co ona ma 4h WF codziennie? Bez jaj. Nie daj sobie wcisnąć takich głupot - chyba nie muszę mówić jak seks rozluźnia i odprężą. Zmęczona ku..a... żeby poleżeć i trochę biodrami poruszać przez pół godziny. Zastosuj pewną metodę. Przychodzisz do niej żeby spędzić miło wieczór. Masz w głowie pewne założenia i oczekiwania. Wchodzisz, całujecie się, pańcia rozsiada się i ogląda serial. A ty przeżywasz wewnętrzne tortury. Po ch.j ja się pytam oglądasz z nią ten serial i psujesz sobie wieczór? Wiem, że to trudne, ale ćwiczy nawyk wstawania i wychodzenia. Po prostu. Źle się czujesz ze sobą w tej sytuacji, dobierasz się do pańci, ona odrzuca twoje zaloty więc oznajmiasz, że wychodzisz bez większej przyczyny. I to robisz. Znikasz po prostu - niech sobie sama ogląda serial. Nie tłumaczysz się, nie odpisujesz, głupia nie jest - wyczuła już w drzwiach, że masz na nią ochotę. Ona ci daje od czasu do czasu, żebyś przy niej był. W liceum, młode ciało, hormony i emocje to pannie cipka powinna wciągać majtki do środka z pożądania. Tylko znowu - to jest doraźna metoda, która wg mnie niewiele pomoże w dłuższym czasie. Niestety kolego . Rozważ poważnie inną dziewczynę. Miej jaja, zrób podsumowanie. Torturujesz się, nie dostajesz seksu. Nie polecam zdrady a po prostu zmianę partnerki. Jeśli ci to pomoże podjąć decyzję to gdy pojedziecie na studia oboje to daję ci 99% szans, że ona cię oleje ciepłym moczem już w pierwszym semestrze. Takie prawo licealnych miłości. Znam JEDNĄ parę, która jest ze sobą odkąd mieli 16 lat. Tylko jedną spośród kilkudziesięciu par. Nie muszę chyba dodawać, że pożądanie jest widoczne u nich nawet dzisiaj - chemia działa. U ciebie leży i kwiczy, więc prawdopodobieństwo, że po liceum nie dostaniesz kosza jest praktycznie 0. @Obliteraror i @Pozytywny Mają rację. Pamiętam zmęczenie u mnie gdy miałem 25 lat i pierwszą dziewczynę. Szedłem do pracy 8-16 na budowie, potem obiad, siłka 1,5h, wracałem o 22 na mieszkanie i jeszcze pannę wyobracałem przez godzinę po całym wyże a potem jak ona padła nieprzytomna to jeszcze 2 odcinki "The Wire" sobie w łóżku pyknąłem. Tydzień temu to samo - 34 na karku, kac rano po piątkowej imprezie a tu sobota, strzelnica, drinki, kluby, tańczenie do 4 rano, powrót na mieszkanie z panną, prysznic i żołnierz w gotowości bojowej. Zmęczenie ku...a...
    4 punkty
  20. @Ważniak PAN Ważniak wszystko opisał jak trzeba, nic dodać nic ująć. Ja powiem tylko ze swojego doświadczenia, że Panie na drugie imię mają hipokryzja a na trzecie kłamstwo. Pozdrawiam.
    4 punkty
  21. Takie są skutki życia w niepoważnym państwie, które zostało przechwycone (albo wręcz dla nich skonstruowane) przez krętaczy i malwersantów a obywatele pełnią tylko funkcję żerowiska. Ogromną bolączką jest również niska świadomość obywatelska suwerena i w pewnym sensie, stymulowanie postaw: "Polak Polakowi wilkiem". A jacy ludzie, taki kraj. A wymienione panie - no cóż, nie mają żadnej zdolności honorowej. Smutne tylko, że uczestniczą w łańcuchu reprodukcyjnym. Myślę że jest dla takich specjalne "piekło mechaników"
    4 punkty
  22. O kur**. xD No cóż, żyjesz i popatrz na to od dupy strony. Jakiś koleś fapał do Ciebie na żywo, więc chyba źle nie wyglądasz. Kuta.. głowa do góry. Moja siostra kiedyś szła przez park (pracuje tuż obok niego), było już dość późno i prawie żywej duszy. Oprócz jakiegoś kolesia, który podszedł i szedł koło niej z kutasem na wierzchu i spytał czy duży. Siorka powiedziała, że widziała większe. Też uszła z życiem, o dziwo.
    4 punkty
  23. 2. Dobra, teraz wpis bardziej praktyczny. W podchodach do ruchanda należy troszkę obserwować czy pani jest rozgrzana. Normalnie po tygodniu niewidzenia powinna być rozgrzana, ALE z drugiej strony jest 100000 czynników, które powodują że o 15:30 jest podniecona, o 15:45 wkurwiona, o 16:11 chce spać, o 16:24 chce się przytulać i.... tak.... do....k... za.ebania. Dlatego czasem możesz nie trafić w jej samopoczucie, okres cyklu (notuj sobie dyskretnie kiedy ma jakie dni). Aczkolwiek, jeśli panna nie wyczekuje Ciebie z utęsknieniem i nie jest napalona, gotowa gdy Cię zobaczy lub chociaż w ten sam wieczór - to coś jest nie tak. Tzn. nie pociągasz jej, albo ona Cię sprawdza, testuje - czyli ogólnie ma na Ciebie już wywalone, albo sprawiasz na niej wrażenie pizdeusza. Może tak być, musisz to poobserwować. Punkt (1) No widzisz, podchodzisz znowu emocjonalnie - coś Cię wkurwia. Do seksu trzeba podchodzić na luzie - jest to jest, nie ma, phi to innym razem lub z kim innym lub gdzie indziej. Punkt (2) Czyli Pani Cię przytrzymuje jak chce, pewnie jeszcze udaje że nic nie widzi, nic się nie dzieje, nie ma ochoty, więc ma być tak jak ona chce albo nie chce - i wtedy kiedy ona chce albo nie chce. Punkt (3) Czyli jak już pani się zachce, to wtedy Ty masz być dostępny, "bo facetowi się chce przecież 24h/7dni". Gówno prawda i zabobon. Mieć wywalone. Przychodzić na kawkę, bez słowa wypić kawkę, spokojnie pooglądać z nią serial a potem jeszcze W TRAKCIE TRWANIA SERIALU nagle BEZ PARDONU, BEZ PODCHODÓW mokre całusy i do dzieła, ona nagle nie wie co się dzieje. Jak odmówi ze 2-3 razy. Olać babę. Pożegnać się i znaleźć następną.
    4 punkty
  24. Ale zaraz, zaraz. Kto wytypował tego świrusa i zboczeńca i dewianta na kandydata na randkę. Czyż serce kobiety nie wie najlepiej? Zapewne ledwo się powstrzymywał, ale jak go zaprosisz do odludnej ciemniej komórki to kto wie, może się skusi. Ciemność go zmyli i się skusi. Żaden gaz pieprzowy nie powstrzyma prawdziwej miłości. No właśnie dziewczyny, nie szlajajacie się po nocach po piwnicach, tam rosną pieczarki, w pogodę i niepogodę. To nie są żarty. Gorzej będzie jak się okaże, że żadnego zboczeńca nie ma. Poćwiartuje Cię poczciwy kombajn Bizon, podczas żniw, kiedy latem sobie będziesz buszować w zbożu i nawet lokalna gazeta się nie zająknie. Bezimienna śmierć.
    4 punkty
  25. Może i przegrali na loterii genowej, ale wygrali na loterii kulturowej. Mrówka pewnie marzyła o przystojnym Habibi, który przyleci na latającym dywanie, a rzeczywistość będzie taka, że brzydki śniady człowiek zawinie ją w śmierdzący kozą dywan i będzie tłukł trzepaczką do dywanów.
    4 punkty
  26. Warto tu jeszcze dodać (strasznie mi się spodobał ten obrazek jednego z Braci):
    4 punkty
  27. Kod zielony - zarzut infantylności - "Piotrusia Pana" Odpowiedź: "Należy mieć świadomość, że bycie w małżeństwie nie jest niezawodnym wyznacznikiem dojrzałości / odpowiedzialności. Gdyby tak było, nie słyszelibyśmy o rozwodach/nieplanowanych ciążach/romansach pozamałżeńskich etc." A na to to w ogóle nie warto odpowiadać ? Albo stwierdzić, że "Tja. Pielęgniarka w przedszkolu. Była za gruba. Albo igła była za gruba. Nie pamiętam już dokładnie". Bądź też stwierdzić, że "Łał, jaka jesteś przenikliwa..." MGTOW to droga ucieczki. "Jedyny mądry ruch, to nie grać". Niby OK, tylko idący tym tropem kończymy gdzieś w Bieszczadach w chatce z gówna i patyków, wpierdalając korę z drzew i korzenie. Chyba nie tędy droga. Mając świadomość pewnych... nierówności społecznych ? zagrożeń, mechanizmów rządzących dynamikami damsko-męskimi... Można grać w tą grę. RPA (Red-Pill Awareness - świadomość RedPill) to ścieżka ŚWIADOMOŚCI. "Wiem, jak ten świat działa, wiem na co uważać, wiem, na co nie liczyć (bo się - kurwa - przeliczę)". To dalece bardziej satysfakcjonująca zabawa...
    4 punkty
  28. Mała porada i przestroga jednocześnie. O tym gdzie warto tanio zarejestrować a przede wszystkim odnowić domenę internetową pl. Czyli naszą krajową dla Polski. Jednocześnie, gdzie nie warto wykupować / rejestrować domeny, czyli których rejestratorów unikać. Wielu Braci chce mieć prywatną stronę, pisać o swoim hobby, prowadzi albo otworzy biznes w jakiejś branży i własna storna może być jego wizytówką albo nawet podstawowym źródłem dochodu (np. sklep internetowy). Domenę po rejestracji wystarczy przekierować na serwer DNS gdzie będzie znajdowała się strona u wybranego hostingodawcy. Hosting i domena nie muszą być w tej samej firmie. Kilka zasad: 1. Liczy się cena odnowienia domeny a nie rejestracji. 2. Brak ukrytych opłat dodatkowych. 3. Jeżeli działalność ma miejsce w Polsce to wystarczy domena pl i rejestracja u jednego z krajowych rejestratorów, współtrwających z NASK. 4. Jeśli działalność jest kontrowersyjna albo może zostać zakazana prawnie w Polsce, lepiej poszukać operatora zagranicą. Mogę polecić takie firmy jak: ovh.pl - duża firma, gdzie odnowienie domeny pl po roku to tylko 50 zł brutto. seohost.pl - odnowienie domeny pl po roku to tylko 49,45 zł brutto. Odradzam firmy: home.pl - odnowienie domeny pl - 123 zł brutto. Odmowy dostępu przez FTP, problemy przy zmianie DNS i inne kwiatki. nazwa.pl - odnowienie domeny pl - 123 zł brutto. Robią problemy z przeniesieniem domeny, każą sobie dopłacić 123zł. Wymyślają audyty RODO za 2000zł i inne kwiatki. Teraz żąda dodatkowych 61,50 brutto za korzystanie z ich DNSów od zewnętrznej domeny. Opinie o Home.pl mówią same za siebie, też zrezygnowałem już dawno z ich usług: https://pl.hostadvice.com/hosting-company/home-pl-reviews/ O przekrętach w nazwa.pl są już dobre filmy: https://www.captiongenerator.com/1164382/pracownik-firmy-hostingowej-zdradza-tajemnice
    4 punkty
  29. TL;DR: Sąd w mieście Cork w Iralndii wydał wyrok uniewinniający 27-latka, który rzekomo miał zgwałcić 17-latkę. Głównym dowodem w sprawie były... koronkowe stringi, które laska miała na sobie i które rzekomo sugerowały, że "spodziewała się bliższego kontaktu z mężczyzną" w danym dniu. W ramach protestu przeciwko wyrokowi na ulicę wyszły typiary z majtami i hasztagują to #ThisIsNotConsent (#ToNieOznaczaZgody - tłum. i przyp. Ważniak). Więcej pod adresami: https://www.google.co.uk/amp/s/www.cbsnews.com/amp/news/ireland-thong-rape-trial-consent-thisisnotconsent-protests/ http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24174414,irlandia-kontrowersyjny-wyrok-w-sprawie-gwaltu-na-17-latce.amp Czyżby feminazizm zaczynał zbierać swój plon? Po akcjach z #MeToo i manipulacjami kobiet coraz mniej osób i sądów będzie dawało wiarę ich oskarżeniom, co było zresztą do przewidzenia (ale trzeba być odrobinę inteligentnym, though) - wg logiki: skoro każdy gwałci, to tak naprawdę nikt nie gwałci, tyle że faktycznie gwałty mają miejsce i wielu gagatkom mogą one ujść z podobnych powodów na sucho. Wrzucam w rezerwat i proszę o wypowiedź niedoszłą ofiarę gwałtu @deomi oraz inne misie-pysie.
    3 punkty
  30. Hej. Założyłem ostatnio dwa tematy na pewnej stronie dla kobiet. Jeden temat odnośnie tego co kobiety myślą o pewnych siebie bezwzględnych mężczyznach, kryminalistach, damskich bokserach etc. Drugi temat z zapytaniem '' Jakiego faceta byś chciała '' pytałem jeszcze jaka jest definicja prawdziwego mężczyzny według PAŃ i czy warto być z wrazliwcem W pierwszym temacie panie wylały hejt na mężczyzn pisząc między innymi tak ''NIGDY NIE BYŁA BYM Z JAKIMŚ KRYMINALISTA BAŁA BYM SIĘ SPAĆ Z NIM' ' ''DAMSKI BOKSER TO MĘSKA SZMATA JAK MOŻNA UDERZYĆ KOBIETĘ NIE WYOBRAŻAM SOBIE '' '' MĘŻCZYZNA POWINIEN UMIEĆ POMOC KOBIECIE DAĆ JEJ OPIEKĘ I SZACUNEK '' ''JA LUBIE SŁABYCH FACETÓW SĄ TACY SEKSI '' ''NAJGORSZE SCIREWO TO MĘŻCZYZNA KTÓRY UDERZYŁ KOBIETĘ'' NATOMIAST W DRUGIM TEMACIE WŁAŚCIWIE POLOWA TYCH SAMYCH KOBIET NAPISAŁA '' MI SIĘ MARZY TAKI PEWNY SIEBIE AROGANCKI BAD BOY TYLKO TACY NA MNIE DZIAŁAJĄ '' '' NAJLEPSZY TO TAKI KTÓRY UMIE MNIE DOBRZE ZERZNAC '' '' LUBIE PEWNYCH SIEBIE FACETÓW WIEDZACYCH CZEGO CHCĄ '' '' LUBIE BYĆ DOMINOWANA A CZASEM NAWET DOSTAĆ W PYSK '' Mamy jak na tacy pokazana hipokryzje kobiet. Jak powiesz kobiecie że uderzyłes kobietę to wydlubie ci oczy. Natomiast jak zapytasz kobietę jaki facet ją podnieca to odpowie ci TEN KTÓRY POTRAFI MNIE DOMINOWAĆ A NAWET CZASEM Uderzyć. Dokładnie z takim samym mechanizmem spotykam się na ulicy. Z jednej strony koleżanki mojej znajomej mówiły o jej chłopaku że jest skończonym idiota i jak ona może być z nim jak on ją bije i szmaci. A później te same koleżanki biły się o tego faceta gdy z nią zerwał. A panie i tak będą uważać że to nasze teorie są głupimi kłamstwami bez logiki i śmiać się wraz ze stulejarzami z tego co mówimy. Tylko po to aby potwierdzić nasze słowa zdradzając męża z gościem którego jeszcze wczoraj nienawidziły. #Fucklogic.
    3 punkty
  31. Czołem @Normalny Z dziećmi jest ok na ile 'ok' można nazwać 4-5 dni kontaktów w miesiącu. Grzeczne, ułożone, odważne, nastawiane ma świat a nie w kontrze do mnie. To jest cenne. To szanuję i również nie przeszkadzam byłej. Czy mi utrudnia? Patrząc na to bez emocji to mi ułatwia Samica utrudniła sama sobie.. teściowa ma juz dość, wszystko na barkach byłej. Oczywiście okazuje mi to lekceważeniem, odcieciem kontaktu.. brakiem szacunku. Najzwyczajniej w świecie obarcza mnie winą za swoje czyny względnie ich brak, a oręże w postaci dzieci... przyjdzie jeszcze czas, że i tego użyje. O to jestem spokojny. Twoja Ci utrudnia? Zapewne z nowym się nie klei. Eh... tak juz mają te istoty: zamiast powiedzieć "Normalny, zbłądzilam, wybacz, wróć, kocham cię..." bedzie Ci dziewcze na wszelkie sposoby przypominać o sobie dając negatywne emocje szalejace w Twojej głowie tuz obok obszarów pamięci z nią związanych. Taka prosta manipulacja ale jaka skuteczna. Bo cóż innego może ją powodować? Po co miałaby Ci utrudniać?
    3 punkty
  32. Tym lepiej. Ćwicz... na niej Samica powiedziała nie, a Ty sie wystraszyłes... Masz cel to myśl jak go osiągnąć, a nie rozkladasz ręce. Może na początek: nie pytaj jej o zdanie tylko działaj. Zamawiasz notariusza na g.12, na 10 zabierasz samice na kawę, o 11 rzniesz ja w kiblu w kawiarence i wyznajesz miłość... A o 12 mówisz - kobieto, zabezpiecze Twoją przyszłość... Kombinuj kombinuj!
    3 punkty
  33. @deomi Dziwi mnie że nikt jeszcze nie spytał. Ale czy doszedł?
    3 punkty
  34. Posłużę się przykładami: 1. nudna OR oszczędnie urodziwa = jednorazówka 2. interesująca AND niebrzydka, ale charakterologicznie nie do końca lub inna przeszkoda (np. dziecko); seks lubi jak koń owies, lub przynajmniej taką udaje = relacja na parę miesięcy, potem ona rozczarowana brakiem rozwoju dziękuje za znajomość 3. ładna AND interesująca AND osobowościowo ok AND ma jakąś wyróżniającą cechę (artystka, podróżniczka itp) = LTR
    3 punkty
  35. Do sądu idzie się po wyrok a nie po sprawiedliwość. Te wszystkie podstawy prawne są dobre do rozważań akademickich.
    3 punkty
  36. kurwa... tak sobie marzyłam...i sie nie stało.
    3 punkty
  37. @ZamaskowanyKarmazyn Wiem, znam ten ból jak siedzisz z pałą a pani gra dupą. Bo to jest zwykłe granie dupą tylko bardziej ukryte. Chyba jedyna metoda to olewać panią kiedy to ona chce. Zewrze jej styki. Wiem, że ciężko, ale trzeba wytrzymać. Tylko, że to jest taka doraźna metoda. Może pani nie pociągasz? Może ma jebaną satysfakcję z tego, że ciebie roznosi a ona jest strażniczką cipki. Tak mają kobiety niektóre. Bo to, że ona czuje, że tobie się chce to możesz być pewny.
    3 punkty
  38. Sam od kilku lat stosuję następującą metodę. Jeśli chcę przekonać się czy kobieta jest mną zainteresowana to świadomie wycinam z głowy cały erotyczny kontekst znajomości (flirtowanie, sprośne gadki, kręcenie tyłkiem, sexy itp) i oceniam znajomość wyłącznie pod kątem tego jak kobieta traktuje mnie jako człowieka. Czy inwestuje w znajomość, jak łatwy mam z nią kontakt, czy sama oddzwania/pisze, czy chętnie robi to co jej się zaproponuje, czy liczy się z moim zdaniem. To rzecz jasna tylko takie ćwiczenie myślowe, chodzi o to żeby brać pod uwagę tylko te pozaerotyczne zachowania. Moim zdaniem to znacznie lepszy wyznacznik zainteresowania kobiety niż to całe ich przysłowiowe trzepotanie rzęsami. Tutaj statystyczny facet ma przerąbane. Kobiety są sprawniejsze w tej grze. Poza tym jeśli kobieta z facetem flirtuje to oznacza tylko że czegoś chce od faceta. Nie oznacza to jeszcze że chce tego faceta. Może chce awansować w pracy, może chce napuścić na tego faceta innego faceta a może zwyczajnie jej się nudzi. Kobiety wykorzystują swoją seksualność w nieseksualnych celach. Kiedyś w Familiadzie zapytano "stu przypadkowych ankietowanych" kiedy kobieta stara się wyglądać atrakcyjnie. Bodaj najwyżej punktowana odpowiedź: "kiedy stara się o pracę". Poza tym, kobiety różnią się pod względem temperamentu. Znam takie co ostro flirtują i kompletnie nic to nie oznacza, spotkałem kobiety nie wysyłające wyraźnych sygnałów, które potem okazywały się zainteresowane. Wreszcie flirtowanie uważam za słaby wyznacznik jakości relacji, bo jest tanie. Nic nie kosztuje. Jak mówienie. To się zresztą nawet tak nazywa: mowa ciała. Ludzie używają mowy zasadniczo żeby osiągnąć jakiś cel. Rzadko tym celem jest zakomunikowanie światu prawdy. Natomiast kiedy trzeba ruszyć swój tyłek, dojechać na spotkanie, zainwestować swój czas, kliknąć w ten cholerny telefon oddzwonić do misia i pogadać z godzinkę, zrobić misiowi obiad, to jakiś tam konkret jest. Jest to jakiś tam wysiłek. Nie zachęcam do gadania godzinami przez telefon, to prosta droga do wystrzelenia się na orbitę, chodzi mi o to, że kontakt z panią ma być co najmniej bezproblemowy. To jest absolutne minimum moim zdaniem. To tylko moje osobiste przemyślenia, nie wiem czy ma to podstawy naukowe, co mam jednak szczerze w dupie z uwagi na korzyści jakie odniosłem dzięki takiemu postępowaniu. Odkąd tak się zachowuję, nie wplątałem się w ani jeden toksyczny związek. Przy okazji doszedłem do wniosku że patologiczny stan tzw "zakochania" był u mnie zawsze wynikiem (w każdym razie był poprzedzony) przeinwestowania w relację. Odkąd dbam o wzajemność i jaką taką równowagę, nie wpadam w romantyczne klimaty. Jest mi z tym znakomicie. Jak dla mnie oddzwonienie do Iksa to oczywista oczywistość. Oddzwaniam do hydraulika, kolegi z pracy, nawet na nieznane przychodzące numery. Nie widzę powodu, żeby od kobiet nie wymagać dokładnie tego samego. Zresztą, kiedy kobiety są w relacjach zawodowych, nie mają najmniejszych oporów żeby dzwonić kiedy czegoś potrzebują. Wówczas ich nachalność nie zna granic. Nie kupuję bajeczki, że "tak są wychowane"żeby do faceta nie dzwonić. Bo w relacjach też potrafią inicjować kontakt, smsować, dzwonić. No chyba że: 1) mają ciągle wyłączony telefon 2) są strasznie zapracowane 3) bardzo się wstydzą 4) mają faceta w dupie Tylko jedna odpowiedź jest prawdziwa. Co to w ogóle znaczy że nie oddzwania. Na ch.... komukolwiek takie coś. Bracie @Tomko, zrobisz jak chcesz. Ja w takiej sytuacji zawijam się poszukać osoby bardziej kontaktowej, z którą interakcja jest zasadniczo bezproblemowa. To Tobie ma być dobrze w tym układzie. A jakim prawem ma być Ci dobrze, skoro nie są spełnione podstawowe warunki jakimi rządzi się każda zdrowa relacja międzyludzka, takie jak wzajemny szacunek, liczenie się z Tobą, Twoimi potrzebami, jakaś tam szczerość (pieprzenie o wyłączonym telefonie to kłamstwo i żadne wytłumaczenie). Jeśli teraz będziesz kombinował, jak tu zawalczyć, jeśli dalej zainwestujesz w relację na takich gównianych zasadach, to bardzo prawdopodobne, że podpadniesz w rodzaj choroby psychicznej zwany zakochaniem. Pierwsze co trzeba zrobić to przywrócić równowagę w tej relacji. Bardzo wątpliwe, że Ci się to uda, niemniej jeśli ma to nastąpić ona musi zacząć inwestować, a Ty powinieneś się moim zdaniem wycofać.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.