Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.07.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ekhm, no dobra... Jakoś wydaje mi się, że uskuteczniasz tu na forum skrajną autokreację. Dlaczego tak uważam? Bo ludzie, którzy mają bujne życie erotyczne i powodzenie u kobiet, nie muszą zdawać relacji w Internecie, aby się dowartościować. Tak więc fajne bajki, atencja podbita - ale ogólnie trudno nie pozbyć się uczucia zażenowania, gdy się to czyta. Trzeba jeszcze było - dla ogólnego poklasku - napisać, jak to jej chłopu wypiłeś browara, którego trzymał w lodówce (był już tu podobny motyw, możliwe, że również twój).
    14 punktów
  2. Ja jestem starym kawalerem "z odzysku" ? Kocham kobiety ale wchodzę tylko w związki LAT. Wszelakie zakładanie rodziny mam już za sobą. ? Kocham wolność, niezależność ? A gdy myszka chcę "coś więcej" a więc zamieszkania razem czy bąbelka wycofuje się. I następna proszę... Tylko jedna mała uwaga. Nigdy nie oszukuje kobiet że chcę rodziny, zgrai dzieciaków itd. Jestem szczęśliwy. A jutro jadę z kobietką na weekend ?
    8 punktów
  3. Nie wiem jak można bronić multikonciarza i trolla, dlatego wątek ląduje na ścianie hańby i zamykam.
    6 punktów
  4. Żartujesz czy nie? chłopie, Twoja dziewczyna obmacuje się z innym, wysyła mu fotki w bieliźnie a Ty się zastanawiasz czy dać jej szanse i z nią być? Miej trochę kur.. honoru do samego siebie, jesteś młodym facetem i możesz mieć jeszcze niejedną, ja wiem że 10 lat to szmat czasu.. ale Twojej dziewczynie jakoś to nie przeszkadzało gdy mu się ocierała o kut.. siedząc na jego kolanach a następnie wysyłając mu fotki - laska pluje Ci w twarz, zdradziła Cię a teraz mówi że chce to naprawić.. Ty powinieneś po czymś takim pożegnać panią w 10 minut. Pani się teraz będzie starać a za pół roku albo 2 lata znowu popłynie, tylko wtedy możesz być człowieku już w całkowitej dupie, z dzieciakami i ślubem - będzie Cię czekał podział majątku i alimenciki no i świadomość że Twoja ukochana właśnie dyma się z innym. Nie licz na jakiś happy-end albo nagłą zmianę myślenia swojej kobiety, bo taka nie nastąpi, ona będzie Cię urabiać seksem, czułością, dobrocią tylko żebyś został.
    6 punktów
  5. Jutro o 19 na Youtube, będzie gala MMA, organizowana w Krakowie przez grupę zapaleńców ? Będzie można zobaczyć młode talenty w tej dziedzinie sportu i spodziewam się, że parę walk, będzie fajnych, bo miałem okazję oglądać live niektórych z tych chłopaków. Serdecznie zapraszam wszystkich lubiących sporty walki na stronę wydarzenia: https://wieczorwalk.pl/ Sama gala będzie trasmitowana za darmo tu:
    5 punktów
  6. Akurat z kobietą się przyjaźnię od lat, jedna z najlepszych relacji w życiu, ale to po prostu człowiek honoru. Widzę jej problemy na co dzień, niczym specjalnie się nie różnią od moich. W niektórych obszarach wręcz mnie przerażają. Jest kobietą typową od czasu do czasu, ale mogę to jej wybaczyć naturalnie, bo nie jesteśmy w związku i nie trzymam przy niej żadnej ramy. Po prostu jestem całkowicie szczery i jak coś mi się nie podoba to robię totalną bekę. A przed spotkaniami nawet mnie uprzedza, czy będzie okres i czy się na mnie wkurwi bezcelowo. I jesteśmy dogadani, dzięki świadomości różnic płci i przez kompletny szacunek. Jak spędzamy czas razem to na 100%. Pogaduchy, wsparcie, wymiana myśli na poziomie abstrakcyjnym, mnóstwo poczucia humoru. Przyjaźń, nie związek i czuję się wyśmienicie. Niczego nie muszę udowadniać, ani spinać dupska. Wiele się nauczyłem z tej relacji, ale człowiek to coś więcej poza schematami i nawykami. W niektórych drzemie wspaniałość, często ukryta pod warstwą gównianej codzienności. Prawdziwe diamenty. Takich szukam, oczywiście bezcelowo. Stan flow i przy spotkaniu z człowiekiem honoru od razu mi coś świata, bo mam doświadczenie i wolę walki o takie znajomości. A czy to kobieta, czy mężczyzna naprawdę mnie nie obchodzi. Co do związków nie mam absolutnie szczęścia, a raczej należytej motywacji. Życie z kobietą nie stanowi dla mnie żadnej wartości obecnie, wręcz świadomie unikałem randek, flirtu. Nie chce mi się, bo wiem od zera do końca, jak to się toczy i w jakim miejscu stoję. Zaplanowałem życie w taki sposób, aby mi było w miarę optymalnie, ale nie dla związku. Wybór. Nie szufladkuję się, bo chociaż jestem starym kawalerem to zachowuję pewną równowagę. Rozumiem, jak działa cyrk i taniec godowy, ale jakoś zmierzam lub chciałbym zmierzać do innej wizji życia. Widzę siebie, jako człowieka, którego wartość nie określa kobieta, ale pozytywny sposób bycia, stan akceptacji chwili obecnej. Nie mam za złe, że mi nie wyszło, wcale nie musiało. Jak ktoś chce za wszelką cenę, a nie może to ma problem. Mi się po prostu nie chce. Teraz wolałbym poczytać, pograć z ziomkiem, wyjść nad wodę, na grzyby, przeczytać książkę, ogarnąć wyjazd z przyjaciółmi, pośmiać się i wrócić do czterech ścian. Szukanie szczęścia w drugim człowieku to najgorsza droga życiowa, absolutnie denna, a jeszcze tak mocno promowana we wszystkich serialach, filmach, gówno lekturach. Nic mądrego nie napisałem, ale sam się nie obrażam na stan samotności. Wszystko zabije szara codzienność poza tym. Uwielbiałem z kobietami okresy promocyjne, to jest niesamowity motyw, kiedy cieszysz się z wyjścia, z pocałunków, seksu i wspólnych chwil. To jednak szybko mija i zaczynają się negocjacje. A tego już nienawidzę, bo doskonale wiem, jaki jestem i jakich obszarów nie zmienię. A nigdy nie przedłożę własnych interesów nad cudze. Ani się nie poświęcę, bo nie widzę w tym żadnego sensu. Nie pójdę na układ, bo może mi blokować seks, ile chce. Mam średni poziom libido, więc szantażowanie dupskiem na mnie nigdy nie działało, a wręcz bawiło. To trudno i natychmiast zmieniały zdanie ? Pistolet seksu, który napierdala ślepakami, okazuje się jedyną wartością związkową ostatecznie. Nie żadne połączenie dusz, ani inne chuje muje. Dochodzimy do sedna sprawy ? To takie humorystyczne mam nadzieję spłycenie tematu, bo już weekend i idę się zrelaksować w samotności. Apeluję do wszystkich o więcej poczucia humoru, bo wolałbym na ławeczce ostatecznie posiedzieć ze starym kawalerem, który pożył sobie i się uśmiecha niż z mężusiem, który w chacie i robocie przesiedział 30 lat bez słowa dziękuję.
    5 punktów
  7. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Nie będę odpisywał na każdą, bo piszę z telefonu. Generalnie sprawy potoczyły się zbyt szybko. Spotkałem się z nią wczoraj na kawę, super nam się rozmawiało, miałem wrażenie jakbyśmy się znali od zawsze. Błyskotliwa i oczytana dziewczyna. Koło godziny 20 zmieniliśmy lokal i poszliśmy na drinka. Kiedy byliśmy już trochę wypici powiedziałem, że będę się już powoli zbierał do chaty, ale może ma ochotę obejrzeć moje mieszkanie, bo opowiadała, że ma w planach zakup własnego kwadratu w tej okolicy. Zgodziła się. Zamówiłem Ubera i po 10 minutach byliśmy na miejscu. Przez prawie 5 godzin z małymi przerwami rżnąłem ją jak dziwkę na wszystkie możliwe sposoby, włącznie z głębokim gardłem. Robiłem z nią co chciałem, a ona ani razu nie zaprotestowała. Zasnęliśmy dopiero około 4 nad ranem przytuleni do siebie jak zakochana para. Po wszystkim powiedziała, że "jeszcze nigdy nikt jej tak nie wyruchał" i czuje się spełnioną kobietą. Zapytałem ją dlaczego się ze mną przespała, skoro ma faceta. Była zdziwiona, że o tym wiem. Powiedziała, że w maju miała brać ślub ze swoim narzeczonym, ale przez pandemię ostatecznie przenieśli go na sierpień i przez ten czas miała dużo rozkmin na temat związku. Potwierdziło się również to o czym pisałem, czyli poznała swojego faceta jak miała 19 lat i jest to jej pierwszy i jedyny partner seksualny. Powiedziała, że chciała sprawdzić jak to jest z innym mężczyzną. Prosiła, abym nikomu nie mówił o naszym spotkaniu i nie kontaktował się z nią więcej. Sam nie wiem co o tym myśleć.
    5 punktów
  8. Po lekturze powielonych wcieleń głównego bohatera wątku, rysuje mi się postać mająca coś około 21-24 lata, prawdopodobnie student, utrzymujący się przy pomocy finansowej rodziców. Jedynak. A jego starzy, pewnie jak i staropanieńskie ciotki są właścicielami mieszkań, dlatego nasz bohater po pobieżnym przestudiowaniu kodeksu cywilnego, wykalkulował sobie, że w perspektywie najbliższych 20 lat, w drodze dziedziczenia ustawowego nabędzie te lokale i przy minimum wysiłku otworzy mu się upragniona droga rentiera. Wyścielając marzeniami swoją małą, ciepłą strefę komfortu, bimba sobie teraz w najlepsze, niecierpliwie czekając na pomór rodziny, w międzyczasie zabijając na tym forum nudę i wyrażając, jak w jak niepojęty dla niego sposób mają przejebane osoby, na których nie czeka spadek po ciotkach. Leżąc w cieniu starej jabłoni, wyciąga rękę, ale nie wstanie po owoce - czeka, aż pień zgnije i sam się zawali.
    5 punktów
  9. Bracie, ochłodzenie, podejrzenie zdrady i potem nagłe ożywienie - robi rzeczy, których nie robiła wcześniej- czy nie brzmi to podejrzanie ? A teraz gdy masz solidne wątpliwości robi wszystko, aby Cię zatrzymać? Wygląda to niestety jak stara jak świat historia. Była nowa gałąź, ale panu żonatemu się odwidziało. Teraz trzymanie Cię na siłę aż się nie pojawi lepsza opcja. Potem znów ochłodzenie i pewnie udana zmiana gałęzi. "Nie wiem co czuje " to dla mnie jest ogromna czerwona flaga. I potem nagle kocha znów? Raczej po tym jak druga gałąź uciekła zostało to przekalkulowane. Nie zaufałbym w życiu. Trzymam kciuki, że będziesz twardy i znał swoją wartość. EDIT: A jeszcze odnośnie poświęcania się dla Ciebie itp. Wygląda na to, że macie: A. Różne temperamenty w sypialni. To zawsze będzie problem - ponieważ nie da się kogoś kto nie lubi np. szpinaku - zmusić, by nagle zajadał się szpinakiem z prawdziwym uwielbieniem. B. Różne priorytety życiowe i plany. Jeśli "poświęci" się dla Ciebie to prędzej czy później zostanie Ci to wyrzygane. W związku z tymi dwoma aspektami ryzykujesz, że Wasze dzieci staną się kiedyś elementem rozgrywki między Wami. Chyba lepiej byłoby poszukać kogoś kto pasuje bardziej. Przynajmniej takie jest moje zdanie.
    5 punktów
  10. @Analconda Gdybyś rządził to zapewne po ,,odebraniu mieszkań Januszom” ci przed chwilą wspomniani zniknęli by w niewyjaśnionych okolicznościach. Tak się brzydzisz czerwonymi że metody miałbyś iście z czerwonej książki.??
    4 punkty
  11. @Analconda Idź pograj w czołgi czy coś, nie chcę nawet Ci wytykać błędów w rozumowaniu mechanizmów gospodarczych, szkoda pereł by rzucać przed wieprze. Zjedz coś przed snem, weź węgierski preparat Zwalse, odpal gierkę i luli luli. A i w Avku wstaw sobie sierp i młot, nie płacz, że jestem za ostry czy coś, sam propagujesz komunizm, to chyba karalne. Może jeszcze z p @archem założycie ministerstwo do przydzielania azjatyckich dziwek? I zakaz minety bo to fuj?
    4 punkty
  12. Dużo braci tutaj popełnia błąd polegający na tym, że oni zaczynają szukanie szczęścia od szukania kobiety, zamiast od szukania własnej tożsamości. Nawet gdyby jakimś cudem znaleźli w dzisiejszych hipergamicznych warunkach, to to nie wystarczy nawet na kilka lat, a co dopiero na założenie rodziny. Zacznijcie szukać od własnej siły, grupy. Dzisiaj społeczeństwo to masa zatomizowanych niewolników z kagańcem na ryju. To nie ma prawa być podniecające. Jeżeli nie znaczysz nic sam, a ciężko ci odbić się od dna samemu, to zacznij od zbudowania męskiej sztamy z kimś obok ciebie. Pomoże rozwinąć trochę siły, osłoni plecy. Z czasem poczujesz się pewniej i kobiety same zorbitują. Grupa - nie znaczy konkurencja. Kobiety lubią miejsca, gdzie coś się konstruktywnego dzieje, gdzie jest potencjał i perspektywy. Nie musisz tam być na szczycie, kobiety też mają swoją hierarchię grupy. Przestawaj z równymi sobie na męskiej drabinie i z czasem spadną ci odpowiednie do twojej pozycji kobiety.
    4 punkty
  13. @Strassenbahn A gdzie potrzeba bliskości i czułości ? Ja taką odczuwam. Ja np. mam potrzebę przytulić się do kobiety, spędzać razem czas itp. Prostytutka mi tego nie da. Po seksie z prostytutką nie można porozmawiać, czy razem zagrać w siatkówkę. Ja w przyszłości będę musiał znaleźć kobietę, bo mam potrzeby emocjonalne.
    4 punkty
  14. To jest żart czy co? Śmiejesz się z innymi ze zniszczenia życiu koledze?
    4 punkty
  15. Pierdolicie jak stare dziady. Byłem dzisiaj w Sanremo na mieście. Szybka rundka, bo się spieszyłem na pogrzeb kolegi z Ukrainy, który się zabił w ciężkiej pracy. Na mieście - w ciągu półgodzinnego przebiegu - spotkałem 11 dziewczyn <25 lat o urodzie >7. Żadna nie miała cellulitu, braków na włosach czy durnych tatuaży, piercingu itp. patologii. Podaż przewyższa popyt, bo facetów typu mogących do nich startować nie spotkałem nawet trzech. Parę zagadałem, by nie wyjść z wprawy. Pytały, czy jestem Rosjaninem, jak w Mrożku "Moniza Clavier"... Także spokojnie, weźcie przykład ze mnie, a nie z kolegi z UA, świeć Panie nad jego nieszczęśliwą duszą, nie zniszczcie się i nie wykończcie się bez sensu w beznadziejnej tyrze dla jakiegoś Janusza, albo na głupi system. Już niedługo karta się odwróci, oj odwróci!
    4 punkty
  16. @amber99 @mph25 Może czas na odpoczynek od forum? To forum to tylko wycinek rzeczywistości, a do tego części ludzi hiperbolizuje lub po prostu wali ściemę. Trochę dystansu do zawartości forum
    4 punkty
  17. Ja nie mogę, ja już spadam z forum tego nie da się czytać normalnie, co drugi dzień o kanciastych ryjach w kształcie romba i o symetrii. Dodatkowo jeszcze tematy o defekacji, zaliczaniu zajętej kobiety i inny ściek jak Arch piszący do siebie z siedmiu kont, po prostu aż mdli.
    4 punkty
  18. Jednak są unikalne cechy które się podobają większej ilości osób. Jeśli kobieta jest zgrabna z ładna twarzą to podoba się większej ilości osób niż grubsza o przeciętnej osobie. Co nie wyklucza oczywiście tej przeciętnej z rynku matrymonialnego. Też komuś się spodoba ale będzie miała mniejsza ilość adoratorów. To samo tyczy się mężczyzn.
    4 punkty
  19. Wiesz albo nie znalazłeś na to dowodów. Z tym "wiem", to bym nie przesadzał, bo nie masz kryształowej kuli. Uważam, że jest to wysoce prawdopodobne. Jeśli Pani już teraz, jest na tyle znudzona tobą, że szuka atencji na zewnątrz, prawdopodobieństwo, że później będzie lepiej jest nikłe. Zwłaszcza, że już dostała sygnał od ciebie, że uszło jej to na sucho, bo przecież nie pożegnałeś jej od razu, gdy się dowiedziałeś. Jeżeli nie masz z kobietą tabunu dzieci , zobowiązań kredytowych itp. to takie słowa powinny dla ciebie być momentem, w którym dziękujesz za piękne razem spędzone chwile i sugerujesz, aby o tym co czuje, pomyślała już sama. Chyba nie tylko ona. Poczytaj kiedyś o koncepcji kosztów utopionych. Ona ma zastosowanie także do związków. Podsumowując, zdecydowanie musisz się ogarnąć chłopie, bo póki co nie pokazałeś "swojej" Pani, że są jakieś szczególne powody aby cię szanowac jako mężczyznę. Wręcz przeciwnie, raczej pokazałeś się z tej samej strony co Pan poniżej i bynajmniej nie dlatego, że jesteś sławny i bogaty
    4 punkty
  20. Panowie, nie możemy być gorsi!
    4 punkty
  21. No bo się źle ustawiłeś, nie widzisz co kolega z kimś pomylony Ci próbuje powiedzieć? Bez paru kawalerek i wypadów do galerii handlowych na azjatyckie divy zawsze będziesz płacił jakąś cenę. Nie to co pomylony kolega
    4 punkty
  22. Ty patrzysz na to przez pryzmat swoich przekonań moralnych. Widać to szczególnie w ostatnim zdaniu, gdzie opowiadasz się przeciwko stosowaniu ostrego określenia, nawet jeżeli ktoś faktycznie się pod nie kwalifikuje. Ja patrzę na to od strony praktycznej, a nie od strony moralności. Pisałam o tym, że wraz z wiekiem sytuacja faceta może się pogorszyć, jeżeli nie osiąga on sukcesu zawodowego. Bo "słabe" prace, które są akceptowalne w wieku 20-25 lat, wyglądają kompromitująco w wieku lat 40. Facet w wieku 20-25 może np. dorabiać jako barman czy kelner i to jest ok, ale 40-letni barman czy kelner wygląda już jak przegrany życiowo frajer. Takie są realia ocen dokonywanych przez wiele kobiet i tym samym w dużym stopniu takie są realia sytuacji facetów w średnim wieku. To tak wygląda i to jest fakt niezależny od ocen moralnych. Ja doskonale rozumiem to, że tak jak napisałeś, ktoś może mieć wrodzone ograniczenia (czy też ograniczenia środowiskowe), albo stawiać na proste, skromne życie. Ktoś może też mieć po prostu pecha. Jasne, ja to rozumiem. Jednak co to zmienia? Ja nie będę się marnować przy ubogim facecie. Na samą myśl miałam przed chwilą dreszcze na plecach i to nie jest żart, naprawdę miałam dreszcze. Ja nie jestem organizacją charytatywną, która wynagrodzi facetowi pecha lub konsekwencje jego własnych wyborów. Mężczyźni oburzają się na nasz "podły materializm", ale sami jakoś się nie garną do "charytatywnych" zachowań. Czy mężczyzna weźmie sobie brzydką kobietę, która miała pecha i dostała złe geny, jeżeli może mieć ładną? Czy mężczyzna weźmie sobie kobietę z 20 kg nadwagą, której wyborem było zaniedbanie swojego ciała, jeżeli może mieć szczupłą? Dla wielu z nas facet bez kasy jest jak dla Was kobieta bez urody. Ilu facetów widząc bardzo brzydką lub otyłą kobietę, myśli sobie po cichu "O Boże, co za pasztet!"? Faceci oceniają szczupłość, twarz, nogi, tyłek, piersi. My oceniamy szczupłość, twarz, wzrost, umięśnienie, zamożność. Ludzie siebie wzajemnie oceniają, często w ostry sposób, nawet jeżeli nie mówią tego głośno. Wiele z nas widząc, że facet nie jest zamożny, myśli "ech, przegrany życiowo frajer". Co mężczyźni lubią krytykować i potępiać, ignorując to, że to jest część szerszego oceniania, praktykowanego także przez nich. Dodam jeszcze, że ojcowie, którzy oczywiście nie są kobietami, też często oceniają facetów swoich córek pod kątem zamożności. I nic ich nie obchodzi, czy facet miał trudne dzieciństwo, czy może miał pecha później w życiu, a może nie goni za kasą, bo taki ma światopogląd. Chcą dla córki zamożnego męża, tak aby ona i wnuki miały wygodne życie. Warto też powiedzieć, że wiele kobiet ukrywa swój materializm, a nawet głosi coś zupełnie innego, tak aby uniknąć potępienia i najlepiej jeszcze wyjść na "tę dobrą". Są kobiety, które naprawdę nie są materialistkami, ale dużo częściej kobieta udaje, że nie jest materialistką. Zdawałoby się inteligentni faceci łapią się na to jak ostatni kretyni. Szczególnie wśród mało atrakcyjnych fizycznie, a bogatych facetów jest mnóstwo głupków, którzy dali sobie wmówić, że ich atrakcyjną żonę urzekła ich osobowość i inteligencja, a nie pieniądze. Taki facet jest tego "pewien". A skąd to wie? Bo ona mu tak powiedziała. ? Po drugiej stronie ja często mam tak, że jakiś facet próbuje mnie bajerować na osobowość czy inteligencję. Przekonując mnie do tego, że wygląd nie jest najważniejszy, oczywiście w takim kontekście, żebym ja zaakceptowała jego nienajlepszy wygląd. Czyli facet, który leci na mnie z powodu mojego wyglądu, usiłuje mnie przekonać, że wygląd nie jest najważniejszy. ? ?
    4 punkty
  23. No jak myślisz, że kobieta, która jest 7 lat w związku i "łatwo daje się odbić" nadaje się na ltr to powodzenia za te kilka lat Mało to singielek jest, by się brać za zajęte? Nigdy tego nie pojmę chyba.
    4 punkty
  24. Nie starokawalerstwo tylko singielstwo bądźmy nowocześni.
    3 punkty
  25. Jesteś jebnięty @Chadeusz i tyle. Forum dla facetów, wspierające facetów, i facet rucha typowi laskę bo w sumie.. a co mi tam. Już dziewczyny się bardziej trzymają ze soba nawet podpowiadając sobie jak jebnąć faceta na alimenty, już nawet to bardziej szanuje.
    3 punkty
  26. W dzierżawę, żeby miasto musiało płacić za utrzymanie i remonty? Nie ma tak dobrze. Jest Twoje, więc najpierw kataster, a potem ustawa o "estetyce miejskiej", nakazująca pod przymusem coroczne malowanie fasad budynków. A potem, coroczne malowanie mieszkania nakazane ustawą. W tym przypadku, "biedni" spekulanci, którzy mają puste niewynajmowalne mieszkania, których nie moga sprzedać, zostaną wyratowani przez miasto, za pieniądze podatników. Za "połowę ceny"... ustalonej przez miasto. Nie zdziwiłbym się, jakby na pierwszy ogień wykupu, poszły mieszkania będące własnością ważnych urzędników miejskich Kupione za pół miliona, wycenione na dwa, więc odkupione za milion... z pieniędzy publicznych. Biznes is biznes. A ponieważ to "dla biednych", to znajdą się tacy, co będą tego pomysłu bronić, jak zdobyczy komunizmu. Miś na żywo. Bo nie istnieje coś takiego jak "puste mieszkanie". Jest mieszkanie, gdzie ktoś płaci czynsz. Prąd. Ogrzewanie. Utrzymanie. Na te wszystkie opłaty pracuje. I ten, kto to opłacił, ma prawo czerpać korzyści ze swojej pracy. Specyficzny przypadek to mieszkanie po zmarłej osobie, gdzie nie można ustalić spadkobierców - wtedy rzeczywiście jest puste, do momentu aż (zgodnie z prawem) spadek po zmarłym przejmie gmina. A wtedy gmina "dzikiego lokatora" prędko na kopach wyeksmituje, tłumacząc policyjną pałką, że prawo własności istnieje, i ma się dobrze. Zajdel w praktyce. Nie Huxley, nie Orwell. Przy okazji - "kobieta" to dobro trwałe, czy nietrwałe? Bo dzierżawić już dziś można...
    3 punkty
  27. @Analconda Proponuję byś zameldował u siebie kilku ciapatych albo cyganów, w końcu im też się należy, jakoś się razem pomieścicie. Wtedy może zrozumiesz jak bardzo pierdolisz.
    3 punkty
  28. @AnalcondaTo co napisałeś powyżej to jest troling, a nie jakieś tam pisanie o chadach, które Ci ponoć zarzucają. Powoli trzeba się szykować na powrót komunizmu, Hiszpanów to już popier.oliło na maxa. Cytat za elektronicznym wydaniem Rzeczpospolitej: "Interwencja policji jest natychmiastowa i dobrze o tym wiedzą szczególnie te panie, które szukając zemsty na mężczyźnie, zeznania składają w piątek po południu. Zdezorientowana ofiara – wciąż mowa tu o fałszywych doniesieniach – zostaje tego samego dnia niemal w kapciach wrzucona na dołek. Kolegium zbierze się dopiero w poniedziałek i wysłucha racji obu stron, przy czym on będzie po trzech dniach spędzonych za kratkami i poradach adwokata, że „nie warto kopać się z koniem", najpewniej przyzna się do wszystkiego. Jedynym sposobem uniknięcia werdyktu skazującego może być film z monitoringu, zeznania świadków, zeznających, że owego dnia o danej godzinie podejrzany nie był w stanie „maltretować" partnerki, jako że fizycznie znajdował się w zupełnie innym miejscu. To ofiara zmuszona jest udowadniać swoją niewinność, bo sąd orzeka według prawa, które „pozytywnie dyskryminuje". Trzeba więc wdać się w wojnę nerwów i nakładów finansowych, aby wybronić się z oskarżenia. Tymczasem kobieta niemal automatycznie dostaje zapomogę w wysokości co najmniej 426 euro (kwota zmienia się w poszczególnych regionach autonomicznych), prawo dysponowania na wyłączność lokalem mieszkaniowym (nawet jeśli nie miała żadnych praw majątkowych do domu) i prawo wyłącznej opieki nad dziećmi. W dalszym postępowaniu może ubiegać się o szereg najróżniejszych alimentów, począwszy od comiesięcznej kwoty tytułem wynagrodzenia szkód aż po wyprawkę dla dzieci, ich darmowe żywienie w szkołach, a nawet kwoty potrzebne do opłacenia ich studiów. Można więc pytać, któż nie uległby pokusie łatwego wzbogacenia w społeczeństwie zmagającym się ze strukturalnym bezrobociem na poziomie 14 proc. (16 proc. dla kobiet w 2018 r.)? Która z kobiet zmęczona brakiem perspektyw albo kłótniami w związku, a przy tym mająca widoki np. na następny udany związek w starym gniazdku."
    3 punkty
  29. Od czasu odkrycia jej skoku świrowałem z zazdrości, jak jej przy mnie nie było. I od tego czasu nie potrafię jej zaufać, że jest wobec mnie w porządku. Ja też tak podejrzewam, bo przed tym loda bez gumki nie chciała zrobić, a po to już nigdy gumki nie chciała do loda, ale poza tym domysłem nie mam innych oznak, że mogło tak być. Mam jej większość rozmów z nim na Whatsappie, więc wiem co robili (nie)stety. Schudła z powodu choroby, ale inny ubiór może być tu powiązany. Dzięki za rady, decyzja już zapadła. Tylko czekam z oznajmieniem aż wróci do domu, bo wyjechała na parę dni. Problemem jeszcze może być wspólny kredyt hipoteczny, ale mam nadzieję, że jakoś się dogadamy. Najwyżej auto sprzedam i tym ją spłacę, bo wątpię, aby chciała to mieszkanie zatrzymać. Nie stać jej aktualnie na jego spłacanie i utrzymanie.
    3 punkty
  30. Dobromir Sośnierz zaorał feministki. Zwróćcie uwagę na śmiechy z sali, gdy wspomina o krótszym żywocie mężczyzn. Edit: Zastanawiam się po tym materiale i użytym slownictwie jak np beta-orbiter, czy Pan Dobromir nie hasa u nas na forum
    3 punkty
  31. @DuchAnalityk Zjedz snickersa bo zaczynasz gwiazdorzyć.
    3 punkty
  32. I kolejny temat w którym jebie patologią.
    3 punkty
  33. Chodzi tylko o atencję. Atencyjne jest to, co jest modne i "kontrowersyjne", plus oczywiste wywalenie "walorów" na wierzch. Atencja to waluta w kobiecej piramidzie władzy i pozycji. Dodatkowo może dowartościować, poprawić humor. Pomyślcie, goście, jakbyście się czuli, gdyby przez kilka godzin łapczywie obcinały was laski z myślami "co za ciacha". Mogło by odwalić od tego, prawda ? No to jest jeden z powodów.
    3 punkty
  34. Oj kochany! My się tak tylko z sympatią podśmiewamy kolego! Oczekujesz poważnych odpowiedzi w Twoją stronę? Lecz się typie, I'm done. Najgorzej jest jesienią i zimą. Mimo że budzę się i tak wcześnie, gdyż chodzę spać koło 22, to wygrzebanie się z łóżka kiedy za oknem ciemno i zimno jest wyzwaniem dnia. Teraz latem wczesne wstawanie uważam za wspaniały nawyk, leżenie do później niż 7 to takie marnowanie pięknej pogody i energii.
    3 punkty
  35. Szczerze mówiąc, nie wiem. Nigdy nie używałem zwykłej karty w tym celu. Teoretycznie to jednak możliwe: https://subiektywnieofinansach.pl/rezerwujesz-pokoj-w-hotelu-samochod-w-wypozyczalni-wycieczke-te-karty-sa-miara-twojej-wiarygodnosci-co-dzieki-niej-zyskujesz/
    3 punkty
  36. Mózg sobie kup Albo przestań wypisywać kompletne bzdury
    3 punkty
  37. Obym był fałszywym prorokiem. Gdy baba stygnie to źle. Ona będzie cię trzymać, a jeśli zechcesz odejść będzie o ciebie walczyć. Ale to raczej po to, żeby najpierw sama się urządzić. Zanim oparcie jakim jesteś usunie się jej spod pleców chce mieć drugie a i poźniej się przydasz jako pomoc domowa. Tak to już jest. Tu już nawet nie chodzi o zaufanie a o to, że ona odpływa. Nie bez powodu nie chce mieć dzieci i akurat to jest bardzo mądrą decyzją. Dzieci związków nie naprawiają, za to rodzice załatwiają im przerypane życie już na starcie.
    3 punkty
  38. No popatrz, a ponoć się tak nie da, bo hipergamia...
    3 punkty
  39. Coś ci się pomyliło - to nie jest roksa, to miejsce z kręgosłupem moralnym. Bananowałbym.
    3 punkty
  40. Rabinowicz zaszedł do burdelu. Burdelmama wyprowadziła panny i prosi Rabinowicza wybierać. - Ja wybiorę tę, która będzie się ze mną kochać po żydowsku - odpowiada Rabinowicz. Panny nerwowo spoglądają na siebie, w końcu mówią: - My umiemy normalnie, po francusku, niektóre mają warunki na hiszpańskie akcje, ale po żydowsku to nie wiemy... - Ha, trudno, idę do konkurencji. Nagle jedna dziewczyna wychodzi z tylnego rzędu: - Ja umiem po żydowsku. Poszli do pokoju, dziewczyna mówi do klienta: - Skłamałam wam, ja nie umiem po żydowsku. Ale czasy ciężkie, konkurencja ostra... Ja z wami to normalnie zrobię, za pół ceny... - O, i to, moje dziecko, jest właśnie po żydowsku!
    3 punkty
  41. A robiła tak: Bo jeżeli nie, to nie ma pewności
    3 punkty
  42. 3 punkty
  43. To zdecydowanie trzymam stronę autora. Lepiej jest odpuścić temat kobiet niż latać z wywieszonym jęzorem za "najatrakcyjniejszymi sukami" - w mojej opinii totalna strata czasu, energii i zasobów. Nie widzę w tym totalnie sensu. I nie jest to ani słabość, ani płacz, desperacja itp. To rozsądek i zdrowy egozim. Ale to oczywiście moje podejście.
    2 punkty
  44. Czytałam ten temat i czułam obrzydzenie do założyciela i wszystkich, którzy temu przyklaskiwali. Odbijanie komuś partnera/partnerki jest dla mnie ohydne. Z czego to wynika? Pewnie z niskiej samooceny, chęci podbicia sobie ego i pokazania całemu światu, że jest się lepszym od innego faceta, skoro dziewczyna go rzuciła dla mnie. Jak zwykle, ludzie maluczcy, zakompleksieni, niepewni siebie muszą podbijać swoją samoocenę w swoich i innych oczach i na każdym kroku wszystkim pokazywać co to nie oni. A narzędziem do tego jest często gęsto partner/ka. Tu faceci kwiczą, że nie ma męskiej solidarności, że faceci nie umieją stanąć ramię w ramię w imię swoich interesów, płaczą za męską przyjaźnią do grobowej deski i za prawdziwymi mężczyznami, a sami sobie robią takie świństwa w poklasku innych, małych chłoptasiów.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.