Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.12.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czyli, z tego co zrozumiałem: - z żadną panną się nie spotkałeś, - jednocześnie masz w głowie śmieszne wizje, że za samą głębszą rozmowę już czujesz się zobowiązany jakoś się pannom odwdzięczyć, - budujesz wizje związku, wierności, z czego wynika, że skoro jesteś już (w wyobraźni) w jakimś związku to czegoś Ci nie wypada.. ? To teraz posłuchaj mojej wersji wydarzeń. - możesz zakończyć pisanie z każdą w jakimkolwiek momencie, bo NIC IM NIE OBIECAŁEŚ, bo nawet jej nie widziałeś na oczy, - możesz pukać inne panny, możesz spotykać się z innymi, możesz robić cokolwiek, BO NIC ŻADNEJ NIE OBIECAŁEŚ, szczególnie wierności, - nie musisz odpisywać co chwilę, bo ŻADNEJ TINDERÓWIE NIC NIE OBIECAŁEŚ, że będziesz to robił, I najważniejsze. To, że piszesz z nią dzisiaj NIC NIE ZNACZY, bo jutro sytuacja może odmienić się DIAMETRALNIE. Bo na tinderze pojawi się ktoś np. w jakiś sposób lepszy, co jest najzupełniej normalne. Ta postawa przypomina mi to: Nic nikomu nie obiecałeś. Nic. Masz prawo mieć tyle orbiterek, ile chcesz - jak kobiety. Teraz możesz zauważyć jak śmiesznie zostaliśmy wytresowani jaki faceci - nawet do niczego nie doszło, a już odzywa się jakaś śmieszna "moralność". Tresura.. Właśnie dlatego poprzez tą fałszywą moralność przegrywa się z kobietami. Wykorzystaj broń kobiet przeciwko im - wtedy życie nabiera ciekawych kolorów. Jeżeli teraz odczuwasz do tego niechęć, to pamiętaj że to jest stan obecny, który minie po czasie, aż stanie się normalny i to co było wcześniej - dyskomfort - stanie się śmieszne i żałosne. Pamiętaj, jeżeli obiecujesz komuś związek, mówisz że druga osoba jest jedyną i tego nie dotrzymujesz - to jest ZŁE. To rani. Tego się unika, to jest podłe. Jeżeli jednak jakiejś pannie obiecałeś coś dużego, a nawet jej nie widziałeś, to masz ogromne problemy z ogarnięciem psychicznym, jeżeli chodzi o kobiety. Miłej zabawy.
    8 punktów
  2. @Adolf Padre nasz ukochany - żaden moralniak, żadne złe samopoczucie. Pierś do przodu i bądź z siebie dumny! Dobrze zrobiłeś. Trzeba pokazywać jasno i klarownie gdzie jest barykada. W Twoim domu panują Twoje zasady. Koniec. Rozhisteryzowaną damę trzeba jeszcze było za kudły wystawić na zewnątrz lokalu i wpierdolić za nią jej cały majdan (łącznie z rycerzem jeśli się stawiał i burczał). Co to ma być do ch#!@ wafla? Ci, którzy piszecie, że trzeba siedzieć cicho zastanówcie się 10 razy jakimi dupami wołowymi się robicie. Jesteście uzbrojeni w wiedzę i macie dostęp do Braci, którzy doradzą co robić w razie problemów. I co wybieracie? Nie robić nic. Gratulacje - a potem płacz jakie kobiety złe, jaki matrix zły i cały świat winny spierdoliny tylko nie Wy sami. Jprd... Chcecie żeby było lepiej to działanie jest jedynym rozwiązaniem. Małe kroki - nie musi być rewolucja. Ale działanie a nie jebana bierność i tworzenie oczekiwań. Ja, gdy już podniosłem się jako-tako po rozwodzie 2 lata wstecz zrobiłem podczas świąt zawieruchę jakiej mój rodzinny świat nie widział. Powodem było zbiorowe napierdalanie ciotek na swoich mężów i jednoczesne dyrygowanie nimi: "przynieś, podaj, ty już nie pijesz itp." Pojechałem z grubej rury. Rezultat- natychmiastowe święte oburzenie ciotek i wujów (rycerze). Ja na to wszystko lachę wywaliłem, wysmiałem i piłem z 2 kuzynami do oporu od czasu do czasu z przekąsem pytając wujów który chce kolejkę z nami strzelić czy raczej woli w kuchni nam kawę zrobić. Matka 3 dni się nie odzywała a babcia lamentowała pod niebiosa. W zeszłym roku ciotki chodzą wokół mnie na palcach, mordy na kłódki a wujowie patrzą i nadal coś mamroczą ale widać, że coś świta w łepetynach. Nie trzeba było nikogo opierd... Ale ciotki, gdy już popiliśmy, nie wytrzymały i znów zabraniają imprezować wujom. Mnie i kuzynów nikt nie tyka. Nagle jedna z ciotek pyta czy mam kobietę - to już tyle czasu od rozwodu, pewnie tęsknię itp. To pytam: na ch... mi kobieta? Gotuję, sprzątam sam, dzieci mam. Do ruchania? Konsternacja. To wyjaśniam, że mam 3 fwb i pytam czy jakieś szczegóły potrzebują. Dodaję jeszcze, że w razie potrzeby to tam, gdzie mieszkam prostytucja jest legalna a seks jest tani - nie trzeba sie prosić i ryzykować połową majątku znosząc fochy i manipulacje pań. Cisza - wujkowie patrzą jak barany, ciotki nie wiedzą co z oczami zrobić. Pijemy z kuzynami ? No i chyba coś dotarło do zamatrixowanych głów. Rok obecny - przygotowania do obiadu jak należy. Panowie ustawiają stoły, krzesła, noszą ciężkie rzeczy, Panie operują w kuchni. Wszyscy wiedzą co robić. Podczas obiadu szybko ustalono kto kieruje w drodze do domu - same Panie + mój ojciec, który jest na lekach. Wszyscy imprezują zadowoleni. ŻADNYCH fochów i sugestii w stronę wujów, żadnych wycieczek w moją stronę. Wnoszę, że wujkowie postanowili zaaplikować nieco rozumu swoim damom podczas mijającego roku. Zajebisty dzień świąteczny. Wystarczyło 2 lata - młodsze pokolenie kuzynów szybko się połapało w czym rzecz... Warto się przeciwstawiać spierdolinie.
    8 punktów
  3. Panie godzą się na różne układy, bo myślą że teraz nie, ale może później facet zmieni zdanie, bo przyzwyczai się, uzależni. Pani najwyraźniej na to liczyła, teraz sprawdza, czy przybiegniesz do niej, i zgodzisz się na jej warunki, czy kolejne miesiące ugłaskiwania Ciebie coś dały. Jeżeli pani nie wytrzyma i się odezwie, to spodziewaj się powtórki, one nie rezygnują, mimo, że niby 'przemyślały', plus będziesz miał kilka kolejnych miesięcy udawania że te spotkania są bezinteresowne. Może w takiej sytuacji też spotykać się z Tobą, a jednocześnie szukać bardziej rokującego kandydata. Jak znajdzie, kopnie Cię z dnia na dzień. Złapanie faceta, to priorytet, każda Twoja relacja bez zobowiązań będzie się kończyła w ten sposób, prędzej czy później.
    6 punktów
  4. ???????????? Tak... ten tego...
    5 punktów
  5. Po miesiącu spotykania się, zacząłem pewna Panią bardziej dosadnie uświadamiać, jakie mam patrzenie na związek. Powiedziałem, ze koszty życia powinny być dzielone na pół. Ja nie wnikam w jej finanse i pracę i na odwrót. Przytaknela, ale później dostałem smsa: Uwazam, ze od utrzymywania domu i dzieci jest mezczyzna. A kobieta powinna zarabiac na siebie, tym bardziej jesli dzieli swoj czas na OPIEKE NAD DZIECKIEM i prace Co myślicie? Jestem hujek i sknera?
    5 punktów
  6. Milion lat! Składam od siebie i za niejednego patałacha z moich roczników, którym nierzadko zastepujesz spantoflonego ojca lub jego brak a wartość merytoryczną jaką wnosisz do życia młodego człowieka jest nieoceniona.
    5 punktów
  7. To nie tak @TheFlorator, Twój syn jest zindoktrynowany przez system i matkę, kobiety z jego otoczenia i Twoim zadaniem jest mu to wybić z głowy albo postępować tak żeby samodzielnie postrzegał świat poprzez pryzmat przykładów z życia które mu przedstawisz, wtedy rozmowa jest bardziej ciekawa, bo pobudza wyobraźnię. Miałem kiedyś taką rozmowę z synem na temat jego przyszłości, co planuje, itd. Miał wtedy z 16/17 lat, trochę migał się od dyskusji, walnął na odczepnego, z pewnym sarkazmem, tak wiem tata, muszę się ożenić, wziąć kredyt na 30 lat, tak wiem. Moja reakcja: Synek kto ci takich głupot nawalił do głowy? Dalej nie pamiętam dialogu, ale jego sposób myślenia świadczył o tym że łyknął to co system proponuje, wręcz narzuca, albo czarno widział swoją przyszłość. Warto rozmawiać z dziećmi, pokazywać im swój punkt widzenia, pomimo że czasami są to trudne tematy i one nie chcą o tym rozmawiać. Howgh.
    4 punkty
  8. Jeśli ludzie/ znajomi wierzą jej bezrefleksyjnie to tylko dla tego, że chcą jej wierzyć. Z tego wynika, że tak naprawdę te osoby z grona tzw. wspólnych znajomych/ przyjaciół są jej znajomymi i przyjaciółmi, a nie twoimi. Ponieważ nikt to jest twoim przyjacielem/ kolegą/ dobrym znajomym/ czuje do ciebie sympatię nie powinien przyjąć bezrefleksyjnie gówna, którym ona cię obrzuca. Będę to powtarzał przy każdej okazji, dla kobiety reputacja jest wszystkim ona nie może w oczach znajomych/ rodziny zostać winną rozpadu związku, zawsze winny jest partner. Więc nawet przy rozstaniach w tzw. zgodzie partner ma obrabianą dupę. Jedyne przypadki które znam gdzie tego obrabiania nie było to te, gdzie np. były wspólne dzieci, niezbyt wysokie alimenty, a mężczyzna skłonny do wykładania sporo kasy ponad zasądzone alimenty. Wtedy od pie,,,,,,nia głupot powstrzymuje Panie perspektywa utraty korzyści. Druga opcja, że były partner ma na panią takie haki, że ona może np skończyć w więzieniu lub mieć całkowicie zrujnowaną reputację, wtedy milczy bo boi się reperkusji.
    4 punkty
  9. Czy wy siebie czytacie? Bo ja chyba w nocy fora pomyliłem więc powtórzę. 100% kobiet jest inteligentniejsza od 90% mężczyzn, ktorzy to (te 90%) zrobią z siebie totalną szmate nawet nie za seks a za odrobine atencji. Ponad połowa to banda jebanych idiotów, którzy nawet jak sami przejadą sie na ślubie nadal twierdza, że powinienes go wziąść i pchają cię w to gówno. Normalny facet trafia się tak rzadko, że w porównaniu do skali solidarności jajników mozna na dobrą sprawę mowic, że [prawie] wcale. Mam kilku normalnych kolegów. W żaden sposób nie doklejałbym tu jakichś łatek o solidarności. Po prostu w porownaniu do tych bezbarwnych cip mają kręgosłup i przyzwoitosci trochę.
    4 punkty
  10. Bracia nigdy nie krzewcie prawdy bo w oczy kole. Wkurwiony jestem, wszyscy w końcu rozjechali się, po świętach i dobrze, wypierdalać z mojego życia. Pocisnąłem pod wpływem mojego kuzyna który wręcz płakał dosłownie że nie ma dupy chociaż by chciał. nawet tabletki 'niebieskie;' dałem jego żonie żeby było fajnie. okazało się że nie zaaplikowała do celowo, tylko schowała. Chłop płakał mi w mankiet jak to ma chujowo., później wylazł z niego biały rycerz jak pocisnąłem jego kobiecie że nie dba o męża w tych sferach. Wkurwiłem się, pocisnąłem jej że miała dziecko jako panna i znalazła betę żeby nie była panną z dzieckiem. Facet płakał mi w mankiet jak to ma chujowo i nikt go nie szanuje, zwłaszcza żona. Że on by chciał ale nie dostaje dupy, i nie jest to wina potencji. Uwierzyłem mu, pseudo męska solidarność, powiedziałem se że wytłumaczę jego kobiecie o co chodzi. W wyniku dialogu wyszło że powinna mu podziękować że on ją wziął ją z dzieckiem i to ona powinna klęczeć przed nim że on ją chciał. Za to dostałem parę sążnistych plaskaczy na ryj. Kobiety ją wspierały, ja zachowałem pomimo wszystkiego spokój," sam nie wiem jak mi się to udało". Powiedziałem tylko żeby wypierdalała z mojego domu. Wtedy włączył się biały rycerz który przed chwilą płakał mi w mankiet, kurwa jakie było to słabe, chciał mnie bić. kobiety go trzymały. Nigdy więcej, nie pomogę facetowi który jest gnojony i nie wie dlaczego, niech spierdala i topi się we własnym gównie, tfu a takimi frajerami. O te plaskacze nie mam żalu, to było tylko tępe wyrażenie emocji wobec prawdy którą stwierdziłem i okazałem. Baby to zrozumieją jutro, jak przemyślą, tak mają. Jutro dostanę do fejmu +10, bo się nie pierdolę, ale kurwa boli jak tępe jest społeczeństwo. Post piszę pod wpływem emocji, doradzam Wam Bracia nigdy nie oceniajcie innych, nie traćcie na nich życia, nie warto, obserwujcie i tyle. najśmieszniejsze jest to że obiecałem sobie że w nic się nie wpierdalam, ale jednak chciałem naprawić świat i wyszło jak zwykle. Tą 'kuzynkę' skreśliłem, zanim wyszła już się układała, podałem dłoń i to wszystko, ona już wie, niech spierdala. Jestem już spokojniejszy, ale tak jak na wstępie, trzymajcie mordę na kłódkę, wystarczy że wiecie o co kaman. Howgh!
    3 punkty
  11. Kup jej pęk białych róż w ramach przeprosin uklęknij i błagaj o przebaczenie, kto wie - może Ci wybaczy.
    3 punkty
  12. Proste, nie ma kartoteki, nie idziesz, niech zdechnie z głodu. Ma kartotekę to znaczy, nie "żądała" jej usuwać, to znaczy, że ma dobre zamiary, to znaczy, że można iść. Jeśli dziewczyna nie ma na tyle inteligencji, że nie rozumie, że forum jest jedynym sposobem, żebyśmy uniknęli spotkania z naciągaczką, to jest albo głupia, albo jest naciągaczką, tak czy inaczej nie warto ryzykować pieniędzy. Swoją drogą poznałem dwie dziewczyny, które są spoko, ale mimo wszystko miały negatywny stosunek do garso. Jedna była dość wątpliwej inteligencji, ale jej wybór. Z drugą nawet udało mi się porozmawiać, i byłem w stanie koniec końców przemówić jej do rozsądku, chociaż najpierw ona podkurwiła mnie, a później ja ją, ale koniec końców dotarło do niej, że posiadanie kartoteki na garso, jest po prostu w jej interesie. Jedyne ryzyko jest takie, że przegapisz super fajną laske, bo nie ma i nie chce konta. Ale to jeśli dziewczyna chce oferować rzetelne usługi, to sama powinna chcieć mieć takie konto. Nie ma się co z nimi pierdolić, tylko trzeba po prostu sobie odpuścić szukanie nieoszlifowanych diamentów (totalna naiwność..) i jechać na konkretach. A jedynymi konkretami są opinie innych. W myśl powiedzenia, że "Prawda jest mową nienawiści, dla tych co mają coś do ukrycia", tak samo "garsoniera jest wrogiem, dla tej, która chce Cię wydymać na kasę", krótka piła, trzeba sobie takie laski odpuścić. Albo jeszcze lepiej..ooo.. i to jest solution. Dzwonisz do typiary i pytasz, czy ma konto na garso, nie ma, to jej mówisz, to zadzwonię jak będziesz miała.. Niech wie, że wyżej wała nie podskoczy. Wszystkie przypadki fajnych kobiet, które w ten sposób poznałem, prawie od razu miały konto na garso i zawsze miały fajne opinie. Wiadomo, że czasem zdarzy się słaby komentarz, ale to też zdarza się, że klient jest beznadziejny, ale jak statystyka pozytywnych jest przytłaczająca, to też wiesz, że szansa na wtopę jest małą. Kiedyś mi powiedziała dziewczyna, że w ciągu pół roku zablokowała ponad 100 telefonów, bo się umówili i nie przyszli, one też nie mają łatwo, konkurencja wśród kobiet jest duża
    3 punkty
  13. Układ idealny czyli... Dokłada się do: szeroko pojętych rachunków, paliwa, jedzenia, wypadów, rozrywek, rat. a nie, zaraz. Autorka miała chyba na myśli coś innego, przecież to nie dla niej. Dla krasnoludków. Kobieca logika.
    3 punkty
  14. Tak i to jak sam skurwensen.? Ale tylko w opinii jej koleżanek z którymi skonsultowała Twoje stanowisko, jestem tego pewien. Zapytaj ją czy koleżanki dadzą jej jeść jak ją kopniesz w dupę aby radziła sobie sama. Na razie to gierki z jej strony i sprawdzanie na ile może sobie pozwolić. Krótko z nią, jak jej nie pasuje układ partnerski i woli pasożytniczo-prostytucyjny, to albo daje dupę za kasę, albo się bierze za wspólne dbanie o wasz związek. A jak nie to drzwi w Twoim domu zawsze są otwarte i to tylko w jedną stronę.? Howgh! Ps: hujek piszemy przez 'ch'.?
    3 punkty
  15. "Byłem zajęty- Paulą/Kasią/Anią itd...
    3 punkty
  16. Akurat według mnie punktu 4 nie powinno tutaj być. Zamiast poważnego forum będziemy tutaj mieli portal randkowy, a chyba nie o to chodzi.
    3 punkty
  17. Są jeszcze inne sposoby na poznanie dziewczyn które zrobią to za pieniądze i nie są profesjonalistkami czy cichodajkami po prostu trzeba im to zaproponować i przedstawić jako coś fajnego i porzytecznego, że się zgodzą tylko fakt to taka długoterminowa saperka dla tych co mają czas nic na już.
    3 punkty
  18. Heheh takie siostry.kurwice.pl ? Seks to biznes, więc komercjalizuje się do standardów rynkowych każdego innego dobra handlowego. Nic w tym dziwnego, skoro nawet w małżeństwach seks ma charakter "barterowy".
    3 punkty
  19. Kurwa mać. @ThroggPierwsza opcja na dłuższą metę bez sensu, druga jeszcze gorsza.
    3 punkty
  20. @wrotycz możemy dyskutować, spierać się o definicje etc. Ale fakt pozostanie faktem. Większość facetów durnieje jak zobaczy cycki. Czy chodzi o seks czy marzenia o rodzinie, związku na całe życie, nieważne. Tak po prostu jest. I dotyczy też lwiej części facetów wykształconych, ogarnkętych, zarabiających duże pieniądze. Taki człowiek może być szefem korporacji, oligarchą, może wpływać na politykę państw. I co? Trochę ferkmonów, ładna dupka i już traci zdrowy rozsądek. Co jakiś czas o tym słyszysz przecież. Jak to rozwódki po takich gigantach miliardy z podziału majątku kasują. Czym to zdobywają? Tym co najprymityeniejsze. Popędem, który ogłupia. Na to odpornych jest nieiwelu normalnych facetów. Z tych zaś większość nie zawsze taka była, tylko dostała ciężką lekcję gdzieś po drodze.
    3 punkty
  21. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - dużo forsy, forsy... szmalu na epalach liczonego w tonach. Ruchania przede wszystkim, jak będziesz chciał murzynkę to znajdziemy Ci murzynkę albo przemalujemy któregoś z chłopaków na czarno. Jak najwięcej pomysłów na nowe książki i nagrania, jeszcze raz szmalu bo nigdy za mało, zdrowia, złotych zębów, łańcuchów - ogółem wszelkich dóbr materialnych o dużej wartości.
    3 punkty
  22. Warto poczytać o testach IQ i jak były wykorzytywane. To ciekawy temat, ale na osobną dyskusję. Zwracam uwagę na prosty fakt, że wiedza/inteligencja nijak ma się do mądrości. Dodatkowo sprawę komplikuje prosty fakt, że bardzo często nawet extra wykształcony facet o niespotykanie wysokim IQ kompletnie durnieje na widok ładnych cycków. O tym jest mowa. Niezależnie od statusu, wyksztalcenia, pochodzenia, etc- ładne cycki, trochę feromonów i wizja seksu, a 90% gości zamienia iloraz na iloczyn inteligencji.
    3 punkty
  23. Z kasą nie mam problemów. Życie mnie już trochę nauczyło co i jak, dlatego nie pokazuje po sobie ze coś tam mam. Nie robię za bankomat. Kobieta która nie zarabia nie zna wartości pieniądza. W konsekwencji ma Ciebie za nic mimo ze żyje z Twojej krwawicy. Uważa ze jej się należy i tak ma być, efektem ubocznym jest tez niedocenianie niczego. Już raz taki związek stworzyłem, jak byłem młodszy i głupszy.
    3 punkty
  24. Czytaj - masz posiadać dom, płacić za rachunki, zakupy, i wszystko co potrzebne do mieszkania. Plus do tego ponieść koszty utrzymania dzieciaka. A jaki wkład ona wniesie do związku? Znam takie że nawet palcem w domu nie kiwną, tylko uważają że facet ma wynająć sprzątaczkę i niańkę do dziecka. Nie. Nie. Nie.
    3 punkty
  25. Mój indywidualny sens życia, to w dużym skrócie ciekawość. Ciekawość tego co będzie w przyszłości, jak będzie wyglądało życie codzienne, z jakimi technologiami, możliwościami będziemy obcować. Ciekaw jestem co przyniesie nam jako ludzkości eksploracja kosmosu. Czy nauka doprowadzi do wyeliminowania chorób nowotworowych. Ciekaw jestem czy postęp technologiczny dokona zachamowania procesu starzenia się za cene dożywotnej eliminacji swojej płodności. Ciekaw jestem czy świat pod przewodnictwem hegemonii Chin będzie normalniejszy i czy w ogóle chińczycy pokonają gospodarczo USA? Moim zdaniem to kwestia czasu 10 może 15 lat. Mógłbym tak dalej wymieniać różne ciekawe zagadnienia, ale nie ma chyba sensu ponieważ wiadomo o co chodzi. A tak poza tym bardzo kruchy jest sens życia bo każdy w swoim życiu zadaje sobie pytanie po co ja właściwie żyje? Ci co mają swoje czasochłonne zainteresowania przynoszące owocne rezultaty pożyją dłużej z wyższą jakością swojego żywota. Edit. Ciekawi mnie czy pomysł "neurolink" Elona Muska sprawi, że będzie można wgrywać bezpośrednio do mózgu umiejętności przy pomicy usb np prawo, języki obce.
    3 punkty
  26. @SzatanKrieger Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem Twój wpis ale odpowiem tak jak ja to zrozumiałem... Gdybym nagle obudził się i okazałoby się, że od dziś jestem kobietą to zacząłbym korzystać ze wszystkich kobiecych sztuczek dokładnie tak samo jak korzystałem z wszystkich męskich sztuczek będąc jeszcze mężczyzną. W końcu gra się takimi kartami jakie się dostaje. Najpierw jednak sprawdziłbym w lustrze i poprzez macanie jakie mam cycki bo to największy kobiecy atrybut władzy nad mężczyznami. W drugiej kolejności poszukałbym na półce książkę Rolanda Topora i raz jeszcze przeczytał opowiadanie 'Najpiękniejsza para piersi na świecie'. Poprzez ironię i sarkazm próbowałbym wytłumaczyć sobie irracjonalizm tego zjawiska. Gdy już dotarłyby do mnie wszystkie kobiece instynkty to prawdopodobnie rozpoczął bym proces szukania najwartościowszego kandydata na ojca moich przyszłych dzieci. Po urodzeniu bąbelka oczywiście wniosek o 500+ i siup na sofę oglądać seriale.
    3 punkty
  27. Ja zdejmowałem majtki i patrzyłem czy jest mokra, zazwyczaj była
    3 punkty
  28. - Wznowienie treningów sztuk walki i przybranie paru kilogramów czystego mięsa, - ogarnięcie kursu tańca, chociaż parę tygodni treningów, - rozdzielenie orgazmu od wytrysku metodami taoistycznymi, a więc opanowanie ogromnej energii w ciele, wraz z dalszym treningiem taoistycznym, - pełny szpagat, - opanowanie kolejnego języka na co najmniej B2 od zera, - wzmocnienie "twardości" przy jednoczesnej nauce miękkości, ciepła i serdeczności, - odłożenie pewnej kwoty szekli, - ciągły i jeszcze mocniejszy rozwój zawodowy, - co z paniami to nie przystoi pisać takich rzeczy publicznie, - duchowo osiągnięcie pełnej akceptacji siebie, innych, świata, pozbycie się swoich projekcji i przekonania, że ja wiem jak powinni żyć i jacy powinni być, inni ludzie i jak powinien wyglądać cały świat, zwyczajne odpuszczenie, osiągnięcie spokoju. Tak mi dopomóż Bóg. I tak dopomóż innym w swoich postanowieniach.
    2 punkty
  29. Oj panowie Skąd, jak i gdzie? A NAJLEPSZE PYTANIE - PO CO? To pytanie w związku z ostatnią falą malkontenctwa na forum!!! Trzymam za Was Kciuki!
    2 punkty
  30. Panna pijana, dupa sprzedana. Panny imprezowe są fajne do seksu i zabawy ale zdradzą. Nie z każdym ale zdradzą. Bo to kwestia sposobności. Wyobraz sobie że na każdej imprezie podchodzi do ciebie jakas dziewczyna z propozycja seksu. Ile imprez dałbys radę się opierać Tak mają kobiety. Jeśli ona lubi imprewać to będziesz miał życie pełne nerwów, zwłaszcza jak się zaangażujesz co nastąpi jak zaczniecie sypiać ze sobą.
    2 punkty
  31. Serio się jeszcze zastanawiasz i próbujesz jakąś winę sobie wkręcać ? No proszę Cię. Może troszkę szkoda, że nie posunąłeś się dalej, ale czy byłby seks czy nie to prawdopodobnie skończyło by się tak samo. A jak ona tak dobrze tankuje to nawet jakbyście byli w bardziej zażyłej relacji i poszła by tam sama, ze znajomymi to tym bardziej by nie miała hamulców. Więc tak na prawdę się Ciesz, że wyszło na początku co to za ziółko, szkoda nerwów. Chyba, że ładna i chcesz sobie jeszcze ją bzyknąć to możesz trochę się zabawić tylko uważaj bo Cię jeszcze urobi dupą a potem będziesz płakał.
    2 punkty
  32. 90k to całkiem całkiem. Jak dla mnie brak okien nie dyskwalifikuje bo i tak nowe instalacje bym kładł (jak ukradli to dobrze, mniej zabawy). A jeżeli jest bardzo kiepsko że znalezieniem kupca to sądzę że pole do negocjacji jest. Pytanie jak duża działka jest i po ile kosztuje podobnej wielkości i lokalizacji sama pusta działka (uzbrojona i nieuzbrojona). Sporym plusem takiego domu są pociągniete media jak prąd, woda, gaz i dojazd. Te rzeczy to czasem kupę zaoszczędzonego czasu i użerania się z ludźmi.
    2 punkty
  33. 5. Przegrywy przegrywom - dla osób dla których nie ma już ratunku XD Do 2 i 3 można dać po prostu jakiś temat gdzie ludzie będą postować takie historie. Niestety jestem przeciwko 4 - niektórym w życiu już wystarczy, od tego jest jakaś roxa czy inne.
    2 punkty
  34. No to zamiast roks i innych wracamy do starego sprawdzonego systemu poleceń zwanego pocztą pantoflową. Co zrobisz, jak nic nie zrobisz .
    2 punkty
  35. Norma. Standard. Prawdopodobnie obrsbiała Ci dupę na długo zanim pomyślałeś o rozstaniu, w dodatku jak każda baba starała się o to, żeby na zewnątrz wyglądało że ona jest super fajna i dba o związek. Ty jak każdy normalny facet miałeś na to wyjebane. Przed tym nie da się obronić. Chyba, że za wczasu byś się żalił znajomym jaka to zołza niewdzięczna, jak awantury robi etc. Ale to słabe. Natomiast to, co zaznaczyłem pogrubieniem to jest Twoje pole manerwu, Twój wybór i to nad czym panować możesz. O tym dalej. No właśnie. To jest Twój wybór, że tak na to reagujesz, a można inaczej. Wystarczy tylko spojrzeć z innej perspekywy, takiej długofalowej. Bo kobiety panicznie boją się o swój wizerunek przed ludźmi i przed samymi sobą. Dlatego tak rzadko potrafią nad sobą pracować i się zmienić. Panicznie boją się, że otoczenie źle o nich pomyśli, a jeszcze bardziej boją się prawdy o sobie. Żadna nie pomyśli "zjebałam/ skurwiłam się". One to usprawiedliwią winą partnera. Taki mechanizm obronny. Słabe, ale tak jest. Teraz konkret i materiał do przemyśleń. W pełni zgadzam się z @Mosze Red. Dodam jeszcze: to co się dzieje ze znajomymi podczas rozwodu jest na pozór smutne, ale na dłuższą metę jest dobre i korzytne. Stracisz znajomych? Na pewno. To smutne? Trochę. Choć bardziej żałosne Czy mimo to jest to dobre? Oczywiście. 1. Posiadanie znajomych dla posiadsnia ich i "żeby mieć do kogo gębę otworzyć" jako wartoś sama w sobie jest złudne i niewiele warte. 2. Znajomym, kolegom, przyjaciołom poświęcasz czas. To jest najcenniejszy zasób jakim dysponujesz i najmniej go masz do zagospodarowania 3. Prosty fakt: Twoi znajomi Cię niby znają. Spędziliscie trochę czasu razem. Myślisz, że się znacie. Niektórych uważasz za przyjaciół. Brutalna prawda jest taka, że jeśli ci ludzie bezrefleksyjnje wezmą jej stronę i kupi te opowieści, to oznacza jedno z dwóch: są bezdennie głupi (w tym białorycerze) albo jest im bardziej po drodze z twoją ex i mają na Ciebie wyjebane. Ewentualnie łączą te dwa zjawiska w jedno (bo przecież nie trzeba zawsze wybierać frontów i odcinać się kd jednej strony) Reasjmując: ci ludzie są gówno warci i szkoda na nich Twojego czasu. 4. Po części odpowiedziałem powyżej. Tutaj najlepsze co możesz zrobić: potraktuj to zjawisko jako sito. W istocie Twoja sytuacja tym jest. Sitem. Baaaardzo dobrze oddzieli muł i syf, od tego co cenne. Na własnym przykładzie. Moja ex obrabiała mi dupsko zanim ostayecznie rozwaliła małżeństwo. Później oczerniala mnie nalrawdę podle. Oczywiście prawie cała jej strona to kupiła, choć znaliśmy się latami. Tak po prostu wygodniej im. Nke zastanawiać się, nie kwedtionować niczego. Jej stronę wzieli tez wspolni znajomi (i to tacy z którymi znalem sie dluzej niz z ex). Ci do głupich nie należą, a ponieważ spedzalismy razem bardzo duzo czasu, nie bardzo chce mi się wierzyć ze to tak łyknęli. "przyjaciółce" po prosru bardziej po drodze z ex, a jej mąż to pizda bez własnego zdania, wiec się nie wychylał. Mam rozpaczać? Olać ich. Szkoda czasu i dobrze ze znajomość sie skończyła. Po przesianiu na rozwodowym sitku zostało parę osób. Prawdziwe złote samorodki. Prawdziwi przyjaciele. Ci ludzie są dla mnie cenni i im chętnie poświęcam czas. Mało na sitku zostało? Może ilościowo, ale jakość w kosmos. Wolisz mieć okruch złota, czy tonę mułu?
    2 punkty
  36. @DavidStarsky - Tak, to prawda. Jakoś może błędnie zakładam, że akurat na tym forum ludzie są szczerzy. Po prostu ja nie widzę powodu dlaczego ktoś kto jest i tak i tak anonimowy miałby kłamać w przypadku finansów. W przypadku PUA to wiesz, ludzie tam mogą np. sprzedawać szkolenia itd, więc kłamstwo jest uzasadnione
    2 punkty
  37. @self-aware To jest internet, nie radzę brać wszystkiego na poważnie, szczególnie jeśli chodzi o zarobki i ilość zaliczonych kobiet. Zwróć uwagę jak często w realnym świecie panowie mierzą sobie kutasa i przechwalają się co to nie oni, jakie to stanowiska w pracy mają, ile to nie zarabiają i jakie to niby akcje odwalali z panienkami w dyskotekowych toaletach. A teraz przenieś to do neta, gdzie nikt tego nie kontroluje, większość to #programista15k i kilkadziesiąt lasek na koncie. Swego czasu na pewnym forum PUA powstawały takie opisy, że naprawdę szło pomyśleć iż życie to jeden wielki pornos. Aż dziw bierze, że w necie tylu fantastów, a z Polski tak niewielu jest pisarzy co na tym zarabiają ? Dobra, my tu gadu gadu, a robota czeka. Jadę za chwilę Maserati odebrać moją ślicznotkę z lotniska, dałem jej trochę drobnych to poleciała do Mediolanu na zakupy. Mam nadzieję, że chociaż fakturę wzięła to wrzucę sobie te jej zakupy w koszta. Pytanie tylko, czy ja jej podałem dane firmy w Polsce, czy tej drugiej? ?
    2 punkty
  38. Witam Przeczytałem ten wątek, i mam takie odczucia. Sam mam 40+ na karku z nie jednego pieca chleb jadłem, ale pamiętaj o jednym, to nie jest świat dla słabych mężczyzn, kobietom się pojebało kompletnie w głowach od tych seriali, reklam pięknego życia, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Powiem Ci co będzie, Ty będziesz rozpamiętywać, roić sobie w głowie historię alternatywne, a Twoja pańcia będzie kombinować jak życie ogarnąć, są dużo silniejsze od nas, kompletnie nie empatyczne (chłop ma zarabiać i nie stękaç). Byłem w związku z panią z dzieckiem w podobnym wieku, po swoim 16 letnim związku. Byłem dokładnie siedem miesięcy i dałem nogę, jak się zaczynały takie jazdy jak u Ciebie. Człowiek nie maszyna swoje uczucia ma, ale najpierw miej je do siebie, bo wydymka z każdej strony, czy to uczuciowa, czy finansowa. Jak będziesz miał taką postawę, bez buractwa i arogancji to nie opędzisz się od kobiet, nawet takich o których byś wcześniej nie pomyślał. Głową do góry i zostaw ten kołchoz.
    2 punkty
  39. Nie był ani Polakiem ani katolikiem. http://www.prisonplanet.pl/polityka/falszywi_polacy_selman,p1864870805 Selman Rufin, brzmi bardzo polsko prawda?
    2 punkty
  40. Kolejny przykład to Pani Wielka Lewandowska... biznesłuman.
    2 punkty
  41. Tak. Kobiety są beznadziejne w podrywaniu. Nie umieją zagadywać, a ich sygnały najczęściej ograniczają się do zerkania, przebywania w pobliżu, czy swoistym stalkingu. Aktem desperacji jest posłużenie się pośrednictwem koleżanek, albo samodzielne "zagajenie" - najczęściej tak suche i sztampowe, że gdyby tak zagadał facet, to byłby spalony do końca życia.
    2 punkty
  42. Normalna reakcja, zawsze przy radykalnych zmianach tego typu pojawia się dużo negatywnych uczuć. Od żalu, poczucia zawiedzenia, straconych nadziei, aż do pretensji do samego siebie. Uświadamiasz sobie co raz więcej rzeczy, np samo: ...jest już totalnym ubezwłasnowolnieniem, zrobieniem z Ciebie miniona i sprowadzenia do roli kiepsko płatnego wyrobnika. Im więcej elementów układanki zauważysz, tym mocniej uwierzysz w słuszność swoich decyzji. Gdyby ktoś obok, Twój kolega powiedział Ci, że jest sprowadzany do tego poziomu, i nie czułbyś emocji które teraz czujesz popukałbyś się w głowę. Przed Tobą czas żałoby, wyrzucania z siebie negatywnych emocji, daj sobie czas na rekonwalescencje, jest on potrzebny na pozbycie się toksyny z organizmu. Ja przez to przechodziłem, i ten Pan, i tamten Pan przez to przechodził. Przeżyliśmy jakoś, więc czemu nie miało by się nie udać Tobie?! Świat się na tym nie kończy
    2 punkty
  43. @fikakowo Zazdrość i ból d..y. Kiedyś zagadałem barmankę będąc po pracy i się fajna rozmowa nawiązała. Potem się uśmiechała do mnie co jakiś czas. Ktoś tu napisał, że to przez to, że menadżer jej kazał bo napiwków nie dostanie (jeden z użytkowników z dużym stażem na forum) . Uśmiechnąłem się tylko z politowanien w duchu nad stuleją. Nie ma sensu się kopać z koniem tutaj.
    2 punkty
  44. - Julka - słyszałam, że pojechałaś na ferie świąteczne na Teneryfę? - Tak, tak! - A ile kosztuje teraz taki relaks? - Cóż, to zależy od tego, jak będziesz żyć: jeśli skromnie, to 3 tysiące, a jeśli nieskromnie, to przywieziesz jeszcze z 5 tysięcy do domu!
    2 punkty
  45. Owszem, ale to na widok męża miało mrowić, a nie @Adolf-a.
    2 punkty
  46. Drodzy Bracia, nie możemy siedzieć cicho. Trzeba mówić, mimo, że zbiera się za prawdę cięgi od bab i białych rycerzyków. Musimy to robić nawet jeśli nie dla nas to dla następnych pokoleń. Niech z naszej mowy jeden się uratuje - już warto. Wojny nie wygramy, jak Marek mówi, ale honor trzeba mieć i na twarz sobie nie dać pluć! Ja też rozwaliłem świąteczne spotkanie rodzinne. Podczas gdy rozmowa zeszła na matrixowe tematy o przywilejach "białych heteroseksualnych mężczyzn" o piekle kobiet, o prawach kobiet itp, itd. - sypnąłem garść prawdy rodem z forum, bez ogródek i upiększeń. Powstał skandal i histeria (dosłownie, reakcja - teatralna wręcz, przerosła moje oczekiwania i zaskoczyła mnie intensywnością. Zwłaszcza pewnej studentki z UK - tam dopiero musi być propaganda!), wyzwiska mizogin, szowinista... Rozjebane spotkanie, czułem się obrzydliwie... Poszedłem sobie za niedługo. Skisła atmosfera nadal wisi, nikt się do mnie nie odzywa. Czy dobrze zrobiłem? Mam nadzieję, że komuś coś zaświta, zastanowi się. Obudzi. Poza tym jeśli bym siedział cicho - też bym czuł się dziś wstrętnie. Dobrze, zrobiłem!
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.