Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.02.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Temat może nieco szokujący. Ale wpadł mi w myśl w dniu dzisiejszym pod wpływem zastrzyku endorfin Jaka była Wasza największa głupota w czasie masturbacji? Zaczne od tego iż miałam dziś dużą potrzebę rozluźnienia. Rozebrałam się przed lustrem i zaczełam dotykać. Było już całkiem milutko. Ja i Ona gotowe do działania. Poszłam wyciągnąć dildo z szuflady i moim oczą ukazał się w misce na owoce jeden samotny banan. Nie wiele myślac złapałam go w dłoń i zaniosłam do kuchni. Nożem odkroilam twardą końcówkę. Umyłam solidnie pod strumieniem ciepłej wody i usiadłam cieplym tylkiem na zimnym blacie kuchennym. Poczułam dreszcz z powodu różnicy temperatur. I ochoczo wziełam się do roboty. Był idealny!!! Po 3 orgazmach pomyślalam Nimfa ale ty jesteś glupia. Zagotowałaś banana w cip**u. Coż, obrałam go ze skórki i ochoczo zjadłam. Myśląc o tym jak cudownie rozluźnił mnie przed chwilą.
    21 punktów
  2. Rozumiem, że babie nie przetłumaczysz. Nie staram się tego negować ani podważać. Ale wy panowie??? Siedząc z boku i patrząc, przejmujecie ich zachowania. Panie zapoczątkowały taki trend na forum. A wy powielaciecie ich zachowania.... Na chu* ja się pytam? Tak wam tęskno do kobiet, że staracie się do nich upodabniać??? Ogarnijcie się!!!
    14 punktów
  3. Właśnie pobiłaś w cuglach wszystkie forumowe poszukiwaczki atencji. Poziom level master;) Dziękuję, że zechciałaś się z nami podzielić tym osiągnięciem. Ps. Jest w męskiej części taki temat "Jak żyć w świadomy sposób". Widzę tu pewną analogię. Tytuł mógłby brzmieć "Jak usadowić rzyć na blacie".
    12 punktów
  4. Zawsze mnie to zastanawiało - jeśli nie chcesz być na forum, nie wystarczy po prostu na nie nie wchodzić? Po co te szopki z usuwaniem konta, pisaniem o tym publicznie, sugerowaniem że coś jest nie tak? I czy to nie jest jednak trochę egoizm, że ludzie odpisywali, pisali, wkładali w pisanie z Tobą energię i czas, a teraz wszystko ma zniknąć? Oczywiście konto usunę, ale niesmak i zażenowanie pewnie czuję nie tylko ja.
    12 punktów
  5. Co prawda offtop, ale to ważne, bo wyklarowała się wreszcie definicja. przegryw - kiedy banan ma ciekawsze życie erotyczne od twojego
    11 punktów
  6. Nie interesuje mnie to szczerze mówiąc. Przeszłość zostawiałem za sobą i mam tak do dzisiaj. Jak nie muszę, nie utrzymuję kontaktu z osobami, które opuszczają moje życie. W żaden sposób do niego nie dążę, nie mam potrzeby podglądania ludzi z którymi los mnie rozłączył na facebookach itp. Nie prowadzę kartoteki "byłych", wszystkim im zawsze życzyłem dobrze i powodzenia na nowej drodze życia i szedłem w swoją stronę. Oczywiście w okresie białorycerskim miałem etapy wracania, walczenia, przeżywania miłości życia itp. ale to już dawno za mną. Teraz jestem mądrzejszy a jeżeli nawet pojawiają się jakieś próby odnawiania kontaktów przez osoby z przeszłości, to doprowadzam do tego, że się jednak nie odnawiają. Staram się koncentrować na najważniejszej osobie w moim życiu, czyli sobie, a także na moich bliskich (dzieciach głównie). Z mojego punktu widzenia, to czy ja i moje dzieci jesteśmy szczęśliwi jest ważne, a to czy panna którą zapinałem x lat temu jest szczęśliwa czy nie, ani mnie ziębi ani grzeje. Taki ze mnie kozak ?
    11 punktów
  7. Wszyscy popularni z mojego młodzieńczego otoczenia najszybciej się zaobrączkowali i zabombelkowali, wzięli kredyty i wkroczyli w "dorosłe" życie wykreowane przez telewizyjne seriale i reklamy. Niestety to ograniczyło ich chęci (i pewnie możliwości) rozwoju i parcia naprzód dla samych siebie i wbrew wszystkiemu. Żaden/żadna z nich nie świeci już blaskiem dawnej popularności - przytłoczeni codziennością. Gdy ich spotykam to głównie narzekają jak jest ciężko itp. I, niestety, nie robią nic by to zmienić w znakomitej większości przypadków. Płyną z prądem. Najbardziej ciekawi to ówcześni "średniacy", którzy nie parli na związki ale na rozwój karier, firm lub wyjechali poza Polskę w poszukiwaniu lepszego życia.
    11 punktów
  8. 3 orgazmy w 5 min.? Ten banan to chyba jakiś chad.
    9 punktów
  9. Historia ku przestrodze, dla wszystkich młodych "bananów" na tym forum. Paniętajcie jakie kobiety są. Najpierw was wykorzysta do realizacji swoich potrzeb, potem pożre żywcem, mimo, iż staraliście się dla niej jak mogliście, żeby jej oczekiwania spełnić. Na końcu zostaniecie spuszczeni w toalecie, jako produkt przemiany związku, tfu materii?
    8 punktów
  10. Pierwsza dziewczyna, w której się bujałem z podstawówki leży na cmentarzu. Umarła w wieku 12 lat zdaje się. Do tej pory czasami wspominam. Nachodzi mnie refleksja o bezsensie rzeczywistości. Dałem jej walentynkę na dosłownie 2 miesiące przed śmiercią, także dziwne uczucie. A tak ogólnie to nie jarałem się nigdy kobietami na poziomie oh, ah, jestem taki zakochany, zrobię wszystko. Nie, nie i jeszcze raz nie. Wyjebane. Z byłą, jak się rozstałem to z wielkim zadowoleniem, a jak dorobiła błyskawicznie bombelka to tylko kamień spadł mi z serca. Szkoda czasu na baby Żyję sam i dobrze się mam ?
    8 punktów
  11. Natury nie oszukasz,a chlopaki mlode,ruchac chca.
    7 punktów
  12. Zaraz w dziale męskim ktoś z zazdrości założy wątek:"dot. Największa głupota w czasie zabawiania" Obudziłem się rano w hotelu po ciężkiej nocy. Rozglądam się a tam nagie ciała kilku dorodnych kobiet. Pupy niczym świeżo upieczone bułeczki w piekarni, włosy potargane - chyba ostro szarpałem. Poszedłem do kuchni celem uzupełnienia elektrolitów po zakrapianej imprezie. Jako, że jestem czadem od małego, to widok roznegliżowanych kobiecych ciał znów szybko podbił libido do granic wytrzymałości. Chciałem wziąć "na śpiocha" jedną z karyn, ale bedac w kuchni zauważyłem opróżniony flakon po whisky. W jednej chwili zaświtało: "martwa" otwarta muszelka z rańca czy może ciasniutka szyjka butelki? ? Ciekawość zwycieżyła.! p.s. Bracia czy jak będę ogrzewał zapalniczka szyjkę butelki to "mały" wyskoczy? ?
    7 punktów
  13. 7 punktów
  14. No nie, chłopy tu się licytują ile który wytrzymuje w "no fap challenge" a tu takie kwiatki.
    7 punktów
  15. To, że robi błąd, wszyscy wiemy. Ale to nie jego wina. Jego dojrzałość emocjonalna , stanęła jak na razie na 15,16 roku życia. Zapłaci za to cenę. Miejmy nadzieję, że nie zbyt wielką. Natomiast co do dziewczyny.... Dla pani to zwykły kaprys, przyjmować zaręczyny. Dwadzieścia czy trzydzieści lat temu, oświadczyny były ważnym wydarzeniem. Dziś sprowadza się to wklejenia fotek na fejsa czy Instagrama. Jak już wspomniałem, dla damy to karta przetargowa, od takie kolejne świecidełko na paluszku. Raz, że będzie się chwalić psiapsi, jednej czy drugiej, a dwa kolejny argument dla niej, aby wykorzystywać i mieć jeszcze większy wpływ na twojego brata. Moim zdaniem ta "wielka" miłość, umrze śmiercią naturalną i to bardzo szybko.
    7 punktów
  16. Miliony lemingów i tak nie uwierzą w to, że cała nasza historia i "demokracja" to ustawka i spisek. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/leszek-miller-i-jan-kulczyk-rozmawiali-o-lechu-walesie-ujawniono-nagrania/ylerxt5
    6 punktów
  17. Jasnowidz kurwa. Jakie wymagania. Nie chcesz to nie ruchaj, kolejny co szuka dziewicy,minete chce klepac. Romantyk, calowac sie chce.
    6 punktów
  18. Bzdury. Przez całą ciąże nie dostałam takiego wsparcia co od mężczyzn, czy to mojego, czy to z byłej pracy, czy to z forum. A co dostałam od innych kobiet? ”Boże jaki Ty masz wielki brzuchy”, „Twój brzuch wyglada jak tłuszcz (do 5 miesiąca mógł rzeczywiście tak wyglądać)”, „zobacz jaka jestem szczupła przy Tobie”, „w końcu ważę mniej niż Ty”, „ale jesteś delikatna, ja w ciąży wszystko robiłam” (mam ciąże zagrożoną przedwczesnym porodem). Doszło do tego, że wstydzę się wychodzić z domu, zwłaszcza do towarzystwa damskiego. A wcale dużo nie przytyłam i mam ładny brzuszek, ogólnie jestem ładna. Także ja się nie zgodzę z tym, że to mężczyźni są tacy „źli”, to kobiety same nawzajem się wykańczają. Tylko czemu?
    6 punktów
  19. @osa Nie chce mi się rozbierać na czynniki pierwsze, abyś nie wyszukiwał pojedynczych zdań czy wątków, jak czynisz to z innymi wypowiedziami. Zatem napiszę krótko i treściwie. Zjebałeś konkretnie. Zdradziłeś zaufanie, złamałeś dane słowo, przysięgę małżeńską i przede wszystkim zdradziłeś samego siebie. Nie ma powrotu do zdrowej relacji po tak haniebnych czynach. Nie ma - koniec. Żyj dalej najlepiej jak potrafisz. Ja stałem po drugiej stronie barykady - żona mnie zdradzała i wiem jak jest być w takim położeniu. Nie masz szans na powrót do tej relacji. Ciesz się faktem, że masz swobodny dostęp do dziecka i żona nie robi Ci piekła z życia a podchodzi do tego na chłodno. Dostałeś więcej niż zasługujesz. Obudź się. Masz poważne braki - idź do terapeuty. Bracia Ci dobrze radzą.
    6 punktów
  20. Żona Twojego brata na drugi dzień po ślubie. Niekoloryzowane.
    6 punktów
  21. @Jan III Wspaniały ich nie trzeba znakować. Wystarczy pozwolić otworzyć gębę na 5 sekund xD Dlatego jestem zdania, żeby dać kobietom szanse wychylić się jak najszybciej - niech pierdoli a my słuchamy i wyciągamy wnioski. To nie trudne one dzisiaj czują sie bardzo pewnie. Pozwalajmy jak największej liczbie kobiet afiszować sie z lewackimi poglądami jeśli takowe posiadają - szanujący sie facet wie co zrobić z czymś bez własnego zdania za którego myśli telewizja. Co do pierdolenia o "inkubatorach" i "kurach domowych" są to zwroty stosowane przez zera, które nigdy kobietom prorodzinnym do pięt nie dorosną więc i nagminne stosowanie tych zwrotów niech także każdy zwraca uwagę. W dzisiejszych czasach kiedy matkom w stanach już tak odpierdala, że niszczą ojców w sądach i zabieraja im dzieci, żeby następnie zmieniać ich płeć uważam za sprawę absolutnie priorytetową wybadanie potencjalnej kandydatki na poważny związek pod kątem poglądów politycznych. Mieć to pod dachem w zaawansowanej fazie to jak alkoholika. Kobieta zarażona lewackim gównem raz, jest jak tykajaca bomba. Nie wiesz, który wywiad, ktorego dnia, roku z jakąś modną psycholożką czy jakimś innym bożkiem aż tak do niej "trafi", że stwierdzi, że rozjebanie rodziny jest "potszebne". Ty chciałbyś wyłożyć dziecku historię, literaturę uczyć go od najmniejszego nazywania swoich uczuć i chuj cie strzela jak myslisz, że zostawiasz dziecko z czymś agitujacym ten tok myślenia.
    5 punktów
  22. Szanowna moderacjo, proszę o najniższy wymiar kary. Przepraszam ale muszę. Napiszę tak prosto po męsku. Wam się już w leniwych dupach pierdoli i przewraca od tych feministycznych darmozjadów tego świata. Zamiast rozkładać nogi to bierzcie banana tak jak dzisiaj to @NimfaWodna ładnie opisała- wtedy nie będziecie inkubatorami. ,,Inkubatory”. Wyście na łeb spadły z 10. piętra w środek szamba i za mocno się Wam tam ulało. A czyje tam są geny oprócz waszych?! Kupiłyście od Cygana na straganie słoiczek ze spermą?! To są też nasze, mężczyzn potencjalne geny i dziecko! W TAKIM RAZIE TAKĄ SAMĄ POLEMIKĄ: Nie macie prawa zabijać naszych genów. Dobrowolnie zgodziłyście się na seks akceptując przy tym, że można zajścia w ciąże. Żal mi Was, autentycznie jesteście zakałą społeczeństwa i szkoda, że na Was nie wykonano aborcji. To się tyczy autorki postu jak i @deomi.
    5 punktów
  23. Nie znasz sytuacji ani tych ludzi, przeczytałaś 3 wątki z tego tematu i piszesz swoje dyrdymały. To zbyt poważna sytuacja żebyś tutaj swoje pierdopoglądy wtrącała typu ,,To zbyt poważna decyzja, aby mężczyzna miał prawo dodecydowania o niej w 50%, czyli po równo z kobietą.” Zamilcz i zejdź ze sceny.
    5 punktów
  24. Autoteklamy mi nie trzeba Od początku zarejestrowania się na forum. Wiadomości wymieniłam z 4osobami. A więc lalka- pytała z troski o moje przekleństwa. Szatan-w sprawie czakr. Paton- w sprawie o której potrzebowałam porady. I narysowałam mu kosmogram. No i jak dobrze pamiętam to ty do mnie podbiłeś a ja odpisałam z grzeczności. Więc się już nie troszcz o facetów, bo mają trochę oleju w głowie. A moj post napisałam bo już nie mogłam czytać tych smutów o przegrywach. Ufff...
    5 punktów
  25. Nie jest łatwo. Mojej małżonce zawsze ciężko było pogodzić oglądanie Netlixa i przeglądanie Facebook-a z opieką nad dzieckiem. To są trudne rzeczy aby to pogodzić.
    5 punktów
  26. Ooo kurwości... przepis na katastrofę w Hiroszimie. Poznaj narzeczoną z jakimś swoim fajnym kolegą. Może uda mu się uratować Twojego brata z tej opresji.
    5 punktów
  27. Jest nadzieja że go puści bokiem i znajdzie innego kutanga, skoro sama zrywała z nim kilka razy. Inaczej to się do niego nie dotrze.
    5 punktów
  28. Ja się wypowiem może dlaczego słowo równość wzbudza we mnie odrazę w 90proc. przypadków ale najpierw zahaczę o politykę, żeby uzasadnić dlaczego facet wierzący w równość w związku powinien zostać na redtubie. Partie, które niosły na sztandarach równość i wolność wiadomo każdemu kto zna trochę historie co robiły jak dochodziły do władzy (zwłaszcza xx wiek). Kto zna TVN - trudno. W warunkach prawdziwej wolności jeden będzie prezesem, drugi żulem, trzeci będzie miał wpływy inny sławę (w takich warunkach ludzie są też najbardziej kreatywni ale to inna bajka). Kiedy wprowadzamy równość odgórnie zawsze ściągamy wybitnych do poziomu średnich albo obydwa do poziomu proletariatu. I żeby nie było każdy człowiek ma prawo do równego traktowania przez prawo w instytucjach w służbie zdrowia i tylko absolutnie kurwa tu. Jestem wręcz zwolennikiem działań "wyrównujących" na tych płaszczyznach. I nigdzie indziej. Parytety i nadmierny socjal to nowotwory dla nierobów, migrantów i kobiet dlatego do rezerwatu wpadam tylko pokręcić bekę. No dobra są tam 2 , 3 fajne ( na bank po menopauzie) ale kibicuje im po cichu... Równość w związku brzmi tak lewacko, że chce się rzygać. Przeczy temu absolutnie wszystko poza lewactwem. Jest wywróceniem do góry, biologii, ewolucji, Boga, archetypów, naturalnego porządku i stwierdzeniem przez postępowe lewactwo "ja wiem lepiej jebnę tak, żeby za 3 lata rozwód". A poza tym ona spierdoli (jak bd warunki) gdzieś kto jej tą hipergamię zapewni, klasyk - co wy życia nie oglądacie? Ps. Chcesz jeść, mieszkać, wakacjować? Płać. Chcesz ruchać i rodzinę? Płać, kochaj, licz ile wydajesz i nie wierz w lewacki bełkot i kontroluj ile baba ogląda telewizje.
    5 punktów
  29. To jest kolejny temat na to samo. Kolejny raz próbuje się promować zabijanie człowieka!!! Już mi się na wymioty zbiera jak kolejny raz czytam, że aborcja powinna być na życzenie. Gdzie w tym wszystkim człowieczeństwo, ja się pytam? Nie wiem, czy ja jestem już taka stara, że nie nadążam za tą "nowoczesnością" czy już niektórych w tym kraju poje..ło do reszty???? Nie ma absolutnie żadnego. To jest wspólna odpowiedzialność więc i decyzja wspólna. Hipokryzja do kwadratu - ona nie chce dziecka, to sama sobie decyduje, że je usunie; ona chce dziecko, a on nie, ona również sama decyduje, rodzi i wyciąga alimenty. Szkoda słów. To samo dotyczy kobiety. Nie chce dziecka niech się zabezpiecza lub nie uprawia seksu, a nie dokonuje aborcji. Jak się nie myślało to trzeba potem ponosić tego konsekwencje.
    4 punkty
  30. Ta idealnie piękna Monika o kształtnych biodrach, jędrnych piersiach i wilgotnych słodkich ustach, która wyglądała, jakby zaszczyt czyniąc ziemi, płynęła nad nią miast stąpać, dziś wygląda jak stare pudło albo własna babcia, kiedy wprawia w ruch swoje obmierzłe, tłuste cielsko, popierdalając zasapana z kijkami nordic walking.
    4 punkty
  31. Może już czas na challenge NoFap for women w rezerwacie ?.
    4 punkty
  32. Dzięki, trochę mi lżej, wiedząc że mam wsparcie.
    4 punkty
  33. @NimfaWodna Kurwa, strach przy Tobie być na diecie. Akurat banany są u mnie dosyć wysoko w menu i podejrzewam, że mieszkając z taką osobą, bym je od razu po zakupie przy kasie szamał ? PS. I widzicie chłopy, nie trzeba być chadem, normikiem, aby posmakować cipki. Wystarczy być bananem, to takie proste
    4 punkty
  34. To, że chcesz usunąć konto to twoje prawo i twoja sprawa, nic mi do tego. To, że robisz z tego publiczny event z sugestią, że coś jest nie tak jest zwyczajnie słabe. Szczególnie, że mogłeś wysłać PW do moderatora lub maila na mod skrzynkę. Nawet powinieneś to zrobić w takiej, a nie innej formie, ponieważ takie zasady tu obowiązują, jest to jasno opisane (podwieszone w prawym górnym rogu forum jako ogłoszenie): https://braciasamcy.pl/index.php?/announcement/14-skargi-i-zażalenia/ https://braciasamcy.pl/index.php?/announcement/16-zapoznaj-się-ułatwisz-życie-sobie-i-moderacji/ W związku z powyższym zamykam ten temat, konto zostanie usunięte w ciągu 48h.
    4 punkty
  35. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to zawsze kwestia oceny sytuacji. Generalnie zasada, że tam gdzie się da, trzeba unikać konfrontacji fizycznej tak długo jak można i lepiej zakończyć na wymianie zdań, z kilku powodów: 1) W toku konfrontacji może się okazać, że przeciwnków jest znacznie więcej niż ty i możesz sobie ćwiczyć co chcesz i być kafarem ale z kilkoma przeciwnikami na raz nie jest łatwo wygrać. 2) Nie znasz gościa na ulicy, nie wiesz czy to nie naćpany dopalaczami pojeb, który wyciągnie nóż i wbije ci w tętnicę udową. Nie daj sobie wmówić, że istnieje sztuka, która pozwoli ci się zawsze skutecznie obronić gołymi rękami przed nożem. Takie rzeczy to na filmie, nie w życiu. 3) Możesz agresywnie rozjebać gościa, który do ciebie skacze i zrobić mu krzywdę a to rodzi konsekwencje prawne. Jak pierwszy raz w życiu "na ulicy" znokautowałem gościa, to smak zwycięstwa "zaburzyło mi" to, że przez dłuższy czas nie mogli go docucić i na serio przestraszyłem się, że go zabiłem. A ponieważ mam wyobraźnie, to od tego czasu ostrożniej szafowałem ciosami... Pójść siedzieć do więzienia przez uszkodzenie jakiegoś leszcza, żeby udowodnić sobie czy jakiejś pannie, że jestem chojrakiem? Znam lepsze sposoby na zjebanie sobie życia. Może jak się ma 20 lat, to wygląda to inaczej - sam święty nie byłem delikatnie mówiąc. Ale im bardziej stary jestem, tym więcej uważam, że szkoda ryzyka na takie pierdoły jak to, że ktoś cię zaczepi słownie. Odwracam się i idę w swoją stronę.
    4 punkty
  36. Robiłem tylko minetę podczas okresu, mówcie mi hrabia drakula.
    4 punkty
  37. Wyjdę na radykała, choć nim nie jestem. Mój mąż jest radykalny w poglądach. W temacie aborcji jesteśmy zgodni, w temacie rodzicielstwa jesteśmy zgodni. Nie popieram aborcji, mąż najchętniej za to karałby więzieniem. Zadecydowaliśmy, że w sytuacji, kiedy jest zagrożone życie moje i dziecka - ratujemy dziecko (oczywiście ile się da, należy ratować moje i dziecka życie). To jest Nasze podejście, akurat w tym temacie myślę, że jesteśmy zgodni i jednomyślni. Z resztą wiecie z moich wpisów, że mnie i męża motywuje w większości dziedzinach życia jeden cel : dziecko/dzieci. Proszę ze mną nie wchodzić w polemikę/dyskusję w tym temacie. Jesteś za aborcją? Ok. Nie ma co rozpierdzielać wątku. Eh, tak, nie jesteśmy jakoś fajnie potraktowane przez naturę, ale co zrobisz, trzeba tej małej qrwie utrzeć nosa, więc nie ma co miauczeć. Z dawnych czasów (czyli za kadencji byłego) : - tak, wzięłam tzw.72 h po - tak, byłam na antykoncepcji hormonalnej Zapłaciłam za to zdrowotnie - problemy naczyniowe, problemy neurologiczne, problemy z hormonami. W uj tego. Z racji tych problemów zdrowotnych mąż nie chce, żebym wracała do tabsów, jedziemy na gumach. Nie chcę robić antyreklamy antykoncepcji hormonalnej. Zadecydowaliśmy, że zdrowie moje i przyszłego dziecka jest najważniejsze, więc omijamy tą formę antykoncepcji. Kiedyś, gdy byłam lewaczką, byłam na tyle bezczelna, że z moim niepełnosprawnym znajomym gadałam o słuszności dokonania aborcji w jego przypadku... Koleś ma rdzeniowy zanik mięśnia (I stopnia), ma sprawne jedynie dwa palce, jest w pełni uzależniony od drugiego człowieka. Waży 23 kg? Spoko, za to IQ ma bliskie geniusza, studia informatyczne i matematyczne ogarniał z lekkością. Wydał dwa tomiki z wierszami swojego autorstwa. Ma teraz laskę 10/10. I jak ja śmiałam twierdzić, że jego życie jest do bani, że jego byt jest niesłuszny? Kurna, toż to psychopatia!!! Co jest motywującego w walce o życie, a tym bardziej dziecka? To po uj powstały okna życia, po uj nam adopcje, oddziały patologii ciąży, neonatologiczne? To są pytania retoryczne! Mentalnie powoli biorę na klatę to, że ciąża i wychowanie dziecka mnie przeczołga, no ale, kto mówił, że będzie łatwo? Po to się właśnie przygotowuję. Dobrego mam męża (choć czasem na niego tu pomarudzę), myślę, że będzie spoko ojcem, bo przyjmie na świat swojego dzieciaka z ogromną miłością. Naprawdę, jak na razie nie znam żadnego faceta, który tak bardzo chce założyć rodzinę.
    3 punkty
  38. Za dopłatą może powiedzieć "kocham cię"
    3 punkty
  39. Z dupy pytanie wyciągłeś??? TO jakbyś chciał dostać od wroga planu ofensywy. Normalny jesteś? Zdrowie i wszystko teges? Normalnes? ODP. Nic co było poruszane na łamach forum się nie zmieniło/nie zmieni. Z obserwacji w terenie, nawet 55 latki (okło) są zazdrosne o byłych. WIELKIE larwy przypominające tuczniki przed świniobiciem, mają pretensje, że mąż/facet/chłop znalazł sobie młodszą/ładniejszą/zdrowszą. Najstarsza jaka była, to emerytka, która się chciała wprowadzić do gościa do domu (2 pięterka) A swoje mieszkanie w centrum wynająć aby mieć kasę. Też 'many' jak opowiadał to było parę kaw i spacerów. ŚCIANĄ o której piszesz to tylko punkt kontrolny u samic, oraz przyspieszacz pragmatyzmu. NO I KONIEC ROMANTYZMU. ...... przykre to realia, nie zmienne nawet od dzielnicy miasta, ......patologia społeczna po centrum 400 tysięcznika ....... A MEN!
    3 punkty
  40. Mam nadzieję że nikt temu się nie dziwi Miałem kobietę która sama chciała bym jej takie przedmioty wkładał, przy których mój junior wyglądał średnio, ale nie było w tym warzyw. O warzywach mi tylko opowiadała. Suma sumarum, tak jak wcześniej ktoś pisał, kobiety maja pod ręką szereg instrumentów do zadawalania, tylko nie każda Ci powie że tak się doprowadza. Z drugiej strony, czy jakbym był kobietą czy też bym tak nie robił? Dobrze że dziś piątek i będę mógł się napić bo widzę że głupie pomysły mi do głowy przychodzą
    3 punkty
  41. @leto po co nam tematy jak z rezerwatu. @Tyson w punkt. Przez chwilę chciałem sprawdzić fb swoich byłych, ale właśnie wypowiedź Tysona wylała mi wiadro zimnej wody na głowę. Jaki jest cel tego tematu?
    3 punkty
  42. Powiem Ci tak. Ja się oswiadczyłem w wieku 22 lat i myślałem , że dobra z niej kobieta tak skutecznie grała. Zaraz po oswiadczynach wszystko zaczeło sie jebac i w pizdu poszedł hajs na pierścionek, ktorego potem nawet mi nie oddała jak człowiek tylko wsyłała koleżankę, bo ona zajęta była nowym kutangiem. Poczytaj sobie moje pierwsze posty na forum. Dostałem sroga lekcję. Mam kolege co też sie zeni w wieku 25 lat i wkłada w działke i dom, które nie są jego, a myszki. Mam młodszego brata, który też poznał dziewczyne i widzę, że go zaczyna łapać. Wiesz co Ci mogę doradzić? Powiedzieć im wprost, jeśli nie poskutuje ich sprawa i nie ma co się przejmować, świata nie zbawisz a tylko wrogów sobie zrobisz. Wyjebane, jak ktoś jest głupi musi zapłacić za głupotę. Sam sie przekonałem, bo jeszcze chciałem rozmawiać , pracować nad związkiem a ona już innego kutanga obracała i nie minął tydzień. Także niech chłopak sie zastanowi. Czy nie warto poświęcić czas na rozwój siebie czy na jakaś cipke, która i tak go prędzej czy później oleje skoro już kilka razy to zrobiła. Pozdrawiam i to nie twój problem pamiętaj, ja wiem że dla brata bliskch chcemy jak najlepiej, ale czy oni dla siebie chcą?
    3 punkty
  43. Ja bym bez owijania w bawełnę powiedział żeby poszedł do prawnika się dowiedzieć co robi. Jeden raz i nic więcej. Jak zacznie myśleć sam przyjdzie pogadać. Rodzine opierdolił za wpuszczanie chłopaka w gowno. I tyle. Nic więcej.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.