Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 23.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Mam nadzieję, że nikogo nie urażę. Taki niewinny żarcik ?
    12 punktów
  2. Ściągasz discorda, wchodzisz na serwer językowy (omijaj te o tematyce gier, bo tam dużo nastolatków i trolii) i zaczynasz mówić. W 2 miesiące tym sposobem wyćwiczyłem się do poziomu, gdzie bardzo szybko nawijam i mam marginalne przerwy, a mało tego nawet pisownia i gramatyka mi się znacząco poprawiła. Pozdrawiam.
    10 punktów
  3. Jak to mawiał @Bonzo, ponieważ tam mężczyzna dowiaduję się jak wiele może mieć za tak niewiele. Nie bez powodu o żonie mówi się "moja najdroższa". ?
    8 punktów
  4. Tak szczerze, to jedynymi powodami była moja totalna niedojrzałość i skrajne białorycerstwo. Ona chciała. Ja zaś w moim głębokim przekonaniu powinienem. Więc się oświadczyłem i chajtnąłem wbrew wszelkim sygnałom, jakie dawało mi moje ciało i otoczenie. Pomijając smutną refleksję, że gdybym mógł się cofnąć w czasie, to pokierowałbym moim życiem zupełnie inaczej, to jeszcze bardziej dobijająca jest ta świadomość, że my jako faceci jesteśmy wychowywani na takich pieprzonych sienkiewiczowskich Zbyszków z Bogdańca, którzy aby zdobyć kobietę samych siebie potrafią zaprowadzić na szafot. Jeszcze bardziej przykre jest to, że w Świeżakowni widzę wielu takich samych jak ja te 15 lat temu - młodych, naiwnych i za cholerę nieświadomych tego, że w bajeczce o dwóch połówkach pomarańczy obie połówki muszą się do siebie dopasować. Ale nie, my jesteśmy uczeni i za wzór stawia nam się pierdolonych fetyszystów, którzy po jednej nieskonsumowanej nocy, znalazłszy pantofelek, całe królestwo stawiają na nogi, by odnaleźć tę jedną jedyną, fundując jej awans społeczny, pół królestwa i zawiść samic w jej otoczeniu. Ta zaś łaskawie pozwala się wyciągnąć z biednej chaty, w której robiła nie za gwiazdę, tylko za kocmołucha. Przygnębiające. Gdyby archetypy, jakimi jesteśmy na co dzień karmieni były ciutkę inne, nikt by nigdy nie usłyszał o Red Pill, bo ten nie byłby zwyczajnie potrzebny.
    8 punktów
  5. Mogę powiedzieć coś o etapie okołozaręczynowym, dawno temu. Po prostu byłem z dziewczyną dość długo, jakoś to leciało, a nie miałem wielkiego doświadczenia, ani tym bardziej potwierdzonych historii małżeńskich sukcesów. Częściowo byłem idealistą, człowiekiem mało rozsądnym, który nie rozumiał również gospodarczej sytuacji, ani tym bardziej perspektyw potencjalnego zapierdalania na cudze interesy. Nie znałem prawa rozwodowego, ani męskich problemów w tak dużej rozciągłości. Rezygnacja z pomysłu nastąpiła przy spotkaniu rodzinnym u niej. Zobaczyłem, jak to wygląda. Zobaczyłem własną przyszłość dosłownie. Zmęczony, styrany gość siedzący w fotelu, gruba uśmiechnięta żona, totalnie aseksualna. Typowa sielanka zakrapiana codzienną dawką hipokryzji. A później już laskę tylko stukałem, totalnie bez emocji, aż się wszystko rozpadło i rozstanie nastąpiło po angielsku. Od tamtej pory w żadne dłuższe relacje nie wchodziłem, bo wiedziałem, do czego to zmierza. Uratowało mnie pragnienie, wręcz uzależnienie od samotności, bo już byłem na granicy wciągnięcia w coś, z czego łatwo bym się nie wycofał. Zawsze szczyciłem się tym, że dotrzymuję słowa. To też pewien ratunek, bo nie rzucam słów na wiatr i jak coś faktycznie obiecam to nie ma chuja we wsi. Musi być zrobione. No, a zmarnowania życia w ciemno własnego obiecać nie mogłem ? Teraz wiem, jakie to wszystko śmieszne i jak dobrą decyzję podjąłem. Zakochana we mnie podobno po uszy kobieta już po kilku tygodniach ogłosiła, że jest w ciąży z kolesiem w innym mieście Pamiętam niesamowite uczucie ulgi. A jeszcze dosłownie 2 miesiące przed całym zdarzeniem pisała mi listy, wysyłała wspólne zdjęcia i różne pierdy dotyczące jej zaangażowania. Nieprawdopodobne, jak sprawy miłosne, uczuciowe, wielkie wyznania chuja znaczą ? Dzisiaj nie pamiętam już twarzy kobiet, z którymi się spotykałem i bawi mnie praktycznie wszystko, co robiłem w kwestiach związkowych. Ukochany człowiek dzisiaj to potwór, całkiem obca osoba jutro. Jestem o tym w całej rozciągłości przekonany. Współczuję Panom małżeństwa, bo seks, nawet najwspanialszy nie jest warty całej tej hipokryzji.
    8 punktów
  6. Standardowa procedura. Wszystkie kobiety w moim otoczeniu na dźwięk słowa "intercyza" reagują standardowym potokiem szablonowych frazesów. Za wyjątkiem dwóch - owe Panie to prawniczka, która prowadzi własną kancelarię i stomatolog, która ma prywatny gabinet. Te oczywiście w pełni popierają intercyzę ?. Ach ta bezinteresowna miłość ?
    7 punktów
  7. Przychodzi dziewczyna do chirurga plastycznego w celu powiększenia biustu. Pokazuje lekarzowi swoją płaską klatkę piersiową i pyta: - Da się coś z tym zrobić? - Wie pani, taniej będzie ch*ja przyszyć.
    7 punktów
  8. Jeden z lepszych tekstów jaki tu przeczytałem. Nawet do głowy mi nie przyszło, jak bajki Disneya pierdolą ludziom w głowach. Ja jeszcze póki co jestem z żoną i jest nieźle ale dostałem od niej solidny wpierdol psychiczny. Tego na pewno jej nie zapomnę i nigdy do końca jej nie zaufam. Natomiast gdybym miał cofnąć czas, to wszedłbym w to jeszcze raz (oczywiście z dzisiejszym stanem wiedzy zupełnie inaczej by wszystko wyglądało) bo mam z tego córkę. Wychowywanie jej sprawia mi wielką frajdę. Gdy ćwiczyłem, córka ćwiczyła że mną po swojemu. Gdy byliśmy w Tajlandii czy Malezji, córka pytała się mnie o inne zwyczaje, o inne religie a ja mogłem jej wszystko tłumaczyć. Raz w miesiącu wybieramy się do kina, pomagam jej w lekcjach - wszystko to sprawia, że czuję się szczęśliwy. Rozumiem innych Braci, którzy nie chcą mieć dzieci - każdy może mieć dzieci ale nie każdy powinien. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, to bardzo dobrze robi nie decydując się - znam kilka znajomych par, którym dzieci po prostu przeszkadzają. Ludzie robią dzieci bo taka moda a później nie wiedzą co z nimi zrobić i podrzucają dziadkom. A dziecko rośnie - i nawarstwiają się żal, smutek i kompleksy. Jednak jeśli ktoś jest ojcem i chciał dziecka - to żadna siłownia czy zarabianie kasy nie są w stanie zastąpić kontaktu z nim.
    7 punktów
  9. Dobra, za nim tu będzie milionowa gównoburza (jprdl), to krótko się tutaj spuszczę: - jak mogę lubić atrakcyjną qrwę pieniądzarską ? Ja pracuję ileś lat nad związkiem : obiadki, posprzątany dom, całuski, lodziki, ogarnięte dzieci, ogólnie fajna atmosfera w domu, a mąż woli iść zaruchać inną, od niej dostać i jej dać przyjemność cielesną, jeszcze do tego zapłaci - to z czego się cieszyć? A tak serio i bez spustu emocjonalnego. Gdybym się dowiedziała, że mąż był na qrwach (jak to woli divach), to dostaję załamania nerwowego, być może targnę się na życie (przypuszczenie na teraz). Raz już to przeszłam : byłam traktowano tylko jako towarzyszkąa do życia, kucharka, nie miałam seksu, były wolał ruchać co inne. Po prostu nie przejdę tego drugi raz. Dla mnie najbardziej uwłaczające doświadczenie w życiu. Mężowi może odmówiłam dwa razy (jesteśmy razem od ponad trzech lat) : pierwszy raz, bo miałam sraczkę, a drugi - chciałam chociaż trochę u niego wywołać zdrowe i profilaktyczne zatęsknienie za moim ciałem. Nie ma ze mną ciężkiego życia, nawet rzekłabym satysfakcjonujące, obiad jest, lodzik jest, czułość jest, po prostu jest normalnie i zdrowo w Naszym związku. Myślę, że chociażby z tej racji nie ma potrzeby, by iść na leśne strażniczki. Po prostu nie chcę znów się poczuć jak tylko matka polka, dlatego nie życzę sobie innych w Naszym łóżku. Masz moje zdanie, a teraz mędrcy świata weźcie twórzcie swoje teorie. Tak, są przypadki, że chłop po prostu chce se ruchnąć kogoś, kto ładnie wygląda i nie biadoli od 20 lat. Rozumiem to. Różne są sytuacje w związkach. Nawet może dominować chęć manipulacji puśką i biedny chłop nie ma wyjścia, musi miło spędzić czas u divy, by chociażby uzdrowić się psychicznie.
    6 punktów
  10. Zobaczyłem tego mema o Pinokio co @balin wrzucił i mi się suchar przypomniał. Wiecie kiedy Pinokio zorientował się, że jest z drewna? - Jak walił konia i się zapalił.
    6 punktów
  11. Podejrzewam, że to kolejna zasłona świadomości. Idziesz na płatne Panie, płacisz powiedzmy 200-300 złotych i od razu zaczynasz się zastanawiać nad inwestycją w zwykłą kobietę, którą ciągle boli łeb, rzuca fochami, drenuje z kasy i nic nie daje od siebie. Wiadomo, zależy od trafienia. Jeden gość pójdzie na płatny seks i zazna objawienia, a drugi się obrzydzi, albo dostanie usługę nieadekwatną do ceny. Różnie to bywa. Jestem prawie przekonany, około 90%, że przeciętna kobieta nie ogarnia zupełnie męskiej perspektywy, życia, nie jest w stanie w ogóle zrozumieć typowych męskich dylematów, męskiej energii i potrzeb. Dostrzegam to na co dzień. Problem trzeba rozpatrywać zawsze od strony kobiecego egoizmu absolutnego, manii wielkości, narcyzmu. Krótko mówiąc. Widzę to tak. Kobieta zajebała od niej kasę. Mężczyzna posiadający bufor zaspokojenia seksualnego nie jest kompletnym niewolnikiem, nie działa na niego wpędzanie w poczucie winy, czyli powszechna, jakby tak spojrzeć to jedyna długoterminowa strategia manipulacyjna każdej kobiety. Podkreślam każdej, bez wyjątku. Nie urodziła się jeszcze taka baba, która by nie wpędzała w poczucie winy. A najważniejsze moim zdaniem, jak kobieta ma mężczyznę, który poznał dziwki i się tego nie boi to nie może szantażować skutecznie dupą. Nie da tyłka, kiedy koleś chce to doskonale wie, co się stanie. Traci znaczenie, właściwie jedyną kartę przetargową, jaką posiada, dupencję. Większość związków, nie oszukujmy się to ukryta prostytucja. Kobiety dają dupy, jak koleś sobie zasłuży, jak już odpowiednio dużo zainwestuje. I wtedy następuje domyk nawyku w postaci wypięcia tyłka, często średnio wymarzonego, po prostu dostępnego. A płatne panie? Wybór, spełnienie fantazji, marzeń, usunięcie kompleksów często, obaw o małego siurka, czy wyśmianie. Bo płacisz i coś tam zrobisz zawsze. Płatny seks to czysta konkurencja, która powoduje strach i potencjalnie potrzebę poprawy własnej oferty, co przez wszechobecny egoizm babski i wygodnictwo staje się czymś niepojętym, prawdziwym horrorem ? Kolesia zaspokojonego seksualnie z różnych źródeł rozśmieszą z dużym prawdopodobieństwem dowolne roszczenia stawiane przez przeciętną kobietę. Oczywiście nie wiem, czy tak faktycznie jest, ale mniej więcej to by się zgadzało. Nieźle dojebałem ?
    5 punktów
  12. "Kobiety nienawidzą konkurencji, oferującej te same lub lepszej jakości usługi, w zamian za mniejszy dostęp do tej samej, ograniczonej puli (męskich) zasobów". Czyli, po prostu "nieuczciwej konkurencji" - tańszej, szybszej, z gwarancją, łamiącej monopol. Nie ma znaczenia czy kobieta jest już mężatką, czy jest nią tylko potencjalnie. Ehm, no nie zawsze. Co ciekawe, czasami zdarza się, że prostytutka jest subiektywnie brzydsza od żony/kochanki/LTR, ale jest "dostępna" tu i teraz, i nie "boli jej głowa". Oczywiście. Osobiście myślę że kobiety mają mniejszy problem z kochanką (którą trzeba zdobyć, a więc to swego rodzaju potwierdzenie, że jej facet jest pożądany przez inne kobiety -> nobilitacja ego kobiety), niż z prostytutką, którą może mieć każdy (a więc kobieta jest "obrażana porównaniem", że od niej, facet wolał kogoś "bez żadnych wymagań" -> degradacja ego kobiety). Błąd myślenia, że kobiety myślą o mężczyznach. Nie myślą. Nie - najczęściej, kobiety myślą w perspektywie tego, co one mogą uzyskać od mężczyzny (emocje, zasoby). A nie tego, czy mężczyzna jest szczęśliwy, lub czego on chce. Klasyczny dowcip, "czego ma chcieć mężczyzna w małżeństwie? - by żona była szczęśliwa, odpowiedziała żona".
    5 punktów
  13. Dobra, nie ma się już co tasować. Dorosły facet jak zobaczy kawałek młodej cipki to też rodzinę w 5 sekund zostawi. Więc jak chcecie napędzać dramę z tym to dwa razy się zastanówcie. Rezerwat pokazuje w każdym temacie u nas jak rycerzyki się rzucają gdy pani z problemem przyjdzie. Gdyby w męskich działach o samorozwoju było 5 stron odpowiedzi na prawdziwe problem tak jak na babskie "olał mnie i mnie do niego ciągnie - co robić?"...
    5 punktów
  14. "Jakie były rzeczywiste przyczyny waszego wejścia w związek małżeński?" Przede wszystkim to IGNORANCJA! czyli brak odpowiedniej wiedzy bo myślę, że każdy z nas gdyby posiadał takową wiedzę to inaczej pokierował by swoim życiem. Obecny sfeminizowany zachodni świat jest tak zaprojektowany żeby to jedynie kobiety korzystały z uroków życia - na-sam-pierw karuzela kutangow a potem stabilny związek z zakompleksionym Beciakiem, któremu ma się zdawać, że trafił los na loterii, Beciak ma zapewnić stabilizację a na boku kobieta zawsze może się pobolcowac z jakim Alfą albo innym BadBoyem, no i dzieci czyli dla kobiety taka polisa ubezpieczeniowa na przyszłość, zabezpieczenie przed samotnością na starość. Małżeństwo w dzisiejszych to chyba największa głupota jaką mężczyzna może popełnić w wyniku braku odpowiedniej wiedzy.
    5 punktów
  15. @Imbryk Tak dałem prezent oczywiście. Napisałem zgodnie z radą braci złota kopertę z własnymi życzeniami i kokardką. Dołożyłem od siebie do środka vouchery do kina, widziałem że przychodzi czasami Po świętach zaczepił mnie, mówiąc że był bardzo pozytywnie zaskoczony, dziękując kilka razy, gdyż to dla niego rzadkość, żeby dostać od pracownika prezent. Także wszystko wyszło na plus, atmosfera także
    5 punktów
  16. Całość na: https://www.thefirstnews.com/article/chess-legend-kasparov-says-there-is-no-doubt-stalin-invaded-poland-as-hitlers-partner-9583 O ile uważam, że Putin dla ruskich jest w miarę ok na tyle na ile to możliwe i przyczynił się do posprzątania bajzlu, który zrobił Jelcyn z ekipą, tak byłem w szoku słysząc jego wypowiedzi z ostatniego czasu. ? BTW Ktoś zapodał dobry mem z Putinem i Kasparowem:
    4 punkty
  17. @StatusQuo Było z milion audycji o tym. Czego nie możesz wychwycić?
    4 punkty
  18. "Społeczny dowód słuszności" w akcji. ?
    4 punkty
  19. Jak najbardziej za! Ja tak robiłem, jeździłem do USA na work and travel i tak się uczyłem. Oczywiście w liceum wcześniej się uczyłem ale to tylko utrwaliło na bardzo dobrym poziomie mój EN. Na początku jest trochę ciężko, ale potem już z górki. Dziś pracuje w firmie gdzie mam kontakty biznesowe z ludźmi z różnych krajów, rozmawiamy po EN, ale ten ich język jest różny, wiadomo, więc tym bardziej się to wszystko sprawdza i jeszcze bardziej utrwalam język jak muszę załatwiać sprawy w tym języku. Rekrutacje na to stanowisko też miałem w EN po dosyć długim czasie nie używania tego języka i mimo że nie byłem zadowolony z siebie, dostałem ją. Więc warto w takie coś iść. Szkoła życia.
    4 punkty
  20. @Asekurant Twoje przekonania to już wdrukowana nam przez system, chora białorycerskość. Ostatnia poznana kobieta przyznała mi, że ma 7 znajomych o moim imieniu. Czy Ty @Asekurant masz 7 koleżanek albo przyjaciółek o każdym kobiecym imieniu? Jeżeli nie, to możesz mieć i się z nimi spotykać, choćby koleżeńsko.
    4 punkty
  21. Mówimy o tym starym próchnie, które z drugim próchnem Elą Zapendowską i dwoma metroseksualnymi pseudo artystami pedałami, zmieszało z błotem chłopaczka w Mam Talent za wykonanie piosenki patriotycznej i splunęło na Boga i Ojczyznę? Dobrze się stało, teraz będzie robiła za nawóz.
    4 punkty
  22. Szukasz wśród gówna to gównem potem obrywasz. Proste.
    3 punkty
  23. Kobiety są w posiadaniu waluty, tą walutą jest seks. Seks u profesjonalistki jest tani, a z tego, co słyszałem od starszyzny, to od lat osiemdziesiątych wartość seksu u prostytutki spadła n-krotnie, bo wtedy to była usługa premium i było trzeba zapłacić kilka wypłat za spędzenie nocy z takową. W skrócie mówiąc waluta, w której posiadaniu są kobiety ulega inflacji.
    3 punkty
  24. Zawsze oddzielam zwykłych Rosjan czy ogólnie ludzi z tamtych rejonów od ich władzy. Nigdy nie zetknąłem się z inną reakcja, niż uśmiech, życzliwość, chęć pomocy. Jak to słowiańska goscinność
    3 punkty
  25. Przecież lasce możesz wkręcić, że jesteś szpiegiem, żołnierzem z USA, który zna doskonale język polski. Musiałeś się do misji nauczyć bez akcentu i zbudować nową tożsamość. Można wkręcić wszystko. Im więcej nakłamiesz, bez mrugnięcia okiem, tym lepiej. Widzicie kurwa moc murzyna? Wystarczy napisać hi, a laska jedzie z drugiego końca świata, żeby się wbić na kutanga ? Zawsze mnie bawi głupota kobiet, albo fakt, że wiele kochanek Tulipana broniło go na rozprawie ? Znając dowody, prawdę o nim i tak zabiegały, aby je dalej ruchał i kochał ? Krótkie podsumowanie. Baba bez bolca dostaje pierdolca.
    3 punkty
  26. Pominę już fakt, że gość jest Nigeryjczykiem, którzy nawet w Afryce uchodzą za kombinatorów i cwaniaków. Ciekawe tylko na co ona liczy, bo na wiarę w miłość od pierwszego wrażenia i to przez Internet chyba jest już za stara. Ale wiadomo, że jak się ktoś straszliwie napali, to się nic nie na uczy, dopóki się nie sparzy. Gdyby było inaczej, nie wiązalibyśmy się ze starszymi madkami u progu przekwitania ?
    3 punkty
  27. @azagoth ja tylko przedstawiam moje doświadczenia, znam też kobiety które mają parcie na małżeństwo, chodziło mi tylko o to, że nie wszystkie mają to parcie, więc nie należy operować uogólnieniami.
    3 punkty
  28. Czyli wygląda na to, że jednak wchodzenie w związek małżeński jest korzystne, bo: 1. Niewiele jest kobiet chętnych na dłuższy niesformalizowany związek. Z całą pewnością większość chce ślubu. Jeszcze mniej jest gotowych na posiadanie dziecka w niesformalizowanym związku, który nie daje im zabezpieczenia majątkowego. 2. Mężczyzna o średnim i niskim SMV często ma problem ze znalezieniem partnerki w ogóle. Mając na względzie pkt 1, jeżeli mężczyzna taki nie wejdzie w związek małżeński, to nigdy nie zostanie ojcem, chyba że po drodze przytrafi się wpadka. Mój wniosek z tego tematu jest taki, że jeżeli chce się mieć dziecko i nie ma się możliwości posiadania go w niesformalizowanym związku, to zawarcie małżeństwa jest korzystne i to nawet przy założeniu że skończy się ono rozwodem. A statystyczny mężczyzna w taki schemat się wpisuje.
    3 punkty
  29. Kasparow to bardzo rozsądny i mądry człowiek. Swoją drogą Rosja i Rosjanie to całkowicie inny kraj i naród - oni przez swoje położenie muszą się tak zachowywać - agresywnie, zakłamując historię. Chcą jak najbardziej podbijać, ponieważ gdy tego nie robią, to się zwijają. Dobrze to opisywał dr J. Bartosiak w swojej książce o Rzeczpospolitej - aby urzędnicy we Władywostoku słuchali się Moskali oddalonych o wiele tysiący kilometrów potrzebna jest władza silnej ręki. Dlatego też wszelkie zmiany w kraju odbywały się z pełnym impetem (1917, 1991, wielka smuta). Putin próbuje się w takiej sytuacji podlizać się Rosjanom, którzy naprawdę są zaślepieni swoją "potęgą militarną" i którzy chcą widzieć siebie jako wybawicieli Europy II wojny światowej rozpoczętej według ich narracji w 1941. Rosja obecnie jedynie na zasobach leży. Demografia u nich nie sprzyja wojnie (tym bardziej, że sąsiadują z Chinami). Także migracja u nich jest przepotężna. Gdyby nie mieli broni nuklearnej, to by srali w portki przed Chinami. Robi się ciekawie...
    3 punkty
  30. Ogień coś w sobie ma. Jest taki pierwotny i tak jakby daje na coś nadzieję. Lubię patrzeć na ognisko, szczególnie w nocy. Wtedy jest tak cicho, słychać tylko strzelające drewno. Wrzuciłbym do ognia resztki matrixa które mam w sobie. Jak patrzę na kurestwo, zakłamanie, małolaty z dużym przebiegiem, zakutych białych rycerzy, ogólną niesprawiedliwość to czuję się ochujany przez świat. Czasami przez swój światopogląd i przez to co myślę o ludziach i niektórych sprawach czuję się dinozaur Dobra grafika.
    3 punkty
  31. Gdy ona TWIERDZIŁA, że brała. No ale spoko, myszka przecież nie kłamie. Kobietki nie kłamią. Fizjologicznie jest to u nich niemożliwe. Taka zależność: jest wagina = nie ma kłamstwa. To pytanie do detektywa ? No dobra, a tak konretnie, to pochuj drążyć? Jeśli laska jest w ciąży, to koleś NIC nie zrobi. Jak się będzie sapał, że "ma usunąć", to może pójść pierdzieć w pasiak za podżeganie. Jedyne co może teraz zrobić, to dać na mszę w intencji menstruacji i czekać. Jak się odezwie, to wypierać się jakiejkolwiek styczności z panią i nalegać na test DNA na poparcie ewentualnych tez o rzekomym rodzicielstwie.
    3 punkty
  32. Nie wiem, czy mam prawo się wypowiedzieć. W związek małżeński nie wszedłem, byłem o krok. - poczucie obowiązku - tak jak mój ojciec, wychowałem się bez taty. Chciałem przerwać cykl. @mirek_handlarz_ludzmi pięknie powiedziane. Nie. Nie wiem czy powinienem i czy będę miał jeszcze dzieci. Chciałbym, żeby wychowały się w pełnej, szczęśliwej rodzinie. Nie jest ciężko znaleźć kobietę na noc. Problemem jest odszukać, matkę swoich dzieci. Historia która nikogo nie interesuje: Poznałem swoją narzeczoną, gdy ta kończyła liceum. Była to dziewczyna z problemami, a ja chciałem ją uratować. Później zamieszkaliśmy razem. Ona studiowała, ja pracowałem. Byłem beznadzieje zakochany, ślepy na wszelkie znaki ostrzegawcze. Po dwóch latach znajomości, oświadczyłem jej się. Niedługo później, zaliczyła wpadkę. Wtedy byłem przekonany, że to ja jestem ojcem. Dziś, to nie jest takie pewne. Niema to jednak znaczenia. Kochałem ją i chciałem zbudować z nią sobie życie. Dziecko, przyspieszyło tylko podjęcie decyzji. Trzeba było "dorosnąć" i "zrobić co należy". A Soul for a Soul Nie przetrwaliśmy tego, co stało się później. Choć z chęcią zapłaciłbym tę cenę, czy zamieniłbym się miejscami.
    3 punkty
  33. Tak, bez zbędnej owijki w bawełnę. Wzruszyła ramionami i spytała, kiedy jedziemy do notariusza.
    3 punkty
  34. Przybyłem z cierpieniem wielu pytań bez odpowiedzi i z wiedzą, że nikt na niektóre pytania nie jest w stanie odpowiedzieć.
    3 punkty
  35. @Imbryk Seks analny jest konieczny by osiągnąć żywot wieczny ale jednak niebezpieczny chociaż orgazm jest bajeczny Lecz pamiętaj chuju młody dobre też są w plenerze lody oraz inne wzloty, harce na skrzypiącej wciąż wersalce
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.