Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ograniczam aktywność na forum w postaci zmniejszenia ilości postów, komentarzy. Oczywiście z chęcią będę czytać wpisy, które będą warte (subiektywnie rzecz ujmując) uwagi i "przycupnięcia" na moment. Mam sentyment do tego forum, choć moje poglądy nie są całkowicie spójne z filozofią popularyzowaną w tej przestrzeni. Podzielę się się z Wami jakie małe zmiany u mnie nastąpiły. 1. Wracam do roli gospodyni. Pisałam o tym, że wśród znajomych byłam znana jako "u Gosi się dobrze zje i napije". Bardzo obraziłam się na ten wizerunek. Dosłownie obraziłam. Od dwóch lat moje spotkania ze znajomymi sprowadziły się do ilości 0. Wkurzało mnie to, że męskie grono znajomych widziało we mnie wyłącznie taką śmiszną znajomą ze wsi, która jest chodzącą orkiestrą. Od dwóch miesięcy praktycznie mężowi nie gotowałam, bo również w domu strzeliłam focha na tę rolę (również to zachowanie było dyktowane chęcią wskrzeszenia w mężu jakiegokolwiek innego zainteresowania mną, niż żona, kucharka). Przez koronaświrusa prawie dwa miesiące spędziłam na wsi, codziennie gotowałam, wróciłam do zajęć w ogrodzie. Z powrotem to polubiłam. Chyba po prostu to "moje". Takie mam po predyspozycje, idzie mi gotowanie, kwiotki mi rosną i tyle. Planuję wrócić do domowych biesiad, których to będę organizatorem. 2. Ja jako kobieta. Tu jeszcze w ciul roboty. Taki plus, że psycholog uzmysłowiła mi oczywiste rzeczy : Po prostu muszę wybrać : albo całą uwagę, kasę, wręcz większość czasu poświęcam na wyrobienie wyglądu z obecnego kanonu piękna albo poświęcam kasę, uwagę, czas na moje cele (w tym przypadku można jedynie prowadzić skromne codzienne dbanie o siebie, a odpierdalanie się na bóstwo trzeba zostawić na kilka razy w roku). Tym bardziej mam takie usposobienie, które no cóż, nie wzbudza tsunami pożądania u mężczyzn. Raczej nie będę na co dzień zrobioną Kardashianką, która ogarnia pracę na wsi, dom, pracę na etat, robienie studiów, a w przyszłości dzieciaki. Wiem, że w moim przypadku wszystko się rozbija o poczucie własnej wartości. 3. Seks. Jest przynajmniej 2 razy w miesiącu. Dzięki Bogu libido mi spadło, to się tak nie męczę przy takiej częstotliwości. Godzę się z faktem, że mąż chyba tak po prostu ma. No cóż, nie chce tak "czerpać ze źródełka" to trudno. Jego problem. Być może kiedyś będę miała fajny seks, a może nawet somewhere else. 4. Forum a życie/rzeczywistość. Kilka wpisów kiedyś mnie naprawdę dotknęło. Wyrobiłam sobie złotą zasady interpretacji tego, co tutaj przeczytam : 1) jestem dorosła, więc dlaczego czyiś komentarz ma wpływać na moje samopoczucie?! 2) są tutaj różni ludzie, którzy przeszli różne rzeczy, mają prawo na subiektywizm 3) to forum jest z założenia dla facetów, więc mogą oni tutaj wypisywać co chcą (oczywiście w ramach regulaminu) 4) skoro jestem wierna mężowi, ma seksik, obiad, mój śmiech, to co mnie tutaj powinno zaboleć? 5) to tylko przestrzeń internetowa, która nijak powinna wpływać na moje życie. Nie czerpię zysków, nie buduję wizerunku/marki w necie, więc jak to może wpływać na moje życie? Dzięki tej stronie poznałam fajnych ludzi, którzy pomogli ogarnąć swój łeb, była bezinteresowna pomoc w postaci rozmów. Mi pozostaje robić swoje. Pozdrawiam Gosia
    12 punktów
  2. Dobra, dobra wrzuć tutaj ten filmik bo nie wiadomo jak Ci w ogóle pomóc, musimy zobaczyć przypadek i gdzie jest problem i wtedy damy złote rady, bo tak błądzimy po omacku i nie wiemy gdzie problem leży ? ? No i kongratulejszyn szperania po czyimś kompie, myślałeś o pracy w KGB? P.S - następnym razem zerknij we folder "Ja z rodziną 2018 sopot" ?
    12 punktów
  3. @Maninblack pamiętasz jak pisałeś, że teraz, w Twoim wieku czas liczy się znacząco bardziej niż jak miałeś 22 lata? No właśnie, bo czas to zasób. Czas to waluta. Pieniądze też są walutą. A zasobów ŻADNYCH nie powinno się wyrzucać z życia lekką ręką, jakby to był jakiś śmieć - one pewne rzeczy gwarantują i umożliwiają, bez tego ciężko się w życiu żyje. Szanujesz siebie, to z automatu szanujesz swoje zasoby. Popatrz na swoją sytuację: - studiujesz, więc musisz się dużo uczyć, robić notatki, projekty, masz zaliczenia itd. - pracujesz, więc koniecznością jest poświęcanie w pracy, strzelam że 8 godzin dziennie, - w przyszłości chcesz wrócić na siłownie. Pochłonie Ci to MASĘ czasu. Możesz właściwie wracać do domu na chwilę, żeby ogarnąć podstawy i się przespać. Po co Ci do tego dawanie obcej osobie hajsu? Albo mieszkać z osobami, które mogą w nocy hałasować czy być syfiarzami i się przez to wkurwiać - nie zregenerujesz się jak trzeba, zdrowie może zacząć podupadać. To, co chcesz dostać przez stwarzanie pozorów samodzielności, to: - opinia, co ktoś sobie o Tobie pomyśli. Chcesz znać niezawodny przepis, żeby przejebać swoje życie? Interesuj się czyimiś wyładowaniami elektrycznymi - a tym są myśli. Przyjmij nową perspektywę - jeżeli ta osoba, na czyjej opinii Ci zależy nie jest dla Ciebie w życiu istotna, nie pomagaliście sobie w trudnych sytuacjach czy wiesz, że nie możesz na niej polegać i jest obca- to ją pierdol. Po co sam się ograniczasz takimi bzdurami? Jeżeli ktoś Ci jest druhem, to zrozumie że w sytuacji trudnej trzeba czasem schować dumę do kieszeni, bo duma zabiera, a nie daje. Mam swojego dobrego ziomka, nie wyobrażam sobie z niego kpić z tego powodu, że powinęła mu się noga w życiu. Tak samo, jak ktoś jest Ci naprawdę przychylny, to zrozumie. Resztę - jebać. Tak, o, po prostu - jebać ich, - chcesz sobie poruchać. Ale pomyśl - będziesz miał tak mało czasu. A pewnie miałbyś ochotę z kimś wyjść, jakaś impreza, czy uspokoić system nerwowy i pobyć samemu, poczytać książkę. Jeżeli masz do tego możliwości to zawsze możesz przemycać panny do swojego domu i nie wydawać parę tysięcy miesięcznie po to.. żeby mieć seks. No chyba aż tak nie szanujesz patologicznie kobiet, żeby przedłużać sobie wyrok na zobowiązania finansowe za kobiety, które mogą odejść w każdej chwili? Jesteś najważniejszą osobą w swoim życiu i TOBIE ma być dobrze i masz być na plusie, a walczysz z rozterkami odnośnie myśli innych ludzi. Tak na zakończenie. Kiedyś jechałem z moim kuzynem samochodem, on był tzw. naturalem. W takim syfie dawno nie jechałem. Jego telefon z pękniętą szybką klekotał bo ten stojak go nie mógł utrzymać, nie wiedziałem czego mogę dotknąć, żeby się nie ujebać, z tyłu walały się puszki, butelki, jakieś narzędzia. Ogólnie rzecz biorąc, samochód w skrajnym stanie. A wiesz co ten świr robił? Jak wchodziła dziewczyna do jego samochodu, a miał ich mnóstwo i to naprawdę dobrych lasek, za które podobne ciała wielu musi płacić ciężkie pieniądze, to koleś włączał w sobie tryb standupera i one aż płakały ze śmiechu i rozsadzało je z emocji. ZUPEŁNIE nie przejmował się tym, że posiada topielca za 3k. Wiem, bo sam widziałem. I korzystał naprawdę bardzo udanie. Co, chad? Koleś miał trochę za dużo tłuszczyku i nie miał nawet 175cm. Tak na przemyślenie odnośnie tego jak kierujesz swoje obecne motywacje. Bo przecież żenić się nie będziesz, prawda? Więc w czym problem? Mało to kobiet chodzi, żeby sobie kombinować co jakiś czas nową i ciągle szlifować umiejętności a nie trwać przy jednej dla "stabilizacji"?
    9 punktów
  4. Zasadnicze pytanie w tej sytuacji, to czy do nich waliłeś czy nie?
    9 punktów
  5. Kobieta która opierdala gałę i to nagrywa ma w żyłach krew dziwki, prędzej czy później tryb się uaktywni i zasieje ziarno spustoszenia w relacji z bożym chłopakiem bądź mężem, wiem to bo bardzo lubię ten typ kobiet, sam swego czasu nakręciłem parę sprośnych video, które do dziś mam w telefonie i do których czasami bez opamiętania walę konia; nigdy nie wchodźcie w relacje z takimi laskami. To ma być czysty sport, ruchasz ruchasz i ruuuuuchaszzz.
    8 punktów
  6. Seria vlogów, właściwie można powiedzieć wykładów psycholog Pani Tatiany Mitkowej (dawniej Kostyry). Jest o PUAsach, narcyzach, psychopatach (jak rozróżniać), manipulacji, sporo perełek na temat tego co sobie tak naprawdę cenią panie, w nas mężczyznach. Sporo rzeczy bardzo niepoprawnych politycznie powiedzianych bezpośrednio bez owijania w bawełnę. Pani Mitkowa bazuje na psychologicznej teorii pola, ciekawe podejście, bardzo życiowe, nie jest oderwane od rzeczywistości. Polecam, zajmie trochę czasu ale warto:
    6 punktów
  7. Niech już wrzuci to nagranie, wszystko będzie wiadomo plus ocenimy jej skilla. On się tak tylko kryguje, zarzucił temat i czeka na zachętę. Więc niniejszym zachęcam - publikuj!
    6 punktów
  8. Zaraz trolluje, a może jest naprawdę pojebany? :D Żart.
    6 punktów
  9. Chociażby to, że jak kiedyś pójdziemy na wesele i poproszę ją o loda w toalecie to pewnie się zgodzi. Dlatego, że jeden z tych filmów to właśnie obciąganie w toalecie na jakimś wesele. Jak będzie wiedziała, że wiem, że tak robiła z byłym to głupio jej będzie odmówić. Inaczej różnie może być. Więc nawet taką korzyść w tym widzę.
    6 punktów
  10. OJCOWIE I CÓRKI ————————— 1. Jesteś pierwszym i najważniejszym mężczyzną w jej życiu. Będziesz wzorcem którego będzie później szukała w innych mężczyznach. Budujesz jej poczucie bezpieczeństwa w relacji z mężczyzną i jej poczucie wartości. 2. Podstawą jest to, jak traktujesz mamę swojej córki. Nie da się być dobrym ojcem dla córki której mamy nie kochasz. Jeśli jesteście razem to rób wszystko by twoja kobieta czuła się kochana, szanowana, wspierana i widziana. To największy prezent dla córki jaki możesz jej dać. Jeśli natomiast się rozstaliście, jest między wami walka, złość, rany... cóż, zrób wszystko, aby się pojednać. 3. W pierwszych miesiącach życia córki, nie musisz się ścigać na bycie „lepszą mamą”. W pierwszych miesiącach masz być przede wszystkim wsparciem dla mamy twojej córki. 4. Kochanie i dawanie czasu córce to szansa dla ciebie na skontaktowanie się ze swoją emocjonalnością, wrażliwością i delikatnością. Córka, poprzez swoje emocje i bezwarunkową miłość do ciebie będzie uruchamiała w tobie te aspekty. Otwórz się na to, miłość do córki to dla ciebie także przygoda odkrywania samego siebie. 5. To co trudne w relacji z córką, najczęściej ma swoje źródło w tym czego nie akceptujesz w matce córki. Powtarzam zatem raz jeszcze kochaj matkę swojej córki. 6. Dawaj córce bezwarunkową miłość, akceptację, wsparcie, podziw i szacunek. Krytykowanie, poprawianie, dezaprobata i mówienie jej jaka ma być, nie nauczy jej życia ani właściwych wyborów. Nauczy ją tylko tego, że w oczach najważniejszego mężczyzny jest niewłaściwa, i nie ważna. Później będzie szukała mężczyzn którzy potwierdzą jej to, co zna z relacji z ojcem. 7. Ojcze córki. W zawiązku z tym co napisałem wyżej, musisz zająć się też sobą. Miłością do siebie, szacunkiem do siebie, dawaniem sobie wsparcia i rozwojem. Tylko spełniony, szczęśliwy, szanujący i kochający siebie człowiek, może dać te wartości swoim dzieciom. Żeby dobrze kochać córkę, musisz najpierw dobrze pokochać siebie. Córka jest już na świecie a ty nie zdążyłeś pokochać siebie? Do roboty zatem, masz mało czasu! 8. Uważaj na to, aby córka nie została twoją partnerką. Hierarchia w rodzinie jest prosta: mama córki jest dla ciebie najważniejsza, córka w drugiej kolejności. Kiedy mama córki jest królową a córka dopiero księżniczką, wszyscy w ten rodzinie czują się lepiej. 9. Szybko zauważysz, że w twojej córce rodzi się seksualność. Uszanuj ją. Nie odrzucaj córki tylko dlatego, że ty nie radzisz sobie z jej seksualnością. Pojawią ci się tematy wstydu, zażenowania, strachu w stosunku do jej zachowania. Porozmawiaj o tym z kimś kto się na tym zna. Jeśli się tego boisz to twój problem a nie córeczki. Nade wszystko nie odrzucaj jej z tego powodu, nie obśmiewaj, nie obciążaj jej swoim strachem. Jeśli zawstydza cię jej seksualność, zajmij się swoim wstydem. 10. Córka inaczej niż syn. Symbolicznie idzie do mamy, potem od mamy do ciebie, a potem od ciebie znowu do mamy. Twoja córka przy mamie staje się kobietą. Oddaj swoją księżniczkę mamie na pewnym etapie. Kiedy z miłością oddasz ją mamie, będzie ci łatwiej później oddać ją jej pierwszemu mężczyźnie. 11. Szanuj jej wybory jeśli chodzi o mężczyzn. Oni nie muszą ci się podobać, ale szanuj to jak ona wybiera, wspieraj ją, a jeśli potrzeba, reaguj i chroń. Jeśli to możliwe, zaprzyjaźnij się i darz szacunkiem partnera twojej córki. Brak sympatii i szacunku do niego, często bywa wynikiem twoich niepozałatwianych spraw, z córką, jej mamą i samym sobą Źródło: Ustawienia Systemowe Wojciech Jarczewski Co o tym sądzicie? Jakieś opinie siostr forumowych?
    5 punktów
  11. Mi imponuje u autorki podejście do rozwiązywania problemów, polegające na diagnozie, analizie, nierzadko znalezieniu samokrytycznie błędu w swoim zachowaniu, zaplanowaniu co zmienić a potem konsekwentnej realizacji tego. To rzadkość u kobiet.
    5 punktów
  12. Fajny post ja mogę dać taki tip, nie wiem czy to robisz czy nie, ale parę moich koleżanek to robi i mam wrażenie, że totalnie im to rozwala samoocenę. Mianowicie nie oglądaj instagrama i tych setek perfekcyjnych super szczęśliwych modelek-podróżniczek. Do różnych inspiracji itd. lepszy jest chyba pinterest.
    5 punktów
  13. Bracia ogarnijcie się. Kurde. Laska trzyma, bo ma pamiątkę. A Ty byś skasował filmik ze swoją byłą? Dlaczego oceniacie kobiety inną miarą. Szantaż amatorskim porno. No bez jaj. Każdy robi to samo w domu a tu nagle wielki powód do szantażu. Miała faceta i z nim wprowadziła trochę urozmaicenia. Nie macie pojęcia jak znaczna cześć społeczeństwa ma takie doświadczenia w życiu. Odpowiedzcie na pytanie: 1) w pracy na maila służbowego dostajecie link do filmiku koleżanki z pokoju obok. Całe biuro dostaje i co? tydzień rozmów w kuchni i koniec. A jeśli laska ma jaja i powie, "tak to ja, fajnie było" to co będzie. Nic. 2) jeśli dostaniecie filmik z dziewczyną kolegi. No to co. Wtedy była z tym kolesiem i co się złego stało? 3) kasujecie zdjęcia swoich byłych czy do archiwum idą Albo te teksty że komuś laskę robiła. No bo chciała osobie bliskiej dać przyjemność. Kolego @asensio91 zapomnij o tym nagraniu. Teraz jest z tobą. Weź ją na zakupy do sex shopu. Zapytaj o fantazje. Zwiąż, jeśli będzie miała opory to opowiedz o swoich fantazjach ale nie w ramie proszenia a jako "to moje fantazje i potrzeby taki jestem". Jeszcze coś chce dopisać. Mam wrażenie drodzy koledzy, że często za waszymi wypowiedziami są pewne emocje inne niż to wynika z zamach słów. Możecie zrobić rachunek sumienia: - Czy przypadkiem nie ma tam obawy o bycie gorszym, bo z wami tak nie było - Czy nie ma tam znajdowania wymówki uzasadniającą rozstanie na przyszłość. Takie zabezpieczenie, że jak sie rozstaniemy to przecież "zła kobieta była" - A może boisz się, że ona ma takie potrzeby a przecież razem nic podobnego nie robicie, wiec pojawia się myśl "moze z kimś innym się zaspokaja" Kurwa, wyzwolona laska. Daj jej szanse być wyzwoloną przy tobie. Nie oceniaj jej seksualnści. Powiedz coś o swoich fetyszach. Obejrzyjcie razem porno. Pozwól jej być zboczoną suką 2 w sypialni, zamiast szukać problemów.
    5 punktów
  14. Ale hola hola, zachodzi małe niedopowiedzenie. 1. Co to znaczy mieszkać z rodzicami? - masz swój pokoik w mieszkaniu w bloku i w nim sobie siedzisz - na dole jeden pokój zajmują rodzice, a góra jest cała wolna w domku jednorodzinnym Różnica, co? Zostawiać dom, który będzie stał i tak pusty to też trochę nie do końca logiczne. 2. Kredyt No na miłość boską. Być niewolnikiem lichwiarzy na 30 lat i srać w gacie jak jest jakiś krach, zwolnienia czy utrata zdrowia, to rzeczywiście raj na ziemi. Polecam: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4896283/czas-niewolnikow Autor tam podaje co niektórzy kredytobiorcy przeżywają, stres, wypadanie włosów, choroby serca i w skrajnych przypadkach samobójstwo. Oczywiście nie straszę, chcę powiedzieć, że kredyt to nie bajka. 3. Odkładanie na własne Spoko, nie wiem jak to zrobię, ale może do 60. coś mi się uda kupić. Do tego ciągłe zaciskanie pasa, nie jeżdżenie na wakacje, brak auta, fajnych ciuchów, dobrego jedzenia itd. 4. Mam 27 lat mieszkam w domu jednorodzinnym i ch*j nie wyprowadzam się na razie. Zarabiam lekko ponad 3k i mogę sobie kijkiem na piasku porysować, a nie dom kupować. Rozwijam się zawodowo i co z tego, jak zacząłem w branży IT to akurat był boom na to i coraz ciężej będzie o dobrze płatną pracę, zatem... Życie to nie je bajka Ale rozwijać się trzeba i człapać dzień po dniu do przodu, a nóż będzie lepiej. Najważniejsze to nie zachorować, a reszta to ch*j.
    5 punktów
  15. Na ch wy w ogole wchodzicie w zwiazki w taki razie? Zeby kogos emocjonalnie szantazowac dla uzyskania jakis profitow?? Slabe to. Innych metod komunikacji nie znacie? Jprdl.
    5 punktów
  16. Zgadzam się w 100%. Mam szczęście mieć fantastycznego ojca, który spełnia wszystkie te punkty. Odniosę się do kilku punktów: 1. To niesamowicie ważne. Emocji jakie córka kojarzy z ojcowską miłością będzie szukała w swoich partnerach. Ja dostałam od niego miłość spokojną, ciepłą, bezwarunkową i tego samego szukałam wśród mężczyzn. Dlatwgo właśnie nigdy nie ciągnęlo mnie do badbojów i innych idiotów. 2. Prawda, mój ojciec nigdy nie mówił źle o matce, zawsze ważył słowa. Nawet w czasie rozwodu i po nim, mimo, że matka nastawiała mnie przeciwko niemu i robi mu świństwa do dziś. 6. To to, za co jestem mojemu ojcu najbardziej wdzięczna. On mnie zawsze wspierał, a matka krytykowała. Chciałam strzelać, a matka mówiła, że to niedziewczęce i niebezpieczne. Oczywiście jak zdobywałam medale i jeździłam na zawody, to była dumna i się chwaliła. Chciałam zacząć grać na instrumencie, to nie, bo mam się skupić na maturze. Ojciec poszedł do nauczyciela i spytał, jak on to widzi. Potem wspierał, chodził na koncerty, chciał odwołać swój urlop, by być na moim egzaminie końcowym. A matka zaczęła się chlubić moimi sukcesami dopiero, jak wyjechałam na studia za granicę. Wcześniej bojkotowała, robiła krzywe akcje w szkole muzycznej. Masakra. Potem rzuciłam studia w Polsce. Matka dostała ataku szału, prawie mnie wydziedziczyła, ojciec powiedział, ze sama wiem, co jest dla mnie najlepsze i że zawsze mogę na niego liczyć. Zawsze mogłam mu o wszystkim powiedzieć, wiedziałam, że mnie w spokoju wysłucha i doradzi. Takich rodziców życzę każdemu dziecku. Wspierających. 9. Bardzo ważne. Mój ojciec, gdy byłam już z moim pierwszym chłopakiem, spytał, czy się zapezpieczamy. I tylko tyle. Matka mówiła przy mnie rodzinie, że się puszczam zamiast się uczyć. 11. Bardzo, bardzo ważne. Jestem w moim trzecim związku, mój ojciec poznał wszystkich moim chłopaków. Gdy mu się jakiś podobał, to mi to mówił, gdy nie, przemilczał. Zawsze twierdził, że dopóki ja będę danego faceta kochać, on będzie z nim chętnie pić piwo ? Mój ojciec nigdy mnie nie uderzył, matka potrafiła mnie zlać szczeblem od łóżeczka dziecięcego. Nietrudno się domyślić, że z ojcem dalej rozmawiam o wszystkim, a z matką o pogodzie.
    4 punkty
  17. 4 punkty
  18. Miałem kiedyś okazję pić wódkę z Hindusem, który przyjechał do Polski studiować IT. Jednocześnie złapał fuchę w jakiejś firmie, ale jako studenciak, nie zarabiał rewelacyjnie. Na moje pytanie jak mu się podoba w Polsce, odpowiedział, że ogólnie jest spoko, ale bez pomocy finansowej z Indii, nie utrzymałby się samodzielnie. Tu muszę zaznaczyć, że gość wynajmował normalne mieszkanie w centrum miasta, podczas gdy ja i wielu moich znajomych żyło na stancjach w studenckich melinach. Jak mu zasugerowałem, że skoro go nie stać, to może poszukać jakiegoś pokoju na obrzeżach, to wtedy podzielił się ze mną swoją refleksją, że strasznie go dziwi w Polakach to, że prawie jak na zawodach, już w wieku nastoletnim uciekają z domu i starają się usamodzielnić za wszelką cenę, biorąc za plamę na honorze jakąkolwiek pomoc od rodziny. I wtedy powiedział zajebiście oczywistą rzecz, która sama mnie zaskoczyła w swojej prostocie - ,,po to jest rodzina, żeby pomagała". To jest moim zdaniem bardzo dobry punkt wyjścia do zastanowienia się nad tym, jak się rzeczywiście ma stan więzi rodzinnych w Polsce, skoro funkcjonowanie w modelu rodzinny wielopokoleniowej jest obecnie dla wielu powodem do wstydu.
    4 punkty
  19. Moje zdanie znasz, nic się w nim nie zmieniło. Jest mu z Tobą dobrze, ale nie pociągasz go seksualnie i tyle, a resztę którą mówi to tylko po to, żeby Ci nie pogorszyć humoru. Poza tym naprawdę Cię lubi, ceni, chce z Tobą żyć, tylko nie ma ciśnienia żeby uprawiać z Tobą seks. Uwierz mi, gdyby podstawić mu dziewczynę w jego typie pod kątem seksualnym (prawdopodobnie kompletnie inną z charakteru od Ciebie) to może żyć by z nią nie chciał, ale seks byłby codziennie. Tak to niestety działa. Coś u was nie bangla w tym temacie. Że już Cię to chociaż nie frustruje, to akurat dobrze. Nie myśl tylko, że podjąłem wyzwanie i chcę Cię internetowo zdołować skoro się pochwaliłaś, że wpisy Cię nie dołują. Wiesz, że też uważam że jesteś fajna (na tyle, na ile to można sądzić po znaniu kogoś przez pryzmat wpisów na forum)
    4 punkty
  20. @maggienovak, musisz pamiętać, że tzw. idealne życie, które widać w mediach czy społecznościówkach to pewnego rodzaju teatr dla widza. Teatr, realizowany głównie w celach marketingowo - sprzedażowych, dla realizacji własnych, merkantylnych interesów. A Ty fajna jesteś. To, że Cię otoczenie dobrze odbierało jako świetną gospodynię to ogromna zaleta w mojej opinii. O kontekście erotycznym się nie wypowiadam, bo ja bym tyle nie dał rady : ) Nikt poza Wami obojgu tego nie naprawi i nie poprawi. Albo się uda, albo nie. Ale w sumie każdy ma jakiegoś mola, co go gryzie. Nawet moi klienci, którzy na pierwszy rzut oka często mają wszystko: pieniądze, piękne kobiety, wpływy etc. Jak tak z nimi się bliżej pogada i bliżej pozna, gryzą ich często prozaiczne problemy. Fakt, nie finansowe. Ale z dzieciakami, żonami, rodziną, sukcesją etc. Wszystkiego dobrego
    4 punkty
  21. Specyficzna grupa kobiet godzi się na udział w filmach porno, nawet amatorskich z widoczną twarzą, zastanów się nad tym faktem autorze ?
    4 punkty
  22. @RealLife oglądałeś może film "Ex Machina"? Jak ktoś nie oglądał to uwaga bo spoiler, Główny bohater jest częścią eksperymentu, zakochuje się w kobiecie robocie zaprojektowanym pod niego. Bohater nie wiedział, że robot jest zrobiony pod jego indywidualne preferencje. To miał być test sztucznej inteligencji. U mnie wystąpił efekt doliny niesamowitości jak oglądałem film. To o czym piszesz to przyszłość. Możemy sobie gadać o moralności, etyce, ale tego nie zatrzymamy. Świat będzie szedł do przodu za wszelką cenę. Kobiecy kwik będzie głośny. @Azizi w samo sedno. To chyba jedno z największych kłamstw matrixa, że związek to oraz podczas gdy większość związków polega na tym żeby nie dać się wyjebać i zmanipulować. Jeszcze rama dla osoby która powinna być Ci najbliższa. Widzę po kolegach którzy są szczerzy w związku i ramy nie mają prawie żadnej jak traktują ich partnerki. Docinki, delikatne poniżanie chłopaka, robienie z niego gościa co nie potrafi zrobić prostej rzeczy, misiowanie. Przy niektórych wystarczyło by się lekko zakręcić a zdradziły by swojego chłopaka bardzo szybko.
    4 punkty
  23. A jeszcze jak kwarantanna polepszy jakość manipulacji to głowa mała... Pomimo wiedzy czasem mnie roz*ierdala, że człowiek wszędzie musi trzymać ramę. Wszędzie. Zwłaszcza jak wychowanie poszło w kierunku bycia miłym dla wszystkich. Nawet w związku. Gdzie ponoć to ma być ostoja spokoju i bezpieczeństwa. Gdzie ponoć mamy zaufanie i wsparcie. I dziwić się, że związki padają.
    4 punkty
  24. Panowie. Każdy z was ma rację. Ja powiem jedno, sprawdzone w moim własnym życiu choć będzie krótko, bo późno się robi. Miejcie zawód. Potrafcie robić coś lepiej niż inni. Im lepiej - tym większa kasa. Ta matematyka jest prosta. To może być wszystko. Byłem kiedys u wuja na wsi. Wiecie kogo szukali ludzie wokół? Gościa co potrafił kryć dachy stodół słomą. NIGDZIE w zasięgu pocisku taktycznego nie było takiego. Ten co to umiał miał robotę zapewnioną na najbliższe kilka lat i bili się o niego. Mówi wam to coś?
    4 punkty
  25. Troll czy nie troll, jakie to ma znaczenie? Mamy problem do rozwiązania, temat do dyskusji i sytuację - tutaj może i hipotetyczną -, która pomoże nam dojść do ciekawych wniosków. Wszyscy jesteśmy nickami, ale sytuacje mogą nas spotkać w życiu. Jedni nagrywają, a inni nie. Jedni lubią iść na całość, a inni preferują igraszki po ciemku, pod kołdrą. Błąd tej panienki polega na tym, że tego dobrze nie schowała, nie zabezpieczyła swoich filmów z eks, więc albo jest nieroztropna albo lubi do tego wracać będąc z kimś innym, a to już jest niepokojące. Z drugiej strony jest to idealna sytuacja dla tego, kto taki film znalazł. Otóż, ja wychodzę z założenia, że zdecydowana większość z nas będzie służyła panienkom, jako ciepłe misie, bankomaty, uczynne chłopaki, którym da się dupki raz na 2-3 tygodnie, a których główną rolą - w oczach kobiety - będzie dostarczanie kapitału, opieka i zapewnienie towarzystwa w życiu. Jeżeli komuś to nie przeszkadza to nie ma problemu, natomiast mnie działałoby to na nerwy, ponieważ chciałbym być kimś więcej, by moje poświęcenie miało mocniejszy charakter, a więź nas łącząca była silniejsza, a w przypadku relacji z kobietami odbywa się to przez łóżko. Gdy panna poprzednim gachom robiła z fiuta śmigło, była brana w różnych pozycjach, w nietypowych miejscach, godziła się na rzeczy, których z wami nigdy by nie zrobiła lub zawsze odmawiała to zacząłbym się zastanawiać czy ją w ogóle kręcę. Baa, z góry bym wiedział, że moja rola ograniczona jest pełnienia funkcji sponsora, betabankomatu i laska nie czuje do mnie seksualnego pociągu. A to dalej prowadzi do wniosku, że sama jest tego świadoma i w końcu kiedyś zacznie szukać na boku emocji lub się całkowicie seksualnie wyciszy i na loda będę mógł liczyć tylko wtedy, gdy będzie czegoś chciała. Ja bym testował pannę. Sprawdziłbym czy jest gotowa zrobić dla mnie to, co robiła innemu, a nawet poszedłbym krok dalej.
    3 punkty
  26. Mój Ojciec dał mi wiele miłości. Choć się kłóciliśmy często jak byłam starsza, to jednak gdy wyjeżdżał do niemiec po x razy w roku to za każdym razem wyczekiwałam jego gdy wróci. Odliczałam dni w kalendarzu... a jak już był to przylepiałam się do niego. Uwielbiałam jak mi opowiadał o swoich pracach, uczył mnie praktycznych rzeczy, to on nauczył jeździć na rowerze, lubiłam mu towarzyszyć w załatwianiu różnych spraw, robieniu zakupów. Generalnie miałam z nim lepszą więź niż z Matką. On nie osądzał, nie narzekał na innych ludzi, on bawił i uczył. Był dla ludzi bardzo serdeczny i pomocny. Mam jego cząstkę - optymizm i pogodę ducha. Wiem i czuję, że nade mna czuwa. Jest moim Aniołem stróżem.
    3 punkty
  27. Koleś założył wczoraj konto i się mądrzy, poucza i ciśnie jak chce. Pozjadał wszystkie rozumy. Pewnie pracuje ciężko przy komputerze w korpo, teraz taka moda no i kozackie zarobki więc można innym bluzgać bo jest się lepszym. Znam takich czosnków 60 kilowych co się napinają przed korporacjami w przerwie na papierosika, okulary milion dioptrii a po pracy do lanserskiego auta w leasingu i do domciu. Król życia. Gówno tam wiesz. Najlepiej jest powiedzieć że lenistwo, wygodnictwo i wyimaginowane choroby. Mam znajomego w Warszawie który grubo ponad parę mln zarobił już w życiu i też nie mógł skumać moich przypadłości itp i miał momentami ze mnie polew a teraz jak zadzwonił do mnie po ponad dwóch latach to mnie przepraszał i zrozumiał co to teraz znaczy depresja itp. Więc nie pitol koleś bo rzygać mi się chce jak słyszę takie wywody "ludzi sukcesu wszechwiedzących" Nikomu nie życzy się źle ale ciekawe jak by ciebie dojechało coś znienacka. Naprawdę pokory i nie cwaniakuj. Z resztą ktoś cię rozgryzł już. BEZ ODBIORU.
    3 punkty
  28. @Carl93m To Arch. Dyskutowanie z nim to jak rozmowa z feministką. Nic nie trafia. To mój Labrador ma więcej pokory i przynajmniej rozumie co się do niego mówi.
    3 punkty
  29. Dzięki stary. Dlatego tu jestem i liczę na wsparcie ? .
    3 punkty
  30. Nie rozumiesz. Chrzanić redpill. Najgorsze co może być to zamiana matki na córkę w kontekście pozycji w rodzinie. Antagonizacja. Przerwanie mury między rodzicami a dziećmi. I wznieśienie muru rodzic dziecko vs drugi rodzic Ehh. I tu pojawia się kompleks elektry i kompleks edypa. W pewnym wieku naturalna fascynacja ojcem/matką która powinna naturalnie przejść. No chyba że dzieje się to o czym wyżej napisałem. I fascynacja przechodzi w sojusz. Tatuś ma córeczkę, która go podziwia i uwielbia go. Córeczka ma tatusia który jest pobłażliwy i skory do rozpieszczania. Córeczka znika z domu i okazuje się że rodzice są skonfliktowani i skazani na swoje towarzystwo. Córeczka zaś ma daddy issues. Albo odwrotnie. Synuś jest ofermą bo mamusia skakała dookoła, i chroniła przed tatusiem Nawet nie poruszam tu ekstremów w rodzaju kazirodztwa. Owszem. Jednak priorytet priorytetowi nierówny. A nasza relacja z partnerką ma zupełnie inny wydźwięk między nami a inny w oczach dziecka. Rodzic nie szanujący drugiego czyni olbrzymie spustoszenie w psychice dziecka. Tworzymy? Czy może jesteśmy? Wychowanie bezstresowe nie oznacza braku wychowania A właściwe na ogół jest być robocikiem na usługach rodziców. Rób co mówię, bez zadawania pytań. Nie marudź i nie dyskutuj. Wpierdol nie powinien być konsekwencją. Wpierdol niczego nie uczy poza tym że boli. Dostałeś 2 z matmy i wpierdol? Następną kartkówkę z taką oceną zataisz. Problemy zataisz. Kontakty ograniczysz do minimum. Rozmowa ojciec syn? Zapomnij. Z wpierdolem się nie rozmawia. Od wpierdolu ucieka. Marchewka zaś tworzy roszczeniową postawę. Nie chodzi w końcu o to że coś robi się dobrego czy dobrze. Chodzi o marchewke. Jak marchewki nie ma to nie jest robione
    3 punkty
  31. Zabawne, że cała ta heca z zodiakiem opiera się na błędnym wyznaczeniu znaków, które ciągnie się za nami lekką ręką 2,5 tysiąca lat. Ktoś tam zapomniał, że słońce przechodzi też przez gwiazdozbiór Wężownika.
    3 punkty
  32. @JudgeMe Ale to co leżałaś goła, on obok Ciebie i mu mówisz "Marek wiesz co? - Co? "No wiesz jak miałam 3 miesiące, to mama mnie nie karmiła piersią, byłam odciągnieta od niej" a Marek "No i w czym problem" @JudgeMe "Wiesz co w sumie nie wiem, tak Ci tylko powiedziałam, jakoś mi się przypomniało - ide odpalić odkurzacz poczekaj 30 min" ???
    3 punkty
  33. Byy-zyy-duury, mój rzekomy znak z horrorskopu to Byk, czytam i niewiele się zgadza
    3 punkty
  34. Są to ujęcia z biologii totalnej/ustawień helingerowskich. Należałoby rozwinąć każdy podpunkt, bo są to skróty myślowe. Mojego ojca mentalnie nie było przez 25 lat w moim życiu, więc uważam, że relacja ojca z córką jest cholernie ważna w życiu kobiety.
    3 punkty
  35. Encyklopedia białorycerskiego postępowania.
    3 punkty
  36. Witam, Wyprowadziłem się zaraz po 22 roku życia. Z domu dostałem jedną łyżkę, jeden nóż, jeden widelec i stary garnek. Wynająłem kawalerkę. Do kawalerki zabrałem kobietę ( przyszłą żonę jak się okazało ) . Po 16 latach postanowiła ze mnie zrobić rozwodnika. I wiesz co ? Jak wróciłem pewnego dnia do domu to się okazało, że znowu mi została jedna łyżka, jeden widelec, jeden nóż i stary garnek
    3 punkty
  37. To przecież normalne. Wchodzisz na cudzego kompa, nie po to, aby szybko ogarnąć pocztę, zamówić pizzę, albo zrobić przelew. Pierwsze co robisz, łazisz po katalogach i szukasz xxx.
    3 punkty
  38. Powiem Ci tylko tyle, że w tych pustych folderach mogą być ukryte pliki, o wiele ciekawsze niż ten filmik. W takich przypadkach warto włączyć w opcjach widoku żeby pokazywało ukryte pliki, po co ktoś trzyma pusty folder??
    3 punkty
  39. Wynajmowanie pokoju to patologia do kwadratu. Nigdy nie trafiłem na normalnych lokatorów. Albo skrajni syfiarze albo pedanci. To samo imprezki, rozmawianie przez telefon w środku nocy, gotowanie w nocy, trzaskanie garami. Można nabawić się nerwicy mieszkając z kimś.
    3 punkty
  40. Jak dla mnie, to autor tematu trolluje. To kolejny tego typu temat założony przez niego.
    3 punkty
  41. No na pewno powodzenia. ? Nic nie mówisz, jak babę kręcisz to sama do gały schodzi nawet jak Ci się nie chce. Byłem na weekend na domku ze znajomymi jednej z moich orbiterek to sama na siłę się pchała, żeby ją przelecieć. ? Niestety masz błędne założenie, że logiczną rozmową coś ugrasz ale niestety to tak nie działa. Tu chodzi o EMOCJE. Nakręcona panna sama wsadzić sobie Twojego pindla w dupę.
    3 punkty
  42. Hehe hehe, trochę inną "logiką", kierują się kobiety, robiąc wojnę o filmiki z byłym, szanse na loda w kibelku zamiast wzrosnąć, zmaleją do zera.
    3 punkty
  43. Hmm pomyślmy. Wiele osób z branż, które najbardziej dostały po dupie podczas pandemii np. biura podróży, linie lotnicze, firmy eventowe, gastronomia, galerie handlowe, fitness kluby momentalnie straciło pracę. Do tego trzeba dodać osoby z innych branż, gdzie nie było takiego spustoszenia, ale pracodawcy cięli koszty zwalniając pracowników. Te osoby zrezygnowały z wynajmu mieszkania, co można było zaobserwować już pod koniec marca w serwisach z ogłoszeniami, gdzie pojawił się wysyp wolnych lokali i pokoi. Bardzo duży procent Ukraińców również wrócił do siebie na Ukrainę nie przedłużając umów. Do tego dodajmy tysiące nowych ogłoszeń mieszkań, które wcześniej służyły do wynajmu krótkoterminowego na Booking czy Airbnb, a które teraz ich właściciele przekształcili na wynajem długoterminowy. Jeśli wejdziesz sobie na OLX w kategorię mieszkania na wynajem w Warszawie https://www.olx.pl/nieruchomosci/mieszkania/wynajem/warszawa/ i sprawdzisz, że nowe ogłoszenia dodawane są dosłownie co kilka miniut i jest ich codziennie tyle, że nie masz fizycznej możliwości ich wszystkich przejrzeć, można dojść do wniosku, że podaż jest obecnie dużo większa niż popyt, a to raczej oznacza eldorado dla najemców, a nie wynajmujących i znaczne obniżki cen wynajmu w perspektywie długoterminowej.
    3 punkty
  44. Słuchaj pierdziel to co inni myślą nie każdy dostaje na start od rodziców mieszkanie za 100 k. Tacy się śmieją a skąd masz kupić i za co mieszkanie zarabiając 3,4 tyś zł. Nikt nie chce mieszkać z rodzicami, ale sytuacja ich zmusza do tego. Ok gdybyś zarabiał 6-10 tyś zł netto i mieszkał u rodziców to by było śmieszne ale w obecnej sytuacji miej to w dupie. Laski w większości bez facetów to by do 40 mieszkali z rodzicami. Bądź oszczędny, odkładaj ile się da i pierdol opinie innych. Biorąc kredyt na 20 lat będąc na ,, swoim " będziesz mega wolny i niezależny...
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.