Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.02.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zbierasz to, co zasiałeś. Pokolenie naszych ojców, mówiąc z perspektywy jednego z wielu urodzonych po roku 90, postrzegam głównie jako stado telewizorowych zombie i mniejszych lub większych pijaczków. Sporo moich znajomych to niezdiagnozowani DDA. To w sumie dobrze, bo skoro epidemii alkoholizmu nie było widać na statystykach, to państwo nie musiało nic z tym robić i mogło spokojnie łatać dziurę budżetową z akcyzy. Znajomi dorastali w domu, gdzie trzymani w szeregu byli za pomocą pasa i werbalnej agresji, pozbawieni najmniejszych chociażby praw do odezwania się odnośnie samego domu czy zwrócenia dorosłemu uwagi. Komuś dzwoni coś w którymś kościele na myśl o naprawiania ze starym samochodu, gdzie twoim zadaniem jest być trzymaczką do latarki i workiem treningowym do słownego pomiatania? Mózgi totalnie przeprane telewizją, zupełnie głębszą myślą nieskalane, nie mają wyrobionej sensownej opinii o gospodarce, polityce czy świecie. W końcu nie interesują się niczym więcej niż Światem według kiepskich i meczem w sobotę. A - i tym, że polityk kradnie! Bo przecież każdy kanapowy Janusz wie, że gdyby nie politycy, to wszyscy mieliby dużo i dobrze. Mityczna rozmowa ojca z synem, którą podobno należy odbyć, to dla mojego pokolenia legenda jak smoki albo krwawa Mary. Zresztą - wszystkie rozmowy nie prowadzą do wsparcia, a do krzyków i narzucenia dziecku własnej woli. Koniec końców przychodzi taki ojciec po szacunek. Dziwi się, że młodzian dorasta, uświadamia sobie rodzinne krzywdy i odcina ojca jak gnijącą kończynę. Wtedy jesteś niewdzięcznym dzieckiem z niewdzięcznego pokolenia. Wtedy narzekają, przełączając kanały na kablówce, co to za dzieci wyrosły. Że te smarfony mają. Że straszne bezmózgi i świat zmierza ku zagładzie. A jak już się tak zagotuje od całego tego myślenia, to otwiera kolejnego żubra i przełącza na Zenka Martyniuka. I przecież to nam wiecznie mówią, jak bardzo jesteśmy zjebani i jak bardzo spierdolone mamy ideały. Mniejsza, że aktualne dzieciaki mają chociaż blade pojęcie o świecie i nie budują światopoglądu w oparciu o Dlaczego Ja i Trudne sprawy. Taki jest trend - dzieci nie czerpią od rodziców, bo w sumie nie ma czego czerpać.
    37 punktów
  2. A Ty co miałaś do zaoferowania. Tą magiczną, brylantową z pozłoceniami dziurkę między nogami, czy coś oprócz?
    15 punktów
  3. Będzie tylko gorzej. Wychowuje się pokolenie bez autorytetu ojca, w ogóle bez ojca. Era samotnych matek.
    10 punktów
  4. Bezkształtna, celofanowa, bezmózga magma, która jest otumaniona przez skomercjalizowane media. Brak szacunku i chęci do czerpania z mądrości przeszłych pokoleń. Przerażają mnie panujące wśród nastolatków trendy, ich autorytety, idole i to jak wygląda dzień przeciętnego młodego człowieka. Rodzice nie wychowują, bo sami nie radzą sobie z życiem, a dziecko zostawiają na pastwę internetu, gdzie od najmłodszych lat regularnie narażane jest na wulgarną pornografię, przemoc i najgorsze wzorce celebrytów. A szkolnictwo? Zamiast skupić się na merytorycznym programie nauczania dającym praktyczną wiedzę, głównym tematem dyskusji od lat jest wprowadzenie edukacji seksualnej. Poziom zeszłorocznych matur był wyjątkowo niski. A studia wyższe? Od lat kobiety mają znacznie więcej dyplomów od mężczyzn a ile procent patentów jest ich autorstwa? 1,5! Półtora procent! 98,5% natomiast należy do tych "słabiej wykształconych" mężczyzn. To jest taśmowa produkcja magistrów. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…
    8 punktów
  5. @Kasownik zacząłeś jakąś dziwną wendetę wobec nowego, przychylnego naszej społeczności użytkownika, z racji tego, że wybrał taki, a nie inny styl życia. Ja już dawno nauczyłem się prostej rzeczy, nie zawsze mierzy się miarę sukcesu człowieka stanem posiadania (przeważnie tak jest przyznaje, ale nie zawsze). Absolutarianin przypomina mi jednego z moich nielicznych przyjaciół, który ma bardzo dobry zawód (w sumie dwa) i bardzo solidne wykształcenie, a zdecydował się żyć w bardzo podobny sposób. Dom w mieście sprzedał, kupił sobie mały domek na wsi z dużym ogrodem i kawałkiem pola, stodołę przerobił na pracownię, dłubie sobie jakieś rękodzieło artystyczne, pół hobbystycznie - pół komercyjnie, zarabia na tym około 1/10 tego ile może zarabiać w zawodzie wyuczonym. Jak potrzebuje większych pieniędzy np. na zakup auta, remont, jakieś specjalistyczne szkolenia czy inne większe wydatki, wtedy bierze jeden dwa projekty w zawodzie wyuczonym i je realizuje, załatwia co miał załatwić i znów wchodzi w tryb pustelnik-artysta. Jest jednym z nielicznych ludzi jakich znam, którzy są zadowoleni ze swojego życia. Teraz tak, Absolutarianin nie jest "kołczem" jest gościem, który dzieli się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami, można się zgadzać lub nie z wnioskami, które wyciąga i tyle. Najeżdżanie na niego, dręczenie z powody życiowych wyborów, które były inne niż twoje. To jest nic innego jak napinka, ja mam żonę, dzieci, skodę na podwoziu opla (forumowy żarcik), ja mam wszystko, a ty jesteś nikim bo mieszkasz w małym domku w Italii i dzielisz się niepopularnymi poglądami.
    8 punktów
  6. Ostatnio nie sypiam dobrze Właściwie nie sypiam wcale Mam dużo czasu dla Ciebie Więc poznajemy się mocno, wytrwale. Spotykam Cię w moim łóżku Gdy sny najmroczniejsze, nad ranem Czekasz z uśmiechem, pogodnym okiem Leżymy pod wspólnym posłaniem Wchodzę znów w Ciebie, jedyna. Doświadczam Cię całym ciałem Jesteś nieopisana, ulotna. Jesteś jak ból i bólu przyczyna Jak balsam i ukojenie Jak miłość i drwina Ciszo. Jak śmierć i dziewczyna. Spadam na jakiś czas, inne rzeczywistości dopraszają się o uwagę. Nowe projekty, wyzwania. I cisza, ostatnio mocno zaniedbana, która wskazuje drogę do siebie. Yo! Ps. Trzymajcie się
    7 punktów
  7. Mam jedną koleżankę od lat, z którą w miarę mi się dobrze rozmawia, natomiast najciekawsze dyskusje miałem z mężczyznami/przyjaciółmi. Kurwa, no tacy inteligentni, kreatywni, że do tej pory się dziwię. Kobiety chłoną emocje. Jak się czymś pasjonujesz i dobrze sprzedajesz wizję to masz punkty, ale to nie prowadzi do rozumienia zagadnienia. Jak byłem młodszy to dawałem się na to nabrać. Laski mnie słuchały z zainteresowaniem, ale później zdałem sobie sprawę, że doceniały moją pasję. Przekonywałem je własnym przekonaniem, a nigdy tego nie chciałem, tylko faktycznej dyskusji nad zagadnieniem. Nierealne. Szczerze to nie gadką poznajesz człowieka, tylko momentem, kiedy występuje dłuższa cisza. Jeżeli masz dyskomfort to znaczy, że to nie jest to. Jestem prawie przekonany, że osoba, z którą możesz pomilczeć spokojnie to osoba, z którą się praktycznie zawsze dogadasz.
    7 punktów
  8. 16 letnia smarkula - gimbaza, a już obcykała czy kolo ma robotę. W domyśle czy będzie miał kasę żeby jej stawiać i kupować. Tu panowie jest prawda o dzisiejszych laskach. Od małego tylko kasa i wygląd,
    7 punktów
  9. Być może jest to związane z kwestią pewności siebie. Gdy dziewczyna jest ładna to nie wstydzi się siebie, nie będzie obsesyjnie myśleć jak wygląda podczas rozmowy i jakie zdanie mogą wyrobić sobie rozmówcy na jej temat, przez co mają więcej swobody w swoim zachowaniu. Jeszcze się tak zastanawiam, że ładniejsze dziewczyny są też częściej zagadywane przez mężczyzn, przez co nabierają takiej swoistej swobody w relacjach damsko-męskich, co może skutkować łatwością inicjowania rozmów przez nie, również na płaszczyźnie koleżeńskiej. Można jakby powiedzieć, że są bardziej uspołecznione ?
    7 punktów
  10. Panowie. Trochę pokory i zrozumienia. Mam nadzieję, że Wy będzie tacy bezbłędni i nie będziecie porównywani do Januszy. Kiedyś miałem podobne myślenie, teraz zupełnie inne. To był ich najlepszy sposób jaki uważali- nie wiem jak u Was ale u mnie ani ojciec ani matka nie chcieli dla mnie źle i mimo, że niektóre rzeczy mi się nie podobają/podobały to jakim prawem mam teraz być mądralą i wbijać im teraz szpilki- że powinni tak czy siak, że ja bym lepiej. Oni też otrzymali pewne wzorce, przekonania, mieli trudy swojego życia, wewnętrzne dylematy, oczekiwania, cierpienia. Kurwa na prawdę tak łatwo Wam idzie oceniać? Oby kiedyś wasze dzieci nie spotkały się w wirtualnym świecie z kumplami i z żenadą powiedziały: ,,Mój stary jest beznadziejny, bo...[i tutaj możecie wstawić różne rzeczy które są popularne wśród młodzieży a których Wy nie akceptujecie]”.
    6 punktów
  11. Za każdym razem starsze pokolenie narzeka na młodsze, zawsze tak było i będzie. Kiedyś ślepa wiara w religie teraz ślepa wiara w idoli dla mnie jeden chu*. Było pokolenie alkoholików, dopalaczy i jeszcze niewiadomo czego teraz pokolenie lgbt i alternatywek. Trzeba się zająć sobą, własnymi interesami a świat już sobie naprostuje innych.
    6 punktów
  12. Ech, nie wiem, co Ci napisać. Ja poznałam swojego męża w wieku 21 lat. Jak powiedziałam rodzicom, to się załamali. Byłam ich dumą i oczkiem w głowie. Tato mówił "dziecko, jeżeli on już przekroczy próg naszego domu, to będziemy go traktować z olbrzymim szacunkiem, ale póki to się stanie, to się zastanów". Też myśleli, że 36-letni kawaler to bardzo podejrzane, że chce mnie tylko wykorzystać. Pod wpływem tych słów i szczerych rad wszystkich bliskich, zerwałam z nim. Płakałam i płakałam, ale myślałam, że tak musi być. Na szczęście zawalczył o mnie, za co mu ciągle dziękuję, bo czasami takie uczucie może wydarzyć się raz na dekadę, a czasami nawet raz na całe życie. Obecnie, mój tato uwielbia swojego zięcia, zawsze razem majsterkują. Moja mama z podziwem patrzy jak mój mąż zajmuje się naszymi dziećmi, jakim jest dobrym człowiekiem. Jak w końcu wzięliśmy ślub i ujawniliśmy się przed całym światem, to wszyscy stwierdzili, że cudownie się na nas patrzy i widać, że jesteśmy bardzo szczęśliwi. Oczywiście u Ciebie nie musi tak być, ale może. Z Twoich postów wynika, że jesteś bardzo dojrzała emocjonalnie. Obawiam się, że Twoi rówieśnicy nie będą mogli sprostać Twojej dojrzałości. Różnica wieka jest czymś naturalnym. Mój brat jest dwa lata starszy ode mnie, a mentalnie jesteśmy w zupełnie innych światach (on myśli o kupnie nieszeleszczących spodni na narty, ja o nowej czapeczce dla dziecka).
    6 punktów
  13. Brakuje odpowiedzi: Oddam głos nieważny/Nie pójdę głosować.
    6 punktów
  14. Starszy facet 23 letni, tego jeszcze nie grali. Słyszałem różne rzeczy na tym forum ale to dla mnie nowość, rozumiem iż kobieta 23 letnia to na złom? Skąd wy bierzecie takie poglądy?
    6 punktów
  15. Tylko tyle tutaj zostawíę. Reszta to pierdolamento godne niejednej karyny.
    6 punktów
  16. W 3 klasie podstawówki, jak cała męska część grupy kochałem się w jednej koleżance, nazwijmy ją Karyną. Karyna była świadomą swojego seksapilu 10 latką, która wiedziała, że wszyscy "faceci" z klasy jej pragną ? W akcie desperacji aby zwrócić na siebie jej uwagę, razem z moim najlepszym kumplem z ławki, postanowiliśmy iść pod jej dom. Cała nasza przyjaźń wisiała na włosku, bo w drodze cały czas kłóciliśmy się kogo z nas kocha Karyna. Każdy oczywiście uważał, że tylko jego. Gdy już tam dotarliśmy, okazało się, że obiekt naszych westchnień bawi się przed domem z koleżankami i generalnie ma nas gdzieś. Gdy zniechęceni zaczęliśmy się oddalać, nagle zawołała moje imię: "Tysonie, Tysonie". Poczułem wtedy to co bohaterowie filmów romatycznych. Ten powiew cudownego, prawdziwego i szczerego miłosnego wyznania, które czeka na mnie tuż za rogiem. Odwróciłem głowę i z właściwą sobie elokwencją zadałem obiektowi mojej miłości pytanie "Co?" Wtedy z przecudnych ust Karyny wypłynęło jedno słowo "Gówno". Czar prysł. Niby każdy z nas jakoś zaczynał swoją drogę do samczej wiedzy, za każdym stoi jakaś historia. Ale ja wcześniej zaczynałem, bo już w wieku 10 lat pozbyłem się części złudzeń co do kobiet???
    5 punktów
  17. @tomekbat Orientacja czy nie, propagowanie jej w społeczeństwie nie jest pożądane. Jako ojciec małych dzieci nie życzyłbym sobie edukacji seksualnej, zwłaszcza pod płaszczykiem aktywistów od Rabieja. Konfederacja nie jest za zakazem edukacji seksualnej, tylko za bezwzględnym szanowaniem praw rodziców do wychowania dzieci wg swoich przekonań. Czyli najpierw rodzice muszą się na nią pisemnie zgodzić. Lewica, zwłaszcza skrajna, zmiany swiatopoglądowe chce wymusić. To jest właśnie różnica w pojmowaniu wolności. Biedroń to facet, który żyje z kłamstwa i oczerniania Polski za granicą. Idealny namiestnik z punktu widzenia UE. Poza tym to nie jest tak, że to jest facet na poziomie, a przy tym gej. To jest gej i nic więcej. Ja nie mam wątpliwości, że UE nas traktuje jako murzynów i będzie dążyła do wysysania z kasy. Kto sądzi, że w czymś pomoże, ten jest naiwny. Dla typowego zachodniego Europejczyka jesteśmy murzynami o tyle. Bo jesteśmy biedni. Tak to działa. Co do Bosaka - nie jest to mój wymarzony kandydat. Nie wiadomo, z czego żyje, nie założył rodziny, w poważnym państwie nie miałby szans na zwycięstwo. Myślę, że wygrał prawybory, bo jest bardzo kompetentny i świetnie wypada w debatach. Nie tylko jest doskonale przygotowany, ale i ma znakomity refleks. Z chęcią bym obejrzał jego debatę z prezydentem Dudą, ale na to są małe szanse.
    5 punktów
  18. Młodzież jak to młodzież, jakoś nie wydaje mi się żeby młodzież za moich czasów była jakaś lepsza. Nasi rodzice też uważali się za lepszych, zwykłe biadolenie w stylu: kiedyś to było. ^^
    5 punktów
  19. 1. Ciężkie czasy tworzą twardych ludzi2. Twardzi ludzie tworzą dobre czasy3. Dobre czasy tworzą słabych ludzi4. Słabi ludzie tworzą ciężkie czasy Tylko wg. mnie nie jest to jakaś ogólnopolska czy ogólnoświatowa tendencja, a raczej poszczególnych rodzin. Zawsze były wśród młodzieży samobójstwa, nastolenie ciąże, depresje, znęcanie się nad słabszymi.. moi rodzice też o tym mówili. Poza tym "starsi" i starsi zawsze narzekali na młodzież....
    5 punktów
  20. A ta porażka gdzie? A to dlaczego? Traktuj swojego faceta jak normalnego partnera, to wystarczy. Ani on jeszcze Twój mąż, ani pierwszy lepszy- miałaś swoje powody by wejść w tą relację. Głęboki oddech, głowa do góry i żadnych gwałtownych ruchów w głębokich emocjach czy pod czyjąś presją. Rozejść zawsze się zdążycie, jednak byłoby dobrze mieć po temu jakiś sensowny powód.
    5 punktów
  21. Mądre słowa. Lubię takie twarde, krótkie porady bo działają na mnie mocno orzeźwiająco. Tak, decyzja zapadła już w mojej głowie w weekend i nic nie zmieni ani jej sms ani telefon. Miałem rok na to, by stwierdzić, że ta relacja w tym trybie (sam na sam) jest kompletny kretynizmem - właśnie to stwierdziłem przedwczoraj. Dlatego zaczną ją traktować dokładnie tak jak napisałeś - grzecznie aczkolwiek stanowczo i z naciskiem na MOJE życie, MOJĄ rodzinę i MOJE sprawy.
    5 punktów
  22. To nie było skierowane do Ciebie lecz do Brata, który pisał bezpośrednio przede mną. @Kasownik Masz inne priorytety. Nie zrozumiecie się przy Twoim stylu życia. Konsumpcjonista na ogół nie zrozumie minimalisty. Nic w tym złego, po prostu nie warto się obruszać. Ja akurat dobrze rozumiem wybory, których dokonał @absolutarianin i daleki jestem od oceniania kogokolwiek po stanie posiadania. PS. Kiedyś w Nowym Jorku zmarł bezdomny, który miał na koncie 2+ mln dolarów. Za życia był "standardowo" pogardzany przez biegajace wokół korpo-ludki. A on po prostu wybrał inne życie. Nikt o tym nie wiedział dopóki spadkobiercy tego nie nagłośnili.
    5 punktów
  23. To jest troll. Facet podszywający się pod laskę, Ww tytule ponadto rażący byk.
    5 punktów
  24. Kobieta ładna ma jedno zadanie w życiu: Wyjść dobrze za mąż. Cała reszta jest bez znaczenia.
    5 punktów
  25. Bo często jest tak, że brzydka powłoka skrywa równie brzydkie wnętrze. Kobiety już od najmłodszych lat instynktownie wyczuwają, że odbiór ich osoby przez otoczenie jest uwarunkowany w głównej mierze przez ich wygląd. Jak dziewczyna jest naturalny sposób ładna, to od małego spotyka się głównie z życzliwą reakcją ludzi i otoczenia, dlatego dla niej czymś NATURALNYM jest być miłym w relacjach z innymi ludźmi. Tu nie ma żadnej chłodnej kalkulacji, po prostu taki bagaż doświadczeń. Z kolei brzydalki, albo dziewczynki, które włożyły bardzo dużo wysiłku, żeby w wieku nastoletnim przepoczwarzyć się w jurne suki, grają już wg innych zasad gdy. Brzydale często są niemiłe, bo w sumie dla nich całe życie ktoś był niemiły lub je lekceważył, a wytapetowane Andżeliki są świadome swoich 5 minut i przez to bardziej wyrachowane i samolubne w ludzkich relacjach.
    5 punktów
  26. Te z bloku operacyjnego trzymają 1,5-2h, więc szału nie ma. Zresztą ona nie eliminuje ryzyka, tylko je zmniejszają. Sam nie kupiłem żadnej maski dla siebie i nie zamierzam. Jeżeli będzie jakiś stan zagrożenia to ostatecznie nosić zamierzam tę z bloku operacyjnego. Jeżeli wynajdą szczepionkę to się zaszczepię. Podsumowując - podchodzę do tego bez większej paniki. Obawiałbym się dopiero będąc w sędziwym wieku z różnymi chorobami przewlekłymi. Ewentualnie będąc w głębokiej immunosupresji bez względu na wiek.
    4 punkty
  27. Współczuję Ci trudnej sytuacji. Niestety, wydaje mi się, że rady randomowych anonimów z internetu niewiele pomogą. Ty musisz zdecydować o swojej przyszłości. Jeśli jednak chcesz rady randomowego anonima, to myślę, że powinnaś zrobić listę z plusami i minusami tego związku. Napisać, jak wyobrażasz sobie ten związek za 5, 10, 20 i 30 lat. Czy planujecie mieć dzieci? Kiedy? Czy np. 50-latek nadaje się Twoim zdaniem do roli ojca niemowlaka? 65-latek poradzi sobie z buntującym się nastolatkiem? Czy Ty wyobrażasz sobie już za 30 lat opiekować się staruszkiem? Jakie ograniczenia i jakie perspertywy daje taki związek? To są trudne pytania i tylko Ty możesz na nie odpowiedzieć.
    4 punkty
  28. Już sam tytuł pokazuje wartości, jakie przyświecają autorce. A dalej jest tylko gorzej. Chlopaki sobie używają, bo jest okazja. Ktoś chciał 'zablyszczec' ale w dosyć nieudolny sposób. Jako facet po czterdziestce bez ciśnienia na dzieci, odwrócę to pytanie; - Czy młoda dziewczyna bez specjalnej urody ani dojrzałości emocjonalnej ma szanse u ogarniętego, spełnionego życiowo mężczyzny? U mnie, autorka tematu, z pewnością nie. Nawet gdyby przy jej urodzie słońce traciło blask
    4 punkty
  29. Otóż tak właśnie wygląda wolny rynek, czyli najsilniejsi zżerają słabszych. Nie tylko stacjonarnie tak jest ze sklepami ale nawet i online. Pozostanie niewiele małych sklepików i zazwyczaj będą to dobra unikatowe, luksusowe lub prestiżowe aniżeli masowe i tanie. W zasadzie myślę, że to normalna kolej rzeczy w społeczeństwie rozwiniętym ekonomicznie. Duże sklepy mają znacznie większy wybór asortymentu. Jeśli chce się zadbać o państwowy interes i lokalnej przedsiębiorczości to trzeba regulować rynek i zbijać bezlitośnie przejawy oligopolu. Ten temat to taki szach mat dla Korwinizmów.
    3 punkty
  30. Jak wracacie z pracy samochodem to wolicie zatrzymać się w jednej biedrze/markecie czy osobno w piekarni, mięsnym, drogerii, monopolowym, sklepie z ubraniami? Markety nie wykańczają. To konsument wykańcza.
    3 punkty
  31. Późna faza kapitalizmu prowadzi w efekcie do komunizmu tylko zamiast komitetu centralnego mamy korporacje które zaczna decydować o wszystkim. Ludzie jełopy zgodzą sie na wszystko. Zapłacimy my wszyscy.
    3 punkty
  32. @Hatmehit Znam kilka kobiet, które rozważało tak jak Ty. Pisały kartki z plusami i minusami. I kiedy już „przyjaciółki” „dobrze” odradziły starszego partnera, wówczas po latach porzucające kobiety płakały za zamkniętymi drzwiami w poduszkę. Na zewnątrz, owszem udawały szczęśliwe prowadząc okropne życie z równolatkami, którymi gardziły. Kieruj się uczuciami, a nie kalkulacją. Kalkulacja zawsze jest niewypałem w relacjach międzyludzkich.
    3 punkty
  33. Jak ktoś jest taki mądry, żeby głosować na Kidawę, która sama siebie określa "jestem feministką" to powodzenia ? Kandydaci beznadziejni, już niech ten Dudeł zostanie, prezydent to i tak w sumie marionetka, jakby nie było.
    3 punkty
  34. Oczywiście, bo lepszego wyboru jak dla mnie nie ma. Polską rządzi KK, a 3/4 politycznego podwórka klęka przed czarnymi. Kasa rurociągiem płynie do Watykanu. Nic do Bosaka nie mam, ale monarchii absolutnej z prymasem na czele to ja nie chcę. Biedroń jako jedyny mówi jasno o renegocjacji, a nawet zerwaniu konkordatu. Polska musi wstać z kolan, trzeba zdjąć Polskę z krzyża. Dlatego na niego zagłosuję.
    3 punkty
  35. @Levis na początek uwaga: jeśli faktycznie czujesz, że masz depresję lub stany depresyjne - to jak najszybciej idź do specjalisty - psychoterapeuty lub psychiatry. Niech oni Cię dalej pokierują. Ze zdrowiem nie ma żartów. Ja depresji nigdy nie miałem, więc w tym temacie Cię nie zrozumiem, nie pocieszę, nie poradzę. Dobrze że masz klarownie zdefiniowany problem, możesz zacząć nad nim pracować - z psychoterapeutą, samemu no i czytać i słuchać wartościowe rzeczy odnośnie odbudowania szacunku do siebie. Mi pomógł około rok z psychologiem - odzyskuję szacunek, którego miałem malusieńko. A jestem prawie 20 lat starszy od Ciebie - tak więc jeśli opanujesz to już teraz, masz 20 lat zaoszczędzone. A tak naprawdę - całe życie będzie wyglądało inaczej. Spoko, też tak miałem. Tylko zrozumiałem, że każdy ma swoje tempo! Wszystko w swoim tempie. Z nikim się nie ścigasz. W życiu sprawdza mi się coś takiego: Jeśli zadajesz sobie jakiś praktyczny cel i jego TERMIN - to, do chuja, dostosuj ten termin do swoich realnych możliwości - aby był realnie motywujący, nie za szybki - bo frustruje, nie za daleki - bo rozleniwia. Jeśli się coś nie uda - przesuń termin, ale nie wkurwiaj się na siebie - przecież nie walczysz ze sobą tylko jesteś w jednej drużynie! Masz być swoim przyjacielem, żeby poczyniać postępy. Spoko, te dwa powyższe cytaty - to się zmieni gdy poczujesz szacunek do samego siebie. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale gdy zacząłem szanować samego siebie to poczułem się magicznie, ze standardowym okrzykiem: "to lepsze niż seks" Też tak miałem, dalej tak mam jeszcze i ćwiczę powoli - bo wiem że to nie ma sensu - mężczyzna kształtuje swój świat wśród ludzi, a więc aby kształtować - musi na nich wpływać, a wpływa się rozmową, wypowiadaniem się. Ja dużo piszę i tak "steruję swoim światem" = ludźmi, ale coraz częściej rozmawiam z ludźmi i mam wspaniałe efekty - ludzie lubią rozmawiać. Co do walki o swoje lub wyrażania swoich poglądów - ciężko, "fobia społeczna", ale do wyćwiczenia. Uważam, że to konieczna umiejętność chociaż minimalnie do opanowania. Kolejny punkt do programu Twojej pracy. Ale tu inni Bracia są bardziej wyszczekani to poradzą lepiej Spoko, rozumiem Cię, miałem podobnie. Podlizujesz się bo to jest Twoja strategia wpływu na ludzi, funkcjonowania z nimi. Turbo Nice guy. Spoko, to jest podpunkt pracy nad wypowiadaniem się i skończeniem z podlizywaniem się. No dobra, na kompie i w internecie, czyli kopalni wiedzy, pomysłów, porno i śmiesznych filmów z kotkami. Lubię wszystkie te rzeczy. Jesteś młody, normalne że nie wiesz, czego chcesz dokonać - Twoją robotą na najbliższe 15 lat jest próbować i zdobywać doświadczenia, budować doświadczenie: życiowe dzień po dniu i zawodowe miesiąc po miesiącu. Czas i tak minie, a Ty robiąc COŚ zdobywasz doświadczenia, których nikt Ci nie zabierze a które pomogą Ci w kolejnych miesiącach i latach życia i działania. Temat relacji z ojcem - jest wg mnie NAJWAŻNIEJSZY TEMAT, który obowiązkowo masz jako młody mężczyzna sobie przerobić - razem z jakimś wyjebistym psychoterapeutą-mężczyzną. Kilka zagadnień do przemyślenia: 1. Zapełnienie dziury po ojcu kimś starszym, który byłby dla Ciebie "ojcem, którego nigdy nie miałeś" - to może być wujek, ktoś z Forum, przyjaciel, kumpel, to może być kilkunastu gości od których czerpiesz ojcowskie wzorce. 2. Wkurwienie na ojca, że tak spierdolił Ci życie - 1.uświadomić je sobie, 2.powkurwiać się, 3. zracjonalizować, wytłumaczyć sobie że ojciec to też człowiek a nie jakiś Mityczny Bóg Wszechmogący, 4. uświadomić sobie że jesteś dorosły i sam możesz zapewnić sobie postać ojca (patrz punkt 1), 5.wg uznania: odpuszczenie staruszkowi, dogadanie się, odnowienie kontaktów, pogrzebanie go w wiecznym odpoczynku. 2a. Uświadomienie sobie, że masz ponad 20 lat, teraz jesteś już dorosły i sam się sobą masz opiekować. 3. Trochę książek, np. "Zdradzony przez ojca" Eichelbergera, może jakieś warsztaty psychologiczne - ale to bardzo ostrożnie jeśli jesteś podatny na sugestie. 4. Uświadomienie sobie, że dzieci wychowywane przez samotne matki może mają trudniej, ale to nie jest kurwa żadna: karta przetargowa, bilet ulgowy, usprawiedliwienie "ułomności". Każdy z nas może po równo zapierdalać. Na życzenie podam przykłady osób, przedzików, którzy są "produktami" samotnych matek. Siłka, boks - zajebiście. Oczywiście, jeśli w głowie masz chujnię, to diety srety boksy nie mają efektu. Ale kontynuuj fizyczną sprawność - jak poukładasz głowę, to będziesz zadowolony że dbałeś o ciało. Super, masz uczucia i potrafisz je nazywać i uzewnętrzniać. Twoim kanałem jest to Forum, a więc potrafisz o tym pisać. Kolejnym krokiem będzie umieć opowiedzieć o tym wykwalifikowanemu psychoterapeucie. Wiedza jest ważna ale bezużyteczna, jeśli nie jest wcielona w życie. A więc po słuchaniu i czytaniu, należy robić. Jak mówiłem - poukładasz głowę i pozbędziesz się tych przekonań i toksycznego wstydu. No, tu standardowo pierdolisz jak ktoś, kto ma ostrego doła. Młodziak jak chuj! To bardzo dobrze, masz duuuużo czasu na kształtowanie. Jak mówiłem, spokojnie 15 lat przed Tobą. No to czasem ją po prostu przytul i tyle. Jesteś już dorosły, nie zależysz od niej - nie jesteś już maluchem, nie musisz mieć jakiegoś z nią super kontaktu. Ale jako dorosły syn przytulić czasem matkę jest spoko.
    3 punkty
  36. Ty serio jesteś taka głupia? Co może kierować mężczyzną, który podrywa kobietę? Temat z dupy.
    3 punkty
  37. @Halinka Najpierw zacznij wstawiać kropki na koncu zdań, a potem możesz żądać argumentów.
    3 punkty
  38. Muszę przyznać, iż jest to wzorowy przykład projekcji własnego kobiecego spierd... na wszystkich meżczyzn na forum podpardy w dodatku nieprawdziwym zarzutem, że w naszej opinii kobieta to nie jest człowiek. Dziękuję pani bardzo
    3 punkty
  39. Ludzie, którym w życiu się powodzi (choćby z powodu urody), są szczęśliwsi, mniej spięci, pozytywniej nastawieni do świata i ludzi. Ot, cała tajemnica, moim zdaniem. : )
    3 punkty
  40. Po pierwsze - żadnego związku przed seksem. Nie biorę kota w worku, nie pakuję się w chodzenie za rączkę, spotykanie i wyłączność, czekając aż litościwie królewna popuści mi szpary. Nie mam też czasu na półroczne podchody. Doświadczenie pokazuje, że im facet taniej skórę sprzeda, wkręci się w jakąś wyłączność zanim jeszcze będzie cielesność, tym bardziej pod górkę będzie miał przez cały związek. Związek to wypadkowa starania dwóch osób. Jeśli kobieta nie musiała starać się, aby to dostać, nie będzie też starała się, aby to utrzymać. Facet próbuję kobietę zdobyć, a kobieta faceta utrzymać - nigdy inaczej. Tymczasem zupełnie nie rozumiem tych wszystkich facetów, którzy praktycznie podkładają się za darmo. Panie najbardziej starają się podczas okresu próbnego i to wtedy właśnie nie grymaszą, głowa magicznie nie boli, a na oral zawsze mają ochotę. Najlepiej odpowiednio wcześnie przetrzeć szlak, ustawić poprzeczkę, bo później oferta będzie dużo, dużo niższa. Skoro już na początku pokazujesz pannie, że można Cię odciąć od seksu, to jak myślisz, kto będzie potem manipulowany w związku przy pomocy karania i nagradzania tyłkiem? Jeśli sprawy toczą się odpowiednim torem i w odpowiednim kierunku naturalną koleją rzeczy jest to, że kobieta pragnie mnie i pragnie iść ze mną do łóżka. Czekanie dla samego czekania i podobno boski wpływ wstrzemięźliwości na jakość związku to bajki, którymi dziewczynki karmią naiwnych chłopców, aby nie wyjść na puszczalskie, zrzucić odpowiedzialność i usprawiedliwić ewentualny ból sumienia. To wszystko takie pierdolenie, maska pozorów, gadanie dla gadania. Wpuszczam to jednym uchem, a drugim wypuszczam, a zamiast tego pokazuję, że jestem otwarty i przy mnie może być sobą. Jeden będzie czekał miesiącami i potakiwał pannie jak głupek z pełnymi jajami, a inny po prostu przyjdzie i weźmie, kobieta nie powie nie, a w razie czego sama sobie usprawiedliwi, po babsku zrzuci odpowiedzialność "Bo on napierał, bo on nie słuchał, że chce poczekać. Bo ruchy gwiazd były odpowiednie, a wina było dużo. Bo tak jakoś wyszło". Dla mnie odpowiedni czas to maks miesiąc, chyba że wystąpią jakieś inne okoliczności logistyczno-miesiączkowo-zdrowotne. Po tym czasie albo nie macie wystarczającej bliskości emocjonalnej oraz komfortu albo marnujecie swój czas i możecie tak czekać do usranej śmierci, aż ty jako facet podejmiesz męską decyzję. Bo na co czekać? Aż któregoś dnia kobieta wystawi oficjalne pismo, że wszem i wobec jest gotowa na penetrację?
    3 punkty
  41. Taka męska natura, nic nie zrobisz. Szukałem tego gifa z 10 minut, doceń mój wysiłek
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.