Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.04.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Hmm... Najprościej jak mogę napiszę, czyli tak jak określam to na swój prywatny użytek. Uwaga, zaleci trochę banałem. Sobą trzeba być i babę traktować tak, jak każdego innego człowieka. Jesteśmy pojeni od dzieciństwa bajędami dla naiwnych o tym, jak to pani trzeba nieba przychylić, jakie to są słabe, nieszczęsne, biedne istotki którym trzeba pomagać, ratować je z opresji, a potem w konsekwencji utrzymywać. Jesteśmy uczeni, że za miłość spotyka nas nagroda - każda komedia romantyczna pokazuje, że jak facet się stara i zabiega, to potem kobieta to docenia. Dodatkowo, jesteśmy socjalizowani, że kobieta, związek, rodzina to szczęście i spełnienie. I ten przekaz jest powszechny, obecny na każdej płaszczyźnie. Są o tym filmy, piosenki, artykuły w gazetach, przysłowia, porzekadła, w tym duchu męczą nas (i kobiety w sumie też) matki znanym pytaniem "a kiedy sobie kogoś znajdziesz", "a kiedy ślub" itd. Faceci robią więc posłusznie tak, jak jest im wpajane i naginają to, jacy są, do kobiet. No bo trzeba. Bo kobieta to szczęście, bo trzeba być dla niej dobrym, rycerskim, bo faceci to kiedyś się znęcali nad kobietami i ja nie mogę i nie chcę być taki. Dlatego niech pokrzyczy sobie, ma prawo się zdenerwować, jestem taki dziecinny, niedojrzały, nieodpowiedzialny, muszę się ogarnąć. Nie mogę się unosić, bo mężczyźnie nie wypada. Muszę ją zapytać o zdanie, no bo przecież patriarchat to był kiedyś, a teraz jest równouprawnienie i ona też ma prawo decydować - no to zapytam, gdzie chce zjeść, gdzie chce iść, co robić. Dopiero potem niektórzy zauważają prawidłowość, że coś tu kurwa chyba jednak nie jest tak jak w tych wszystkich filmach. Większość - nigdy się nie zorientuje, że to wszystko co robią po prostu nie działa, że działa wręcz przeciwnie, a Pani "nie wie co czuje". A kobietę trzeba traktować tak jak każdego innego człowieka a związek - tak jak każdą inną relację, a nie błogosławieństwo, zbawienie i rzecz konieczną. Tym jest dla mnie to sławne "trzymanie ramy". To jest główna idea. Dopiero z niej wynikają dalsze konsekwencje - np. nie dajesz się szmacić. Jeśli kobieta próbuje coś wymusić szantażem emocjonalnym, płaczem, histerią czy manipulacją, to traktuję to tak, jakbym potraktował kumpla, który by tak robił. Nie ulegam temu. Jeżeli chcę opierdolić steka, to mówię że chcę opierdolić steka. I wtedy, dziwnym trafem, kapryśna zwykle pani mówi potulnie "Ok, coś sobie wybiorę". Białemu rycerzowi, postępującemu wedle nauk, który zapyta ją gdzie chce zjeść, bo pewnie nie lubi mięsa, powie: "Tu nie, tam nie, może pójdziemy tu, a może tu". Większość z mężczyzn ma naturalne cechy pozwalające przewodzić w związku i kobiety tego przewodzenia zwykle chcą. To szkodliwa w ostatnim stuleciu socjalizacja próbuje z nas to wyplenić - teraz, w XXI wieku, ze zdwojoną siłą. Czym uleganie temu modelowi się kończy dla nas - chyba wiemy. Natomiast muszę dopisać z drugiej strony - trzymanie ramy nie oznacza, że ja się zawsze dla zasady nie zgadzam z kobietą. Zgadzam się, jeśli ma argumenty. Nie jest to dla mnie ustępstwo, ujma itd. Jest to dla mnie naturalne, bo jeśli nawet ktoś kogo nie lubię poda mi na coś rzeczowe argumenty, to je przyjmę. Jest to dla mnie naturalne. I to jest właśnie trzymanie ramy jako postępowanie w zgodzie z samym sobą.
    14 punktów
  2. Mi niedawno moja była żona powiedziała przy okazji jakichś kwasów że jeżeli mi nie pasuje to abym sobie poszukał kochanki. Więc poszukałem,wyprowadziłem się z domu i się z nią rozwiodłem. Czy to rama ?
    12 punktów
  3. Pozwoliłem sobie założyć oddzielny wątek dla Siostry @Cuba Libre aby nie rozwadniać nadmiernie wątku @maggienovak: PS Jeżeli kogoś uraziłem żartem wątek atencyjny to przepraszam. PS2 Nie chcę nikogo wygryźć z moderacji, to tylko przez mój szacunek dla maggienovak założyłem oddzielny wątek. Moje pytanie nr1: @Cuba Libre Czy jeżeli Twój bogaty partner poprosił by o intercyzę zgodziła byś się na ślub?
    6 punktów
  4. @Cuba Libre Tiffanego? Proszę Cię, taka inteligentna i jedyna w swoim rodzaju niewiasta zasługuje na coś wyjątkowego. Chcesz nosić coś co nosi tysiące kobiet na ziemi? Ja bym wyszukał coś limitowanego, byś tylko Ty to nosiła.
    5 punktów
  5. Jesli mój koment zostanie dostrzezony, to będzie miło. xD Jeszcze parę dni zostało do końca miesiąca, czyli do końca wyzwania. Chłopaki, na ten moment : - ruchanko było 4 razy!!! Tak, zauważył, że coś tam staram się stroić, ćwiczę, ale nadal nie robię tego na poziomie "wow". Jednego wieczora normalnie przylazł do sypialni, zdjął ze mnie piżamę i jechane. I o to mi chodziło! ? - jednak masa stanęła, na ten moment akupunkturzysta stwierdził, że nadal mam zbyt mocny stan zapalny organizmu i żeby fajnie i zdrowo lecieć z wagi, to muszę usunąć stan zapalny. Mam zalecone przejście się do dobrego kreglarza, by ustawił mi biodra i kark. Również hormonki idę niedługo se przebadać; - NAJWAŻNIEJSZE : Dzisiaj znajoma, która wynajmuje nam mieszkanie, dała znać, że sądowe sprawy spadkowe zakończone i chce sprzedać mieszkanie. No widzę, że Mojego ten fakt dobił, ale chyba znajomy wynajmie mu małą kawalerkę. A ja... Chyba wyjadę na Śląsk za pracą. Kobita, która dała mi propozycje pracy, nadal nie ma pracownika na drugi sklep. Napisałam do niej emaila, zadzwonię do niej po świętach. Mam nadzieję, że mnie przyjmie. Zaczęłam nabywać uprawnienia do zdobywania zawodu, chcę zacząć pracę w branży, nawet w jakimś malutkim ekosklepiku jako przyslowiowa sprzątaczka. W moim mieście kobita, która mnie chciała zatrudnić - nie odzywa się, w obecnej pracy jest burdel. Działam. Działam. Jesli znajdzie się praca dla obojga - to jedno ściąga drugie. - nadal mam problem w byciu łagodną? jeszcze walczę z przeklinaniem. Mojemu o to chodzi : chce moją energię, działanie, ale z lekkim kobiecym wdziękiem. Do rozkminy mnie tknelo to, że nasi wspolni znajomi mówią mi/do mnie często dla śmiechu "ciotka". - Trochę zeszło z niego ciśnienie, bo w pracy mniej stresu. Ostatnio przyznał, że wqrwia go seks po ciemku, że nie miał ochoty nic ze mną robić, bo tylko słyszał ode mnie "nie dogoliłam się", "nie zdejmę stanika, bo mi cycki wiszą". Wqrwia go to, że odmawiam 69, bo ciągle podaje powód, że tam smierdze. Powiedział, że gdybym smierdziala, to już dawno by mi to zakomunikowal. Nie zdawałam se z tego sprawy. - sam ugotowal kilka razy obiad. ? w tamtym tygodniu i w tym miałam w uj zajętego czasu, więc kilka razy nie było obiadu, a później przyszedł i mówi "ale zjadłabym Twój dobry, ciepły obiadek". ? - nabrałam jakiegoś dystansu, nie spinam się mentalnie, nie umiem wyrazić tego punktu.
    5 punktów
  6. 5 punktów
  7. Tu mnie zaskoczyłeś, przyznaję...
    5 punktów
  8. @prod1gybmx Nikt nie traktuje furiatów poważnie, jest coś takiego jak reakcja adekwatna do przewinienia. Dlatego zapytałem autora, jak dokładnie wyglądała ta sytuacja. Ja znam dosyć podobną - jedziemy sobie na wycieczkę i z nami zaręczona parka. Laska trzyma kolesia pod pantoflem na maksa. W pewnym momencie zaczynamy się sprzeczać o drogę, czego nie akceptuję, bo jeśli ja kieruję, to ja ponoszę odpowiedzialność za to, jak jedziemy, którędy i tak dalej. Mogę jedynie wysłuchać sugestii. Wypowiedziałem tę zasadę raz, na głos i uprzejmie. Pani odpuściła - a raczej przerzuciła swoją agresję na ofiar.... znaczy jej narzeczonego, który zaczął ją mitygować. Oczywiście skończyło się to jak kończy z każdym pantoflem - zaczęła się wyładowywać na nim, krzyczeć na niego "dlaczego na mnie krzyczysz itd.". Ponieważ ewidentnie była (i pewnie dalej jest) to wariatka, zaczęła po chwili sprzeczki z nim (tzn. jechania go) próbować szarpać drzwiami i krzyczeć, że nie będzie z nim (narzeczonym) jechać jednym autem ani chwili dłużej i mam ją natychmiast wypuścić. Odpowiedziałem jej, że jeśli będzie stwarzać zagrożenie i jeszcze szarpać za drzwi w moim aucie to sam jej pomogę wysiąść i żeby się uspokoiła. Ta zaczyna drzeć japę (w sumie kurwa wiadomo, nie wiem czego się spodziewałem - że powiedzenie do laski w furii uspokój się faktycznie ją uspokoi?) Zatrzymałem się na poboczu i powiedziałem: "Najlepiej będzie, jak faktycznie wyjdziesz na chwilę". W tym czasie biały rycerz zaczyna coś jeszcze do mnie bezczelnie pomrukiwać typu "daj spokój, nie przesadzaj" itd. Laska wybiegła z auta, stanęła obok i rzuciła pierścionkiem zaręczynowym gdzieś do rowu. Kiedyś bym się pewnie nie zdziwił, ale na szczęście wtedy już miałem wyciągnięte wnioski odnośnie kobiet i dlatego bezbrzeżnie zdumiałem się, kiedy facet wyleciał za nią... a potem zaczął kurwa szukać w rowie tego pierścionka. Czujecie? Laska upodliła go, zwyzywała, zaczęła zachowywać się jak jakiś bachor, nieodpowiedzialne, niezrównoważone dziecko (szarpanie drzwiami w jadącym 90 km/h aucie? Dobrze, że blokuję drzwi), a on jeszcze kurwa pobiegł ją przepraszać i szukać pierścionka. Potem zaczął przepraszać mnie. Moja kobieta (ta panienka to była jej znajoma) w pełnej konsternacji. Panienka foch. Ja - żenadometr wyjebany, skala się skończyła. Powiedziałem coś w stylu: "Wiecie co, nie chcę wnikać co się tam między wami dzieje, ja nie mogę jechać w takich warunkach, zróbmy tak - ochłońcie sobie, wyjaśnijcie co tam macie do wyjaśnienia, spotkamy się na miejscu. Tu macie adres hotelu. Papatki!". Kiedyś zareagowałbym może inaczej, ale uważam, że w tej sytuacji utrzymałem ramę. Ten nieszczęśnik - nie bardzo. Oczywiście, był potem jeszcze smutniejszy, bowiem panienka przez cały wyjazd odnosiła się do mnie z wyraźnym szacunkiem, pytała mnie o zdanie itd. Mimo, że ja generalnie potraktowałem ją stanowczo, a rycerz latał. Kiedyś byłoby to dla mnie nie do pojęcia - teraz jest krystalicznie zrozumiałe. EDIT: jak dojechali do hotelu to panna miała założony pierścioneczek wygrzebany z rowu. Ja na jego miejscu kazałbym jej albo kupić sobie nowy, albo w ogóle odwołałbym imprezę, skoro tak ma wyjebane i rzuca czymś teoretycznie ważnym. Jak się domyślacie - obecnie są już po ślubie a facet jest szmacony za każdym razem i wyśmiewany publicznie. Smutne. Ale cóż - tak się kończy nie trzymanie ramy.
    5 punktów
  9. Uważam, że w sytuacji z samochodem zrobiłeś dobrze. Laska musi się nauczyć szacunku do Ciebie, a jeżeli nie to jej sprawa. Niech szuka frajera To że Twoje związki się kończą, to nie wina tego, że Ty źle postępujesz, ale wina tego, że trafiasz na "księżniczki", które mają nasrane w główkach i rozdmuchane ego A to, że "związki" Twoich znajomych trwają o niczym nie świadczy. Jeżeli dają sobie wchodzić na głowę, to nie są związki, tylko pasożytnictwo na frajerach. A to pasożytnictwo prędzej czy później się skończy, jak trafi się kolejny "lepszy" frajer do wydojenia
    5 punktów
  10. Mam dwa rozwody na karku. Tak jest zawsze. Ogień zgasł ale kafle jeszcze cieple. Próby powrotu nie udadzą się. Owszem najdłużej działa na nas świadomość że inny będzie ją miał. Inna kobieta nie zawsze pomaga więc nie szukaj na siłę. Prawda jest taka że z czasem przechodzi i nic nie szarpie ale to zajmuje ok 1-2 lata. Jak będzie jakaś to ciesz się bez wyrzutów sumienia. Teraz możesz. Jesteś wolny. Za 10 lat spotkasz ją i powiesz "O kurwa co ja w niej widziałem". Tak to wygląda. Zaakceptuj rzeczywistość. Znajdź sobie zajęcie. Pod żadnym pozorem nie oglądaj starych zdjęć ani nie wspominaj. Nie usuwaj , zachowaj, kiedyś obejrzysz z ciepłym wspomnieniem ale nie teraz.
    5 punktów
  11. Najlepiej w ZUS i obligacje skarbu państwa, nie nudzi Ciebie te trolowanie?
    4 punkty
  12. 4 punkty
  13. To chyba się szwendałeś tylko po kanałach.
    4 punkty
  14. Porzuć lśniącą zbroję Bracie bo haj hormonalny zaczyna działać... Co do wyłączności to proponuję po kilku seksach i dłuższej obserwacji pani w różnych sytuacjach życiowych. Choć bywało że pierwsze proponowały i przystawałem na to. Wtedy też zawsze możesz zerwać, jeżeli okaże się że to nie to jednak.
    4 punkty
  15. Tak myślałem że nie zgodziła byś się na ślub z intercyzą. Dziękuje za szczerą odpowiedź.
    4 punkty
  16. Kotek, w waszym porsche, czy może jego??
    4 punkty
  17. W tej kwestii dowiemy się pewnie prawdy tak samo, jak w przypadku WTC, czy katastrofy w Smoleńsku @Rodanek
    4 punkty
  18. 1103 i 1722 odpowiedzi, wydawaloby sie, ze autorytety, a ja swiezak, a tu takie rzeczy leca, za ktore powinny leciec kary finansowe. Niby forum samcow, a wystarczy temat zagranicznych przybyszy i kompleksy leca az milo.
    4 punkty
  19. Pierwsza i najważniejsza sprawa. Ukraińców nie powinno tutaj być!!!
    4 punkty
  20. @DiamentowyRycerz Nie szukaj rad w takim temacie. Jeden Ci doradzi, żebyś zlewał, bo one na takich lecą...itp itd. Nie ma złotego środka. Nie spierdolisz jeśli będziesz sobą...przynajmniej nie spierdolisz według swojego sumienia. A czy wyjdzie czy nie coś z tego, to naprawdę jest tysiąc innych ,,factor-ów'' wpływających na wynik pośredni i końcowy. I poradniki podrywu itp...olej, tylko zryją Ci beret. Nie bądź ,,needy'', bądź sobą. Jeśli zostaniecie parą, to przynajmniej będziesz miał zaufanie, że ona chce Ciebie, a nie rycerza w sztucznej zbroi:)
    4 punkty
  21. 4 punkty
  22. Tak myślałem. Wiesz co mnie najbardziej wkurwia u kobiet? ze jak są już z kimś to nie próbują nic więcej dorzucić do relacji oprócz swojego focha, mi zawsze u kobiet brakowało okazania jakiejś pozytywnej inicjatywy, zamiast tego bezustanne gapienie się w smartfona albo w TV, a potem zdziwienie że bylo nudno, dziewczyny ruszcie swoje dupy, dodajcie jakiejś energii do związku a nie tylko banany i banany
    3 punkty
  23. Zerwałaś i nie jesteście już na tej stopie, co kiedyś. Odpychasz kolesia i masz ból dupy, że nie lata za Tobą jak piesek, co? No dlaczego on za mną nie biega, noooo... Tak, zachowujesz się jak rozkapryszona księżniczka, do tego popierdolona. Z kim miałby walczyć i ewentualnie kogo pokonać? No kto jest jego wrogiem w tej walce? Zachowujesz się jak klasyczna idiotka - jedno myśli, drugie mówi, trzecie robi. No sorry, ale z taką mentalnością to Ty się do niczego poza ruchaniem nie nadajesz i stąd te jego wiadomości w tym temacie. Masz dwa wyjścia - weźmiesz sobie do serca, co napisałem i się ogarniesz, albo jebniesz focha i dalej będziesz się zachowywać jak pojebana. PS Jak chcesz mi wytykać, że jestem chamski, ktoś mnie skrzywdził, żal Ci mnie itp. to szkoda fatygi, współczujesz mojej kobiecie i tym podobne, żenująco schematyczne i do znudzenia powtarzalne bzdety, to wiedz, że mnie to nie ruszy, a Ciebie ośmieszy. A poza tym to uściski i buziaczki ?
    3 punkty
  24. Generalnie - brzydkie. Zawsze jak byłem w Italii to liczyłem na piękności, a jakieś karakany same. Ale Monica B - przyznam, że mój ideał.
    3 punkty
  25. @Cuba Libre Tak szczerze to pokaż facjate i szyny, bo My tu się pocimy z atencją a nie wiadomo czy jest warto.
    3 punkty
  26. To po prostu nie jest ta i tyle. Nie namawiam do rozstania bo to powinna być twoja decyzja. Moje zdanie jest takie w związku mam być szczęśliwy jak komuś pasuje łazić na smyczy to ok niech sobie będzie. Uważam że z kobietą trzeba rozmawiać jak masz do czynienia z modelem ściana i nic nie dociera to właśnie udowodniłeś że znasz debila bo tylko debil jest oporny na racjonalną argumentacje. W związku jest zawsze coś za coś jak kobieta czegoś chce to od ciebie to się pytaj co będziesz z tego miał czysty układ( tylko nie bierz zawsze sexu bo to najchętniej dają bo łatwo się rozwalić i nogi na bok i jeszcze przyjemność dostaje. Daje ale nic nie daje to taka zapłata sexem ) od czasu do czasu trzeba zrobić coś bezinteresownie ale nie kupić jacht. Do mnie kiedyś sie przyjebała na sylwestra panna mojego kumpla że daleko że ją nóżki bolą i sie pytam przepraszam co ja twoim chłopakiem jestem? no nie. Byliśmy u mnie bo potrzebę miała załatwić ale mnie wkurwiła to powiedziałem że nie chce jej widzieć swojej pannie i niech z nia pójdzie i załatwia sprawę i niech ida do domu. Oczywiście tamta nagadała mojej i doszło do tego że przyszły pomnie bym z nimi jechał. Ja mówię nie czy coś nie dotarło i do swojej ponownie chyba cos mówiłem. Po chwili mówię wyjdźcie ta nie i z mordą do mnie że mam iść z nimi do nich. Tłumacze że nie mam już humoru i niech wychodzą ta domnie zgębą na cały regulator że mam iść i inne takie. Ja na to macie 10 sec i dzwonie na psy i liczę powoli przy 5 kumpel się odezwał ta z morda do niego on na obelgi odpowiada czemu na mnie krzyczysz nic nie zrobiłem i tak odkryłem sekret dlaczego się nie kłócą bo on robi co ona mu karze jak niewolnik. W każdym razie jak wykręciłem numer i zamawiałem interwencje policji wyszli. Opierdoliłem jeszcze pannę że jest debilem i że nie rozumie ze jak mówię ze zrobimy tak bo inaczej będzie awantura a jak chce się słuchać koleżanek to wio tam sa drzwi mogę ci pomóc się spakować.
    3 punkty
  27. Bracie "tryptus", widziałeś to? : D @tytuschrypus
    3 punkty
  28. Sorki, ale nie. Nie będę w tym uczestniczyć. Nie potrzebuję atencji.
    3 punkty
  29. ? Troll sztosik, pozdrawiam cieplutko ? Chociaż patrząc na całokształt Twoich wypowiedzi byłbym w stanie uwierzyć, że naprawdę tak myślisz i niech to pozostanie puentą na temat użytkowniczki Cuba Libre ? P.S. "Prawniczka", z prawniczej rodziny, a nie wie że w świetle prawa to po ślubie nie będzie formalnie Twoje? Ech, czy ja coś pisałem o poziomie dzisiejszego szkolnictwa wyższego? ?
    3 punkty
  30. @Grajek, możliwe. Za młodu to była "zemsta frajerow" w wersji odgrywanej na żywo wielki ciąg porażek, który zmasakrował do imentu raczkujące poczucie pewności siebie. Po tym etapie "burzy i naporu" odpuściłem, rzuciłem się w wir pracy i na samym początku tej drogi trafiłem na moją przyszłą żonę, która wyskoczyla wtedy w moim życiu jak przysłowiowy diabeł z pudełka. Tak, wiem, byłem wtedy innym człowiekiem. Jak oglądam jakieś epizodyczne zdjęcia z tamtych lat, mam ochotę je wszystkie spalić, cofnąć się w czasie i sam sobie nakopać do dupy : )
    3 punkty
  31. To jest bardzo irytujące, ale cóż - rozwijamy się jako kraj i doświadczamy teraz po prostu tego, czego doświadczają rozwinięte kraje. Wszędzie, gdzie przyjeżdża prosta siła robocza mają taki problem i nie jest to chyba do końca kwestia narodowości. Znam całkiem pokaźną grupę Polaków - tynkarzy i brukarzy pracujących w Niemczech - większość ich oraz ich kolegów nie mówi po Niemiecku. I teraz wyobraź sobie, że oni to samo mówią o tych Polakach. Rozumiem, że jesteś obiektywny i się z nimi zgadzasz (tzn. z Niemcami narzekającymi na Polaków nie umiejących ani słowa po niemiecku)? A ja zauważyłem, że podobnie jak duża część Polaków w UK podczas pierwszej - drugie fali emigracji po 2004 roku (teraz nie wiem więc się nie wypowiem) wśród nich jest sporo ludzi solidnie zapierdalających na siebie i rodziny. Moja sprzątaczka Ukrainka zasuwa za dwie Polki i sprząta znacznie dokładniej. Tak jak mówię - nic w tych Ukraińcach niestandardowego nie widzę, zachowują się podobnie jak my na emigracji. Oczywiście, wszelkim manifestom politycznym jestem stanowczo przeciwny i uważam, że coś takiego nie powinno być tolerowane. W ogóle uważam, że jeśli ktoś gdzieś imigruje, to powinien uszanować panujące w tym kraju zwyczaje, a nie się rozpychać łokciami i tego samego bym oczekiwał od ludzi przyjeżdżających do nas. Co wiąże się też z nauką języka kraju, w którym się pracuje i ma zamiar zostać jakiś czas. Nie wyobrażam sobie jechać pracować np. do Francji i nie nauczyć się kompletnie tego języka.
    3 punkty
  32. Wiesz, że ponosisz ogromne ryzyko?Mam nadzieję, że skalkulowales sobie wszystko.
    3 punkty
  33. @MMorda ale w tym artykule jest napisane - nie leczy a ratuje życie. To są ludzie z wypadków i nagłych zachorowań. Tak samo my byliśmy i jesteśmy traktowani w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii ... I problemem chyba jest ściągalność ewentualnych kosztów od osób nieubezpieczonych ... Ukraińców, Białorusinów, i wszystkich innych cudzoziemców ...
    3 punkty
  34. @GurneyHalleck A czego wyznacznikiem jest TV Sputnik, ba jakakolwiek stacja TV? Każda ma swój proletariat i sponsora na których produkuje odpowiednią propagandę. TVN - proniemiecki, TVP teraz proamerykańso-żydowsko-upainski, sputnik - ruski. Jeden chuj, lepiej obejrzeć kilka różnych materiałów na necie, porównać je i wyciągnąć fakty.
    3 punkty
  35. @PatZz Numer z samochodem dobry, połowicznie. Pokazałeś brak konsekwencji. Niby byłeś ostry ale jednak uległeś kolego :). Nie zostawiłeś jej w lesie, na pastwę wilków, mrozu i pewną śmierć. Wróciła by jakoś do domu. Domyślam się że jest dorosła. Wtedy by wróciła, przetrawiła by to co się stało i dotarło by do niej że się nie pogrywa. Odezwała by się do Ciebie a Ty wtedy jeszcze bardziej byś ją nakręcał tym że nie po to ją zostawiałeś żeby się teraz znowu zbliżyć. Można uznać że to przeciąganie w czasie nieuniknionego. Z drugiej strony zabierając ją wtedy do auta nie dałeś jej czasu na faktyczną refleksje tego co się właśnie stało.
    3 punkty
  36. @Cuba Libre i tu mnie masz ?. Co mi pozostało w moim wieku ?? Siedzę sobie w bujanym fotelu, z drutami w ręku, przykryta kocem, oglądam M jak Miłość i zazdroszczę takim pięknym i młodym jak Ty ?. Od czasu do czasu napiję się jakiegoś naparu i przypominam sobie jak to było w XX wieku... młodość, radość, miłość, seks... ech... wspomnienia... ??
    3 punkty
  37. Dziś przeglądałem sobie z rana Internety I natrafiłem na artykuł, gdzie było opisane jak ktoś znalazł komórkę. Na niej były filmy, gdzie mężczyzna wykorzystywał dziecko. Ustalono, że te dziecko to 12 letnia dziewczynka, która mieszka po sąsiedzku z tym miłym panem na nagraniu. Proszę zapamiętać: po sąsiedzku. Mężczyzna to ex gwałciciel I morderca, który za kratki trafił po zgwalceniu I zabiciu 17letniej dziewczyny. Udało mu się I trafił w moment, gdy za te czyny nie groziła już kara śmierci, więc po 25 letniej odsiadce wrócił do tej samej miejscowości w której mieszkał. Po 1 kurwa gratuluje inteligencji rodzicom, bo nie potrafię sobie wyobrazić, że nie słyszeli plotek na temat sąsiada. Po 2 jak to jest, że za tak brutalne zbrodnie są tak śmieszne kary? Moim zdaniem takie czyny jakie popełnił ten zwyrol kwalifikują się tylko na karę śmierci. Jeśli jednak już chcemy być tak bardzo humanitarni, to niech on nie siedzi tam 25 lat, tylko dożywocie. W każdym razie uważam, że I tak recydywa w przypadku gwałtów, pedofilii czy mordów (Tym bardziej w przypadku tak chorego mixu jak powyżej) powinny być karane śmiercią. Nie widzę innego rozwiązania I jednocześnie przeraża mnie jeszcze bardziej fakt, że nikt z tym nic nie robi, aby prawo zmienić w tym kierunku.
    3 punkty
  38. Problem nieśmiałych chłopaków, którzy nie mieli kontaktu z dziewczynami. Laska się uśmiechnie, pogada a on już po obrączki leci. Rada - ochłoń. Ona już o tobie nie pamięta a ty marzysz o jej cyckach.
    3 punkty
  39. Pytanie w jaki sposób te związki trwają. Ludzie, którzy są przykuci do łóżka i cierpią na ciężkie i nieuleczalne choroby przecież też ŻYJĄ. Ale chyba nie chodzi o taki rodzaj życia, prawda? Ciężko mi będzie uwierzyć, że kompletny biały rycerz nie zostanie zdradzony, jeżeli nie nadrabia w kwestiach, które danej kobiecie by odpowiadały. Tak się składa, że poprzez wiele lat codziennej pracy wyrobiłem sobie postawę "uroczego wampira" i wykorzeniłem tą zarazę zwaną byciem miłym, jednocześnie nie będąc chamem i burakiem. Na co dzień mam ogólnie dobry humor i przyjacielskie nastawienie, ale wewnątrz czuć, że podskakiwać nie powinny, bo sobie zrobią przy tym krzywdę. Kręci je to niesamowicie, takiego wzięcia nie miałem jeszcze nigdy w życiu, a kobiety to wyczują szóstym zmysłem, że ta postawa nie jest zbudowana jak babki z piasku, tylko jest trwała i nieudawana. I ku mojemu zgorszeniu, widzę jak wiele dziewczyn, które mają swoich "wybranków" - pewnie białych rycerzy, bo taka kultura - się nie klei, a wręcz lepi, bo szukają czegoś kompletnie innego, czegoś czego jeszcze w życiu nie miały. Tylko się o tym, zwykły człowieku, nie dowiesz. Opinia kobiety ma być święta i niezbrukana, i kobiety to udają na co dzień, że takie właśnie są. Widzisz pozór i fikcje, i bierzesz to za prawdę. Brawo, połknąłeś haczyk z przynętą. Maska jednak działa. Ludzie zdradzają wtedy, kiedy mają pewność że nie zostaną złapani, najczęściej. Więc o pewnych rzeczach nie wiesz, a kolejnych sobie nawet nie wyobrażasz, bo widzisz to, co masz zobaczyć. @PatZz nawet nie wiesz jakie harce potrafią wyprawiać panie, które ciągle deklarują miłość swojemu misiowi, a trafia się nagle osoba, która traktuje je lekko z góry, w połączeniu z byciem "szarmanckim wampirem". To jest coś tak odmiennego od rycerstwa, która kobieta spotyka na co dzień, że aż przegrzewają się przewody w głowie, a w brzuszku czuć motylki. Zdrada w takim wypadku jest blisko. Jak jednak mówiłem, masz ogromne szanse, że o tej zdradzie się nie dowiesz, bo nie będziesz miał do tego możliwości, zdradzająca kobieta dołoży wszelkich starań, żeby to nie wyszło na światło dzienne. A gdyby jednak wyszło, to nigdy nie będzie jej wina. On przecież mnie uwiódł, i w ogóle, to wszystko jest jego winą, tego chama strasznego. Leczy z takich rozmyślań doświadczenie czegoś takiego na własnej skórze, gdzie panna w amoku po daniu w każdą dziurę, nadal po czasie deklaruje swojemu oficjalnemu rycerzowi jaki jest wspaniały, jakby nic się nie stało. Przykro mi, ale u kobiet nie patrzy się na to co mówią, ale na to co robią, a to co robią i co chodzi im po głowie, doświadczają najczęściej "alfy" i podobni, reszcie serwowana jest iluzja, w którą w swojej naiwności, wierzą.
    3 punkty
  40. Ja też nie a niestety dla wielu jest to związek nierozerwalny.
    3 punkty
  41. @self-aware Swego czasu udzielałem się na pewnym forum, chłopaki miesięcznie po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt tysięcy wygrywali. Pokazywali swoje konta u buków z wygranymi, sporo tematów było który buk najlepszy na duże wygrane, gdyż w Polsce ścigają podobno za duże kwoty by płacić podatek. Jednak oni to traktowali jak pracę, często korzystałem z ich typów i parę stówek wpadało. Dla mnie pomysł spoko, ale trzeba poświęcić sporo czasu i tylko na jedną dziedzinę stawiać. Taki przykład, moje największe wygrane to postawienie na wygraną Grecji gdzie kurs był 10zł i postawienie na czerwoną kartkę również kurs 10zł. Ja wygrałem po 200zł a chłopaki stawiali tysiaka i po 10tyś w jeden dzień, bukmacherka to potężne pieniądze, ale trzeba mieć nosa. Jak wszędzie są różnego rodzaju wałki, chłopaki mieli konta u różnych bukow i obstawiali na każdą możliwość u różnych bukow, szukali tak by mimo każdej opcji i tak zarobić. Jest to nielegalne, buk jak się zorientuje to blokują konto.
    2 punkty
  42. Mhm. Plazmą termonuklearną i kryptonitem.
    2 punkty
  43. Nie no, ja wiem, że atencja i takie tam ale daj sobie siana xd Nikt tu nie chce oglądać klaty Twojego gościa z ustami na nich. Ja wiem, że jest wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, bogaty, status/kasa/wygląd, wsio jest, warto się pochwalić i w ogóle, ale to forum bracia samcy, nie bracia geje.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.