Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.05.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. A ja się wyjątkowo zgadzam z @Libertyni podkreślam - to właśnie dzięki takim postawom jak w tym temacie prezentują: @robert_m, @Piter_1982, @MaxMen nasz kraj wygląda tak jak wygląda. W Polsce przywiązanie do jakichkolwiek zasad jest nie tylko na niskim poziomie, ale jest wręcz frajerstwem jak widzę. Sprawa jest prosta - autor stanął na zakazie, dostał mandat. Zdarza się. Ale nie - Polak nie może po prostu przestrzegać przepisów albo wziąć na klatę konsekwencji. Kurwa, czego tu nie ma: Genialne. Albo: Podziwiam i zazdroszczę praworządności. To zaiste powód do dumy. Rewelacja! Czyli mając do czynienia z trywialnym złamaniem obowiązujących zasad mamy nie dość że nieżyczliwe uwagi pod adresem tych, którzy takie złamanie zasad egzekwują, tych, którzy na takie złamanie zasad zwracają uwagę to jeszcze kilka niezawodnych sposobów na to, jak się uwolnić od tej przykrej, frajerskiej odpowiedzialności za złamanie tych zasad. Zaiste, Polak potrafi. A teraz przenieśmy się do tematu o tym, dlaczego w Polsce żyje się chujowo i poczytajmy, jak to wszystko to wina komuchów, lewaków, Żydów, masonów, Niemców, Ruskich i kogo tam jeszcze.
    10 punktów
  2. Typowa kobieta jest typowa. Chwali się, ale mówi, że się nie chwali. Do tego ten nawias. Facepalm.
    9 punktów
  3. Kierowanie się cudzymi przekonaniami to prosta droga do porażki. Poznanie siebie, swoich potrzeb, mocnych i słabych stron to podstawa, która może zapewnić spełnienie bez względu na stan cywilny. Poznanie partnerki pod tym samym kątem, plus wspólnych oczekiwań wzgl. siebie i chęci ich realizacji w naturalny, niewymuszony sposób to podstawa relacji. Kiedy całość okraszona chemią, jest nieźle bo póki ona trwa czyli na samym początku, występują największe tarcia i dopasowywanie. W skrócie, odp. na pytania: czy dana osoba odpowiada mi jako człowiek i dobrze się przy niej czuję (w aseksualny sposób), i wreszcie czy mnie ta osoba pociąga na tyle, by się do niej 'ograniczyc', mając udane życie seksualne.
    8 punktów
  4. A ja jaj nigdy nie miałem i dopiero mogę powiedzieć że mam jedno. 1.Od dziecka byłem hodowany na potulnego, grzecznego, oddanego trybika w tym systemie przez dziadków i matke. Np wsyzstkich trzeba kochać słowa dziadka, nie wolno się bic, unikaj konfliktów, nie sprzeciwiaj się. Ojciec praktycznie nie przyczyniał sie do mojego wychowania, jak powiedział mi raz zebym jakoś tam postraszył dzieciaka który mnie tępił w szkole, to matka zrobiła mu wielki kłopot, potem zrobiła klipy matce tego dzieciaka, a na koniec przepisała mnie ze szkoły. Także wiecie już jak potrafiłem radzić sobie z problemami. No po prostu jakby mnie ktoś kiedyś ojebał na kasę to jeszcze bym mu chyba dopłacił XDD. 2.Jak to na mnie podziałało? Nie potrafiłem zachować się w towarzystwie bo nie wypuszczano mnie z domu do 2 gimnazjum, nie licząc szkoły. Ciężko było powiedziec do pani kasjerki żeby podała mi gumy do żucia ktore sa pod ladą, straszna nieśmiałość. Nie potrafiłem w żaden sposob byc w związku szczery, nie potrafiłem zakomunikować czego potrzebuje, nie potrafiłem rozmawiać. Gdy zaczynał się trudny dla mnie temat to leciały mi łzy (dlaczego? Nie mam pojęcia, ale dalej mi się zdarza ze musze sie powstrzymywać) Dlatego unikałem ciężkich tematów, problemy zamiatalem pod dywan. Moje poczucie własnej wartości było równe co pełzającego w gównie robaka, choć byłem frajerem to starałem się to w gimnazjum bardzo zatuszować, bałem się każdego swojego kroku zeby czasami nie pokazać ze tym frajerem jestem. Oczywscie będąc w takim stanie moje poczucie własnej wartości miała podnieść dziewczyna, dlatego nasza relacja była bardzo toksyczna z mojej strony, z głupiego żartu jak powiedziała spadaj, potrafiłem napisac, dobra spadam i nie odpisywać cały dzien. To idealny przykład wlasnie ze jak nie ogarniasz swojego zycia to nie wpierdalaj się w związki. No i takim sposobem kilka razy zostałem ujebany na kasę przez jakichs złodziei ze szkoły, wsystko to tuszowałem, udawałem że nic sie nie stało i nie dawałem sobie szansy na błąd. Szczyt wsystiego osiągnął gdy moją dziewczynę w jeden dzien na spacerze obraził jeden gnój mówiąc ze ale dupa ja Pierdole, czy cos w tym stylu. Przeszedłem z podkulonym ogonem, nawet się nie odwróciłem, dzis po raz drugi bym tego nie zrobił. I w ten sam dzien jakis pijak zaczął do niej krzyczeć co się kurwa gapisz, a ja udałem ze nie słyszałem. Czulem taki wstyd, wstyd bycia męską upadliną, ciotą i pizdą. Nie potrafiłem nawet obronić swojej własnej partnerki, nie potrafiłem zapewnić jej bezpieczeństwa. Nie mogłem patrzeć jej w ten dzien w oczy. Czułem piekielną nienawiść do siebie. Po dziś dzień moim pierwszym odruchem, gdy coś spierdolę jest tuszowanie tego, dlatego strzeżcie się swoich pierwszych odruchów. 3. Dlaczego jedno jajo a nie dwa? Bo dla mnie to wciąż nie jest pełnia mężczyzny do którego dążę, ciagle czesto nie potrafię przyznać się do błędu, ciagle troche taki mr nice Guy. Chociaz potrafię juz uderzyć w twarz kogoś kto obraza mnie lub moich bliskich, chociaz mam swoje plany cele i marzenia do których dążę i chociaz potrafię już pociągnąć naturalnie za włosy seoją pannę podczas seksu, to dalej moj upragniony ideał nigdy nie nadejdzie. Może to i dobrze? De masta powiedział kiedyś że dążenie do perfekcji to taka mentalna masturbacja, tylko że w tym przypadku nikt nie dochodzi. Nie traktujcie tego tekstu jako użalanie się nad sobą, to taka moja krótka spowiedź, wydarzenia które proboje przepracować i stać się silniejszym. Do nikogo innego nie mam na tyle zaufania żeby to powiedziec, nie licząc mojej kobiety, ale chyba byłbym samobójcą gdybym ujawnił swoje największe słabości i kompleksy temu drapieznemu gatunkowi.
    8 punktów
  5. - podaje szklankę wody na starość (priorytet), - nie chce dzieci, - rucha się, jak szalona, ale tylko wtedy, kiedy mam na to ochotę - dużo zarabia, znacznie więcej ode mnie, finansuje moje hobby i nie przeszkadza jej mój minimalistyczny styl życia, - zero testów, fochów, kocha mnie za samą boską obecność, - brzydzi się innymi mężczyznami - szaleńczo dba o formę i ciągle jej mało sportu, - gotuje, jak szef kuchni i ciągle narzeka, że zdobyła zbyt mało umiejętności, aby zadowolić swojego misiaczka, - budzi mnie buziaczkiem w policzek, pakuje kanapki i zamyka ryj na cały dzień, chociaż pracuję z chaty - na czas okresu wyjeżdża w miejsce osamotnienia, dba o mój komfort psychiczny, pyta skromnie, czy może wrócić do domu, - uważa moje zdanie za wyrocznię, - dopłaca na moje konto własne hajsy, bo lepiej zarządzam, - na spotkaniach z koleżankami przedstawia mnie jako półboga, prawdziwego mistrza, najlepszego zawodnika wszechczasów, chociaż nie mam żadnych osiągnięć - to ona płaci za mnie, a za każdy prezent ode mnie wpada w płacz za to, jaki jestem dobry, - regularnie potwierdza, czy mnie nie wkurwia, - oddałaby za mnie własne miejsce w łodzi ratunkowej na Titanicu, bo jestem tego warty, - ma dowcip na każdą okazję, rozbawia mnie w kółko, jest klaunem, kiedy tego potrzebuję, - jak mam nawet drobny problem to pyta, czy może go rozwiązać i nic nie oczekuje w zamian, tylko mój szczery do bólu uśmiech, - patrzy na mnie, jak w obrazek, marzy tylko o mnie, nosi biżuterię z moim imieniem, wszystkim się chwali, jaki jestem znakomity, - rozwiązuje własne problemy, jak najszybciej, żeby pobyć dłużej z misiaczkiem, To na początek. Zapraszam Panie do kontaktu.
    7 punktów
  6. Chyba jednak brak tego powodzenia, skoro ciągle wątki z zastanawianiem się czemu ktoś kogoś chce.
    7 punktów
  7. Kolejny? To chyba tylko choroba umysłowa. Tylko leczenie.
    6 punktów
  8. Kobiet trzeba bronić. Za wszelką cenę.
    6 punktów
  9. Przeleciałem pobieżnie kilka stron i mam takie uwagi. Jak Tomassi pisze, porządanie nie podlega negocjacji. Jeżeli kobieta pisze, że ma kisiel w majtkach, ale się powstrzymuje, to w grę wchodzi tylko i wyłącznie manipulacja partnerem. Wymówki są różne, dla bezpieczeństwa, poczucia bliskości, sprawdzić poziom uczuć partnera, całkowicie się z nimi nie licząc, bo po co? To jest facet, da sobie radę, jest twardy, nie ma uczuć. Co ma odpowiedzieć facet zakochany? Że nie poczeka? Litości. Pół roku w celibacie, kiedy dawno inicjacje miało się za sobą. To jest zagranie tylko, aby sprawdzić ile taki facet jest znieść, aby był postrzegany jako osobnik, który zapewni utrzymanie potomstwu i partnerce. Powiedziałbym nawet inaczej, facet który tyle czeka ma inne problemy i rzeczywiiście może nie być materiałem na LTR. Nie zna swojej wartości i od samego początku podporządkuje się i wchodzi w ramę kobiety. Natomiast kobieta, która każe tyle czekać ma ewidentnie problemy z bliskością i intymnością, że takie sito wprowadziła. Rodzina mocno katolicka z jakimś urazem w przeszłości? Każdy świadomy swojej wartiości mężczyzna, jest postrzegany przez kobiety, że tylko seks się dla niego liczy. Szczególnie kiedy zrywa z braku długotrwałej intymności. Wcześniej czy później powitamy takich czekających na naszym forum i pomożemy. Przynajmniej Marek dalej będzie sprzedawał swoje książki.
    6 punktów
  10. Nie wiem, czy jesteś gotowa na krytykę, ale w twoich postach niczego rzeczowego nie widziałem jeszcze. Promujesz samozagładę. Mówisz, że świat jest zły, nie ma żadnych przyjemności, codzienność to tylko cierpienie. Z tego wynika obraz człowieka pokrzywdzonego, pokrzywionego przez własną psychikę prawdopodobnie. Możliwe, że wymagasz specjalistycznej pomocy. Twoje treści często wzajemnie się wykluczają. Nie wiem do końca, o jaką wizję świata ci chodzi? Żeby wszyscy się zabili jako pierwsi, a ty się później zastanowisz, czy przypadkiem nie zmienić zdania? Nie jesteś sympatyczna według mnie, raczej przeciwnie. Rzeczowa też nie jesteś. Twoja postawa na tym forum ma coś mocno odpychającego dla mężczyzny. Nie narzucasz własnego zdania, bo nie jesteś w stanie. Każda próba wywołuje raczej salwę śmiechu. Oczywiście to tylko moje wnioski i nie chcę ci dokładać ciężaru. Twoje negatywne nastawienie to samospełniająca się przepowiednia, a szacunku na pewno nie dostaniesz pisząc o depresjach, zagładach, dołach i innym syfie. Kojarzę cię z tragedią urodzenia i rzeczywistości. Może i masz gdzieś rację, ale twój sposób wypowiedzi na pewno nie przysporzy ci zbyt wielu zwolenników, szczególnie tutaj.
    6 punktów
  11. Jak w tytule, co z waszym poczuciem wartości na wszystkich poziomach. Zaczynając od kontaktów damsko-męskich, poprzez relacje zawodowe, kończąc na towarzyskich i rodzinnych. Czy się cenicie jako powiedzmy, twardziel, macho, czy jako ustępliwy i dążący do porozumienia, co nie znaczy słaby. Czy taka 'twarda' postawa nie przeszkadza w relacjach/życiu. Czy może trzeba być elastycznym, uległym. Co lepsze? Być asertywnym i jednocześnie elastycznym? Może lepiej grać twardziela? A może zgodnie z mottem, miej wyjebane, a będzie ci dane? W jaki sposób być 'dostosowanym', do tego co nas otacza, w relacjach z kobietami, rodziną, kumplami, środowiskiem. Jestem ciekaw, sam siebie jakoś ułożyłem, płynę z prądem, ale jednocześnie znam swoją wartość, i trudno mnie wkurwić, a jak już to nie ma zmiłuj. Jadę z typami/typiaram,i głupio-mądrymi jak z gnojem z obory. Potrafię być asertywnym jak trzeba. A tak, codziennie, to dobry miś co muchy mu szkoda ubić. Pozdro.
    5 punktów
  12. Nie zapanujesz dopóki nie będziesz ogarniał sam siebie. Możesz grać, że to po tobie spływa, ale jak dostaniesz kolejny test wiekszej mocy to polegniesz. Czas na kompleksowe zajęcie się sobą!
    5 punktów
  13. Pewnie otwiera mu piwo tą wyszczerbioną jedynką ?
    5 punktów
  14. Niby forum dla samców, mężczyzn rodem alfa i jeszcze nie wiadomo co, a jak się łamie zakazy i tym samym prawo, to niczym panienka z okienka, ja nie zawiniłam, tylko 10-15 to tu to tam albo nie przyjmuj, nie bierz, jeszcze zakombinuj. Nie sądziłem, że niektórzy nie maja tu za grosz nawet jednego jądra i nie są w stanie wziąć tego wszystkiego na klatę. Niby też dorośli panowie, a konsekwencji własnych czynów poniesć nie potrafią. Jak bym ten temat zamknął, ponieważ i to wrogowie forum mogą wykrzystać przeciwko nam, a wiemy, że trochę ich jest, w dodatku ze sporą grupą wyznawców. Ja ostatnio jak zapomiałem jakoś ze 3 lata temu naładować karty miejskiej, to pech chciał, że następnego dnia akurat rano złapał mnie kanar. Wziałem na klatę wlasne niedopilnowaniei jakies 150 zł. jak się nie mylę do tyłu. nIe kombinowalem i nie uciekałem, zawaliłem i tyle.
    5 punktów
  15. Jesteś dorosły i odpowiedzialny? Proponuje po prostu iść, powiedzieć że zaspałeś i zapłacić 2 stówy mandatu. Następnym razem ustawisz budzik. Chyba że masz czas na jakieś zaświadczenia, batalie sądowe itp. Lekarz też będzie kosztować stówkę dwie. Być może jako mieszkaniec dostaniesz tylko pouczenie. Dałeś ciała, płacisz, zapominasz.
    5 punktów
  16. To teraz czekaj tylko, aż ta koleżanka sprowokuje sytuację bez wyjścia, aby cię przetestować. To jest dla mnie czerwona flaga w chuj. Uwierz, to się zdarza. A jak się zdarzy to będziesz się zastanawiał, po chuj ci była taka znajomość w ogóle. Aby zdrowie stracić? Bardzo źle, że bezpośrednio odpowiedziałeś i zdradziłeś wewnętrzne zasady. Nigdy tego nie rób na przyszłość. Spodziewaj się testu z jej strony. To dla mnie żadna dobra znajomość, skoro laska boi się, że ją zabiję? W tej rozmowie jest mnóstwo czerwonych flag. Zastanów się nad tym.
    5 punktów
  17. O to, to. Poza tym idealnie streściłeś mój pogląd, który rozwinąłem w swoim drugim poście napisanym w tym temacie. A on sam skonstruowany jest co najmniej dziwacznie i niesie ze sobą... osobliwe założenie. Że mężczyzna, któremu zależy jest w stanie, a nawet POWINIEN powstrzymywać swoją chęć uprawiania seksu z partnerką, by udowodnić, że mu zależy. A może mu wtedy nie zależy, tylko po prostu wiąże się z rozsądku i laska nie pociąga go aż tak bardzo seksualnie? To przecież nic dobrego, ale według tego kryterium facet będzie kandydatem idealnym, no bo przecież powstrzymuje się od ruchania. Dramat. W tym nie ma krzty sensu. Ciekawe, czy o kobiecie dobrze świadczy, jak nie chce się ze mną bzykać przez rok, mimo że tworzymy związek. Albo jakby zapytać na przykład - ile kobieta jest w stanie wytrzymać bez przytulania, jeśli jej zależy? Załóżmy, że jestem nieufnym samcem, który obawia się bliskości i boi się jej. Żyję w przeświadczeniu, że kobietom zależy tylko na moim pieniądzach i przytulając się, próbują mnie zmanipulować by położyć łapę na kasie. Potrzebuję czasu, żeby się z tym oswoić i się przytulać. Dużo czasu. Nie wiem ile. Jesteśmy już razem 3 miesiące, ale ja nie chcę się przytulać - naciskasz na to, droga @alicja95/ @Mabel Pinesi która tam jeszcze? Ha! Nie zależy Ci na mnie, nie szanujesz moich granic, zależy Ci tylko na realizowaniu swoich egoistycznych pragnień. A ja potrzebuję czasu. Nie umiesz wytrzymać - znaczy, że zależy Ci tylko na jednym. I nie piszcie mi, że przytulanie to co innego, bo od seksu można zajść w ciążę. Nie w dzisiejszych czasach, jeśli używa się oprócz narządów płciowych jeszcze mózgu. Zasada jest ta sama - chodzi o bliskość.
    5 punktów
  18. Aż jestem ciekaw, czy to nie jest jakaś forma zawoalowanego testu p.t. "kto chciałby mnie bzyknąć" na podstawie przychylności opinii Odstrzel się na lux-torpedę, załóż sexi ciuszki a większość facetów będzie Cię słuchać i patrzeć jak w obrazek, cokolwiek nie powiesz. Niezależnie czy będziesz mówiła miło czy agresywnie, o antynatalizmie czy o nowym lakierze do paznokci, choć mało kogo, treść przekazu w ogóle obejdzie. Napisałaś kiedyś, że w rzeczywistym świecie nie zachowujesz się i nie mówisz tak jak tu na forum. Więc udajesz, grasz, kreując różne wizerunki. Pod co? Pod cudzą akceptację w realu a pod prowokację w "bezpiecznej" sieci? Trochę tak, jak byś w realu zbierała ciśnienie a tu je spuszczała. Myślę, że to jest też spory problem (ogólnie dla kobiet) dla harmonijnego funkcjonowania z samą sobą.
    5 punktów
  19. Zastanawiam się czy forumowe Panie to faktycznie kobiety. Może pora to jakoś weryfikować?
    4 punkty
  20. Łooo.. na starość zapewnione 6 szklanek z wodą.
    4 punkty
  21. Ale une, nasze kobitki to są wyzwolone dziewczyny?, trafiły tu z ciekawości, zostały na chwilę, a nóż coś się zdarzy. Zapomnieć trzeba że nawet wśród tych naszych dziewczyn trafi się taka prawdziwa rodzinna dziołcha która istnieje po to aby się spełnić jako matka, gospodyni, Pani domu. Dbająca o ognisko domowe, dzieci i przede wszystkim męża, który przynosi pieniądz na to wszystko. Marne nasze marzenia. Swojej kiedyś powiedziałem że lubię dzieci, to nasza przyszłość, nie mam nic przeciwko rodzinom wielodzietnym. No i co? Drugiego synka strzeliłem z 'partyzanta', bo chciałem mieć więcej dzieci. A kurwa jaką miałem awanturę jak się dowiedziała. O kurwa, aż szyby w samochodzie zamknąłem żeby ludzie nie słyszeli... Bo kurwa chciałam robić karierę, a teraz dziecko... Karierę i tak zrobiła bo pomagałem, ale co się wkurwiłem to moje. Popierdolone te ich myślenie. I trza z tym żyć. Pozdro.
    4 punkty
  22. Ale to nie Kafeteria ? Nie ma czegoś takiego jak szczęśliwy facet w małżeństwie, są tylko tacy, którzy znają forum BS i tacy, którzy tu prędzej czy później trafią ?
    4 punkty
  23. @smalczas albo jak pije przez słomkę to nie musi buzi otwierać.
    4 punkty
  24. Może po prostu gustuje w mniej urodziwych?
    4 punkty
  25. @robert_m Tłumaczenie na poziomie dziecka. Staw się, powiedz jak było, poproś o pouczenie lub zapłać mandat i nie kombinuj.
    4 punkty
  26. Miałem podobną sytuacje. Z tym, że jak podchodziłem do auta, to już pani strażniczka, zakładała blokadę na koło. Nie zauważyłem zakazu ze względu na pospiech. Byłem w banku nie całe 10 minut. Grzecznie przeprosiłem panią i poprosiłem o pouczenie. Jakoś chamsko się do mnie odezwała( nie pamiętam już, co powiedziała). Odchodząc, mówiłem damie, że za 5 minut zdejmie z powrotem Śmiała się szyderczo Odjechali. Wyjąłem telefon, zadzwoniłem do znajomego SM(wyższe stanowisko) podałem ulice i nr służbowy auta. Wrócili za 10 minut, dama zdjęła blokadę i z w kurwieniem w oczach mnie pouczyła
    4 punkty
  27. Jeżeli kobieta podnosi rękę to znak że już game over. Straciła wszelki szacunek , respekt i wrodzony instynkt że nie startuje się do silniejszego osobnika.Robi to w poczuciu iż samiec jest słaby i nie odda. Ja np. nie startuje do kolesia większego ode mnie o głowę i szerszego dwa razy jeżeli nie widzę szans na wygraną. Mam instynkt samozachowawczy. W jaskini taka kobieta straciłaby życie lub przynajmniej zęby.
    4 punkty
  28. Jak mnie odbieracie? Jako miłą, sympatyczną, rzeczową, dobrą i przyjazną osobę? Czy jako agresywną furiatkę, narzucającą swoje zdanie? Bo to, że atencyjną to wiem. Czasami mi się wydaje, że jestem za miła, a czasami, że za bardzo mnie ponosi. Chcę propagować swoją wizję świata w sposób rzeczowy i nieagresywny i nie wiem czy mi się to udaje? A chce "wybiec z tym na szersze pola.", więc proszę o opinie. Proszę bez wulgaryzmów i wyzwisk- te bedą zgłaszane, a użytkownik przeze mnie blokowany.
    3 punkty
  29. Wręcz rewelacyjne zmiany w ostatnich miesiącach. Całe życie bycia wieszakiem i znęcanie się nauczycielek od przedszkola do gimnazjum zrobiło swoje. Jest co odbudowywać.
    3 punkty
  30. Bo mu nie daje kiedy chce. A poza tym jest głupia i śmierdzi jej z dupy gdy się bzykają od tyłu. A teraz podważ moją hipotezę.
    3 punkty
  31. Nie załamuj mnie @Brat Jan Idę sprawdzić, jak sikam
    3 punkty
  32. 3 punkty
  33. A podobno dzieci to główny temat do dyskusji wśród kobiet...
    3 punkty
  34. Nie dość że powołała do życia, to jeszcze 6 istot za jednym razem?! Właśnie przewracam się w grobie. Żartuje.
    3 punkty
  35. Z urodą da się współżyć, ale rzadko żyć. Zresztą urodziwe przeważnie robią za breloczek bądź trofeum. No i warunek posiadania powodzenia przez kobiety jest słabiutki, wystarczy nie straszyć wyglądem. Niesamowite osiągnięcie, nie ma co.
    3 punkty
  36. Oczywiście że tak. Będąc w związku z kobietą zna ona nasze czułe punkty i wie doskonale kiedy to wykorzystać i do jakich celów. Jako faceci na tym polu (manipulacji i emocji) jesteśmy przegrani.
    3 punkty
  37. Nie uogólniajmy. Da się trwać w małżeństwie szczęśliwie i w zgodzie. Moja żona twierdzi, że jestem dla niej cały czas zagadką i wyzwaniem... Mam pasje, które realizuję, rozwijam się. Kasa raz jest raz jej nie ma więc czysty materializm moim zdaniem nie przesądza o trwałości relacji... Raczej chodzę własnymi ścieżkami i nie oglądam się na innych (w sprawach małżeńskich również).
    3 punkty
  38. Kobieca matematyka: chłop 10/10, siłka, fura, skóra i 20cm rura, więc powinien być tylko i wyłącznie z takimi jak ja, co mają bardzo duże powodzenie. Inaczej zwarcie styków. Niektórym INSTA LIFE weszło za mocno...
    3 punkty
  39. Pewnie chce Cię bzyknąć- ja tak podbijałem do 4/5 kobiet na tym globie, więc wiesz ?. Podejrzewam, że większość facetów tak ma, weź to pod uwagę jeśli chodzi o to Twoje ,,bardzo duże” powodzenie, więc wiesz ??. Jakie to jest zabawne, jak jakaś compact girl (no wybacz ale serce by mi przy Tobie nie zabiło) twierdzi tak o sobie ?. Bez obrazy. PS: bardzo duże, to będziesz dopiero miała ale zderzenie ze ścianą siostro ?
    3 punkty
  40. Ja widziałem ostatnio niezłe kombo (szkoda, że screena nie zrobiłem, ale za szybko mi się kliknęło) - nienaturalnie powiększone oczy + wyprasowana twarz bez najmniejszej zmarszczki + psia morda ze snapchata ?. Kogo to niby ma zainteresować? Hycla?
    3 punkty
  41. Wszystko bież na logikę ( nie tą kobiecą ?) przepisy są zrobione tak by były proste i zrozumiałe. A po za tym pytania się powtarzają. Jak ja zdawałem egzamin to korzystałem z poprawojazdy.pl mieli oni identyczne pytania jak na egzaminie ( sądzili się o nie) nawet zdjęcia były te same. Ale teraz nie wiem jak jest.
    3 punkty
  42. Aj te kobitki zawsze ten co zajęty najbardziej was interesuje . Gdyby był wolny to już by nie był taki 10/10. Siłownia, dobrze ubrany, samochód . Hahahaha dla nas liczy się wnętrze - portfela .
    3 punkty
  43. Dura lex, sed lex. Sam donosilem na parkujących na zakazie bo przez kutafonów parkujących gdzie popadnie oblałem prawko. Zakazy są nie bez powodu
    3 punkty
  44. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby pisać takie rzeczy. Nie umiem sobie tego wyobrazić. To mi pokazuje jak ludzie potrafią się niesamowicie różnić. Takie teksty to nic innego jak ładowanie amunicji w karabiny przeciwników forum. Ledwie skończyła się zadyma z tematem o niedojrzałych jabłkach, teraz dziwne rady które przy odrobinie złej woli mogą mieć odniesienie w kodeksie karnym.
    3 punkty
  45. Jeżeli raz, pozwolisz się uderzyć partnerce czy to żonie i nie zareagujesz, jesteś spalony jako facet w jej oczach. Co innego dostać od innego mężczyzny po mordzie a co innego od kobiety. Będąc rycerzykiem, raz dostałem w twarz od ex. Reakcja była taka, że po tej sytuacji złapałem ją za ręce i przycisnąłem do ściany, mówiąc, że następnym razem oddam. Żle zrobiłem. Gdyby to było teraz, odwiną bym się i oddał z otwartej dłoni, tak aby dotarło do jej główki co zrobiła.
    3 punkty
  46. IV Zlot Kolekcjonerów Broni 1-2 czerwca 2019, Fort VI Poznań Miło nam poinformować o Zlocie Kolekcjonerów Broni w Poznaniu, który odbędzie się na terenie Fortu VI (ul. Lutycka 115), koniec ul. Dojazd w dniach 1-2 czerwca 2019 roku. Zlot Kolekcjonerów Broni w Poznaniu jest odpowiedzią na zainteresowanie środowisk kolekcjonerskich i społeczeństwa tą tematyką i ma charakter imprezy otwartej. Wezmą w niej udział kolekcjonerzy rozmaitej broni, obejmując historyczną i współczesną broń palną, broń białą, myśliwską, gazową, pneumatyczną, czarnoprochową, wyposażenie wojskowe, repliki broni, przedmioty związane z technikami walki, odznaczenia i emblematy, książki, pojazdy wojskowe. Bez broni masowego rażenia. Wśród licznych eksponatów, które będzie można obejrzeć podczas Zlotu, są: największy strzelający rewolwer na świecie, ważący 45 kg i wpisany do księgi rekordów Guinnessa, skonstruowany przez Ryszarda Tobysa, karabin Maroszka, złote Kałasznikowy, legendarne pistolety Vis Yeti, niemieckie karabiny maszynowe z I i II Wojny Światowej, kolekcja Luger’ów Parabellum P-08, Mauser C-96 z Czerwoną Dziewiątką, niemiecki karabin samopowtarzalny Gew41(W), karabiny AK-47 w różnych odmianach i wiele innej, nie tylko palnej broni historycznej i współczesnej. Zobaczymy kilka karabinków StG44, amerykańskie Garandy i Grease Guny, karabiny MG34 i MG42. Ciekawostką będzie legendarny FG42 i przodek MP44 –czyli MkB42(H). Między wieloma ciekawostkami, znajdą się też karabiny i pistolety odkupione z magazynów łódzkiej filmówki, które począwszy od lat powojennych używane były przy realizacji wielu znanych i lubianych polskich filmów i seriali. Filmowymi bohaterami są niemiecki karabinek szturmowy MP43 oraz angielski peem Lanchester MKI wyprodukowany na początku II wojny. Używano ich na planie serialu „Czterej Pancerni i Pies”. Będzie tez kilka Stenów ostatnio użytych przy realizacji filmu „Miasto 44”, pistolety Parabellum używane przy kręceniu „Stawki większej niż życie”. Podczas Zlotu udostępnimy do zwiedzania wnętrza fortu z nowymi eksponatami i zaprezentujemy historyczne dioramy. Będzie można objechać fosę fortu zabytkowymi pojazdami wojskowymi, czynna będzie strzelnica pneumatyczna i stanowiska handlowe. Równolegle odbędzie się organizowany przez Poznańskie Zaprzęgi, zlot motocykli z wózkami bocznymi. Podczas ubiegłorocznej edycji kolekcjonerzy prezentowali ponad 1000 egzemplarzy rozmaitej broni. Kolekcjonerów zapraszamy już od piątkowego popołudnia. Wstęp dla Publiczności w sobotę 1 czerwca w godzinach 10-18 , a w niedzielę 2 czerwca w godzinach 10-16. Bilety wstępu 6 zł dla osób do 16 roku życia, 12 zł pozostałe. Zapraszamy do odwiedzenia nas z całymi rodzinami. Nie zabraknie sprzętu wojskowego i inscenizacji historycznych. Otwarte będą podziemia fortu, do zwiedzania zarówno z przewodnikiem jak i samodzielnie. O dobrą strawę zadba kuchnia polowa. Dostępne będą kraftowe piwa i tradycyjnie już na tą okazję forteczne piwo „Kolekcjoner” Więcej informacji na Facebooku https://www.facebook.com/events/2128926277203904/ źródło: http://www.fortpoznan.pl/zlot-kolekcjonerow-broni-2019/
    3 punkty
  47. Z tym ryneczkiem przypomnieliście mi jedną sytuację, gdy byłem w dobrym humorze odpicowany (ona też) po robocie spiknąłem się z żoną na zakupach w szpalerze warzywniaków. Był to czas gdy miałem już ostentacyjnie wielgachny portfel na suwak (jeszcze mieści się w kieszeni wewnętrznej kurtki, ale wygląda prawie jak saszetka). Ona wybiera, przebiera, wybrzydza, ekspedientka pakuje trzy wielgachne torby i mówi do mnie ! trzy cyfrową kwotę, ja patrze na żonę, i bezczelniejsze pytam udając zdziwienie - to ja płace? Uśmiechnęła się niewyraźnie ... ja wyciągam mój wielgachny portfel i płacę. Chowam portfel i wychodzę z warzywniaka. Ekspedientka krzyczy za mną - a zakupy? Odwracam się i od niechcenia rzucam, - ja płacę, żona niesie. Mina okolicznych kobiet bezcenna. Biedula chwyciła te trzy torby i goni za mną (garsonka, szpile itp.). Jak zaszliśmy za róg zlitowałem się nad nią (harda jest i sama nie poprosiła) i wziąłem jedną torbę . Możecie nie wierzyć, ale po powrocie do domu, ona rozpakowała zakupy, ja siadłem na kanapie, po chwili ona wchodzi, podaje mi szklankę piwa i wraca do kuczni. Przyznam, że się tego po niej nie spodziewałem .... i jak teraz nad tym myślę, to chyba nawet była ostra jazda tego wieczoru ... Czuwaj!
    3 punkty
  48. Najpierw doświadczenia osobiste. Syn ma 3,5 roku. Jak miał 1,5 roku, czyli od kiedy zaczął dobrze chodzić starałem się z nim spędzić każda wolna chwilę. Razem z nim po pracy, razem na zakupy. Zrezygnowałem z roweru, motoru, kursów, wyjazdów służbowych no bo przecież najważniejszy jest syn i należy mu poświęcić czas za wszelką cenę. Przy tacie musi zasypiać, kąpać się, jesc sniadanie itp. Po pewnym czasie nabawilem sie pewnego rodzaju stresu, ze jak mu nie poświęcę czasu to jestem złym ojcem i złym człowiekiem. Kiedy już udało mi się wyjść gdzieś poza dom to zaraz stres mnie dopadał - wracaj bo dziecko czeka. Co ciekawe żona tego odemnie nie wymagała. Sam sie tak wrobilem. Po 2 latach zacząłem odczuwać zmęczenie, stałem się nerwowy. Zabawa z dzieckiem zamiast być przyjemnością stała się irytujacym obowiązkiem. Z jednej strony byłem poirytowany, zmęczony a z drugiej strony te wyrzuty sumienia że jestem zły ojcem. Życie nasze podporządkowane zostało dziecku. Doszło do tego, że musiałem ukradkiem z domu na zakupy wychodzić bo syn przyzwyczajony do bycia w centrum uwagi, wpadał w histerię kiedy widział że ja albo żona wychodzimy z domu. Zaczął nami rządzić. Jak dziecko rządzi rodzicami to natychmiast pojawiają się awantury o uleganie mu, wychowywanie itp. Naturalnie zona nie ulatwiala. Mogłem się zajmować pół roku dzieckiem dzień w dzień i ani słowa pozytywnego nie usłyszałem ale jak raz na jakiś czas włożyłem mu nie takie buty ale bluzkę to zaraz że chujowy ojciec jestem. W końcu zmęczony powiedziałem dosyć bo coś komuś albo sobie zrobię. Wróciłem niedawno na rower, obiecałem sobie że conajmniej 2x w miesiacu wyjdę na miasto. Zapisałem się na szkolenie. Mam plany na weekendy i lato. Zacząłem oddychać w końcu. A to wszystko bo nie chciałem wyjść na złego ojca. Żeby tylko sobie nic nie zarzucić. Efekt całego starania jest odwrotny - dziecko rozpuszczone, małżeństwo poklocone i zmęczone. Nie widzę żadnego niesamowite efektu poświęcenia mu tyle czasu. Wydaje mi się, że nawet na źle mu to wyszło bo zaczął rządzić i przyzwyczaił się do 100% uwagi. Teraz ogólne stanowisko po doświadczeniach. Chorobą naszych czasów jest ustawienie dziecka na szczycie hierarchii ważności w rodzinie. Dobro dziecka stało się obsesją. Dziecko przedkłada się ponad własne potrzeby i przyjemności. Dziecko staje się centralnym punktem wokół rodzice chodzą ja wytresowani. Nikt nie chce powiedzieć, że ma dosyć bo boi się opinii złej matki, złego ojca. To dziecko ma się podporządkować rodzicom a nie odwrotnie. Powolnym niszczeniem siebie samego i związku jest rezygnacja z czegoś dla dziecka. Nie wolno rezygnować z niczego. Zaburzenia jest hierarchia w rodzinie. Najważniejszy dla siebie powinni być rodzice. To z takiej relacji, rodzice mają czerpać siły aby poświęcić je na wychowanie dziecka. Jeszcze w latach 70 i 80tych nikt się na wsiach dziecmi nie przejmowal. Nie poswiecalo im sie tyle czasu. Dzieci spedzaly czas poza domem. Matka je widziala rano, na obiad i wieczorem. Całkiem udane pokolenie z tych roczników wyrosło. Dziecko staje się bogiem... - kolejna z chorób cywilizacyjnych.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.