Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Stan ludności w dniu 31. sierpnia 2018: 38 milionów 411 tysięcy. W tym mężczyzn: 18 milionów 582 tysięcy. Liczba zarejestrowanych użytkowników (w tym kobiety oraz mnóstwo nieaktywnych kont) na forum braciasamcy.pl (na dzień 03.01.2020, godz. 14:40): 8302. Procent (i tak zawyżony), jacy zarejestrowani użytkownicy stanowią w całkowitej liczbie mężczyzn w Polsce: 0.04467764503282747%. Spokojnie, dziewczyny, nie zabraknie wam frajerów do dojenia. Naprawdę. Możecie nas zostawić w spokoju. Taka malutka kropelka nie zmieni biegu rzeki. Z wyrazami szacunku, Ważniak
    37 punktów
  2. @ZamaskowanyKarmazyn we krwi krążą dalej niestrawione jeszcze hormony, więc pierdolisz jak zakochany kundel, to norma, sam miałem tak samo. Ale: Masz wiedzę z Forum, jesteś tu ponad rok i masz rozsądne wpisy, dlatego nie będę Ci nic radził ani pocieszał, wszystko dobrze wiesz. Plus: Obojętne co Pani powiedziała. A Ty to bierzesz na serio i jeszcze relacjonujesz nam gównorozmowę. Rozmowa z panią o związku, przerwach, emocjach, uczuciach jest pusta jałowa i nie ma celu. Jeśli ma, to powiedz co uzgodniliście? Na co się umówiliście? Jaki plan zgodnie przyklepaliście? Aha i jeszcze to: Uwaga, będzie dosadnie. Piesek posmutniał poprosił pańcię aby to ona zdecydowała co ma się z pieskiem stać. Pani jeszcze nie zdecydowała, więc nie kazała mu warować albo uciekać, bo wiedziała że piesek wlepi w nią ślepka i będzie warował również bez rozkazu. Zna swojego pieska. Wszak tresowała go długo. I przestań się onanizować jaki to biedny idiota jesteś. Popełniłeś błąd OK. No i....? Coś się stało? Przepisałeś na nią dom swoich rodziców? Ożeniłeś się? Masz z nią dziecko? Straciłeś przez nią firmę albo zdrowie? Gangsterzy jej ojca Cię ścigają bo splamileś honor córki? Czy tylko będziesz wspominał jak jej wkladałeś fiuta między cyce i te pamiętne spacery nad brzegiem Pcimki w Krztebławie? Daj Pan spokój i nie wkurwiaj mnie Pan nawet takimi pierdołami.
    17 punktów
  3. Biznes z nieznanymi kobietami? Nikt się nie dzieli dobrym pomysłem na biznes, tym bardziej z obcym. Zapamiętaj! Paczki i poziomy to znak reklamowy piramid finansowych, działających jako np. programy Revenue sharing. Piramidka w połączeniu z mlm. @Marcinstarobrat098 To zwykłe naganiaczki, a piramida padnie po x miesięcy, czasami po kilku latach. Zarobią tylko osoby na samym szczycie piramidy i założyciel. Przeznacz te pieniądze na własny rozwój.
    12 punktów
  4. Niezły Wątal. 3 godziny, 5 stron. Tym razem serio idziemy na rekord. @Jjj co sądzisz o ruchaniu mężatek?
    10 punktów
  5. 1. Nasze WŁASNE doświadczenia, 2. Psychologię behawioralną, 3. Biologię behawioralną, 4. Sądy rodzinne. Wystarczy? PS. A tak ogólnie to dopiero jak trafiłem na to forum to zrozumiałem jak bardzo kocham kobiety. W ilościach hurtowych. Przedtem to miałem nasrane o tej "jedynej" a teraz kocham was wszystkie ? EDIT: No nie, FitDarii nie kocham ?
    9 punktów
  6. To, że kobiety nie kochają mężczyzn tak mocno jak mężczyźni kochają kobiety jest ściśle związane z ewolucją. 150tys. late temu grupka mężczyzn wyrusza z wioski na polowanie pod przewodnictwem Stefana jednookiego. Że Stefan był jednooki to wpierdolił chłopaków na minę - zamiast wyjść z lasu na stado antylop wyszli na stado hien i kilu z nich zostało zjedzonych. Chłopaki wracają do wiski i nagle kilka kobiet orientuje się, że ich samiec nie wrócił z polowania. Zaczynają lamentować strasznie, ale już po chwili orientują się, że muszą szybko poszukać partnera bo w końcu jutro ktoś musi im przynieść coś z polowania. Oczywiście historia jest nieco humorystyczna, ale tak wyglądała rzeczywistość przez ostatnie kilkaset tysięcy lat. Istnieje sporo opracowań naukowych badających to w jaki sposób kochają mężczyźni i kobiety. Wniosek może się Panią nie podobać, ale statystycznie mężczyzna znacznie mocniej przywiązuje się do swojej partnerki niż kobieta do partnera. Jest to pozostałość ewolucyjna - kobiety musiały umieć szybko obdarzyć uczuciem innego partnera żeby przeżyć. Odniosę się jeszcze do punktu nr 1 z pierwszego wpisu założycielki tematu. Tak, kobiety to też ludzie. Chodzę po tym świecie 31 lat i moim zdaniem to wystarczająco dużo żeby zorientować się, że 4/5 ludzi raczej nie życzy mi szczególnie dobrze - są złośliwi, zawistni, chamscy, szukają tylko swojego zysku i na każdym kroku patrzą jak tu mnie wydymać. 4/5 ludzi i co za tym idzie 4/5 kobiet właśnie takich jest. Dlatego kiedyś traktowałem ludzi z szacunkiem, dzisiaj robię to z wzajemnością.
    9 punktów
  7. spróbuj wsadzić w dupę z partyzanta to od razu usłyszysz, że masz za dużego
    8 punktów
  8. @Jjj Uważam, że miałaś dobre intencje pisząc ten post ale niestety, my nie jesteśmy kochani bezwarunkowo. Co masz na poparcie, że kobiety potrafią kochać mężczyzn? No właśnie czemu Panie gnębicie mnie jako romantyka, gdzie wy udajcie romantyczki a jestescie praktyczne do bólu. Kobiety są antyromatyczne, interesuje je to co jest TU i TERAZ, pieniądze, dziecko, dom a nie bzdety jak wspólna kolacja przy świecy czy na moście nad jeziorem to są wymysły facetów. Smutne to ale trzeba ugryźć się w język i żyć dalej, przełknąc czarę goryczy i żyć "nowym życiem". Wiesz moim zdaniem naprawdę miałaś dobre intencje ale nie rozumiesz albo nie chcesz rozumieć jakimi kryteriami jest dzisiejszy facet oceniany, gdyby nie było tak jak tu piszemy to nie powstawałyby by ruchy red pille tłumaczące wiele spraw. Dziwne, że na całej kuli ziemskiej schematy są powielane i mimo, że ludzi jest 8 miliardów to jeszcze nie słyszałem by kobieta obdarzyła uczuciem żebraka - wytłumacz mi tą legendarną troskę kobiet i dobro, jak to jest, że nigdy nie powstała opowieść jak to królewna pokochuje bezdomnnego kolesia i robi z niego króla chociażby, powiem Ci - bo takie rzeczy się nie zdażają, życie faceta jest zupełnie innym biegunem jak życie kobiety, jesteśmy kochani warunkowo, oceniani, testowani - kobiety są najbrutalniejszymi stworzeniami na tej planecie, ponieważ mają cechy matki natury - piękne lecz brutalne, cudowne lecz niebezpieczne. Mógłbym obalić, każdy Twoj podpunkt ale nie wiem czy jest sens, masz dobre serce @Jjj jak sądzę ale nie rozumiesz lub jesteś młodą kobietą jeszcze. Mężczyzna ma być taki i owaki a jak nie to nie ma dla niego litości, jest niewidzialny, ignorowany, łamany i niszczony. Jest to mega brutalna lekcja dla facetów, nikt tak faceta nie potępi i zniszczy jak kobieta. Dlatego ważne jest dla nas trzymać serca tylko dla siebie a nie dawać innym, np ja mam takie coś, że moje serce daję na tacy praktycznie od razu, razem z czasem itd jest to bardzo nie dobra cecha, a gdyby było tak jak mówisz to kobiety by skakały i dzwoniły do mnie i się umawiały ale tak nie jest, facet jest oceniany zupełnie na innych podstawach a nie na pewno pod względem wielkiego serca.... Taki mamy klimat, taką mamy rzeczywistość szanowna @Jjj Pozdrawiam.
    8 punktów
  9. Ale ściana tekstu. Nie odniosę się do większości bo mi się nie chce i wiem, że i tak raczej się nie dogadamy. Poproszę tylko o jedno: sprawdź sobie w słowniku definicję słowa szacunek. Osobiście szanuję tylko kogoś kto na to zasłużył - nie ważne czy to kobieta czy mężczyzna. Sam fakt urodzenia się nie jest czymś za co będę szanował. Co do reszty tego co napisałaś - trafiłaś na złą publiczność.
    8 punktów
  10. Jesteś na tym forum od prawie 1,5 roku. Według mnie zmarnowałeś ten czas. Poczytaj sobie jeszcze raz wyróżnione artykuły. 1. Miałeś swoją zabawkę i ktoś Ci ją zabrał, teraz czujesz się źle. Cytując klasyka: ,, To nie Twoja dziewczyna, to po prostu Twoja kolej". 2. Masz jakiś większy cel w życiu? Czuję, że nie, bo gdybyś miał, to by to spłyneło, bo miałbyś ważniejsze rzeczy na głowie. 3. Masz jakieś inne dziewczyny pod ręką, opcje na, które możesz przejść i ona o tym wie, że inne Cię chcą? 4. Będą kolejne dziewczyny, jeśli będziesz podejmował dobre decyzje. Będzie ich bardzo dużo.
    8 punktów
  11. Nie chce mi się czytać, kolejna osoba co nie opanowała używania akapitów i wali nieczytelne ściany tekstu. Ale niech zgadnę - czy całość można streścić do sedna że: a) "nie wszystkie takie są" b) "musieliście mieć ciężkie przeżycia" c) "jest wiele wspaniałych kochających kobiet które czekają (to nic złego że z bombelkiem)" ?
    7 punktów
  12. Mój rozwód plus kilka innych związków szach mat ;). Wszystkie zapewniały mnie o dozgonnej miłości:). A jedna nawet przysięgała przed Bogiem i państwem:).
    7 punktów
  13. Masz rację, według ciebie
    7 punktów
  14. Jakie to schematyczne.... Pani przed rozwodem i zbliża się do ściany?
    6 punktów
  15. Przytyłaś, czy mi się zdaje?
    6 punktów
  16. Odwrócę pytanie: A czy im większe cycki, tym lepsze? Czy B jest lepsze od A a C lepsze od B? Czy F,G,H są lepsze od jędrnego B? ? Żadne. Nie miałem w sobie jeszcze penisa, ale nie omieszkam Cię poinformować, gdybym kiedyś zmienił orientację seksualną ? A czy każda cipka, którą widziałeś była taka sama, jak poprzednie, czy może różniły się detalami? Czy panie różnego wzrostu miały różnej głębokości waginy?
    6 punktów
  17. Ja się z tym oczywiście zgadzam. Musisz jednak wziąć pod uwagę, że znaczna ilość mężczyzn na tym forum, to ludzie z pewnego rodzaju traumami interpersonalnymi, którzy zostali "wydymani" (albo tak im się wydaje) przez swoje ex. Nie usprawiedliwia ich to, ale tłumaczy fakt, że próbują demonizować połowę populacji świata z powodu swoich negatywnych przeżyć. No i znowu pełna zgoda. Kto nie ryzykuje, kto nie pozwala sobie na odsłonięcie kart, ten nigdy w życiu nie przeżyje nic naprawdę pięknego i głębokiego. No ale cóż, każdy ma swoją strategię. Jednego interesuje płytka emocjonalność i "zaliczanie", innego głębsze więzi międzyludzkie, z idącym za tym ryzykiem rozczarowania. Co do pierwszego zgoda, co do drugiego... no cóż. Nie spotkałem w życiu przypadku, żeby jabłko padało daleko od jabłoni. Nie znaczy to że córka alkoholika będzie alkoholiczką, ale prawie na pewno będzie miała jakieś problemy emocjonalne/psychiczne. Z jednej strony tak. Z drugiej - Isaac Newton podobno umarł jako prawiczek. Coś za coś. Niestety, obawiam się, że większość uczestników tego forum, nie odcina się od kobiet po to, żeby tworzyć nowe, genialne teorie fizyczne, ale dlatego, że boją się, że znowu coś im się popierdoli w życiu. Życie w strachu nie jest dobre, no ale co tam kto lubi. Jest to jakaś strategia samoobronna. Tego nigdy nie kumałem. Ja tam jestem "romantykiem", tak, włącznie z pisaniem poezji, mam wyjebane na to co inni o tym myślą, a jak ktoś myśli że to mi przeszkadza w kontaktach z kobietami no to cóż... niech sobie myśli Jestem aktualnie na takim etapie, że jak siedzę wieczorem sam w domu, to ja decyduję czy chce mi się jechać do jakiejś znajomej spędzić upojnie wieczór, czy też fajniejsze byłoby coś poczytać czy napisać (ostatnio częściej wybieram opcję #2). Każdemu życzę znalezienia się w tym miejscu. Wbrew temu, co niektórzy myślą, posiadanie i okazywanie emocji ni chuja w tym nie przeszkadza
    6 punktów
  18. @ZamaskowanyKarmazyn Zejście z haju jest ciężkie, współczuję. Jak potrzebuje przestrzeni, to znak, bardzo duży, że coś nie gra. Bądź przygotowany na najgorsze. Nic nie sfrajerzyłeś, tak bywa, relacje damsko męskie to ciągła walka a to, że wiemy jak to wygląda, nie oznacza, że zawsze będziemy wygrywać. Trzymaj się.
    6 punktów
  19. Zaobserwowałem pewne zjawisko, objawiające się brakiem zdolności kobiet do mówienia o istocie rzeczy. O tym, co w danej sprawie ważne, kluczowe lub odróżniające od otoczenia. Nawet jak się zadaje konkretne pytanie, to można długo prosić się o sensowną odpowiedź, otrzymując po drodze zbędne informacje, których się nie potrzebuje. Parę przykładów: Rozmowa z X Ja: Co robiłaś po południu? X: Oglądałam film. Ja: O czym? X: No, polski. Ja: Ok, ale o czym on był? X: No, komedia. Ja: Ale o czym ta komedia? X: O gangach. Ja: Jakich gangach? X: Oj, mam Ci teraz CAŁĄ fabułę opowiedzieć? Ja: O fabule jeszcze słowa nie powiedziałaś, a chodzi mi właśnie o streszczenie w kilku słowach. X: To się tak nie da. Inna rozmowa z X Ja: Jak Ci się film podobał? X: Bardzo dobry. Ja: A o czym był? X: Tu chodzi o emocje. Ja: Jakie emocje? X: [cisza] Rozmowa z Y o typie na wiecu Y: Widziałeś, co on zrobił?. Ja: Widziałem. Y: Nie uważasz, że to bardzo wymowny gest? Ja: Nie, a Tobie co ten gest powiedział? Y: No jak to? Ja: Mówisz, że bardzo wymowny, więc wnioskuję, że coś Ci powiedział i próbuję się dowiedzieć, co to było. Y: [cisza] To były rozmowy o dupie Maryny, ale podobną sytuację miałem na rozmowie o pracę: Ja: Na czym konkretnie polega praca na tym stanowisku? PM (Pani Manager): To się nie da tak powiedzieć, jak ktoś nie wie czym jest xxx. Ja: Rozumiem, ale ja mam12 lat doświadczenia w xxx i myślę, że wystarczająco dobrze wiem, czym to jest. PM: To zależy, z którym działem się współpracuje, bo naszymi klientami są ludzie ze wszystkich działów. Ja: A czy w takim razie może mi pani opisać, jakie są typowe zadania na tym stanowisku? PM: To się tak nie da, właściwie każde zadanie jest inne, trzeba podchodzić indywidualnie. Ja: A może w takim razie omówimi jakieś przykładowe zadanie z ostatnich dni? PM: Nie mam żadnych przykładów ze sobą, a tak z głowy to się nie da. Ja: [żegnam się i wychodzę] Dzwoni Z, rzecz dzieje się w Warszawie Z: Czy mógłbyś po mnie przyjechać? Ja: Dobrze, a gdzie jesteś? Z: Nooo... tu jest taka brama.... Macie jakieś obserwacje na ten temat? Czy tylko ja trafiam na takie niekomunikatywne osoby?
    5 punktów
  20. @BydlakŚmierdziel Dać dokładne namiary?
    5 punktów
  21. Jeszcze a propos tej miłości romantynczej na krótko: "Miłość warunkowa to nie miłość romantyczna. Kobiety patrzą na mężczyzn przez pryzmat tego co od nich dostaną i ile mogą stracić, gdy odejdą. Kobiety też nie wykształcają empatii wobec mężczyzn, którzy sobie nie radzą, a więc są mało użyteczni. " " Męski romantyzm najbardziej widać kiedy odrzucają teorię, o warunkowej miłości kobiet. Nie chcą w to wierzyć! Negują wszystko co spycha kobiety z piedestału – kogoś ważniejszego niż oni sami! Mężczyzna też chce wierzyć, że jest kochany „za nic”, ale szybko okazuje się w jego życiu, że to nie jest takie proste i kobiety doskonale kalkulują co się im opłaca, a co nie. Mężczyźni długi czas nie chcą zobaczyć, że wyrażają swoją miłość pracą i że dostają za nią wynagrodzenie, w postaci aprobaty kobiety, lub dostępu do seksu. Kobiety z kolei nie chcą być kochane za nic i rzeczywiście są kochane praktycznie za nic, bo wymagania wobec kobiet są drastycznie niższe – czy to w kwestii zasobów, zachowań, intelektu, pasji, zdecydowania, siły, władzy, a nawet wyglądu. Męski romantyzm chciałby widzieć, że kobieta nie przychodzi na gotowe, że chce wspinać się razem z nim na szczyt. Męski romantyzm chce widzieć, że kobieta pragnie jego szczęścia i go wesprze. Męski romantyzm chce, by kobieta w niego wierzyła, ale też w ich sukces. Męski romantyzm chce wierzyć, że kobieta będzie przy nim także wtedy kiedy spadnie w dół, kiedy nie będzie miał niczego, kiedy straci pewność siebie i będzie jej szukał. Niestety z reguły tacy mężczyźni albo w ogóle nie zdobywają zainteresowania kobiet, albo są pierwszymi do porzucenia. Kobieca miłość jest bezwzględna i surowa. I choć są sytuacje, w których kobiety zostają w problemach, to długo nie potrafią z nimi wytrzymać, czy podciągać do góry. Męskie problemy to zawsze zły czas dla kobiety, która rozgląda się za kimś innym i zaczyna odczuwać niechęć do swojego partnera. Z tego miejsca, do odejścia czy zdrady najbliżej. W męskich problemach, a nie problemach „ogólnych” związku." W głowach mężczyzn kobiety są programowane jako romantyczne od samej młodości. Ilu chłopców było, którzy w wieku nastoletnim sądzili, że kobiety to płeć naprawdę niewinna, grzeczna, delikatna, obyta, kulturalna, nigdy nie kłamiąca, kochająca wiecznie, brzydząca się zdradami. Niektórzy chłopcy sądzą w wieku nastoletnim, że seks oralny dla kobiety to okazanie jej braku szacunku. Mężczyźni nadal wierzą, że kobiety seks naprawdę uprawiają tylko z miłości, a nie po 3 spotkaniach „by nie wyjść na łatwą”, albo 3 miesiącach (wtedy to na pewno wielka miłość). Mężczyźni całe życie uczą się, by nie obrażać się o prawdę. Gdy są niscy, gdy płaczą, gdy są samotni, biedni i wykluczeni. Mężczyźni radzą sobie zwykle z pojęciem „friendzone”, z wykorzystywaniem i oszukiwaniem przez kobiety, gdy kobiety bardzo rzadko tyczą takie problemy (a jeśli, to mają zawsze ochronę u np. białych rycerzy, czy społecznych narracji o wspieraniu kobiecych ofiar). Nikt nie patrzy na takie formy dyskryminacji i nierówności mężczyzn, ponieważ mężczyźni o nic nie walczą, nie mogą, bo to „płacz”, a to też zabronione. Mężczyzna ma być twardy i romantyczny w jednym. Mężczyzna może jedynie pracować. Dla kontrastu kobiety jeśli są otyłe, to mówią, że są szkalowane i chcą akceptacji, zamiast pracy nad sobą. To pokazuje jak leniwość, niedojrzałość i pasywność u kobiet jest chroniona. Romantyzm kobiet wygląda tak – akceptujcie nas bezwarunkowo, a wy mężczyźni macie sobie zasłużyć na to byście byli chciani i uznawani za wartościowych. W innym przypadku nawet nie jesteście mężczyznami, podróbą. Można was mężczyzn odstawić w każdym momencie, zmienić model na inny (ale najpierw nowa gałązka musi być, jak to w romantycznych historiach). Źródło: https://swiadomosc-zwiazkow.pl/kobiety-nie-sa-romantyczne/ Chciałbym by było inaczej @Jjj @Androgeniczna i wielu chłopaków z forum ale no niestety... @Jjj Co się stało, że wbiłaś na forum czy masz jakieś problemy w związku? Edit: Mężczyźni dobrzy, z sercem na dłoni nie są dla kobiet atrakcyjnymi, bo wykazują się postawami uległymi, a kobiety nie szanują nikogo kto oddaje im władzę. @leto Widzisz, dlatego to muszę zmienić Moje serce wyciagnięte dla drugiego człowieka w szczególności dla kobiety jest postrzegane negatywnie, dlatego muszę to zmienić, stać się nowym ja i już nad tym mocno pracuję Każdy z męskich romantyków (Werter? Beksiński? „miłość jest najważniejsza”) jest opisywany jako cierpiący, jako samotny, jako idealizujący swoją miłość, dozgonnie zakochany w jednej kobiecie. Kobiety? Ilość związków, które mają w czasie życia i partnerów seksualnych jest większa niż mężczyzn. Gdzie to romantyczne, wzniosłe przywiązanie i oddanie jednej duszy? Pragmatyzm kobiet to fakt, wyrachowanie. Masz zapewnić dobre życie, to się liczy. Miłość? Powie się, że się kocha na jakiś czas, tyle starczy. Mężczyzna będzie kochał i zapewniał, lub nie będzie miał kobiety. Kobieta mu nie zapewni. Nikt się nad męskimi samobójstwami i problemami nie rozczula, łącznie z kobietami. Słaby mężczyzna? Won. Nieprawdziwy? Won. Popłakał się? Won. Kobiety mają w sobie więcej narcyzmu, nienawiść do słabości, dlatego łatwiej opuszczają ludzi, łatwiej się odkochują, zdecydowanie łatwiej wyszukują wady w innych i łatwiej radzą sobie z rozstaniami (kobiety chętnie zatrudniane są w sądach, ponieważ też są mistrzyniami w szukaniu winy w innych, jak makiaweliści – daj mi człowieka, a znajdę paragraf). Tylko mężczyźni stosujący przemoc wobec kobiet umieją je utrzymać przy sobie i to jest niestety fakt. Mężczyźni dobrzy, z sercem na dłoni nie są dla kobiet atrakcyjnymi, bo wykazują się postawami uległymi, a kobiety nie szanują nikogo kto oddaje im władzę. Kobiety, które widujemy to kobiety zapatrzone w siebie, pragnące dowartościowania, a także mężczyzn lepszych od siebie samych. Kobiety, które widujemy, to kobiety, które odchodzą, gdy związek się im nie opłaca. Kobiety, które widujemy to ludzie traktujący innych jako środki do ich celów. Jesteś przydatny, to masz „miłość” i lojalność kobiety. To mężczyźni częściej zakochują się od pierwszego wejrzenia, idealizują kobiety, głupieją, są w stanie przepisywać majątki na kobiety, których nie umieją sprawdzić nawet czy są godne tego (zwykle nie są, nikt nie jest).
    5 punktów
  22. Tak myślą tylko mężczyźni którzy albo mają złe doświadczenia z kobietami bo sami wybierają takie s**ki albo są olewani przez 80% kobiet do których podbijaja. Facetów takich jest więcej. Traktują związek jako układ - ona ma dawać seks i nic wiecej w związku sie nie liczy. Jeśli ta sfera sie burzy to szukają nowej do układu. Tu mężczyźni mają problem bo często kobieta która im nie odpowiada z usposobienia i zachowania bardzo odpowiada im seksualnie. Stąd mimo że związek nie rokuje dalej zwodzą żeby mieć seks. Tu się zgadzam w 100%
    5 punktów
  23. Napiszę wprost, zwłaszcza że to pewnie nie Twoja wina - rozmawiasz z amebami intelektualnymi. Serio. To nie jest brak umiejętności komunikacyjnych, tylko brak oleju w głowie. Debilis debilorum. Pracuję z jedną taką osobą i to jest najbardziej tępa osoba jaką znam. Z Twoich cytatów wynika, że takie Cię otaczają Jeżeli masz wpływ, ogranicz nieco kontakt z nimi.
    5 punktów
  24. 1) Wyczyszczenie domu z wszelkich śladów ex. Wywaliłem wszystko, co po sobie zostawiła, rzeczy intymne odesłałem kurierem. Nie dlatego, że taki ze mnie honorowy biały rycerz, tylko dlatego, że przekazanie jej bielizny, zabawek itp. w ręce innego człowieka (kuriera) miało dla mnie wymiar symboliczny. Cały dom został umyty włącznie z klamkami, uchwytami mebli, włącznikami światła, wnętrzami szaf itp. Posciel i materac łóżka wyprałem. Odpicowałem na wysoki połysk tapicerkę w aucie. W ten sposób jej zapach i ślady dotyku zniknęły bezpowrotnie z mojego życia w ciagu jednego dnia. 2) Zrobienie czegoś dobrego wokół siebie, co mogłem łatwo pomierzyć. W moim przypadku był to kapitalny remont mieszkania. Robiłem regularne zdjęcia, dzięki czemu mogłem porównać progress. Dawało mi to dużo satysfakcji i poczucie sensu życia szczególnie w pierwszych dwóch, najtrudniejszych miesiącach. 3) Likwidacja punktów styku. Zablokowałem na FB i Whatsapp pół populacji jej kraju. Wystarczyło, że ktoś miał podobne do niej nazwisko. To był strzał w dziesiątkę, bo jak się okazało po czasie - jej rodzina próbowała się ze mną bezskutecznie kontaktować. Wszystko, co było wspólne poszło pod młotek- konto bankowe, telefony. Zaorałem dosłownie wszystko, co nas łączyło a na co mogłem mieć wpływ. 4) Kiedy tylko brały mnie emocje, pisałem do niej listy. Jechałem w tych listach po niej, jak po burej suce. Często werbalizowałem w nich moje lęki- np. że to bardzo możliwe, że jakiś facet śpi teraz z nią w jednym łóżku, że już mnie nie kocha itp. To bardzo pomagało skonfrontować się z lękiem i pogodzić z rozstaniem. Listy oczywiście nie były wysyłane. Wysycałem w nich swoją wściekłość a potem topiłem je w kiblu. 5) Kiedy było naprawdę bardzo źle, dzwoniłem na Infolinię dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym, gdzie wyłem do słuchawki, jak zbity pies a oni stawiali mnie na nogi. 6) Psychoterapia, w trakcie której przeglądałem się swoim wzorcom budowania relacji z kobietami. To było prawie na finiszu mojego leczenia się. Byłem już wtedy po kilku niezobowiazujących nowych przejściowych relacjach i miałem skalę porównawczą i żywy poligon. Cholernie nie chciałem nikogo niewinnego kopać a jako nieuleczalny biały rycerz wiedziałem, że predzej czy później będę chciał być z kobietą na serio. Tych parę miesięcy rozgrzewki było bardzo wartościowe. 7) Sąd. Wszystko, co złego zrobił mi ten człowiek a czego udało mi się dowieść, znalazło swój finał w sądzie. Dzięki temu moja ex została parę miesięcy temu skazana a przywileje, jakimi cieszyła się jako małżonka i rzekoma ofiara handlu ludźmi skasowane. ? Kropkę nad "i" postawiłem rejestrując się na BS, gdzie 1,5 roku temu opisałem swoją historię w Świeżakowni.
    5 punktów
  25. Przywitać się i avatar dodać, a nie zaczynasz od opowieści z krypty.
    5 punktów
  26. Zejście z haju porównywalne jest do zejścia z dragów - jeżeli chodzi o stan i stopień uzależnienia. Można powiedzieć, że teraz wiesz jak to jest rzucać uzależnienie kokainy. Jestem całkiem dużym chłopem, a w momencie końca haju rozleciałem się na kawałki jak Ty. Ostro traumatyczne przeżycie. Nie bierz tych tekstów do siebie, że masz przestać się mazać itd. Wypłacz tyle, ile chcesz. Pomstuj tyle, ile jest jest konieczne. Masz potrzebę jakiegoś wyrażania swoich uczuć - zrób to. Żałobę trzeba przeżyć, nie tłumić jej i przed nią uciekać, bo narażasz się na ostre reperkusje psychologiczne, jeżeli zaczniesz to robić. Są to reperkusje, o których nie chcesz wiedzieć - masz to przeżyć. Chciałeś narkotyków, to teraz musisz sobie pozwolić z nich zejść - poprzez wręcz agonię, żal i rozpacz, do normalności. W tym świecie cierpienie jest po prostu ceną, jaką płacimy za swoje przywiązania. Powodzenia.
    5 punktów
  27. Świetny temat i zagadnienie do rozkminki, od jak zwykle niezawodnego Szymiego, Tym razem poznał kobietę (zobaczył? przywitał się? nie wiadomo) i już kmini, co z tego będzie. Zero wiadomości co do tego, czy też ma coś być, czy wybranka już wie, jakie szczęście ją spotkało i czy przejawia jakąś chęć i czy w ogóle wie, kto to jest Szymi (może otwierał jej akurat drzwi albo go minęła i ktoś obok na zmywaku powiedział: "to córka szefa".) Ale cóż: skoro na forum są tematy ambitne, to muszą być i takie zdupne dla równowagi też. Szkoda prądu dla autora.
    5 punktów
  28. Kurwa, hormony to są gorsze niż dragi. I to bynajmniej nie te doustne hormony. @ZamaskowanyKarmazynwiem, że nie jesteś w pełni władz umysłowych dlatego będę łagodny. Nie tylko łagodny, ale gwarantuję Ci 100% poprawy jeśli tylko się zastosujesz. Gotowy? Przestań się mazać. Jak już przestałeś, to teraz marsz do świeżakowni, cofasz do pierwszej strony i CZYTASZ każdą historię. Tak długo, aż zrozumiesz, po co to robisz. Po kolei, nie omijasz żadnej. To nie kpina ani żart, sposób pewny i skuteczny. Serio. A jak już pomoże to napisz tutaj, w ramach bonusu opiszę, jakie mechanizmy działają że to pomaga.
    5 punktów
  29. Nie masz przypadkiem za dużych wymagań?
    4 punkty
  30. Jedna z moich ex kochała dwóch... Odnosząc się do twojego monologu napisanego zapewne pod wpływem emocji. Powiem krótko nie spotkałem "diamentu"o którym wspominasz. Pozwól że ci to zilustruje: jest to mit tak jak potwór z Loch Ness czy Wielka Stopa niby gdzieś jest ale nikt nie wie gdzie. Większość kobiet jest nastawiona na potomstwo czyli zdobyć dziecko za wszelką cenę w tym dobry materiał genetyczny oraz zasoby. Gdy facet np. przestaje zarabiać jest wyrzucany na śmietnik i pojawia się nowy. Znam nawet mężatki co nie mają dzieci i latają po klubach i innych gościach. Raz widziałem jak kumpla żona rzuciła nim jak szmatą gdy ten za dużo wypił po czym zaczeła do mnie robić słodkie oczy. Zawsze więcej moralności widziałem u mężczyzn jak u kobiet. Kobiety które mają więcej urody częściej manipulują, szukają żywych dronów co zrobią dla nich wszystko a gdy dron się znudzi - na śmetnik. Wszystkie schematy odnośnie postępowania kobiet są niemal na najniższym szczeblu naszego gatunku jako ludzi. Wszystkie schemty o których jest mowa na forum widzę wśród kobiet, wliczając w to również u moją mamę która powiedziała że jestem bezusznym robakiem gdy oznajmiłem że nie chcę mieć kobiety i dzieci. Kobiety od wieków były podporządkowane mężczyzną i to nie z przypadku. Równouprawnienie to była chyba największa pomyłka w historii ludzkości.
    4 punkty
  31. Pani założyła temat, zadała kilka pytań, dostała sporo wyczerpujących odpowiedzi, Bracia się napisali... niestety szanowna pani nie podjęła się już wysiłku odpowiedzi. Pewnie pomyślała: Tak dużo argumentów, ale ja i tak myślę inaczej, bo tak. To idę. Tak... z kobietami warto rozmawiać.
    4 punkty
  32. Panowie i panie! W jedno mogę uwierzyć! Kobiety potrafią dojrzeć w dwóch przypadkach! Po pierwsze, gdy wykształcą empatię, będą pełnić swoją naturalną rolę opiekunki. Czy nie było ważnym, gdy kobiety wspierały mężczyzn? Dzięki temu mężczyzni, stawali by się lepsi. Panie zapewniały by ciepłe więzy rodzinne. Okazywały by swoją deliaktność i subtelność. A dla mężczyzny to bardzo wiele. Teraz panie budują swoją osobowość na robieniu setek zdjęć, podbudowując swoją próżność, chcą więcej i więcej uwagi, egocentryzm bije na kilometr. Rozwodzą się z wyrachowania(szukając lepszej gałęzi), przy czym robią z siebie ofiarę, będąc jednocześnie agrsywnie nastawione na antymęskość!
    4 punkty
  33. I pewnie mają jakieś swoje forum, na który o tym piszą. Jak to mężczyźni chcą tylko je wydudnić i nie potrafią ich kochać i być misiami.
    4 punkty
  34. No i oczywiście moja ulubiona posłanka
    4 punkty
  35. Musiałeś to przegapić, bo jestem niemal pewien, że o tym iż zerwanie już się dokonało napisałeś w pierwszym poście. Tak, nie odzywaj się już, bo nie ma sensu. Kobiety inaczej interpretują takie zachowania, niż Ty. Z męskiej perspektywy - taka rozmowa jest ważna, potrzebna, żeby po dorosłemu załatwić sprawę (tzn. tak się wydaje facetowi, że po dorosłemu). Wiesz, dojrzałość. Z kobiecej perspektywy - wszystko już zostało powiedziane, co ten frajer robi? Ha, pewnie dalej mu się podobam. Tym bardziej niech spada na drzewo, żałosny kawałek ścierwa (to ostatnie czasem nieuświadomione, ale pojawia się zawsze). Z logicznego punktu widzenia - nie ma więc sensu. Nie pogrążaj się, zachowaj resztki godności. Potem sobie podziękujesz.
    4 punkty
  36. Droga pani @Jjj, to co jest tu pisane i to co jest głoszone na forum ma poparcie w nauce. Konkretnie, odsyłam do "Kobietopedii", jeśli jednak ktoś powie, ok, ale Marek nie jest naukowcem, to odsyłam do Ewolucji pożądania D.Bussa. Jest też wiele pozycji innych ale ta jest najbardziej znana i ceniona, dlatego zanim napisze się taki temat warto zasięgnąć do ww. źródeł. Odnieść do wpisu się nie odniosę, bo jest to kserokopia wpisów kolejnej kobiety, która próbuje nawracać i apelować, nie rozumiejąc o co chodzi. Proszę również o nie odbieganie od tematu i nie obrzucanie się przez obie płcie epitetami. I jeszcze jedna ważna uwaga, forum to nie jest książka, która ma jednego autora - to miejsce, gdzie wiele osób dzieli się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami. Zachęcam aby mieć otwarty umysł przy czytaniu i unikać różnych skrajności, które się pojawiają jak wszędzie zresztą.
    4 punkty
  37. Skąd wiesz co czują mężczyźni? Skąd wiesz jak postępować z kobietami? Ile kobiet w życiu poderwałaś? Skąd wiesz w jaki sposób ja lub inni użytkownicy tego forum traktują kobiety? Wszystkie twoje "argumenty" są spod znaku "wydaje mi się", "uważam, że" itp. Wartości merytorycznej zero, ot kolejna panna co próbuje głosić prawdę objawioną poruszona paroma kontrowersyjnymi opiniami.
    4 punkty
  38. I tak o to powstaje ?burza ?
    4 punkty
  39. Kojarzysz takie potrawy, które na początku spoko smakują, ale po dalszej konsumpcji jest coraz gorzej, aż do obrzydzenia? Pomyśl, że twój tekst to właśnie coś takiego ? Niestety u ciebie nie ma nawet dobrego pierwszego smaku ? Nic z tego tekstu nie wyniosłem. Same bzdury powielone z poziomu kafeterii, czy innego gówna społecznościowego.
    4 punkty
  40. Co robić? Wstaw awatar i przywitaj się w odpowiednim dziale. A potem skasuj połowę tego posta, zostaw istotne kwestie, pomiń zbędne szczegóły. Używaj akapitów i popraw błędy. Mam nadzieję, że pomogłem.
    4 punkty
  41. Nieprawda, bierz do siebie @ZamaskowanyKarmazyn i przestań się mazać Brat @Imbrykznakomicie napisał w swoim pierwszym poście w tym wątku, dlaczego. Nic się strasznego nie stało. Racja, o tym zapomniałem pisząc swoją radę. Tego nie rób. Potem, wierzaj mi, będziesz żałował. W ogóle dobrze, że napisałeś co napisałeś, ale takie posty to są jak świrowanie po pijaku. Jak już wytrzeźwiejesz i przeczytasz ten wątek za pół roku, to będziesz się pukał w czoło, co ci odjebało To tak na pocieszenie.
    4 punkty
  42. Alkohol to badziew. Upajając się, odcinasz się od rzeczywistości, ergo: boisz się z nią zmierzyć, życie jest dla ciebie dyskomfortem. Przypomina mi się scena w "Plutonie" Stone'a, w której Barnes (pojeb, ale nie narkotyzujacy się) z pogardą odnosi się do palacych mówiąc: "Rzeczywistość to ja". Na bani wszystko wydaje się łatwe, przyjemne, rodzą się świetne pomysły, ego szaleje. Niestety, to tylko wewnętrzna projekcja. Po pijaku masz pomysł, że będziesz grał na istrumencie? Szkoda tylko, że plączą się paluchy i nie widzisz nut/tabulatury. Masz pomysł, że będziesz super kozakiem z super ciałem? Szkoda tylko, że alkohol to puste kalorie, w dodatku niszczący syntezę białek i powodujący spadek wszelkich osiągów, nie mówiąc już o tym, że po pijaku nawet prostej figury na drążku nie zrobisz (wiotkość ciała, brak kontroli, wariujacy błędnik itd.). Zarywasz do lasek na parkiecie? Szkoda tylko, że każdy widzi potykającego się, bełkoczącego frajera i pośmiewisko. Picie jest dla słabych. O rzyganiu, starcie kasy, kacu, brzuchu piwnym, ośmieszaniu i żałosności własnej, stwarzaniu zagrożenia dla siebie i innych już nawet nie piszę, bo to oczywiste. Niezwykle cieszy mnie to, że wywaliłem alkohol ze swojego życia.
    4 punkty
  43. Przestań się mazać. Adoptuj psa ze schroniska. Łatwiej rano wstaniesz z wyra, będziesz miał z kim pogadać i skoczyć na miasto.
    4 punkty
  44. Kuźwa, gdzie ty masz jaja chłopie?! Po takich słowach z kamienną twarzą, mówimy pani: No i chuj no i cześć! Okazałeś słabość. Rozumiem przywiązanie, emocje, wspólne chwile. Ale jak ona Cię zapamięta? Jak mężczyznę, który jest słaby. Na bok sentymenty, dziękuje pani, całuje rączki, szczęścia życzę. Lamentować i chorować będziesz sam na sam. Aby kobieta tego nie widziała.
    4 punkty
  45. Dislike spowodowałby spore zamieszanie i dal hejterom i trollom spory atut do ręki. Przykład z Łotrem, który zapodał @Dakota chcąc mu dać dislike'a niczego nie rozwiąże. W takich przypadkach najlepiej użyć opcji 'zgłoś', która znajduje się w prawym górnym rogu każdego posta. Dalej niech moderacja decyduje. Forum polega na wymianie opinii i poglądów a nie ustalaniu jedynej słusznej linii wyznaniowej. Nie ma nic złego w niezgadzaniu się z opiniami innych ale niekoniecznie trzeba o tym informować cały świat. Jeśli już koniecznie chce się to zrobić to wystarczy opisać swoje przekonania i można to zrobić bez obrażania innych. Według mnie teraz jest ok a jak jest ok to nie ma co psuć.
    4 punkty
  46. Jestem przeciwny. Najlepiej pokazywać pozytywne emocje. A jak nas rozśmieszą argumenty rozmówcy zawsze można użyć tej roześmianej buźki, zawsze to lepsze niż negatywny "lajk". Przypominam że wiele rzeczy z rakowiska zwanym social media lepiej unikać. Już widzę te rajdy dislajków jednych na drugich, jak wywiąże się temat polityki, religii. Już widzę jak komandoski rezerwatu będą tu minusować masowo posty Braci, jak prawda w oczy zakole. @Mosze Red @Marek Kotoński przemyślcie proszę sprawę nim się zgodzicie....
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.